Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 311/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 lipca 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jerzy Kuźniar (przewodniczący)
SSN Katarzyna Gonera
SSN Józef Iwulski (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa K. W.
przeciwko Jeronimo Martins Dystrybucja Spółce Akcyjnej w K.
z udziałem Prokuratora Okręgowego w E. i Stowarzyszenia Poszkodowanych przez
Wielkie Sieci Handlowe BIEDRONKA
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 9 lipca 2009 r.,
skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 8 lipca 2008 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Powódka K. W. wniosła o zasądzenie od pozwanej Jeronimo Martins
Dystrybucja S.A. w K. wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych (w tym
zakresie między stronami została zawarta ugoda), odszkodowania z tytułu
uszczerbku na zdrowiu (poronienia ciąży) oraz zadośćuczynienia. Ostatecznie,
precyzując żądanie w zakresie zadośćuczynienia, wskazała, że na podstawie art.
448 oraz art. 445 k.c. wnosi o zasądzenie od pozwanej następujących kwot tytułem
zadośćuczynienia: 1) 30.000 zł za naruszenie dobra osobistego - prawa do
bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, 2) 20.000 zł za naruszenie dobra
osobistego - godności pracowniczej, 3) 30.000 zł za naruszenie dobra osobistego -
zdrowia i związany z tym uszczerbek na zdrowiu, 4) 20.000 zł za naruszenie dobra
osobistego - prawa do decydowania o życiu prywatnym (prawa podmiotowego
każdej kobiety do posiadania potomstwa).
Wyrokiem z dnia 31 grudnia 2007 r., Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych oddalił powództwo oraz zasądził od powódki na rzecz
strony pozwanej kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka pracowała w należącym do
strony pozwanej sklepie „Biedronka" w M. od 8 października 2000 r. do 15 czerwca
2004 r. w wymiarze 3/4 etatu na stanowisku kasjera-sprzedawcy. Z uwagi na małą
obsadę kadrową sklepu wszyscy zatrudnieni w nim pracownicy - w tym powódka -
wykonywali wszelkie czynności związane z funkcjonowaniem sklepu, a więc
przyjmowali i rozkładali towar, składali opakowania, sprzątali, obsługiwali kasy oraz
uczestniczyli w inwentaryzacji. W ramach rozładunku przywożonych towarów
pracownicy (w tym także kobiety) mieli obowiązek wciągnąć palety z towarami do
sklepu przy użyciu wózków ręcznych i wyłożyć towar na półki. Rozładunek -
obejmujący również palety ważące około 700 kg - odbywał się średnio 3 razy w
tygodniu (a w okresie przedświątecznym - codziennie) przez około 1,5-2 godziny. W
dniu 14 stycznia 2004 r. u powódki wykryto wczesną ciążę i lekarz udzielił jej
zwolnienia od pracy do 13 lutego 2004 r. W dniu 15 stycznia 2004 r. powódka
przedłożyła kierowniczce sklepu zaświadczenie o stwierdzeniu ciąży.
Przeprowadzone u powódki w dniu 18 lutego 2004 r. badanie USG potwierdziło
3
wystąpienie „pustego jaja płodowego", a w dniu 20 lutego 2004 r. wykonano zabieg
wyłyżeczkowania jamy macicy, „ewakuując obumarłą ciążę".
Przy takich ustaleniach faktycznych Sąd Okręgowy w obszernym
uzasadnieniu wyroku wywiódł, że powódka - reprezentowana przez zawodowego
pełnomocnika procesowego - wywodziła swoje roszczenia z różnych podstaw
faktycznych. W pozwie twierdziła bowiem, że domaga się odszkodowania i
zadośćuczynienia w związku z wypadkiem, jakiemu uległa w dniu 23 lutego 2004 r.
podczas rozładunku samochodu, co było jedną z przyczyn poronienia. Następnie
podała, że żąda odszkodowania i zadośćuczynienia w związku z nieprawidłowym
rozwojem ciąży, będącym następstwem permanentnego wykonywania ciężkiej
pracy w warunkach naruszających normy b.h.p. Pierwotnie przytoczone
okoliczności modyfikowała po złożeniu przez biegłych opinii, z której wynikało, że u
powódki nie doszło do poronienia samoistnego, ale że po stwierdzeniu ciąży
obumarłej („puste jajo - nie stwierdzono cech zarodka") dokonano
wyłyżeczkowania. W ocenie Sądu pierwszej instancji powoływanie przez powódkę
tak odmiennych okoliczności co do podstawy faktycznej żądania powoduje, że są
one mało przekonywujące. Skoro w zakresie dochodzonego od pracodawcy
odszkodowania i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę powódka oparła swoje
roszczenie na art. 445 w związku z art. 415 k.c., to na niej spoczywał ciężar
wykazania: 1) zdarzenia powodującego uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju
zdrowia, 2) adekwatnego związku przyczynowego między tym zdarzeniem, a
naruszeniem dobra osobistego w postaci zdrowia oraz 3) winy pracodawcy. Sąd
pierwszej instancji wywiódł, że prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków
pracy wynika z przepisów Konstytucji (art. 66 ust. 1), a jego gwarancją jest
spoczywający na pracodawcy obowiązek zapewnienia pracownikom takich
warunków pracy (art. 15, art. 94 pkt 4 i art. 207 § 2 k.p.). W ocenie Sądu, na
podstawie zgromadzonego materiału dowodowego nie ulega wątpliwości, że
pozwana ewidentnie przekraczała normy dopuszczalnych prawem obciążeń
dotyczących prac związanych z wysiłkiem fizycznym, transportem ciężarów oraz
wymuszoną pozycją ciała. Pozwana łamała w szczególności normy wskazane w
rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 10 września 1996 r. w sprawie wykazu prac
szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia kobiet (Dz.U. Nr 114, poz. 545
4
ze zm.). Poza sporem pozostawało, że u powódki nie doszło do prawidłowego
wykształcenia zarodka w jaju płodowym. Spornym było natomiast istnienie
adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy ciężką pracą fizyczną powódki, a
powstaniem u niej „pustego" jaja płodowego. W tym celu Sąd Okręgowy dopuścił
dowód z wielu opinii biegłych. Po ich gruntownej analizie Sąd Okręgowy doszedł do
konkluzji, że w świetle aktualnej wiedzy specjalistycznej brak jest jakiegokolwiek
stopnia prawdopodobieństwa wpływu ciężkiej pracy fizycznej powódki (czy też
wywołanego nią stresu) na powstanie „pustego" jaja płodowego. Brak dowodu
potwierdzającego tezę powódki jakoby wykonywana przez nią praca na rzecz
pozwanej miała wpływ na powstanie „pustego" jaja płodowego, uwalniał zatem
pozwaną od odpowiedzialności za utratę ciąży przez powódkę i powodował
konieczność oddalenia powództwa.
Od wyroku Sądu Okręgowego powódka wniosła apelację, zaskarżając
orzeczenie w części odnoszącej się do rozstrzygnięcia o żądaniu zasądzenia
zadośćuczynienia za: 1) naruszenie dobra osobistego - prawa do bezpiecznych i
higienicznych warunków pracy, 2) naruszenie dobra osobistego - godności
pracowniczej. Apelująca zarzuciła nierozpoznanie istoty sprawy przez Sąd
pierwszej instancji poprzez brak rozstrzygnięcia o żądaniach pozwu dotyczących
zadośćuczynienia za poszczególne dobra osobiste, ostatecznie sprecyzowanego w
dniu 5 lipca 2005 r.
Wyrokiem z dnia 8 lipca 2008 r., Sąd Apelacyjny oddalił apelację powódki
oraz zasądził od niej na rzecz strony pozwanej kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu
kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję. Sąd odwoławczy uznał za
prawidłowe ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji i w całości
podzielił wywody zamieszczone w uzasadnieniu wyroku tego Sądu. Zdaniem Sądu
odwoławczego, istota sprawy została rozpoznana przez Sąd pierwszej instancji,
gdyż Sąd ten w uzasadnieniu wyroku „wskazał wszystkie zmiany podstawy prawnej
powództwa dokonywane przez profesjonalnego pełnomocnika powódki, także
omówił pismo procesowe z dnia 5 lipca 2005 r.". Wynika z tego, że powódka
domagała się zapłaty zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. z tej samej
podstawy faktycznej, z której wywodziła roszczenie oparte na art. 445 k.c., czyli z
faktu utraty ciąży na skutek niezapewnienia przez pracodawcę bezpiecznych i
5
higienicznych warunków pracy oraz naruszenia godności pracowniczej. Zdaniem
Sądu odwoławczego, powódka wiązała zarzut nierozpoznania sprawy w
postępowaniu pierwszoinstancyjnym z pominięciem oceny żądań pozwu przez
pryzmat art. 448 k.c., niemniej jednak zupełnie inny jest przedmiot ochrony prawnej
wynikającej z art. 445 oraz z art. 448 k.c. W ocenie Sądu drugiej instancji, art. 445 §
1 k.c. (mający zastosowanie w związku z art. 444 k.c.) jest podstawą zasądzenia
zadośćuczynienia w sytuacji, gdy wskutek czynu niedozwolonego doszło do
uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Natomiast zadośćuczynienie
oparte na podstawie wynikającej z art. 448 k.c. wchodzi w rachubę tylko wówczas,
gdy nie doszło do uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Tym samym oba
roszczenia o zadośćuczynienie, które „posiadają odrębne umocowanie prawne są
samodzielne i niezależne od siebie". Zdaniem Sądu, chociaż delikt, który powoduje
rozstrój zdrowia odnosi się do kategorii dóbr osobistych, to jednak nie daje podstaw
do dochodzenia roszczenia o zasądzenie zadośćuczynienia zarówno z mocy art.
445 § 1 k.c., jak też na podstawie art. 448 k.c. Uszkodzenie ciała i wywołanie
rozstroju zdrowia wiąże się wprawdzie z negatywnymi przeżyciami natury
psychicznej, wynikającymi także z naruszenia poczucia własnej godności, co jest
domeną sfery ochrony dóbr osobistych, jednakże charakter zadośćuczynienia
pieniężnego z art. 445 § 1 k.c., stanowiącego swoistą formę jednorazowego
odszkodowania, przemawia przeciwko dopuszczalności domagania się więcej niż
jednego zadośćuczynienia za tę samą krzywdę. Dlatego - w ocenie Sądu drugiej
instancji - zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. „pochłania powyższą
sferę" i wyklucza równoczesne stosowanie art. 448 k.c. Wobec tego Sąd Okręgowy
nie musiał wskazywać w uzasadnieniu wyroku, dlaczego rozważał przyznanie
powódce zadośćuczynienia wyłącznie na podstawie prawnej z art. 445 § 1 k.c., a
nie z art. 448 k.c.
W dalszej części uzasadnienia Sąd odwoławczy wywiódł, że przedmiotem
ochrony art. 176 k.p. jest zagrożone w procesach pracy prawidłowe funkcjonowanie
organizmu kobiety i jej zdolności prokreacyjnych, a więc jej dobra osobiste. Dobra
te pozostają pod ochroną prawa cywilnego (art. 23-24 k.c.) i to niezależnie od
ochrony przewidzianej przez przepisy prawa pracy (w szczególności przez art. 111
k.p.). Pracodawca, który narusza pracownicze dobro osobiste dopuszcza się zatem
6
zarówno pogwałcenia podstawowej zasady prawa pracy, jak też powszechnie
wiążącego obowiązku szanowania godności i innych dóbr osobistych każdego
człowieka. Jeżeli wskutek naruszenia przez pracodawcę obowiązków, wynikających
z przepisów bhp pracownik poniósł szkodę (w postaci uszkodzenia ciała lub
rozstroju zdrowia), to może dochodzić jej zrekompensowania w ramach
odpowiedzialności deliktowej. Niemniej jednak, skoro wykonywanie ciężkiej pracy
fizycznej nie mogło mieć wpływu na rozwój ciąży powódki w pierwszym jej etapie,
to nie może ona skutecznie żądać zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art.
445 § 1 w związku z art. 444 k.c. Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się w działaniu
pozwanej naruszenia dobra osobistego powódki w postaci godności pracowniczej.
Według Sądu, godność jest dobrem osobistym człowieka „odzwierciedlającym
wewnętrzne poczucie własnej wartości i ważności, jako indywidualnej osoby
ludzkiej". Naruszenie tego dobra przez pracodawcę może mieć miejsce wówczas,
gdy pracodawca lub inny pracownik "daje wyraz gorszej ocenie pokrzywdzonego,
aniżeli ta istniejąca w jego wewnętrznym przekonaniu, wywołując u niego
usprawiedliwiony stan dyskomfortu psychicznego". Zdaniem Sądu Apelacyjnego,
chociaż pozwana ewidentnie naruszyła zakaz zatrudniania powódki przy pracach
szczególnie uciążliwych (art. 176 k.p.), to jednak przedmiotem ochrony tego
przepisu i aktów wykonawczych do niego jest prawidłowe funkcjonowanie
organizmu pracownika-kobiety, co stanowi równocześnie „jej dobro osobiste, a nie
godność pracownika". Za nietrafne - zdaniem Sądu drugiej instancji - trzeba uznać
stanowisko powódki, zgodnie z którym naruszenie przez pozwaną zakazu
zatrudniania kobiet przy pracach szczególnie uciążliwych i szkodliwych dla zdrowia
było jednocześnie naruszeniem jej godności. Taka konkluzja „byłaby bowiem zbyt
daleko idąca, ponieważ przy przyjęciu tego założenia każde naruszenie
obowiązków pracodawcy wobec pracownika stanowiłoby naruszenie dobra
osobistego pracownika w postaci jego godności". W ocenie Sądu, powódka nie
zdołała wykazać, aby pozwana (lub jej pracownik) dała wyraz ocenie podważającej
u powódki wewnętrzne poczucie własnej wartości i ważności jako „indywidualnej
osoby ludzkiej". Wobec powyższego, brak jest podstaw do przyznania powódce
zadośćuczynienia.
7
W skardze kasacyjnej, wniesionej od całości wyroku Sądu Apelacyjnego,
powódka zarzuciła obrazę: 1) art. 445 § 1 i art. 448 k.c. przez ich niewłaściwą
wykładnię i uznanie, że dochodziła więcej niż jednego zadośćuczynienia za tę
samą krzywdę, podczas gdy żądanie zasądzenia na jej rzecz czterech
zadośćuczynień za naruszenie poszczególnych dóbr osobistych (prawa do
bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, godności pracowniczej, zdrowia
oraz prawa do decydowania o życiu prywatnym - prawa każdej kobiety do
posiadania potomstwa) „są roszczeniami samodzielnymi, opartymi na różnych
podstawach i nie zachodzi między nimi stosunek wzajemnego wykluczania się"; 2)
art. 378 § 1 k.p.c. przez nierozpoznanie istoty sprawy polegające na
nierozpoznaniu roszczenia powódki o zadośćuczynienie za naruszenie dóbr
osobistych w postaci prawa do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy oraz
godności pracowniczej.
W uzasadnieniu skarżąca wywiodła w szczególności, że konsekwentnie - po
ostatecznym sprecyzowaniu powództwa - domagała się zasądzenia na jej rzecz
roszczeń dwojakiego rodzaju: po pierwsze - dochodziła roszczeń związanych z
rozstrojem zdrowia lub uszkodzeniem ciała (zadośćuczynienia za naruszenie dobra
osobistego zdrowia i za związany z tym uszczerbek na zdrowiu oraz
zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego prawa do decydowania o życiu
prywatnym), po drugie - dochodziła roszczeń niezwiązanych bezpośrednio z
uszkodzeniem ciała bądź rozstrojem zdrowia (zadośćuczynienia za naruszenie
dobra osobistego - prawa do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy i
zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego - godności pracowniczej). Sąd
Apelacyjny wadliwie utożsamił obie te grupy roszczeń i w konsekwencji nie
rozpoznał roszczeń niezwiązanych bezpośrednio z uszkodzeniem ciała lub
rozstrojem zdrowia. Nie doszło więc do rozpoznania istoty sprawy. Powódka
zaznaczyła, że każde ze zgłoszonych przez nią roszczeń miało odmienny charakter
i było wywodzone z różnych działań pracodawcy stanowiących naruszenie różnych
dóbr osobistych. W sytuacji, gdy - mimo popełnienia deliktu naruszającego dobra
osobiste - nie doszło do uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, dopuszczalne było
zasądzenie zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Każde działanie
podejmowane przez pracodawcę z naruszeniem przepisów i naruszające dobra
8
osobiste pracownika, może wywołać u pracownika cierpienia psychiczne. Zatem
każde takie zachowanie może być objęte sankcją wynikającą z art. 448 k.c.,
niezależnie od innych działań w ramach łączącego strony stosunku pracy. Nie
należy zatem, rozstrzygając o zasadności roszczeń o zadośćuczynienie, sumować
wszystkich krzywd doznanych przez pracownika i traktować ich jako jednej
krzywdy, lecz „rozstrzygać o poszczególnych roszczeniach jako samodzielnych
podstawach zasądzenia zadośćuczynienia". Według skarżącej, roszczenia
dotyczące zadośćuczynienia za uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia są
niezależne od roszczeń o zadośćuczynienie z powodu naruszenia innych dóbr
osobistych, gdy naruszenie to wypływa z zachowań pracodawcy niepowodujących
uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Nie wszystkie roszczenia zgłoszone przez
powódkę dotyczyły zadośćuczynienia określonego w art. 445 § 1 k.c., skoro
roszczenia o zadośćuczynienie za naruszenie prawa do bezpiecznych i
higienicznych warunków pracy oraz o zadośćuczynienie za naruszenie godności
pracowniczej dotyczyły naruszenia praw pracowniczych wynikających z art. 176
k.p., niepowodujących skutków w sferze zdrowotnej powódki, lecz łączących się z
jej cierpieniami psychicznymi. Sąd Apelacyjny nietrafnie uznał, że wszystkie
roszczenia wysuwane przez powódkę powinny być oceniane przez pryzmat
adekwatnego związku przyczynowo-skutkowego istniejącego między warunkami
wykonywania pracy a utratą ciąży.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną pozwana wniosła o odmowę przyjęcia jej
do rozpoznania, ewentualnie o oddalenie skargi oraz o zasądzenie od powódki
kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Najwyższy wziął pod uwagę, co następuje:
Problem kolizji (zbiegu) roszczeń przysługujących poszkodowanemu z jednej
strony na podstawie art. 445 w związku z art. 444 k.c., a z drugiej - na podstawie
art. 448 k.c. (czy też raczej zbiegu tych norm) wywołuje kontrowersje w
piśmiennictwie i judykaturze (por. między innymi G. Bieniek [w:] Komentarz do
kodeksu cywilnego, Warszawa 2004 - tezy do art. 448; M. Safjan [w:] Kodeks
cywilny - Komentarz, pod red. K. Pietrzykowskiego, Warszawa 2005 - tezy do art.
448; M. Pazdan [w:] System Prawa Prywatnego, Tom 1. Prawo cywilne-część ogól-
na, Rozdział XVI. Dobra osobiste i ich ochrona, pod red. M. Safjana, Warszawa
9
2007, s. 1166; uchwała pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 8 grudnia 1973 r., III
CZP 37/73, OSNCP 1974 nr 9, poz. 145; PiP 1975 nr 3, s. 163 z glosą R.
Budzinowskiego). Ostatnio był on przedmiotem rozważań w uchwale składu
siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2008 r., III CZP 31/08
(OSNC 2009 nr 3, poz. 36). W jej uzasadnieniu problem ten został szczegółowo
przedstawiony, a przyjęto w nim, że, rozważając wzajemne relacje między art. 445 i
448 k.c. trzeba odrzucić możliwość uznania przepisu art. 445 k.c. za szczególny w
stosunku do art. 448 k.c., sprzeciwia się temu bowiem odesłanie zawarte w art. 448
zdanie drugie k.c. Brak też przekonujących argumentów na rzecz tezy, że art. 448
k.c. nie ma zastosowania w odniesieniu do dóbr osobistych wymienionych w art.
445 k.c. Ochrona wspomnianych dóbr opiera się na różnych przesłankach w
zależności od tego, z jakim rodzajem czynu niedozwolonego łączy się naruszenie
danego dobra osobistego, może to być np. art. 415 czy art. 435 k.c. W tej sytuacji
trzeba przyjąć, że między art. 445 i 448 k.c. zachodzi zbieg norm. Oznacza to, że w
razie zawinionego naruszenia jednego z dóbr osobistych wymienionych w art. 445
k.c., poszkodowany może domagać się przyznania zadośćuczynienia na podstawie
tego przepisu, bądź na podstawie art. 448 k.c., który z kolei przewiduje możliwość
zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.
Problem ten jednak na obecnym etapie postępowania w rozpoznawanej
sprawie w ogóle nie występuje i nie występował już na etapie postępowania
apelacyjnego. Zajęcie stanowiska w tym przedmiocie nie ma więc znaczenia dla
oceny zasadności skargi kasacyjnej. Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo w
całości, gdyż uznał, że brak jest związku przyczynowego między zachowaniem
pozwanej a uszczerbkiem na zdrowiu jakiego doznała powódka. Z tego powodu
uznał za bezzasadne roszczenia o odszkodowanie na podstawie art. 444 § 1 k.c. i
o zadośćuczynienie na podstawie art. 445 § 1 k.c. (nie budzi przy tym wątpliwości,
że zasądzenie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na podstawie art. 445 § 1
k.c. jest możliwe jedynie w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia
wywołanego zachowaniem sprawcy i pozostającego z nim w adekwatnym związku
przyczynowym). Już w momencie przyjęcia takiej oceny odpadła w całości
podstawa prawna zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 445 § 1 k.c. i
jedyną (wyłączną) podstawą tego roszczenia mógł być art. 448 k.c. W takiej sytuacji
10
nie mogło już być mowy o zbiegu norm art. 445 § 1 i art. 448 k.c. jako podstaw
prawnych zasądzenia zadośćuczynienia. W postępowaniu apelacyjnym stało się to
całkowicie klarowne skoro zakresem zaskarżenia w apelacji powódki objęto
wyłącznie rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji oddalające roszczenia o
zadośćuczynienia z tytułu naruszenia prawa do bezpiecznych i higienicznych
warunków pracy oraz godności pracowniczej. Wobec niezaskarżenia przez
powódkę pozostałej części wyroku Sądu Okręgowego, uprawomocnił się on w
zakresie oddalenia powództwa co do roszczeń o odszkodowanie i
zadośćuczynienie z tytułu naruszenia dóbr osobistych powódki w postaci zdrowia i
prawa do decydowania o jej życiu prywatnym (prawa do posiadania potomstwa).
Prawomocne oddalenie powództwa w tym zakresie spowodowało powstanie stanu
powagi rzeczy osądzonej (art. 366 k.p.c.) co do tego, co w związku z podstawą
sporu stanowiło przedmiot rozstrzygnięcia, a więc nie tylko co do tych oddalonych
roszczeń, ale także co do ich podstawy faktycznej. Już w postępowaniu
apelacyjnym występowało więc związanie Sądu drugiej instancji ustaleniem i
oceną, że zachowanie strony pozwanej nie spowodowało (nie pozostawało w
związku przyczynowym) uszczerbku na zdrowiu powódki (poza granice zaskarżenia
Sąd drugiej instancji nie mógł w tym przypadku wykroczyć - art. 378 § 1 k.p.c.). Tym
samym w całości odpadła możliwość wywodzenia roszczeń o zadośćuczynienia z
art. 445 § 1 k.p.c., a więc nie mogło już być mowy o zbiegu tej normy z art. 448 k.c.,
który był już jedyną ich podstawą. Z punktu widzenia zasadności roszczeń objętych
zakresem zaskarżenia w apelacji powódki, rozważania Sądu drugiej instancji co do
zbiegu norm art. 445 § 1 k.c. i art. 448 k.c. były zbędne, a zostały poczynione ze
względu na podniesiony zarzut nierozpoznania istoty sprawy przez Sąd pierwszej
instancji. Należy przyjąć, że Sąd pierwszej instancji rzeczywiście nie rozpoznał
istoty sprawy co do roszczeń objętych zakresem zaskarżenia w apelacji powódki,
gdyż w ogóle nie rozważał ich zasadności na podstawie art. 448 k.c., mimo że
odrzucił możliwość stosowania art. 444 § 1 i art. 445 § 1 k.c. (nie występowała już
więc możliwość zbiegu tych norm; por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23
września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC 1999 nr 1, poz. 22 oraz z dnia 7 marca
2001 r., I PKN 283/00, OSNAPiUS 2002 nr 23, poz. 567). Jednakże nie oznacza to,
że Sąd drugiej instancji nie mógł dokonać oceny zasadności tych roszczeń w
11
świetle art. 448 k.c. (w związku z art. 111
k.p. oraz art. 23 i 24 k.c.), co też uczynił.
Sąd Najwyższy w tym przedmiocie podtrzymuje pogląd wyrażony w wyroku z dnia
12 listopada 2007 r., I PK 140/07 (OSNP 2009 nr 1-2, poz. 2), że nierozpoznanie
istoty sprawy przez sąd pierwszej instancji stwarza sądowi apelacyjnemu możli-
wość, a nie obowiązek uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do
ponownego rozpoznania (art. 386 § 4 k.p.c.). O tyle niezasadny jest więc
podniesiony w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia art. 378 § 1 k.p.c. (por. też
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 1999 r., I CKN 998/97, LEX nr 50755
oraz z dnia 14 lutego 2001 r., I PKN 247/00, OSNAPiUS 2002 nr 21, poz. 521).
Również Sąd Najwyższy jest związany powagą rzeczy osądzonej wyroku
Sądu pierwszej instancji w zakresie prawomocnego oddalenia powództwa co do
roszczeń o zasądzenie odszkodowania i zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr
osobistych powódki w postaci zdrowia i prawa do decydowania o jej życiu
prywatnym. Ocenie Sądu Najwyższego podlega więc wyrok Sądu drugiej instancji,
który dotyczy wyłącznie części podstawy faktycznej i prawnej rozstrzygnięcia Sądu
pierwszej instancji odnoszącej się do zadośćuczynienia z tytułu naruszenia przez
pozwaną godności pracowniczej powódki oraz jej prawa do bezpiecznych i
higienicznych warunków pracy. Ogranicza to znacznie zakres kognicji, gdyż nie
można już rozważać zasadności żądania zadośćuczynienia z tytułu naruszenia
zdrowia jako dobra osobistego powódki (które to naruszenie jest dość oczywiste),
gdyż taka podstawa tego roszczenia została objęta powagą rzeczy osądzonej
prawomocnego oddalenia powództwa.
W ostatecznym rozrachunku za zasadny należy uznać zarzut skargi
naruszenia przez Sąd drugiej instancji art. 448 k.c. Sąd Apelacyjny uznał, że
powódka nie może domagać się kilku zadośćuczynień z tytułu tej samej krzywdy.
Rozważał to wprawdzie w kontekście oceny zbiegu norm art. 445 § 1 i art. 448 k.c.,
ale pogląd ten jest trafny i ma odpowiednie odniesienie do roszczeń o
zadośćuczynienie na rzecz poszkodowanego wywodzonych wyłącznie z art. 448
k.c. (Sąd drugiej instancji w tym zakresie trafnie przedstawił interpretację z
uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r., II UKN
620/00, OSNP 2003 nr 15, poz. 367, tyle że w tej sprawie roszczenie o
zadośćuczynienie z art. 445 § 1 k.c. zostało uwzględnione, a więc występował
12
rzeczywisty zbieg norm tego przepisu i art. 448 k.c.). W zakresie roszczeń objętych
skargą kasacyjną nie może być wątpliwości, że są one wywodzone z jednego (tego
samego) zachowania pozwanej polegającego na polecaniu powódce (ciągłego)
wykonywania ciężkich prac fizycznych w ustalonym okresie. Ewentualne
naruszenie dóbr osobistych zostało więc spowodowane jedną przyczyną (łamaniem
podstawowych zasad bhp przez pracodawcę, w tym wydawaniem powódce
poleceń wykonywania pracy wzbronionej kobietom) przez ten sam podmiot
(pozwanego pracodawcę). Z tytułu jednej (tej samej) krzywdy powódce może
przysługiwać jedno zadośćuczynienie, niezależnie od tego ile dóbr osobistych
zostało naruszonych (por. T. Liszcz: Odpowiedzialność odszkodowawcza
pracodawcy wobec pracownika, cz. 2, PiZS 2009 nr 1, s. 2; M. Kaliński [w:] System
Prawa Prywatnego, Tom 6, Prawo zobowiązań - część ogólna, Rozdział I.
Odpowiedzialność odszkodowawcza, pod red. A. Olejniczaka, Warszawa 2009, s.
32; uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 1967
r., III PZP 37/67, OSNCP 1968 nr 7, poz. 113; OSPiKA 1968 nr 11, poz. 234 z glosą
A. Szpunara; uzasadnienie wskazanej uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 9
września 2008 r., III CZP 31/08 oraz wyroku z dnia 15 listopada 2001 r., II UKN
620/00).
W zakresie zadośćuczynienia wywodzonego z naruszenia dobra osobistego
polegającego na prawie pracownika do bezpiecznych (higienicznych) warunków
pracy rozważenia wymaga przede wszystkim, czy w ogóle można wyodrębnić takie
dobro osobiste jako podlegające ochronie prawnej. Kategoria dóbr osobistych ma
charakter dynamiczny, zmienny w czasie. Przedstawione w art. 111
k.p. i art. 23 k.c.
wyliczenie dóbr osobistych ma jedynie przykładowy charakter, bowiem praktyka
życia codziennego stale wykształca nowe kategorie dóbr osobistych, co znajduje
uznanie w orzecznictwie. Analiza treści tych przepisów (można zauważyć brak
legalnej definicji dobra osobistego) daje podstawę do wysunięcia tezy o istnieniu
wielu dóbr osobistych człowieka (pracownika) korzystających z ochrony prawnej i
wielu praw osobistych chroniących te dobra (por. M. Pazdan [w:] Kodeks cywilny -
Komentarz, pod red. K. Pietrzykowskiego, Warszawa 2003 - tezy do art. 23; S.
Dmowski [w:] Komentarz do kodeksu cywilnego, Warszawa 2004 - tezy do art. 23;
K. Rączka [w:] Kodeks pracy - Komentarz, pod red. K. Rączki, Warszawa 2004 -
13
tezy do art. 111
). Jak wywodzi M. Pazdan [w:] System Prawa Prywatnego, Tom 1.
Prawo cywilne-część ogólna, Rozdział XVI. Dobra osobiste i ich ochrona, pod red.
M. Safjana, Warszawa 2007, s. 1118, „Otwartość listy dóbr osobistych osób
fizycznych (i innych podmiotów) oznacza, że na taką listę mogą być wpisywane
coraz to nowe dobra. Jesteśmy świadkami takiego procesu. Judykatura i doktryna
odkrywają ciągle nowe postaci dóbr osobistych. Materia jest jednak niezwykle
płynna. Brak ostrych granic między poszczególnymi dobrami. Liczyć się więc trzeba
z wątpliwościami dotyczącymi relacji pomiędzy poszczególnymi dobrami
wymienionymi w art. 23 k.c. oraz pomiędzy nimi a tymi nowymi. Te rzekomo nowe
dobra mogą się bowiem okazać nieco bardziej uszczegółowionymi odmianami dóbr
wymienionych we wspomnianym przepisie. Dyskusje budzi też relacja pomiędzy
poszczególnymi nowymi postaciami dóbr osobistych".
Przedmiotem ochrony przepisów o bezpieczeństwie i higienie pracy, w tym
przepisów działu dziesiątego Kodeksu pracy, są przede wszystkim - zagrożone w
procesach pracy - zdrowie i życie pracownika, będące równocześnie (niewątpliwie)
dobrami osobistymi każdego człowieka. W doktrynie są wypowiadane poglądy o
istnieniu odrębnego (od zdrowia i życia) dobra osobistego pracownika określanego
jako prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Podkreśla się, że
kwalifikowanie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy (a nie dopiero
zdrowia i życia) jako dobra osobistego daje pracownikowi wobec pracodawcy, a
także wobec ewentualnych innych podmiotów, znaczące narzędzie majątkowej
ochrony tego dobra (prawa do zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę
oraz prawa do żądania zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany
przez pokrzywdzonego cel społeczny) i to zanim doszłoby w wyniku ingerencji w to
dobro instrumentalne (wtórne) do naruszenia dobra podstawowego (zasadniczego,
pierwotnego) pracownika w postaci zdrowia (por. J. Jankowiak: „Indywidualne bhp"
jako pracownicze dobro osobiste, PiP 2009 nr 5, s. 95 i wskazana tam literatura).
Za poglądem, że istnieje odrębne od zdrowia i życia pracownika dobro osobiste
(wtórne) w postaci prawa do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy
przemawia to, że jednym z podstawowych obowiązków pracodawcy jest
zapewnienie pracownikom takich warunków pracy (art. 94 pkt 2a i pkt 4 k.p.). To
oznacza zaś nie tylko nakaz zapewniania odpowiednich warunków pracy, ale też
14
obowiązek dbałości pracodawcy, by dobra osobiste pracownika nie doznawały
uszczerbku w związku z wykonywaniem przez niego obowiązków pracowniczych
(por. M. Dyczkowski: W sprawie ochrony dóbr osobistych pracowników, PiZS 2001
nr 5, s. 9). Jednoznaczne rozstrzygnięcie, czy aktualnie możemy już mówić o
wyodrębnieniu szczególnego (wtórnego do zdrowia i życia) dobra osobistego
pracownika w postaci prawa do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy,
byłoby w rozpoznawanej sprawie konieczne tylko przy uznaniu, że nie doszło do
naruszenia godności pracowniczej. Jak wyżej wskazano, z tytułu tej samej krzywdy
przysługuje jedno zadośćuczynienie, niezależnie od tego ile dóbr osobistych
zostało naruszone. Jeżeli doszło do naruszenia godności pracowniczej powódki, to
ewidentne naruszenie przez pozwaną zasad (przepisów) bhp przez polecenie
wykonywania prac wzbronionych (w tym przypadku kobietom) będzie bowiem
wpływało na wysokość zadośćuczynienia, przy ustaleniu którego należy
uwzględniać wszelkie okoliczności (por. przykładowo wyroki Sądu Najwyższego z
dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03, LEX nr 183777; z dnia 28 czerwca 2005 r., I
CK 7/05, LEX nr 153254 i z dnia 24 stycznia 2008 r., I CSK 319/07, Monitor
Prawniczy 2008 nr 4, s. 172 oraz wyrok SA w Katowicach z dnia 13 lipca 2007 r., I
ACa 439/07, LEX nr 337317).
Zgodnie z art. 111
k.p., pracodawca jest obowiązany szanować godność i
inne dobra osobiste pracownika. W literaturze podejmowane są próby różnego
zdefiniowania godności pracownika jako dobra osobistego, przy czym nie jest ono
ograniczane tylko do czci wewnętrznej, jak to przyjął Sąd Apelacyjny (por. I. Boruta:
Ochrona dóbr osobistych pracownika, PiZS 1998 nr 2, s. 18; I. Boruta: Godność
człowieka - kategorią prawa pracy, PiZS 2001 nr 8, s. 2; E. Wichrowska-
Janikowska: Godność człowieka w stosunkach pracy, PiZS 2001 nr 9, s. 14; H.
Szewczyk: Prawo pracownika do godności (Uwagi de lege lata i de lege ferenda),
PiP 2001 nr 11, s. 40; a kompleksowo H. Szewczyk: Ochrona dóbr osobistych w za-
trudnieniu, Warszawa 2007 - Rozdział 5). Nie budzi jednak żadnych wątpliwości, że
celem normy prawnej wyrażonej w tym przepisie jest kształtowanie w sferze
stosunków pracy zachowań i postaw eliminujących instrumentalne traktowanie
pracowników (tak np.: W. Sanetra [w:] Kodeks pracy. Komentarz, Warszawa 2003 -
tezy do art. 111
; U. Jackowiak [w:] Kodeks pracy z komentarzem, pod red. U.
15
Jackowiak, Gdańsk 2004 - tezy do art. 111
). Taka była też niewątpliwie wola
ustawodawcy wyrażona w projekcie ustawy wprowadzającej ten przepis do
Kodeksu pracy. Podkreśla się, że instrumentalne traktowanie pracownika ma
miejsce „wtedy, gdy pracodawca traktuje jego siłę roboczą jako swoisty towar i
wyzyskuje go do swoich celów" (E. Wichrowska-Janikowska: j.w.) oraz podnosi się,
że "pojęcie godność w odniesieniu do pracownika z art. 111
k.p. należy postrzegać
jako przejaw nieinstrumentalnego traktowania pracownika przez pracodawcę,
upodmiotowienia pracownika w procesie pracy, co umożliwi wytworzenie się w
pracowniku poczucia własnej wartości, zwiększając tym samym jego osobiste
zaangażowanie się w wykonywanie pracy" (H. Szewczyk: j.w.).
Sąd Najwyższy podziela te poglądy a to prowadzi do wniosku, że działanie
pozwanego pracodawcy, polegające na wydawaniu powódce (zatrudnionej w
charakterze kasjera-sprzedawcy) polecenia wykonywania ciężkich prac fizycznych,
z naruszeniem zasad bhp, wzbronionych kobietom i nienależących do zakresu jej
podstawowych obowiązków pracowniczych, może być kwalifikowane jako
naruszenie jej godności pracowniczej, w sytuacji, gdy ma ono charakter stały (nie
wiąże się z nadzwyczajną, doraźną potrzebą pracodawcy), gdyż jest przejawem
instrumentalnego traktowania pracownika. Powódka mogła odebrać takie
zachowanie pracodawcy jako swoiste poniżenie (obniżenie wartości) jej osoby.
Polecenie wykonywania tych prac mogło u powódki wywołać skojarzenie, że w
oczach pracodawcy wykorzystującego jej siłę roboczą jest traktowana jedynie
przedmiotowo. Podobne sytuacje są wskazywane w literaturze jako przykłady
naruszania godności pracowniczej (por. E. Wichrowska-Janikowska: Godność
człowieka w stosunkach pracy, PiZS 2001 nr 9, s. 14 i powołany tam przypadek,
gdy pracowników poczty zatrudnionych w charakterze listonoszy obarczano
obowiązkiem sprzedaży artykułów przemysłowych, proszków do prania, płynów,
papieru toaletowego, mydła itp.). Nie oznacza to, że zawsze bezprawne polecenie
pracodawcy wykonywania prac wzbronionych, z naruszeniem zasad (przepisów)
bhp, należy kwalifikować jako naruszenie godności pracowniczej. Zależeć to będzie
od okoliczności konkretnego przypadku, a w szczególności rodzaju naruszeń
przepisów i zakresu (czasu, natężenia) stosowania bezprawnych poleceń oraz
elementów dotyczących pracodawcy (jego świadomości, woli, winy, celu działania),
16
a także dotyczących pracownika (np. jego zgody). Odpowiednio należy to odnieść
do poleceń wykraczających poza zakres obowiązków pracownika (por. wyrok z dnia
21 lutego 2008 r., II PK 171/07, OSNP 2009 nr 9-10, poz. 118, w którym Sąd
Najwyższy uznał, że powierzenie na podstawie art. 42 § 4 k.p. odwołanemu
prezesowi zarządu spółki pracy, niewymagającej wysokich kwalifikacji,
wykonywanej na hali produkcyjnej pomiędzy pracownikami fizycznymi, może
stanowić naruszenie przez pracodawcę obowiązku poszanowania godności
pracownika, jeżeli nosiło znamiona intencjonalnego, świadomego i natężonego złą
wolą działania zmierzającego do poniżenia i zdyskredytowania pracownika).
Powyższa analiza prowadzi do stwierdzenia, że wykluczenie przez Sąd
Apelacyjny uznania zachowania pozwanej za naruszenie godności pracowniczej
powódki, nastąpiło bez rozważenia wskazanych okoliczności. Sąd Apelacyjny
nietrafnie ograniczył pojęcie godności pracownika do dobra osobistego
„odzwierciedlającego wewnętrzne poczucie własnej wartości i ważności jako
indywidualnej osoby ludzkiej", a naruszenie tego dobra przez pracodawcę do
sytuacji, gdy pracodawca lub inny pracownik „daje wyraz gorszej ocenie
pokrzywdzonego, aniżeli ta istniejąca w jego wewnętrznym przekonaniu, wywołując
u niego usprawiedliwiony stan dyskomfortu psychicznego". Godność pracownika
jako podlegające ochronie dobro osobiste w tym się nie wyczerpuje i nie tylko takie
zachowania mogą stanowić jego naruszenie.
Powoduje to konieczność uchylenia przez Sąd Najwyższy zaskarżonego
wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania na podstawie art. 39815
§
1 k.p.c. i art. 108 § 2 k.p.c.
/tp/