Wyrok z dnia 12 lutego 2010 r., I CSK 311/09
Umowa przewidziana w art. 391 k.c. w postaci przyrzeczenia "spełnienia
określonego świadczenia" przez osobę trzecią zakłada istnienie takiego
świadczenia w ramach stosunku obligacyjnego łączącego tę osobę z
wierzycielem przyrzekającego (art. 353 k.c.), nie obejmuje natomiast
świadczenia obciążającego dłużnika.
Sędzia SN Katarzyna Tyczka-Rote (przewodniczący)
Sędzia SN Mirosław Bączyk (sprawozdawca)
Sędzia SN Barbara Myszka
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa "P.I.M.", spółki z o.o. w W. przeciwko
Skarbowi Państwa – Ministrowi Skarbu Państwa z udziałem interwenienta
ubocznego po stronie pozwanej "V.H.P." S.A. w W. o zapłatę, po rozpoznaniu na
posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 12 lutego 2010 r. skargi kasacyjnej
strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 listopada
2008 r.
oddalił skargę kasacyjną i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę
5400 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy zasądził od Skarbu Państwa – Ministra Skarbu Państwa na
rzecz powoda "P.I.M.", spółki z o.o. w W. kwotę 3 123 636,78 zł z odsetkami.
Należność tę strona powodowa wywodziła z umowy zawartej między stronami w
dniu 10 czerwca 1996 r.
W dniu 10 czerwca 1996 r. powód zawarł z pozwanym umowę mającą na celu
umożliwienie udostępnienia akcji spółki akcyjnej "E.W." (obecna nazwa "V.H.P."
S.A. w W.). W umowie tej powierzono powodowi wykonanie wielu czynności
mających służyć prywatyzacji przedsiębiorstwa "E.W." S.A. Przewidziano w niej
m.in. podstawy obliczania wynagrodzenia, wysokość wynagrodzenia za
wyszczególnione prace oraz sposób jego zapłaty. Stwierdzono, że „wynagrodzenie
za dzieła oraz czynności (...) będzie wypłacane przez »E.W.« S.A. na podstawie
dostarczonych przez wykonawcę faktur”. Po podwyższeniu kapitału zakładowego
prywatyzowanej spółki powód przedstawił tej spółce stosowne faktury, ale
odmówiono mu zapłaty. Zgodnie z praktyką prywatyzacyjną, koszty prywatyzacji
spółek pokrywane były przez te spółki albo – gdy spółka znajdowała się w złej
kondycji finansowej – przez Skarb Państwa.
Oceniając podstawy prawne umowy z dnia 10 czerwca 1996 r., Sąd Okręgowy
stwierdził, że § 3 ust. 1 rozporządzenia Ministra Przekształceń Własnościowych z
dnia 20 listopada 1990 r. w sprawie zasad udostępniania akcji Skarbu Państwa w
spółkach powstałych w wyniku przekształcenia przedsiębiorstw państwowych
(Dz.U. z 1991 r. Nr 2, poz. 11 – dalej: "rozporządzenie z dnia 20 listopada 1990 r.")
nie tworzy stosunku obligacyjnego między powodem (doradcą prywatyzacyjnym) i
prywatyzowaną spółką. Zawarte w § 3 ust. 1 uregulowanie prawne jest skuteczne
tylko inter partes i nie tworzy zobowiązania łączącego wspomniane podmioty.
Omawiana klauzula umowna stanowi w istocie, według Sądu Okręgowego, umowę
o świadczenie przez osobę trzecią w rozumieniu art. 391 k.c. i w związku z odmową
spełnienia świadczenia przez spółkę, Skarb Państwa jest zobowiązany jako strona
tej umowy do naprawienia powodowi szkody. Szkoda ta odpowiadała kwocie, jaką
miała uiścić osoba trzecia tytułem wynagrodzenia z odsetkami za opóźnienie z jego
zapłatą.
Apelacja Skarbu Państwa została oddalona. Sąd Apelacyjny podzielił
ustalenia Sądu pierwszej instancji oraz stanowisko tego Sądu, że umowa tworzyła
skutki prawne tylko inter partes. Przepis § 3 ust. 1 rozporządzenia z dnia 20
listopada 1990 r. również nie kreował stosunku obligacyjnego między powodem a
prywatyzowaną spółką. Podobnie jak Sąd Okręgowy przyjął, że prawną podstawą
roszczenia odszkodowawczego powoda był art. 391 k.c., ponieważ spółka (osoba
trzecia) nie spełniła świadczenia przewidzianego umowie.
W skardze kasacyjnej pozwanego zarzucono naruszenie przepisów prawa
materialnego, tj. § 3 ust. 1 rozporządzenia z dnia 20 listopada 1990 r., art. 56, 65 §
2 i art. 391 k.c. Skarżący podniósł, że nie jest legitymowany biernie, ponieważ
powoda łączył odpowiedni stosunek obligacyjny z prywatyzowaną spółką
(interwenientem ubocznym) i wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz
uwzględnienie jego kasacji przez zmianę tego wyroku i oddalenie powództwa w
całości. Interwenient uboczny wniósł o uwzględnienie skargi kasacyjnej pozwanego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z § 3 ust. 1 rozporządzenia z dnia 20 listopada 1990 r., koszty
finansowania udostępniania akcji Skarbu Państwa określone w § 2 są pokrywane
przez spółkę, jeżeli przekształcenie przedsiębiorstwa państwowego nastąpiło w
trybie art. 5 ustawy z dnia 13 lipca 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw
państwowych (Dz.U. Nr 51, poz. 298 ze zm.). W uzasadnionych przypadkach
pokrycie części lub całości tych kosztów może nastąpić ze środków
przeznaczonych w ustawie budżetowej na pokrycie kosztów prywatyzacji i
reprywatyzacji majątku Skarbu Państwa. Przepis ten wydany został na podstawie
art. 23 ust. 4 ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych i obowiązywał w
czasie zawierania umowy z dnia 10 czerwca 1990 r. (art. 76 ustawy). W tym też
okresie rozporządzenia właściwego ministra, wydane na podstawie ustawy i w celu
jej wykonania, należały do grupy konstytucyjnych, normatywnych aktów prawnych
(art. 42 ust. 2 Konstytucji z dnia 22 lipca 1952 r., Dz.U. z 1976 r. Nr 7, poz. 36 ze
zm.), mogło zatem kształtować stosunki cywilnoprawne w sferze objętej jego
regulacją prawną.
Czym innym jest natomiast kwestia, czy § 3 ust. 1 rozporządzenia z dnia 20
listopada 1990 r. mógł kreować wprost stosunek obligacyjny pomiędzy
uczestniczącym w procesie prywatyzacyjnym tzw. doradcą prywatyzacyjnym a
spółką akcyjną objętą procedurą prywatyzacyjną (interwenientem ubocznym w
danej sprawie). Kwestia ta pozostaje aktualna także przy przyjęciu, że wspomniane
rozporządzenie jest powszechnym aktem normatywnym.
Należy podzielić trafne, negatywne stanowisko Sądów meriti, ale przy
odmiennej argumentacji prawnej.
Po pierwsze, na możliwość kreowania stosunku obligacyjnego pomiędzy
doradcą prywatyzacyjnym a spółką objętą prywatyzacją, obejmującego zwrot
kosztów udostępniania akcji, nie wskazuje treść § 3 ust. 1 rozporządzenia.
Wspomina się w nim tylko ogólnie o tym, jaki podmiot może pokrywać wspomniane
koszty, brak tu natomiast określenia zasadniczych elementów stosunku
obligacyjnego pomiędzy określonymi podmiotami. Co więcej, pojęcie ogólne
„kosztów” może zawierać różne pozycje, obejmujące m.in. wynagrodzenia dla
uprawnionych podmiotów.
Po drugie, jeżeli § 3 ust. 1 rozporządzenia nie tworzy ex lege wspomnianego
stosunku obligacyjnego, to odsyła się w nim pośrednio do przyjęcia przez strony
odpowiedniego mechanizmu prawnego służącego właściwej repartycji tych
kosztów. Nie ulega wątpliwości, że rolę takiego właściwego instrumentu może
najlepiej pełnić odpowiednia umowa zawarta pomiędzy podmiotami
zaangażowanymi w prywatyzację przedsiębiorstwa państwowego. Poza
przedmiotem rozpoznawanej sprawy pozostaje sam sposób repartycji
wspomnianych kosztów w stosunkach wewnętrznych Skarb Państwa – spółka,
powstająca w wyniku przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego.
Po trzecie, umowa z dnia 10 czerwca 1996 r. została zawarta pomiędzy
doradcą prywatyzacyjnym i pozwanym Skarbem Państwa. Rzecz jasna, że umowa
ta mogła wywierać także skutki prawne wynikające z obowiązujących w chwili jej
zawarcia powszechnych aktów prawnych (art. 56 k.c.). Skoro jednak Sądy meriti
trafnie zanegowały możliwość wykreowania ex lege stosunku obligacyjnego
pomiędzy stroną powodową a interwenientem ubocznym, niezależnie od przyjętej w
tej mierze argumentacji prawnej, to bezprzedmiotowe okazuje się ustalanie treści
tego stosunku na podstawie art. 56 k.c. Otwarta pozostała natomiast możliwość
powoływania się na ten przepis przy ustalaniu treści umowy z dnia 10 czerwca 1996
r., łączącej inne podmioty. Skarżący zakwestionował jednak zasadność
dochodzenia zapłaty właśnie przeciwko niemu.
Po czwarte, dokonane ustalenia nie dają podstaw do konstruowania stosunku
obligacyjnego pomiędzy powodem i interwenientem ubocznym także na innej
podstawie niż przepis ustawy, nie można bowiem doszukiwać się tu stosownej
umowy, np. umowy przejęcia długu (art. 519 k.c.) lub swoiście ukształtowanego
poręczenia (art. 876 k.c.). Nie ma też podstaw do przyjmowania konstrukcji tzw.
przyjęcia przekazu w rozumieniu art. 9212
§ 1 k.c. przy założeniu istnienia
odpowiednich powiązań wewnętrznych pomiędzy Skarbem Państwa a pozostałymi
podmiotami (Skarb Państwa jako przekazujący, interwenient uboczny jako
przekazany i przyjmujący przekaz wobec jego odbiorcy – powoda).
W umowie stron z 1996 r. uregulowano szeroko zagadnienie wynagrodzenia
przysługującego powodowi jako doradcy prywatyzacyjnego w procesie
prywatyzacyjnym. Strony odmiennie interpretowały postanowienie umowy, w którym
ogólnie przyjęto, że wynagrodzenie za dzieła i inne czynności „będzie wypłacane
przez »E.W.« S.A. na podstawie dostarczonych przez wykonawcę faktur”. Strona
pozwana jako podmiot zobowiązany do zapłaty na rzecz powoda (tzw. płatnika
wynagrodzenia) wskazywała prywatyzowaną spółkę. Sądy meriti ustaliły
ostatecznie, że wspomniana klauzula stanowi w istocie postać umowy o
świadczenie przez osobę trzecią (art. 391 k.c.), w której brak świadczenia przez tę
osobę uzasadniał możliwość domagania się odszkodowania od zobowiązanego
partnera umowy, tj. od strony pozwanej (art. 471 k.c.).
Należy stwierdzić, że taka kwalifikacja prawna klauzuli umownej wyrażonej w
umowie jest nieprawidłowa, ale z innych przyczyn niż podniesione w skardze.
Sąd Apelacyjny miał w z pewnością na względzie jeden wariant umowy
przewidzianej w art. 391 k.c., tj. sytuację, w której strony umowy zastrzegają, że
osoba trzecia spełni określone świadczenie, a w razie braku takiego spełnienia,
dłużnik ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą wobec wierzyciela (art. 471
k.c.). Należy jednak wyraźnie podkreślić, że przyjęta w art. 391 k.c. formuła prawna
„spełni określone świadczenie” zakłada istnienie stosunku obligacyjnego pomiędzy
wierzycielem (beneficjentem zastrzeżenia) a osobą trzecią, w którym wyrażone
zostało takie świadczenie. Dogmatycznoprawna kategoria świadczenia może być
związana tylko z określonym zobowiązaniem (art. 353 k.c.), przewidziana jednak w
art. 391 k.c. konstrukcja nie znajduje zastosowania, gdy dłużnik obliguje się wobec
wierzyciela, że wskazana osoba trzecia wykona dług obciążający samego dłużnika
(„zapłaci za dłużnika”).
Sądy meriti trafnie nie rozważały drugiego wariantu umowy przewidzianej w
art. 391 k.c. w postaci zastrzeżenia, że „osoba trzecia zaciągnie określone
zobowiązanie”, strona powodowa bowiem nie sugerowała też takiego wariantu
omawianej umowy (zob. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 1977
r. I PZ 23/77, OSP 1979, nr 3, poz. 47).
Odrzucenie konstrukcji umowy o świadczenie przez osobę trzecią aktualizuje
kwestię przyjęcia właściwej interpretacji umowy z 1996 r. Należy przyjąć, że analiza
całej umowy, w tym szczegółowych jej postanowień dotyczących sposobu ustalania
i weryfikowania wynagrodzenia, wskazuje, iż podmiotem zobowiązanym do zapłaty
takiego wynagrodzenia był właśnie jej kontrahent – Skarb Państwa. Przyjęcie przez
strony umowy formuły, że wynagrodzenie dla wykonawcy „będzie wypłacane” przez
podmiot niebędący kontrahentem umowy, nie zwalniało Skarbu Państwa z
obowiązku zapłaty i to niezależnie od tego czy odmawiała dokonania zapłaty faktur.
W tej sytuacji roszczenie powoda o dokonanie zapłaty wynagrodzenia trafnie
zostało skierowane do Skarbu Państwa, kontrahenta umowy z 1996 r.
Należy jeszcze zaznaczyć, że de lega lata możliwe byłoby zawarcie takiej
ogólnej umowy gwarancji, w której przyrzekający mógłby przyrzec wierzycielowi, że
wskazana osoba trzecia zachowa się w odpowiedni sposób. W takiej kontraktowej
formule gwarancji mogłoby także mieścić się zachowanie się osoby trzeciej w
postaci wykonania zobowiązania obciążającego samego gwaranta (klauzula
gwarancyjna: „wynagrodzenie wynikające z umowy zapłaci osoba trzecia”). Jeżeli
taki wariant zobowiązania się gwaranta nie mieści się de lege lata – jak
wspomniano – w przewidzianych w art. 391 k.c. dwóch wariantach umowy o
świadczenie przez osobę trzecią, to na takie ukształtowanie umowy pozwala art.
3531
k.c. (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2006 r., IV CSK
208/2006, OSNC 2007, nr 7-8, poz.122). W skardze kasacyjnej nie wskazano tego
przepisu w jej podstawach, ponieważ pozwany w ogóle kwestionował zasadność
żądania od niego zarówno wynagrodzenia, jak i odpowiadającemu mu rozmiarem
odszkodowania.
Ostatecznie należało zatem przyjąć, że powodowi przysługiwało od
pozwanego Skarbu Państwa przewidziane w umowie wynagrodzenie za wykonane
prace, a nie odszkodowanie na podstawie wadliwie zastosowanego art. 391 k.c.
Skoro jednak Sądy meriti ustaliły, że żądane przez powoda wynagrodzenie
odpowiadało z odsetkami za opóźnienie wysokości poniesionej przez powoda
szkody, nie wystąpiła potrzeba uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania
sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania.
W tej sytuacji Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną jako nieuzasadnioną
(art. 39814
k.p.c.).