Sygn. akt III CSK 62/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 listopada 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Iwona Koper (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Kazimierz Zawada
SSN Dariusz Zawistowski
Protokolant Bożena Kowalska
w sprawie z powództwa Moniki K.
przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń S.A.,
przy uczestnictwie Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 26 listopada 2009 r.,
skargi kasacyjnej powódki
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 25 stycznia 2008 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w części oddalającej apelację
powódki w odniesieniu do roszczenia o zadośćuczynienie
i zmienia wyrok Sądu Okręgowego z dnia 14 września 2007 r. w
jego pkt I w zw. z pkt IV w ten sposób, że zasądzoną kwotę
242.824 zł (dwieście czterdzieści dwa tysiące osiemset
2
dwadzieścia cztery) podwyższa do kwoty 342.824 zł (trzysta
czterdzieści dwa tysiące osiemset dwadzieścia cztery);
w pozostałej części oddala skargę kasacyjną i znosi
wzajemnie między stronami koszty postępowania kasacyjnego.
3
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 14 września 2007 r. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego
– Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Spółka Akcyjna na rzecz powódki Moniki K.
kwotę 200.000 zł z tytułu zadośćuczynienia, kwotę 35.324 zł z tytułu
odszkodowania, zaległą rentę w kwocie 7.500 zł, rentę bieżącą w kwocie po 4000
zł miesięcznie oraz ustalił odpowiedzialność pozwanego za dalsze, mogące
wystąpić w przyszłości u powódki skutki wypadku komunikacyjnego. W pozostałym
zakresie powództwo, w którym powódka domagała się zasądzenia
zadośćuczynienia w kwocie 1 mln zł, odszkodowania w kwocie 125.633,00 zł oraz
renty w kwocie po 5 tys. miesięcznie, oddalił.
Pozwany ubezpieczyciel zapłacił powódce przed wytoczeniem powództwa
kwotę 37.857,11 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz 250.000 zł
zadośćuczynienia, oraz wypłacał powódce rentę kwocie po 3.000 zł miesięcznie.
Dalej idące roszczenia z tych tytułów uznał za nieuzasadnione lub wygórowane
i wnosił o ich oddalenie.
Okolicznością bezsporną w sprawie było to, że w dniu 13 grudnia 2002 r.
powódka, licząca wówczas 19 lat, uległa wypadkowi komunikacyjnemu
polegającemu na tym, że z jadącego przed nią pojazdu zsunęła się na prowadzony
przez nią samochód osobowy niezabezpieczona przy przewozie koparka,
powodując całkowite zgniecenie jej samochodu. Powódka doznała skutkiem tego
ciężkiego urazu czaszkowo mózgowego pod postacią wieloodłamowego złamania
kości czołowej i skroniowej lewej z krwiakiem nadtwardówkowym,
wielomiejscowego stłuczenia istoty białej tkanki mózgowej, krwawienia
dokomorowego, obrzęku mózgu złamania z przemieszczeniem kości łokciowej
lewej, uszkodzenia korony zębów 11 i 21, licznych zranień powłok ciała. W okresie
od wypadku do 2004 r. była wielokrotnie hospitalizowana, wykonano u niej
m. innymi rozległą kraniotomię lewostronną z odjęciem płata kostnego,
tracheotomię, przeszła obustronne odoskrzelowe zapalenie płuc. Rozpoznano
u niej niedowład spastyczny prawostronny, brak kontroli zwieraczy. U powódki
stwierdzono zespół psychoorganiczny dużego stopnia z koniecznością stałej opieki
4
osoby drugiej, afazję, małego stopnia niedowład prawostronny typu piramidalnego
z przewagą kończyn górnych, wzmożeniem napięcia mięśniowego
z wygórowaniem odruchów głębokich po tej stronie. Uszczerbek na zdrowiu z tym
związany wynosi 100 %. Stan zdrowia powódki jest stabilny i nie rokuje znaczącej
poprawy, rokowania na przyszłość są negatywne. Konieczna jest kontynuacja
rehabilitacji fizycznej i psychicznej, której przerwanie skutkowałoby szybką regresją
osiągniętych rezultatów i pogłębienie niepełnosparwności. Leczenia tego powódka
wymaga do końca życia. Jest trwale niepełnosprawna i będzie wymagała przez cały
czas opieki osoby drugiej. Nie może ukończyć szkoły do której uczęszczała, jest
niezdolna do pracy. W pierwszym roku leczenia powódka odczuwała dużego
stopnia dolegliwości bólowe i psychiczne, które stopniowo zmniejszały się.
Powódka odczuwa jednak nadal stały lęk, ma poczucie osamotnienia. Pozostaje
pod opieką wielospecjalistyczną i psychologiczno - psychiatryczną. Została
zakwalifikowana do długoterminowej neuroterapii EEG – biofeedback. Powódka
dotknięta jest głębokim upośledzeniem umysłowym może poruszać się tylko na
krótkich odcinkach, w zasadzie tylko w domu. Nie myśli abstrakcyjnie, ma
zaburzenia pamięci zniesiona została umiejętność czytania i pisania.
Powódka korzysta z nauczania w systemie indywidualnym, oprócz
nauczyciela przez cały rok przyjeżdża do niej psycholog. Lekcje prowadzone
w czasie wakacji przez nauczyciela i psychologa kosztują 2.400 zł. Od trzech lat,
raz w tygodniu jeździ do psychologa poza miejsce zamieszkania. Koszty tych wizyt
wynoszą około 300 zł, zaś koszty wizyt rehabilitanta, 3 do 4 razy w tygodniu, około
600 zł. Powódka raz w tygodniu przyjeżdża do Krakowa na tzw. „stymulację
mózgu”. Pierwsza taka wizyta kosztowała 100 zł, a następne po 60 zł. Koszty wizyt
powódki u specjalisty neurologa prof. T. wynosiły każdorazowo 100 zł. Przez okres
dwóch lat, dwa, trzy razy w miesiącu, przyjeżdżał do powódki lekarz specjalista dr
T., pobierając za to jednorazowo wynagrodzenie (obejmujące 2-3 dniowe pobyty w
domu powódki) w kwocie 300 zł. Koszt zakupu leku botuliny, który zażywała
wyniósł 15.000 zł. Koszt leków przyjmowanych przez powódkę jest obecnie
mniejszy i wynosi około 300 do 400 zł miesięcznie. Pozostałe stałe wydatki
wynoszą miesięcznie: rehabilitacja 600 zł, psycholog 300 zł, biofeedback 300 zł,
lepsze odżywianie 300 do 400 zł. Wydatki poniesione przez powódkę na
5
dotychczasowe leczenie oraz koszty zniszczonej w wypadku odzieży nie zostały
pokryte przez pozwanego w kwocie 35.324 zł.
Przed wypadkiem powódka była uczennicą ostatniej klasy technikum
hotelarskiego, osiągała bardzo dobre wyniki w nauce, uczyła się chętnie języków
obcych, była radosną, pełną życia dziewczyną, lubianą przez rówieśników. Spółka
„Hil –Tour” zapewniała jej pracę po ukończeniu szkoły za wynagrodzeniem 2.500 zł
miesięcznie, wyrażając zgodę na dalsze planowane przez nią kształcenie się na
studiach wyższych. W okresie uczęszczania powódki do szkoły hotelarskiej jej
ojciec rozpoczął budowę pensjonatu, który powódka miała w przyszłości prowadzić.
Pomieszczenia w ukończonym obecnie budynku nie są przystosowane dla potrzeb
osoby niepełnosprawnej.
Sąd Okręgowy ocenił, że rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy jest
szczególnie duży. Cierpienia fizyczne i psychiczne, jakie przeszła powódka są
szczególnie intensywne, uszkodzenia ciała jakich doznała spowodowały trwałe
i nieodwracalne skutki dla jej zdrowia. Jako osoba niepełnosprawna wymagać
będzie w przyszłości stałej opieki innych osób. Uznał, że rozmiar doznanych
przez powódkę cierpień fizycznych i psychicznych uzasadnia jej żądanie
zadośćuczynienia w łącznej kwocie 450.000 zł. Pozwany powinien więc zapłacić
powódce dodatkowo z tego tytułu kwotę 200.000 zł. Kwotę tę określił jako realną
tj. przedstawiającą dla powódki odczuwalną wartość ekonomiczną, a równocześnie
utrzymaną w rozsądnych granicach. Dalej idące żądanie z tego tytułu ocenił jako
nadmierne w porównaniu z istniejącymi stosunkami majątkowymi społeczeństwa.
W zakresie dochodzonego przez powódkę odszkodowania nie uwzględnił
wydatków związanych z leczeniem powódki na kwotę 309 zł, niewykazanych
dowodami i nieuzasadnionych co do konieczności ich poniesienia. Oddalił
roszczenie o odszkodowanie w części obejmującej koszt przystosowania
pensjonatu, w którym mieszka powódka, do jej potrzeb jako osoby
niepełnosprawnej oraz wykonania do niego drogi dojazdowej, wobec niewykonania
takich prac. Wskazał, że wobec niewykazania na czym przystosowanie takie
mogłoby polegać i jaki będzie jego koszt, nie jest także możliwe zasądzenie
6
stosownej kwoty jako zaliczki na ten cel, co jednak nie zamyka drogi do
dochodzenia takich kosztów w przyszłości.
Przy ocenie wysokości należnej powódce na podstawie art. 444 § 2 k.c.
bieżącej renty Sąd Okręgowy miał na uwadze wysokość wydatków na jej dalsze
konieczne leczenie i rehabilitację oraz utratę przez powódkę wszelkich możliwości
zarobkowych w przyszłości, przy uwzględnieniu wysokości dochodów, jakie
mogłaby osiągać , gdyby nie uległa wypadkowi.
Wyrok Sądu Okręgowego zaskarżyła powódka w części oddalającej jej
powództwo, zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie,
że zasądzone kwoty ze wszystkich tytułów są wystarczające i spełniają przesłanki
ustawowe określające ich wysokość.
Zaskarżonym obecnie wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację,
podzielając zarówno ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji jak i przyjęta
przez ten Sąd ich ocenę prawną. Przychylił się do stanowiska, że kwota 450.000
zł, którą łącznie otrzyma powódka z tytułu zadośćuczynienia jest sumą
odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Zasądzone w tej wysokości
zadośćuczynienie odpowiada poczuciu sprawiedliwości i równości wobec prawa
oraz spełnia swoją funkcję kompensacyjną, gdyż w aktualnych warunkach
przedstawia dla powódki ekonomicznie odczuwalną wartość. Żądaną przez
powódkę kwotę zadośćuczynienia, z uwagi na stopę życiową społeczeństwa uznał
za rażąco wygórowaną. Wskazał, że zasądzone odszkodowanie odpowiada
udowodnionym wydatkom poniesionym przez powódkę w związku z wypadkiem.
Wysokość zasadzonej renty ocenił jako odpowiadającą przesłankom określonym
w art. 442 § 2 k.c. i prawidłowo dokonanym w sprawie ustaleniom faktycznym.
Wyrok Sądu Apelacyjnego powódka zaskarżyła w całości. W skardze
kasacyjnej opartej na obu ustawowych podstawach, zarzuciła mu naruszenie:
1) art. 445 k.c. w zw. z art. 361 § 2 k.c. przez błędną wykładnię i niewłaściwe
zastosowanie, a w konsekwencji przyjęcie, że zasądzona kwota 200.000 zł
jest kwotą odpowiednią w rozumieniu tego przepisu
2) art. 385 w zw. z art. 316 § 1 i art. 391 § 1 k.p.c. przez ich błędne
zastosowanie polegające na pominięciu okoliczności faktycznych
7
istniejących w chwili zamknięcia rozprawy, a mających wpływ na rozmiar
doznanej przez powódkę szkody niemajątkowej
3) art. 385 w zw. z art. 328 § 2 i 391 § 1 k.p.c. polegające na braku
ustosunkowania się do zarzutów apelacji w części dotyczącej rozstrzygnięcia
o zadośćuczynieniu
4) art. 385 w zw. z art. 382 k.p.c. przez pominięcie części materiału
dowodowego dotyczącego okoliczności związanych wypadkiem oraz jego
następstwami dla powódki, dotyczących rozstrzygnięcia o oddaleniu
dalszego roszczenia o zadośćuczynienie
5) art. 385 w zw. z art. 233 i 391 § 1 k.p.c. przez przyjęcie, że Sąd pierwszej
instancji nie naruszył zasad oceny dowodów ustalając, że powódka nie
poniosła w związku z wypadkiem szkody majątkowej w kwocie
odpowiadającej dochodzonemu odszkodowaniu oraz, że ustanowiona na jej
rzecz renta wystarczy na pokrycie narastającej przyszłej szkody,
a w konsekwencji niezasadne oddalenie apelacji w tym zakresie.
Wnosiła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i orzeczenie co do istoty
sprawy, przez zmianę wyroku Sądu Okręgowego i uwzględnienie powództwa
w całości lub uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcie o kosztach procesu
stosownie do jego wyniku.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Przepis art. 385 k.p.c. nie może stanowić samodzielnej podstawy kasacyjnej
i jako podstawa skargi wymaga konkretyzacji przez wskazanie przepisów
postępowania, których naruszenie doprowadziło do bezzasadnego oddalenia
apelacji. Zgodnie z tym, we wniesionej skardze zarzut naruszenia art. 385 k.p.c.
powiązano z zarzutami naruszenia innych wskazanych w podstawach skargi
przepisów postępowania.
Z przyczyn niżej wskazanych bark jednak podstaw do uwzględnienia tych
zarzutów.
8
Powołany pośród nich zarzut naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. z reguły nie ma
wpływu na treść wyroku, gdyż uzasadnienie jest sporządzane po jego wydaniu.
Jak trafnie wskazuje się w orzecznictwie niezachowanie wymagań konstrukcyjnych
uzasadnienia może natomiast czynić zasadnym zarzut kasacyjny naruszenia prawa
materialnego przez jego zastosowanie do niedostatecznie jasno jak i niezgodnie
z prawem procesowym ustalonego stanu faktycznego (m.in. wyroki SN z dnia
5 września 2001 r., I PKN 615/00, OSNP 2003, nr 15, poz. 352 i z dnia 11 kwietnia
2006 r., I PK 164/05, MoP 2006, nr 10, poz. 541).
Do poglądu tego nawiązuje skarżąca upatrując naruszenia tego przepisu
w braku odniesienia się przez Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku do
całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego oraz podnoszonych w apelacji
zarzutów, co w jej ocenie dodatkowo usprawiedliwia także zarzut błędnego
zastosowania prawa materialnego do podstawy faktycznej ustalonej z naruszeniem
art. 316 § 1 i 382 i 233 k.p.c., który w ramach podstawy naruszenia prawa
materialnego został w skardze wprost sformułowany jedynie w odniesieniu do art.
445 § 1 k.c.
Przepis art. 328 § 2 k.p.c. stosuje się w postępowaniu przed sądem drugiej
instancji odpowiednio (art. 391 k.p.c.). Uzasadniając wyrok oddalający apelację,
wydany na podstawie materiału dowodowego zebranego w postępowaniu przed
sądem pierwszej instancji, sąd apelacyjny nie musi więc powtarzać dokonanych
ustaleń. Z punktu widzenia wymogów określonych w art. 328 § 2 k.p.c.
wystarczające jest - jak uczynił to Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku -
odniesienie się do zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego przez
stwierdzenie, że ustalenia Sądu Okręgowego podziela i przyjmuje jako własne.
Nie stanowi naruszenia zarówno art. 328 § 2 k.p.c. jak i 382 k.p.c.
nierozważnie wszystkich zarzutów zgłoszonych w apelacji, może natomiast
uzasadniać zarzut naruszenia art. 378 § 1 k.p.c., którego skarżąca nie podnosi.
Nie mogą odnieść skutku, ogólnie jedynie sformułowany lecz pozbawione,
koniecznego, konkretyzującego je uzasadnienia zarzuty naruszenia art. 385 w zw.
z art. 316 § 1 oraz art. 233 § 1 k.p.c., który jako podstawę skargi kasacyjnej
wyłącza przy tym art. 3983
§ 3 k.p.c..
9
Skarga kasacyjna jest natomiast uzasadniona w zakresie w jakim zarzuca
obrazę art. 445 § 1 k.c. przez jego błędną wykładnię., zaskarżony wyrok narusza
bowiem zasady ustalania zadośćuczynienia.
Zgodnie z art. 445 § 1 k.c., zadośćuczynienie polega na przyznaniu
poszkodowanemu odpowiedniej sumy pieniężnej za doznaną krzywdę.
Ze względu na niewymierność krzywdy, określenie w konkretnym przypadku
odpowiedniej sumy pozostawione zostało sądowi. Zakres swobody sądu jest tu
więc niewątpliwie większy niż przy ustalaniu naprawienia szkody majątkowej.
Odpowiednia suma w rozumieniu omawianego przepisu nie oznacza jednak sumy
dowolnej, określonej wyłącznie według uznania sądu, a jej prawidłowe ustalenie
wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności, mogących mieć w danym
przypadku znaczenie. Zarówno okoliczności wpływające na wysokość
zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny powinny być rozważane indywidualnie
w związku z konkretną osobą pokrzywdzonego.
Zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. ma charakter
kompensacyjny; stanowi sposób naprawienia krzywdy, w postaci doznanych
cierpień fizycznych i ujemnych przeżyć psychicznych, zarówno istniejącej w chwili
orzekania jak i takiej, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno lub
z dającym się przewidzieć dużym stopniem prawdopodobieństwa odczuwać.
Zasadniczą przesłankę określającą jego wysokości stanowi więc stopień natężenia
doznanej krzywdy tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych
i ujemnych doznań psychicznych ich intensywność, nieodwracalność ujemnych
skutków zdrowotnych, a w tym zakresie stopień i trwałość doznanego kalectwa
i związana z nim utrata perspektyw na przyszłość oraz towarzyszące jej poczucie
bezradności powodowanej koniecznością korzystania z opieki innych osób oraz
nieprzydatności społecznej. Istotną okolicznością indywidualizującą rozmiar
krzywdy jest wiek poszkodowanego. Utrata zdolności do pracy i możliwości
realizacji zamierzonych celów oraz czerpania przyjemności z życia jest szczególnie
dotkliwe dla człowieka młodego, który doznał utraty zdrowia będąc w pełni sił.
Z uwagi na subiektywny charakter krzywdy przydatność kierowania się przy
ustalaniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych
10
przypadkach jest ograniczona. Przesłanka ta nie jest jednak całkowicie pozbawiona
znaczenia, pozwala bowiem ocenić ocenie, czy na tle innych podobnych
przypadków zadośćuczynienie nie jest nadmiernie wygórowane. Jak wskazuje
się w judykaturze (wyrok SN z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005,
nr 2, poz. 40) jednolitość orzecznictwa sądowego w tym zakresie odpowiada
poczuciu sprawiedliwości i równości wobec prawa, do których nawiązuje
Sąd Apelacyjny w motywach zaskarżonego wyroku. Postulat ten może być
jednak uznany za słuszny jeżeli daje się pogodzić z zasadą indywidualizacji
okoliczności określających rozmiar krzywdy w odniesieniu do konkretnej osoby
poszkodowanego i pozwala uwzględnić przy orzekaniu specyfikę poszczególnych
przypadków.
W ustalonych okolicznościach przedmiotowej sprawy, rzutujących na
wysokość należnego powódce zadośćuczynienia i przy uwzględnieniu wskazanych
uprzednio kryteriów jego ustalenia trafnie Sąd Okręgowy ocenił, że rozmiar krzywdy
doznanej przez powódkę w związku z samym wypadkiem i jego następstwami jest
szczególnie duży. Uzasadniało to przyznanie powódce dla zrekompensowania
cierpień fizycznych i doznanych przeżyć psychicznych wyższej od zasądzonej
sumy zadośćuczynienia. Jego ograniczenia do wysokości przyjętej przez Sądy
orzekające nie usprawiedliwiała zasada utrzymania zadośćuczynienia
w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnej stopie życiowej i poziomowi
życia społeczeństwa.
Zapoczątkowany wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 r.,
I PR 203/65, (OSPiKA 1966, nr 4, poz. 92), podtrzymywany w późniejszym
orzecznictwie pogląd, że zadośćuczynienie powinno być umiarkowane, zachował
aktualność również w obecnych warunkach społeczno-ekonomicznych.
Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00
(nie publ.) zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia trafnie łączy
wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, gdyż
zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmierne, pozostawać musi
w związku z poziomem życia. Jednak, co podkreśla się w nowszym orzecznictwie
(wyroki SN z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00 i z dnia 30 stycznia 2004 r.,
I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40), ma ona uzupełniający charakter
11
w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej.
Powołanie się na nią przez sąd przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za
doznaną krzywdę nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji
zadośćuczynienia.
Niezachowanie właściwej, na gruncie tej zasady, relacji między rozmiarem
szkody niemajątkowej, a zasadą umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia przez
oba Sądy orzekające doprowadziło do sytuacji, w której - jak zasadnie podnosi się
w skardze kasacyjnej - zasądzone na rzecz powódki zadośćuczynienie nie
rekompensującej jej należycie doznanej krzywdy.
Mając na względzie powyższe Sąd Najwyższy uznał, że wysokość
należnego powódce, odpowiedniego w przyjętym rozumieniu art. 445 § 1 k.c.,
zadośćuczynienia powinna wynosić łącznie kwotę 550.000 zł.
W tym stanie rzeczy, gdy przytoczona w skardze podstawa naruszenia
prawa materialnego okazała się oczywiście uzasadniona, na podstawie art. 316
k.p.c., a w zakresie kosztów postępowania na podstawie art. 100 w zw. z art. 391
§ 1 i art. 39821
k.p.c. orzeczono, jak w sentencji.
jz