Sygn. akt IV CSK 281/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 listopada 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jan Górowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Barbara Myszka
SSN Zbigniew Strus
Protokolant Izabela Czapowska
w sprawie z powództwa R. K. i O. K.
przeciwko Gminie J.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 23 listopada 2007 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 24 listopada 2006 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w części zasądzającej odsetki
(pkt. I), oddalającej apelację (pkt. II) oraz rozstrzygającej
o kosztach (pkt. III) i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu
Sądowi orzeczenie o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powodowie domagali się, po rozszerzeniu żądania pozwu, zasądzenia
solidarnie od pozwanej Gminy J. kwoty 311 000 zł z ustawowymi odsetkami od
kwoty 100 000 zł od dnia 26 listopada 2001 r. i od kwoty 207 360 zł od dnia
6 sierpnia 2003 r., z tytułu utraconych korzyści z działalności hotelarskiej za okres
od czerwca 1999 r. do lutego 2003 r., pozostających w związku przyczynowym
z przewlekłością postępowania o wydanie pozwolenia na remont pensjonatu
położonego w J. przy ul. S. 3.
Pozwana wniosła o oddalenie powództwa, podnosząc przede wszystkim
zarzut braku związku przyczynowego pomiędzy rzekomo wyrządzoną powodom
szkodą, a działaniem lub zaniechaniem jednostki samorządu terytorialnego.
Na rozprawie w dniu 19 kwietnia 2005 r. powodowie cofnęli pozew o zapłatę
kwoty 72 460 zł, podtrzymując żądanie zapłaty odszkodowania w kwocie wyliczonej
w opinii biegłego.
Wyrokiem z dnia 14 czerwca 2006 r. Sąd Okręgowy w G. zasądził solidarnie
na rzecz powodów kwotę 234 900 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 100 000 zł
od dnia 26 listopada 2001 r. i od kwoty 134 900 zł od dnia 6 sierpnia 2003 r.;
umorzył postępowanie w pozostałej części i orzekł o kosztach postępowania.
Sąd ten ustalił, że powodowie w dniu 27 lutego 1998 r. złożyli wniosek
o wydanie pozwolenia na prowadzenie robót budowlanych, tj. remontu kapitalnego
budynku pensjonatu położonego w J. przy ul. S. 3, lecz nie został wtedy nadany
sprawie bieg. Burmistrz J. wyraził w rozmowie z powodem zdziwienie, że
przedmiotową nieruchomość kupili powodowie, twierdząc że Gmina była
zainteresowana jej nabyciem.
Pismem z dnia 22 lutego 2000 r. Burmistrz zwrócił się do Powiatowego
Inspektora Nadzoru Budowlanego o wszczęcie postępowania co do
przedmiotowego obiektu budowlanego, z uwagi na zagrożenie bezpieczeństwa
ludzi i mienia. Decyzją z dnia 5 czerwca 2001 r. organ ten orzekł o braku podstaw
3
do wydania nakazu rozbiórki przedmiotowego pensjonatu, potwierdzając
w uzasadnieniu, że budynek jest zużyty w 50%. Wtedy na poszczególnych
kondygnacjach rozebrano już ścianki działowe, stolarkę drewnianą, podłogi i pułapy
stropów. Taki stan techniczny budynku wywoływał zagrożenie dla ludzi i mienia.
Inspektor wskazał jednak, że procedura rozbiórkowa nie ma zastosowania, gdyż
nikt nie zakwestionował możliwości remontu budynku. W wyniku odwołania
pozwanej decyzją z dnia 30 sierpnia 2001 r. Wojewódzki Inspektor Nadzoru
Budowlanego uchylił zaskarżoną decyzję i sprawę przekazał do ponownego
rozpoznania. W uzasadnieniu wskazał, że jeżeli organ administracyjny nie
rozpoznał wniosku o wydanie pozwolenia na remont, to postępowanie co do
rozbiórki powinno być zawieszone do czasu podjęcia rozstrzygnięcia sprawy
wniesionej przez małżonków R. i O. K.
Postanowieniem z dnia 31 października 2001 r. P. Urząd Wojewódzki w G.
orzekł o wyznaczeniu terminu rozstrzygnięcia wniosku powodów przez Burmistrza
J. do dnia 21 listopada 2001 r. oraz zarządził wyjaśnienie przyczyn i ustalenie osób
winnych nie załatwienia sprawy w terminie. Pismem z dnia 19 listopada 2001 r.
Burmistrz wezwał powodów do doprowadzenia przedłożonej dokumentacji do stanu
zgodnego z decyzją o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu wraz z
uzgodnieniem Zarządu N. Parku Krajobrazowego w terminie siedmiodniowym
pod rygorem pozostawienia wniosku bez rozpoznania. Powodowie pismem z dnia
27 listopada 2001 r. zajęli stanowisko w tym przedmiocie.
Postanowieniem z dnia 28 listopada 2001 r. Powiatowy Inspektor Nadzoru
Budowlanego zawiesił postępowanie w sprawie rozbiórki budynku, zaś Burmistrz
J. w dniu 14 grudnia 2001 r. wydał decyzję, którą odmówił zatwierdzenia projektu
budowlanego oraz wydania pozwolenia na budowę, modernizacji i remontu
kapitalnego budynku pensjonatu. W wyniku odwołania powodów decyzją z dnia 9
maja 2002 r. Wojewoda P. uchylił zaskarżoną decyzję i przekazał sprawę do
ponownego rozpoznania organowi pierwszej instancji. Podkreślił w jej
uzasadnieniu, że wezwanie skierowane do powodów nie spełniało wymogów
formalnych w wyniku czego pozbawiono inwestora możliwości dokonania
właściwego uzupełnienia dokumentacji.
4
Postanowieniem z dnia 3 czerwca 2002 r. Burmistrz nałożył na powodów
obowiązek doprowadzenia dokumentacji do stanu zgodnego z decyzją z dnia
8 września 1997 r. o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu w zakresie
gabarytu wysokościowego. Stwierdzono w nim, że należy założyć obniżenie
budynku o jedną kondygnację zgodnie z wytycznymi N. Parku Krajobrazowego.
Zobowiązano też do uzgodnienia projektu z Wojewódzkim Odziałem Służby
Ochrony Zabytków w G. oraz rzeczoznawcą do spraw przeciwpożarowych.
Postanowieniami z dnia 26 czerwca 2002 r. i z dnia 31 lipca 2002 r. na wniosek
powodów przedłużano termin uzupełnienia dokumentacji.
W dniu 25 listopada 2002 r. powodowie złożyli skargę do Wojewody P. na
przewlekłość postępowania zarzucając, że zgodnie z zaleceniami złożyli zmieniony
projekt oraz wszelkie niezbędne dokumenty, lecz nadal brak jest decyzji
Burmistrza. Decyzją z dnia 29 stycznia 2003 r. Burmistrz zatwierdził projekt
budowlany i wydał pozwolenie na budowę, uwzględniając w ten sposób wniosek
powodów.
W grudniu 2001 r. nastąpiło przekształcenie spółki cywilnej „O”, której
jedynymi wspólnikami byli powodowie w spółkę jawną o tej samej nazwie i jej
rejestracja została dokonana w Krajowym Rejestrze Sądowym. Powodowie byli
gotowi do podjęcia prac remontowych w 1998 r. i wtedy byli w stanie sprostać tej
inwestycji. Później podjęli inne kroki inwestycyjne, które uniemożliwiły im
rozpoczęcie remontu bezpośrednio po uzyskaniu zezwolenia.
Zdaniem Sądu pierwszej Instancji wyliczony przez biegłego hipotetyczny
dochód utracony przez powodów w okresie od 1 czerwca 1999 do lutego 2003 r.
był adekwatny do straty poniesionej przez powodów w związku z nieuzasadnioną
przewlekłością postępowania administracyjnego w sprawie o pozwolenie na
budowę. Podkreślił, że całkowita bezczynność organu trwała do dnia 19 listopada
2001 r., przy czym od złożenia wniosku do wydania decyzji minęły 4 lata i 11
miesięcy. Za przewlekłość postępowania administracyjnego dotyczącego
przedmiotowego pozwolenia na remont odpowiedzialny jest Burmistrz Gminy J.
oraz podlegli mu pracownicy – ponoszący odpowiedzialność za zaniechanie
wydania decyzji w terminie miesięcznym (art. 35 § 3 k.p.a.). Jego zdaniem
5
wniosek Burmistrza z dnia 22 lutego 2000 r. do organu nadzoru budowlanego o
wszczęcie postępowania w przedmiocie rozbiórki budynku, nie mógł zostać uznany
za czynność w tym postępowaniu, gdyż wtedy już zalegała sprawa powodów o
wydanie pozwolenia na remont pensjonatu. Wskazał, że gdyby uznać, iż braki w
dokumentacji przedłużyły w sposób usprawiedliwiony postępowanie o trzy miesiące
(art. 35 § 5 k.p.a.), to prawidłowe wezwanie o ich uzupełnienie powinno nastąpić
przez organ administracyjny bezpośrednio po wpłynięciu wniosku.
Według Sądu Okręgowego, dla rozstrzygnięcia sprawy nie miało znaczenia
przekształcenie się spółki powodów w spółkę jawną i oczywistym jest, że uzyskany
z działalności dochód byłby dochodem małżonków K., nie zaś spółki jawnej, która
została przez nich przekształcona w sytuacji, gdy wymagały tego stosowne
przepisy.
Wyrokiem z dnia 24 listopada 2006 r. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony
wyrok w punkcie pierwszym tylko w ten tylko sposób, że ustawowe odsetki od
kwoty 100 000 zł zasądził od dnia 12 sierpnia 2002 r., zaś od 134 900 zł od dnia
14 marca 2006 r. i w pozostałym zakresie co do odsetek powództwo oddalił i
oddalił apelację pozwanej w pozostałej części.
Uznał za trafny zarzut obrazy art. 455 k.c. wyrażając pogląd, że skoro
powodowie nie przedłożyli dowodu stwierdzającego doręczenie wezwania do
zapłaty przed wytoczeniem powództwa, to skutek ten został dopiero wywołany
doręczeniem Gminie odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 12 sierpnia 2002 r. Wtedy
więc powstał obowiązek pozwanej do zapłaty, a powodom przysługiwało od tej
daty roszczenie o zapłatę odsetek za opóźnienie.
Wskazał, że także trafnie pozwany zarzucił naruszenie art. 363 § 2 k.c.,
bo skoro odszkodowanie zostało wyliczone na podstawie opinii biegłego z daty
ustalenia odszkodowania, czyli praktycznie z chwili wyrokowania, to w zasadzie
od tej daty należałoby zasądzić ustawowe odsetki za opóźnienie.
Jednakże dochodzona pierwotnym pozwem z dnia 17 listopada 2001 r. część
należności w kwocie 100 000 zł, stanowiąca zaledwie około 42,6% wyliczonego
przez biegłego odszkodowania, powinna być potraktowana jako wymagalna - jego
zdaniem - już w dacie doręczenia pozwanemu odpisu pozwu z uwagi na oczywisty
6
fakt wieloletniego zawinionego przez pozwaną opóźnienia wydania decyzji
o pozwoleniu na budowę.
Za chybiony uznał zarzut braku legitymacji czynnej powodów, albowiem
w dacie wniesienia pozwu nie istniała jeszcze spółka jawna, a prawo użytkowania
wieczystego przedmiotowej działki wraz z prawem własności budynku
stanowiącego odrębną nieruchomość zostało sprzedane powodom jako
wspólnikom spółki cywilnej w dniu 7 lipca 1997. Podkreślił, że roszczenie
odszkodowawcze powstało jeszcze przed wpisem spółki jawnej do Krajowego
Rejestru Sądowego, tj. przed dniem 27 grudnia 2001 r. i przysługiwało powodom
jako osobom fizycznym.
Ponadto jako nietrafny uznał zarzut błędnej wykładni i niewłaściwego
zastosowania art. 4201
k.c. w zw. z art. 35 § 5 k.p.a., wskazując, że stwierdzona
przez Sąd Okręgowy kilkuletnia bezczynność funkcjonariuszy samorządu
terytorialnego wskazywała na ich nienależytą staranność, czyli na zachowania
o znamionach winy. Dostrzegł przy tym jednocześnie istnienie pomiędzy tym
zaniechaniem funkcjonariuszy a szkodą istnienie związku przyczynowego, gdyż
uznał, że skutkiem braku decyzji o pozwoleniu na remont było opóźnienie oddania
do użytku odremontowanego pensjonatu, a w konsekwencji utrata spodziewanych
dochodów jakie można było uzyskać z tytułu wynajmu pokoi turystom.
Odnosząc się do zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. między innymi podniósł,
że spowolnione tępo prac budowlanych wykonanych już po wydaniu pozwolenia na
budowę nie świadczy wcale o braku wiarygodności powoda co do możliwości
zakończenia zaplanowanego remontu w ciągu 6 miesięcy od uzyskania pozwolenia
na budowę, tj. do czerwca 1999 r.
Gmina w skardze kasacyjnej zaskarżającej wyrok Sądu Apelacyjnego
w części, w jakiej powództwo zostało uwzględnione, wniosła o jego uchylenie
w zaskarżonym zakresie i o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, bądź
o oddalenie powództwa w całości. Skargę oparła na podstawie naruszenia prawa
materialnego, tj. art. 361 § 1 i 2 k.c. oraz art. 26 § 4 k.s.h. w zw. z art. 553 k.s.h.,
art. 361 k.c. art. 363 § 2 k.c., art. 4201
k.c. w zw. z art. 35 § 5 k.p.a., a także na
7
obrazie przepisów postępowania, a to art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 291 § k.p.c.
i 233 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Nietrafne są zarzuty dotyczące obrazy prawa procesowego. W judykaturze
utrwalony jest pogląd, że obraza art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. może
stanowić usprawiedliwioną podstawę skargi kasacyjnej tylko wtedy, gdy
uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawiera wszystkich koniecznych
elementów, bądź posiada tak kardynalne braki, które uniemożliwiają kontrolę
kasacyjną (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1997 r.,
I CKN 312/97, z dnia 19 lutego 2002 r., IV CKN 718/00, z dnia 18 marca 2003 r.,
IV CKN 1862/00, z dnia 20 lutego 2003 r., I CKN 65/01, z dnia 22 maja 2003 r.,
II CKN 121/01, niepublikowane i z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC
1999, nr 4, poz. 83). Przepis ten ma odpowiednie zastosowanie w postępowaniu
kasacyjnym przez odesłanie zawarte w art. 391 § 1 k.p.c. Zakres tego
zastosowania zależy od rodzaju wydanego orzeczenia, oraz od czynności
procesowych podjętych przez sąd odwoławczy, wynikających z zarzutów
apelacyjnych, limitowanych granicami kognicji sądu drugiej instancji. Gdy sąd
odwoławczy oddalając apelację orzeka na podstawie materiału zgromadzonego
w postępowaniu w pierwszej instancji nie musi powtarzać dokonanych ustaleń
gdyż wystarczy, że przyjmuje je za własne (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego
z dnia 13 grudnia 1935 r., C III 680/34. Zb. Urz. 1936, poz. 379, z dnia 14 lutego
1938, r. C II 21172/37 Przegląd Sądowy 1938, poz. 380 i z dnia 10 listopada
1998 r., III CKN 792/98,OSNC 1999, nr 4, poz. 83). Skoro jednak Sąd Apelacyjny
odniósł się do zarzutu naruszenia art. 361 § 2 k.c., to spełnił wymaganie
wynikające z art. 328 § 2 k.p.c. Kwestia poprawności tej argumentacji jest
natomiast problemem materialnoprawnym. W świetle dalszych wskazanych
w skardze argumentów na uzasadnienie innych zarzutów możnaby jednak
rozważać jego zasadność, gdyby skarżący podniósł, że ustalony stan faktyczny
sprawy zawiera luki wykluczające możliwość subsumcji pod normę prawną, która
została zastosowana do rozstrzygnięcia (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia
12 października 1934 r., C. II. 1445/34, OSP 1935, poz. 97).
8
Według art. 3983
§ 3 k.p.c., podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być
zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów. Unormowanie to jest
wynikiem tego, że de lege lata środek ten przysługuje od orzeczeń prawomocnych.
W związku z tym postępowanie przed Sądem Najwyższym toczy się przede
wszystkim w interesie publicznym i dlatego jest oparte na odmiennych zasadach
niż postępowanie przed sądem merytorycznym. Z tego względu nie można opierać
skargi kasacyjnej na zarzucie obrazy art. 233 § 1 k.p.c. Taki zarzut, gdyby nie
dalsze wytknięte uchybienia podlegające merytorycznej ocenie, skutkowałby nawet
odrzuceniem skargi kasacyjnej (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia
7 maja 1998 r., III CZ 60/98,OSNC 1998, nr 11, poz. 190).
Wśród zarzutów materialnych najdalej idący, dotyczył braku legitymacji
czynnej powodów. Zauważyć trzeba, że na gruncie kodeksu handlowego spółka
jawna była, z punktu widzenia konstrukcyjnego, wyspecjalizowanym rodzajem
spółki cywilnej. Stan ten uległ zmianie po wejściu w życie kodeksu spółek
handlowych. Stanowisko doktryny w kwestii skutków powstania spółki jawnej
na podstawie art. 26 § 4 k.s.h. w pierwotnym brzmieniu było jednak sporne.
W judykaturze natomiast rozbieżności nie wystąpiły. Sąd Najwyższy
w postanowieniu z dnia 7 lipca 2004 r., I CK 79/04 (Glosa 2005, nr 5, s. 9-10)
wyraził pogląd, że powstanie do dnia 15 stycznia 2004 r. spółki jawnej w sposób
określony w art. 26 § 4 k.s.h. w pierwotnym brzmieniu nie przenosiło na jej rzecz
prawa własności nieruchomości wspólników spółki cywilnej.
Spółka cywilna „O.”, której jedynymi wspólnikami byli małżonkowie R. i O. K.
zarejestrowana została w Krajowym Rejestrze Sądowym jako spółka jawna w dniu
27 grudnia 2001 r., a zatem na podstawie art. 26 § 4 k.s.h. w pierwotnym
brzmieniu. Stała się więc jedną ze spółek handlowych (art. 1 § 2 k.s.h.) i pomimo
braku osobowości prawnej nabyła zdolność prawną, zdolność do czynności
prawnych, wyodrębnienie organizacyjne i majątkowe oraz własną firmę. (art. 8 § 1 i
2 k.s.h.). Jest więc odrębnym podmiotem prawnym. W następstwie wskazanego
wpisu powstał wtedy nowy podmiot prawa, przejście zatem na niego prawa
użytkowania wieczystego działki i prawa własności spornego pensjonatu wymagało
ich przeniesienia przez powodów na spółkę jawną w drodze umowy zawartej w
formie aktu notarialnego.
9
W literaturze trafnie podniesiono, że art. 26 § 4 k.s.h. w pierwotnym
brzmieniu nie normował przekształcenia, lecz obowiązek powołania nowego
pomiotu, tj. spółki jawnej. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w powołanym orzeczeniu
brak było w tym wypadku podstawy do przyjmowania konstrukcji sukcesji
uniwersalnej z tego względu, że przepis ten łączył powstanie nowego podmiotu
z umową spółki cywilnej, a nie ze wspólnikami jako podmiotami majątku
stanowiącego współwłasność łączną.
Nie można było wtedy także uznać, że zniesienie wspólności łącznej
następowało ze skutkiem tzw. kontynuacji. W literaturze przez to pojęcie rozumie
się przekształcenie spółki osobowej w spółkę kapitałową jako istnienie tego samego
podmiotu, ale w innej formie organizacyjnej. Kontynuacja może bowiem działać
między tym samym podmiotem, a w omawianym wypadku spółka cywilna nie była
podmiotem praw i obowiązków.
Stan odmienny powstał od dnia 15 stycznia 2004 r., tj. od wejścia w życie
ustawy z dnia 12 grudnia 2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks spółek handlowych
oraz niektórych ustaw (Dz.U. Nr 229, poz. 2276). Dopiero zmiana treści art. 26
k.s.h. pozwalała przyjąć, że wspólnicy spółki cywilnej zawierając umowę
dostosującą umowę spółki cywilnej do przepisów o spółce jawnej (por. uchwałę
Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2003 r., III CZP 96/02, OSNC 2004, nr 1,
poz. 2) i składając zgodny wniosek do sądu rejestrowego wyrażają wolę jej
przekształcenia, a konsekwencji, że ich dotyczy to przekształcenie. W tym wypadku
mamy jednak do czynienia ze specyficznym przekształceniem. Jak trafnie
podniesiono w piśmiennictwie obecna treść art. 26 § 5 k.s.h. stwarza podstawę do
przyjęcia, że orzeczenie sądowe o konstytutywnym wpisie do rejestru spółki jawnej,
którego podstawę stanowi wskazana wyżej umowa wspólników, ma moc sprawczą
stworzenia nowego podmiotu prawnego, którego ustawa wyposaża, zgodnie z wolą
wyrażoną przez wspólników w sposób wyżej zasygnalizowany, w majątek
wcześniej stanowiący współwłasność łączną wspólników spółki cywilnej. W tym
wypadku przejście następuje w wyniku zachowania formy sądowej jaką jest
orzeczenie o wpisie. Występuje tu więc jeden z wyjątków kiedy własność
nieruchomości przechodzi bez zachowania formy aktu notarialnego.
10
Z mocy zmienionego przepisu mamy w tym wypadku do czynienia
z przekształceniem, a przekształcona spółka jawna działa z wykorzystaniem tego
majątku, który dotychczas przysługiwał wspólnikom spółki cywilnej. Następstwo
prawne miedzy wspólnikami spółki cywilnej a spółką handlową, powstającą
z przekształcenia spółki cywilnej następuje w wyniku zmienionej regulacji
ustawowej.
W świetle powyższych uwag niewątpliwym jest, że sporna nieruchomość,
skoro nie została przeniesiona na rzecz spółki jawnej, powstałej w dniu 27 grudnia
2001 r., umową w formie aktu notarialnego, to stanowi majątek wspólny małżonków
R. i O. K. Ewentualna więc szkoda wynikła z przewlekłości postępowania
administracyjnego dotyczącego pozwolenia na remont pensjonatu stanowi
uszczerbek w majątku powodów, a nie spółki jawnej O. Z tych względów chybiony
był zatem zarzut obrazy art. 361 § 2 k.c. oraz art. 26 § 4 k.s.h. w zw. z art. 553
k.s.h., w przeciwieństwie do pozostałych zarzutów naruszenia prawa materialnego,
w tym naruszenia art. 4201
k.c., w zw. z art. 35 § 5 k.p.a.
W judykaturze wyjaśniono, że nie każde przekroczenie terminów
przewidzianych dla rozpoznania sprawy administracyjnej skutkuje niezgodnością
działania organu z prawem. Przekroczenie terminu instrukcyjnego dwóch miesięcy
(art. 35 § 3 k.p.a.) na załatwienie sprawy skomplikowanej, a niewątpliwie taką była
sprawa z wniosku powodów, nie świadczy o zbędnej zwłoce, czyli o niezgodności
działania organu władzy z prawem, jeżeli przyczyną wydłużenia się postępowania
była konieczność uzyskania opinii, uchwały lub decyzji innego organu (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2003 r., II CKN 238/01, niepublikowany).
Dodać należy, że na konto opóźnienia organu w załatwieniu sprawy, które może
rodzić odpowiedzialność odszkodowawczą, nie należy zaliczać zwłoki wywołanej
zachowaniem się samych stron. W każdym więc wypadku trzeba zbadać - czego
nie dokonał Sąd Apelacyjny – w jakim zakresie przeszkody w załatwieniu sprawy
w terminie wywołane są zachowaniem samych stron. Artykuł 6 k.p.a. nakazuje
organowi załatwić sprawę bez zbędnej zwłoki. Wprawdzie o bezczynności organu
można mówić nie tylko wtedy, gdy w ustalonym prawem terminie organ administracji
państwowej nie podjął żadnych czynności, do których był zobowiązany, ale także
wtedy gdy postępowanie prowadził, lecz przewlekle i z przyczyn leżących po jego
11
stronie nie zakończył go w terminie (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego
z dnia 18 grudnia 1986 r. SAB/Kr 22/86, niepublikowany). Okres więc pomiędzy dniem
19 listopada 2001 r. a 29 stycznia 2003 r. wymagał szczegółowego rozpracowania
z punktu widzenia przewlekłości zarówno w poszczególnych stadiach postępowania,
jak i ich fazach. Odliczeniu powinny więc ulec okresy, w których spoczywanie sprawy
nie było wynikiem postępowania organów rozstrzygających sprawę powodów,
zarówno w pierwszej jak i drugiej instancji, a zwłaszcza gdy było związane z brakiem
podejmowania właściwych czynności przez samych powodów, np. ze względu na brak
uzgodnienia planowanej inwestycji z Zarządem Narodowego Parku Krajobrazowego.
Nie można także odeprzeć zarzutu obrazy art. 361 § 2 k.c. Szkoda w postaci
utraconych korzyści ma charakter hipotetyczny i w związku z tym wymaga analizy
wszystkich okoliczności w kierunku, czy została wykazana z tak dużym
prawdopodobieństwem, że można przyjąć, że rzeczywiście wystąpiła (por. np. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 21 czerwca 2001 r., IV CKN 382/00 niepublikowany) Innymi
słowy, przy badaniu lucrum cesans należy uwzględnić tylko takie ujemne następstwa
w majątku poszkodowanego, które oceniając tę kwestię rozsądnie w świetle
doświadczenia życiowego w okolicznościach sprawy dały się przewidzieć,
że powiększyłyby majątek poszkodowanego. W tym celu istotne znaczenie ma
zbadanie zachowania się poszkodowanego zarówno przed jak i po nastąpieniu
zdarzenia wyrządzającego szkodę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia
1973 r., II CR 673/73, niepublikowany).
W tym kontekście trzeba stwierdzić, że pominiecie wielu wskazywanych
w skardze okoliczności uniemożliwiało dokonanie subsumcji pod normę wynikającą
z art. 361 § 2 k.c. Trafnie zwłaszcza skarżąca podniosła, że wyliczony przez biegłą
dochód nie mógł być utożsamiony z utraconymi przez powodów korzyściami.
Przede wszystkim powodowie nie mogliby uzyskać dochodu z funkcjonowania
pensjonatu w okresie remontu, a jego długość i standard był zależny od posiadania
przez powodów środków koniecznych na ten cel. Brak precyzji w ustaleniu okresu
w jakim trwałby remont także wykluczało prawidłowe stosowanie tego przepisu.
Nie można także odeprzeć zarzutu obrazy art. 363 § 2 k.c. W judykaturze
rzeczywiście dominuje pogląd, zgodnie z którym zasądzenie odszkodowania według
12
cen z daty wyrokowania uzasadnia zasądzenie odsetek dopiero od tej daty.
Przyznanie bowiem odsetek od odszkodowania ustalonego według cen z daty
orzekania za okres wcześniejszy może prowadzić do nieuzasadnionego
uprzywilejowania wierzyciela kosztem dłużnika. Występujące w sprawie szczególne
okoliczności mogą jednak uzasadniać zasądzenie odsetek od innej daty niż data
zasądzenia odszkodowania. Skoro biegła dokonała jednak uśrednienia stawek
dochodu za cały okres i określiła go według cen z chwili sporządzenia ekspertyzy,
to wyodrębnienie z punktu widzenia odsetek części należności głównej w kwocie 100
000 zł nie miało jurydycznej podstawy. Okoliczność, że kwota ta stanowiła jedynie
42,6% uwzględnionego roszczenia była obojętna z punktu widzenia chwili, od której
dochodzone roszczenie stało się wymagalne.
Z tych względów, Sąd Najwyższy skargę kasacyjną uwzględnił, na podstawie
art. 39815
§ 1 k.p.c.