Sygn. akt II CSK 564/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 marca 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Dariusz Zawistowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Józef Frąckowiak
SSN Krzysztof Pietrzykowski
w sprawie z powództwa małoletnich N.S. i H.S.
przeciwko A.K. i Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń
Spółce Akcyjnej
o zapłatę i ustalenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 20 marca 2009 r.,
skargi kasacyjnej powodów
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 6 lutego 2008 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w G. wyrokiem z dnia 17 maja 2007 r. oddalił powództwo
małoletnich, powodów N. i H.S. o zapłatę i ustalenie odpowiedzialności pozwanej
na przyszłość. Powodowie ostatecznie wnieśli o zasądzenie in solidum od obu
pozwanych na rzecz małoletniej N.S. kwoty 150.000 zł, a na rzecz małoletniego
H.S. kwoty 300.000 zł. Wskazali, że pozwana, prowadząc jako lekarz ciąże ich
czterdziestoletniej matki, nie poleciła wykonania badań USG, nie stwierdziła, iż
ciąża jest bliźniacza, ani też nie przeprowadziła badań diagnostycznych celem
wykluczenia jakiejkolwiek nieprawidłowości, co stanowi zaniedbanie kwalifikowane
jako delikt, skutkujący odpowiedzialnością z art. 415 k.c.
Sąd ten ustalił, iż powodowie urodzili się z bliźniaczej ciąży przy
zastosowaniu cesarskiego cięcia. Stan powoda określono jako średnio-ciężki
z objawami wcześniactwa, a stan powódki jako ciężki z objawami wcześniactwa
i niewydolności oddechowej. W trakcie akcji porodowej u matki dzieci stwierdzono
infekcję wewnątrzmaciczną. Krótko po urodzeniu lekarze stwierdzili u obu
noworodków mózgowe porażenie dziecięce, powodujące zaburzenia w ich rozwoju.
Powołany biegły ginekolog uznał, że pomimo ewidentnego niedociągnięcia
w prowadzeniu ciąży matki powodów przez pozwaną, jakim był brak badania USG,
wykonanie tego badania i uzyskanie wczesnej informacji o tym, że ciąża jest
wielopłodowa ostatecznie najprawdopodobniej nie zmieniłoby w istotny sposób
wyniku ciąży związanego z ciężką chorobą dzieci. Znaczenie podstawowe
i kluczowe dla powstania mózgowego porażenia dziecięcego obojga powodów
miało wynikające z przedwczesnego porodu wcześniactwo i współistniejąca
infekcja wewnątrzmaciczna. Z kolei specjalista neurologii dziecięcej stwierdził,
że mózgowe porażenie dziecięce, które występuje u małoletnich powodów nie jest
chorobą uwarunkowaną genetycznie, a stan powódki mógł być dodatkowo
wynikiem faktu, że urodziła się jako drugi bliźniak. Samo rozpoznanie ciąży
bliźniaczej nie skutkuje skierowaniem ciężarnej do leczenia szpitalnego.
Kolejny powołany w sprawie biegły ginekolog położnik stwierdził, że prowadzenie
ciąży matki dzieci przez pozwaną było niezgodne ze wskazaniami aktualnej wiedzy
3
medycznej, jednakże pozwana nie popełniła błędu w sztuce, a między działaniem
bądź zaniechaniem pozwanej a stanem zdrowia dzieci nie zachodzi bezpośredni
związek przyczynowy.
Zdaniem Sądu Okręgowego w opiniach trzech specjalistów nie ma
rozbieżności co do tego, że pozwaną obciąża brak rozpoznania ciąży bliźniaczej,
jednocześnie jednak w opinii wszystkich występujących w sprawie biegłych
panowała zgodność co do tego, że stwierdzone zaniedbanie nie pozostaje
w zawiązku przyczynowym ze stanem zdrowia powodów. Wedle podzielonego
przez sąd Okręgowy poglądu biegłych ciąża mnoga matki powodów nie
uzasadniała podjęcia leczenia szpitalnego, zmierzającego do opóźnienia porodu
z braku jakichkolwiek innych zagrożeń. Wprawdzie prawidłowe rozpoznanie ciąży
mnogiej mogło zmniejszyć ryzyko porodu przedwczesnego (i tym samym ryzyko
zaistnienia MPD), ale by go nie wykluczało. Jako potencjalnego czynnika
wystąpienia MPD nie można też było pominąć stwierdzonego u matki powodów
zakażenia wewnątrzmacicznego. Nakazywało to przyjąć, że powodowie nie
wykazali istnienia normalnego związku przyczynowego pomiędzy sposobem
postępowania pozwanej a szkodą.
Apelacja powodów została oddalona wyrokiem Sądu Apelacyjnego z dnia 6
lutego 2008 r. Sąd drugiej instancji podzielił ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego
w G. oraz jego ocenę prawną.
Skarga kasacyjna powodów została oparta o obie podstawy określone w art.
3983
§ 1 k.p.c. Powodowie zarzucili naruszenie art. 361 § 1 k.c. i art. 355 k.c. w zw.
z art. 6 k.c. polegające na przyjęciu, iż powodowie nie udowodnili związku
przyczynowego pomiędzy mózgowym porażeniem dziecięcym, a zaniedbaniem ze
strony pozwanej, a także art. 355 k.c. i art. 361 k.c. w zw. z art. 6 k.c. w wyniku ich
błędnej wykładni, oraz naruszenie art. 328 k.p.c. W oparciu o te zarzuty skarżący
wnieśli o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
4
W pierwszym rzędzie podlegał rozpoznaniu zarzut naruszenia przepisu
postępowania - art. 328 § 2 k.p.c. Jego uzasadnienie (brak właściwego rozpoznania
zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.) w istocie wskazuje przede wszystkim na
naruszenie art. 378 § 1 k.p.c., który nie był przedmiotem zarzutu skargi kasacyjnej.
Nie wyklucza to jednak możliwości rozpoznania samego zarzutu naruszenia art.
328 § 2 k.p.c., skoro nieodniesienie się przez Sąd drugiej instancji do treści zarzutu
apelacyjnego stanowi jednocześnie uchybienie wymogom przewidzianym dla
uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji. W tym kontekście zarzut ten był
uzasadniony, gdyż istotnie Sąd Apelacyjny nie odniósł się do zarzutu wybiórczego
potraktowania opinii biegłych i nie dostrzeżenia różnic pomiędzy wywodami opinii
a ich wnioskami końcowymi. W ramach rozpoznawania zarzutu naruszenia art. 233
§ 1 k.p.c. stwierdził jedynie brak sprzeczności między ustaleniami i treścią
dowodów oraz brak błędów logicznych w zakresie rozumowania i wniosków Sądu
pierwszej instancji. Wskazane wyżej uchybienie procesowe miało zaś wpływ na
wynik sprawy, bowiem opinie powołanych w sprawie biegłych stanowiły podstawę
do stwierdzenia braku związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem pozwanej
A.K. a szkodą powodów.
Wiążąca się z tym stwierdzeniem ocena zarzutu naruszenia art. 361 § 1 k.c.
nakazuje uznać go również za uzasadniony. Wynika to po pierwsze z wadliwej
oceny przesłanek decydujących o wykazaniu istnienia przez powoda, przy
uwzględnieniu treści art. 6 k.c., normalnego związku przyczynowego pomiędzy
szkodą a działaniem sprawcy. Sąd Apelacyjny przyjął, że aprobuje ustalenia
faktyczne i ocenę prawną Sądu pierwszej instancji, który stwierdził, że
przeprowadzone dowody nie wskazywały jednoznacznie na związek przyczynowy
między zachowaniem pozwanej a szkodą. W realiach rozpoznawanej sprawy było
to stwierdzenie błędne. W orzecznictwie zostało bowiem utrwalone stanowisko, że
w przypadku szkód leczniczych (związanych z pogorszeniem stanu zdrowia
w trakcie zabiegów lekarskich i procesu leczenia) wystarczające jest ustalenie
istnienia związku przyczynowego z dużą dozą prawdopodobieństwa. Zasadnie
zwrócono na to uwagę w skardze kasacyjnej.
Sąd Apelacyjny oceniając istnienie związku przyczynowego odwołał się
również do stwierdzenia biegłych o braku istnienia bezpośredniego związku
5
przyczynowego. Nie zwrócił jednak uwagi na wadliwie zadane przez Sąd pierwszej
instancji pytanie przy zlecaniu przeprowadzenia opinii (wyłącznie
o istnienie bezpośredniego związku przyczynowego). Jest zaś oczywistym,
że normalny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § l k.c. nie musi mieć
charakteru bezpośredniego, co w innym fragmencie uzasadnienia podkreślił sam
Sąd Apelacyjny. Rozważając istnienie normalnego związku przyczynowego Sąd
drugiej instancji nie zwrócił także dostatecznie uwagi na faktyczną rozbieżność
stanowisk biegłych co do zasadniczej przyczyny wystąpienia mózgowego
porażenia dziecięcego (MPD). W opinii jednego z biegłych za najbardziej
prawdopodobną przyczynę MPD uznano zakażenie wewnątrzmaciczne.
Drugi z biegłych wskazał zaś jako taką przyczynę wcześniactwo. Sąd Apelacyjny
nie wyjaśnił tej rozbieżności i nie wskazał, której z opinii przypisał podstawowe
znaczenie, co miało istotny wpływ na zagadnienie oceny istnienia związku
przyczynowego pomiędzy zachowaniem pozwanej a szkodą powódki. Nawet zaś
przy założeniu, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy ocena większego
stopnia prawdopodobieństwa każdego z tych czynników decydujących o możliwości
wystąpieniu MPD nie jest możliwa, ocena w tym zakresie była również wadliwa
(przy założeniu braku możliwości rozdzielenia kilku możliwych współprzyczyn
szkody). W tym przypadku za wystarczające należy bowiem uznać ustalenie
z dużym stopniem prawdopodobieństwa istnienia wpływu każdej z nich na
powstanie szkody (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 października 2002 r.,
II CKN 1185/00, nie publ.).
W świetle ustaleń faktycznych nie budzi zaś wątpliwości, że pozwana nie
rozpoznając ciąży bliźniaczej dopuściła się błędu diagnostycznego. Według opinii
biegłych ciąża bliźniacza stanowi decydujący czynnik wpływający na
przyśpieszenie porodu. Z kolei wcześniactwo jest czynnikiem wpływającym na
możliwość wystąpienia MPD. Rozpoznanie ciąży bliźniaczej we właściwym czasie
pozwala na podjęcie działań zmierzających do wydłużenia okresu ciąży,
co zmniejsza zatem ryzyko wystąpienia MPD. Nie muszą mieć one charakteru
leczenia szpitalnego. Sąd Apelacyjny przypisał zatem nadmierne znaczenie opinii
biegłych, że w przypadku stwierdzenia u matki powodów ciąży bliźniaczej brak było
wskazań medycznych do objęcia jej leczeniem szpitalnym. Nie ulega natomiast
6
wątpliwości, że wobec wadliwego rozpoznania przebiegu ciąży przez pozwaną
powódka nie została poddana jakimkolwiek zabiegom pozwalającym wydłużyć
okres ciąży. W tym kontekście należało dokonać oceny istnienia normalnego
związku przyczynowego pomiędzy szkodą a zachowaniem pozwanej.
Sąd Apelacyjny pominął również zupełnie ocenę czy odpowiednia opieka
nad powódką w wyniku właściwego rozpoznania ciąży bliźniaczej i wydłużenia jej
okresu, a w konsekwencji późniejsze urodzenie przez powódkę dzieci, mogły
zmniejszyć stopień nasilenia MPD, niezależnie od przyczyn, które go spowodowały.
Miałoby to również wpływ na ocenę istnienia szkody po ich stronie oraz istnienia
w tym zakresie związku przyczynowego z zachowaniem pozwanej.
Nieuzasadniony był natomiast zarzut naruszenia art. 355 k.c. Sąd Apelacyjny
stwierdził wprawdzie, jak podniósł skarżący, że pozwana dopuściła się
„niedociągnięć", co mogłoby istotnie wskazywać na bagatelizowanie stopnia
stwierdzonego zaniedbania pozwanej, jednakże nie była to jedyna ocena jej
zachowania. Sąd Apelacyjny stwierdził bowiem równocześnie w sposób wyraźny,
że pozwana dopuściła się błędu diagnostycznego, co nie pozwala przyjąć,
że została pominięta właściwa ocena staranności postępowania pozwanej przy
sprawowaniu opieki nad powódką. Wymaga jednocześnie podkreślenia, że szersze
rozważania w tym zakresie mogłyby mieć znaczenie ewentualnie dla oceny stopnia
zawinienia ze strony pozwanej, którego Sąd nie rozważał z tej przyczyny,
że powództwo uznał za nie uzasadnione, wobec braku wykazania przez powódkę
istnienia normalnego związku przyczynowego jako jednej z przesłanej
odpowiedzialności deliktowej pozwanej, opartej o treść art. 415 k.c.
Z przyczyn wyżej wskazanych, wobec zasadności części zarzutów, skarga
kasacyjna podlegała uwzględnieniu i na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. orzeczono
jak w sentencji wyroku.