Sygn. akt I CSK 57/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 listopada 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Marek Sychowicz (przewodniczący)
SSN Dariusz Dończyk
SSN Katarzyna Tyczka-Rote (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa Edmunda P.
przeciwko Polskim Kolejom Państwowym S.A. w Warszawie
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 17 listopada 2010 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 10 czerwca 2009 r.,
oddala skargę kasacyjną.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem zaocznym z dnia 14 maja 2008 r. Sąd Okręgowy zasądził od
pozwanych Polskich Kolei Państwowych S.A. w Warszawie na rzecz powoda Edmunda
P. kwotę 204 870 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu i kosztami
procesu.
Po rozpoznaniu sprawy na skutek sprzeciwu wniesionego przez pozwanego, Sąd
Okręgowy orzeczeniem z dnia 17 września 2008 r. utrzymał w mocy wyrok zaoczny,
przyjmując za podstawę rozstrzygnięcia następujące fakty:
Roszczenie powoda dotyczy zwrotu wartości nakładów w postaci placów, dróg
i chodników znajdujących się na nieruchomości przy ul. Z. 2. Nieruchomość ta stanowi
własność Skarbu Państwa, a pozwany jest jej użytkownikiem wieczystym. W latach
1970 – 1992 dzierżawcą tej nieruchomości było Przedsiębiorstwo Spedycji Krajowej,
które wzniosło budynki, przeprowadziło remont nawierzchni, wybudowało place, drogi i
chodniki o pow. 8 300 m2
. Po ogłoszeniu upadłości tego przedsiębiorstwa i rozwiązaniu
umowy dzierżawy powstało po jego stronie roszczenie o zwrot wartości poczynionych
nakładów. Wierzytelność syndyk masy upadłości za zezwoleniem sędziego –
komisarza sprzedał z wolnej ręki Rafałowi G. Ten przeniósł nabyte prawa i roszczenia
na rzecz Regionalnego Funduszu Wspierania Przedsiębiorczości i Poręczeń, od
którego w dniu 7 maja 2002 r. prawa i roszczenia do nakładów w postaci placów, dróg i
chodników nabył powód.
W braku dokumentu umowy Sąd Okręgowy ustalił, że upadły dzierżawił
nieruchomość od pozwanego w drodze domniemania faktycznego
wywiedzionego z treści dokumentów i z długotrwałego władania przez niego tą
nieruchomością. Fakt poczynienia przez dzierżawcę spornych nakładów Sąd
wywiódł z treści spisu z natury oraz z orzeczeń sądowych odnoszących się do
tych przedmiotów. Wskazał, że pozwany nie kwestionował w postępowaniu
upadłościowym postanowienia zezwalającego na sprzedaż składników masy
upadłości, a ponadto zawarł w dniu 21 czerwca 2001 r. z Regionalnym Funduszem
Wspierania Przedsiębiorczości i Poręczeń umowę, w której przyznał, że na działce
3
419/13 został wzniesiony budynek administracyjno – socjalny, stanowiący nakład,
do którego Funduszowi przysługują prawa i roszczenia. Z tych okoliczności Sąd
wysnuł wniosek, że stan wiedzy pozwanego obejmował także
zagospodarowanie pozostałego terenu nieruchomości. Przed Sądem Rejonowym
w Białymstoku toczyła się wcześniej sprawa między powodem a PKP Centrala
o zapłatę 6 000 zł, stanowiących część wierzytelności z tytułu zwrotu nakładów.
Na podstawie powyższych ustaleń Sąd Okręgowy stwierdził, iż powodowi
przysługują wierzytelności z tytułu spornych nakładów, które nabył skutecznie w
drodze przelewu. Wartość nakładów Sąd określił na podstawie operatu
szacunkowego wykonanego na zlecenie powoda, wyceniającego ich część
(7.995 m2
). Pozwany wprawdzie zakwestionował wartość wskazaną przez
powoda, jednak – zdaniem Sądu - nie podważył złożonego operatu, ani nie
zawnioskował innego dowodu, wykazującego jego twierdzenia, mimo że art. 344
k.p.c. wymaga przytoczenia w sprzeciwie zarzutów przeciwko żądaniu pozwu
oraz faktów i dowodów na ich uzasadnienie.
Sąd Apelacyjny, który rozpoznał niniejszą sprawę na skutek apelacji
pozwanego, zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uchylił wyrok zaoczny,
oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego koszty
postępowania. Uwzględnił także wniosek pozwanego o zasądzenie na jego rzecz
od powoda zwrotu wyegzekwowanego świadczenia.
Sąd odwoławczy wyjaśnił, że pozwany, który dotychczas kwestionował
powództwo co do zasady, w apelacji podniósł zarzut przedawnienia dochodzonego
roszczenia i mógł to skutecznie uczynić, ponieważ od dłużnika zależy czy i kiedy
skorzysta z przysługującego mu prawa podmiotowego do uchylenia się od
zaspokojenia długu z powodu upływu czasu. Sąd Apelacyjny zauważył, że
złożenie przez dłużnika oświadczenia o uchyleniu się od spełnienia świadczenia
w oparciu o art. 117 § 2 k.c. tworzy nowy stan rzeczy polegający na przekształceniu
dotychczasowego stosunku materialnoprawnego w zobowiązanie naturalne i nie
obejmuje go ograniczenie z art. 381 k.p.c., które nie odnosi się do twierdzeń
o prawnym znaczeniu faktów, ani do nowych faktów. Podniesiony zarzut Sąd
Apelacyjny uznał za uzasadniony w świetle okoliczności faktycznych ustalonych
4
przez Sąd pierwszej instancji. Skoro bowiem nakłady zostały poczynione
w okresie, kiedy Przedsiębiorstwo Spedycji Krajowej łączyła z pozwaną umowa
dzierżawy to przedawnienie tego roszczenia następowało w rocznym terminie
przewidzianym w art. 677 k.c., liczonym od dnia zwrotu rzeczy. Sąd Apelacyjny
opowiedział się za wykładnią tego przepisu przyjmującą, że objęte są nim roszczenia
najemcy (dzierżawcy) o zwrot wszelkich nakładów na rzecz, a nie tylko nakładów
koniecznych. Jako najpóźniejszą datę wydania stronie pozwanej przedmiotu
dzierżawy Sąd przyjął 28 listopada 2001 r., to jest datę postanowienia stwierdzającego
ukończenie postępowania upadłościowego wobec dzierżawcy (Przedsiębiorstwa
Spedycji Krajowej) i wskazał, że fakt ten przyznał pełnomocnik powoda.
W związku z tym pozew wniesiony 23 listopada 2007 r. złożony został już po upływie
rocznego terminu przedawnienia. Sąd nie dopatrzył się podstaw zastosowania art. 5
k.c., gdyż czas opóźnienia w dochodzeniu roszczenia uznał za nadmierny, ponieważ
powód, który nabył sporne wierzytelności 7 maja 2002 r., w dniu 14 listopada 2005 r.
złożył pozew o zapłatę części wartości nakładów (o 6 000 zł), a dopiero potem
(w 2007 r.) wytoczył spór o ich pozostałą część, chociaż nie było przeszkód, aby –
dbając o własne interesy – uczynił to wcześniej.
Sąd Apelacyjny zakwestionował także pogląd powoda, że bieg terminu
przedawnienia przerwało wydanie przez Sąd Rejonowy w dniu 5 lutego 1998 r.
postanowienia zezwalającego syndykowi masy upadłości na sprzedaż z wolnej ręki
nieruchomości i ruchomości wyszególnionych w arkuszach spisowych, ponieważ nie
była to czynność procesowa dokonana przez powoda, o jakiej mowa w art. 123 § 1
pkt 1 k.c.
Dodatkowo Sąd Apelacyjny – odmiennie niż Sąd Okręgowy – uznał, że
powód, mimo iż na nim ciążył obowiązek wykazania, że objęte sporem nakłady
poczyniło B. Przedsiębiorstwo Spedycji Krajowej i jaka była ich wartość, nie
udowodnił tych faktów. Operat szacunkowy sporządzony na zlecenie powoda nie
wykazywał kto dokonał tych nakładów, a ponadto w ogóle nie mógł być uznany za
dowód, ponieważ prywatne opinie opracowane na zlecenie strony stanowią jedynie
umotywowane stanowisko tej strony. Sąd odwoławczy zakwestionował również,
aby wystarczającymi dowodami poczynienia nakładów przez upadłe przedsiębiorstwo
były kolejne umowy cesji wierzytelności, bądź sprawozdania z działalności syndyka i
5
zezwolenie sądu na sprzedaż z wolnej ręki nieruchomości i ruchomości
wyszczególnionych w arkuszach spisowych. Dowody te potwierdzały jedynie, że na
nieruchomości znajdują się budowle, place, chodniki, drogi, nie wynikało z nich
natomiast prawo Przedsiębiorstwa Spedycji Krajowej do żądania zwrotu ich wartości.
W ocenie Sądu Apelacyjnego na rozstrzygnięcie nie ma też wpływu fakt
uwzględnienia przez Sąd Rejonowy z dniu 22 grudnia 2006 r. zgłoszonego przez
powoda powództwa o zapłatę części roszczenia z tytułu nakładów.
Powód zaskarżył powyższy wyrok skargą kasacyjną opartą na obydwu
podstawach z art. 3983
§ 1 k.p.c. Wskazał na naruszenie prawa materialnego
przejawiające się, jego zdaniem:
- w uchybieniu art. 677 k.c. w zw. z art. 5 k.c. w sytuacji, gdy powód nabył
w wyniku cesji wierzytelność określoną w postanowieniu sądu, pozostając
w usprawiedliwionym przekonaniu co do istnienia tej wierzytelności i jej
ważności;
- w błędnej wykładni art. 6 k.c. polegającej na przypisaniu tylko powodowi
obowiązku udowodnienia faktów i podstaw żądania oraz innych faktów,
pominięciu natomiast obowiązków dowodowych pozwanego w zakresie
podniesionego zarzutu przedawnienia;
- w naruszeniu art. 125 k.c. w zw. z art. 677 k.c. poprzez przyjęcie rocznego,
a nie dziesięcioletniego terminu przedawnienia.
Zarzucane w skardze uchybienia procesowe dotyczą:
- niezastosowania art. 245 k.p.c. w zw. z art. 230 k.p.c. poprzez przyjęcie, że
przedstawiona przez powoda opinia biegłego sądowego ustalająca wartość
nakładów nie ma znaczenia, ponieważ została sporządzona na zlecenie
powoda, pomimo że pozwana nie kwestionowała wysokości nakładów i nie
przeczyła ich wartości;
- naruszenia art. 231 k.p.c. w zw. z art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie rażąco
wadliwej i dowolnej oceny przedstawionych dowodów.
We wnioskach skarżący domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku
w całości i orzeczenie co do istoty poprzez zasądzenie zgodnie z żądaniem pozwu
6
oraz przyznanie powodowi kosztów postępowania za wszystkie instancje i za
postępowanie kasacyjne według norm przepisanych; ewentualnie skarżący żądał
uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
Sądowi Apelacyjnemu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Sąd Apelacyjny za podstawę rozstrzygnięcia przyjął dwie różne podstawy
prawne, oparte na sprzecznych ze sobą stanach faktycznych i do tego
dychotomicznego charakteru uzasadnienia nawiązują zarzuty postawione w ramach
podstaw kasacyjnych.
Zachowując chronologię rozważań Sądu Apelacyjnego, który za główną
przyczynę oddalenia powództwa uznał przedawnienie roszczenia, w pierwszej
kolejności odnieść się należy do zarzutów skierowanych przeciwko trafności tak
umotywowanego rozstrzygnięcia. Mimo bowiem, że przedawnić może się jedynie
roszczenie istniejące, względy praktyczne nakazują w sytuacji, kiedy podniesiony został
zarzut przedawnienia spornego roszczenia, rozważyć najpierw, czy dochodzenie tego
roszczenia nie jest wyłączone z uwagi na upływ czasu. Zakres badania zarzutu
przedawnienia jest bowiem węższy, a jego uwzględnienie wyłącza potrzebę
merytorycznej oceny zasadności zgłoszonych żądań, powoduje bowiem, że roszczenie
musi być traktowane jako wynikające z tzw. zobowiązania naturalnego i nie może być
realizowane w drodze przymusowej, a zatem bezpodstawne byłoby czynienie
przedmiotem rozważań sądu czy i w jakim zakresie przedawniona wierzytelność jest
uzasadniona, skoro i tak powództwo o jej zaspokojenie uległoby oddaleniu.
Powód kwestionuje stanowisko Sądu Apelacyjnego o przedawnieniu roszczenia
o zwrot nakładów na kilka sposobów.
Po pierwsze podnosi, że roszczenie to zostało stwierdzone orzeczeniem
sądowym w postępowaniu upadłościowym, wobec czego termin jego przedawnienia
wynosi 10 lat na podstawie art. 125 k.c. Stanowisko to jest niesłuszne. Skarżący nie
sprecyzował w skardze, w jakim orzeczeniu sądu stwierdzone zostało prawomocnie
jego roszczenie. Wcześniej powoływał się na fakt wydania przez sędziego komisarza
postanowienia o zezwoleniu syndykowi na dokonanie sprzedaży z wolnej ręki
ruchomości i nieruchomości upadłego (Przedsiębiorstwa Spedycji Krajowej), a
7
dodatkowo w uzasadnieniu skargi odwoływał się do faktu wciągnięcia tej
wierzytelności na listę za wiedzą pozwanego. Druga okoliczność, nieprawdopodobna
z uwagi na to, że na listę wierzytelności wciągane są jedynie wierzytelności do
upadłego (art. 150 oraz art. 154 § 1 i art. 161 pr. upadł. z 1934 r.), a nie
wierzytelności upadłego do innych podmiotów, wchodzące w skład masy upadłości,
stanowi nowy fakt, który nie może być przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego z
uwagi na zakaz przewidziany w art. 39813
§ 2 k.p.c. Z kolei postanowienie sędziego
komisarza wydane na podstawie art. 115 § 1 i art. 118 § 1 w zw. z art. 132 lub art.
140 pr. upadł. z 1934 r. nie jest orzeczeniem stwierdzającym roszczenie w rozumieniu
art. 125 k.c. Istnienie wierzytelności nie stanowiło przedmiotu ustaleń ani
rozstrzygnięcia w tym postanowieniu, jego treścią było jedynie określenie sposobu
prowadzenia likwidacji majątku masy upadłości. Tym samym wydanie postanowienia
z 5 lutego 1999 r. nie miało wpływu na długość terminu przedawnienia spornego
roszczenia.
Skarżący nie ma też racji, kwestionując zasadność przyjęcia przez Sąd
rocznego terminu przedawnienia art. 677 k.c. stosowanego w zw. z art. 694 k.c. do
roszczeń z tytułu ulepszeń przedmiotu dzierżawy. Rzeczywiście w orzecznictwie
prezentowany był w przeszłości pogląd łączący art. 677 k.c. tylko z nakładami
określonymi w art. 662 § 1 k.c., wyrażony w orzeczeniach powołanych przez
skarżącego. Jednak w późniejszym okresie ukształtowało i utrwaliło się stanowisko,
uwzględniające wykładnię językową art. 677 k.c., nakazującą objęcie tym przepisem
wszystkich roszczeń z tytułu nakładów wynajmującego (dzierżawcy) na rzecz
wynajętą lub wydzierżawioną. Orzeczenia przyjmujące tę drugą koncepcję przywołał
w uzasadnieniu Sąd Apelacyjny (dodatkowo wskazać można wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 4 października 2001 r., I CKN 458/00, nie publ.), a wyrażone
w nich stanowisko akceptuje także Sąd Najwyższy w składzie rozpatrującym
niniejszą sprawę.
Drugi zarzut dotyczy wadliwości obarczenia jedynie powoda ciężarem dowodu,
w sytuacji kiedy to pozwany powinien wykazać przesłanki uzasadniające podniesiony
przez niego zarzut przedawnienia. Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd Apelacyjny
w taki właśnie sposób, zgodny z wymaganiami art. 6 k.c., ocenił przebieg i wyniki
postępowania dowodowego w niniejszej sprawie i uznał, że pozwany wykazał
8
w drodze domniemania faktycznego, iż istotny dla określenia początku biegu terminu
przedawnienia zwrot przedmiotu dzierżawy nastąpił najpóźniej 28 listopada 2001 r.,
a ponadto, że pełnomocnik powoda przyznał ten fakt. Powód nie podniósł zarzutów
przeciwko prawidłowości postępowania dowodowego prowadzącego sąd do tego
ustalenia, zaś samo ustalenie faktów i ocena dowodów nie może stanowić przedmiotu
zarzutu kasacyjnego (art. 3983
§ 3 k.p.c.).
Jako trzeci argument mający podważyć trafność poglądu, że dochodzone
roszczenie uległo przedawnieniu, powód wskazał błędną wykładnię, a w konsekwencji
niezastosowanie art. 5 k.c. przy ocenie dopuszczalności podniesienia przez
pozwanego zarzutu przedawnienia. Jego zdaniem o nadużyciu prawa podmiotowego
świadczyło podniesienie tego zarzutu w sytuacji, kiedy powód – w celu należytej
ochrony swoich interesów wystąpił najpierw z powództwem o zapłatę części nabytej
wierzytelności, a po uzyskaniu satysfakcjonującego go orzeczenia – wytoczył
powództwo o resztę tego roszczenia. I w tym wypadku nie można jednak podzielić
stanowiska powoda. W piśmiennictwie i orzecznictwie przyjmuje się zgodnie, że
możliwość nieuwzględnienia skutków skorzystania przez uprawnionego
z przysługującego mu prawa podmiotowego do uchylenia się od zaspokojenia
roszczenia z uwagi na upływ czasu z powołaniem się na art. 5 k.c. może nastąpić
jedynie w wypadkach wyjątkowych. Skarżący ma wprawdzie rację, że nie jest
konieczne, aby przyczyny powodujące opóźnienie leżały wyłącznie lub przynajmniej
częściowo po stronie dłużnika, gdyż nieuwzględnienie zarzutu przedawnienia mogą
usprawiedliwiać także okoliczności dotyczące wyłącznie wierzyciela. W każdym
jednak wypadku muszą to być przyczyny o charakterze wyjątkowym, których
wystąpienie powoduje, że uwzględnienie zarzutu przedawnienia pozostawałoby
w ostrym konflikcie z obowiązującymi normami etycznymi (taki pogląd Sąd
Najwyższy wyraził także w orzeczeniu wskazywanym przez skarżącego jako
potwierdzenie jego stanowiska). Sąd Apelacyjny ocenił, że przyjęcie, iż podniesienie
zarzutu przedawnienia było nadużyciem prawa jest wyłączone z uwagi na znaczne
spóźnienie się powoda z wytoczeniem powództwa i to bez istotnej przyczyny. Pogląd
ten należy zaakceptować, a przesłanki, które skarżący wskazuje jako uzasadnienie
dla zastosowania art. 5 k.c. wspierają pogląd Sądu Apelacyjnego o tym, ze nie było
przeszkód, aby powód znacznie wcześniej wystąpił z powództwem w niniejszej
9
sprawie. Powód powołuje się bowiem na wytoczenie najpierw powództwa
sondażowego o część nabytej wierzytelności, przyznając tym samym, że przynajmniej
w czasie, kiedy wystąpił roszczeniem częściowym (co miało miejsce na dwa lata
przed wytoczeniem niniejszego sporu) miał świadomość, że roszczenie jest wątpliwe
i konieczne jest jego dochodzenie na drodze sądowej. Takie zachowanie było
gospodarczo racjonalne, jednak w sposób oczywisty odsuwało w przyszłość
i poddawało działaniu czasu resztę wierzytelności, z czym wierzyciel musiał się
liczyć. Nie sposób się dopatrzyć szczególnych okoliczności powodujących, że
podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia pozostawałoby w kolizji
z powszechnym poczuciem słuszności w tym, że powód nie chciał podejmować
ryzyka prowadzenia procesu o całość nabytej wierzytelności.
W konsekwencji prawidłowość stanowiska Sądu Apelacyjnego
o przedawnieniu roszczenia powoda nie została skutecznie podważona w skardze
kasacyjnej.
Usuwa to konieczność rozważenia zasadności pozostałych zarzutów
skarżącego, skierowanych przeciwko alternatywnej przyczynie oddalenia powództwa,
wynikającej z nieudowodnienia przez powoda jego merytorycznej zasadności.
Roszczenie przedawnione nie może bowiem zostać uwzględnione, nawet gdy jego
istnienie nie budzi żadnych wątpliwości.
Ubocznie więc już tylko należy wskazać, że zarzut rażąco wadliwej i dowolnej
oceny dowodów nie mógł być skutecznie podniesiony z powodu zakazu zawartego
w art. 3983
§ 3 k.p.c. Natomiast zarzut uchybienia art. 245 k.p.c. i art. 230 k.p.c. jest
nietrafny, ponieważ pozwany kwestionował dochodzone roszczenie, a ustalenie
wartości nakładów wymaga wiadomości fachowych, których zapewnienie w procesie
cywilnym zastrzeżone zostało dla biegłych (lub instytutu) powołanych przez sąd
w sposób uregulowany w art. 278 i nast. k.p.c. Dowód ten nie może być zastąpiony
przez opinię wykonana przez biegłego na zlecenie prywatne strony, gdyż nie jest to
tryb przewidziany w kodeksie postępowania cywilnego. Opinia taka jest dokumentem
prywatnym, ale nie jest dowodem z opinii biegłego. Jako dokument prywatny
potwierdza jedynie, że osoba, która go podpisała złożyła oświadczenie zawarte w
dokumencie (art. 245 k.c.). Treść tego oświadczenia nie jest jednak objęta
10
domniemaniem zgodności z prawdą zawartych w nim twierdzeń (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 15 stycznia 2010 r., I CSK 199/09, nie publ.).
Z przytoczonych względów skarga kasacyjna powoda podlegała oddaleniu na
podstawie art. 39814
k.p.c.
md