Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 65/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 września 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Hajn (przewodniczący)
SSN Katarzyna Gonera (sprawozdawca)
SSN Herbert Szurgacz
w sprawie z powództwa S. K.
przeciwko KGHM Polska Miedź Spółce Akcyjnej Oddział - Zakłady Górnicze P.-S.w
K.
o podwyższenie renty uzupełniającej, odszkodowanie i ustalenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 24 września 2009 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w L.
z dnia 23 października 2008 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok w części dotyczącej roszczenia
powoda o rentę za okres od dnia wytoczenia powództwa do dnia
wyrokowania w kwocie 1.300 złotych (netto) miesięcznie oraz o
podwyższenie bieżącej renty z kwoty 1.353 złote (netto)
miesięcznie do kwoty 2.653 złote (netto) miesięcznie z
ustawowymi odsetkami i w tym zakresie przekazuje sprawę
2
Sądowi Okręgowemu w L. - Sądowi Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego;
2. oddala skargę kasacyjną w pozostałej części, dotyczącej
roszczenia o jednorazowe odszkodowanie w kwocie 46.800
złotych (netto) z ustawowymi odsetkami.
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy w L. – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 30
maja 2008 r., oddalił w całości powództwo S. K. przeciwko KGHM Polska Miedź
S.A. Zakładom Górniczym "P.-S." w K. o podwyższenie renty, odszkodowanie i
ustalenie.
Sąd Rejonowy stwierdził, że brak jest podstaw do podwyższenia wypłacanej
powodowi przez stronę pozwaną renty uzupełniającej, ponieważ funkcją tego
świadczenia jest zrekompensowanie poszkodowanemu szkody wynikającej z utraty
możliwości zarobkowych. Zapłata renty ma doprowadzić do zrównania sytuacji
finansowej poszkodowanego z sytuacją hipotetyczną, w jakiej by się znajdował,
gdyby nie skutki wypadku (utrata możliwości zarobkowych). W przypadku osób
pracujących zawodowo punktem odniesienia są dochody osiągnięte z rodzaju
pracy, jaką z dużym prawdopodobieństwem poszkodowany nadal by wykonywał,
gdyby jego zdolność nie była ograniczona w następstwie wypadku, zaś w
przypadku spełnienia przez poszkodowanego warunków uprawniających do
otrzymania emerytury (emerytury górniczej) utracony dochód stanowi wyliczona
hipotetycznie wysokość emerytury, jaka przysługiwałaby poszkodowanemu, gdyby
nie przerwa w aktywności zawodowej spowodowana wyrządzoną mu szkodą. W
ocenie Sądu Rejonowego, pozwany pracodawca prawidłowo naliczał i wypłacał
należną powodowi rentę, kierując się przedstawionymi powyżej zasadami. Sąd
pierwszej instancji uwzględnił również, że analiza struktury dochodów powoda, na
które składają się renta uzyskiwana z ZUS, renta wyrównawcza świadczona przez
stronę pozwaną oraz deputat węglowy, w porównaniu ze średnimi emeryturami
3
wybranych pracowników dowodzi, iż przez cały okres objęty sporem dochody
powoda były wyższe od średniej emerytury górniczej, a zatem brak jest podstaw do
podwyższenia otrzymywanej przez niego renty wyrównawczej.
Odnośnie do żądanego "zadośćuczynienia" Sąd Rejonowy stwierdził, że
roszczenie podlegało oddaleniu jako nieudowodnione, ponieważ powód,
reprezentowany w sprawie przez zawodowego pełnomocnika, nie przedstawił
żadnych dowodów na okoliczność odniesionej przez siebie krzywdy.
Sąd Rejonowy oddalił także żądanie ustalenia ilości faktycznie
przepracowanych przez powoda dniówek akordowych w okresie zatrudnienia w
zakładzie górniczym, stwierdzając brak po stronie powoda interesu prawnego w
dochodzeniu tak sformułowanego roszczeniu, albowiem nie dotyczyło ono ustalenia
stosunku prawnego lub prawa, zaś żądanie ustalenia faktów jest niedopuszczalne
w świetle art. 189 k.p.c. Dodatkowo Sąd zwrócił uwagę, że powód może realizować
swoje roszczenie (o zaliczenie określonej ilości dniówek akordowych do rozmiaru
świadczonej pracy) w procesie przeciwko ZUS (np. o wysokość emerytury lub
renty) i w trakcie postępowania z zakresu ubezpieczeń społecznych przedstawić
dowody na okoliczność faktycznie przepracowanych dniówek akordowych, co może
mieć wpływ na wysokość świadczenia wypłacanego przez ZUS.
Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w całości. W
apelacji zarzucono: 1) naruszenie prawa materialnego, a mianowicie: a) art. 444 §
2 k.c. w związku z art. 300 k.p. - poprzez przyjęcie, że renta uzupełniająca nie ma
charakteru alimentacyjnego, podczas gdy przy ustaleniu jej wysokości należy wziąć
pod uwagę rzeczywiście poniesioną przez pracownika szkodę, b) art. 447 k.c. w
związku art. 300 k.p. - poprzez przyjęcie, że brak jest podstaw prawnych do
przyznania powodowi jednorazowego odszkodowania, pomimo ich występowania;
2) naruszenie prawa procesowego, a w szczególności art. 189 k.p.c. - poprzez
błędne przyjęcie za prawnie niedopuszczalne działanie zmierzające do ustalenia w
ramach postępowania sądowego faktów, które w przyszłości posłużą za dowód w
innym postępowaniu, 3) nierozpoznanie istoty sprawy (art. 386 § 4 k.p.c.).
Powód wniósł w apelacji o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez: 1)
zasądzenie na jego rzecz od strony pozwanej renty wyrównawczej za okres od dnia
wytoczenia powództwa do dnia wyrokowania w kwocie po 1.300 zł netto
4
miesięcznie, 2) podwyższenia bieżącej renty wyrównawczej należnej od
pozwanego pracodawcy z kwoty 1,353 zł netto miesięcznie do kwoty 2.653 zł netto
miesięcznie z ustawowymi odsetkami na wypadek opóźnienia, 3) zasądzenie od
strony pozwanej na rzecz powoda jednorazowego odszkodowania w kwocie 46.800
zł netto wraz ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwu pozwanemu do
dnia zapłaty, 4) ustalenie, że powód przepracował u strony pozwanej w okresie od
1968 r. do 1991 r. na stanowisku górnika operatora ciężkich maszyn przodkowych
łącznie 4.500 dniówek akordowych pod ziemią. Jako wniosek ewentualny powód
sformułował żądanie uchylenia zaskarżonego wyroku Sądu Rejonowego.
W odpowiedzi na apelację pozwany pracodawca wniósł o jej oddalenie. W
ocenie strony pozwanej wyrok Sądu Rejonowego odpowiada prawu, ponieważ
zgodnie z poglądami Sądu Najwyższego renta wyrównawcza górnika, który w
wyniku wypadku przy pracy utracił zdolność do wykonywania pracy w swoim
zawodzie, powinna - po osiągnięciu przez tego górnika wieku emerytalnego -
stanowić różnicę między emeryturą, jaką uzyskałby po przepracowaniu
wymaganego okresu, a rentą wypadkową z ubezpieczenia społecznego. Tak
obliczoną rentę wyrównawczą pozwany pracodawca wypłaca powodowi i brak jest
podstaw do jej podwyższenia. Pozwany podniósł, że nie zostały spełnione
przesłanki z art. 447 k.c. i w związku z tym żądanie powoda zasądzenia
jednorazowego odszkodowania w miejsce renty jest nieuzasadnione. Pozwany
stwierdził także, że powód nie wykazał interesu prawnego (w rozumieniu art. 189
k.p.c.) w żądaniu ustalenia przez sąd pracy ilości przepracowanych przez niego
dniówek akordowych. Swój interes prawny w powyższym zakresie powód mógłby
zrealizować wyłącznie w drodze powództwa o świadczenie.
Sąd Okręgowy w L. – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 23
października 2008 r., oddalił apelację powoda.
Sąd Okręgowy podzielił pogląd Sądu Rejonowego, że renta wyrównawcza
górnika, który w wyniku wypadku przy pracy utracił zdolność do wykonywania pracy
w swoim zawodzie, powinna po osiągnięciu przez tego górnika wieku emerytalnego
stanowić różnicę między emeryturą, jaką uzyskałby po przepracowaniu
wymaganego okresu, a rentą wypadkową z ubezpieczenia społecznego. Sąd
Okręgowy powołał przy tym pogląd przedstawiony w wyroku Sądu Najwyższego z
5
17 maja 2007 r., I UK 350/06 (Monitor Prawa Pracy 2007 nr 9, s. 492). Powyższa
zasada obliczania renty wyrównawczej jest konsekwencją wcześniejszego
orzecznictwa Sądu Najwyższego, zgodnie z którym poszkodowany nie może
skutecznie dochodzić od osoby cywilnie odpowiedzialnej podwyższenia renty (art.
907 § 2 k.c.) w tej części, w której podlegałaby ona wyrównaniu świadczeniami z
ubezpieczenia społecznego (uchwała Sądu Najwyższego z 12 października 1989 r.,
III CZP 85/89, OSNCP 1990 nr 7-8, poz. 97). Sąd drugiej instancji stwierdził, że
jeżeli chodzi o szkodę rekompensowaną przez rentę, to wyraża się ona różnicą
między potencjalnymi dochodami, jakie poszkodowany przypuszczalnie osiągnąłby
w okresie objętym rentą, gdyby nie doznał uszkodzenia ciała, a wszelkimi
dochodami, jakie mógłby faktycznie w tym okresie osiągnąć bez zagrożenia stanu
zdrowia. W analizowanym przypadku szkodą jest różnica pomiędzy dochodem
uzyskiwanym z tytułu świadczenia wypłacanego przez ZUS a analogicznym
świadczeniem, które z uwagi na wiek, staż oraz pracę w szczególnych warunkach
(w górnictwie) powód otrzymywałby obecnie, gdyby mu nie wyrządzono szkody.
Różnica pomiędzy aktualnie otrzymywanym przez powoda świadczeniem z ZUS a
świadczeniem, jakie by otrzymywał, gdyby mu szkody nie wyrządzono (tzw.
emeryturą górniczą), stanowi szkodę podlegającą naprawieniu. Renta
wyrównawcza wypłacana przez stronę pozwaną wyrównuje tę szkodę.
Oceniając zasadność dalszych roszczeń odszkodowawczych powoda, Sąd
Okręgowy uznał, że Sąd pierwszej instancji ograniczył się jedynie do stwierdzenia,
że roszczenia te nie zostały w żaden sposób przez powoda udowodnione.
Podzielając co do zasady tę ocenę, Sąd Okręgowy dokonał głębszej analizy
zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w wyniku której przedstawił
dalsze argumenty przemawiające za bezzasadnością żądań odszkodowawczych
powoda.
Sąd drugiej instancji wziął mianowicie pod uwagę, że 15 grudnia 1994 r.
strony zawarły ugodę, mocą której pozwany zobowiązał się wypłacać powodowi
rentę uzupełniającą. W § 4 tej ugody strony oświadczyły, że wyczerpuje ona
wszelkie roszczenia powoda związane z utratą zdrowia wynikającą z wypadku przy
pracy z 12 września 1982 r. Kolejnymi aneksami - z 1 lutego 1995 r., 23 stycznia
1997 r., 29 lipca 1997 r. oraz 24 lutego 2000 r. - strony podwyższały wysokość
6
należnej powodowi renty wyrównawczej, zgodnie przy tym oświadczając, że
pozostałe warunki ugody z 15 grudnia 1994 r. (w tym także w zakresie zrzeczenia
się przez powoda dalszych roszczeń - § 4) pozostają bez zmian. Sąd Okręgowy
zważył, że o ile samo roszczenie powoda miało swoje źródło w czynie
niedozwolonym, rodzącym obowiązek naprawienia przez stronę pozwaną
wyrządzonej powodowi szkody oraz zrekompensowania doznanej przez niego
krzywdy (art. 415 i nast. k.c.), o tyle strony mogły, działając w granicach swobody
umów, zawrzeć ugodę normującą zakres odpowiedzialności strony pozwanej i
zasady, na jakich roszczenia powoda zostaną zaspokojone. Sąd drugiej instancji
podkreślił, że istotą ugody są wzajemne ustępstwa stron (art. 917 k.c.), dlatego też
dozwolone jest zrzeczenie się przez jedną ze stron niektórych roszczeń w celu
uzyskania świadczenia, które z uwagi na kryteria ekonomiczne przedstawia dla niej
istotniejszą wartość. Zabieg taki jest praktyką często spotykaną i aprobowaną,
jeżeli tylko nie narusza zasady ekwiwalentności świadczeń w stopniu, który nie
dałby się pogodzić z zasadami współżycia społecznego (art. 58 k.c.).
W ocenie Sądu Okręgowego pomiędzy stronami została skutecznie zawarta
ugoda - jej postanowienia nie naruszały przy tym ani prawa, ani zasad współżycia
społecznego. Strony zawarły ugodę 12 lat po wypadku przy pracy będącym
źródłem odpowiedzialności odszkodowawczej strony pozwanej. Zdaniem Sądu
drugiej instancji, można było przyjąć, z prawdopodobieństwem graniczącym z
pewnością, że do dnia zawarcia ugody wszystkie skutki wypadku zostały ujawnione
i były stronom znane w chwili jej zawierania. Występowanie przez powoda na
obecnym etapie z nowymi roszczeniami, ponad żądanie zmiany wysokości renty z
tytułu utraconych możliwości zarobkowych, jest nieuzasadnione, ponieważ w
ugodzie powód wyraźnie zrzekł się tych roszczeń, co zostało potwierdzone w
czterech kolejnych aneksach.
Sąd drugiej instancji stwierdził, że z chwilą zawarcia przez powoda
oświadczenia, zgodnie z którym zapłata renty wyrównawczej wyczerpuje wszystkie
jego roszczenia wynikające z wypadku przy pracy, dalsze roszczenia, o których
mowa w art. 444 k.c. i 445 k.c., wygasły, z wyjątkiem prawa do żądania zmiany
wysokości renty, którego podstawę normatywną stanowi art. 907 § 2 k.c. w związku
z art. 444 § 2 k.c. Sąd Okręgowy wyjaśnił, że art. 444 § 2 k.c. zawiera w istocie trzy,
7
oparte na różnych podstawach, świadczenia rentowe: rentę z tytułu utraty zdolności
do pracy, rentę z tytułu zwiększenia się potrzeb poszkodowanego oraz rentę z
tytułu zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość. Każda z wymienionych w
tym przepisie podstaw świadczenia rentowego stanowi samoistną przesłankę jej
zasądzenia. Analizując treść zawartej między stronami ugody Sąd Okręgowy
doszedł do przekonania, że zapłata renty z tytułu utraty możliwości zarobkowych
(tzw. renty wyrównawczej) wyczerpała roszczenia powoda, także w odniesieniu do
żądania renty opartej o dwie z pozostałych, wymienionych w treści art. 444 § 2 k.c.,
przesłanek. Pomijając zatem okoliczność, że powód nie wykazał ani zwiększenia
potrzeb, ani zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość, Sąd Okręgowy
doszedł do przekonania, że zawarta między stronami ugoda ograniczyła prawo
powoda wyłącznie do żądania zmiany wysokości renty z tytułu utraty możliwości
zarobkowych.
W ocenie Sądu Okręgowego na uwzględnienie nie zasługiwało także
żądanie zasądzenia jednorazowego odszkodowania w miejsce renty. Powołany w
apelacji art. 447 k.c. reguluje tzw. kapitalizację renty. Warunkiem takiej kapitalizacji
jest jednakże powstanie prawa do renty oraz zaistnienie ważnych powodów
przemawiających za tym, żeby w miejsce świadczenia okresowego przyznać
odszkodowanie jednorazowe. Skoro zatem prawo do zwiększonej renty nie
powstało, to nie mogło także powstać prawo do odszkodowania zastępującego
rentę, o którym mowa w powołanym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenił, że
przedstawione przez powoda w uzasadnieniu apelacji okoliczności, które powód
uważa za "ważne powody" w rozumieniu art. 447 k.c., nie mają takiego charakteru.
Ponoszone przez powoda wydatki na leczenie i rehabilitację nie stanowią, w ocenie
Sądu Okręgowego, przesłanki do kapitalizacji renty, lecz samodzielne, niezależne
od renty roszczenia, związane z obowiązkiem zwrotu poszkodowanemu wszelkich
wydatków poniesionych na leczenie i rehabilitację (art. 444 § 1 k.c.). Roszczenia
tego powód zrzekł się w ugodzie zawartej z pozwanym pracodawcą, a zatem
okoliczność ponoszenia przez powoda tego rodzaju wydatków nie mogła być brana
pod uwagę przy orzekaniu.
Sąd Okręgowy podkreślił, że powód w żaden sposób nie wykazał, aby
ponoszone przez niego koszty pozostawały w normalnym związku przyczynowym z
8
wypadkiem z 12 września 1982 r. (art. 361 k.c.). Koszty te mogą - co w toku
postępowania nie zostało wykluczone - stanowić skutek schorzeń samoistnych lub
związanych z innymi zdarzeniami. Ciężar udowodnienia tych okoliczności
spoczywał na powodzie (art. 6 k.c.), czemu powód nie sprostał.
Sąd drugiej instancji stwierdził, że treść ugody ma znaczenie dla
analizowanego na wstępie żądania podwyższenia renty. Dopiero uprzednie
ustalenie prawa do renty w ugodzie lub orzeczeniu sądowym, daje stronie prawo do
żądania zmiany jej wysokości na wypadek zmiany stosunków (art. 907 § 2 k.c.).
Sąd Okręgowy podkreślił, że w treści § 2 ust. 1 ugody strony wyraźnie powiązały
wysokość należnej powodowi renty ze zmianą wysokości świadczeń uzyskiwanych
przez powoda z ZUS oraz z nabyciem przez powoda praw emerytalnych. Już
choćby z tego postanowienia ugody należy wyprowadzić wniosek, że samo nabycie
przez powoda prawa do emerytury uprawniało pozwanego do dokonania
odpowiedniej zmiany wysokości świadczenia. W rozpoznawanej sprawie
powiązanie wysokości renty wyrównawczej z nabyciem przez powoda prawa do
emerytury wynikało nie tylko z prawidłowo zastosowanych przez Sąd Rejonowy
przepisów prawa materialnego, lecz także z woli samych stron wyrażonych w
ugodzie.
Odnosząc się do żądania ustalenia na podstawie art. 189 k.p.c., że powód
przepracował u pozwanego pracodawcy określoną ilość dniówek akordowych, Sąd
Okręgowy zaaprobował pogląd Sądu Rejonowego i stwierdził, że powództwo o
ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego jest dopuszczalne
tylko wtedy, gdy nie jest możliwe powództwo o świadczenie. Interes prawny nie
występuje, gdy zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę
swoich praw. Sąd Okręgowy stwierdził, że jeżeli istnieje możliwość wystąpienia z
powództwem o świadczenie, to powód nie ma interesu w tym, aby w odrębnym
postępowaniu domagać się ustalenia. Skoro powód może domagać się ochrony w
drodze procesu o świadczenie (np. o przyznanie świadczenia pieniężnego z
ubezpieczenia społecznego, którego wysokość może zależeć od przepracowanych
dniówek akordowych), to nie ma jednocześnie interesu prawnego w rozumieniu art.
189 k.p.c. w domaganiu się ustalenia. Postępowanie sądowe o ustalenie nie może
9
być środkiem do uzyskania dowodów, które mogłyby być wykorzystane w innym
postępowaniu.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego wniósł w imieniu powoda
jego pełnomocnik, zaskarżając wyrok ten w części obejmującej oddalenie
powództwa o: 1) zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda renty za okres od
dnia wytoczenia powództwa do dnia wyrokowania w kwocie 1.300 zł netto
miesięcznie, 2) podwyższenie bieżącej renty od pozwanego na rzecz powoda z
kwoty 1.353 zł netto miesięcznie do kwoty 2.653 zł netto miesięcznie z ustawowymi
odsetkami na wypadek opóźnienia płatności którejkolwiek z rat poczynając od
miesiąca następującego po wyrokowaniu, 3) zasądzenie od pozwanego na rzecz
powoda jednorazowego odszkodowania w kwocie 46.800 zł netto wraz z
ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty. Skarga
kasacyjna nie dotyczy zatem oddalenia powództwa o ustalenie, że powód
przepracował u strony pozwanej w okresie od 1968 r. do 1991 r. na stanowisku
górnika operatora ciężkich maszyn przodkowych łącznie 4.500 dniówek
akordowych pod ziemią.
Skarga kasacyjna została oparta na podstawach: 1) naruszenia prawa
materialnego, co polegało na niewłaściwym zastosowaniu art. 917 k.c., art. 65 § 1
k.c. i art. 58 § 2 k.c. w związku z art. 300 k.p., poprzez błędne przyjęcie, że
oświadczenie stron zawarte w § 4 ugody z 15 grudnia 1994 r., w którym powód
oświadczył, że ugoda wyczerpuje wszelkie roszczenia związane z utratą zdrowia,
należy interpretować jako zrzeczenie się przyszłych ewentualnych roszczeń; 2)
naruszenia prawa procesowego, a mianowicie art. 386 § 4 k.p.c., co polegało na
nieuchyleniu wyroku Sądu pierwszej instancji, pomimo nierozpoznania przez ten
Sąd istoty sprawy na skutek oddalenia wniosków dowodowych powoda
zmierzających do udowodnia zasadności roszczeń.
Skarżący wniósł o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w zaskarżonej
części i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez uwzględnienie powództwa w
przytoczonym zakresie oraz zasądzenie na rzecz powoda zwrotu kosztów
zastępstwa procesowego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu
Okręgowego w zaskarżonej części i przekazanie sprawy temu Sądowi do
10
ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów dotychczasowego
postępowania.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej skarżący podniósł, że błędnie Sąd
Okręgowy uznał, iż oświadczenie powoda zawarte w § 4 ugody stron z 15 grudnia
1994 r., w którym powód stwierdził, że ugoda wyczerpuje wszelkie roszczenia
związane z utratą zdrowia, należy interpretować jako zrzeczenie się przez niego
przyszłych ewentualnych roszczeń. Zdaniem skarżącego, w żaden sposób nie
można przyjąć przedstawionej przez Sąd Okręgowy wykładni oświadczenia woli
powoda. Zawierając w 1994 r. ugodę powód nie był w stanie przewidzieć
możliwości pogorszenia się jego stanu zdrowia w przyszłości. Zawarta ugoda miała
na celu przede wszystkim uzyskanie przez niego środków do życia, ponieważ po
wypadku z 12 września 1982 r. nie miał środków utrzymania siebie i rodziny.
Powodowi zależało na uznaniu zdarzenia z 12 września 1982 r. za wypadek przy
pracy, co kwestionowała strona pozwana. Przyznanie tej okoliczności w ugodzie
uprawniało powoda do domagania się wyższych świadczeń z ubezpieczenia
społecznego oraz renty wyrównawczej od pracodawcy. Zawarcie ugody miało na
celu zakończenie długoletniej batalii powoda z pracodawcą o uznanie zdarzenia za
wypadek przy pracy. Wszystkich tych okoliczności Sąd Okręgowy nie dostrzegł -
nie ustalił i nie rozważył. Przyjął natomiast - nie podając skąd czerpie wiedzę w tym
zakresie - iż można przyjąć z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością,
że do dnia zawarcia ugody wszystkie skutki wypadku zostały ujawnione i były
stronom znane w chwili jej zawierania. Tymczasem, w aktach sprawy nie ma ani
jednego dowodu opisującego stan zdrowia powoda z chwili zawarcia ugody (w celu
dokonania konfrontacji z jego obecnym stanem zdrowia). Zdaniem skarżącego,
przyjęta przez Sąd Okręgowy wykładnia oświadczenia woli powoda nie uwzględnia
zasad współżycia społecznego. Gdyby powód miał rzeczywiście złożyć w ugodzie
oświadczenie o takich skutkach, jakie przypisał temu oświadczeniu Sąd Okręgowy,
czynność prawna (ugoda) musiałaby zostać uznana za nieważną (na podstawie art.
58 § 2 k.c.). Dokonując wykładni oświadczenia woli powoda bez dokonania
odpowiednich ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy naruszył, zdaniem skarżącego,
art. 65 § 1 k.c. Skarżący zakwestionował również stanowisko Sądu Okręgowego,
że zapłata renty z tytułu utraty możliwości zarobkowych wyczerpuje roszczenia
11
powoda także w odniesieniu do żądania renty z tytułu zwiększenia się jego potrzeb
w związku z następstwami wypadku przy pracy.
Skarżący podniósł, że Sąd Okręgowy naruszył art. 386 § 4 k.p.c., ponieważ
mimo nierozpoznania istoty sprawy przez Sąd Rejonowy, a także
nieprzeprowadzenia przez ten Sąd zawnioskowanych przez powoda licznych
dowodów, w tym dowodu z opinii biegłych lekarzy na okoliczność stanu zdrowia
powoda oraz związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem przy pracy a obecnym
stanem schorzeń powoda, nie uchylił wyroku Sądu Rejonowego. Sąd Okręgowy
wytknął przy tym powodowi, że nie wykazał on takiego związku, choć jednocześnie
sam nie dopuścił dowodów zgłoszonych przez powoda, zaakceptował ich
niedopuszczenie przez Sąd Rejonowy i nie wyjaśnił, w jaki inny sposób - poza
zgłoszonym dowodem z opinii biegłych lekarzy - powód miał udowodnić swoje
racje.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna jest uzasadniona w części dotyczącej oddalenia roszczeń
powoda o zasądzenie renty z tytułu zwiększonych potrzeb i podwyższenie w
związku z tym renty wypłacanej powodowi przez stronę pozwaną. Nie ma natomiast
uzasadnionych podstaw w części dotyczącej oddalenia roszczenia o jednorazowe
odszkodowanie w kwocie 46.800 zł.
1. Powód w sprawie zakończonej zaskarżonym wyrokiem domagał się
zasądzenia na swoją rzecz "renty uzupełniającej", "renty wyrównawczej", "bieżącej
renty wyrównawczej". Podobnymi określeniami - o "rencie wyrównawczej" oraz
"rencie uzupełniającej" - posługiwały się Sądy obydwu instancji. Określenia te są
niejednoznaczne. Używa się ich na ogół w odniesieniu do renty z tytułu utraconych
zarobków (utraconych dochodów) w celu podkreślenia, że jest to renta
wyrównująca zarobki (dochód) poszkodowanego do poziomu sprzed utraty przez
niego pełnej zdolności do zarobkowania (uzyskiwania dochodów) będącej skutkiem
wypadku, w czasie którego doszło do uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. W
tym znaczeniu renta wyrównawcza jest zasądzana wtedy, gdy renta z
ubezpieczenia społecznego z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych nie
12
wyrównuje w całości utraconych przez pracownika zarobków (por. wyrok Sądu
Najwyższego z 17 maja 2007 r., I UK 350/06, Monitor Prawa Pracy 2007 nr 9, s.
492). Renta wyrównawcza według art. 444 § 2 k.c. wyrównuje szkodę wyrządzoną
czynem niedozwolonym, która wynika z utraty zdolności do pracy, a ściślej z braku
możliwych do uzyskania dochodów (zarobków) skutkiem utraty bądź ograniczenia
zdolności do pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 lutego 2006 r., I UK 301/05,
OSNP 2007 nr 1-2, poz. 29). Pojęcie renta uzupełniająca może jednak także
oznaczać rentę, której pracownik poszkodowany w wyniku wypadku przy pracy
(stanowiącym jednocześnie czyn niedozwolony w rozumieniu przepisów prawa
cywilnego) dochodzi od pracodawcy (osoby zobowiązanej do naprawienia szkody)
w ramach roszczeń uzupełniających, dla których podstawę prawną stanowią nie
przepisy prawa ubezpieczeń społecznych, lecz przepisy prawa cywilnego - w
szczególności art. 444, 445, 447 lub 448 Kodeksu cywilnego.
Podstawę roszczeń powoda o podwyższenie renty stanowił art. 907 § 2 k.c.
w związku z art. 444 § 2 k.c. Zgodnie z art. 444 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub
wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego
powodu koszty; na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody
powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli
poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do
innego zawodu (§ 1). Jeżeli utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy
zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki
powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia
szkody odpowiedniej renty (§ 2). Jeżeli w chwili wydania wyroku szkody nie da się
dokładnie ustalić, poszkodowanemu może być przyznana renta tymczasowa (§ 3).
Jak wynika z przytoczonego art. 444 § 2 k.c., renta przysługuje poszkodowanemu
w trzech przypadkach: 1) jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo
zdolność do pracy zarobkowej albo 2) jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub 3)
zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość. W rozpoznawanej sprawie
podstawowe znaczenie miało ustalenie i ocena, jakiej renty (z jakiego tytułu)
domagał się w istocie powód; inaczej mówiąc - co kryło się pod używanym przez
jego profesjonalnego pełnomocnika nieprecyzyjnym pojęciem "renta uzupełniająca"
albo "renta wyrównawcza".
13
Wyjaśnienie charakteru żądanej przez powoda renty nastąpiło stosunkowo
jednoznacznie jeszcze przed zamknięciem rozprawy przed Sądem Rejonowym, w
piśmie procesowym pełnomocnika powoda z 26 lutego 2008 r. (k. 160), w którym
wyjaśnione zostało, że "powód domaga się renty z tytułu zwiększenia jego potrzeb
oraz dokonania waloryzacji wysokości obecnie wypłacanej przez stronę pozwaną
renty". Następnie pełnomocnik powoda stwierdził, że w odniesieniu do renty z tytułu
zwiększenia się potrzeb poszkodowanego dopuszczalne jest dochodzenie jej przez
pracownika od pracodawcy, a następnie wyjaśnił, że "podstawę zasądzenia na
rzecz powoda renty stanowi zwiększenie potrzeb wyrażających się w
powtarzających się stałych wydatkach obejmujących między innymi konieczną
opiekę, rehabilitację, pielęgnację oraz zakup potrzebnych leków". Na okoliczność
zwiększonych potrzeb powoda i ponoszonych przez niego z tego tytułu wydatków w
tym samym piśmie procesowym zostały zgłoszone liczne dowody (k. 159-160).
Powód złożył także do akt sprawy faktury i rachunki na okoliczność ponoszonych
kosztów leczenia (k. 187 i 188). W tych okolicznościach nie może budzić
wątpliwości, że podstawą faktyczną roszczeń powoda o zasądzenie na jego rzecz
od strony pozwanej "renty wyrównawczej" za okres od dnia wytoczenia powództwa
do dnia wyrokowania w kwocie 1.300 zł netto miesięcznie oraz o podwyższenie
"bieżącej renty wyrównawczej" z kwoty 1.353 zł netto miesięcznie do kwoty 2.653 zł
netto miesięcznie było - między innymi - zwiększenie się potrzeb powoda, co ma
się wyrażać (według jego twierdzeń niezweryfikowanych przez Sądy) w
powtarzających się stałych wydatkach obejmujących konieczną opiekę lekarską,
rehabilitację, pielęgnację oraz zakup potrzebnych leków. Powód domagał się zatem
zasądzenia na jego rzecz renty z tytułu zwiększonych potrzeb (obok wypłacanej mu
już renty z tytułu utraconych zarobków).
Słusznie Sąd Okręgowy podkreślił, że art. 444 § 2 k.c. reguluje w istocie trzy,
oparte na różnych podstawach faktycznych, świadczenia rentowe: z tytułu utraty
zdolności do zarobkowania, z tytułu zwiększenia się potrzeb poszkodowanego oraz
z tytułu zmniejszenia się jego widoków powodzenia na przyszłość. Każda z
wymienionych w tym przepisie podstaw świadczenia rentowego stanowi samoistną
przesłankę jej zasądzenia.
14
Oddalając powództwo o rentę Sąd Rejonowy skupił się w swoich
rozważaniach wyłącznie na tym, czy utracone przez powoda zarobki (dochody) są
należycie rekompensowane przez "rentę uzupełniającą" wypłacaną mu przez
stronę pozwaną, dochodząc do wniosku, że renta uzupełniająca nie ma charakteru
alimentacyjnego, a w związku z tym przy ustalaniu jej wysokości nie bierze się pod
uwagę faktycznych potrzeb uprawnionego, lecz jedynie szkodę w postaci utraty
dochodu. Teza ta jest prawdziwa jedynie w odniesieniu do renty z tytułu utraconych
zarobków. Przytoczone przez Sąd Rejonowy dwa wyroki Sądu Najwyższego (z 25
maja 1994 r., II PRN 2/94, OSNAPiUS 1994 nr 4, poz. 67 oraz z 14 listopada 1997
r., II UKN 319/97, OSNAPiUS 1998 nr 17, poz. 515) nie dotyczyły renty z tytułu
zwiększonych potrzeb, lecz renty z tytułu utraconych zarobków. Sąd Rejonowy nie
rozważał natomiast w ogóle, czy istnieją podstawy faktyczne (powołane w piśmie
procesowym powoda z 26 lutego 2008 r. - k. 160) i podstawy prawne (przesłanki
wymienione w art. 444 § 2 k.c.) do zasądzenia na rzecz powoda renty z tytułu
zwiększonych potrzeb. Tymczasem, dopuszczalne jest dochodzenie przez
pracownika od pracodawcy roszczeń uzupełniających z tytułu wypadków przy
pracy, opartych na przepisach prawa cywilnego (np. art. 444 i 445 k.c.). Pracownik,
występując z takim powództwem, nie może się w postępowaniu sądowym powołać
jedynie na fakt wypadku przy pracy, który stwierdzony został protokołem
powypadkowym, lecz obowiązany jest wykazać przesłanki prawne cywilnej
odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy: 1) ciążącą na pracodawcy
odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego, 2) poniesioną szkodę
(uszczerbek na zdrowiu - a ściślej uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju
zdrowia), 3) związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem będącym wypadkiem przy
pracy a powstaniem szkody (wyrok Sądu Najwyższego z 5 lipca 2005 r., I PK
293/04, Prawo Pracy 2005 nr 11, s. 35).
W związku z tym uzasadniony był apelacyjny zarzut nierozpoznania przez
Sąd Rejonowy istoty sprawy - w odniesieniu do renty z tytułu zwiększonych
potrzeb. Nie jest jednak słuszny kasacyjny zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy
art. 386 § 4 k.p.c. uzasadniony przez skarżącego w ten sposób, że pomimo
nierozpoznania istoty sprawy przez Sąd Rejonowy, a także nieprzeprowadzenia
przez ten Sąd zawnioskowanych przez powoda licznych dowodów, w tym dowodu z
15
opinii biegłych lekarzy na okoliczność stanu zdrowia powoda oraz związku
przyczynowego pomiędzy wypadkiem przy pracy a obecnym stanem schorzeń
powoda, Sąd Okręgowy nie uchylił wyroku Sądu Rejonowego. Zgodnie z art. 386 §
4 k.p.c., poza wypadkami stwierdzenia nieważności postępowania, sąd drugiej
instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego
rozpoznania w razie nierozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy
albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w
całości. Decydujące w przytoczonym przepisie jest słowo "może", które oznacza, że
sąd drugiej instancji nie ma obowiązku uchylenia wyroku sądu pierwszej instancji,
choćby stwierdził nierozpoznanie istoty sprawy. Uchylenie wyroku i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania jest w takiej sytuacji jedynie uprawnieniem, a
nie obowiązkiem sądu drugiej instancji, który może przejąć na siebie ciężar
przeprowadzenia postępowania dowodowego w niezbędnym zakresie i dokonania
stosownych ustaleń faktycznych koniecznych do rozpoznania istoty sprawy, jeżeli
nie dokonał tego sąd pierwszej instancji. Decyzja w tej kwestii (co do sposobu
rozstrzygnięcia) należy do sądu drugiej instancji.
W odniesieniu do roszczeń powoda o rentę uzasadniony jest natomiast
zarzut naruszenia art. 917 k.c. w związku art. 65 § 1 k.c. i art. 58 § 2 k.c., co
nastąpiło w wyniku arbitralnego przyjęcia przez Sąd Okręgowy, że w ugodzie
zawartej 15 grudnia 1994 r. powód zrzekł się wszelkich ewentualnych przyszłych
roszczeń dotyczących skutków wypadku przy pracy z 12 września 1982 r.,
mogących ujawnić się kiedykolwiek w przyszłości, w tym w szczególności renty z
tytułu zwiększonych potrzeb.
Dosłowna treść § 4 ugody zawartej przez strony 15 grudnia 1994 r.: "Ugoda
niniejsza zaspokaja wszelkie roszczenia związane z utratą zdrowia wynikającą z
wypadku przy pracy z dnia 12 września 1982 r." wymagała dokonania interpretacji
oświadczeń woli stron w kontekście treści całej ugody z 15 grudnia 1994 r.
(wszystkich jej postanowień - poczynając od ustalenia, co było jej przedmiotem)
oraz w kontekście okoliczności towarzyszących jej zawarciu, w celu ustalenia
rzeczywistej treści złożonych przez strony oświadczeń. Należy przypomnieć, że
zgodnie z art. 65 k.c., oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają
ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia
16
społecznego oraz ustalone zwyczaje (§ 1), a w umowach należy raczej badać, jaki
był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym
brzmieniu (§ 2). Sąd Okręgowy arbitralnie zinterpretował § 4 ugody zawartej 15
grudnia 1994 r., nie prowadząc żadnego postępowania dowodowego zarówno co
do treści oświadczenia złożonego przez powoda - z uwzględnieniem okoliczności,
w których zostało złożone, w kontekście zasad współżycia społecznego oraz
ustalonych zwyczajów - jak i co do zgodnego zamiaru stron i celu ugody. W tej
sytuacji ocena Sądu Okręgowego co do tego, że powód zrzekł się w grudniu 1994
r. wszelkich roszczeń obejmujących wszystkie mogące ujawnić się w przyszłości
skutki wypadku, jest przedwczesna, a na obecnym etapie postępowania także
wątpliwa (według twierdzeń powoda zwiększone potrzeby ujawniły się w kilkanaście
lat po zawarciu tej ugody, a sam powód w chwili jej zawierania nie mógł
przewidzieć dalekosiężnych skutków wypadku). Orzeczenie Sądu Okręgowego w
części dotyczącej oceny skutków ugody zawartej 15 grudnia 1994 r. - zwłaszcza jej
§ 4 - oparte jest na spekulacjach co do prawdopodobieństwa pewnych zdarzeń,
zachowań powoda i jego wiedzy o skutkach wypadku, a nie na dowodach, ich
sądowej ocenie i rzetelnych ustaleniach faktycznych co do rzeczywistej treści
oświadczeń złożonych przez strony przy zawieraniu ugody (art. 65 k.c.).
Ocena Sądu Okręgowego co do nieudowodnienia przez powoda roszczeń -
a nawet swoisty zarzut skierowany pod adresem powoda co do rzekomego
niewykazania przez niego ani zwiększenia potrzeb, ani zmniejszenia widoków
powodzenia na przyszłość - jest o tyle nieusprawiedliwiona, że powód zgłosił całą
listę różnych dowodów na okoliczność swojego stanu zdrowia (jego pogorszenia)
oraz związanych z tym wydatków na zwiększone potrzeby, obejmujących koszty
leczenia, rehabilitacji, zakupu leków, koniecznej opieki i pielęgnacji (k. 159-160).
Podobnie twierdzenie Sądu Okręgowego, że powód w żaden sposób nie wykazał,
aby ponoszone przez niego koszty (należy domyślić się, że chodzi o koszty
leczenia, rehabilitacji, pielęgnacji i opieki) pozostawały w normalnym związku
przyczynowym z wypadkiem z 12 września 1982 r., jest nieusprawiedliwione.
Powód starał się tę okoliczność wykazać zgłaszając dowody z opinii biegłych
lekarzy oraz z dokumentacji medycznej, a także z przesłuchania go w charakterze
17
strony, jednak Sąd Okręgowy dowodów tych nie dopuścił i zaakceptował ich
pominięcie przez Sąd Rejonowy.
W tych okolicznościach - uznając za uzasadniony przede wszystkim zarzut
naruszenia art. 65 § 1 k.c. - Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w części
dotyczącej oddalenia roszczeń powoda o rentę. Rozstrzygnięcie o tych
roszczeniach - dla których podstawę prawną stanowi art. 444 § 2 k.c., a podstawę
faktyczną przede wszystkim twierdzenie powoda o zwiększonych potrzebach
pozostających w związku przyczynowym z wypadkiem, jakiemu uległ 12 września
1982 r. - powinno być poprzedzone odpowiednimi ustaleniami faktycznymi oraz
decyzją Sądu meriti co do ewentualnego dopuszczenia zgłoszonych przez powoda
dowodów. Musi je poprzedzać rzetelna analiza skutków prawnych oświadczenia
powoda zawartego w § 4 ugody z 15 grudnia 1994 r.
2. Nieuzasadniona jest natomiast skarga kasacyjna w części dotyczącej
oddalenia roszczenia powoda o zasądzenie jednorazowego odszkodowania. Do
czasu wydania wyroku przez Sąd Rejonowy powód nie przedstawił podstawy
faktycznej (art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c.) ani nie wskazał jednoznacznej podstawy
prawnej tego roszczenia (choć był reprezentowany przez profesjonalnego
pełnomocnika i wskazanie podstawy prawnej mogło pomóc Sądowi Rejonowemu w
dokonaniu właściwej kwalifikacji tego roszczenia). Sposób sformułowania i
skonstruowania tego roszczenia przez profesjonalnego pełnomocnika powoda nie
pozwalał w istocie na jego uwzględnienie, a odniesienie wysokości dochodzonej z
tego tytułu kwoty do wysokości renty za trzy lata dodatkowo czyniło charakter tego
roszczenia zupełnie nieczytelnym.
W piśmie procesowym z 26 lutego 2008 r. (k. 158) pełnomocnik powoda
wniósł o zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda jednorazowego
odszkodowania w kwocie 46.800 zł netto, precyzując (k. 161), że chodzi o kwotę
stanowiącą równowartość renty za okres 3 lat (1.300 zł x 12 miesięcy x 3 lata), co
"nie narusza art. 291 § 1 k.p.", bez sprecyzowania jednak, jaką szkodę (z jakiego
tytułu) odszkodowanie to ma rekompensować. Następnie pełnomocnik powoda
sprecyzował na rozprawie 15 kwietnia 2008 r. (k. 188), w odniesieniu do żądanej
kwoty 46.800 zł, że powód domaga się odszkodowania na podstawie art. 444 i 445
k.c. za okres od 14 listopada 2003 r. do 13 listopada 2006 r. Przy tak określonym
18
przez profesjonalnego pełnomocnika żądaniu nie było możliwe jego uwzględnienie,
ponieważ nadal nie było wiadomo, jaki rodzaj szkody ma rekompensować to
odszkodowanie.
Oddalenie przez Sąd Rejonowy roszczenia o jednorazowe odszkodowanie w
wysokości 46.800 zł nie było w istocie skutkiem jego nieudowodnienia (braku
przedstawienia dowodów na jego zasadność), ale skutkiem braku jakichkolwiek
podstaw faktycznych i prawnych do jego uwzględnienia. Przede wszystkim doniosłe
znaczenie miał brak adekwatnych twierdzeń faktycznych strony powodowej
mogących stanowić uzasadnienie podstawy faktycznej tego roszczenia (art. 187 § 1
pkt 2 k.p.c.). Braku tego nie dało się uzupełnić na etapie postępowania
kasacyjnego, ponieważ w postępowaniu kasacyjnym nie jest możliwe powoływanie
nowych faktów i dowodów. Nie było również możliwe uzupełnienie tego braku w
postępowaniu apelacyjnym, ponieważ powołanie się przez powoda dopiero w
apelacji - po raz pierwszy w toku procesu - na art. 447 k.c. jako podstawę prawną
roszczenia o jednorazowe odszkodowanie (choć przed Sądem pierwszej instancji
pełnomocnik powoda wskazywał jednocześnie art. 444 i 445 k.c. jako podstawę
prawną tego żądania) oraz na "potrzebę zrekompensowania poniesionych przez
powoda przez ponad 20 lat wydatków związanych z leczeniem i rehabilitacją" jako
okoliczności faktyczne mające uzasadniać to roszczenie należało potraktować w
istocie jako niedopuszczalne przekształcenie powództwa (art. 383 k.p.c.) związane
z powołaniem nowej (innej) jego podstawy faktycznej. Czym innym jest bowiem
odszkodowanie z art. 444 § 1 k.c., czym innym zadośćuczynienie z art. 445 § 1
k.c., a jeszcze czym innym skapitalizowana renta z art. 447 k.c.
Sąd Rejonowy zakwalifikował roszczenie o jednorazowe odszkodowanie
jako żądanie "zadośćuczynienia" i stwierdził, że roszczenie to podlegało oddaleniu
jako nieudowodnione, ponieważ powód, reprezentowany w sprawie przez
zawodowego pełnomocnika, nie przedstawił żadnych dowodów na okoliczność
odniesionej przez siebie krzywdy. Gdyby w taki sposób zakwalifikować roszczenie
powoda (jako żądanie zadośćuczynienia), można byłoby ewentualnie podzielić
stanowisko Sądu Rejonowego. Rzeczywiście, powód nie tylko nie udowodnił
zasadności roszczenia o zadośćuczynienie, ale nawet nie przytoczył takich
podstaw faktycznych swojego żądania zasądzenia jednorazowego odszkodowania
19
w kwocie 46.800 zł, które pozwalałyby na zakwalifikowanie go jako żądania
zadośćuczynienia. W tym kontekście dokonana przez Sąd Rejonowy kwalifikacja
roszczenia powoda (jako zadośćuczynienia) była wątpliwa, ponieważ zgłaszając to
żądanie pełnomocnik powoda nie powołał się na jego cierpienia fizyczne lub
psychiczne (które - co do zasady - ma zrekompensować zadośćuczynienie). Z
kolei w apelacji (podpisanej osobiście przez powoda) jako uzasadnienie żądania
zasądzenia jednorazowego odszkodowania powołano ponoszone przez powoda
przez ponad 20 lat wydatki na leczenie i rehabilitację, co mogło ewentualnie
stanowić podstawę do uznania, że jest to żądanie przyznania odszkodowania za
wydatki poniesione w przeszłości na leczenie (art. 444 § 1 k.c.), lecz nie żądanie
zadośćuczynienia za krzywdę (art. 445 § 1 k.c.) lub odszkodowania mającego
zastąpić rentę (art. 447 k.c.). Jednocześnie powód w apelacji zarzucił naruszenie
przez Sąd Rejonowy art. 447 k.c., jednak istnieje osobliwy dysonans między
podstawą faktyczną (wskazującą raczej na odszkodowanie z art. 444 § 1 k.c.) i
podstawą prawną (art. 447 k.c.) zgłoszonego żądania. Tymczasem, pomiędzy
odszkodowaniem z art. 444 § 1 k.c., 78 zadośćuczynieniem z art. z 445 § 1 k.c.
oraz odszkodowaniem jednorazowym z art. 447 k.c. zachodzą zasadnicze różnice i
utożsamianie tych roszczeń (traktowanie ich zamiennie) jest nieporozumieniem.
Ponieważ powód miał wyraźne kłopoty z określeniem podstaw faktycznych i
kwalifikacją prawną żądania dotyczącego jednorazowego odszkodowania, należy
pokrótce przypomnieć podstawowe zasady rekompensowania szkód na osobie.
W przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia powstaje tzw. szkoda
na osobie, która obejmuje uszczerbki wynikające z tych zdarzeń. Uszczerbki te
mogą przybrać postać zarówno szkody majątkowej (szkody), jak i niemajątkowej
(krzywdy). O ile pojęcie szkody w mieniu obejmuje w prawie polskim wyłącznie
uszczerbek majątkowy (polskie prawo cywilne bowiem nie uwzględnia w tym
przypadku ewentualnych szkód niemajątkowych), o tyle pojęcie szkody na osobie
obejmuje zarówno szkody majątkowe, jak i niemajątkowe.
Odszkodowanie z art. 444 § 1 k.c. obejmuje wszelkie koszty wynikłe z
uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, stanowi sposób naprawienia
szkód majątkowych (np. poniesionych przez poszkodowanego kosztów leczenia,
rehabilitacji, zakupu sprzętu rehabilitacyjnego, dostosowania mieszkania do potrzeb
20
osoby niepełnosprawnej, wydatków związanych z różnymi rodzajami terapii, w tym
terapii psychologicznej, wyjazdami sanatoryjnymi, zakupem lekarstw itd.). Na
żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z
góry sumę potrzebną na pokrycie kosztów leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się
inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.
Inaczej mówiąc, odszkodowanie przewidziane w art. 444 § 1 k.c. obejmuje wszelkie
wydatki pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli
są konieczne i celowe. Przykładowo można wymienić koszty leczenia (pobytu w
szpitalu, konsultacji u specjalistów, dodatkowej opieki pielęgniarskiej, zakupu
lekarstw itp.), specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych koniecznych
aparatów (okularów, aparatu słuchowego, wózka inwalidzkiego itp.), wydatki
związane z przewozem chorego do szpitala i na zabiegi, z przejazdami osób
bliskich w celu odwiedzin chorego w szpitalu, z koniecznością specjalnej opieki i
pielęgnacji, koszty zabiegów rehabilitacyjnych, a także przygotowania do innego
zawodu (np. opłaty za kursy, szkolenia, koszty podręczników i innych pomocy,
dojazdów na szkolenia).
Z kolei zadośćuczynienie z art. 445 § 1 k.c. ma rekompensować krzywdę
doznaną przez poszkodowanego czynem niedozwolonym. Chodzi tu o krzywdę
ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości) lub cierpienia
psychiczne (stres, frustrację, ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami
fizycznymi albo innymi następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia w
postaci np. trwałego oszpecenia, niemożności prowadzenia dotychczasowej
aktywności życiowej, choćby uprawiania sportów, wyłączenia z normalnego życia).
Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie opisanych
cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już
doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc charakter
całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną
przez poszkodowanego.
Jak z tego wynika, odszkodowanie z art. 444 § 1 k.c. i zadośćuczynienie z
art. 445 § 1 k.c. mają zrekompensować inny rodzaj uszczerbku. Traktowanie ich
zamiennie albo równoważnie - zwłaszcza twierdzenie, że podstawą prawną
21
"jednorazowego odszkodowania" są art. 444 k.c. i art. 445 k.c. - świadczy o
niedostrzeganiu, zasadniczych różnic między nimi.
W ocenie Sądu Najwyższego w postępowaniu przed Sądem Rejonowym
powód reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika nie przedstawił
wystarczającego uzasadnienia faktycznego żądania zasądzenia "jednorazowego
odszkodowania" w kwocie 46.800 zł (art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c.), które pozwalałoby na
jednoznaczne zakwalifikowanie go jako zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (art.
445 § 1 k.c.) albo odszkodowania za szkody majątkowe w postaci poniesionych
kosztów (art. 444 § 1 k.c.). Dopiero w apelacji pojawiła się zupełnie nowa
kwalifikacja prawna tego żądania (art. 447 k.c.) oraz jego uzasadnienie faktyczne
("potrzeba zrekompensowania poniesionych przez powoda przez ponad 20 lat
wydatków związanych z leczeniem i rehabilitacją"), odbiegające od ustawowych
przesłanek możliwości zastąpienia renty jednorazowym odszkodowaniem.
Nawet gdyby przyjąć, że już w postępowaniu przed Sądem pierwszej
instancji pełnomocnik powoda w wystarczający sposób sprecyzował podstawę
faktyczną roszczenia o jednorazowe odszkodowanie i możliwe było
zakwalifikowanie go już przez Sąd Rejonowy jako roszczenia o jednorazowe
odszkodowanie, o którym stanowi art. 447 k.c., uwzględnienie tego roszczenia
byłoby niemożliwe.
Zgodnie z art. 447 k.c., z ważnych powodów sąd może na żądanie
poszkodowanego przyznać mu zamiast renty lub jej części odszkodowanie
jednorazowe; dotyczy to w szczególności wypadku, gdy poszkodowany stał się
inwalidą, a przyznanie jednorazowego odszkodowania ułatwi mu wykonywanie
nowego zawodu. Przepis ten pozwala na dokonanie tzw. kapitalizacji należnej
renty, czyli na przyznanie przez sąd poszkodowanemu zamiast renty lub jej części
(art. 444 § 2 k.c.) jednorazowego odszkodowania. Możliwość taka uzależniona
jednak została od spełnienia dwóch przesłanek: ważnych powodów
uzasadniających dokonanie takiej zamiany renty na jednorazowe odszkodowanie
oraz wyraźnego żądania poszkodowanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18
maja 2004 r., IV CK 371/03, LEX nr 174213).
W uchwale siedmiu sędziów z 3 października 1966 r., III CZP 17/66 (OSNCP
1968, nr 1, poz. 1), Sąd Najwyższy sformułował przesłanki stosowania art. 447 k.c.
22
Z uzasadnienia tej uchwały wynikają następujące istotne (nadal aktualne) tezy dla
wykładni i stosowania art. 447 k.c., a mianowicie: 1) naprawienie szkód
wymienionych w art. 444 § 2 i art. 446 § 2 k.c. może nastąpić wyłącznie przez
przyznanie renty; jedyny wyjątek od tej zasady zawiera art. 447 k.c.; 2) zamiana
renty na jednorazowe odszkodowanie może być dokonana przez sąd, mimo braku
zgodnej woli stron, albo w drodze umowy stron mającej charakter ugody; 3)
dopuszczalność zamiany renty lub jej części na odszkodowanie jednorazowe
uzależniona jest - zarówno przy wydaniu orzeczenia jak i zawarciu umowy - od
istnienia ważnych powodów; 4) interes zobowiązanego do odszkodowania leżący w
zwolnieniu się z długu nie może sam przez się nigdy usprawiedliwiać zamiany renty
na zapłatę jednorazowej kwoty; 5) kryterium oceny istnienia ważnych powodów
może stanowić wyłącznie interes uprawnionego do renty; w szczególności może to
mieć miejsce w dwóch grupach wypadków: po pierwsze - gdy ze względu na
ustalone szczególne okoliczności przyznanie jednorazowego odszkodowania
zapewni poszkodowanemu zaspokojenie wszystkich potrzeb - zarówno bieżących,
jak i przyszłych - dla których zaspokojenia przeznaczona była renta, a
równocześnie z punktu widzenia szeroko pojętego interesu poszkodowanego
będzie dlań korzystniejsze od renty (np. jeżeli przez zapłatę jednorazowego
odszkodowania umożliwi się poszkodowanemu uzyskanie zdolności zarobkowej w
nowym zawodzie dostosowanym do stanu jego inwalidztwa, co z każdego punktu
widzenia będzie dla niego korzystniejsze), po drugie - gdy ustalone okoliczności
dają podstawę do wniosku, że przyszłe raty renty nie mogą być egzekwowane, a
zatem prawo nie zostanie w ogóle zrealizowane (np. wyjazd dłużnika na stałe za
granicę bez pozostawienia majątku w kraju); 6) niedopuszczalne jest zawarcie
umowy, w której w zamian za mogące powstać w przyszłości prawo
poszkodowanego do renty kontrahenci ustalą zobowiązanie świadczenia
jednorazowego odszkodowania.
Z przytoczonych tez wynika jeden zasadniczy wniosek - jednorazowe
odszkodowanie z art. 447 k.c. ma zastąpić rentę z art. 444 § 2 k.c. Poszkodowany
nie może zatem domagać się jednocześnie renty z art. 444 § 2 k.c. oraz
jednorazowego odszkodowania z art. 447 k.c., którego celem jest zastąpienie renty.
Odszkodowanie to stanowi w istocie skapitalizowaną rentę - co wyklucza
23
jednoczesne domaganie się i renty, i odszkodowania zamiast renty. Instytucja
jednorazowego odszkodowania przewidziana w art. 447 k.c. jest równoznaczna z
instytucją renty odszkodowawczej. Obie te instytucje, które są ściśle ze sobą
związane, powołane są do spełnienia tego samego zadania i mają służyć jednemu
celowi, a mianowicie naprawieniu tej samej szkody, tylko w różny sposób. Jeżeli
brak przesłanek do zasądzenia renty, to nie może tym samym wchodzić w ogóle w
rachubę zasądzenie jednorazowego odszkodowania (postanowienie Sądu
Najwyższego z 31 stycznia 1968 r., I PZ 83/67, OSNCP 1968, nr 10, poz. 171).
Roszczenie powoda o jednorazowe odszkodowanie mające zastąpić rentę
(art. 447 k.c.) nie było możliwe do uwzględnienia choćby z tego względu, że powód
domagał się go równolegle z żądaniem podwyższenia renty. Z punktu widzenia
interesów powoda korzystniejsze dla niego jest zasądzenie bieżącej renty z tytułu
zwiększonych potrzeb, która może być na bieżąco podwyższana w razie zmiany
okoliczności (art. 907 § 2 k.c.).
Kolejnym argumentem przemawiającym przeciwko przyznaniu powodowi
jednorazowego odszkodowania z art. 447 k.c. jest brak wykazania przez niego
ważnych powodów, mających przemawiać za kapitalizacją renty.
Zgodnie z art. 447 k.c., sąd z ważnych powodów może na żądanie
poszkodowanego przyznać mu zamiast renty lub jej części odszkodowanie
jednorazowe. Dotyczy to w szczególności wypadku, gdy poszkodowany stał się
inwalidą, a przyznanie jednorazowego odszkodowania ułatwi mu wykonywanie
nowego zawodu. Zamiar wykonywania przez poszkodowanego w wyniku wypadku
przy pracy nowego zawodu przez rozpoczęcie i prowadzenie działalności
gospodarczej na własny rachunek może być uznany za ważny powód w rozumieniu
art. 447 k.c. tylko wtedy, gdy z okoliczności sprawy wynika, że zostanie on
faktycznie zrealizowany (por. wyrok Sądu Najwyższego z 30 lipca 2003 r., II UK
332/02, OSNP 2004 nr 10, poz. 176). Ważnym powodem, uzasadniającym żądanie
kapitalizacji renty na podstawie art. 447 k.c., jest umożliwienie poszkodowanemu,
który stał się inwalidą, wykonywania nowego zawodu na przykład przez podjęcie
działalności handlowej we własnym sklepie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 28
października 1999 r., II UKN 175/99, OSNAPiUS 2001 nr 3, poz. 79). Powód
(urodzony w grudniu 1946 r.) jest w wieku emerytalnym (przysługiwałaby mu
24
wcześniejsza emerytura górnicza). W toku procesu nigdy nie wspomniał o zamiarze
przekwalifikowania się i zdobycia nowego zawodu albo o zamiarze rozpoczęcia
prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek jako uzasadnieniu
roszczenia o jednorazowe odszkodowanie.
Konieczną przesłanką dopuszczalności odstępstwa od ogólnej zasady
przyznania renty odszkodowawczej (art. 444 § 2 k.c.) i zastosowania wyjątku w
postaci jednorazowego odszkodowania (art. 447 k.c.) jest istnienie ważnych
powodów. Jeden z nich został wymieniony w analizowanym przepisie. Ma on
jednak charakter przykładowy, na co wskazuje określenie "w szczególności".
Ważnym powodem w rozumieniu tego przepisu jest każda istotna, leżąca w
interesie poszkodowanego, potrzeba zaspokojenia ponoszonych przez niego
kosztów i wydatków, ponieważ art. 447 k.c. ma na celu zapewnienie
poszkodowanemu pełniejszej ochrony jego praw do odszkodowania. Innymi słowy,
zastąpienie renty jednorazowym odszkodowaniem jest dopuszczalne, gdy w
wyjątkowych sytuacjach odszkodowanie wypłacone jednorazowo jest bardziej
korzystne dla poszkodowanego niż renta. Ma to w szczególności miejsce wówczas,
gdy zapewni mu zaspokojenie tych wszystkich potrzeb tak bieżących, jak i
przyszłych, dla których zaspokojenia przeznaczona jest w zwykłych okolicznościach
renta, a równocześnie - z punktu widzenia szeroko pojętego interesu
poszkodowanego - będzie to dla niego bardziej korzystne od renty. Tego rodzaju
szczególnych okoliczności poszkodowany nie tylko nie udowodnił, ale nawet nie
powołał. Przesłanka określana jako "ważne powody" nie została prawnie
zdefiniowana, toteż jej ocena należy do sądu rozstrzygającego spór i stanowi
istotny element ogólnej oceny prawnej w podjętej sprawie. Oceny tej należy
dokonywać w kontekście występujących w sporze okoliczności faktycznych, ze
szczególnym uwzględnieniem sytuacji poszkodowanego (por. wyrok Sądu
Najwyższego z 25 lipca 2001 r. I CKN 1140/99, Monitor Prawniczy 2001 nr 16, s.
811). Okoliczności te musi jednak przedstawić i udowodnić osoba ubiegająca się o
zamianę renty na jednorazowe odszkodowanie.
Zasadą jest naprawienie spowodowanej czynem niedozwolonym szkody na
osobie przez przyznanie uprawnionemu odpowiedniej renty (art. 444 § 2 k.c.), a
zasądzenie w to miejsce jednorazowego odszkodowania możliwe jest wyjątkowo,
25
gdy występują "ważne powody" (art. 447 k.c.). Kryterium oceny ich istnienia
stanowić może wyłącznie interes uprawnionego do renty. Jeżeli ustalone
okoliczności dają podstawę do wniosku, że przyszłe raty renty nie będą mogły być
skutecznie egzekwowane, a więc wynikające z prawomocnego wyroku sądowego
prawo do odszkodowania w postaci renty nie będzie w ogóle zrealizowane, przyjąć
należy, że wystąpiły ważne powody w rozumieniu art. 447 k.c. Okoliczności te
mogą być uważane za ważne powody pozwalające na kapitalizację renty, zmianę
jej wysokości i czasu trwania na przykład ze względu na fakt, że pracodawca
poszkodowanego pracownika został postawiony w stan upadłości lub likwidacji, a
po zakończeniu likwidacji pracodawcy brak będzie innego podmiotu zobowiązanego
do zaspokojenia roszczeń uprawnionego, a także za względu na to, że w ostatnim
czasie doszło do zakłóceń w bieżącym wypłacaniu renty, co odbija się niekorzystnie
na sytuacji uprawnionego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 15 grudnia 1998 r., II
UKN 604/98, Prokuratura i Prawo 1999 nr 7-8, s. 49; podobnie wyrok Sądu
Najwyższego z 15 grudnia 1998 r., II UKN 603/98, Prokuratura i Prawo 1999 nr 6, s.
45).
Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że oddalenie przez Sąd
Rejonowy roszczenia powoda o zasądzenie na jego rzecz "jednorazowego
odszkodowania" w kwocie 46.800 zł było usprawiedliwione okolicznościami
rozpoznawanej sprawy - w szczególności brakiem przedstawienia przez powoda
podstaw faktycznych pozwalających na jego uwzględnienie oraz brakiem podstaw
prawnych do uwzględnienia roszczenia sprecyzowanego dopiero w postępowaniu
apelacyjnym jako roszczenie o odszkodowanie z art. 447 k.c.. W związku z tym
również wyrok Sądu Okręgowego oddalający apelację powoda od wyroku Sądu
Rejonowego oddalającego powództwo w tej części musi być uznany za zgodny z
prawem, chociaż jego uzasadnienie nie objęło wszystkich istotnych argumentów
rozważonych przez sąd kasacyjny.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie
art. 39814
oraz art. 39815
k.p.c.
/tp/