Sygn. akt IV CSK 241/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 listopada 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Mirosława Wysocka (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Mirosław Bączyk
SSN Krzysztof Pietrzykowski
w sprawie z powództwa M. B.
przeciwko T. Przedsiębiorstwu Drogowo – Mostowemu „B.” Spółce Akcyjnej o
zapłatę i ustalenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 19 listopada 2009 r.,
skargi kasacyjnej powoda
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 15 stycznia 2009 r.,
I. uchyla zaskarżony wyrok w części oddalającej apelację powoda
(pkt 3) w zakresie kwoty 200 000 (dwieście tysięcy) zł
z odsetkami z tytułu zadośćuczynienia, kwoty 19 584
(dziewiętnaście tysięcy pięćset osiemdziesiąt cztery) zł
z odsetkami z tytułu skapitalizowanej renty i kwoty 1 216 (tysiąc
dwieście szesnaście) zł z odsetkami z tytułu łącznej renty
miesięcznej oraz w części orzekającej o kosztach procesu w
instancji odwoławczej (punkt 4) i w tym zakresie przekazuje
sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania,
pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach
postępowania kasacyjnego;
II. odrzuca skargę kasacyjną w pozostałej części.
2
Uzasadnienie
M. B. wniósł o zasądzenie od „T.” Przedsiębiorstwa Drogowo-Mostowego
zadośćuczynienia, odszkodowania, renty skapitalizowanej i renty na przyszłość z
tytułu naprawienia szkody i krzywdy, doznanych przezeń w wypadku drogowym,
któremu uległ w dniu 18 lipca 2002 r. oraz o ustalenie odpowiedzialności
pozwanego za szkody mogące się w związku z wypadkiem ujawnić w przyszłości.
Pierwszym wyrokiem w sprawie, z dnia 14 lipca 2006 r., Sąd Okręgowy
powództwo oddalił, lecz wyrok ten został w dniu 21 grudnia 2006 r. uchylony przez
Sąd Apelacyjny. Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy wydał w dniu
13 czerwca 2007 r. wyrok wstępny, w którym uznał roszczenia powoda za
usprawiedliwione co do zasady. W uzasadnieniu Sąd ustalił okoliczności wypadku i
jego przyczyny oraz zajął stanowisko, że powód przyczynił się do wypadku w 40%.
Za podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego uznał art. 435 § 1 k.c.
Wyrokiem z dnia 27 września 2007 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelację od
wyroku wstępnego. Ocenę dowodów i ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji
uznał za niewadliwe, z tym, że za podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego
przyjął art. 415 k.c.
Rozpoznający sprawę po uprawomocnieniu się wyroku wstępnego Sąd
Okręgowy, poczyniwszy ustalenia co do rozmiaru szkody doznanej przez powoda w
wypadku, określił wysokość należnego zadośćuczynienia na kwotę 500 tysięcy zł,
kosztów przystosowania samochodu na kwotę 1 122 zł i kosztów leczenia na kwotę
2 782,16 zł, renty z tytułu utraconych widoków powodzenia na przyszłość na kwotę
1 000 zł miesięcznie i renty z tytułu zwiększonych potrzeb na kwotę 2 040 zł
(łącznie więc renty w wysokości 3 040 zł miesięcznie) oraz skapitalizowanej renty
na kwotę 48 960 zł. Sąd Okręgowy stwierdził, że chociaż w wyroku wstępnym nie
orzeczono o stopniu przyczynienia się powoda, to w jego uzasadnieniu „Sąd
szczegółowo opisał dlaczego przyjął 40% przyczynienia się powoda do wypadku” i
„ponieważ (...) szeroko argumentował motywy przemawiające za takim ustaleniem
nie ma potrzeby ponownego ich omawiania w tym miejscu”, tym bardziej, że wyrok
3
był przedmiotem kontroli instancyjnej. Przyjmując zatem, że powód przyczynił się
do wypadku w 40%, ustalone kwoty zadośćuczynienia, odszkodowania i renty w
takim stopniu zmniejszył.
W rezultacie, wyrokiem z dnia 15 października 2008 r. Sąd Okręgowy
zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 300 tysięcy zł z tytułu
zadośćuczynienia, kwotę 2 342,50 zł z tytułu odszkodowania, kwotę 29 376 zł
z tytułu skapitalizowanej renty oraz rentę miesięczną po 1 824 zł, poczynając od
dnia 19 lipca 2005 r., wszystkie te kwoty z odsetkami szczegółowo określonymi co
do stopy procentowej i okresu, a ponadto ustalił, że pozwany będzie ponosił
odpowiedzialność w 60% za mogące się ujawnić w przyszłości skutki wypadku,
któremu uległ powód w dniu 18 lipca 2002 r.; w pozostałej części powództwo
zostało oddalone.
Wyrok ten powód zaskarżył apelacją w części oddalającej powództwo
z tytułu zadośćuczynienia o kwotę 1 700 000 zł, z tytułu miesięcznej renty o kwotę
2 866 zł i z tytułu skapitalizowanej renty o kwotę 19 584 zł, wnosząc o zmianę
wyroku Sądu pierwszej instancji przez uwzględnienie powództwa w zaskarżonym
zakresie.
Pozwany zaskarżył wyrok także w części rozstrzygającej o wysokości
zadośćuczynienia, skapitalizowanej renty i renty miesięcznej, a nadto w części
ustalającej odpowiedzialność pozwanego na przyszłość w stopniu przekraczającym
50%, wnosząc o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
Sąd Apelacyjny uznał, że ustalone przez Sąd pierwszej instancji kwoty
zadośćuczynienia, odszkodowania i rent są prawidłowe. Podzielił jedynie niektóre
zarzuty dotyczące odsetek, a ponadto uznał konieczność pomniejszenia kwoty
zadośćuczynienia o kwotę wpłaconą przez pozwanego po wyroku Sądu pierwszej
instancji. Dlatego wyrokiem z dnia 15 stycznia 2009 r. zmienił orzeczenie Sądu
Okręgowego tylko przez obniżenie kwoty zadośćuczynienia do kwoty 210 220,27 zł,
a nadto częściowo zmienił rozstrzygnięcie w zakresie odsetek należnych od
zadośćuczynienia, skapitalizowanej renty i renty bieżącej, w pozostałej części
apelacje oddalił.
4
Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia zarzutów żadnej ze
stron, dotyczących przyczynienia się poszkodowanego. Stwierdził, że zasadniczą
przyczyną wypadku był brak prawidłowego oznakowania robót remontowych
prowadzonych na drodze oraz przeszkody istniejące na drodze, czego
konsekwencją było wjechanie przez powoda, podczas manewru wyprzedzania, na
podłużny próg prawego pasa o wysokości około 4 cm, co spowodowało utratę
przyczepności tylnej osi, a w następstwie – utratę panowania nad pojazdem. Sąd
wskazał także, że wobec tego, iż podłużny uskok jest przeszkodą trudną do
pokonania, przed jego wystąpieniem powinien być ustawiony znak dotyczący
zakazu wyprzedzania. Po stronie powoda współprzyczyną wypadku była
nieprawidłowa kompletacja ogumienia. Przy prędkości, z jaką poruszał się
samochód powoda, zmiana pasa ruchu byłaby bezpieczna, gdyby nie było uskoku
na drodze; z drugiej jednak strony, gdyby nie niewłaściwe opony („zmiana
charakterystyki pojazdu”), to przejazd przez uskok byłby prawdopodobnie
bezpieczny. Jednocześnie, przy tej prędkości nie było przeciwwskazań do
zmniejszenia prędkości i rezygnacji z wyprzedzania, natomiast przy kontynuowaniu
wyprzedzania, na co zdecydował się powód, konieczne było zwiększenie prędkości,
powodujące utrudnienie w pokonaniu uskoku.
Powód zaskarżył wyrok Sądu Apelacyjnego „w części oddalającej
powództwo”: co do kwoty 200 000 zł z odsetkami, co do kwoty 19 584 zł z tytułu
skapitalizowanej renty, z odsetkami oraz co do kwoty 1 216 zł z tytułu renty
miesięcznej, z odsetkami, a także w zakresie oddalającym żądanie ustalenia
odpowiedzialności pozwanego za mogące się ujawnić w przyszłości skutki w 40%.
W konkluzji wniósł o uchylenie i zmianę zaskarżonego wyroku i „uwzględnienie
powództwa w zaskarżonym skargą zakresie” przez zasądzenie wskazanych kwot
z bliżej określonymi odsetkami oraz przez ustalenie odpowiedzialności pozwanego
za skutki wypadku w 100% ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, w każdym wypadku ze
stosownym orzeczeniem o kosztach postępowania.
Skarga kasacyjna została oparta na obu podstawach, przewidzianych
w art. 3983
§ 1 k.p.c.
5
W ramach podstawy pierwszej powód zarzucił: 1. niewłaściwe zastosowanie
i błędną wykładnię art. 362 k.c. w zw. z art. 361 § 1 k.c. przez przyjęcie, że powód
przyczynił się swoim zachowaniem do zaistnienia zdarzenia wywołującego szkodę
2. niewłaściwe zastosowanie art. 361 § 1 k.c. przez przyjęcie, że zachowanie
powoda pozostawało w normalnym związku przyczynowym ze skutkami zdarzenia
wywołującego szkodę 3. niewłaściwe zastosowanie art. 415 k.c. w zw. z art. 362
i 361 § 1 k.c. przez uznanie, że „powód przyczynił się do zaistnienia zdarzenia gdy
działanie jego nie nosiło znamion winy w sytuacji odpowiedzialności pozwanego na
zasadzie winy” oraz 4. niewłaściwe zastosowanie art. 362 k.c. przez niewzięcie pod
uwagę kryteriów miarkowania w odniesieniu do całokształtu okoliczności, takich, jak
porównanie roli i ciężaru naruszenia przez strony obowiązujących reguł
postępowania (bezprawności) i motywów ich postępowania, wobec braku podstaw
do zmniejszenia wysokości tych świadczeń.
Mające istotny wpływ na wynik sprawy naruszenie przepisów postępowania
polegało, zdaniem skarżącego, na naruszeniu art. 328 § 2 k.p.c. przez brak
wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku – niewskazanie podstawy prawnej ustalenia
przyczynienia się poszkodowanego oraz art. 328 § 2 w zw. z art. 378 § 1 k.p.c.
przez brak rozstrzygnięcia wszystkich zarzutów apelacji strony powodowej,
w szczególności dotyczących zarzutu braku normalnego związku przyczynowego
pomiędzy zachowaniem się powoda a zdarzeniem wywołującym szkodę.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje.
Sposób określenia zakresu zaskarżenia przez odniesienie się do „części
oddalającej powództwo” jest wadliwy, gdyż Sąd Apelacyjny nie orzekał o oddaleniu
powództwa, lecz o oddaleniu apelacji. Sąd Najwyższy uznał jednak, że rozpoznanie
skargi kasacyjnej jest możliwe, gdyż ostatecznie zakres zaskarżenia nie budzi
wątpliwości: skarżący dąży do uchylenia wyroku Sądu drugiej instancji w zakresie,
w jakim utrzymał on – przez oddalenie apelacji – oddalenie powództwa w części
sprecyzowanej w skardze kasacyjnej.
Stwierdzenie to dotyczy tylko rozstrzygnięcia o roszczeniach pieniężnych.
W skardze kasacyjnej powód objął oznaczeniem zakresu zaskarżenia orzeczenie
także w części obejmującej ustalenie ograniczonej odpowiedzialności pozwanego
6
na przyszłość. Orzeczenie w tym zakresie uprawomocniło się jednak w pierwszej
instancji, gdyż nie zostało zaskarżone przez powoda w apelacji, a zatem nie mogło
być przedmiotem wyrokowania w drugiej instancji i – w konsekwencji – nie mogło
być objęte skargą kasacyjną.
Jednocześnie, z oznaczonego zakresu zaskarżenia wynika, że powód
obecnie nie kwestionuje wysokości kwot należnych z tytułu poszczególnych
roszczeń, tak jak zostały określone przez Sąd, a jedynie oddalenie żądań w części
odpowiadającej ich zmniejszeniu z powodu przyczynienia się skarżącego do
wypadku.
W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutu, który okazał się
oczywiście uzasadniony, czyli do zarzutu naruszenia art. 362 k.c. przez
nierozważenie, a w konsekwencji niewzięcie pod uwagę jako podstawy orzekania
o roszczeniach pieniężnych, okoliczności od których zależy zmniejszenie
obowiązku odszkodowawczego lub stopień jego obniżenia. Trafnie bowiem zarzucił
skarżący, że Sąd „automatycznie” obniżył kwoty zadośćuczynienia i renty,
w stopniu odpowiadającym wysokości ustalonego przyczynienia.
Zarówno w piśmiennictwie, jak i w orzecznictwie (z nowszych orzeczeń por.
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 2006 r., IV CSK 118/06,
niepublikowany i z dnia 29 października 2008 r., IV CSK 228/08, OSNC-ZD 2009,
„C”, poz. 66) panuje zgoda co do tego, że samo ustalenie przyczynienia się
poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani
nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Ustalenie przyczynienia jest warunkiem
wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia
odszkodowania, i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo
przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku szkody, a ponadto – stopień
przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia.
O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na
przyczynienie się, a jeżeli tak – w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd
w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych
przez art. 362 k.c. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu,
a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej
7
i zindywidualizowanej – jest jego powinnością. Powinności tej uchybił Sąd wydając
zaskarżone orzeczenie bez rozważenia stopnia ewentualnego zmniejszenia
obowiązku odszkodowawczego pozwanego „stosownie do okoliczności”.
Do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c., zaliczają się – między
innymi – wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie
stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne
okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak
i obiektywne.
Nie ma racji skarżący, gdy zarzuca naruszenie art. 362 k.c. (w zw. z art. 415
k.c.) przez niedopuszczalne przyjęcie przyczynienia w sytuacji, w której pozwany
odpowiada na zasadzie winy, a zachowanie poszkodowanego nie nosiło cech winy.
Samo przyczynienie ma bowiem charakter obiektywny, a elementy subiektywne
mają znaczenie dopiero na etapie „miarkowania” odszkodowania (por. cyt. wyrok
z dnia 29 października 2006 r., IV CSK 118/06). Natomiast porównanie stopnia
winy stron, jak również sytuacja, w której tylko sprawcy można winę przypisać,
mają niewątpliwie istotne znaczenie przy określaniu ewentualnego „odpowiedniego”
zmniejszenia obowiązku odszkodowawczego. Ani te elementy, ani wcześniej
wymienione, nie zostały przez Sąd Apelacyjny wzięte pod uwagę przy stosowaniu
art. 362 k.c., co stanowiło jego naruszenie, przesądzające o zasadności skargi oraz
prowadzące do uchylenia wyroku w oznaczonej części, i to niezależnie od zarzutów
dalej idących, dotyczących samej zasady i wysokości przyczynienia się
poszkodowanego.
Także i w tym zakresie niektórym zarzutom skargi nie można odmówić racji.
W szczególności trafnie w niej podniesiono, że z naruszeniem art. 378 § 1 i 328 § 2
k.p.c. Sąd Apelacyjny nie zajął wyraźnego stanowiska co do zarzutów apelacji,
kwestionujących istnienie normalnego związku przyczynowego pomiędzy
zachowaniem powoda a wypadkiem w rozumieniu art. 361 § 1 k.c.
Sąd Apelacyjny rozważał zarzuty obu apelacji tylko pod kątem stopnia
przyczynienia się powoda, akceptując ostatecznie przyjęte przez Sąd pierwszej
instancji proporcje przyczyn wypadku na 60 (pozwany) do 40 (powód). Sąd
Apelacyjny stwierdził jedynie, że „nie podzielił zarzutu naruszenia art. 362 k.c.
8
mającego polegać na błędnym ustaleniu przyczynienia się powoda do powstania
szkody”. Można jedynie przypuszczać – bo Sąd Apelacyjny nie odniósł się do
zarzutu naruszenia art. 361 § 1 k.c. – że nie miał on wątpliwości, iż zachowania
powoda stanowiły współprzyczyny wypadku według kryteriów adekwatnego
powiązania kauzalnego. Stanowisko Sądu drugiej instancji nie powinno być jednak
odtwarzane w drodze domysłu, zwłaszcza w kwestii istotnej dla określenia zakresu
odpowiedzialności sprawcy szkody, spornej w toku postępowania oraz będącej
przedmiotem rozbudowanych i szczegółowo uzasadnionych zarzutów apelacji.
Zasada adekwatności wyrażona w art. 361 § 1 k.c., choć wypowiedziana
w odniesieniu do odpowiedzialnego za szkodę, ma zastosowanie także w stosunku
do poszkodowanego. Przyczynieniem się poszkodowanego do powstania szkody
w rozumieniu art. 362 k.c. jest takie jego zachowanie, które pozostaje w normalnym
związku przyczynowym ze szkodą wyrządzoną przez inną osobę. Nie wystarcza
zatem, aby zachowanie to było warunkiem (conditio sine qua non) powstania
szkody. Ocena zachowania poszkodowanego pod kątem tak rozumianego
przyczynienia, jest obowiązkiem sądów rozpoznających sprawę w toku instancji;
jest to ocena prawna podejmowana na podstawie ustaleń, w konkretnych
okolicznościach danej sprawy. Jeżeli adekwatny charakter powiązania
przyczynowego jest kwestionowany w apelacji, jak to miało miejsce w niniejszej
sprawie, to sąd drugiej instancji obowiązany jest do zarzutów takich się odnieść.
Brak stanowiska Sądu Apelacyjnego stanowi nie tylko błąd natury
procesowej (naruszenie art. 378 § 2 i 328 § 2 k.p.c.), ale jednocześnie nie pozwala
na stanowczą ocenę zarzutów na płaszczyźnie materialnoprawnej. Można zatem
tylko przypomnieć, że następstwo normalne to następstwo typowe w danym stanie
rzeczy i w zwykłej kolejności zdarzeń, niebędące wynikiem wyjątkowego,
nadzwyczajnego zbiegu okoliczności. Następstwo przyczynowo-skutkowe ma
charakter normalny w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. wówczas, gdy w danym układzie
stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez zaistnienia
szczególnych okoliczności, szkoda jest zwykłym następstwem danego zdarzenia,
a pojawienie się danej przyczyny każdorazowo, z reguły, zwiększa
prawdopodobieństwo rozpatrywanego skutku (por. w nowszym orzecznictwie Sądu
9
Najwyższego wyroki z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 28/00 i z dnia 18 czerwca
2004 r., II CK 369/03, niepublikowane oraz z dnia 26 stycznia 2006 r., II CK 372/05,
OSP 2006, poz. 96).
W każdym razie, o tym, czy zachowanie poszkodowanego stanowiło
współprzyczynę szkody odpowiadającą cechom normalnego związku
przyczynowego, decyduje ocena konkretnych okoliczności danej sprawy, dokonana
według kryteriów obiektywnych i uwzględniająca zasady doświadczenia, a w razie
potrzeby także wiadomości specjalne.
Powód w apelacji twierdził, że jego zachowanie (jazda samochodem
z niewłaściwie skompletowanym ogumieniem samochodu i reakcja podczas
manewru wyprzedzania), przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności i przyczyn
zdarzenia, nie pozostawało w normalnym – w przedstawionym rozumieniu –
związku przyczynowym z wypadkiem.
Nierozpoznanie tego zarzutu, a także brak wystarczającej podstawy
faktycznej co do okoliczności wypadku, koniecznej do dokonania oceny prawnej
pod kątem przyczynienia się poszkodowanego w rozumieniu art. 361 § 1 i 362 k.c.,
nie pozwala na odparcie zarzutów skargi kasacyjnej, zarówno w ramach podstawy
naruszenia prawa materialnego (art. 361 § 1 k.c.), jak i podstawy naruszenia
przepisów postępowania (art. 378 § 1 i 328 § 2 k.p.c.), mogącego mieć istotny
wpływ na wynik sprawy.
Brak wymaganej podstawy faktycznej orzeczenia wynika po części z tego, że
Sąd Apelacyjny, uznając ewidentny błąd Sądu pierwszej instancji, który w zakresie
ustaleń faktycznych i oceny prawnej co do przyczynienia poprzestał na odwołaniu
się do innego wyroku, za niemający ostatecznie wpływu na wynik sprawy – pominął
konsekwencję tego uchybienia, czyli brak w orzeczeniu Sądu pierwszej instancji
ustaleń faktycznych dotyczących przebiegu i przyczyn wypadku. Ustaleń takich nie
ma także w zaskarżonym wyroku Sądu Apelacyjnego, który własne rozważania
ograniczył do skrótowej oceny przyczyn wypadku. W rezultacie, brak zarówno
podstawy faktycznej, jak i dokonanej na jej podstawie oceny prawnej pod kątem
istnienia normalnego związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem
poszkodowanego powoda a wypadkiem.
10
Trudno też dopatrzyć się wnikliwej analizy uzasadniającej przyjętą proporcję
przyczyn wypadku, jednak w tym zakresie w skardze kasacyjnej, koncentrującej się
na kwestionowaniu samej „zasady” przyczynienia, nie zostały sprecyzowane
szczegółowe zarzuty.
Z omówionych względów Sąd Najwyższy, uwzględniając skargę kasacyjną
we wskazanym zakresie, orzekł jak w sentencji, stosownie do art. 39814
k.p.c.
md