Postanowienie z dnia 17 lipca 2008 r., II CSK 84/08
Rozpoznanie zażalenia na posiedzeniu niejawnym nie narusza art. 37
konwencji o jurysdykcji i wykonywaniu orzeczeń sądowych w sprawach
cywilnych i handlowych sporządzonej w Lugano dnia 16 września 1998 r.
(Dz.U. z 2000 r. Nr 10, poz. 132), gdy druga strona otrzymała jego odpis i
mogła wnieść odpowiedź na ten środek odwoławczy.
Sędzia SN Helena Ciepła (przewodniczący)
Sędzia SN Jan Górowski (sprawozdawca)
Sędzia SN Hubert Wrzeszcz
Sąd Najwyższy w sprawie z wniosku "N." GmBH & Co KG w W. przy
uczestnictwie Janusza C. i Macieja C. o stwierdzenie wykonalności orzeczenia sądu
zagranicznego, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu
17 lipca 2008 r. skargi kasacyjnej wnioskodawcy od postanowienia Sądu
Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 26 września 2007 r.
oddalił skargę kasacyjną i zasądził od wnioskodawcy na rzecz uczestników
kwotę 200 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Postanowieniem z dnia 21 grudnia 2005 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu
stwierdził wykonalność na terenie Polski wyroku zaocznego Sądu Krajowego w
Mannheim z dnia 4 lutego 2004 r., sprostowanego postanowieniem tego Sądu z
dnia 16 września 2004 r. w części zasądzającej od pozwanych Janusza C. i Macieja
C., jako dłużników solidarnych, na rzecz powodowej spółki kwoty 131 696,68 euro
wraz z odsetkami w wysokości 5% od tej kwoty licząc od dnia 1 sierpnia 2001 r.
Sąd umorzył postępowanie w części dotyczącej Centrum Zaopatrzenia Przemysłu
Mięsnego, sp. z o.o. oraz zasądził od uczestników Janusza C. i Macieja C. na rzecz
wnioskodawczyni kwotę 400 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.
Za podstawę rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy przyjął art. 41 rozporządzenia
Rady (WE) nr 44/2001 w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz
ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych (Dz.U. UE Nr L 01.12.1 –
dalej: „rozporządzenie").
W wyniku zażalenie uczestników Sąd Apelacyjny postanowieniem z dnia 26
września 2007 r. zmienił zaskarżone postanowienie w ten sposób, że odmówił
stwierdzenia wykonalności wyroku zaocznego Sądu Krajowego w Mannheim.
Wskazał, że podstawą odmowy stwierdzenia wykonalności nie może być
merytoryczna kontrola orzeczenia sądu zagranicznego, lecz przesłanki określone w
art. 34 i 35 rozporządzenia. Według oceny Sądu Apelacyjnego, w sprawie nie
zostało wykazane, aby pozwanym doręczono prawidłowo pismo wszczynające
postępowanie, w którym zapadł wyrok zaoczny. Złożone przez spółkę potwierdzone
kserokopie dowodu doręczenia przesyłek nie pozwalają ustalić, czy rzeczywiście
dotyczyły one pozwu, gdyż zawierają jedynie adnotację "plik". Nie wyjaśniono także,
czy wobec odmowy podjęcia przesyłki spełnione zostały wymogi art. 139 § 2 k.p.c.,
w myśl którego pismo powinno być pozostawione w miejscu doręczenia, a gdyby to
nie było możliwe, pismo przesłane pocztą składa się – uprzedzając o tym – w
placówce pocztowej operatora publicznego, lub w przypadku pism doręczanych w
inny sposób, w urzędzie właściwej gminy. Na dowodzie doręczenia brak takiej
adnotacji.
Podstawą odmowy stwierdzenia wykonalności wyroku zaocznego były także
niedokładności w oznaczeniu imienia i nazwisk pozwanych. Sąd Apelacyjny
wskazał, że obowiązkiem powódki było zadbanie o prawidłowe określenie ich imion
i nazwisk.
Postanowienie Sądu drugiej instancji zaskarżone zostało przez spółkę skargą
kasacyjną, która została oparta na drugiej podstawie kasacyjnej (art. 3983
§ 1 pkt 2
k.p.c.). Skarżąca zarzuciła naruszenie art. 66 ust. 1 i 2 lit. a rozdział VI "Przepisy
przejściowe" i art. 34 pkt 2 rozporządzenia przez ich niezastosowanie, art. 378 § 1
w związku z art. 397 § 2 k.p.c. przez przyjęcie, że dokumenty przesłane do Sądu
Rejonowego w Poznaniu celem ich doręczenia uczestnikom postępowania nie były
dokumentami opisanymi w art. 34 pkt 2, oraz art. 45 ust. 1 rozporządzenia przez
oparcie zaskarżonego postanowienia na przesłance niewskazanej w tym przepisie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje: (...)
Bezzasadność skargi kasacyjnej ma swoje źródło w nietrafnej ocenie przez
skarżącą, że w sprawie ma zastosowanie rozporządzenie. Sądom obu instancji
umknął także podstawowy, mający znaczenie dla zastosowania tego aktu
prawnego, fakt wydania wyroku przez Sąd Krajowy w Mannheim w dniu 4 lutego
2004 r. W tym czasie Rzeczypospolita Polska nie była jeszcze członkiem Unii
Europejskiej i nie obowiązywało w naszym kraju wymienione rozporządzenie.
Polskę i Niemcy łączyła wtedy konwencja o jurysdykcji i wykonywaniu orzeczeń
sądowych w sprawach cywilnych i handlowych sporządzona w Lugano dnia 16
września 1998 r. (Dz.U. z 2000 r. Nr 10, poz. 132 – dalej: „konwencja lugańska").
Za przekonujący należy uznać – wyrażony w piśmiennictwie i zaaprobowany w
orzecznictwie Sądu Najwyższego – pogląd, że datą wejścia w życie
rozporządzenia na potrzeby uznania i stwierdzenia wykonalności orzeczeń
pochodzących z państw będących wcześniej członkami Unii Europejskiej, w
państwach które przystąpiły do Unii Europejskiej w dniu 1 maja 2004 r., jest ten
termin. W konsekwencji, zgodnie z art. 66 rozporządzenia, uznaniu lub stwierdzeniu
wykonalności w Polsce na podstawie tego aktu prawnego podlegać mogą wyłącznie
orzeczenia wydane po dniu 1 maja 2004 r. (por. postanowienia Sądu Najwyższego
z dnia 19 lipca 2006 r., I CZ 42/06, OSNC 2007, nr 4, poz. 60 i z dnia 28 marca
2007 r., II CSK 464/06, nie publ.).
Z próby doręczenia pisma wszczynającego postępowanie (dnia 17 lipca
2003 r.) i charakteru rozstrzygnięcia (wyrok zaoczny) należy wnioskować, że
powództwo w sprawie, w której wydano orzeczenie przedstawione do stwierdzenia
wykonalności, wytoczone zostało po dniu 1 lutego 2000, tj. w czasie obowiązywania
Polskę i Niemcy konwencji lugańskiej. W tej sytuacji, zgodnie z jej art. 54 ust. 1, ten
właśnie akt prawny powinien być podstawą ewentualnego stwierdzenia
wykonalności wyroku zaocznego Sądu Krajowego w Mannheim.
Zagadnienie właściwej podstawy prawnej nie zostało dostrzeżone także przez
wnioskodawczynię, która w ślad za Sądem Apelacyjnym błędnie przyjęła, że w
sprawie znajduje zastosowanie rozporządzenie i uzasadnienie wszystkich zarzutów
odniosła do tego aktu prawnego. Zarzut naruszenia art. 66 ust. 1 i 2 lit. a, rozdział
VI "Przepisy przejściowe" i art. 34 pkt 2 rozporządzenia, dotyczył niezastosowania
tych przepisów, a zarzut naruszenia art. 45 ust. 1 rozporządzenia sprowadzał się do
rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd Apelacyjny na podstawie przesłanki
niewskazanej w jego hipotezie. Także zarzut obrazy art. 378 § 1 w związku z art.
397 § 2 k.p.c. skarżąca wyraźnie odniosła do naruszenia art. 34 pkt 2
rozporządzenia, nie podniosła natomiast, że przepisy rozporządzenia nie mogą
stanowić podstawy do stwierdzenia wykonalności wyroku zaocznego Sądu
Krajowego w Mannheim.
Skarga kasacyjna, może być uznana za skuteczną, jeżeli zawiera
uzasadnione podstawy, tj. ich uzasadnienie powinno trafnie wskazywać wadliwości,
jakich dopuścił się sąd drugiej instancji. Innymi słowy, Sąd Najwyższy ma
obowiązek rozpoznać, poza nieważnością postępowania braną pod rozwagę z
urzędu, jedynie zarzuty naruszenia tych przepisów, które zostały wyraźnie
wskazane w podstawach skargi kasacyjnej oraz należycie uzasadnione (por. np.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2000 r., V CKN 254/00, nie publ.), nie
jest natomiast uprawniony do samodzielnego konkretyzowania zarzutów lub też
stawiania hipotez co do tego, jakiego przepisu dotyczy podstawa skargi kasacyjnej
(por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 stycznia 2002 r., III CKN
760/00, niepubl.).
Należy jednak zauważyć, że zaskarżone orzeczenie, pomimo nietrafnego
uzasadnienia, odpowiada prawu (art. 39814
k.p.c.) Pewna wątpliwość dotyczyła
unormowania zawartego w art. 37 konwencji lugańskiej, z którego wynika, że
postępowanie wywołane wniesieniem zażalenia powinno być postępowaniem
kontradyktoryjnym. W literaturze trafnie podniesiono, że regulacja ta nie wymaga od
sądu polskiego rozpoznania tego środka zaskarżenia na rozprawie. Konwencyjny
obowiązek rozstrzygnięcia zażalenia w postępowaniu spornym nie oznacza, że
stronom należy umożliwić wypowiedzenie się ustnie. W takim wypadku jedna ze
stron zajmuje stanowisko przez złożenie środka zaskarżenia, natomiast dla drugiej
dostateczną podstawę zapewnienia kontradyktoryjnej formy postępowania stanowi
możliwość złożenia odpowiedzi na wniesiony środek odwoławczy (art. 395 § 1 k.p.c.
w związku z art. 1151 § 2 k.p.c.). Skarżąca skorzystała z tej możliwości, gdyż
wniosła odpowiedź na doręczony jej środek odwoławczy.
W postępowaniu o stwierdzenie wykonalności wyroku sądu zagranicznego nie
dochodzi do badania jego merytorycznej zasadności, a wyłącznie przesłanek
wykluczających stwierdzenie wykonalności tego orzeczenia. Jego szczególny
przedmiot i konieczność zapewnienia sprawnego przebiegu stanowią dodatkowy
argument za uznaniem, że wystarczające jest zapewnienie stronom możliwości
wypowiedzenia się w formie pisemnej. Z tych względów nie można przyjąć, że
postępowanie przed Sądem Apelacyjnym było nieważne.
Zgodnie z art. 46 konwencji lugańskiej, strona która wnosi o stwierdzenie
wykonalności wyroku zaocznego zobowiązana jest przedstawić oryginał lub
uwierzytelniony odpis dokumentu stwierdzającego, że pismo wszczynające
postępowanie lub dokument równorzędny został doręczony pozwanym, którzy się
nie stawili.
Obrót prawny z Niemcami w zakresie doręczeń odbywał się w 2003 r. na
podstawie układu pomiędzy Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki
Federalnej Niemiec o dalszym ułatwieniu obrotu prawnego na podstawie Konwencji
haskiej z dnia 1 marca 1954 r. dotyczącej procedury cywilnej, sporządzonego w
Warszawie dnia 14 grudnia 1992 r. (Dz.U. z 1994 r. Nr 94, poz. 110 – dalej:
„układ"), który wszedł w życie dnia 1 grudnia 1993 r. Na podstawie tej umowy nie
można przyjąć, że Sąd Apelacyjny dokonał błędnej oceny braku skuteczności
doręczenia pozwanym pisma wszczynającego postępowanie w sprawie. W świetle
tego aktu, organy doręczające korzystały z dwujęzycznych wzorów wniosku i
dowodu doręczenia (art. 1 ust. 2 układu). Możliwe były dwa sposoby doręczeń –
przez zwykłe oddanie adresatowi i w sposób przewidziany prawem wewnętrznym.
W pierwszym wypadku doręczenie dochodziło do skutku tylko wtedy, jeżeli adresat
dobrowolnie przyjął pismo, miał więc prawo odmowy jego odbioru bez możliwości
przyjęcia przez organ doręczający, że doręczenie nastąpiło (art. 2 Konwencji
dotyczącej procedury cywilnej podpisanej w Hadze dnia 1 marca 1954 r., Dz.U. z
1963 r. Nr 17, poz. 90). Nawet gdy sąd wzywający wniósł o doręczenie pism w
sposób przewidziany prawem wewnętrznym adresata, ten sposób dochodził do
skutku, gdy do dwujęzycznego wniosku o doręczenie dołączono tłumaczenia
dokumentów przeznaczonych dla odbiorcy.
Skarżący, nie przedkładając odpisu wniosku o doręczenie, nie wykazał, o
który sposób doręczenia wnosił Sąd Krajowy w Mannheim. Z przedłożonych
potwierdzonych kserokopii dowodów doręczenia wynika, że wnioski sądu
niemieckiego o doręczenie przez sąd polski nie mogły zostać wykonane ze względu
na odmowę przyjęcia pism przez pozwanych. W świetle postanowień układu, treść
omawianych dokumentów wskazywała zatem, że Sąd Rejonowy w Poznaniu nie
dokonał doręczeń pozwanym pism nadesłanych przez Sąd Krajowy w Mannheim.
Najprawdopodobniej nastąpiło to na skutek tego, że organ wzywający wnioskował o
doręczenie pism przez zwykłe oddanie bądź nie dołączył do dwujęzycznego
wniosku o doręczenie tłumaczeń na język polski dokumentów przeznaczonych do
doręczenia pozwanym.
Należy dodać, że wymogi dotyczące prawidłowości doręczeń muszą być
respektowane rygorystycznie (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 maja
2004 r., V CZ 41/04, nie publ.), gdyż mają charakter gwarancyjny (por. wyrok
Trybunału Konstytucyjnego z dnia 15 października 2002 r., SK 6/02, OTK-A Zb.Urz.
2002, nr 5, poz. 65).
Z tych względów Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną (art. 39814
k.p.c.).