Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 19 GRUDNIA 2007 R.
I KZP 38/07
Reguła petryfikacji właściwości sądu, która ma zastosowanie w
związku z wejściem w życie przepisów ustawy z dnia 29 marca 2007 r. o
zmianie ustawy o prokuraturze, ustawy – Kodeks postępowania karnego
oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 64, poz. 432 ze zm.), powoduje, że
sąd właściwy rzeczowo do rozpoznania sprawy według przepisów obowią-
zujących przed zmianą stanu prawnego, zachowuje swą właściwość do za-
kończenia sprawy w danej instancji. Nie ulega także zmianie właściwość
funkcjonalna sądu wyższego rzędu do rozpoznania środka odwoławczego.
Przewodniczący: sędzia SN S. Zabłocki (sprawozdawca).
Sędziowie SN: P. Hofmański, D. Rysińska.
Prokurator Prokuratury Krajowej: A. Herzog.
Sąd Najwyższy – Izba Karna w sprawie Mariana C., po rozpoznaniu,
przekazanego na podstawie 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Okręgowy w K., po-
stanowieniem z dnia 25 października 2007 r., zagadnienia prawnego wy-
magającego zasadniczej wykładni ustawy:
„Czy zasada petryfikacji właściwości sądu wyrażona w art. 6a ustawy z
dnia 29 marca 2007 r. o zmianie ustawy o prokuraturze, ustawy – Kodeks
postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 64, poz.
432) obowiązuje także w przypadku uchylenia przez sąd odwoławczy wy-
roku sądu pierwszej instancji w celu ponownego rozpoznania sprawy czy
też dotyczy tylko postępowania pierwszoinstancyjnego zainicjowanego ak-
tem oskarżenia?”
2
u c h w a l i ł udzielić odpowiedzi jak wyżej.
U Z A S A D N I E N I E
Przedstawione Sądowi Najwyższemu w trybie art. 441 § 1 k.p.k. za-
gadnienie prawne wyłoniło się w następującej sytuacji procesowej.
Wyrokiem Sądu Rejonowego w K. z dnia 15 grudnia 2006 r., Marian
C. został uznany za winnego trzykrotnego popełnienia występku określo-
nego w art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i ska-
zany na karę łączną 3 lat pozbawienia wolności oraz grzywny w wymiarze
300 stawek dziennych, w wysokości po 50 zł każda.
Od powyższego wyroku apelację wniósł zarówno sam oskarżony, jak
i jego obrońca. Rozpoznając wskazane środki odwoławcze, Sąd Okręgowy
w K. powziął wątpliwość sprowadzającą się do przytoczonego w komparycji
niniejszej uchwały zagadnienia prawnego.
W pierwszej części uzasadnienia postanowienia o wystąpieniu z py-
taniem prawnym Sąd Okręgowy zaznaczył, że dostrzegł istotne racje
przemawiające za uchyleniem zaskarżonego wyroku, wobec konieczności
uzupełnienia materiału dowodowego. W konsekwencji, aktualna staje się
potrzeba określenia sądu, któremu przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania powinno nastąpić, z uwzględnieniem przepisów ustawy z dnia
29 marca 2007 r. o zmianie ustawy o prokuraturze, ustawy – Kodeks po-
stępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 64, poz. 432).
Przechodząc do zasadniczych wywodów, Sąd występujący z pyta-
niem prawnym wskazał, że powołaną ustawą dokonano nowelizacji m. in.
art. 25 k.p.k., poddając właściwości rzeczowej sądów okręgowych prze-
stępstwa kwalifikowane z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 k.k., a więc ta-
kie, jakiego popełnienie zarzucono Marianowi C. Zdaniem Sądu Okręgo-
3
wego, treść art. 6 ustawy z dnia 29 marca 2007 r. daje podstawy do stwier-
dzenia, że przepis ten nie dotyczy kwestii intertemporalnych w zakresie
właściwości sądu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego, którego przykła-
dem jest uchwała z dnia 30 września 1998 r. (I KZP 14/98, OSNKW 1989,
z. 9-10, poz. 42), przyjmuje się bowiem, że przepisy posługujące się – po-
dobnie jak art. 6 ustawy z dnia 29 marca 2007 r. – sformułowaniem „tocze-
nie się postępowania”, nie dotyczą tzw. „elementów statycznych” procesu,
a więc również kwestii właściwości sądu. Skoro tak – wywiódł Sąd Okrę-
gowy w K. – to ustawa z dnia 29 marca 2007 r. zawierała lukę w zakresie
wskazania, jaki sąd jest właściwy rzeczowo w wypadku, gdy sprawa nale-
żąca według znowelizowanych przepisów do właściwości sądu okręgowe-
go, została np. zawieszona przez rozpoznający ją sąd rejonowy. Sąd wy-
stępujący z pytaniem prawnym wskazał na możliwe, rozbieżne sposoby
rozstrzygania pojawiających się na tym tle wątpliwości, poczynając od po-
równań z unormowaniami zawartymi w przepisach wprowadzających Ko-
deks postępowania karnego, poprzez wskazanie na ewentualność stoso-
wania art. 8 ustawy z dnia 29 marca 2007 r., aż po możliwość szerokiej
wykładni pojęcia „toczenie się postępowania”, z odwołaniem się do treści
art. 1 k.p.k.
W ocenie Sądu Okręgowego w K., ustawowym instrumentem rozwi-
kłania wątpliwości interpretacyjnych było wprowadzenie – na mocy ustawy
z dnia 23 sierpnia 2007 r. zmieniającej ustawę o zmianie ustawy o prokura-
turze, ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych
ustaw, Dz. U. z 2007 r. Nr 178, poz. 1250 – przepisu art. 6a. Jak jednak
stwierdził Sąd odwoławczy, nowelizacja sierpniowa rozwiązała kwestię
właściwości sądu tylko częściowo, to jest w stosunku do postępowania
pierwszoinstancyjnego. Wątpliwe jest natomiast nadal to, czy nowy przepis
dotyczy również sytuacji, w których orzeczenie sądu pierwszej instancji zo-
stanie uchylone przez instancję odwoławczą, zwłaszcza, że art. 6a ustawy
4
z dnia 29 marca 2007 r. – inaczej niż jej art. 6 – nie odwołuje się w swojej
treści do stadiów postępowania karnego.
Motywując tę wątpliwość, Sąd Okręgowy odwołał się do uzasadnie-
nia poselskiego projektu ustawy z dnia z dnia 23 sierpnia 2007 r., zgodnie
z którym art. 6a miał w zamierzeniu zapobiec praktykom przekazywania
przez sądy rejonowe spraw będących w toku sądom okręgowym. Jak zau-
waża Sąd odwoławczy, niebezpieczeństwo „wędrówki akt” nie występuje
jednak w wypadku uchylenia wyroku i przekazania sprawy sądowi właści-
wemu do ponownego rozpoznania. Doceniając wagę tego argumentu, jak i
innych racji celowościowych podniesionych w orzecznictwie ukształtowa-
nym przy interpretacji przepisów wprowadzających Kodeks postępowania
karnego, Sąd Okręgowy stwierdza jednak, że wyprowadzone z nich wnio-
ski pozostają w sprzeczności z rezultatami wykładni językowej art. 6a
ustawy z dnia 29 marca 2007 r. W oparciu o tę metodę wykładni można
bowiem utrzymywać, że dla spraw, w których wniesiono akt oskarżenia do
sądu rejonowego przed datą wejścia w życie ustawy z dnia 29 marca 2007
r., sąd ten pozostaje właściwy niezależnie od czasu trwania postępowania.
Prokurator Prokuratury Krajowej w pisemnym stanowisku złożonym
do akt sprawy wniósł o podjęcie uchwały następującej treści:
„Zasada petryfikacji właściwości sądu, określona w art. 6a ustawy z dnia 29
marca 2007 r. o zmianie ustawy o prokuraturze, ustawy – Kodeks postę-
powania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 64, poz. 432 ze
zm.), nie obowiązuje w wypadku uchylenia przez sąd odwoławczy wyroku
sądu pierwszej instancji w celu ponownego rozpoznania sprawy.”
Rozstrzygając przedstawione zagadnienie prawne Sąd Najwyższy
zważył, co następuje.
W sprawie niniejszej bez wątpienia istnieją przesłanki do podjęcia
uchwały w trybie art. 441 § 1 k.p.k., albowiem zarówno nieprecyzyjna tech-
nika legislacyjna – którą posłużył się ustawodawca uchwalając ustawę z
5
dnia 29 marca 2007 r. o zmianie ustawy o prokuraturze, ustawy – Kodeks
postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 64, poz.
432), następnie zaś niefortunna próba wyjaśnienia wątpliwości, podjęta w
ustawie z dnia 23 sierpnia 2007 r. zmieniającej wskazaną wyżej ustawę
(Dz. U. Nr 178, poz. 1250), która nie tylko, że powstałych wątpliwości nie
usunęła, ale wręcz je pomnożyła, jak i niespójne wypowiedzi piśmiennictwa
[por. A. Rybak-Starczak: Procedura karna: sądy grają w ping-ponga, a
Sejm partaczy przepis za przepisem, Rzeczpospolita Nr 205(7802) z dnia 3
września 2007 r.; D. Wysocki: Najnowsze zmiany w procedurze karnej:
dwóch prawników – dwie różne oceny, Rzeczpospolita Nr 208(7805) z dnia
6 września 2007 r.], doprowadziły do licznych sprzeczności w orzecznictwie
pomiędzy poszczególnymi okręgami sądów apelacyjnych, a nawet w obrę-
bie właściwości miejscowej tych samych sądów apelacyjnych.
Wszystkie te kłopoty występujące w praktyce orzeczniczej zostały
prawidłowo zdiagnozowane przez Sąd Okręgowy w K., który w układzie
procesowym uprawniającym do sformułowania zagadnienia prawnego
przedstawił je Sądowi Najwyższemu.
Sąd odwoławczy skierował pytanie prawne co do obowiązywania tzw.
reguły petryfikacji właściwości w przypadku uchylenia wyroku i przekazania
sprawy do ponownego rozpoznania w postępowaniu pierwszoinstancyj-
nym, nawiązując jedynie do treści art. 6a, dodanego do ustawy z dnia 29
marca 2007 r. nowelą z dnia 23 sierpnia 2007 r., i niejako przesądzając w
końcowej części swego pytania to, że reguła petryfikacji obowiązuje – i to
właśnie z uwagi na treść art. 6a – w postępowaniu pierwszoinstancyjnym
toczącym się po raz pierwszy, a więc zainicjowanym wniesieniem aktu
oskarżenia. Aby odpowiedź na pytanie przedstawione przez tenże Sąd by-
ła jasna i pełna, niezbędnym będzie uczynienie przedmiotem rozważań w
niniejszej uchwale nie tylko materii, której w sposób ścisły dotyczy przed-
stawione zagadnienie prawne, ale także i materii, o którą Sąd odwoławczy
6
co prawda nie pyta, ale która pozostaje w integralnym związku z tą, która
wzbudziła jego wątpliwości. Takie poszerzenie obszaru analizy prawnej jest
niezbędne także i z tego powodu, że Sąd ten pozostaje w błędzie już co do
samych założeń wyjściowych.
Wskazać zatem wypada, że w niniejszej uchwale Sąd Najwyższy
rozważy kolejno trzy główne zagadnienia.
Po pierwsze, jaki jest charakter działania tzw. przepisów przechod-
nich określonej ustawy, a w szczególności, czy skutki prawne wywołane w
momencie wejścia w życie przepisów przechodnich mogą działać ex tunc.
Zatem, czy w ogóle może wywołać jakieś skutki prawne przepis przechod-
ni, jeśli ustawa, której ma on dotyczyć, weszła w życie już wcześniej na re-
gułach opartych o inne przepisy wprowadzające. W tej części uchwały wy-
jaśniony zostanie charakter przepisu art. 6a noweli sierpniowej, a w szcze-
gólności, czy można mu nadać jakiekolwiek znaczenie normatywne przy
ustalaniu tego, czy i w jakim zakresie reguła petryfikacji właściwości sądu
obowiązuje także i w związku z wejściem w życie ustawy z dnia 29 marca
2007 r.
Po drugie, jaka reguła postępowania została wyrażona w pierwotnym
przepisie przejściowym ustawy z dnia 29 marca 2007 r., to jest w jej art. 6,
oraz jak powinno się rozwiązywać na gruncie prawa procesowego ewentu-
alne wątpliwości powstałe w związku z brakiem precyzyjnej regulacji inter-
temporalnej. W szczególności zaś, jakie względy uznać za priorytetowe
przy usuwaniu kolizji pomiędzy regułą bezpośredniego stosowania ustawy
nowej a zasadą efektywności postępowania.
Wreszcie po trzecie, jaką regułę w zakresie obowiązywania właści-
wości rzeczowej sądów należy przyjąć w związku z wejściem w życie
ustawy z dnia 29 marca 2007 r. oraz jakie stadia postępowania reguła ta
obejmuje.
7
Z trzech powyższych zagadnień najbardziej jednoznacznie rysuje się
to zasygnalizowane w pierwszej kolejności. Należy je omówić w pierwszym
rzędzie także i dlatego, że Sąd odwoławczy właśnie w treści art. 6a noweli
sierpniowej poszukuje argumentów, które miałyby przemawiać nie tylko za
przyjęciem, iż w związku z wejściem w życie ustawy z dnia 29 marca 2007
r. obowiązuje reguła petryfikacji właściwości, ale także i argumentów za
tym, na jakie etapy postępowania reguła ta miałaby rozciągać swe działa-
nie. Tymczasem, jasno należy stwierdzić, że art. 6a nie ma żadnego zna-
czenia normatywnego w tym sensie, że nie może stanowić on podstawy
prawnej dla podejmowania decyzji procesowych w przedmiocie właściwo-
ści sądów w związku z wejściem w życie przepisów ustawy z dnia 29 mar-
ca 2007 r. O tym, że nie mógł on stanowić takiej podstawy prawnej w okre-
sie od dnia 12 lipca 2007 r. (to jest od dnia wejścia w życie przepisów
ustawy z dnia 29 marca 2007 r.) do dnia 27 września 2007 r. (to jest do
dnia wejścia w życie przepisów nowelizacyjnych) przesądza już sam fakt,
że w tym okresie przepis ten w ogóle nie obowiązywał. Istotniejsze jest za-
tem wyjaśnienie, dlaczego przepisowi art. 6a także i od dnia 27 września
2007 r. nie można nadawać charakteru normatywnego. Otóż, rozwiązania
intertemporalne zawarte w ustawie z dnia 29 marca 2007 r. z momentem
wejścia w życie tejże ustawy, to jest z dniem 12 lipca 2007 r., zadecydowa-
ły zarówno o tym, według jakich reguł i do jakiego etapu mają toczyć się
postępowania, w których przed dniem jej wejścia w życie rozpoczęto roz-
prawę główną, o tym, jakie reguły dotyczą skuteczności czynności proce-
sowych dokonanych przed dniem wejścia przepisów tej ustawy, jak i o tym,
jak należy określać po wejściu w życie przepisów tej ustawy właściwość
sądów. Jednakże na skutek zastosowania nieprecyzyjnej techniki legisla-
cyjnej ta ostatnia kwestia wzbudziła liczne wątpliwości. Jak wynika z uza-
sadnienia projektu ustawy nowelizacyjnej z dnia 23 sierpnia 2007 r. (zob.
druk nr 2033 Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej V kadencji), intencją uchwa-
8
lenia tej ustawy było jedynie usunięcie tych wątpliwości, a nie zmiana stanu
normatywnego wprowadzonego ustawą z dnia 29 marca 2007 r. Tak więc,
sam ustawodawca uznał, że przepis art. 6a noweli sierpniowej, mający kla-
syczny charakter przepisu przechodniego, nie może działać ex tunc, skoro
zmiany w zakresie właściwości, wywołane wejściem w życie przepisów
ustawy z dnia 29 marca 2007 r., nastąpiły już w dniu 12 lipca 2007 r. Gdyby
zatem ustawodawca zamierzał w sposób odmienny, niż nastąpiło to we
wskazanym wyżej dniu 12 lipca 2007 r., uregulować kwestię właściwości
sądów, powinien znowelizować nie treść przepisów wprowadzających
ustawę z dnia 29 marca 2007 r., ale treść przepisów Kodeksu postępowa-
nia karnego dotyczących właściwości sądów. Nie jest zatem zasadny po-
gląd, że wszystkie opisane wyżej zawirowania normatywne wywarły ten
skutek, iż odmiennie kształtowała się właściwość rzeczowa sądów w okre-
sie od dnia 12 lipca 2007 r. do dnia 27 września 2007 r., a odmiennie po
tym dniu, albowiem „rolą art. 6a jest (…) przywrócenie, a następnie utrzy-
manie właściwości rzeczowej sądów rejonowych” (tak np. P. Pratkowiecki:
Problem petryfikacji właściwości rzeczowej sądu w świetle nowelizacji
przepisów k.p.k. z lipca 2007 r. – artykuł złożony i zakwalifikowany do dru-
ku w Przeglądzie Sądowym). Jak już to bowiem stwierdzono, efekt rzeko-
mego „przywrócenia” właściwości sądów rejonowych mógłby zostać osią-
gnięty jedynie w drodze ponownej nowelizacji art. 25 k.p.k. i uchwalenia dla
tak dokonanej nowelizacji odrębnego przepisu przechodniego. Zatem,
ustawę z dnia 23 sierpnia 2007 r. można uznać co najwyżej za nieudolną
próbę bardziej precyzyjnego wyrażenia już wcześniej (a więc w ustawie z
dnia 29 marca 2007 r.) określonej reguły petryfikacji właściwości. Można
więc, jak to czynią niektórzy, przyjąć, że uchwalenie przepisu art. 6a miało
charakter „interpretacyjny”, a nie normatywny. Jeśli jednak tak, to zabieg
legislacyjny podjęty w dniu 23 sierpnia 2007 r. należy ocenić w sposób wy-
soce krytyczny, albowiem nie jest rzeczą ustawodawcy uchwalanie przepi-
9
sów, które nie mają charakteru normatywnego. Gdyby z przepisów ustawy,
która weszła w życie w dniu 12 lipca 2007 r., należało w drodze interpreta-
cji wyprowadzić wniosek, że nie przewidziano w nich reguły petryfikacji
właściwości sądów, uchwalenie „zmiany” takiej, jak wprowadzona w art. 6a
i tak nie miałoby żadnej mocy „sprawczej” i należałoby przyjąć, że noweli-
zacja ta nie wywołuje żadnych skutków prawnych. Jeśli zaś wyprowadzenie
wniosku interpretacyjnego w kwestii działania takiej reguły bez odwołania
się do treści art. 6a i tak było możliwe, nowelizacja była zbędna. Ten kryty-
cyzm jest tym bardziej uzasadniony, że treść art. 6a wzbudziła w orzecznic-
twie kolejne wątpliwości, błędnie bowiem próbuje się wysnuwać wnioski
porównując treść tego przepisu z treścią art. 6 ustawy z dnia 29 marca
2007 r. Należy zatem zamknąć tę część rozważań dwoma wnioskami
związanymi z wykazaniem, że przepis art. 6a nie ma charakteru normatyw-
nego. Po pierwsze, że decyzja interpretacyjna co do tego, czy w związku z
wejściem w życie ustawy z dnia 29 marca 2007 r. nastąpiła petryfikacja
właściwości rzeczowej sądów, powinna zapaść bez odwoływania się do
treści przepisu art. 6a, jako podstawy prawnej tego ustalenia. Po drugie, że
treść przepisu art. 6a nie może także służyć za punkt odniesienia przy wy-
kładni, jakie etapy postępowania są objęte ewentualną petryfikacją.
Przechodząc do omówienia drugiego z zagadnień wyróżnionych jako
wiodące, należy na wstępie rozstrzygnąć, czy także i na gruncie ustawy z
dnia 29 marca 2007 r. uznać należy, że pojęcie „postępowanie toczy się”
oraz pojęcia zbliżone, np. „sprawy (…) toczą się” (użyte w art. 6), obejmuje
jedynie tzw. „kinetykę” procesu, to jest tok i tryb postępowania, czy też
trzeba mu nadać znaczenie szersze, obejmujące również materię związaną
z tzw. „statyką” procesu, a więc także i problematykę właściwości sądu.
Gdyby bowiem założyć poprawność tego drugiego wariantu rozumowania,
zarówno odpowiedź na pytanie „czy”, jak i odpowiedź na pytanie „na jakim
etapie postępowania”, w kontekście petryfikacji właściwości rysowałaby się
10
zupełnie jednoznacznie, zgodnie z brzmieniem przepisu art. 6 ustawy.
Rzecz jednak w tym, że musiałyby istnieć jakieś istotne racje normatywne,
w odwołaniu do których można byłoby przyjąć, że interpretacja przyjęta w
uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 30 września 1998 r., I
KZP 14/98 (OSNKW 1998, z. 9-10, poz. 42) nie jest poprawna albo, że w
nowym kontekście normatywnym straciła swą aktualność. Przypomnijmy,
że we wskazanej uchwale składu powiększonego, Sąd Najwyższy interpre-
tując przepis analogiczny w swej treści do art. 6 ustawy (pomijając, rzecz
jasna, kwestię stylizacji), a to art. 8 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. –
Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89,
poz. 556 ze zm.), wyjaśnił, iż określenie w nim użyte „postępowanie toczy
się według przepisów (…) postępowania karnego” nie odnosi się do wła-
ściwości sądu, lecz do innych przepisów dotyczących „toczenia się” postę-
powania, natomiast właściwości sądu dotyczy wyłącznie art. 7 tychże prze-
pisów wprowadzających. Tam też po raz pierwszy w orzecznictwie w tak
wyraźnej formie wskazano na różnice w znaczeniu przepisów dotyczących
„kinetyki” i „statyki” procesu i wykazano, że w zakresie owej „statyki”, a w
szczególności w związku z uregulowaniem właściwości rzeczowej sądów,
ratio legis przepisów intertemporalnych ukierunkowane jest na „wyłączenie
różnorakich negatywnych konsekwencji, jakie w związku ze zmianą wła-
ściwości dokonaną w nowym kodeksie pociągałaby za sobą «wędrówka»
spraw między sądami rejonowymi i wojewódzkimi.”. Bardzo silnie zaakcen-
towano też, że „ze względu na znaczenie zasady rozpoznawania spraw
karnych przez sąd wyznaczony w ustawie niepodobna akceptować wy-
kładni, w świetle której o tym, jaki sąd jest właściwy do rozpoznania spra-
wy, mogłyby decydować różne «manewry» uczestników procesu”. Wpraw-
dzie w związku z wejściem w życie ustawy z dnia 29 marca 2007 r. sytua-
cja jest nieco odmienna, bowiem nowela ta nie zawiera odpowiednika art. 7
przepisów wprowadzających Kodeks postępowania karnego, niemniej jed-
11
nak zawarta w treści przywołanej uchwały wykładnia pojęcia „postępowanie
toczy się”, zdaniem składu orzekającego podejmującego niniejszą uchwa-
łę, nie straciła swej aktualności. Przemawia za tym szereg argumentów. Po
pierwsze, taka sama zmiana kontekstu normatywnego, jaką wskazano wy-
żej, miała miejsce już w momencie wejścia w życie ustawy z dnia 10 stycz-
nia 2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego, ustawy –
Przepisy wprowadzające Kodeks postępowania karnego, ustawy o świadku
koronnym oraz ustawy o ochronie informacji niejawnych (Dz. U. Nr 17, poz.
155), której art. 5 stanowił odpowiednik zarówno art. 6 ustawy z dnia 29
marca 2007 r., jak i art. 8 przepisów wprowadzających Kodeks postępowa-
nia karnego, a która również nie zawierała odpowiednika art. 7 przepisów
przechodnich do k.p.k. Pomimo tego w postanowieniu z dnia 3 kwietnia
2006 r., II KK 157/05 (OSNKW 2006, z. 6, poz. 58), wprawdzie w odniesie-
niu do innej kwestii (nie właściwości, ale obsady sądu), Sąd Najwyższy
stwierdził, że „użyte w art. 5 ustawy z dnia 10 stycznia 2003 r. o zmianie
ustawy – Kodeks postępowania karnego, ustawy – Przepisy wprowadzają-
ce Kodeks postępowania karnego, ustawy o świadku koronnym oraz usta-
wy o ochronie informacji niejawnych (Dz. U. Nr 17, poz. 155) określenie, że
w sytuacjach opisanych w tym przepisie «postępowanie toczy się według
przepisów tej ustawy» nie odnosi się do obsady sądu”, wywodząc w uza-
sadnieniu tego judykatu zarówno to, że „przepisy regulujące skład sądu
wiążą się niewątpliwie ze «statyką» procesu”, jak i to, że istotne racje
wskazane w uchwale składu 7 sędziów nie uległy dewaluacji pomimo
zmiany kontekstu normatywnego. Racje te zachowały, z kolei, w pełni ak-
tualność na gruncie zmian nowelizacyjnych z dnia 29 marca 2007 r. Raz
jeszcze przypomnieć zatem należy, że w art. 8 przepisów wprowadzają-
cych Kodeks postępowania karnego, podobnie jak w art. 5 noweli z dnia 10
stycznia 2003 r. oraz właśnie w art. 6 noweli z dnia 29 marca 2007 r. mowa
jest jedynie o tych przepisach procesowych, według których „postępowanie
12
toczy się”. Zważywszy, że przepisy te pozostały ściśle powiązane z roz-
prawą główną, a to z jej „rozpoczęciem”, zasadne jest stwierdzenie, iż cho-
dzi tu jedynie o stosowanie przepisów ściśle związanych z tokiem postę-
powania w ramach rozprawy głównej. Zakładając konsekwencję terminolo-
giczną związaną z postulowaną racjonalnością ustawodawcy, przyjąć trze-
ba, że gdyby ustawodawcy chodziło o to, aby w sytuacjach wymienionych
w art. 6 noweli z dnia 29 marca 2007 r. stosować wszystkie przepisy, a nie
tylko dotyczące „toczenia się postępowania”, a więc także przepisy doty-
czące statyki procesu, to użyłby on jednoznacznego określenia, identycz-
nego z występującym w art. 8 tejże ustawy, a mianowicie, że „stosuje się
(tę) ustawę” (por. z argumentacją, do której odwołano się zarówno we
wskazanym wyżej postanowieniu SN z dnia 3 kwietnia 2006 r., jak i w uza-
sadnieniu uchwały SN z dnia 21 października 2003 r., I KZP 27/03,
OSNKW 2003, z. 11-12, poz. 90).
O tym, że art. 6 ustawy wskazuje, najkrócej rzecz ujmując, to „jak są-
dzić”, a nie „kto ma sądzić” (a więc jaki sąd i przy jakiej obsadzie), prze-
mawia zresztą nie tylko to, że także i w omawianym w niniejszej uchwale
kontekście normatywnym dyspozycja analizowanego przepisu została ści-
śle powiązana z rozprawą główną, ale także i to, że niewiele warta byłaby
taka petryfikacja właściwości rzeczowej sądów rejonowych, która – w
związku z treścią art. 6 – upadałaby po podjęciu m. in. decyzji o odroczeniu
rozprawy, co jest w praktyce orzeczniczej zjawiskiem bardzo częstym i po-
zwalającym na nieograniczone wręcz pole ewentualnych manipulacji nie
tylko ze strony sądu (chcącego np. „pozbyć się” rozpoczętej, a pracochłon-
nej sprawy), ale przede wszystkim stron procesowych (chcących – z róż-
nych powodów – dokonania już nie tylko zmiany składu, ale i właściwości
sądu).
Nie jest również prawdziwy argument, że przy ograniczeniu pola
działania art. 6 ustawy z dnia 29 marca 2007 r. wyłącznie do „kinetyki” pro-
13
cesu, powiązanej z rozprawą główną, przepis ten byłby – z uwagi na za-
kres zmian dokonanych tą nowelą – tzw. normą pustą. Zważyć bowiem na-
leży, że w art. 2 pkt 26 analizowanej ustawy nowelizacyjnej dokonano
istotnej zmiany art. 469 k.p.k., dotyczącej stosowania trybu uproszczonego.
Zgodnie z dotychczasowym brzmieniem przepisu sąd rozpoznawał sprawę
w trybie uproszczonym także wówczas, gdy z przyczyn wskazanych w art.
325i § 1 in fine k.p.k., postępowanie przygotowawcze zakończono w formie
śledztwa. Po noweli z marca 2007 r. (zmiany w art. 469 k.p.k. oraz zmiany
w art. 325i § 1 k.p.k.) tryb uproszczony dopuszczalny jest jedynie w spra-
wie, w której było prowadzone dochodzenie. Tak więc, jedynie rozwiązanie
przewidziane w art. 6 ustawy zdolne jest zapobiec temu, aby w sprawach,
w których rozprawę główną rozpoczęto przed dniem 12 lipca 2007 r. i pro-
wadzono postępowanie uproszczone pomimo zakończenia postępowania
przygotowawczego w formie śledztwa, nie było konieczne po tej dacie do-
konywanie przez sąd zmiany trybu procedowania na zwyczajny z wszyst-
kimi tego konsekwencjami, np. brakiem możliwości zastosowania art. 477
k.p.k., obliczaniem długości okresu dopuszczalnej przerwy w rozprawie, itp.
(te dwa ostatnie uwarunkowania prawidłowo dostrzegł P. Pratkowiecki w
powołanym artykule).
Jeśli zatem tzw. reguła petryfikacji właściwości sądu nie może być na
gruncie ustawy z dnia 29 marca 2007 r. wywiedziona z treści jej art. 6, al-
bowiem reguły określone w tym przepisie dotyczą jedynie tzw. „kinetyki”
procesu, należy – wobec braku w tej ustawie odpowiednika art. 7 przepi-
sów wprowadzających Kodeks postępowania karnego – zadać pytanie, czy
przypadkiem, co do właściwości, przepisy tej ustawy nie „złapały w locie”
wszystkich układów procesowych, nakazując – niezależnie od etapu i sta-
dium zaawansowania postępowania – dokonać przekazania sprawy sądo-
wi określonemu w art. 25 k.p.k. w nowym jego brzmieniu. Ujmując zaś pro-
blem od drugiej strony: czy możliwe i zasadne jest dokonanie wykładni, w
14
myśl której reguła petryfikacji właściwości sądu ma zastosowanie także w
związku z wejściem w życie przepisów ustawy z dnia 29 marca 2007 r.,
pomimo tego, że ustawa ta nie zawiera odpowiednika art. 7 przepisów
wprowadzających Kodeks postępowania karnego, a co więcej – pomimo
tego, że art. 8 noweli marcowej nakazuje w razie wątpliwości, czy stosować
prawo dotychczasowe, czy przepisy tejże ustawy, stosować ustawę, a więc
prawo „nowe”. Trudności interpretacyjne pogłębia to, że na gruncie analo-
gicznych rozwiązań normatywnych występujących w przeszłości nie osią-
gnięto jednolitości poglądów. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na
to, że także obszerna nowela do Kodeksu postępowania karnego z dnia 10
stycznia 2003 r., dokonująca zmian w zakresie właściwości rzeczowej (i to
„w obu kierunkach”), nie była opatrzona przepisem przechodnim stanowią-
cym odpowiednik art. 7 p.w. k.p.k., a co więcej, brzmienie jej art. 5 stanowi-
ło wierny odpowiednik art. 6 ustawy z dnia 29 marca 2007 r., zaś art. 9 no-
weli styczniowej z 2003 r. stanowił wierny odpowiednik art. 8 noweli mar-
cowej z 2007 r. Część sądów przyjmowała, że w sytuacji, gdy art. 5 ustawy
z dnia 10 stycznia 2003 r. nie dotyczy kwestii właściwości, zaś nowela ta
nie zawiera odpowiednika art. 7 p.w. k.p.k. – ustalanie właściwości powinno
po wejściu w życie tej noweli odbywać się poprzez bezpośrednie stosowa-
nie art. 25 w nowym brzmieniu, niezależnie od etapu postępowania (zob.
np. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24 września 2003 r., II
AKa 204/03, OSA 2004, z. 4, poz. 22). Część sądów przyjmowała jednak w
ślad za poglądem wyrażonym w doktrynie (zob. P. Hofmański, E. Sadzik,
K. Zgryzek: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. I, wyd. 3, War-
szawa 2007, s. 210 – 211), że pomimo tego, iż w noweli styczniowej za-
brakło przepisu będącego odpowiednikiem art. 7 p.w. k.p.k., uznać jednak
należy – z odwołaniem się do wykładni funkcjonalnej – że także z wejściem
w życie tej noweli doszło do petryfikacji właściwości rzeczowej, z tą jednak
różnicą, iż elementem rozstrzygającym o takiej petryfikacji miało być roz-
15
poczęcie przed dniem 1 lipca 2003 r. (a więc przed wejściem w życie no-
weli styczniowej) rozprawy głównej.
Rozstrzygając to ostatnie zagadnienie, w pierwszej kolejności należy
wskazać, że rozwiązania prawa intertemporalnego w zakresie materii pro-
cesowej mogą odwoływać się do dwóch reguł, a mianowicie albo do reguły
bezpośredniego stosowania ustawy nowej (nazywanej też często w obie-
gowym języku praktyków regułą „chwytania w locie” przez nowe przepisy
określonych zdarzeń i stanów procesowych) albo do reguły dalszego obo-
wiązywania dawnego prawa (nazywanej w tym samym języku regułą „pe-
tryfikacji” określonych zdarzeń i stanów procesowych, przy czym w wypad-
ku odwołania się do tej ostatniej reguły dodatkowym problemem interpreta-
cyjnym może być to, na jakich etapach dalszego procedowania owa petry-
fikacja będzie obowiązywała). Nic nie stoi, rzecz jasna, na przeszkodzie,
aby na gruncie tej samej ustawy niektóre zdarzenia i stany procesowe
poddane zostały działaniu jednej z tych reguł, zaś inne – drugiej z nich.
Pożądany stan precyzji legislacyjnej ustawodawca zapewnia wówczas, gdy
przepisy przechodnie wchodzącego w życie aktu prawnego, po zastoso-
waniu metody wykładni językowej, pozwalają na udzielenie jednoznacznej
odpowiedzi na pytanie, jakie zdarzenia i stany procesowe oceniać należy w
świetle każdej z powyższych reguł. W ustawie z dnia 29 marca 2007 r. taką
jednoznaczność ustawodawca zapewnił, jak to już wyżej wskazano, jedynie
w odniesieniu do tych znowelizowanych przepisów, które regulują tzw. „ki-
netykę” procesu, odwołując się w art. 6 do reguły ograniczonej (albowiem
obowiązującej jedynie do końca postępowania w danej instancji), a nadto i
bardzo niestabilnej (niweczonej bowiem ziszczeniem się któregokolwiek z
warunków przewidzianych w drugiej części przepisu) petryfikacji. Nie ozna-
cza to jednak, że – w drodze rozumowania niejako z przeciwieństwa – na-
leży przyjąć, iż w odniesieniu do znowelizowanych przepisów regulujących
tzw. „statykę” procesu, w szczególności zaś kwestię właściwości sądu,
16
ustawodawca jednoznacznie opowiedział się za działaniem reguły bezpo-
średniego stosowania ustawy nowej. Absolutną jednoznaczność zapewnia-
łoby jedynie zamieszczenie w noweli z marca 2007 r. przepisu stanowiące-
go, że jeżeli na podstawie przepisów tej ustawy nastąpiła zmiana właści-
wości sądu, stosuje się przepisy ustawy nowej (czy też przepisu zbliżonego
w treści). Tymczasem, w kwestii regulacji dotyczących właściwości sądu
nie zawarto ani takiego rozstrzygnięcia, ani rozstrzygnięcia przeciwnego,
opowiadającego się za zastosowaniem w tej sferze reguły petryfikacji (np.
zbliżonego w treści do art. 7 przepisów wprowadzających Kodeks postę-
powania karnego). Pozwala to na stwierdzenie, że w tym zakresie istnieje
stan luki regulacyjnej.
Powyższa konstatacja nakazuje z kolei rozstrzygnąć, czy w wypadku
stwierdzenia luki regulacyjnej nie należy odwołać się do treści art. 8 noweli,
uznając, że ponieważ w analizowanym zakresie istnieje wątpliwość, czy
stosować prawo dotychczasowe, czy przepisy nowelizacji marcowej, zatem
należy stosować tę ostatnią ustawę. Decyzja taka byłaby jednak przed-
wczesna, albowiem stan wątpliwości, o którym mowa w art. 8 noweli, nie
powinien być stwierdzany przed zbadaniem, czy wątpliwości tych nie da się
i nie należy usunąć, przy odwołaniu się do innych, znanych teorii prawa,
metod wykładni, w tym wykładni celowościowej i reguł dotyczących wypeł-
niania luk w drodze analogii. Zabieg powyższy byłby niedopuszczalny je-
dynie w wypadku stwierdzenia, że dostrzeżona luka jest luką aksjologiczną,
to znaczy w sytuacji, gdy ustawodawca celowo nie uregulował analizowa-
nej kwestii, gdyż w takiej sytuacji brak regulacji musi być poczytywany za
regulację negatywną (por. L. Morawski: Wykładnia w orzecznictwie sądów.
Komentarz, Toruń 2002, s. 193). Przyjęcie tego ostatniego założenia było-
by jednak możliwe tylko wówczas, gdyby należało bez wątpienia stwierdzić,
że brak umieszczenia w noweli marcowej regulacji przechodniej dotyczącej
przepisów z zakresu tzw. „statyki” procesu był świadomą decyzją ustawo-
17
dawcy, zmierzającą do poddania tej sfery działaniu reguły bezpośredniego
stosowania ustawy nowej. O tym zaś, że tak nie było, najwymowniej świad-
czy podjęcie owej nieudolnej próby ratunkowej, w postaci uchwalenia „no-
weli do noweli”, w tym celu, aby ujawnić zamierzenie wręcz przeciwne, ma-
jące przyświecać ustawodawcy, a mianowicie objęcia także i kwestii wła-
ściwości sądu regułą dalszego obowiązywania dawnego prawa, a więc w
istocie regułą petryfikacji.
Powrócić zatem wypada do pytania, czy bez bezpośredniego odwo-
ływania się do treści art. 6a, ale pamiętając o jego wskazanym i wykorzy-
stanym wyżej znaczeniu interpretacyjnym, można uzasadnić, że ustawa z
dnia 29 marca 2007 r. w jej pierwotnym brzmieniu także kwestię ustalania
właściwości sądu poddawała regule petryfikacji, nie zaś regule bezpośred-
niego działania ustawy nowej. W świetle tego, co zostało wyjaśnione we
wcześniejszych fragmentach niniejszej uchwały, jest rzeczą oczywistą, że
przepis art. 7 przepisów wprowadzających Kodeks postępowania karnego
nie może mieć w związku z wejściem w życie ustawy z dnia 29 marca 2007
r. bezpośredniego zastosowania, albowiem – jako przepis intertemporalny
– „wyczerpał on swoją moc” z dniem wejścia w życie tej ustawy, którą
wprowadzał, a więc z dniem wejścia w życie Kodeksu postępowania kar-
nego z 1997 r. Tak więc ustalanie właściwości sądu z bezpośrednim odwo-
łaniem się do tego właśnie przepisu możliwe jest, co prawda, także i dzi-
siaj, ale jedynie w odniesieniu do tej nielicznej, a być może w ogóle nieist-
niejącej już, puli spraw, w których akt oskarżenia wniesiony został przed
dniem 1 września 1998 r. Nie oznacza to jednak, że treść przepisu art. 7
p.w. k.p.k. należy uznać za całkowicie obojętną dla zagadnienia rozstrzy-
ganego w niniejszej uchwale. O ile bowiem przepis ten nie może mieć na
gruncie przepisów ustawy z dnia 29 marca 2007 r. zastosowania bezpo-
średniego, o tyle jego treść może służyć do wyprowadzania wniosków in-
terpretacyjnych w drodze wykładni prowadzonej per analogiam. Jest zaś
18
ona uprawniona z uwagi na stwierdzony stan luki regulacyjnej i wykazanie,
że luka ta nie ma charakteru aksjologicznego. Zdaniem Sądu Najwyższe-
go, bardzo silne racje celowościowe przemawiają za sięgnięciem, przy do-
konywaniu zasadniczej wykładni przepisów intertemporalnych ustawy z
dnia 29 marca 2007 r., właśnie do analogii z art. 7 przepisów wprowadza-
jących Kodeks postępowania karnego. Nie ma potrzeby przeprowadzania
szerszego wywodu dla wykazania, że to przede wszystkim względy celo-
wościowe, związane z zasadą efektywności postępowania, zadecydowały
o odwołaniu się przez ustawodawcę w zakresie „kinetyki” procesu do co
prawda ograniczonej, ale jednak pozwalającej na zapewnienie względnej
ciągłości procesów będących w toku, reguły dalszego obowiązywania
dawnego prawa – zarówno na gruncie przepisów wprowadzających Ko-
deks postępowania karnego (art. 8), jak i na gruncie kolejnych nowel, w
tym także i noweli styczniowej z 2003 r. (art. 5), jak i noweli marcowej z
2007 r. (art. 6). Zważyć zatem należy, że te same cele – wzgląd na efek-
tywność postępowania – przeciwstawiają się przyjęciu odmiennej reguły, to
jest bezpośredniego stosowania ustawy nowej, w przypadku przepisów do-
tyczących właściwości. Należy mieć w polu widzenia to, że w wypadku
przyjęcia, iż zmiany właściwości podporządkowane są regule bezpośred-
niego stosowania ustawy nowej, w istocie zmiany te działałyby – z wyłą-
czeniem pewnych etapów procedowania, do której to kwestii wypadnie po-
wrócić w końcowej części uchwały – w ten sposób, że wiele, niejednokrot-
nie bardzo zaawansowanych postępowań, musiałoby zostać „cofniętych”
do wcześniejszej fazy. Dlatego też na gruncie przepisów wprowadzających
Kodeks postępowania karnego reguła petryfikacji znalazła w tym zakresie
szersze nawet zastosowanie niż w odniesieniu do przepisów z zakresu „ki-
netyki” postępowania. Racje te nie uległy przewartościowaniu także i po
wejściu w życie noweli z dnia 29 marca 2007 r. W rezultacie, poprzez za-
stosowanie analogii do art. 7 p.w. k.p.k., można i należy przyjąć, że także
19
kwestia właściwości sądu poddana została w dniu wejścia w życie tej usta-
wy regule dalszego obowiązywania dawnego prawa, pomimo tego, że re-
guła petryfikacji nie została w przepisach ustawy marcowej jednoznacznie
wyrażona w odniesieniu do znowelizowanych przepisów dotyczących „sta-
tyki” procesu.
Na koniec, i tym razem już w ścisłym nawiązaniu do treści przedsta-
wionego pytania prawnego, rozstrzygnąć należy, na jakich etapach postę-
powania w odniesieniu do kwestii właściwości sądu winna działać reguła
dalszego obowiązywania dawnego prawa. Rozwiązując ten problem na
gruncie przepisów ustawy z dnia 29 marca 2007 r. przede wszystkim nie
można uznać, że punktem odniesienia prowadzonej wykładni jest treść jej
art. 6a. Skoro, jak wywiedziono w pierwszej części niniejszej uchwały,
przepis ten nie ma charakteru normatywnego, zatem nie należy odwoływać
się do argumentu, że to jego wykładnia językowa przemawia za poglądem,
iż reguła petryfikacji nie doznaje żadnych ograniczeń, jeśli tylko akt oskar-
żenia został wniesiony przed wejściem w życie ustawy nowelizacyjnej. Za
właściwy punkt odniesienia do określenia etapu, na jakim powinna działać
reguła petryfikacji, należy zatem, także i na gruncie przepisów noweli z
dnia 29 marca 2007 r., uznać te wszystkie elementy, które brane były pod
uwagę przy rozstrzyganiu tożsamej kwestii na gruncie stanu normatywne-
go, do którego odwołano się przy prowadzeniu wykładni z analogii co do
samego objęcia kwestii „statyki” procesu regułą petryfikacji. Najkrócej rzecz
ujmując można byłoby zatem stwierdzić, że ograniczenie reguły bezpo-
średniego stosowania ustawy nowej powinno działać na tych etapach po-
stępowania, na jakich reguła ta wywrzeć może omówiony wyżej, wysoce
dysfunkcjonalny efekt.
Zatem w orzecznictwie prawidłowo wskazano, że z chwilą zakończe-
nia postępowania w danej instancji ustają wszelkie zagrożenia dla efek-
tywności postępowania związane ze stosowaniem reguły bezpośredniego
20
stosowania nowego prawa, a więc tracą rację bytu argumenty przemawia-
jące za stosowaniem reguły petryfikacji właściwości. Na gruncie stanu
prawnego powstałego po wejściu w życie przepisów nowego Kodeksu po-
stępowania karnego, pierwszy względy te dostrzegł i prawidłowo uwzględ-
nił Sąd Apelacyjny w Warszawie, stwierdzając w wyroku z dnia 24 września
1999 r., II Akz 362/99, OSA 2000, z. 3, poz. 21, że „w przypadku uchylenia
wyroku sądu pierwszej instancji w celu ponownego rozpoznania sprawy,
sąd odwoławczy ma obowiązek zbadania, czy obowiązująca – według Ko-
deksu postępowania karnego z 1969 r. – w czasie rozpoznania sprawy
właściwość rzeczowa sądu nie uległa zmianie w myśl przepisów obecnie
obowiązującego Kodeksu postępowania karnego z 1997 r., a jeśli tak, to
winien przekazać sprawę do rozpoznania sądowi, nie poprzednio, a obec-
nie właściwemu”. W uzasadnieniu tego orzeczenia zasadnie pogląd ten
powiązano z zasadą „stadialności”, która obowiązuje w procedurze karnej
(por. M. Cieślak: Polska procedura karna, Warszawa 1971, s. 52 i n.), która
to zasada – dzieląc postępowanie karne na poszczególne etapy, stadia i
podstadia – wiąże zarówno z ich początkiem, jak i ich zakończeniem okre-
ślone skutki prawne. W ten sposób zasada „stadialności” dotyczy również
postępowania przed uprawomocnieniem się wyroku. Sąd ten zwrócił też
uwagę na to, że aczkolwiek wyrok sądu drugiej instancji, uchylający orze-
czenie pierwszoinstancyjne, nie może być traktowany jak akt oskarżenia
inicjujący postępowanie jurysdykcyjne, z czym art. 7 p.w. k.p.k. wiązał
skutki dla ustaleń w kwestii właściwości rzeczowej, jednakże jednocześnie
nie ulega wątpliwości, iż wyrok ten inicjuje na nowo pierwszoinstancyjne
rozpoznanie sprawy (po zakończeniu pierwszych dwóch etapów – główne-
go i odwoławczego – tego postępowania). Szczególnego podkreślenia
wymaga to, że owo „nowe” rozpoznanie sprawy następuje jedynie w grani-
cach, w jakich nastąpiło przekazanie, a przy tym może być ono nadto zde-
terminowane wiążącymi wskazówkami sądu odwoławczego co do dalszego
21
postępowania i wiążącymi zapatrywaniami prawnymi (art. 442 § 1 i § 3
k.p.k.). W rezultacie, nie ma racjonalnych powodów, aby w tym właśnie
momencie zaniechać ponownego rozważenia kwestii właściwości rzeczo-
wej, zgodnie z brzmieniem już nowych przepisów. Sąd ten prawidłowo też
dostrzegł, że ratio legis unormowania przyjętego w art. 7 p.w. k.p.k., które
sprowadza się do uniemożliwienia „manewrowania” sprawami oczekujący-
mi, bądź będącymi w toku – poprzez ich przekazywanie między sądami re-
jonowymi i okręgowymi w związku ze zmianą właściwości, co pociągałoby
nieuzasadnioną „wędrówkę” spraw – niejako upada na etapie drugo-
instancyjnego rozpoznania sprawy, kiedy konsekwencją uchylenia wyroku
jest podjęcie decyzji typu praworządnościowego, jaką stanowi przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania właściwemu sądowi. Podobną argu-
mentację zaprezentował Sąd Najwyższy uzasadniając wyrok z dnia 14 lu-
tego 2001 r., V KKN 368/00 (OSNKW 2001, z. 3-4, poz. 26), w którego te-
zie trzeciej stwierdzono, że „zasada petryfikacji właściwości sądu, określo-
na w art. 7 przepisów wprowadzających Kodeks postępowania karnego,
nie obowiązuje w wypadku uchylenia przez sąd odwoławczy wyroku sądu
pierwszej instancji w celu ponownego rozpoznania sprawy, a tym bardziej
w wypadku uchylenia wyroku sądu pierwszej instancji przez sąd kasacyjny
po wzruszeniu prawomocności wyroku”. Sąd Najwyższy wskazał przy tym,
że także odwołanie się do wykładni językowej prowadzi do analogicznego
wniosku, jak zastosowanie wykładni celowościowej. Skoro bowiem skutki
działania tej regulacji ustawodawca związał na gruncie art. 7 p.w. k.p.k. z
wniesieniem aktu oskarżenia, co w oczywisty sposób łączy się z rozpozna-
niem sprawy przez sąd pierwszej instancji, to uprawnione jest stwierdzenie,
że także wykładnia werbalna pozwala na przyjęcie, iż tylko do postępowa-
nia zakończonego wyrokiem po wniesieniu aktu oskarżenia, a więc jedynie
do postępowania pierwszoinstancyjnego, ogranicza się regulacja art. 7 p.w.
k.p.k. Najwyższa instancja sądowa w przywoływanym orzeczeniu bardzo
22
silny akcent położyła także i na to, że interpretacja odmienna powodowała-
by nieuzasadnione żadnymi racjonalnymi względami przedłużenie stanu
przejściowego, polegającego na jednoczesnym funkcjonowaniu dwóch
procedur w zakresie właściwości rzeczowej sądów, zaś szczególny ana-
chronizm takiej sytuacji dałby się obserwować, np. w wypadku uchylenia
wyroku po wielu latach, w wyniku uwzględnienia nadzwyczajnego środka
odwoławczego. Do identycznych motywów odwołał się Sąd Najwyższy tak-
że w postanowieniu z dnia 10 listopada 2004 r., II KK 322/04 (LEX nr
141333).
Podsumowując, należy zatem wyrazić pogląd, że reguła petryfikacji
właściwości sądu, która ma zastosowanie także w związku z wejściem w
życie przepisów ustawy z dnia 29 marca 2007 r. o zmianie ustawy o proku-
raturze, ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych
ustaw (Dz. U. Nr 64, poz. 432), powoduje, że sąd właściwy do rozpoznania
sprawy według przepisów obowiązujących przed zmianą stanu prawnego
zachowuje swą właściwość do zakończenia sprawy w danej instancji.
Jest rzeczą oczywistą, że nie ulega także zmianie właściwość funk-
cjonalna sądu, który powinien rozpoznać środek odwoławczy. Jeśli – w re-
zultacie działania reguły petryfikacji właściwości – sądem wydającym roz-
strzygnięcie w pierwszej instancji był sąd rejonowy, sądem właściwym do
rozpoznania środka odwoławczego jest sąd okręgowy (art. 25 § 3 k.p.k.),
który dopiero w wypadku konieczności wydania orzeczenia o charakterze
kasatoryjnym przekazuje, po uchyleniu rozstrzygnięcia, sprawę do ponow-
nego rozpoznania sądowi właściwemu według brzmienia przepisu ustalo-
nego ustawą z dnia 29 marca 2007 r.