Sygn. akt II KK 129/10
P O S T A N O W I E N I E
Dnia 18 listopada 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Michał Laskowski (przewodniczący)
SSN Rafał Malarski
SSA del. do SN Henryk Komisarski (sprawozdawca)
Protokolant Anna Janczak
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Lucjana Nowakowskiego,
w sprawie A. S. M.
uniewinnionego od popełnienia trzech przestępstw z art. 265 § 1 k.k. i wobec
którego umorzono postępowanie o czyn z art. 265 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 18 listopada 2010 r.,
kasacji, wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 10 lutego 2010 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w W.
z dnia 28 lipca 2009 r.,
1. oddala kasację,
2. obciąża oskarżyciela posiłkowego J. O. kosztami sądowymi
postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
A. M. został oskarżony o to, że:
1) w dniu 4 sierpnia 1995 r. w W., w siedzibie Zarządu Wydziału UOP, w
obecności J. Z., H. J., B. L. i K. M. zapoznał Ministra Spraw
Zagranicznych W. B. z informacjami uzyskanymi operacyjnie w
sprawie rzekomej współpracy J. O. z obcym wywiadem, które to
informacje stanowiły tajemnicę państwową, tj. o czyn z art. 265 § 1 k.k.,
2) w dniu 11 sierpnia 1995 r. w W., w siedzibie Zarządu UOP, w
obecności J. Z., H. J., B. L., K. M. oraz M. Z. zapoznał Ministra Spraw
Zagranicznych W. B. z informacjami uzyskanymi operacyjnie w
sprawie rzekomej współpracy J. O. z obcym wywiadem, które to
informacje stanowiły tajemnicę państwową, tj. o czyn z art. 265 § 1 k.k.,
3) w dniu 19 grudnia 1995 r. w W., z dokumentem oznaczonym klauzulą
„tajne specjalnego znaczenia” zapoznał w obecności Prezydenta RP: J.
Z., A. S., A. S., A. Z. i R. H., ujawniając tym samym informacje
stanowiące tajemnicę państwową, tj. o czyn z art. 265 § 1 k.k.,
4) w dniu 21 grudnia 1995 r. w W., wygłaszając transmitowane przez
środki masowego przekazu przemówienie w Sejmie Rzeczypospolitej
Polskiej ujawnił informacje stanowiące tajemnicę państwową
informując o rzekomej współpracy J. O. z obcym wywiadem, przy czym
zawarte w przemówieniu informacje były tożsame z informacjami
zawartymi w zawiadomieniu o przestępstwie, które zostało złożone w
Naczelnej Prokuraturze Wojskowej, tj. o czyn z art. 265 § 1 k.k.
Wyrokiem Sądu Okręgowego w W. z dnia 28 lipca 2009 r., , A. M. został
uniewinniony od trzech pierwszych zarzucanych mu przestępstw. Natomiast
odnośnie czwartego czynu Sąd Okręgowy na podstawie art. 1 § 2 k.k. w zw. z art.
17 § 1 pkt 3 k.p.k. umorzył postępowanie.
3
Apelację od tego wyroku złożył pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego
Józefa O., który podniósł następujące zarzuty:
1) obrazę przepisów prawa procesowego, która mogła mieć wpływ na treść
wyroku, a mianowicie:
- art. 42 § 1 k.p.k. w zw. z art. 41 § 1 k.p.k. poprzez niewyłącznie sędziego Sądu
Okręgowego w W., a zarazem Przewodniczącego Wydziału XVIII Karnego od
rozpoznania sprawy, pomimo istnienia okoliczności wywołujących uzasadnioną
wątpliwość oskarżyciela posiłkowego co do jego bezstronności;
- art. 410 k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 k.p.k. poprzez zaniechanie wskazania
dowodów stanowiących podstawę wyroku, a jedynie hasłowe wymienienie
dowodów z zeznań świadków oraz dowodów z dokumentów ujawnionych w
trakcie przewodu sądowego, wskutek czego – jak należy stwierdzić – Sąd
wydając wyrok oparł się na wrażeniach odniesionych z relacji oskarżonego,
których to relacji nie skonfrontował z pozostałymi dowodami, nie licząc kilku
gołosłownych stwierdzeń lub interpretacji dowodów;
- art. 424 § 2 k.p.k. w zw. z art. 17 k.p.k. w zw. z art. 440 k.p.k. poprzez
wybiórczą i nieobiektywną ocenę dowodów, sprzeczną ze wskazaniami wiedzy
i zasadami prawidłowego rozumowania,
2) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego
wyroku, który miał wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu w
następstwie wybiórczej oceny dowodów, że A. M. ujawniając tajemnicę
państwową w sposób i okolicznościach opisanych w zarzutach aktu
oskarżenia:
- miał prawo ją ujawnić W. B. (co do zarzutu 1 i 2),
- był uprawniony przez Prezydenta RP do ujawnienia jej osobom przez niego
wskazanym a równocześnie uprawnionym do zapoznania się z tajemnicą
państwową (co do zarzutu 3),
4
- dopuścił się czynu o znikomej szkodliwości społecznej (co do czynu 4).
Ostatecznie skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.
Wyrokiem z dnia 10 lutego 2010 r., Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy
zaskarżony wyrok.
Kasację od tego ostatniego wyroku wywiódł pełnomocnik oskarżyciela
posiłkowego J. O. Skarżący podniósł zarzut rażącego naruszenia przepisów
postępowania, które miało istotny wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:
1) art. 457 § 3 w zw. z art. 433 § 2 k.p.k. poprzez błędne i dowolne przyjęcie,
że niewyłączenie sędziego Sądu Okręgowego, a zarazem Przewodniczącego
Wydziału XVIII Karnego od rozpoznawania sprawy nie stanowiło obrazy
art. 42 § 1 k.p.k. w zw. z art. 41 § 1 k.p.k., gdyż brak jest podstaw do
kwestionowania bezstronności tego sędziego, który wydając zarządzenie na
wcześniejszym etapie postępowania w sprawie w kwestiach formalnych, nie
miał ukształtowanego poglądu w kwestiach merytorycznych przed
przystąpieniem do rozpoznawania sprawy rozstrzygniętej zaskarżonym
wyrokiem oraz poprzez nie rozważenie czy niewyłączenie sędziego na
podstawie art. 42 k.p.k. w zw. z art. 41 k.p.k. nie stanowi bezwzględnej
przyczyny odwoławczej wobec przesłanek określonych w art. 40 k.p.k.,
która powinna skutkować uchyleniem orzeczenia Sądu pierwszej instancji,
2) art. 7 i 4 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. poprzez pozbawione wymaganego
uzasadnienia, a przez to dowolne i nieobiektywne zaaprobowanie rażąco
błędnej oraz wybiórczej oceny dowodów dokonanej przez Sąd pierwszej
instancji sprzecznie z zasadami wiedzy, doświadczenia życiowego i
prawidłowego rozumowania, wskutek między innymi przyjęcia:
- że oskarżony A. M. miał podstawy do uzasadnionego podejrzenia współpracy
J. O. z obcym wywiadem, bo podejrzenie to było rzetelnie udokumentowane, a
5
w konsekwencji, że jego działanie podejmowane było w dobrze pojętym
interesie Państwa, uzasadniającym w głównej mierze pogląd o znikomej
szkodliwości czynu z punktu 4 aktu oskarżenia,
- poglądu prawnego, że W. B. był uprawniony do dostępu do stanowiących
tajemnicę państwową informacji o osobie uzyskanych w trybie czynności
operacyjno – rozpoznawczych,
- poglądu prawnego, że do kompetencji Prezydenta należało dysponowanie
stanowiącymi tajemnicę państwową informacjami o osobie uzyskanymi w
trybie czynności operacyjno – rozpoznawczych.
W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz
utrzymanego nim w mocy wyroku Sądu Okręgowego w W. i przekazanie sprawy
temu ostatniemu Sądowi do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył co następuje.
Kasacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
Na wstępie należy zauważyć, że oba podniesione w kasacji zarzuty są
powtórzeniem tych, które zostały zawarte w apelacji (choć drugi z zarzutów,
wcześniej ujęty jako błąd w ustaleniach faktycznych, obecnie określony został
mianem rażącego naruszenia prawa procesowego, o czym będzie jeszcze mowa w
dalszej części uzasadnienia). Stanowi to, co do zasady, naruszenie art. 519 k.p.k., z
którego jasno wynika, że kasacja przysługuje od wyroku sądu odwoławczego i
wykorzystywanie tego środka do kwestionowanie wyroku pierwszoinstancyjnego
jest niedopuszczalne. Wprawdzie powtórzenie w kasacji argumentacji
przedstawionej uprzednio w apelacji może wyjątkowo okazać się skuteczne, ale
tylko wówczas, gdy sąd odwoławczy nie rozpozna należycie zarzutów i nie
odniesie się do nich w uzasadnieniu swojego orzeczenia w sposób zgodny z
wymaganiami określonymi w art. 457 § 3 k.p.k. Niemniej, w niniejszej sprawie Sąd
6
Apelacyjny wyczerpująco i trafnie odniósł się do wszystkich zarzutów
podniesionych w apelacji pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego.
Prawdą jest, że członkiem składu orzekającego w pierwszej instancji był
sędzia, który jako Przewodniczący Wydziału XVIII Karnego Sądu Okręgowego w
W. dwukrotnie wydał zarządzenie o odmowie przyjęcia apelacji pełnomocnika
oskarżyciela posiłkowego od wyroku tegoż Sądu z dnia 18 lutego 2008 r. Był to
pierwszy wyrok Sądu Okręgowego w tej sprawie.
Oba przedmiotowe zarządzenia zostały uchylone i ostatecznie apelacja
została przyjęta i rozpoznana. Sąd Apelacyjny uchylił wyrok z dnia 18 lutego 2008
r. i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania.
W uzasadnieniu zaskarżonego kasacją wyroku, Sąd Apelacyjny słusznie
uznał, że wyznaczenie do składu ponownie rozpoznającego sprawę w pierwszej
instancji sędziego, który wcześniej (jako Przewodniczący Wydziału XVIII
Karnego) wydał zarządzenia o odmowie przyjęcia apelacji pełnomocnika
oskarżyciela posiłkowego nie stanowiło obrazy art. 40 § 1 pkt 6 k.p.k. i art. 41 § 1
k.p.k. w zw. z art. 42 § 1 k.p.k.
W art. 40 k.p.k. enumeratywnie wymienione zostały przypadki, w których
sędzia z mocy prawa wyłączony jest od udziału w sprawie (iudex inhabilis).
Przepis ten ma charakter wyjątkowy i niedopuszczalna jest interpretacja
rozszerzająca jego stosowanie na sytuacje w nim nieprzewidziane (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 29 kwietnia 1982 r., II KR 78/82, OSNKW 1982, z.10 – 11,
poz. 76).
Jedynym przypadkiem wymienionym w art. 40 k.p.k., który mógłby być
rozważany na tle niniejszej sprawy jest ten, o którym mowa w pkt 6 § 1 tegoż
artykułu. Zgodnie z tym przepisem, od udziału w sprawie wyłączony jest sędzia,
który „brał udział w wydaniu zaskarżonego orzeczenia lub wydał zaskarżone
zarządzenie”, co oznacza, że zakaz orzekania przez tego samego sędziego odnosi
7
się wyłącznie do rozpoznania środka odwoławczego wniesionego od orzeczenia
(zarządzenia), które tenże sędzia wydał. W realiach przedmiotowej sprawy oznacza
to, że sędziego, który wydał zarządzenie odmawiające przyjęcia apelacji,
obowiązywałby zakaz rozpoznania zażalenia wniesionego od tegoż zarządzenia,
natomiast - mocą art. 40 § 1 pkt 6 k.p.k. - sędzia ten nie jest wyłączony od
rozpoznani sprawy w jej głównym nurcie.
Przeciwko takiej interpretacji nie przemawia żadna z reguł wykładni.
Rozważając treść unormowania art. 40 § 1 pkt 6 k.p.k. od strony językowej,
stwierdzić trzeba, że jego brzmienie nie wywołuje wątpliwości interpretacyjnych,
zaś wniosek, że w przepisie tym chodzi ściśle o zakaz kontrolowania przez
sędziego zaskarżonego zarządzenia, które sam ten sędzia wydał, nasuwa się w
sposób oczywisty. Ewentualne zastrzeżenia rodzące się na tle zapisu art. 40 § 1
k.p.k. in principio, w myśl którego sędzia, w razie stwierdzenia określonej sytuacji,
podlega wyłączeniu „od udziału w sprawie" - co mogłoby sugerować całkowity
zakaz orzekania przez sędziego co do jakichkolwiek kwestii występujących w
sprawie, o ile tylko sędzia wydał zaskarżone rozstrzygnięcie – „tracą na znaczeniu,
gdy się weźmie pod uwagę, że zapis ten, zawarty w części wstępnej unormowania,
stanowi ogólną formułę, która przystaje do wszystkich wypadków wyłączenia
sędziego wymienionych w kolejnych jego punktach i spina klamrą różne sytuacje
wywołujące stan określany jako iudex inhabilis” (por. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 20 lipca 2006 r., V KZ 29/06, LEX nr 191175). Przepis pkt 6 §
1 art. 40 k.p.k. formułę tę jednak konkretyzuje (uściśla), sprowadzając kwestię
wyłączenia od „udziału w sprawie" do wypadku orzekania w przedmiocie
zaskarżonego rozstrzygnięcia. Znajduje to swoje uzasadnienie w założeniu,
leżącemu u podstaw omawianego unormowania, że nie można byłoby od nikogo
wymagać zachowania obiektywizmu, gdyby przyszło mu orzekać w kwestii
8
zasadności wydanego przez siebie orzeczenia lub zarządzenia (P. Hofmański, red.,
Kodeks postępowania karnego, Komentarz, Warszawa 2004, t. I, s. 242-243).
Za trafnością przedstawionego wyżej stanowiska przemawia również
brzmienie § 3 art. 40 k.p.k., regulującego kwestię wyłączenia od orzekania w
wypadku, gdy sędzia brał udział w wydaniu orzeczenia objętego wnioskiem o
wznowienie lub kasacją, w myśl którego sędzia nie może orzekać nie tylko w
przedmiocie samej merytorycznej zasadności skargi lub wniosku złożonego od
wskazanego orzeczenia, lecz również jest on wyłączony od wydawania wszelkich
rozstrzygnięć „co do tego wniosku lub kasacji", a zatem i tych, które dotyczą
formalnych warunków ich dopuszczalności. Jak widać, ustawodawca nie uznał za
wystarczającą formuły o wyłączeniu sędziego „od udziału w sprawie", zawartej w
art. 40 § 1 k.p.k. in principio, wyraźnie precyzując zakres wyłączenia sędziego od
orzekania w omawianym wypadku, i to w sposób odmienny - zwłaszcza w
zestawieniu z brzmieniem pkt 6 § 1 art. 40 k.p.k., będącego przedmiotem
zainteresowania we wskazanym zakresie.
W świetle powyższych argumentów należy przyjąć, że sędzia, który wydał
zarządzenie o odmowie przyjęcia środka odwoławczego nie jest wyłączony – na
mocy art. 40 § 1 pkt 6 k.p.k. - od rozpoznania sprawy w jej głównym nurcie, tj. od
rozpoznania istoty oskarżenia.
W opisanym przypadku nie zachodzi też podstawa do wyłączenia sędziego
na podstawie art. 41 § 1 k.p.k. Wydane zarządzenia o odmowie przyjęcia środka
odwoławczego dotyczyły kwestii formalnych. Sędzia nie zajął w nich stanowiska
co do meritum sprawy, tj. zasadności, czy też bezzasadności oskarżenia. Sąd
Apelacyjny przekonująco umotywował swoje stanowisko w tym względzie i
doszedł do słusznego wniosku, że wydanie wspomnianych zarządzeń nie może
stanowić okoliczności, która uzasadniałaby wątpliwość co do bezstronności
sędziego w danej sprawie.
9
W kasacji skarżący podniósł też, że Sąd Apelacyjny „nie rozważył zarzutu,
czy nie wyłączenie sędziego (...) nie stanowi bezwzględnej przyczyny
odwoławczej”. Rzecz jednak w tym, że w apelacji skarżący podnosząc zarzut
obrazy art. 42 § 1 k.p.k. w zw. z art. 41 § 1 k.p.k. zasugerował jednocześnie, iż
uchybienie to może stanowić bezwzględną przesłankę odwoławczą. Do tak ujętego
zarzutu odniósł się Sąd Apelacyjny, który nie widząc podstaw do stwierdzenia
obrazy art. 42 § 1 k.p.k. w zw. z art. 41 § 1 k.p.k. nie mógł z tego powodu
dopatrywać się wystąpienia bezwzględnej przesłanki odwoławczej.
Jeżeli chodzi o drugi z podniesionych w kasacji zarzutów, to pod pozorem
obrazy przepisów prawa procesowego skarżący w rzeczywistości kwestionuje
ustalenia faktyczne. Wynika to wprost z treści samego zarzutu, jak i z uzasadnienia
kasacji. Skarżący nie zgadza się z tym, że „A. M. miał podstawy do uzasadnionego
podejrzenia współpracy J. O. z obcym wywiadem” oraz nie zgadza się z tym, że
„W. B. był uprawniony do dostępu do stanowiących tajemnicę państwową
informacji o osobie uzyskanych w trybie czynności operacyjno - rozpoznawczych”,
a także nie zgadza się z tym, że do kompetencji Prezydenta RP należało
dysponowanie takimi informacjami. Wprawdzie w tych ostatnich dwóch
przypadkach skarżący wskazał na przyjęcie „błędnego poglądu prawnego”, ale o
uznaniu W. B. za uprawnionego do dostępu do przedmiotowych informacji, a
Prezydenta RP za uprawnionego do dysponowania nimi decydowały konkretne
przesłanki zawarte w przepisach prawa. Kwestionując istnienie tych przesłanek
skarżący de facto podważa poczynione w tym zakresie ustalenia faktyczne.
Zgodnie z art. 523 § 1 k.p.k., podstawą kasacji obok uchybień wymienionych
w art. 439 k.p.k. może być tylko „inne rażące naruszenie prawa, jeżeli mogło ono
mieć istotny wpływ na treść orzeczenia”. Treść tego ostatniego przepisu wyklucza
zatem „błąd w ustaleniach faktycznych” jako podstawę kasacji. I to zarówno
wówczas, gdy został wprost w niej podniesiony, jak i wtedy, gdy został nietrafnie
10
nazwany „naruszeniem prawa (materialnego czy procesowego)”, choć w
rzeczywistości podważa li tylko poprawność poczynionych w sprawie ustaleń
faktycznych.
Z przedstawionych wyżej względów również drugi z podniesionych w
kasacji zarzutów okazał się niezasadny.
Niezależnie od poczynionych wywodów, Sąd Najwyższy chciałby
podkreślić, że Sąd I instancji przeprowadził w niniejszej sprawie bardzo wnikliwe
oraz wszechstronne postępowanie dowodowe i w oparciu o tak zebrane dowody
poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, a swoje stanowisko przekonująco
umotywował w uzasadnieniu wyroku. Z kolei Sąd Apelacyjny, wbrew
twierdzeniom skarżącego, wyczerpująco odniósł się do wszystkich zarzutów
podniesionych w apelacji.
Sądy obu instancji słusznie przyjęły, że ocena tego, czy A. M. miał podstawy
do uzasadnionego podejrzenia współpracy J. O. z obcym wywiadem winna
odbywać się z punktu widzenia jego świadomości w czasie objętym oskarżeniem.
Zgromadzone w sprawie dowody wskazują, że A. M. w dniach: 4 sierpnia 1995 r.,
11 sierpnia 1995 r., 19 grudnia 1995 r. i 21 grudnia 1995 r., kiedy to podejmował
zarzucane mu w akcie oskarżenia działania, miał podstawę do uzasadnionego
podejrzenia współpracy J. O. z obcym wywiadem. W efekcie jego zachowania, jak
trafnie przyjął to Sąd Okręgowy oraz Sąd Apelacyjny, nie były motywowane
pobudkami politycznymi, lecz podjęte zostały w dobrze rozumianym interesie
Państwa, w celu ochrony jego bezpieczeństwa.
Sąd Okręgowy, jak też Sąd Apelacyjny w uzasadnieniach swoich orzeczeń
dokonały szczegółowej analizy przepisów prawnych obowiązujących w czasie
objętym oskarżeniem i doszły do słusznego wniosku, że ówczesny Minister Spraw
Zagranicznych W. B. był uprawniony do dostępu do stanowiących tajemnicę
11
państwową informacji o osobie uzyskanych w trybie czynności operacyjno –
rozpoznawczych, a Prezydent RP był uprawniony do dysponowania nimi.
W kasacji podniesiono też, że w przypadku czwartego z czynów zarzucanych
A. M., co do którego umorzono postępowanie na podstawie art. 1 § 2 k.k. w zw. z
art. 17 § 1 pkt 3 k.p.k., Sądy oby instancji nie wzięły pod uwagę wszystkich
okoliczności mających znaczenie dla oceny stopnia jego społecznej szkodliwości, a
konkretnie tego, iż następstwem przedmiotowego czynu było naruszenie dobrego
imienia Józefa O.
Z twierdzeniem skarżącego nie można się zgodzić. Zarówno Sąd Okręgowy,
jak i Sąd Apelacyjny odniosły się bowiem do wspomnianej kwestii i podniosły, że
wygłoszone przez A. M. w dniu 21 grudnia 1995 r. przemówienie w Sejmie
Rzeczypospolitej Polskiej nastąpiło w wykonaniu uchwały Sejmu, podjętej na
wniosek klubu parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej, a za jej
przyjęciem oddał głos również oskarżyciel posiłkowy J. O., który, co istotne, już w
dniu 20 grudnia 1995 r., w telewizyjnym wystąpieniu, podał informacje objęte
przedmiotowym wystąpieniem, a różnice sprowadzały się jedynie do, mało
znaczącego z tego punktu widzenia, stopnia szczegółowości.
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy oddalił kasację, a na podstawie
art. 636 § 1 k.p.k. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciążył
oskarżyciela posiłkowego J. O.
/km/