Wyrok z dnia 14 stycznia 2009 r.
III UK 56/08
Ocenianie uczniów należy do zwykłych obowiązków nauczyciela, przeto
stres wywołany wystawieniem kilkunastu ocen niedostatecznych nie może być
uznany za współprzyczynę sprawczą śmierci nauczyciela wskutek wypadku
przy pracy.
Przewodniczący SSN Kazimierz Jaśkowski, Sędziowie SN: Zbigniew Myszka
(sprawozdawca), Andrzej Wróbel.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 14 stycznia
2009 r. sprawy z odwołania Elżbiety P. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecz-
nych-Oddziału w B. z udziałem Krzysztofa P. o odszkodowanie z tytułu wypadku przy
pracy, na skutek skargi kasacyjnej ubezpieczonej od wyroku Sądu Okręgowego-
Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie z dnia 18 grudnia 2007 r. [...]
o d d a l i ł skargę kasacyjną.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie wyrokiem z
dnia 18 grudnia 2007 r., po rozpoznaniu apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych-
Oddziału w B., zmienił wyrok Sądu Rejonowego w Lublinie z dnia 18 października
2007 r. zmieniający decyzję organu rentowego z dnia 7 listopada 2002 r. i przyzna-
jący Elżbiecie P. i Krzysztofowi P. prawo do jednorazowego odszkodowania z tytułu
śmiertelnego wypadku przy pracy, jakiemu uległ Wiesław P. w dniu 3 kwietnia 2000
r., w ten sposób, że oddalił odwołanie.
W sprawie tej ustalono, że Wiesław P. od dnia 1 września 1990 r. pracował w
Zespole Szkół Mechaniczno-Elektrycznych w C. jako nauczyciel przedmiotów zawo-
dowych, wykładając podstawy technologii maszyn, ochronę i kształtowanie środowi-
ska, maszynoznawstwo. Był lubianym nauczycielem, człowiekiem spokojnym, opa-
nowanym i rzadko się denerwował. Nie okazywał emocji, był skryty. W dniu 3 kwiet-
2
nia 2000 r. rozpoczął zajęcia o godzinie 820
z klasą I TS2 (pierwsza klasa technikum
mechanicznego o specjalności naprawa i eksploatacja pojazdów samochodowych).
Tego dnia przyniósł sprawdzone wcześniej przez siebie w domu „klasówki”, z których
oceny były bardzo słabe, bo 11 uczniów otrzymało „jedynki”. Oceny te wpisywał na
lekcji do dziennika. Był zdenerwowany i niezadowolony z tego, że uczniowie tak
słabo napisali sprawdzian. Nie mówił dużo. Wcześniej nie zdarzyło się, aby postawił
tak dużo ocen niedostatecznych z jednej „klasówki” lub podczas ustnego odpytywa-
nia uczniów. Następnie, tj. po godzinie przerwy Wiesław P. przeprowadził drugą lek-
cję w klasie II TZS, która trwała od 1000
do 1045
. Lekcja ta przebiegała normalnie i nie
wydarzyło się nic nadzwyczajnego. Później Wiesław P. miał przerwę do godziny 1640
i w tym czasie odwiedził Mariannę Z. - kuzynkę swojej żony. Podczas spotkania był
pogodny i nie było nic niepokojącego w jego zachowaniu. Wypili razem herbatę i
rozmawiali między innymi o odebranych przez niego pomyślnych wynikach badań.
Następnie Wiesław P. udał się do domu, gdzie pomógł żonie w przygotowaniu
obiadu, który zjedli wspólnie około godz. 1400
Małżonkowie rozmawiali o zbliżających
się świętach, a Wiesław P. obiecał, że po powrocie z pracy powiesi firanki. Po po-
wrocie do szkoły Wiesław P. prowadził jeszcze trzy lekcje w godzinach: 1640
-1850
,
które przebiegały w normalnym trybie. Z uwagi na to, że większość uczniów dojeż-
dżała do szkoły nauczyciele często zezwalali na wcześniejsze skończenie ostatniej
lekcji tak, aby zdążyli na autobus. Tak było z ostatnią lekcją w tym dniu. W trakcie
zajęć nauczyciel nie wychodził z sali. Po zajęciach Wiesław P. przyszedł do sali nr
57, która stanowiła zaplecze pracowni samochodowej. Znajdowali się tam dwaj inni
nauczyciele: Józef K. i Wojciech M. Wiesław P. usiadł przy stoliku, a po chwili zaczął
wydawać charczące odgłosy, a jego głowa opadła w dół. Wtedy znajdujący się w po-
mieszczeniu nauczyciele zestawili obok siebie krzesła i położyli na nich nieprzytom-
nego. Zaczęli udzielać mu pierwszej pomocy. Józef K. usiłował także wezwać z tele-
fonu komórkowego pogotowie. Ponieważ nie mógł się dodzwonić, pobiegł do Barbary
B., pełniącej wówczas obowiązki wicedyrektora, która zadzwoniła po pogotowie ra-
tunkowe. Po przyjeździe karetki Wiesław P. został zabrany do szpitala, gdzie około
godz. 2020
zmarł.
W okresie od 26 czerwca 1997 r. do 23 grudnia 1999 r. Wiesław P. leczył się
w prywatnym specjalistycznym gabinecie lekarskim dr med. Urszuli Ż. z powodu cho-
roby niedokrwiennej serca i zaburzeń lipidowych. W dniu 13 lipca 1998 r. wykonano
badanie koronograficzne, które nie kwalifikowało go do leczenia operacyjnego. Jego
3
stan był stabilny, nie uskarżał się na dolegliwości wieńcowe. Przyjmował leki. W dniu
3 kwietnia 2000 r. czuł się dobrze. Parę dni wcześniej odebrał wyniki badań, które
wskazywały na niski poziom cholesterolu.
W sprawie przyjęto, że Wiesław P. zmarł na skutek nagłego zatrzymania krą-
żenia (NZK). Po jego śmierci nie wykonano sekcji zwłok celem ustalenia bezpośred-
niej przyczyny NZK. Najprawdopodobniej był nią, według opinii biegłych, zawał serca
na tle zaawansowanych zmian w naczyniach wieńcowych spowodowanych chorobą
wieńcową. Spornymi współprzyczynami zgonu były choroba samoistna oraz sytuacja
stresowa, która miała miejsce podczas pierwszej godziny lekcyjnej w dniu 3 kwietnia
2000 r.
Małżonka zmarłego, Elżbieta P. złożyła wniosek o uznanie tego zdarzenia za
wypadek przy pracy. Decyzją z dnia 7 listopada 2002 r. organ rentowy w C. odmówił
wnioskodawczyni prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu śmiertelnego
wypadku przy pracy, jakiemu uległ jej mąż w dniu 3 kwietnia 2000 r.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że odwołanie wnio-
skodawców jest zasadne i zasługuje na uwzględnienie. Spełnione bowiem zostały
kumulatywnie wszystkie przesłanki wymienione w art. 6 ustawy z dnia 12 czerwca
1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadku przy pracy i chorób zawodowych (jednolity
tekst: Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm., zwanej dalej ustawą wypadkową), która obo-
wiązywała w dniu śmierci Wiesława P. W przebiegu wypadku wystąpiły bowiem zewnętrz-
na przyczyna zdarzenia, nagłość zdarzenia oraz związek między zdarzeniem powodują-
cym uraz lub śmierć poszkodowanego a wykonywaną przez niego pracą, które po-
zwalały na uznanie zdarzenia z dnia 3 kwietnia 2000 r. za wypadek przy pracy. W aktual-
nym stanie prawnym obowiązuje ustawa z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu
społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. Nr 199, poz. 1673
ze zm.).
Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, Sąd Rejonowy stwierdził,
że jeżeli dochodzi do sytuacji wyjątkowej i stres zostaje spowodowany nietypowymi
warunkami pracy, a jego natężenie przewyższa poziom napięcia nerwowego towa-
rzyszący zazwyczaj wykonywaniu czynności związanych ze świadczeniem pracy da-
nego rodzaju, to w konkretnym przypadku może i powinien zostać uznany za czynnik
zewnętrzny, stanowiący wyłączną lub przynajmniej współistniejącą przyczynę zda-
rzenia wypadkowego. W ocenie tego Sądu, nie budzi wątpliwości, że dla nauczyciela
ambitnego, jakim był zmarły, sytuacją „stresującą i powodującą rozczarowanie” było
4
wystawienie uczniom 11 ocen niedostatecznych ze sprawdzianu, tym bardziej że
oceny niedostateczne poszkodowany wystawiał niezmiernie rzadko. Zdarzenie to
było dla niego sytuacją nietypową, która mogła wywołać stres, zdenerwowanie i duże
napięcie emocjonalne. Bez znaczenia pozostaje fakt, że sytuacja stresowa wystąpiła
po godz. 800
, a Wiesław P. stracił przytomność przed godz. 1900
. i w międzyczasie
nie okazywał oznak zdenerwowania ani nie uskarżał się na złe samopoczucie. „W
sprawie jednak udowodniono, że po sytuacji stresowej organizm człowieka może się
wyciszyć, uspokoić, a po pewnym czasie ponownie odreagowywać zdarzenie streso-
genne”. U osób z chorobą wieńcową istnieje większe ryzyko wystąpienia nagłego zgonu,
a sytuacja stresowa takich osób nie musi być bardzo intensywna. W takim przypadku
mniejsze napięcie, stres lub sytuacja emocjonalna może wywołać zaburzenie przepływu
wieńcowego a następnie pęknięcie blaszki miażdżycowej, które prowadzi do zawału
serca. Stres jaki wystąpił u poszkodowanego w dniu 3 kwietnia 2000 r. nie był „zwy-
kłym" stresem towarzyszącym zazwyczaj wykonywaniu pracowniczych obowiązków i
nie był łatwy do przezwyciężenia zarówno dla Wiesława P., jak i dla przeciętnie
sprawnej psychiki ludzkiej. W konsekwencji Sąd Rejonowy uznał, że wydarzenia z
tego dnia stanowiły przyczynę współsprawczą wystąpienia u poszkodowanego na-
głych zaburzeń rytmu układu krążenia i ostatecznie śmierci.
W ocenie Sądu Rejonowego została spełniona także przesłanka nagłości zda-
rzenia, „która polegała na nagłej utracie przytomności Wiesława P. spowodowanej
zaburzeniem krążenia”. Nie ma też wątpliwości, że związek przyczynowy wypadku z
pracą „został zachowany, bowiem Wiesław P. zasłabł w następstwie problemów z
krążeniem w chwilę po skończonych zajęciach z uczniami”. W konsekwencji Sąd
Rejonowy przyznał na podstawie art. 12 ustawy wypadkowej i art. 68 ust. 1 pkt 2
ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń
Społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2004 r. Nr 39, poz. 353 ze zm.), żonie Elżbiecie
P. oraz synowi zmarłego - Krzysztofowi P. jednorazowe odszkodowanie pieniężne z
tytułu śmiertelnego wypadku przy pracy Wiesława P.
Po rozpoznaniu apelacji organu rentowego, Sąd Okręgowy zmienił wyrok
Sądu pierwszej instancji i oddalił odwołanie wnioskodawców, uznając, że Sąd Rejo-
nowy wydał wyrok wprawdzie przy prawidłowo ustalonym stanie faktycznym, ale wy-
kroczył poza granice swobodnej oceny dowodów określone w art. 233 § 1 k.p.c.
Wbrew stanowisku Sądu Rejonowego, nie sposób uznać, aby postawienie przez na-
uczyciela 11 ocen niedostatecznych było sytuacją wyjątkową, nietypową, znacznie
5
odbiegającą od normalnych obowiązków nauczyciela. Dokonywanie ocen uczniów
należy bowiem do podstawowych obowiązków nauczyciela i zdarza się niejednokrot-
nie, że liczba ocen niedostatecznych jest znaczna. Ponadto zebrany w sprawie mate-
riał dowodowy nie dawał podstaw do przyjęcia, iżby stres wystąpił u Wiesława P. w
dniu jego śmierci. Z zeznań świadków wynika bowiem, że tego dnia w zachowaniu
Wiesława P. nie było żadnych przejawów silnych emocji. Świadkowie nie wskazywali
też jakiejkolwiek atypowej sytuacji, która mogłaby takie emocje wywołać. Ustalenie
przez Sąd pierwszej instancji, że Wiesław P. był osobą opanowaną, o introwertycz-
nym usposobieniu i dlatego nie okazywał, że postawienie 11 ocen niedostatecznych
było dla niego sytuacją stresową, było - zdaniem Sądu Okręgowego - całkowicie do-
wolne i nie miało odzwierciedlenia w materiale dowodowym. Ponadto Sąd Rejonowy
popadł w sprzeczność dokonując oceny dopuszczonych dowodów z opinii biegłych.
Z opinii biegłej Hanny S., którą Sąd pierwszej instancji zaaprobował, wynika jedno-
znacznie, że stres nie był współprzyczyną śmierci Wiesława P. Z kolei opinia Jerzego
P. ma charakter teoretyczny, wynika z niej jedynie, że u osoby ambitnej, intrower-
tycznej, wymagającej wiele od siebie i innych, nawet niewielki stres psychiczny może
być przyczyną zawału. Ostatecznie Sąd Okręgowy uznał, że brak było przyczyny ze-
wnętrznej związanej z pracą Wiesława P., a jego zgon nie może być uznany za wy-
padek przy pracy w świetle art. 6 ustawy wypadkowej.
W skardze kasacyjnej pełnomocnik wnioskodawczyni zarzucił naruszenie
przepisów prawa materialnego, w szczególności art. 6 ust. 1 ustawy wypadkowej
przez jego wadliwą wykładnię i błędne przyjęcie, że zdarzenie z dnia 3 kwietnia 2000
r. nie może być uznane za wypadek przy pracy, gdyż brak było przyczyny zewnętrz-
nej, pomimo iż taka przyczyna zaistniała, a była nią sytuacja stresująca, cechująca
się znacznym nasileniem (współistniejąca przyczyna zdarzenia). W skardze zarzuco-
no też naruszenie przepisów postępowania, w szczególności art. 328 § 2 k.p.c. w
związku z art. 316 § 1 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c., przez ich błędną wykładnię, zwłasz-
cza przez wadliwe uzasadnienie wyroku, w którym przy dokonywaniu ustaleń fak-
tycznych powołano jedynie część materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie
z pominięciem pozostałych dowodów, przy braku wyjaśnienia, dlaczego tym pomi-
niętym dowodom Sąd drugiej instancji odmówił wiarygodności oraz mocy dowodo-
wej. Jako okoliczność uzasadniającą przyjęcie skargi do rozpoznania wskazano jej
oczywistą zasadność wynikającą z wadliwego uzasadnienia wyroku Sądu Okręgo-
wego uniemożliwiającego weryfikację prawidłowości dokonanej wykładni przepisów
6
prawa materialnego, a także występowanie w sprawie istotnego zagadnienia praw-
nego sprowadzającego się do pytania, „czy stres i jego znaczne nasilenie w przy-
padku pracy nauczyciela może być traktowane jako czynnik zewnętrzny, stanowiący
współistniejącą przyczynę zdarzenia?”.
Skarżąca wskazała, że biegli specjaliści skłaniali się ku opinii, że przyczyną
zgonu jej męża był zawał mięśnia sercowego. Występująca u niego choroba niedo-
krwienna serca kwalifikowana jako schorzenie samoistne mogła spowodować zgon,
ale należy stwierdzić, że przyczyniła się do niego sytuacja stresowa jako nagłe zda-
rzenie, które w połączeniu ze schorzeniem samoistnym doprowadziło do śmierci. Z
zeznań Urszuli Ż., pod której opieką lekarską pozostawał zmarły, jak również jego
najbliższych współpracowników wynikało, że w okresie poprzedzającym zgon Wie-
sław P. nie uskarżał się na jakiekolwiek dolegliwości, nie przyjmował leków, nie ko-
rzystał ze zwolnień lekarskich. Nie mogło więc być mowy o nasilonej chorobie wień-
cowej, zwłaszcza że przeprowadzone w 1998 r. badania nie potwierdziły istotnych
zmian w naczyniach wieńcowych, które wymagałyby zabiegu inwazyjno-operacyjne-
go, potwierdzając, iż wystarczające jest leczenie zachowawcze. Ponadto opiniujący
lekarze Jerzy P., jak i biegła Hanna S. wskazywali, że stres może być przyczyną za-
wału, przy czym w opinii Jerzego P. sytuacja stresowa, która wywołuje zwiększenie
ciśnienia i szybszą akcje serca, może wpłynąć na blaszkę miażdżycową i doprowa-
dzić do zgonu. Istotne wyjaśnienia uzupełniające opinie sporządzone na piśmie zło-
żyli biegli na rozprawie w dniu 4 października 2007 r. Wskazywały one, iż stres, który
zaistniał w godzinach porannych mógł mieć swoje reperkusje dopiero w godzinach
wieczornych. Tymczasem Sąd Okręgowy wybiórczo potraktował i ocenił materiał do-
wodowy, nie odnosząc się do zeznań nauczycieli, przy których nastąpiło zasłabnięcie
Wiesława P., ograniczając się do zeznań uczniów, którzy nie pamiętali okoliczności
sprzed wielu lat przed przesłuchaniem, przeto nie potrafili dokładnie wskazać szcze-
gółów zdarzenia.
W ocenie skarżącej zawał serca, który dotknął jej męża (bo taka niewątpliwa
była przyczyna jego zgonu, pomimo braku wykonania sekcji zwłok), powinien być
uznany za wypadek przy pracy. Wystąpił on bowiem w czasie wykonywania pracy w
normalnych warunkach przez pracownika dotkniętego schorzeniem samoistnym na
skutek przyczyny zewnętrznej lub wystąpienia dodatkowych zdarzeń, które w kon-
kretnych okolicznościach powinny być uznane za współsprawcze przyczyny ze-
wnętrze. Praca w normalnych warunkach przy uwzględnieniu indywidualnego stanu
7
psychicznego i fizycznego pracownika, może stanowić dla niego nadmierny wysiłek i
stać się przyczyną zewnętrzną wypadku przy pracy. Skarżąca podniosła, że prawi-
dłowa analiza stanu faktycznego dokonana przez Sąd pierwszej instancji została za-
kwestionowana przez Sąd Odwoławczy bez należytego uzasadnienia tego stanowi-
ska. Sąd ten wadliwie ocenił zdarzenie będące istotnym zewnętrznym czynnikiem
wywołującym „negatywną reakcję organizmu”. Stres, któremu został poddany mąż
skarżącej był zdarzeniem nagłym, a działanie czynnika zewnętrznego wywołującego
„negatywna reakcję organizmu” przebiegało krótko, nie dłużej niż okres trwania dnia
pracy. Wprawdzie Sąd rozpoznający apelację, opierając się jedynie na materiale
zgromadzonym przed Sądem pierwszej instancji, może nie tylko potwierdzić ustalenia
faktyczne dokonane w pierwszej instancji, ale także dokonać dodatkowych lub od-
miennych ustaleń faktycznych, jednak obowiązkiem sądu odwoławczego jest
wszechstronna analiza całości zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz
wykazanie w oparciu o jakie dowody takie odmienne ustalenia zostały dokonane.
Sąd Okręgowy był uprawniony do dokonania samodzielnych odmiennych ustaleń
faktycznych, ale jego obowiązkiem była analiza całości zebranych w sprawie dowo-
dów w sposób przewidziany przez art. 328 § 2 k.p.c., zgodnie z którym należało
wskazać, którym dowodom Sąd dał wiarę, a którym dowodom takiej wiary odmówił
wraz z podaniem przyczyn dokonanej oceny materiału dowodowego w sprawie.
Tymczasem Sąd Okręgowy dowody potraktował selektywnie, bo wziął pod uwagę
jedynie zeznania uczniów, a nawet i ten dowód oraz inne potraktował wybiórczo,
pomijając bez podania przyczyn te dowody, które były sprzeczne z korzystnymi dla
skarżącej wnioskami. W konsekwencji skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego
wyroku w całości oraz przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego roz-
poznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie zawierała usprawiedliwionych podstaw prawnych. Jej
zarzuty proceduralne dotyczące „błędnej wykładni” art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art.
233 § 1 i art. 316 k.p.c. oraz wadliwego uzasadnienia zaskarżonego wyroku w istocie
rzeczy dotyczyły sfery ustalenia faktów oraz dokonanej przez Sąd drugiej instancji
oceny dowodów, a takie zarzuty nie mogą być podstawą skargi kasacyjnej (art. 3983
§ 3 k.p.c.), co sprawiało, że usuwały się one spod rozeznania kasacyjnego. W rozpo-
8
znawanej sprawie Sąd drugiej instancji, który podzielił ustalenia faktyczne dokonane
przez Sąd pierwszej instancji, był uprawniony do dokonania odmiennej oceny zebra-
nego w sprawie materiału dowodowego na podstawie art. 382 k.p.c., a tego przepisu
nie wskazano jako podstawy rozpoznawanej skargi kasacyjnej. Kasacyjny zarzut na-
ruszenia art. 328 § 2 k.p.c., który powinien być stawiany w związku z art. 391 § 1
k.p.c., może stanowić usprawiedliwioną podstawę skargi kasacyjnej wyjątkowo i tylko
wtedy, gdy uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera elementarne niedostatki
(braki), które uniemożliwiają kontrolę kasacyjną (por. wyrok Sądu Najwyższego z
dnia 27 marca 2008 r., III SK 315/07, LEX nr 390105).
W rozpoznawanej sprawie zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. nie stanowił
tego rodzaju kwalifikowanej płaszczyzny do krytyki trafności dokonanej przez Sąd
drugiej instancji prawnej oceny braku przesłanek odpowiedzialności wypadkowej, bo
Sąd ten nie uchybił obowiązkowi wszechstronnego rozważenia materiału dowodowe-
go na gruncie prawnych przesłanek uznania zdarzenia za wypadek przy pracy oraz
odpowiedzialności z tego tytułu. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazano
wystarczające przyczyny, które doprowadziły do odmowy uznania zgonu z dnia 3
kwietnia 2000 r. za wypadek przy pracy. Sąd drugiej instancji ocenił krytycznie ze-
znania świadków oraz wskazał okoliczności, które przemawiały za podzieleniem opi-
nii biegłych tylko w zakresie, który przekreślał stres związany z wykonywaniem nor-
malnych obowiązków nauczyciela jako współprzyczynę śmierci Wiesława P. w dniu 3
kwietnia 2000 r., nie podzielając przy tej ocenie opinii biegłego Jerzego P. ze
względu na jej „teoretyczny charakter”.
Przeciwko zaproponowanej przez skarżącą możliwości dokonania odmiennej
niż zawarta w zaskarżonym wyroku oceny zebranego w sprawie materiału dowodo-
wego świadczą nawet twierdzenia zawarte w skardze kasacyjnej, wedle których w
okresie przed zdarzeniem z 3 kwietnia 2000 r. stan zdrowia Wiesława P. zdecydo-
wanie się poprawił, który „w zasadzie od lutego 1999 r. nie odczuwał żadnych dole-
gliwości z powodu bólów wieńcowych, miał dobrą tolerancję wysiłku fizycznego oraz
wyrównaną gospodarkę lipidową”, a ponadto „nie uskarżał się na jakiekolwiek dole-
gliwości, nie przyjmował leków, nie korzystał ze zwolnień lekarskich”. Przy takim sta-
nie organizmu wykluczone było uznanie wykonywania normalnej pracy nauczyciel-
skiej za zewnętrzną współprzyczynę wypadku przy pracy z uwagi na niewykazanie
związku przyczynowego pomiędzy wykonywaniem normalnych, zwykłych i typowych
obowiązków oceniania uczniów a śmiercią nauczyciela. Zaistnienie koniecznego
9
normatywnego związku przyczynowego pomiędzy warunkami wykonywania zwykłej
pracy zawodowej a zdarzeniem wypadkowym bywa niekiedy przyjmowane pod wa-
runkiem wszakże, że stan organizmu pracownika wykluczał dopuszczanie go do
pracy, ponieważ tylko wówczas stres wynikający z wykonywania normalnych obo-
wiązków pracowniczych, których pracownik ze względu na zły stan swojego zdrowia
w ogóle nie powinien wykonywać, może być uznany za sprawczą współprzyczynę
wypadku przy pracy. Takiego wywodu w skardze kasacyjnej zabrakło, dlatego Sąd
drugiej instancji mógł uznać, iż ocenianie uczniów należy do normalnych i typowych
obowiązków nauczycieli, przeto stres wywołany wystawieniem uczniom kilkunastu
ocen niedostatecznych nie jest zdarzeniem nadzwyczajnym w pracy nauczycielskiej i
nie może być uznany za współprzyczynę sprawczą śmierci nauczyciela wskutek wy-
padku przy pracy (art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej).
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji w zgodzie z
art. 39814
k.p.c.
========================================