Wyrok z dnia 16 września 2008 r.
II PK 26/08
Rozpoczęcie urlopu „na żądanie” (art. 1672
k.p.) przed udzieleniem go
przez pracodawcę może być uznane za nieusprawiedliwioną nieobecność w
pracy, będącą ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracowni-
czych w rozumieniu art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
Przewodniczący SSN Jolanta Strusińska-Żukowska (sprawozdawca), Sędzio-
wie SN: Beata Gudowska, Zbigniew Hajn.
Sąd Najwyższy¸ po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 16 wrześ-
nia 2008 r. sprawy z powództwa Mariana C. przeciwko Wytwórni Uszczelek „M.”
Spółce z o.o. w G. o odszkodowanie, nagrodę jubileuszową, na skutek skargi kasa-
cyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w Gdańsku z siedzibą w Gdyni z dnia 18 września 2007 r. [...]
o d d a l i ł skargę kasacyjną.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy Gdańsk - Południe-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w
Gdańsku wyrokiem z dnia 26 lutego 2007 r. zasądził od pozwanej Wytwórni Uszcze-
lek „M.” Spółki z o.o. w G. na rzecz powoda Mariana C. kwotę 9.495,39 zł tytułem
odszkodowania za niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy o pracę (pkt I), od-
dalił powództwo w zakresie żądania zasądzenia odszkodowania za rozwiązanie
umowy o pracę bez wypowiedzenia i nagrody jubileuszowej (pkt II), umorzył postę-
powanie w zakresie cofniętego żądania odnośnie do wynagrodzenia za czas pozo-
stawania bez pracy (pkt III).
Powyższe rozstrzygnięcie zostało poprzedzone ustaleniami, z których wyni-
kało, że Marian C. był zatrudniony w pozwanej Spółce od dnia 22 sierpnia 1994 r.,
ostatnio jako główny specjalista do spraw wytwarzania, pełniąc równocześnie funkcję
prokurenta Spółki. W dniu 14 lutego 2006 r. pracodawca doręczył powodowi oświad-
2
czenie o wypowiedzeniu umowy o pracę ze skutkiem na dzień 31 maja 2006 r.,
wskazując jako przyczynę utratę zaufania spowodowaną, między innymi, brakiem
wykonywania właściwego nadzoru nad III Obszarem Funkcjonowania - Wytwarzanie,
a także brak umiejętności organizacyjnych i kierowniczych niezbędnych do zajmo-
wania stanowiska. W tym samym dniu prezes zarządu Spółki wezwał powoda do
stawienia się celem rozliczenia z pozwaną. Powód nie wykonał tego polecenia. Pi-
smem z dnia 16 lutego 2006 r. pozwana udzieliła powodowi zaległego urlopu wypo-
czynkowego w okresie od 15 lutego do 15 marca 2006 r. W dniu 24 lutego 2006 r.
odwołano powoda z urlopu celem protokolarnego przekazania prowadzonych przez
niego spraw, zwrotu pisma udzielającego prokurę i przekazania służbowego telefonu
komórkowego. W wyznaczonym dniu powód stawił się w zakładzie pracy około godz.
715
i przekazał telefon służbowy pracownikowi Spółki Waldemarowi D. Nie dokonał
protokolarnego przekazania spraw, natomiast złożył Alinie S., zajmującej się spra-
wami kadrowymi Spółki, wniosek o urlop „na żądanie” i o godzinie 820
opuścił teren
zakładu, bez uzyskania zgody prezesa, nie informując, iż stawi się innego dnia celem
realizacji polecenia przełożonego. Pismem z dnia 21 marca 2006 r., doręczonym w
dniu 22 marca 2006 r., pracodawca rozwiązał z powodem umowę o pracę bez za-
chowania okresu wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pra-
cowniczych, polegającego na samowolnym udzieleniu sobie samemu urlopu „na
żądanie” i w konsekwencji samowolnym opuszczeniu stanowiska pracy oraz niewy-
konaniu polecenia protokolarnego przekazania spraw. Sąd pierwszej instancji ustalił
ponadto, iż dniu 14 lutego 2006 r. powód wskazał podległym sobie pracownikom,
gdzie znajdują się posiadane przez niego dokumenty dotyczące firmy i przekazał
klucz do swojego pokoju. Natomiast protokolarnego przekazania prowadzonych
przez siebie spraw zatrudnionemu na jego miejsce pracownikowi dokonał dopiero w
dniu 7 marca 2006 r. W dniu 15 maja 2006 r. powód nabyłby prawo do nagrody jubi-
leuszowej za 40 lat pracy.
Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z art. 30 § 4 k.p. na pracodawcy wypowia-
dającemu pracownikowi umowę o pracę zawartą na czas nieokreślony lub rozwiązu-
jącemu umowę o pracę bez wypowiedzenia spoczywa obowiązek wskazania przy-
czyny uzasadniającej taką decyzję. Przyczyna podana przez pracodawcę powinna
być konkretna i rzeczywista (prawdziwa). Zdaniem Sądu pierwszej instancji, przy-
czyna wypowiedzenia umowy o pracę powodowi sformułowana została w sposób
nazbyt ogólny. Brak konkretności zarzutów uniemożliwia zaś sądową ocenę ich traf-
3
ności i w konsekwencji prowadzi do uznania wypowiedzenia za niezgodne z prawem,
co uzasadnia roszczenie powoda o zasądzenie na jego rzecz odszkodowania na
podstawie art. 45 k.p. w związku z art. 471
k.p.
Odnosząc się natomiast do wskazanej przez pozwaną przyczyny rozwiązania
umowy o pracę bez wypowiedzenia, Sąd Rejonowy wskazał, iż okoliczności fak-
tyczne tej sprawy przemawiają za uznaniem, iż doszło do udzielenia przez powoda
sobie samemu urlopu „na żądanie”, a w konsekwencji samowolnego opuszczenia
przez niego miejsca pracy w dniu 24 lutego 2006 r. W ocenie Sądu, pracownik nie
może sam decydować o rozpoczęciu korzystania z urlopu „na żądanie”. Kompetencje
do udzielenia takiego urlopu przysługują bowiem wyłącznie pracodawcy. Powód, ko-
rzystając z urlopu „na żądanie”, bez uzyskania w tym przedmiocie uprzedniej decyzji
pracodawcy, naruszył więc art. 1672
k.p., czego skutkiem jest konieczność stwier-
dzenia samowolnego opuszczenia przez niego stanowiska pracy. Zdaniem Sądu
Rejonowego, dla oceny zasadności rozwiązania z powodem umowy o pracę w trybie
art. 52 § 1 pkt 1 k.p. nie bez znaczenia jest też przyczyna, dla której powód został
wezwany do zakładu pracy w dniu 24 lutego 2006 r., tj. przede wszystkim protoko-
larne rozliczenie się z prowadzonych przez niego spraw. Powód całkowicie zignoro-
wał to zobowiązanie, nie wykonał polecenia bez żadnego uzasadnienia, wykazując
tym lekceważący stosunek do przełożonego. Decyzję pracodawcy o rozwiązaniu z
powodem umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Sąd Rejonowy uznał zatem
za zgodną z prawem i oddalił powództwo o zasądzenie odszkodowania z tego tytułu.
Za niezasadne Sąd Rejonowy uznał również żądanie powoda dotyczące za-
sądzenia na jego rzecz kwoty 8.460 zł tytułem nagrody jubileuszowej, do której
prawo nabyłby w dnu 15 maja 2006 r. Powołując się na § 7 ust. 1 zarządzenia Mini-
stra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 23 grudnia 1989 r. w sprawie ustalania okresów
pracy i innych okresów uprawniających do nagrody jubileuszowej oraz zasad jej obli-
czania i wypłacania (M.P. Nr 44, poz. 358), Sąd wskazał, że pracownik nabywa
prawo do nagrody jubileuszowej w zakładzie pracy zatrudniającym go w dniu upływu
okresu uprawniającego do nagrody. Skoro zaś powód w dniu, w którym nabyłby
prawo do przedmiotowej nagrody, nie był już pracownikiem pozwanego, jego żądanie
nie mogło być uwzględnione.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy w Gdańsku z siedzibą w Gdyni, rozpoznając apela-
cję powoda w zakresie oddalającym powództwo, wyrokiem z dnia 18 września 2007
r. oddalił ją, uznając, że zarzuty skarżącego w znacznej mierze nie znajdują uzasad-
4
nienia, a zaskarżony wyrok ostatecznie odpowiada prawu. Sąd drugiej instancji w
pierwszej kolejności uznał, że Sąd Rejonowy sprzecznie z zebranym w sprawie ma-
teriałem dowodowym nadał walor wiarygodności pierwszej części zeznań świadka
Aliny S., w której zeznała ona, że prezes pozwanej odmówił udzielenia powodowi
urlopu „na żądanie” i zeznania te uczynił podstawą dalszych ustaleń stanu faktycz-
nego, mimo braku spójności tych zeznań, a także ich sprzeczności z zeznaniami
świadka Włodzimierza B., prezesa zarządu, który w sposób jednoznaczny i stanow-
czy oświadczył, że Alina S. nie przyszła do niego z wnioskiem urlopowym powoda.
Zdaniem Sądu, z zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci zeznań
świadka Włodzimierza B. oraz zeznań powoda słuchanego w charakterze strony
bezsprzecznie wynika, że powód wniosek urlopowy złożył kadrowej Alinie S. Tym
samym, według Sądu odwoławczego, nie ma wystarczającego uzasadnienia ocena
Sądu pierwszej instancji przyjmująca samowolne udzielenie samemu sobie przez
powoda urlopu „na żądanie”.
Sąd drugiej instancji uznał jednak rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego za prawi-
dłowe, wskazując, że ocena zachowania powoda nie może być oderwana od przy-
czyny, dla której został on odwołany z urlopu wypoczynkowego w okresie wypowie-
dzenia i wezwany do zakładu pracy w dniu 24 lutego 2006 r. W tym zakresie Sąd
odwoławczy przychylił się do oceny Sądu pierwszej instancji, podnosząc, że wystą-
pienie z wnioskiem o udzielenie urlopu „na żądanie” w dniu wyznaczonym przez pra-
codawcę na formalne przekazanie dotychczasowych obowiązków winno być trakto-
wane jako nadużycie prawa podmiotowego przez powoda. Zdaniem Sądu, skoro na
podstawie art. 167 § 1 k.p. pracodawca może odwołać pracownika z urlopu z powo-
du wystąpienia nieprzewidzianych okoliczności, może także w razie zaistnienia takich
okoliczności sprzeciwić się wykorzystaniu urlopu „na żądanie”. Zachowanie apelują-
cego może być w związku z tym traktowane w kategoriach odmowy wykonania pole-
cenia i w konsekwencji przesądzać o uznaniu żądania udzielenia urlopu za naduży-
cie prawa podmiotowego.
Sąd Okręgowy zaakceptował stanowisko Sądu pierwszej instancji, że powód
dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, a w
szczególności obowiązku dbałości o dobro zakładu pracy. Sąd drugiej instancji zwró-
cił uwagę, że poza sporem pozostaje fakt, iż pozwany pracodawca zobowiązał po-
woda do protokolarnego przekazania spraw, zwrotu dokumentu o udzieleniu prokury
oraz służbowego telefonu komórkowego. Powód zaś, wbrew ciążącym na nim z
5
mocy prawa obowiązkom, nie wykonał w pełni wydanego mu polecenia służbowego i
nie rozliczył się z dokumentacji oraz prowadzonych przez siebie spraw, odmawiając
tym samym wykonania poleceń pracodawcy wydanych w granicach art. 100 § 1 k.p.
Do powoda jako pracownika nie należała ocena zasadności takich poleceń, a jego
zachowanie winno być ocenione nie tylko jako brak lojalności wobec pracodawcy,
lecz nawet jako akt nieskrywanej niesubordynacji. Sąd Okręgowy doszedł więc do
przekonania, że rozwiązanie z powodem umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1
k.p. było uzasadnione, a zaskarżony wyrok w części oddalającej powództwo o od-
szkodowanie odpowiada prawu. Sąd drugiej instancji nie znalazł też podstaw do
uwzględnienia apelacji w części dotyczącej nagrody jubileuszowej, wskazując, że jak
trafnie przyjął Sąd Rejonowy, powód w dniu, w którym nabyłby prawo do nagrody
jubileuszowej, nie był już pracownikiem pozwanej, zatem prawo do tego świadczenia
mu nie przysługuje.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego wywiódł powód, zarzucając
naruszenie prawa materialnego przez niewłaściwe zastosowanie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
i art. 100 § 2 pkt 2 k.p. oraz błędną wykładnię przepisu art. 1672
k.p. i wnosząc o
uchylenie w całości zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającego go wyroku Sądu
Rejonowego Gdańsk - Południe w Gdańsku i przekazanie sprawy temu Sądowi do
ponownego rozpoznania.
W uzasadnieniu skargi podniesiono, że mając na uwadze przepis art. 1672
k.p.
samodzielnie, a także w korelacji z § 25 ust. 2 regulaminu pracy obowiązującego u
pozwanej, Sąd błędnie przyjął, iż powód, zgłaszając w dniu 24 lutego 2006 r. osobie
prowadzącej u pozwanej sprawy kadrowe żądanie udzielenia urlopu w trybie art.
1672
k.p., nie uzyskał zgody na skorzystanie z tego prawa i samowolnie, przed pod-
jęciem w tym zakresie decyzji przez nieobecnego wówczas w zakładzie pracy preze-
sa zarządu, opuścił stanowisko pracy. Zdaniem skarżącego, powód zażądał udziele-
nia urlopu zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami, składając wniosek
urlopowy kadrowej Spółki, która była uprawniona do przyjmowania tych oświadczeń
pod nieobecność prezesa zarządu i oddalił się z miejsca pracy dopiero, gdy Alina S.
wniosek powoda przyjęła i go zaakceptowała. Tym samym, zdaniem skarżącego, nie
można zachowaniu powoda przypisać nadużycia prawa podmiotowego, a zatem po
stronie powoda nie doszło do nawet lekkiego naruszenia podstawowych obowiązków
pracowniczych, czego skutkiem jest brak podstaw do rozwiązania umowy o pracę w
dniu 22 marca 2006 r. z jego winy. Skarżący wskazał nadto, że dokumentację zawie-
6
rającą wszystkie prowadzone przez siebie sprawy wraz z kluczami do gabinetu, w
którym dokumentacja się znajdowała, przekazał w dniu 14 lutego 2006 r. podległym
sobie pracownikom, a sporządzenie protokołu przekazania tych dokumentów było
zbyteczne zarówno w dniu 14 lutego 2006 r., jak i w dniu 24 lutego 2006 r., gdyż w
tym czasie prezes pozwanej Spółki nie znalazł jeszcze następcy na zwolnione przez
powoda miejsce. Nie bez znaczenia, według skarżącego, pozostaje także okolicz-
ność, że wszystkie dotąd nadzorowane przez niego w pionie produkcji sprawy były
kontynuowane, nie nastąpił nawet chwilowy przestój, albowiem podlegli mu pracow-
nicy byli doskonale zorientowani w potrzebach pozwanej Spółki w tym zakresie. Spo-
rządzenie formalnego protokołu przekazania dokumentów, czy też tytularne nazwa-
nie prowadzonych przez powoda spraw nie miało żadnego wpływu ani znaczenia dla
sprawności i ciągłości ruchu przedsiębiorstwa pozwanej Spółki. Skarżący podkreślił
ponadto, że formalne sporządzenie protokołu przekazania dokumentów stało się
możliwe dopiero w dniu 7 marca 2006 r., gdy prezes pozwanej zatrudnił inną osobę
na miejsce powoda. W ocenie skarżącego, ani z przepisów art. 100 § 1 i § 2 k.p., ani
z zakresu czynności powoda nie wynikał obowiązek sporządzenia pisemnego proto-
kołu przekazania dokumentów i prowadzonych spraw w razie wypowiedzenia sto-
sunku pracy. Z żadnych przepisów prawa nie wynika też obowiązek i termin do spo-
rządzenia pisemnego protokołu zdawczo - odbiorczego między pracownikiem zwol-
nionym z pracy a pracownikiem przyjętym na jego miejsce. Przyjmując nawet, że
obowiązek taki nałożył na powoda jego przełożony, to jego niewykonanie w dniu 24
lutego 2006 r. w związku ze skorzystaniem tego dnia z urlopu „na żądanie” nie ozna-
cza ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych, tym bardziej iż z tego tytułu
nie powstała po stronie pozwanej żadna szkoda.
Skarżący podkreślił, że skoro w dniu 24 lutego 2006 r. powód korzystał z
ustawowego prawa do urlopu „na żądanie”, którego rozpoczęcie nie zależy od
uprzedniej pisemnej zgody pracodawcy, to w żaden sposób nie mogło dojść w tej
dacie do naruszenia - i to ciężkiego - jego podstawowych obowiązków pracowni-
czych, do których nie należało sporządzanie pisemnych protokołów zdawczo - od-
biorczych. Skoro zaś rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia było niezgod-
ne z prawem, to „zgodnie z art. 58 oraz art. 56 § 1 k.p. służy mu prawo do odszko-
dowania w wysokości 3 miesięcznego wynagrodzenia, a nadto prawo do nagrody
jubileuszowej za 40 lat pracy, albowiem gdyby pozwany rozwiązał stosunek pracy
zgodnie z przepisami Kodeksu pracy, tzn. z zachowaniem 3 miesięcznego okresu
7
wypowiedzenia, którego skutek najwcześniej nastąpiłby na koniec czerwca 2006 r.,
to okres 40 letniego zatrudnienia upłynąłby w czasie pozostawania przez powoda w
stosunku pracy z pozwaną spółką”.
Sąd Najwyższy zaważył, co następuje:
Zgodnie z art. 1672
k.p. pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pra-
cownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż czterech dni urlopu w
każdym roku kalendarzowym. Urlop ten stanowi część urlopu wypoczynkowego
przysługującego pracownikowi, wobec czego ma identyczny do urlopu wypoczynko-
wego charakter prawny i poza wyjątkami przewidzianymi wyraźnie w ustawie (art.
168 in fine k.p., art. 163 § 1 zdanie trzecie k.p.), jak również wynikającymi z charakte-
ru tego uprawnienia (np. możliwość dzielenia tego urlopu na części, czy obowiązek
udzielenia urlopu w terminie wskazanym przez pracownika), stosują się do niego wy-
nikające z Kodeksu pracy regulacje urlopowe. Omawiany przepis stanowi o obo-
wiązku pracodawcy udzielenia urlopu na żądanie pracownika. Zgodnie z zasadami
legislacji, ustalenie znaczenia tego samego pojęcia występującego w różnych przepi-
sach musi być identyczne, jak również niedopuszczalne jest traktowanie pewnych
zwrotów, użytych w przepisie prawnym, jako zbędnych. Prowadzi to do wniosku, że
po pierwsze, zawarte w art. 1672
k.p. sformułowanie o obowiązku udzielenia urlopu
przez pracodawcę ma takie samo znaczenie normatywne, jakie przypisuje się takie-
mu pojęciu w innych przepisach dotyczących reguł wykorzystywania przez pracow-
nika urlopu wypoczynkowego, którego część stanowi urlop „na żądanie”, a po drugie,
racjonalny ustawodawca nie odwołałby się w omawianym przepisie do mającego
określone znaczenie prawne pojęcia „udzielania urlopu przez pracodawcę", gdyby
miałoby to być bezcelowe. Urlopu wypoczynkowego co do zasady udziela pracodaw-
ca, a zgodnie z art. 161 k.p., „jest obowiązany udzielić pracownikowi” urlopu w tym
roku kalendarzowym, w którym pracownik uzyskał do niego prawo. Na tle tego prze-
pisu nie budzi wątpliwości, że wyrażony w nim obowiązek pracodawcy nie ma cha-
rakteru bezwzględnego. Do udzielania urlopu mają bowiem zastosowanie ogólne
reguły, w tym także ta z art. 163 § 11
k.p., zgodnie z którą wniosek urlopowy pracow-
nika jest brany przez pracodawcę pod uwagę, ale nie jest dla niego wiążący. Praco-
dawca powinien go uwzględnić, jeżeli zwolnienie urlopowe we wnioskowanym czasie
nie koliduje z koniecznością zapewnienia normalnego toku pracy. Znaczy to, że reali-
8
zacja prawa pracownika do wypoczynku jest korygowana potrzebami pracodawcy,
koniecznością obecności pracownika w zakładzie. Tezę tę potwierdza dopuszczal-
ność odwołania pracownika z urlopu w razie zaistnienia okoliczności nieprzewidzia-
nych w chwili rozpoczęcia urlopu, a wymagających jego obecności w zakładzie (art.
167 k.p.). O jej zasadności świadczy również regulacja § 5 rozporządzenia Ministra
Pracy i Polityki Społecznej z dnia 8 stycznia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad
udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas
urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop (Dz.U. Nr 2, poz. 14 ze zm.), który
termin udzielenia urlopu niewykorzystanego zgodnie z planem urlopów z przyczyn
uzasadniających jego przesunięcie nakazuje stronom uzgodnić. Uzgodnienie terminu
to wspólne jego ustalenie, wspólne stanowisko co do jego określenia. Wynika stąd,
że nie może go jednostronnie wyznaczyć ani pracodawca wbrew woli pracownika,
ani pracownik bez akceptacji pracodawcy. Udzielenie urlopu jest jednostronną czyn-
nością pracodawcy zwalniającą pracownika z obowiązku świadczenia pracy i uspra-
wiedliwiającą jego nieobecność w pracy. Przepisy nie przewidują możliwości zastą-
pienia jej żadnym oświadczeniem pracownika. Skoro pracownik sam sobie nie może
skutecznie udzielić urlopu, zawiadomienie pracodawcy o rozpoczęciu urlopu nie sta-
nowi podstawy do zwolnienia z obowiązku wykonywania pracy. W ocenie Sądu Naj-
wyższego, nie istnieją żadne racjonalne argumenty dla uzasadnienia stanowiska, że
zawartemu w art. 1672
k.p. pojęciu „udzielić urlopu” należy nadawać jakieś inne zna-
czenie normatywne, a w szczególności, że do wykorzystania tego urlopu uprawnia
pracownika samo złożenie wniosku, będącego żądaniem w rozumieniu art. 1672
k.p.
Pracownik nie może zatem rozpocząć urlopu „na żądanie”, dopóki pracodawca nie
wyrazi na to zgody, czyli nie udzieli mu takiego urlopu. Wyraźne sprecyzowanie ta-
kich reguł korzystania z urlopu „na żądanie” uprawnia do stwierdzenia, iż mogą zda-
rzyć się sytuacje, w których pracodawca może odmówić uwzględnienia żądania pra-
cownika, bowiem wymóg ustawowy udzielenia urlopu przez pracodawcę byłby
zbędny, gdyby czynność pracodawcy w każdym przypadku miała sprowadzać się
wyłącznie do akceptacji wniosku pracownika. Obowiązek udzielenia urlopu „na żąda-
nie” nie jest więc bezwzględny, a pracodawca może odmówić żądaniu pracownika ze
względu na szczególne okoliczności, które powodują, że jego zasługujący na
ochronę wyjątkowy interes wymaga obecności pracownika w pracy.
Według ustaleń faktycznych poczynionych w tej sprawie przez Sąd drugiej in-
stancji, którymi Sąd Najwyższy jest związany (art. 39813
§ 2 k.p.c.), powód złożył w
9
dniu 24 lutego 2006 r. wniosek o udzielenie urlopu „na żądanie” na ręce osoby zaj-
mującej się sprawami kadrowymi i nie czekając na zgodę pracodawcy (osoby repre-
zentującej pracodawcę) opuścił miejsce pracy. W podstawie faktycznej rozstrzygnię-
cia nie ma żadnych ustaleń pozwalających na stwierdzenie, iż osoba zajmująca się
sprawami kadrowymi była upoważniona do wyrażania zgody na wykorzystywanie
urlopu przez pracownika i że udzieliła w związku z tym w dniu 24 lutego 2006 r.
urlopu żądanego przez powoda. Regulamin pracy obowiązujący u pozwanej dotyczy
wyłącznie kwestii formalnej, tj. złożenia wniosku o urlop wskazanej w nim osobie
(bezpośredniemu przełożonemu lub w jego nieobecności osobie prowadzącej sprawy
kadrowe), co w żadnym razie nie przekłada się na kompetencje do udzielenia urlopu,
które należą do pracodawcy (osoby reprezentującej pracodawcę w rozumieniu art. 31
§ 1 k.p.). Twierdzenia powoda o akceptacji jego wniosku urlopowego przez praco-
dawcę wykraczają zatem poza podstawę faktyczną rozstrzygnięcia i tym samym nie
mogą stanowić argumentu dla uzasadnienia zarzutów dotyczących naruszenia prze-
pisów prawa materialnego przytoczonych w petitum skargi. W świetle poczynionych
w sprawie ustaleń jako nietrafne jawi się też stanowisko Sądu drugiej instancji, iż w
tej konkretnej sytuacji nie doszło do udzielenia przez pracownika urlopu wypoczyn-
kowego samemu sobie. Wniosek o udzielenie urlopu jest bowiem tylko żądaniem w
rozumieniu art. 1672
k.p., zaś możliwość skorzystania z tego uprawnienia zależy od
udzielenia urlopu przez pracodawcę, co w stanie faktycznym tej sprawy nie nastąpiło.
Samo zawiadomienie pracodawcy o zamiarze wykorzystania urlopu nie jest podsta-
wą do zwolnienia pracownika z obowiązku świadczenia pracy, a zatem rozpoczęcie
korzystania z urlopu bez oczekiwania na decyzję pracodawcy nie usprawiedliwia nie-
obecności w pracy, wobec czego jest naruszeniem obowiązków pracowniczych, w
szczególności ujętego w art. 100 § 2 pkt 1 k.p. obowiązku przestrzegania czasu
pracy ustalonego w zakładzie pracy.
Warunkiem rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. jest jed-
nak zarówno bezprawność działania lub zaniechania pracownika, rozumiana jako
zachowanie naruszające jego obowiązki objęte treścią stosunku pracy, jak i stosunek
psychiczny sprawcy do skutków swojego postępowania określony wolą i możliwością
przewidywania (świadomością). Sama bezprawność zachowania pracownika nie wy-
starcza do przydania naruszeniu obowiązku pracowniczego charakteru ciężkiego.
Według poglądów judykatury, do spełnienia tego warunku niezbędny jest znaczny
stopień winy pracownika - wina umyślna lub rażące niedbalstwo (por. np. wyrok Sądu
10
Najwyższego z dnia 21 lipca 1999 r., I PKN 169/99, OSNP 2000 nr 20, poz. 746, czy
też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 czerwca 2005 r., II PK 305/04, Monitor Prawa
Pracy 2005 nr 12). O istnieniu tej winy wnioskuje się przy tym na podstawie cało-
kształtu okoliczności związanych z zachowaniem pracownika. W doktrynie przyjmuje
się, że jeżeli sprawca przewiduje wystąpienie szkodliwego skutku i celowo do niego
zmierza lub co najmniej się nań godzi, można mu przypisać winę umyślną. Jeżeli
natomiast przewiduje możliwość nastąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstaw-
nie przypuszcza, że zdoła go uniknąć, lub też, gdy nie przewiduje możliwości jego
wystąpienia, choć może i powinien go przewidzieć, jego postępowaniu można przy-
pisać winę nieumyślną w postaci lekkomyślności - w pierwszej sytuacji i niedbalstwa
- w drugim wypadku. Rażące niedbalstwo mieszczące się - obok winy umyślnej - w
pojęciu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych jest wyższym od niedbal-
stwa stopniem winy nieumyślnej. Niedbalstwo określa się jako niedołożenie należytej
staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju (art. 355 § 1 k.c.).
Przez rażące niedbalstwo rozumie się natomiast niezachowanie minimalnych (ele-
mentarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji. O przypisaniu
pewnej osobie winy w tej postaci decyduje zatem zachowanie się przez nią w okre-
ślonej sytuacji w sposób odbiegający od miernika staranności minimalnej.
Oceniając zachowanie skarżącego z tego punktu widzenia, Sąd Okręgowy
słusznie zauważył, że powód korzystał z urlopu wypoczynkowego udzielonego mu na
okres od 15 lutego 2006 r. do 15 marca 2006 r., a w dniu 24 lutego 2006 r. stawił się
w miejscu pracy na skutek odwołania go z urlopu celem, między innymi, protokolar-
nego przekazania prowadzonych spraw oraz zwrotu dokumentu o udzieleniu prokury.
Tego polecenia pracodawcy powód nie wykonał, bo stawił się w dniu 24 lutego 2006
r. w zasadzie tylko po to, ażeby zażądać urlopu na ten dzień, po czym, nie czekając
na decyzję pracodawcy, opuścił jego siedzibę. Jak wskazano wyżej, odmowę udzie-
lenia urlopu na żądanie pracownika mogą uzasadniać szczególne okoliczności, które
powodują, że zasługujący na ochronę interes pracodawcy wymaga obecności pra-
cownika w miejscu pracy. Trafnie Sąd drugiej instancji skonstatował, że za takie oko-
liczności można uznać te, które uzasadniają w myśl art. 167 § 1 k.p. odwołanie pra-
cownika z urlopu. W takiej zaś sytuacji powodowi, który rozpoczął urlop „na żądanie”
bez udzielenia go przez pracodawcę w dniu, w którym został odwołany z urlopu wy-
poczynkowego w konkretnym celu, można przypisać co najmniej rażące niedbalstwo,
jeśli zważyć dodatkowo, że nie był on szeregowym pracownikiem pozwanego, bo
11
zajmował stanowisko głównego specjalisty i pełnił funkcje prokurenta spółki, wobec
czego nie powinny być mu obce uprawnienia pracodawcy i obowiązki ciążące na
pracowniku. Nie bez znaczenia dla takiej oceny zachowania skarżącego jest również
to, że konieczności wykorzystania urlopu w dniu 24 lutego 2006 r. nie uzasadnił żad-
nym własnym ważnym interesem. Choć bowiem pracownik nie ma obowiązku wska-
zywania przyczyn, dla których żąda w konkretnym dniu (dniach) udzielenia urlopu na
podstawie art. 1672
k.p., to istnienie szczególnych okoliczności związanych ze sta-
nem zdrowia czy innymi wypadkami losowymi, wymuszających nieobecność pra-
cownika w miejscu pracy, mogłoby przeciwstawić się interesowi pracodawcy, nawet
usprawiedliwiającemu odmowę udzielenia zgody na wykorzystanie urlopu. W każdym
razie można by uznać, że z uwagi na funkcję, jaką pełni instytucja urlopu na żądanie,
nieobecność pracownika w pracy w takich nadzwyczajnych sytuacjach, nawet przy
uzasadnionym sprzeciwie pracodawcy, nie powinna być kwalifikowana jako ciężkie
naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych w rozumieniu art. 52 § 1 pkt 1
k.p. W okolicznościach faktycznych tej sprawy powód nie powoływał się jednak na
takie okoliczności, a jego zachowanie można uznać za pozorowanie wykonania po-
lecenia pracodawcy, skoro w ogóle nie przystąpił do wykonywania czynności, dla
których został z urlopu odwołany, a stawił się w dniu 24 lutego 2006 r. tylko po,
ażeby złożyć wniosek o urlop na żądanie i w ten sposób uniknąć zarzutu odnośnie
do niewykonania polecenia pracodawcy, bo wykonać go nie zamierzał. W konse-
kwencji, mimo częściowo błędnego uzasadnienia, wyrok Sądu Okręgowego rozstrzy-
gający o braku podstaw do uwzględnienia apelacji powoda w zakresie dotyczącym
odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowie-
dzenia, odpowiada prawu.
Nie ma też żadnych przesłanek do uwzględnienia skargi kasacyjnej odnośnie
do orzeczenia w przedmiocie żądanej przez powoda nagrody jubileuszowej i to nie
tylko dlatego, iż prawidłowe okazało się rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego w przed-
miocie odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wy-
powiedzenia, ale także z tego względu, że skarżący nie wskazał żadnych podstaw,
na których opiera się skarga kasacyjna w tej części. Ani naruszenie art. 52 § 1 pkt 1
k.p., ani tym bardziej naruszenie art. 102 § 2 pkt 2 k.p., czy art. 1672
k.p., nawet
gdyby te zarzuty okazały się uzasadnione, nie decydowałoby bowiem o prawie skar-
żącego do nagrody jubileuszowej.
12
Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39814
k.p.c.,
orzekł jak w sentencji.
========================================