Sygn. akt II CSK 256/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 listopada 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz
(przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Wojciech Katner
SSA Jan Kremer
w sprawie z powództwa Zenona M.
przeciwko Zofii N.
o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 10 listopada 2010 r.,
skargi kasacyjnej pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 4 lutego 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do
ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, pozostawiając
temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 4 listopada 2009 r. oddalił powództwo
Zenona M. przeciwko Zofii N. o zobowiązanie pozwanej do złożenia, w wykonaniu
umowy powierniczej, oświadczenia woli przenoszącego na niego udział wynoszący
połowę we współwłasności nieruchomości zabudowanej domem mieszkalnym,
położonym w P. Podstawę rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego stanowiły
następujące ustalenia faktyczne.
Powód był wraz z synem i córką współwłaścicielem lokalu mieszkalnego.
Utrzymywał się z emerytury, prowadził też działalność gospodarczą, która nie
przynosiła dochodów. Pozwana mieszkała z córką w G., była emerytką, uzyskiwała
także dochody z pośrednictwa ubezpieczeniowego. Posiadała 25.000 zł i 11.200
USD oszczędności. Strony poznały się w kwietniu 2002 r. i nawiązały bliższą
znajomość, planowały zawarcie związku małżeńskiego. Pozwana po sprzedaży jej
mieszkania zamierzała nabyć dom, powód przekonał ją, aby kupiła nieruchomość
bliżej P. i zaproponował, że pożyczy jej brakującą sumę pieniędzy na ten cel.
Powód ze względu na zadłużenie swojego mieszkania uznał, że musi je sprzedać i
prosił, aby mógł zamieszkać w domu pozwanej, aż do spłaty przez nią pożyczki.
Postanowieniem z dnia 12 lutego 2003 r. Sąd Rejonowy zezwolił powodowi na
zbycie mieszkania położonego w P., którego współwłaścicielem była w 1
/6 części
jego małoletnia córka, z przeznaczeniem sumy uzyskanej ze sprzedaży udziału na
nabycie dla niej 1
/6 udziału we współwłasności nieruchomości zlokalizowanej w P.
Jednocześnie sąd opiekuńczy zobowiązał powoda do złożenia sprawozdania z tej
czynności w terminie 6 miesięcy od dnia ogłoszenia postanowienia. W dniu 4 marca
2003 r. powód, działający w imieniu własnym i córki, oraz jego syn sprzedali lokal
mieszkalny położony w P. za kwotę 130.000 zł.
Pozwana w dniu 12 lutego 2003 r. zawarła przedwstępną umowę sprzedaży
nieruchomości i wpłaciła na poczet ceny kwotę 30.000 zł. W dniu 19 lutego 2003 r.
strony zawarły pisemną umowę pożyczki, na podstawie której powód pożyczył
pozwanej kwotę 90.000 zł. W umowie zastrzeżono, że w przypadku zdarzeń
losowych niezależnych od stron, lub odstąpienia od zawarcia związku
małżeńskiego, pozwana będzie zobowiązana do zwrotu pożyczonej kwoty
3
powodowi lub jego dzieciom. Pozwana zgłosiła fakt zawarcia umowy pożyczki do
urzędu skarbowego i zapłaciła należny podatek. Deklarację podatkową podpisał
również powód. W dniu 6 marca 2003 r. pozwana nabyła nieruchomości położoną
w P. za cenę 180.000 zł. Do dnia zawarcia umowy sprzedaży pozwana wręczyła
sprzedającym kwotę 120.000 zł, a pozostałe 60.000 zł miała uregulować
niezwłocznie do 12 marca 2003 r., po otrzymaniu na ten cel kredytu. Pod koniec
maja 2003 r. strony zamieszkały razem w domu nabytym przez pozwaną, a w dniu
21 czerwca 2003 r. zawarły związek małżeński. Powód – wezwany przez sąd
opiekuńczy do złożenia sprawozdania z przeznaczenia sumy uzyskanej
ze sprzedaży udziału małoletniej córki – wyjaśnił, że nieruchomość została nabyta
przez jego żonę, a udział we współwłasności nieruchomości w P. zostanie nabyty
na rzecz córki po wykończeniu domu. Sąd Rejonowy zwrócił się do Prokuratury
Rejonowej o zbadanie, czy zostało popełnione przestępstwo na szkodę małoletniej
córki powoda. Powód stawiając się w Komisariacie Policji podał, że najpóźniej do
końca maja 2004 r. pozwana ma przenieść na niego i jego córkę należne udziały
w nieruchomości, ponieważ obecnie nie ma środków finansowych na sporządzenie
aktu notarialnego. Pozwana na prośbę powoda w oświadczeniu z dnia 4 grudnia
2003 r. również poinformowała organy ścigania, że nabycie nastąpi w terminie
późniejszym. Po zawarciu związku małżeńskiego przez strony zaczęło jednak
dochodzić do nieporozumień i konfliktów na tle finansowym, w maju 2007 r.
pozwana wyprowadziła się z domu w P., a następnie wniosła powództwo o rozwód.
Sąd Okręgowy zakwalifikował umowę z dnia 19 lutego 2003 r. jako umowę
pożyczki, a nie jako umowę zlecenia (powierniczego nabycia nieruchomości)
i uznał, że nabycie nieruchomości w P. miało nastąpić na rzecz pozwanej.
Na skutek apelacji powoda Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 4 lutego 2010 r.
zmienił powyższy wyrok w ten sposób, że zobowiązał pozwaną do złożenia
oświadczenia woli polegającego na przeniesieniu własności ½ udziału
w nieruchomości położonej w P. w wykonaniu zobowiązania nabycia udziału przez
powoda w nieruchomości za zapłaconą już cenę 90.000 zł.
Sąd Apelacyjny uznał, że wnioski Sądu Okręgowego wyprowadzone z oceny
materiału dowodowego pozostają w sprzeczności z zasadami doświadczenia
życiowego i regułami logicznego myślenia. Zaznaczył, że umowa nazwana przez
4
strony „umową pożyczki” w rezultacie stanowiła formę przekazania pozwanej
środków pieniężnych ze zleceniem nabycia przez nią na rzecz powoda połowy
nieruchomości, nabytej ze środków osobistych każdego z małżonków i mającej
stanowić „wspólny przyszły dom” dla stron i ich dzieci po zawarciu przez strony
związku małżeńskiego. Umowa przewidywała zwrot udzielonej kwoty do dnia
31 lipca 2003 r. powodowi lub jego dzieciom w przypadku, gdyby do zawarcia przez
strony związku małżeńskiego nie doszło. Umowa nie regulowała zwrotu
przekazanej kwoty po zawarciu związku małżeńskiego. Miała ona umożliwić
uzyskanie przez pozwaną kredytu na cele mieszkaniowe. Udzielenie kredytu było
uzależnione od udokumentowania przez pozwaną wkładu własnego w wysokości
70.000 zł oraz zabezpieczenia spłaty kredytu poprzez ustanowienie hipoteki
kaucyjnej na nabywanej nieruchomości do kwoty 100.000 zł. Stąd, gdyby pozwana
nabywała nieruchomość wprost do współwłasności w częściach równych, przy
posiadanym udziale własnym wynoszącym tylko 30.000 zł nie uzyskałaby kredytu
na brakującą kwotę 60.000 zł do zapłaty ceny udziału wynoszącej 90.000 zł,
a połowa udziału w nieruchomości nie dawałaby wymaganego zabezpieczenia
hipoteką kaucyjną. Powód nie posiadał zdolności kredytowej, więc w celu
zgromadzenia środków pieniężnych na kupno nieruchomości za środki uzyskane
w drodze kredytu niezbędne było wykorzystanie zdolności kredytowej pozwanej,
która musiała wykazać się wymaganym przez bank udziałem własnym, zaś
środkami w takiej wysokości nie dysponowała. Dokument „pożyczki” miał
zabezpieczać interesy powoda w stosunkach pomiędzy stronami. Powódka
w umowie kredytowej z bankiem złożyła oświadczenie, że pieniądze stanowiące jej
udział własny nie pochodzą ani z kredytów, ani z pożyczek. Nie ma w niniejszej
sprawie znaczenia to, że „umowę pożyczki” strony zgłosiły do opodatkowania,
skoro było to wynikiem obawy, iż dowiedzą się o niej organy skarbowe.
Również w postępowaniu przed Sądem Rejonowym dotyczącym zezwolenia na
zbycie udziału jego małoletniej córki w lokalu mieszkalnym powód wskazywał, że
pieniądze ze sprzedaży lokalu chce przeznaczyć na nabycie z jego przyszłą żoną
domu w P. i że udział w nieruchomości będzie podzielony na 3 osoby, tj. powoda
oraz jego dzieci. Zdaniem Sądu drugiej instancji, twierdzenia powoda złożone w
innym postępowaniu były oparte na porozumieniu stron. Pozwana przyznała w
5
oświadczeniu z dnia 4 grudnia 2003 r., że wobec braku zdolności kredytowej
powoda kredyt uzyskała sama, a warunkiem otrzymania kredytu było zawarcie
umowy sprzedaży przez nią, natomiast zarówno powód jak i jego córka mieli być
ujęciu w akcie notarialnym nabycia udziałów w nieruchomości, jak tylko strony
zgromadzą odpowiednią kwotę na opłacenie taksy notarialnej. Sąd Apelacyjny nie
dał wiary twierdzeniom pozwanej, jakoby złożyła to oświadczenie, aby bronić
powoda przed ściganiem za popełnienie przestępstwa na szkodę jego córki jak i
temu, że nie wiedziała skąd pochodziły środki w kwocie 90.000 zł przekazane jej
przez powoda na kupno nieruchomości w P., mimo iż była obecna w biurze
notarialnym, gdzie zawierana była przedwstępna umowa sprzedaży lokalu
mieszkalnego powoda i jego dzieci. Ostatecznie Sąd Apelacyjny uznał, że pozwana
zobowiązała się do nabycia we własnym imieniu, za środki finansowe przekazane
jej przez powoda, udziału dla powoda w nieruchomości wynoszącego połowę, a
następnie przeniesienia go na powoda. Niewykonanie przez pozwaną tego
zobowiązania uzasadniało roszczenie powoda o wydanie przez nią uzyskanych
korzyści.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniosła pozwana,
zaskarżając wyrok w całości i opierając skargę kasacyjną na obydwu podstawach
uregulowanych w art. 3983
§ 1 k.p.c.
W ramach pierwszej podstawy skargi kasacyjnej skarżąca zarzuciła
naruszenie art. 734 k.c. w związku z art. 65 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię oraz
niewłaściwe zastosowanie w wyniku przyjęcia, że strony zawarły umowę zlecenia,
na mocy której powód przekazał pozwanej środki ze zleceniem nabycia przez nią
dla powoda własności ½ udziału w nieruchomości położonej w P., w sprawie
bowiem nie było podstaw do zastosowania przepisów o umowie zlecenia, ponieważ
przeczy to dowodom zebranym w sprawie, w szczególności pisemnym
oświadczeniom stron zawartym w umowie z dnia 19 lutego 2003 r., na mocy której
strony zawarły ze sobą umowę pożyczki w rozumieniu art. 720 § 1 k.c.
W ramach drugiej podstawy skargi kasacyjnej zarzuciła naruszenie: art. 328
§ 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie innej oceny prawnej
roszczenia niż Sąd pierwszej instancji, bez wskazania przyjętych za podstawę
takiej oceny ustaleń faktycznych oraz art. 325 k.p.c. poprzez niewłaściwe
6
sformułowanie sentencji zaskarżonego orzeczenia, ponieważ nie została wskazana
causa czynności, do której Sąd zobowiązał pozwaną.
Wskazując na powyższe podstawy zaskarżenia skarżąca wniosła
o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania,
ewentualnie o uchylenie zaskarżonego go i oddalenie powództwa.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną powód wniósł o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zasadny jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 w związku z art. 391 k.p.c.
Uzasadnienie wyroku, także wyroku sądu drugiej instancji, winno zawierać zarówno
wyjaśnienie podstawy faktycznej jak i prawnej rozstrzygnięcia. W systemie apelacji
pełnej sąd drugiej instancji pełni nie tylko kontrolną funkcję, jest bowiem
zobowiązany do dokonania własnych ustaleń, opartych na własnej ocenie materiału
dowodowego. Jeżeli podziela ustalenia i ocenę dowodów dokonaną przez sąd
pierwszej instancji, wystarczy dać temu wyraz w uzasadnieniu wyroku. Jeżeli
jednak tej oceny nie podziela, uzasadnienie powinno zawierać dokonane przez sąd
drugiej instancji ustalenia faktyczne, stanowiące podstawę rozstrzygnięcia.
Uzasadnienie zaskarżonego wyroku tym regułom nie odpowiada. Sąd drugiej
instancji stwierdził, że podziela ustalenia dokonane przez Sąd Okręgowy jedynie co
chronologii wydarzeń, z tego należy wnosić, że nie podzielił ich w innym zakresie.
Wymagało to zatem przedstawienia w uzasadnieniu poczynionych przez siebie
ustaleń, wskazania dowodów, na podstawie których je poczyniono, oceny tych
dowodów oraz przedstawienia własnej oceny prawnej ustalonych faktów.
Chaotyczne uzasadnienie zaskarżonego wyroku tym wymogom nie odpowiada.
Chybiony jest natomiast zarzut naruszenia art. 335 k.p.c. Z treści tego przepisu
wynika, że sentencja wyroku powinna zawierać wymienienie sądu, sędziów,
protokolanta oraz prokuratora, jeżeli brał udział w sprawie, datę i miejsce
rozpoznania sprawy i wydania wyroku, wymienienie stron i oznaczenie przedmiotu
sprawy oraz rozstrzygnięcie sądu o żądaniach stron. Takie elementy zaskarżony
wyrok zawiera, rzecz natomiast sprowadza się do tego, że sposób, w jaki został
sformułowany, nie odpowiada wymogom art. 64 k.c. i art. 1047 k.p.c. (których
w podstawach skargi jednak nie przytoczono), co sprawia, że nie nadaje się do
wykonania. Z uwagi na granice skargi kasacyjnej ubocznie zatem należy wskazać,
7
że oświadczenie, do którego złożenia została zobowiązana skarżąca, nie wskazuje
osoby, na którą ma przenieść udział we własności nieruchomości i nie określa
zobowiązania stanowiącego causa czynności prawnej, której część to oświadczenie
ma stanowić. Mało precyzyjne określenie „w wykonaniu zobowiązania nabycia dla
powoda udziału w nieruchomości za zapłaconą już cenę 90 000 zł” wymogom
określonym w powołanych przepisach nie odpowiada.
Gdy chodzi o zarzuty materialnoprawne, nie można dokonać ich pogłębionej
oceny przy braku dokładnych ustaleń faktycznych. Podzielić jednak należy zarzut,
że z treści umowy zlecenia, obejmującej tzw. fiducjarne nabycie nieruchomości
musi wynikać bezpośrednio obowiązek nabycia przez zleceniobiorcę
nieruchomości, a nie musi być umową objęty obowiązek przeniesienia jej
własności. Z umowy musi zatem wynikać, że jedna strona zleca drugiej nabycie
własności nieruchomości, a druga to zlecenie przyjmuje. Treść umowy może być
oczywiście ustalona przy zastosowaniu reguł wykładni określonych w art. 65 § 2
k.c., jednak dla przyjęcia, że strony zawarły umowę zlecenia a nie umowę pożyczki
te essentialia negotii muszą być ustalone w sposób jasny, nie budzący wątpliwości.
Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku takie ustalenie nie wynika. Trudno natomiast
odnieść się do twierdzeń skarżącej, że umowa pożyczki zamieniła się w umowę
darowizny, ta kwestia w ogóle nie była przedmiotem rozważań w rozpoznawanej
sprawie, a wywody skargi kasacyjnej w tym zakresie oparte są na własnej
rekonstrukcji stanu faktycznego, co nie jest w żadnym razie wystarczające do
przyjęcia ich za trafne.
Wobec powyższego orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 39814
k.p.c.
jz