UCHWAŁA Z DNIA 26 MARCA 2009 R.
I KZP 35/08
Przestępstwo określone w art. 265 § 1 k.k. ma charakter powszech-
ny, a zatem może być popełnione przez każdą osobę odpowiadającą ogól-
nym cechom podmiotu przestępstwa, która ujawnia informacje stanowiące
tajemnicę państwową lub wbrew przepisom ustawy informacje takie wyko-
rzystuje.
Przewodniczący: sędzia SN W. Kozielewicz (sprawozdawca).
Sędziowie: SN D. Świecki, SA (del. do SN) E. Wildowicz.
Prokurator Prokuratury Krajowej: W. Grzeszczyk.
Sąd Najwyższy w sprawie Jarosława J. i Bertolda K. po rozpoznaniu
w Izbie Karnej na posiedzeniu, przekazanego na podstawie art. 441 § 1
k.p.k. przez Sąd Okręgowy w W., postanowieniem z dnia 25 listopada 2008
r., zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni ustawy:
„Czy podmiotem stypizowanego w art. 265 § 1 k.k. przestępstwa ujawnie-
nia tajemnicy państwowej jest wyłącznie osoba, która legalnie zapoznała
się z tą tajemnicą (dysponent tajemnicy), czy też każdy, kto znając infor-
mację stanowiącą tajemnicę państwową ujawnia ją osobie nieupoważnio-
nej, a zatem, czy przestępstwo to ma charakter indywidualny, czy po-
wszechny”?
u c h w a l i ł udzielić odpowiedzi jak wyżej.
2
U Z A S A D N I E N I E
Przekazane Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne wyłoniło się
w następującej sytuacji procesowej.
Jarosław J. i Bertold K. zostali oskarżeni o to, że w okresie od dnia 4
maja 1999 r. do dnia 22 maja 1999 r. w W., działając wspólnie i w porozu-
mieniu, ujawnili informacje stanowiące tajemnicę państwową dotyczące
zrealizowanych przez Zarząd Wywiadu Urzędu Ochrony Państwa postę-
powań operacyjnych, prowadzonych w sprawie działalności szpiegowskiej
byłych oficerów Wojska Polskiego, wskazując jednocześnie źródło pocho-
dzenia materiałów, które UOP otrzymał w trakcie wykonywania czynności
operacyjnorozpoznawczych w ten sposób, że:
1. w dniu 4 maja 1999 r. opublikowali w gazecie (...) artykuł pt.
„Zdrajcy w rogatywkach”, który zawierał informacje dotyczące postępowa-
nia operacyjnego prowadzonego w sprawie działalności szpiegowskiej
Czesława W. i Zbigniewa H. oraz wskazali źródło pochodzenia materiałów,
które UOP otrzymał w trakcie wykonywania czynności operacyj-
norozpoznawczych prowadzonych w tej sprawie,
2. w dniu 21 maja 1999 r. opublikowali w gazecie (...) artykuł pt.
„Szpiega puścili”, który zawierał wstępne informacje o prowadzonym przez
UOP postępowaniu operacyjnym dotyczącym działalności szpiegowskiej
Zbigniewa S., odsyłającym do publikacji, która miała ukazać się w gazecie
w dniu 22 maja 1999 r.,
3. w dniu 22 maja 1999 r. opublikowali w gazecie (...) artykuł pt.:
„Szpieg geopolityczny”, „Amerykański szpieg i polska racja stanu”, „Kto pu-
ścił szpiega CIA”, który zawierał informacje dotyczące postępowania ope-
racyjnego prowadzonego w sprawie działalności szpiegowskiej Zbigniewa
S.,
tj. o przestępstwo z art. 265 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.
3
Sąd Rejonowy w W., postanowieniem z dnia 9 maja 2008 r., na pod-
stawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k., umorzył postępowanie wobec oskarżonych.
W uzasadnieniu postanowienia podniósł, że występek określony w art. 265
§ 1 k.k. jest przestępstwem indywidualnym, a zatem jego podmiotem może
być wyłącznie osoba mająca legalny dostęp do tajemnicy państwowej.
Oskarżeni uprawnienia takiego nie mieli, nie mogą być zatem podmiotem
przestępstwa ujawnienia tajemnicy państwowej.
Na to postanowienie zażalenie złożył Prokurator Okręgowy w W. i za-
rzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a
polegający na niewłaściwej ocenie i interpretacji materiału dowodowego,
który doprowadził do uznania, że oskarżeni swoim zachowaniem nie wy-
czerpali znamion czynu opisanego w art. 265 § 1 k.k. podczas, gdy mate-
riał dowodowy oceniony prawidłowo prowadzi do wniosku, iż oskarżeni
Bertold K. i Jarosław J. swoim zachowaniem wypełniali znamiona czynu
zarzuconego im w akcie oskarżenia. Podnosząc taki zarzut prokurator, na
podstawie art. 427 § 1 k.p.k. i art. 437 k.p.k., wniósł o uchylenie zaskarżo-
nego postanowienia i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do
ponownego rozpoznania.
Rozpoznając to zażalenie Sąd Okręgowy w W. powziął wątpliwości,
które zostały przedstawione w sformułowanym pytaniu i w jego uzasadnie-
niu.
Sąd Okręgowy w W. podniósł, że kontrowersje w doktrynie wywołuje,
kto jest podmiotem przestępstwa określonego w art. 265 § 1 k.k. W przepi-
sie tym ustawodawca stanowi: „Kto ujawnia lub wbrew przepisom ustawy
wykorzystuje informacje stanowiące tajemnicę państwową, podlega karze
pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. Taka konstrukcja normy
prawnej uprawnia do wniosku, że stypizowane w niej przestępstwo ma cha-
rakter powszechny, a zatem może je popełnić każdy, kto z racji swej dzia-
łalności zapoznał się z informacją niejawną, bądź została mu ona powie-
4
rzona (tak A. Marek: Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 2007, s. 486; P.
Burzyński: Tajemnica państwowa jako przedmiot ochrony regulacji praw-
nokarnej, CzPKiNP 2002, z. 1, s. 17; A. Guzik: Prawnokarne aspekty
ochrony tajemnicy dziennikarskiej, CzPKiNP 2000, z. 1, s. 269). Podziele-
nie takiej wykładni tego przepisu sprawia, iż dziennikarze oskarżeni w ni-
niejszej sprawie mogą ponieść odpowiedzialność karną za ujawnienie ta-
jemnicy państwowej.
Wniosek ten, jak podnosi Sąd Okręgowy w W., nie jest tak oczywisty,
gdy przyjmie się, że nie można dokonać wykładni art. 265 § 1 k.k. bez
uwzględnienia przepisów ustawy z dnia 22 stycznia 1999 r. o ochronie in-
formacji niejawnych (Dz. U. z 2005 r. Nr 196, poz. 1631 ze zm.). W tej
ustawie zdefiniowane jest bowiem pojęcie tajemnicy państwowej. Według
Sądu Okręgowego w W. nie ulega wątpliwości, że naruszenie procedur
wskazanych w tej ustawie, w sposób pośredni bądź bezpośredni będzie
skutkowało odpowiedzialnością z art. 265 § 1 k.k. Powołana ustawa w art.
1 określa zasady ochrony informacji, które wymagają ochrony przed nieu-
prawnionym ujawnieniem, jako stanowiące tajemnicę państwową lub służ-
bową, niezależnie od formy i sposobu ich wyrażania, także w trakcie ich
opracowania (art. 1 pkt 1). Wskazuje podmioty, do których jej przepisy ma-
ją zastosowanie. Te podmioty to organy władzy publicznej, Siły Zbrojne
Rzeczypospolitej Polskiej i ich jednostki organizacyjne, a także inne jed-
nostki organizacyjne podległe Ministrowi Obrony Narodowej lub przez nie-
go nadzorowane, Narodowy Bank Polski i banki państwowe, państwowe
osoby prawne i inne niż wymienione powyżej państwowe jednostki organi-
zacyjne, przedsiębiorcy, jednostki naukowe lub badawczo rozwojowe za-
mierzające ubiegać się, ubiegające się o zawarcie lub wykonujące umowy
związane z dostępem do informacji niejawnych (art. 1 pkt 2). Wskazanie
kręgu podmiotów, do których stosuje się przepisy ustawy, powoduje że nie
ma ona „zastosowania powszechnego”. Odmiennie tę kwestię ujmowała
5
ustawa z dnia 14 grudnia 1982 r. o ochronie tajemnicy państwowej i służ-
bowej (Dz. U. Nr 40, poz. 271 ze zm.), która w art. 5 pkt 1 stanowiła, że za-
chowanie tajemnicy państwowej jest obowiązkiem każdego, do czyjej wia-
domości dotarła. Można zatem wywodzić, że przyjęcie tezy, iż przestęp-
stwo z art. 265 § 1 k.k. ma charakter powszechny, skutkowałoby ustale-
niem, że ten właśnie przepis, wbrew unormowaniom ustawy z dnia 22
stycznia 1999 r. o ochronie informacji niejawnych, samoistnie ustanawia
powszechny zakaz ujawniania tajemnicy państwowej. Taka interpretacja
podważałaby, zdaniem Sądu Okręgowego w W., „racjonalność ustawo-
dawcy”, bo w takich kategoriach należy ocenić brak zakazu w zasadniczym
akcie prawnym regulującym kwestię ochrony informacji niejawnych. Sąd
ten podnosi, że teza o indywidualnym charakterze przestępstwa określo-
nego w art. 265 § 1 k.k. ma w doktrynie zwolenników. Powołuje pogląd W.
Wróbla w: A. Zoll red.: Kodeks karny. Część szczególna, Kraków 2007, s.
1263 i tego autora: Prawnokarna ochrona tajemnicy państwowej, CzPKiNP
2000, z. 1, s. 121 oraz stanowisko R. Górala: Kodeks karny. Praktyczny
komentarz z orzecznictwem, Warszawa 2007, s. 455.
Prokurator Prokuratury Krajowej, wnioskiem z dnia 3 lutego 2009 r.,
wniósł o podjęcie uchwały następującej treści: „Przestępstwo z art. 265 § 1
k.k. ma charakter powszechny, a zatem może być popełnione przez każ-
dego, kto ujawnia informacje stanowiące tajemnicę państwową lub wbrew
przepisom ustawy informacje takie wykorzystuje”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Podzielić należy stanowisko Sądu Okręgowego w W. oraz Prokurato-
ra Prokuratury Krajowej, że w sprawie wystąpiły wszystkie przewidziane w
art. 441 § 1 k.p.k. przesłanki do rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy prze-
kazanego zagadnienia prawnego.
Należą do nich:
6
- wyłonienie się zagadnienia prawnego przy rozpoznawaniu środka
odwoławczego przez sąd,
- wystąpienie istotnego problemu interpretacyjnego, związanego z
wykładnią przepisu, który w praktyce sądowej jest rozbieżnie interpretowa-
ny, albo też przepisu sformułowanego wadliwie lub niejasno; przesłanką
pytania mogą też być istniejące w doktrynie kontrowersje dotyczące rozu-
mienia danego przepisu,
- zaistnienie potrzeby „zasadniczej wykładni ustawy”, czyli sytuacji, w
której ów przepis umożliwia rozbieżne interpretacje, co byłoby niekorzystne
dla funkcjonowania prawa w praktyce,
- związek między ustaleniami faktycznymi, dokonanymi w danej
sprawie, a treścią pytania prawnego, przy czym wyjaśnienie wątpliwości
interpretacyjnych musi być niezbędne dla rozstrzygnięcia sprawy.
W orzecznictwie podkreśla się, że wątpliwości składu orzekającego
występującego z pytaniem prawnym muszą być rzeczywiste (por. posta-
nowienia Sądu Najwyższego: z dnia 15 września 1999 r., I KZP 31/99,
WPP 2000, nr 2, s. 120; z dnia 23 lipca 1998 r., III CZP 24/98, LEX Nr
50682, z dnia 27 sierpnia 1996 r., III CZP 91/96, OSNC 1997, z. 1, poz. 9;
z dnia 13 kwietnia 2000 r., III CZP 2/00, OSNC 2000, z. 11, poz. 200; S.
Włodyka: Funkcje Sądu Najwyższego, ZN UJ CXI, Prace Prawnicze, z. 20,
s. 120).
Rację ma Prokurator Prokuratury Krajowej, gdy stwierdza, że zagad-
nienie sformułowane w pytaniu prawnym wyłoniło się przy rozpoznawaniu
środka odwoławczego (zażalenia), wynika z okoliczności sprawy, ma zna-
czenie dla rozstrzygnięcia oraz dotyczy przepisu, który w doktrynie był in-
terpretowany rozbieżnie, budząc kontrowersje i trudności stosowania w
praktyce.
Przechodząc do analizy przedstawionego zagadnienia prawnego, na-
leży podnieść, że na gruncie przepisu art. 265 § 1 k.k. (jak i analogicznego
7
art. 260 k.k. z 1969 r.) w okresie obowiązywania ustawy z dnia 14 grudnia
1982 r. o ochronie tajemnicy państwowej i służbowej (Dz. U. Nr 40, poz.
271 ze zm.) w doktrynie prezentowany był jednolicie pogląd, iż przestęp-
stwo to ma charakter powszechny (por. O. Górniok w: O. Górniok, St. Hoc,
S. Przyjemski: Kodeks karny. Komentarz, tom III, Gdańsk 1999, s. 316; W.
Wróbel w: A. Zoll red.: Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, t. 2,
Kraków 1999, s. 977; S. Pikulski: Ochrona tajemnicy państwowej i służbo-
wej w Rzeczypospolitej Polskiej, WPP 1997, nr 2, s. 89). Po wejściu w ży-
cie ustawy z dnia 22 stycznia 1999 r. o ochronie informacji niejawnych (Dz.
U. 2005, Nr 196, poz. 1631 ze zm.) w kwestii charakteru przestępstwa
określonego w art. 265 § 1 k.k. zaznaczyły się różnice, gdyż niektórzy
przedstawiciele doktryny stanęli na stanowisku, że ma ono charakter indy-
widualny (por. W. Wróbel: Prawnokarna ochrona tajemnicy państwowej,
Cz.PKiNP 2000, z. 1, s. 121; tenże w: A. Zoll red.: Kodeks karny. Część
szczególna. Komentarz, Kraków 2007, s. 1262 – 1264; R. Góral, Kodeks
karny. Praktyczny komentarz, Warszawa 2007, s. 455; M. Leciak: Glosa do
wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2007 r., I KZP 30/06, WPP
2008, nr 1, s. 184; tenże: Tajemnica państwowa i jej ochrona w prawie kar-
nym i procesie karnym, Toruń 2009, s. 131 – 160).
W doktrynie powszechnie przyjmuje się, że ze względu na podmiot,
przestępstwa dzieli się na powszechne (ogólnosprawcze) i indywidualne.
Redakcja dyspozycji przepisu części szczególnej Kodeksu karnego może
wskazywać ogólnie na podmiot przestępstwa przez użycia zaimka „kto” al-
bo też na pewne kategorie osób jako podmioty zdatne do popełnienia da-
nego przestępstwa (T. Bojarski, Polskie prawo karne. Zarys części ogólnej,
Warszawa 2002, s. 120). W przypadku przestępstw indywidualnych szcze-
gólna właściwość podmiotu przestępstwa jest najczęściej określana rze-
czownikiem charakteryzującym sprawcę, zamiast zwykle stosowanego za-
imka „kto”, oznaczającego, że podmiotem przestępstwa może być każdy
8
człowiek, który osiągnął odpowiedni wiek. Innym sposobem (zamiast po-
sługiwania się rzeczownikiem) określenia przez ustawodawcę przestęp-
stwa indywidualnego jest, w przepisach zaczynających się od zaimka „kto”,
podanie szczegółowych właściwości podmiotu, przez wskazanie pełnionej
funkcji publicznej, bądź obowiązku ciążącego na sprawcy w stosunku do
pokrzywdzonego, czy też trybu życia sprawcy lub innej sytuacji, w której
znajduje się sprawca przed podjęciem czynu przestępnego (I. Andrejew,
Polskie prawo karne w zarysie, Warszawa 1976, s. 166). Wśród prze-
stępstw indywidualnych ze względu na podmiot rozróżnia się przestępstwa
indywidualne właściwe oraz niewłaściwe. Pierwsze z nich znamionuje to,
że indywidualne cechy (właściwości) podmiotu są warunkiem przestępno-
ści czynu. Natomiast cechą przestępstw indywidualnych niewłaściwych jest
to, że indywidualna właściwość podmiotu wpływa na zaostrzenie lub złago-
dzenie odpowiedzialności (przestępstwa kwalifikowane lub uprzywilejowa-
ne), a brak tej cechy plasuje czyn jako przestępstwo w typie podstawowym
(A. Marek: Prawo karne, Warszawa 2000, s. 109; St. Hypś w: A. Grześko-
wiak red.: Prawo karne, Warszawa 2009, s. 104 – 105).
Oczywiste jest, że teksty prawne są formułowane w języku prawnym,
który jest odmianą języka etnicznego (języka, którym posługuje się pewna
grupa etniczna stanowiąca naród). W doktrynie podnosi się, że język praw-
ny, rozumiany jako język tekstów prawnych, należy traktować jako swoisty
(oparty na mieszaninie wielu kryteriów szczegółowych) rejestr języka et-
nicznego (R. Sarkowicz, J. Stelmach: Teoria prawa, Kraków 2001, s. 49 –
50). Poza sporem jest, że dokonując interpretacji tekstu napisanego w ję-
zyku prawnym interpretator powinien opierać się na rezultatach wykładni
językowej i dopiero, gdy prowadzi ona do nie dających się usunąć wątpli-
wości, oprzeć się na wynikach wykładni systemowej, a jeżeli również i ta
wykładnia nie doprowadziła do usunięcia wątpliwości interpretacyjnych, to
wolno posłużyć się wykładnią funkcjonalną (L. Morawski: Główne problemy
9
współczesnej filozofii prawa. Prawo w toku przemian, Warszawa 1999, s.
235).
Podkreśla się, że odstąpienie od rezultatu wykładni językowej przepi-
su jest dopuszczalne:
- w przypadku, gdy sens językowy jest ewidentnie sprzeczny z fun-
damentalnymi wartościami konstytucyjnymi, a z istotnych powodów uchy-
lenie przepisu byłoby w danym momencie niemożliwe lub niecelowe,
- w przypadku, gdy wykładnia językowa prowadzi do rozstrzygnięcia,
które w świetle powszechnie akceptowanych wartości musi być uznane za
rażąco niesłuszne, niesprawiedliwe, nieracjonalne lub niweczące ratio legis
interpretowanego przepisu,
- w sytuacji, gdy wykładnia językowa prowadzi ad absurdum,
- w sytuacji oczywistego błędu legislacyjnego (L. Morawski: Zasady
wykładni prawa, Toruń 2006, s. 78).
Dokonując wykładni art. 265 § 1 k.k. należy rozpocząć od posłużenia
się w pierwszej kolejności zasadami wykładni językowej, gdyż ta jest zaw-
sze punktem wyjścia dla wypracowania końcowego wniosku o znaczeniu
danego przepisu (P. Hofmański, St. Zabłocki: Elementy metodyki pracy sę-
dziego w sprawach karnych, Kraków 2006, s. 220; J. Wróblewski: Rozu-
mienie prawa i jego wykładnia, Wrocław 1990, s. 86; M. Zieliński: Wykład-
nia prawa. Zasady, reguły, wskazówki, Warszawa 2002, s. 317).
Użycie w przepisie art. 265 § 1 k.k. zaimka „kto” bez jakiegokolwiek
dalszego ograniczenia pozwala przyjąć – jak się też powszechnie wskazuje
w doktrynie – że jest to przestępstwo powszechne, a więc takie, które mo-
że zostać popełnione przez każdą osobę odpowiadającą ogólnym cechom
podmiotu przestępstwa. Zawężenia tego zakresu nie można dostrzec w
opisie czynności wykonawczej. Określenie „ujawnić” w języku polskim
oznacza „wyjawić coś, uczynić jawnym, wiadomym; wykryć zdemaskować”
(E. Sobol red.: Nowy słownik języka polskiego, Warszawa 2003, s. 1074);
10
„uczynić jawnym, podać coś do wiadomości; wydobyć na jawne, odkryć”
(M. Szymczak red.: Słownik języka polskiego, wyd. IX, Warszawa 1999, t.
III, s. 586; S. Dubisz red: Uniwersalny słownik języka polskiego, tom 4,
Warszawa 2003, s. 963).
Słusznie zwraca uwagę Prokurator Prokuratury Krajowej w swoim
wniosku, że na gruncie języka prawniczego wskazuje się na szeroki cha-
rakter pojęcia ujawnienia (St. Hoc: Kilka uwag dotyczących przestępstwa z
art. 265 k.k., WPP 2003, nr 4, s. 88). Ujawnieniem jest to, co nazywamy
zdradą tajemnicy, wyjawieniem tajemnicy, udzieleniem komuś wiadomości
stanowiącej tajemnicę, zakomunikowaniem wiadomości, rozpowszechnie-
niem, rozgłoszeniem, udostępnieniem komuś, opublikowaniem, itp. W po-
jęciu „ujawnia” mieszczą się różne sposoby działania sprawcy, takie jak
wypowiedź ustna, udostępnienie pisma zawierającego tajemnicę, okazanie
dokumentu lub przedmiotu (choćby bez wydania z rąk, opublikowanie w
środkach przekazu, przekazanie wiadomości za pośrednictwem technicz-
nych środków przekazu np. telefon, faks), a także przy użyciu komputera
(B. Kunicka-Michalska: Przestępstwa przeciwko ochronie informacji i wy-
miarowi sprawiedliwości. Rozdział XXX i XXXIII Kodeksu karnego. Komen-
tarz, Warszawa 2000, s. 426). W orzecznictwie wskazano, że ujawnienie
wiadomości stanowiącej tajemnicę państwową polega na udzieleniu tej
wiadomości innej osobie, nieupoważnionej do jej poznania z tytułu zajmo-
wanego stanowiska. Sposób ujawnienia może polegać na udostępnieniu
dokumentu, na wypowiedzi ustnej, a nawet na użyciu znaku lub gestu (wy-
rok Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 1971 r., III KR 260/70, OSNKW
1971, z. 10, poz. 151).
Analiza art. 265 § 1 k.k. przy użyciu kryteriów wykładni językowej
prowadzi zatem do wniosku o powszechnym charakterze przestępstwa
określonego w tym przepisie.
11
W teorii prawa zasadnie wskazuje się, że proces wykładni w fazie
percepcyjnej należy przeprowadzić przez wszystkie typy dyrektyw (to jest
dyrektywy wykładni językowej, systemowej i funkcjonalnej) niezależnie od
tego, czy uzyskano już wcześniej jednoznaczność interpretowanych zwro-
tów, czy nie (M. Zieliński: Podstawowe zasady współczesnej wykładni pra-
wa, w: P. Winczorek red.: Teoria i praktyka wykładni prawa, Warszawa
2005, s. 118).
W tym kontekście należy wrócić uwagę na wzajemny stosunek art.
265 § 1 k.k. i określonego w art. 265 § 3 k.k. występku nieumyślnego ujaw-
nienia tajemnicy państwowej. Ten ostatni czyn należy do przestępstw in-
dywidualnych, bowiem popełniony być może tylko przez osobę, która za-
poznała się ze stosowną informacją w związku z pełnieniem funkcji pu-
blicznej lub otrzymanym upoważnieniem. Wykładnia systemowa wewnętrz-
na prowadzi w tej sytuacji także do wniosku, że przestępstwo z art. 265 § 1
k.k. może być popełnione przez każdego, bowiem przepis ten nie zawiera
ograniczeń podmiotowych wymienionych w § 3. Ustalając znaczenie prze-
pisu prawnego interpretator powinien brać pod uwagę systematykę we-
wnętrzną aktu prawnego, w którym przepis ten się mieści i powinien przyj-
mować, że system prawa jest w jakimś sensie całością jednolitą i harmonij-
ną (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 2000 r., I KZP 53/99,
OSNKW 2000, z. 3-4, poz. 21).
Trafnie podnosi Prokurator Prokuratury Krajowej w swoim wniosku,
że rozważenia wymagają również kwestie wykładni systemowej zewnętrz-
nej, gdyż te właśnie przywoływane są w doktrynie przez zwolenników po-
glądu o indywidualnym charakterze przestępstwa z art. 265 § 1 k.k. Wywo-
dzą oni bowiem, że na gruncie obowiązującego stanu prawnego brak jest
normy prawnej, innej niż norma sankcjonująca, która nakładałaby po-
wszechny zakaz ujawniania tajemnicy państwowej. Takiego zakazu nie
zawierają przepisy ustawy o ochronie informacji niejawnych, której normy
12
skierowane są do dość wąskiego kręgu adresatów. Wychodząc z założenia
o ograniczonym kręgu adresatów i uznając, że norma prawnokarna samo-
dzielnie nie wprowadza określonego zakazu w stosunku do dobra prawne-
go, reprezentanci tego stanowiska uznają, że zakres podmiotowy prze-
stępstwa z art. 265 § 1 k.k. jest ograniczony do tych osób, które na pod-
stawie innej ustawy niż Kodeks karny są zobowiązane do zachowania po-
ufności informacji stanowiących tajemnicę państwową.
Nie można podzielić tego stanowiska. Należy bowiem wskazać, że
ustawa o ochronie informacji niejawnych określa przede wszystkim sposób
postępowania z informacjami niejawnymi i nie zawiera uniwersalnej definicji
tajemnicy państwowej (W. Kozielewicz, Tajemnica państwowa a proces
karny w:, Zb. Ćwiąkalski, G. Artymiak red.: Współzależność prawa karnego
materialnego i procesowego w świetle kodyfikacji karnych z 1997 r. i pro-
pozycji ich zmian, Warszawa 2009, s. 369 – 386). Operuje pojęciem tajem-
nicy „w rozumieniu ustawy” i nie wyłącza stosowania innych ustaw, które
takiej tajemnicy dotyczą (P. Burzyński, op. cit. s. 17). Niewątpliwie pojęcie
tajemnicy państwowej z art. 265 k.k. jest pojęciem szerszym od określenia
zawartego w ustawie o ochronie informacji niejawnych. Sytuacja związana
z taką tajemnicą państwową, istniejącą poza ustawą o ochronie informacji
niejawnych, wystąpiła w praktyce na tle ustawy o świadku koronnym i insty-
tucji świadka anonimowego (B. Kunicka-Michalska w: A. Wąsek red.: Ko-
deks karny. Część szczególna. Komentarz, tom II, Warszawa 2004, s.
452). Odrębną regulację dotyczącą wynalazków tajnych zawiera ustawa z
dnia 30 czerwca 2000 r. – Prawo własności przemysłowej (Dz. U. 2003 r.
Nr 119, poz. 1117, ze zm.).
Należy przy tym zwrócić uwagę, że w doktrynie wyprowadzono obo-
wiązek przestrzegania tajemnicy państwowej z treści art. 82 Konstytucji
RP, zgodnie z którym „obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność
Rzeczypospolitej Polskiej oraz troska o dobro wspólne” (St. Hoc, Narusze-
13
nie tajemnicy państwowej, Gaz. Sąd. 2004, nr 4, s. 4). Niezależnie od
słuszności tego poglądu uznać należy, że przepis art. 265 § 1 k.k. może
stanowić samodzielną podstawę do zdekodowania normy zakazu. W dok-
trynie wskazywano, że jest to wprawdzie sytuacja wyjątkowa, lecz nie jest
to jedyny przypadek na gruncie polskiego ustawodawstwa, kiedy to wy-
łącznie norma prawnokarna wprowadza zakaz określonego zachowania (K.
Buchała: Prawo karne materialne, Warszawa 1989, s. 99 i n.; K. Buchała,
A. Zoll: Polskie prawo karne, Warszawa 1995, s. 77; M. Cieślak: Polskie
prawo karne. Zarys systemowego ujęcia, Warszawa 1994, s. 90).
Mając natomiast na uwadze reguły wykładni funkcjonalnej trzeba
wskazać, że ranga dóbr, które są chronione przez przepis art. 265 § 1 k.k.,
ich znaczenie dla społeczeństwa, a także fakt, iż są to wartości, których
zabezpieczenie warunkuje również bezpieczeństwo innych prawnie chro-
nionych dóbr obywateli – uzasadnia szeroki zakres penalizacji zachowań,
które w nie godzą. Kiedy zawodzą wszelkie inne instrumenty ochrony
prawnej, zasadne jest posłużenie się prawem karnym jako środkiem ultima
ratio (P. Burzyński, op. cit. s. 28).
Uznać zatem należy, że również rezultaty wykładni systemowej i
funkcjonalnej potwierdzają wypływający z wykładni językowej wniosek o
powszechnym charakterze przestępstwa ujawnienia tajemnicy państwowej.
W świetle powyższej analizy nie ma podstaw do innego rozumienia
art. 265 § 1 k.k., niż to wynika z jego językowej treści. Wsparciem tego sta-
nowiska jest zdecydowana dominacja w doktrynie poglądu, że przestęp-
stwo określone w art. 265 § 1 k.k. ma charakter powszechny (L. Gardocki:
Prawo karne, Warszawa 2007, s. 310; T. Burzyński, Tajemnica państwo-
wa..., s. 28; S. Hoc: Kilka uwag dotyczących przestępstwa z art. 265 k.k.,
WPP 2003, nr 4, s. 88; tenże, Ściganie przestępstw przeciwko ochronie
informacji – wybrane problemy, w: Z. Ćwiąkalski, G. Artymiak red.: op. cit.
s. 653 – 655: tenże: Naruszenie tajemnicy..., s. 6; A. Guzik: Prawnokarne
14
aspekty ochrony tajemnicy dziennikarskiej, CzPKiNP 2000, z. 1, s. 195; P.
Kozłowska-Kalisz w: M. Mozgawa red.: Kodeks karny. Komentarz prak-
tyczny, Warszawa 2007, s. 507; B. Kunicka-Michalska w: A. Wąsek red.:
Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, tom II, Warszawa 2006, s.
478; J. Piórkowska-Flieger w: T. Bojarski red.: Kodeks karny. Komentarz,
Warszawa 2009, s. 583; M. Kalitowski w: M. Filar red.: Kodeks karny. Ko-
mentarz, Warszawa 2008, s. 994). Pogląd taki wyrażono też w uzasadnie-
niu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 2008 r., V KK 146/08,
OSNKW 2009, z. 1, poz. 9.
Na marginesie dodać należy, że na gruncie stanu ustalonego w
sprawie będącej przedmiotem pytania Sądu Okręgowego w W, rozważenia
wymaga kwestia, czy działanie oskarżonych opisane w zarzutach aktu
oskarżenia było ujawnieniem informacji stanowiących tajemnicę państwo-
wą, czy też drugą postacią występku z art. 265 § 1 k.k., a więc wykorzysta-
niem tych informacji wbrew przepisom ustawy. W doktrynie wyrażono bo-
wiem pogląd, że publikacja w prasie wiadomości stanowiących tajemnicę
państwową, uzyskanych w wyniku przekazania ich przez osobę zobowią-
zaną do ich strzeżenia, stanowi sprzeczne z ustawą wykorzystanie wiado-
mości (J. Sobczak, Dziennikarz – sprawozdawca sądowy. Prawa i obo-
wiązki, Warszawa 2000. s, 64; tenże: Prawo prasowe. Komentarz, War-
szawa 2008, s. 247; S. Hoc: Kilka uwag..., s. 95; tenże: Naruszenie tajem-
nicy..., s. 8). Niezależnie od kontrowersji wokół niejasnego znaczenia poję-
cia „wykorzystanie” (M. Kunicka-Michalska w: A. Wąsek red.: op. cit. s. 544
– 545 i wskazana tam literatura) trzeba uznać, że zakres korzystania z in-
formacji przez dziennikarza można wyprowadzić z art. 3a ustawy z dnia 26
stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm.). Przepis
ten odsyła w kwestii dostępu prasy do informacji publicznej do przepisów
ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz.
U. Nr 112, poz. 1198). Ta zaś ustawa w art. 5 ust. 1 ogranicza prawo do-
15
stępu do informacji publicznej „w zakresie i na zasadach określonych w
przepisach o ochronie informacji niejawnych oraz o ochronie innych tajem-
nic ustawowo chronionych”. Na gruncie sprawy, w której Sąd Okręgowy w
W. zadał pytanie prawne, istotny może być stan prawny istniejący w dacie
czynów opisanych w akcie oskarżenia, a więc z maja 1999 r. Ówczesny
art. 4 ust. 2 ustawy z dnia 24 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe także
ograniczał prawo dostępu dziennikarza do informacji objętych tajemnicą
państwową i służbową oraz inną tajemnicą chronioną przez ustawę. Pod-
kreślić przy tym należy, że również ta postać przestępstwa z art. 265 § 1
k.k., która polega na wykorzystaniu wbrew przepisom ustawy informacji
stanowiących tajemnicę państwową, jest przestępstwem powszechnym.
Kierując się przedstawionymi względami Sąd Najwyższy uchwalił
udzielić odpowiedzi, jak na wstępie.