Uchwała z dnia 23 lipca 2008 r., III CZP 68/08
Sędzia SN Jacek Gudowski (przewodniczący)
Sędzia SN Elżbieta Skowrońska-Bocian (sprawozdawca)
Sędzia SN Jan Górowski
Sąd Najwyższy w sprawie z wniosku Urszuli M. i Leszka M. przy uczestnictwie
Wojciecha Ł. i Jana N. o stwierdzenie zasiedzenia, po rozstrzygnięciu w Izbie
Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 23 lipca 2008 r. zagadnienia prawnego
przedstawionego przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu postanowieniem z dnia 15
kwietnia 2008 r.:
"Czy do czasu posiadania prowadzącego do nabycia przez zasiedzenie
własności nieruchomości dolicza się okres posiadania poprzedników prawnych
prowadzący do nabycia w drodze zasiedzenia prawa wieczystego użytkowania
nieruchomości w sytuacji, gdy przed upływem okresu zasiedzenia prawa
wieczystego użytkowania nieruchomości nastąpiło przekształcenie tego prawa w
prawo własności?"
podjął uchwałę:
Do okresu posiadania samoistnego prowadzącego do nabycia własności
nieruchomości w drodze zasiedzenia nie dolicza się okresu posiadania rzeczy
jak użytkownik wieczysty.
Uzasadnienie
Przedstawione Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne powstało przy
rozpoznawaniu apelacji Urszuli M. i Leszka M., którzy wnosili o stwierdzenie
nabycia w drodze zasiedzenia własności nieruchomości bliżej określonej we
wniosku. Nieruchomość ta była przedmiotem użytkowania wieczystego
spadkodawczyni wnioskodawców do dnia 21 grudnia 2004 r., kiedy to użytkowanie
wieczyste przekształcono w prawo własności. Podobnie wyglądała sytuacja prawna
nieruchomości sąsiedniej, należącej do uczestników postępowania, z tym że jej
użytkowanie wieczyste zostało przekształcone w prawo własności w dniu 13 maja
1999 r. Sporny grunt usytuowany jest na granicy działek wnioskodawców i
uczestników, a przesunięcie granicy pomiędzy poprzednikami prawnymi
uczestników Witoldem P. i Janem K. nastąpiło najpóźniej w 1976 r., a więc w
czasie, gdy obie działki stanowiły przedmiot użytkowania wieczystego.
Sąd pierwszej instancji uznał, że nie zostały spełnione przesłanki zasiedzenia i
postanowieniem z dnia 3 stycznia 2008 r. oddalił wniosek. Podkreślił, że poprzednik
prawny wnioskodawców był użytkownikiem wieczystym, a więc nie mógł posiadać
pasa gruntu jak właściciel; nie był posiadaczem samoistnym, a jedynie zależnym.
Nie sposób przyjąć, aby poprzednik prawny wnioskodawców z części gruntu
korzystał jak właściciel, a z części jak użytkownik wieczysty; dopiero
przekształcenie użytkowania wieczystego w prawo własności spowodowało, że
ówcześni właściciele nieruchomości mogli traktować całą swoją nieruchomość
jednolicie i posiadać ją w sposób samoistny.
Rozpoznając apelację wnioskodawców Sąd Okręgowy powziął wątpliwości co
do możliwości doliczenia do okresu samoistnego posiadania nieruchomości okresu
sprzed przekształcenia użytkowania wieczystego we własność. (...)
Sąd Najwyższy zważył, co następuje: (...)
Prawo użytkowania wieczystego wprowadzone zostało do polskiego systemu
prawnego ustawą z dnia 14 lipca 1961 r. o gospodarce terenami w miastach i
osiedlach (Dz.U. Nr 32, poz. 159 ze zm.), a jego celem było umożliwienie
obywatelom korzystania z nieruchomości państwowych w zakresie bardzo
zbliżonym do prawa własności. Ówczesne uwarunkowania ideologiczne
spowodowały, że system prawny zawierał uregulowania, które miały doprowadzić
do skupienia w rękach państwa własności nieruchomości w możliwie najszerszym
zakresie. Zawarte w kodeksie cywilnym przepisy normujące prawo użytkowania
wieczystego pozwalały wnioskować, że prawo użytkowania wieczystego ma dawać
uprawnionemu władztwo nad nieruchomością porównywalne z uprawnieniami
właściciela, jednak z zachowaniem prawa własności po stronie państwa. Z tych
przyczyn powstały wątpliwości co do charakteru prawnego użytkowania
wieczystego. Po 1989 r. prawo użytkowania wieczystego uległo zmianom, jednak
jego istota pozostała niezmieniona – jest to prawo do gruntu bardzo zbliżone do
prawa własności (por. art. 140 i 233 k.c.), ustanawiane na rzeczy cudzej,
obciążające nieruchomość będącą własnością Skarbu Państwa lub jednostki
samorządu terytorialnego. Nadal jego funkcja wyraża się w umożliwieniu
podmiotowi uprawnionemu korzystania z nieruchomości w szerokim zakresie,
jednak z zachowaniem prawa własności dla podmiotu publicznoprawnego.
Stwierdzenia te prowadzą do wniosku, że prawo użytkowania wieczystego
jest – mimo wielu podobieństw – prawem odmiennym niż prawo własności, zatem
także posiadanie nieruchomości w zakresie każdego z tych praw ma odmienny
charakter. Stąd trafnie wskazuje się zarówno w orzecznictwie, jak i doktrynie, że
samoistne posiadanie nieruchomości w zakresie użytkowania wieczystego to
faktyczne wykonywanie władztwa nad nieruchomością, z wolą posiadania jej dla
siebie, jednak w zakresie odpowiadającym treści użytkowania wieczystego (por.
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2004 r., II CK 105/03 oraz
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2000 r., IV CKN 103/00 i z dnia 17
kwietnia 1997 r., I CKU 32/97). W doktrynie występuje jedynie rozbieżność co do
tego, czy posiadanie w zakresie użytkowania wieczystego stanowi postać
posiadania samoistnego, zależnego, czy też jest stanem faktycznym pośrednim
pomiędzy posiadaniem samoistnym a posiadaniem zależnym. Jednak nawet
zwolennicy poglądu, że jest to posiadanie zależne wskazują na daleko idące
podobieństwa posiadania właścicielskiego oraz posiadania w zakresie prawa
użytkowania wieczystego.
Zarówno zatem prawa użytkowania wieczystego nie można utożsamiać z
prawem własności, jak i posiadania w zakresie użytkowania samoistnego nie
można utożsamiać z posiadaniem jak właściciel. Konsekwentnie nie można
dopuścić, aby posiadanie w zakresie użytkowania wieczystego zostało doliczone do
okresu faktycznego wykonywania uprawnień właścicielskich. Mimo że w praktyce
trudności może nastręczać rozróżnienie posiadania właścicielskiego i posiadania
jak użytkownik wieczysty, nie zmienia to jednak faktu, że chodzi o dwa rodzaje
posiadania, które mogą prowadzić do nabycia w drodze zasiedzenia różnych praw.
Tego stwierdzenia nie podważa okoliczność, że prawo użytkowania
wieczystego daje uprawnionemu władztwo nad rzeczą w zakresie bardzo zbliżonym
do władztwa właściciela, co znajduje odzwierciedlenie w przepisach, gdyż
ustawodawca nie unormował odrębnie wszystkich kwestii z zakresu użytkowania
wieczystego, odsyłając do odpowiedniego stosowania przepisów dotyczących
własności (por. art. 237 k.c.). W kwestiach nieuregulowanych nie budzi także
wątpliwości możliwość sięgnięcia do unormowań dotyczących własności, mimo
braku wyraźnego odesłania w ustawie. Prawo własności i prawo użytkowania
wieczystego pozostają odrębnymi prawami podmiotowymi, przy czym podstawową
różnicę stanowi to, że użytkowanie wieczyste jest prawem na rzeczy cudzej.
Dla rozważanego zagadnienia bez większego znaczenia pozostaje także
dopuszczenie możliwości nabycia użytkowania wieczystego w drodze zasiedzenia,
mimo braku wyraźnego uregulowania ustawowego. Uchwała składu siedmiu
sędziów Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 1975 r., III CZP 63/75 (OSNCP 1976,
Nr 12, poz. 259), której nadano moc zasady prawnej, przesądziła dopuszczalność
nabycia użytkowania wieczystego przez zasiedzenie biegnące przeciwko
poprzedniemu wieczystemu użytkownikowi, jednak nie można wyprowadzać z tego
wniosku, że możliwe jest doliczenie do okresu posiadania właścicielskiego okresu
posiadania nieruchomości jak użytkownik wieczysty. Każdy z typów posiadania ma
swój specyficzny charakter i jego wykonywanie może prowadzić do nabycia jedynie
tego prawa, które jest faktycznie wykonywane. Zbieżność, którą można określić
jako podmiotową, występująca w okolicznościach sprawy, przy rozpoznawaniu
której powstało rozważane zagadnienie prawne, polegająca na tym, że w razie
przekształcenia użytkowania wieczystego w prawo własności bieg terminu
zasiedzenia nie "podąża" za podmiotem będącym wcześniej użytkownikiem
wieczystym, a następnie właścicielem, lecz każdorazowo zwraca się przeciwko
temu, kto jest właścicielem nieruchomości, nie uzasadnia przyjęcia, iż bieg
zasiedzenia „podąża” za osobą, w stosunku do której nastąpiło przekształcenie
użytkowania wieczystego w prawo własności.
Tylko prezentowane stanowisko zapewnia podmiotowi, przeciwko któremu
biegnie zasiedzenie, możliwość obrony swego prawa przez podjęcie działań
powodujących przerwanie biegu terminu zasiedzenia. Zaaprobowanie odmiennego
stanowiska prowadziłoby do obarczenia właściciela, przeciwko któremu biegnie
zasiedzenie, ryzykiem utraty prawa w stopniu większym, niż uzasadnia to
konstrukcja zasiedzenia oraz racje uzasadniające działanie tej instytucji. Ponadto,
pozytywna odpowiedź na pytanie Sądu Okręgowego w sposób nieuzasadniony
polepszyłaby sytuację osoby, która dolicza okres posiadania jako użytkownik
wieczysty, w porównaniu do sytuacji osoby, która przez cały czas niezbędny do
nabycia prawa w drodze zasiedzenia posiada nieruchomość jak właściciel. Należy
także zwrócić uwagę na potencjalne niebezpieczeństwo wyrażające się w żądaniu
doliczania okresów posiadania o różnym charakterze prawnym ze skutkiem nabycia
prawa, do którego zasiedzenia wymagany jest odpowiednio długi czas władania
rzeczą w określony sposób (jak właściciel, jak użytkownik wieczysty, jak uprawniony
z tytułu służebności). Podważałoby to w istotnym stopniu cele i zasady działania
instytucji zasiedzenia, która musi być czytelna i jednoznaczna dla wszystkich
uczestników obrotu cywilnoprawnego, a przede wszystkim dla osób najbardziej
zainteresowanych – posiadacza rzeczy oraz uprawnionego, przeciwko któremu
biegnie termin zasiedzenia.
Z tych względów Sąd Najwyższy rozstrzygnął przedstawione zagadnienie
prawne, jak w uchwale.