Wyrok z dnia 7 kwietnia 2011 r.
I PK 244/10
Związanie prawomocnym wyrokiem oddalającym powództwo o zadośću-
czynienie (art. 445 § 1 k.c.) ze względu na jego przedwczesność (art. 365 § 1
k.p.c.) oznacza, że toczenie się postępowania o ustalenie, iż zdarzenie było wy-
padkiem przy pracy, stanowi szczególną, wyjątkową sytuację usprawiedliwia-
jącą niedochodzenie roszczenia o zadośćuczynienie, uzasadniającą ocenę, że
skorzystanie z zarzutu przedawnienia jest sprzeczne z zasadami współżycia
społecznego (art. 5 k.c.).
Przewodniczący SSN Teresa Flemming-Kulesza, Sędziowie SN: Małgorzata
Gersdorf, Józef Iwulski (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 7 kwietnia
2011 r. sprawy z powództwa Haliny D. przeciwko H. Spółce z o. o. w T. o zadośću-
czynienie i ustalenie, na skutek skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Apelacyj-
nego w Krakowie z dnia 5 maja 2010 r. […]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok oraz wyrok Sądu Okręgowego w Tarnowie z
dnia 13 stycznia 2010 r. […] i przekazał sprawę temu Sądowi Okręgowemu do po-
nownego rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego i ape-
lacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem z dnia 13 stycznia 2010 r. […] Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpie-
czeń Społecznych w Tarnowie oddalił powództwo Haliny D. przeciwko H. Spółce z
o.o. w T. o zadośćuczynienie i ustalenie oraz zasądził od powódki na rzecz pozwanej
kwotę 200 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu.
Sąd Rejonowy ustalił, że powódka była zatrudniona w pozwanej Spółce na
stanowisku sprzątającej. W dniu 20 października 2004 r. powódka w ramach wykony-
wania obowiązków służbowych myła okna w salonie samochodowym w B. W czasie
2
pracy straciła równowagę i podczas upadku z drabiny uderzyła kolanem o ziemię. Po
zażyciu środków przeciwbólowych i założeniu opaski uciskowej powódka poinformo-
wała o zdarzeniu mistrza, który odwiózł ją do lekarza. Z dniem 22 kwietnia 2005 r.
pracodawca rozwiązał z powódką stosunek pracy. Od oświadczenia pracodawcy w
przedmiocie rozwiązania stosunku pracy powódka odwołała się do sądu. W trakcie
procesu powódka zgłosiła roszczenie o zasądzenie od pozwanej Spółki kwoty
100.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za krzywdę spowodowaną wypadkiem z
dnia 20 października 2004 r. Wyrokiem z dnia 23 września 2005 r. [.,..] Sąd Okręgo-
wy w Tarnowie oddalił powództwo o zadośćuczynienie jako przedwczesne. To orze-
czenie nie zostało zaskarżone apelacją. Decyzją z dnia 10 stycznia 2006 r. Zakład
Ubezpieczeń Społecznych-Oddział w N.S. odmówił uznania zdarzenia z dnia 20 paź-
dziernika 2004 r. za wypadek przy pracy i nie przyznał powódce jednorazowego od-
szkodowania. Wyrokiem z dnia 19 kwietnia 2006 r. […] Sąd Rejonowy w Tarnowie
oddalił odwołanie powódki od decyzji organu rentowego, ale Sąd Okręgowy w Tarno-
wie - po uwzględnieniu apelacji powódki - wyrokiem z dnia 29 grudnia 2006 r. […]
uznał zdarzenie za wypadek przy pracy. W tej sytuacji organ rentowy decyzją z dnia
25 czerwca 2007 r. przyznał powódce kwotę 8.415 zł tytułem jednorazowego odszko-
dowania z powodu długotrwałego 17% uszczerbku na zdrowiu.
Przy takich ustaleniach faktycznych Sąd Okręgowy uznał, że aktualnie wyto-
czone powództwo o zadośćuczynienie należało oddalić, bowiem roszczenie powódki
uległo przedawnieniu. Sąd pierwszej instancji przyjął, że miał zastosowanie art. 4421
k.c. a początek biegu przedawnienia rozpoczął się już w dniu wypadku (20 paździer-
nika 2004 r.), gdyż po tym zdarzeniu powódka miała świadomość, że poniosła
szkodę niemajątkową. Od razu też musiała mieć świadomość, że za tę szkodę odpo-
wiada pracodawca, który dopuścił ją do pracy, nakazując jej mycie okien. Termin
przedawnienia upłynął więc w dniu 20 października 2007 r. Ponadto Sąd Okręgowy
przyjął, że najpóźniejszy możliwy termin początkowy biegu przedawnienia przypada
na dzień 27 czerwca 2005 r., kiedy to w toku sprawy o sygnaturze […], powódka
sprecyzowała powództwo, żądając zasądzenia od pozwanej Spółki kwoty 100.000 zł
jako zadośćuczynienia za skutki wypadku przy pracy. W ocenie Sądu, poza sporem
jest, że już wtedy powódka wiedziała zarówno o szkodzie, jak i o osobie obowiązanej
do jej naprawienia. Wytoczenie przez powódkę powództwa o zadośćuczynienie w
sprawie o sygnaturze akt […], Sąd Okręgowy potraktował jako przerwanie biegu
przedawnienia. Po oddaleniu tego powództwa - stosownie do art. 124 § 2 k.c. - prze-
3
dawnienie zaczęło biec na nowo od daty uprawomocnienia się wyroku Sądu Okręgo-
wego z dnia 23 września 2005 r. Oznacza to w konsekwencji, że trzyletni termin prze-
dawnienia upłynął najpóźniej w październiku 2008 r. Za niezasadne uznał Sąd Okrę-
gowy twierdzenia powódki w zakresie dotyczącym sposobu liczenia terminu prze-
dawnienia, oparte na założeniu, że termin ten należy liczyć dopiero od wydania wy-
roku Sądu Okręgowego z dnia 29 grudnia 2006 r. […]. Przyjęcie tej koncepcji ozna-
czałoby, że w przypadku roszczeń odszkodowawczych skierowanych przeciwko pra-
codawcy decydujące znaczenie miałoby prawomocne rozstrzygnięcie o prawie do
świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego, którego podstawą jest uznanie zdarzenia
za wypadek przy pracy. Wówczas prawomocny wyrok wydany w sprawie o świadcze-
nie z ubezpieczeń społecznych miałby prejudycjalne znaczenie wobec roszczenia
odszkodowawczego z tytułu czynu niedozwolonego. Taka koncepcja - zdaniem Sądu
pierwszej instancji - jest nieuprawniona. Po pierwsze, organ rentowy nie jest związa-
ny prawomocnym wyrokiem wydanym w sprawie z powództwa pracownika przeciwko
pracodawcy o ustalenie lub zmianę protokołu powypadkowego w zakresie uznania
zdarzenia za wypadek przy pracy, gdyż takie orzeczenie nie ma powagi rzeczy osą-
dzonej w sprawie toczącej się na skutek odwołania od decyzji organu rentowego.
Roszczenia odszkodowawcze pracownika z tytułu czynów niedozwolonych są rosz-
czeniami uzupełniającymi, gdyż ich celem jest kompensowanie szkody do jej pełnej
wysokości, a więc w takim zakresie, w jakim nie wyrównały jej świadczenia z ubez-
pieczenia społecznego. Nie stanowi to jednak przeszkody procesowej w dochodzeniu
tych roszczeń przed wystąpieniem o świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Wy-
stąpienie z wnioskiem o świadczenia z ubezpieczenia społecznego nie przerywa
biegu trzyletniego terminu przedawnienia wskazanego w art. 4421
k.c., gdyż dla osią-
gnięcia tego skutku konieczne jest wystąpienie z roszczeniami przeciwko właściwej
osobie (na rzecz której biegnie przedawnienie). Tymczasem podmiotem zobowiąza-
nym do realizacji świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest pracodawca, ale
organ rentowy. Po drugie, kwestię roszczeń odszkodowawczych dochodzonych od
pracodawcy z tytułu wypadku przy pracy „regulują” całkowicie odmienne przesłanki
niż odnoszące się do roszczeń skierowanych przeciwko organowi rentowemu. Po
trzecie, przedawnienie biegnie nawet wtedy, gdy rozmiar szkody nie jest jeszcze
znany. W ocenie Sądu Okręgowego, skorzystanie przez stronę pozwaną z zarzutu
przedawnienia nie było przejawem nadużycia prawa podmiotowego, bowiem w spra-
wie nie występują wyjątkowe, szczególne okoliczności usprawiedliwiające stosowa-
4
nie klauzul generalnych określonych w art. 5 k.c. „W zasadzie” wszystkie powoływa-
ne przez powódkę dolegliwości zdrowotne wystąpiły przed wypadkiem. Za wyjątkową
i szczególną okoliczność wyłączającą możliwość podniesienia zarzutu przedawnienia
nie można także uznać „ewentualnie błędnego wyroku” oddalającego powództwo
jako przedwczesne […], w której to sprawie powódka była reprezentowana przez
fachowego pełnomocnika procesowego i miała możliwość zaskarżenia tego wyroku,
lecz tego nie uczyniła. Za uwzględnieniem powództwa nie przemawia również choro-
ba nowotworowa powódki, czy też jej leczenie antydepresyjne. Sąd Okręgowy do-
szedł do wniosku, że także drugie ze zgłoszonych przez powódkę roszczeń o ustale-
nie odpowiedzialności pozwanej Spółki za szkody mogące powstać w przyszłości w
następstwie wypadku przy pracy, nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż powódka nie
wykazała interesu prawnego w takim ustaleniu, tym bardziej że oddaleniu podlegało
roszczenie o zadośćuczynienie za krzywdę doznaną wskutek tego wypadku.
Wyrokiem z dnia 5 maja 2010 r. […] Sąd Apelacyjny w Krakowie oddalił apela-
cję powódki od wyroku Sądu pierwszej instancji i zasądził od niej na rzecz pozwanej
kwotę 200 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. Sąd odwoławczy
podzielił ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji oraz ich ocenę prawną, przyj-
mując je za własne. W szczególności uznał, że zgłoszenie przez powódkę w dniu 27
maja 2009 r. roszczeń dotyczących następstw wypadku przy pracy nastąpiło już po
upływie trzyletniego terminu przedawnienia liczonego od dnia dowiedzenia się przez
powódkę o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Skoro powódka do-
magała się zadośćuczynienia za ból i cierpienie doznane wskutek wypadku przy
pracy, to należało ustalić istotę szkody, której naprawienia domagała się powódka. W
tej kwestii Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, że powódka o
szkodzie (o bólu i cierpieniu) oraz o sprawcy szkody (pracodawcy) dowiedziała się w
dacie wypadku, czyli w dniu 20 października 2004 r. Zatem to od tej daty rozpoczął
bieg trzyletni termin przedawnienia określony w art. 4421
§ 1 k.c. Termin ten - stosow-
nie do art. 123 § 1 k.c. - został przerwany przez zgłoszenie przed Sądem Rejonowym
w Tarnowie w dniu 27 czerwca 2005 r. roszczenia przeciwko pracodawcy o zapłatę
zadośćuczynienia w kwocie 100.000 zł, zaś po uprawomocnieniu się wydanego w tej
sprawie wyroku z dnia 23 września 2005 r. (co nastąpiło w dniu 15 października 2005
r.) termin przedawnienia zaczął biec na nowo (art. 124 § 2 k.c.). W okresie 3 lat od tej
daty powódka nie podjęła żadnej czynności, która przerwała bieg terminu przedaw-
nienia, w szczególności nie wytoczyła przeciwko pracodawcy powództwa zmierzają-
5
cego bezpośrednio do dochodzenia (ustalenia lub zaspokojenia) roszczenia zgłoszo-
nego w rozpoznawanej sprawie. Za bezzasadne Sąd Apelacyjny uznał twierdzenie
powódki, że dopiero prawomocne zakończenie postępowania przed sądem ubezpie-
czeń społecznych (co stanowiło podstawę późniejszej wypłaty jednorazowego od-
szkodowania przez organ rentowy) było podstawą ustalenia, iż to pozwany praco-
dawca ponosi odpowiedzialność za tę część szkody, jakiej nie zrekompensowało jed-
norazowe odszkodowanie. Zatem, że dopiero w tym momencie ziściła się przesłanka
rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia, jaką było dowiedzenie się przez powódkę
o osobie zobowiązanej do naprawienia szkody. Okoliczność, że roszczenia uzupeł-
niające mają na celu wyrównanie szkody w zakresie niezrekompensowanym świad-
czeniami z ubezpieczeń społecznych nie oznacza, że dopóki nie wystąpiono o świad-
czenia z ubezpieczenia wypadkowego, dopóty istnieje przeszkoda w dochodzeniu
roszczeń na podstawie prawa cywilnego. Niewątpliwie świadczenia odszkodowawcze
z ubezpieczeń społecznych przysługujące pracownikowi pokrzywdzonemu w wypad-
ku przy pracy mają wpływ na określenie wysokości szkody podlegającej naprawieniu
przez pracodawcę w oparciu o przepisy prawa cywilnego, jednak ta zależność nie
wpływa na wymagalność roszczenia należnego od pracodawcy i może - co najwyżej
- powodować zawieszenie postępowania cywilnego do czasu rozstrzygnięcia sprawy
o odszkodowanie z ubezpieczenia społecznego. Sąd Apelacyjny podzielił również
stanowisko Sądu Okręgowego odnośnie do braku podstaw do zastosowania art. 5
k.c. Wskazał przy tym, że powódka wystąpiła z powództwem po upływie przeszło
pięciu lat od daty wypadku przy pracy i po upływie ponad trzech lat od daty uprawo-
mocnienia się wyroku w sprawie […], od zakończenia której termin przedawnienia -
po uprzednim jego przerwaniu - rozpoczął bieg na nowo. Przy tym nie wykazała żad-
nych okoliczności usprawiedliwiających tak znaczne opóźnienie, zwłaszcza że - po-
mimo trwającego w tym okresie leczenia - była w stanie zgłaszać roszczenia w toczą-
cych się postępowaniach sądowych, a w sprawie […] reprezentował ją profesjonalny
pełnomocnik procesowy. W dodatku, skoro ustalenie wysokości i wypłata odszkodo-
wania z ubezpieczenia wypadkowego nastąpiły już w czerwcu 2007 r., to nie ma pod-
staw do przyjęcia, że powódka doznała jakichkolwiek usprawiedliwionych, nadzwy-
czajnych przeszkód w zgłoszeniu aktualnie dochodzonych przez nią roszczeń przed
upływem terminu przedawnienia.
Od wyroku Sądu Okręgowego powódka wniosła skargę kasacyjną, w której
zarzuciła naruszenie: 1) art. 4421
§ 1 w związku z art. 123 § 1 k.c. wskutek przyjęcia,
6
że roszczenie uległo przedawnieniu a początek biegu terminu przedawnienia należy
liczyć od daty wypadku przy pracy oraz że wszczęcie przez powódkę postępowania
zmierzającego do ustalenia zdarzenia z dnia 20 października 2004 r. jako wypadku
przy pracy, zakończonego wydaniem wyroku z dnia 29 grudnia 2006 r., nie przerwało
biegu terminu przedawnienia roszczeń powódki wobec pracodawcy, 2) art. 5 k.c.
wskutek przyjęcia, że sytuacja osobista powódki, w kontekście wyroku Sądu Okręgo-
wego w Tarnowie z dnia 23 września 2005 r. […], uznającego powództwo powódki za
przedwczesne, nie stanowi podstawy stwierdzenia, iż skorzystanie przez pozwaną z
zarzutu przedawnienia jest nadużyciem prawa podmiotowego, 3) art. 365 § 1 k.p.c.
wskutek uznania, że wyrok Sądu Okręgowego w Tarnowie z dnia 23 września 2005 r.
[…], w którym uznano powództwo za przedwczesne, nie wiąże w niniejszym postępo-
waniu.
W uzasadnieniu podstaw kasacyjnych powódka podniosła w szczególności, że
Sądy obu instancji bezzasadnie pominęły wydanie przez Sąd Okręgowy w Tarnowie
wyroku z dnia 23 września 2005 r., w którym jej roszczenie o zadośćuczynienie prze-
ciwko pozwanej Spółce zostało uznane za przedwczesne. Błędne było - zdaniem
skarżącej - stanowisko Sądu Apelacyjnego, który stwierdził, że powódka jest „sama
sobie winna”, skoro nie zaskarżyła tego - w domyśle - błędnego orzeczenia. Zdaniem
powódki, postępowanie w przedmiocie ustalenia, że wypadek powódki był wypad-
kiem przy pracy może mieć dwojakie skutki dla roszczeń uzupełniających. Z jednej
strony może ono „materializować odpowiedzialność” pracodawcy za roszczenie uzu-
pełniające, a z drugiej strony może przerywać bieg terminu przedawnienia roszczeń
o zadośćuczynienie dochodzonych na podstawie Kodeksu cywilnego. Pozwany
pracodawca aktywnie uczestniczył w postępowaniu o ustalenie istnienia wypadku
przy pracy a to postępowanie niewątpliwie miało kluczowe znaczenie w kontekście
dokonania ustalenia podmiotu odpowiedzialnego za wypadek przy pracy. Jest oczy-
wiste, że powódka miała uzasadnione oczekiwania co do tego, że po ustaleniu zda-
rzenia jako wypadku przy pracy, otrzyma odszkodowanie, które będzie miało „walor
kompensacji”. Niewątpliwie dopiero ustalenie rozmiaru doznanych obrażeń w wyniku
postępowania w przedmiocie ustalenia zdarzenia za wypadek przy pracy (w
szczególności ustalenie wysokości uszczerbku na zdrowiu) stało się dla powódki
źródłem wiedzy o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Dlatego postę-
powanie w przedmiocie ustalenia, czy wypadek powódki był wypadkiem przy pracy,
było postępowaniem sądowym bezpośrednio ukierunkowanym na ustalenie roszcze-
7
nia powódki a tym samym prowadziło do przerwania biegu terminu przedawnienia aż
do chwili prawomocnego jego zakończenia. Wobec powyższego, początek biegu ter-
minu przedawnienia jest ściśle powiązany z uprawomocnieniem się wyroku Sądu
Okręgowego w Tarnowie z dnia 29 grudnia 2006 r. […]. Co się tyczy skorzystania
przez pozwaną z zarzutu przedawnienia roszczenia, to powódka uważa, że o nadu-
życiu prawa podmiotowego świadczy zaufanie powódki do wyroku Sądu Okręgowego
w Tarnowie z dnia 23 września 2005 r. […], na podstawie którego roszczenie o za-
dośćuczynienie zostało uznane za przedwczesne. W oparciu o to prawomocne roz-
strzygnięcie powódka była przekonana, że w pierwszej kolejności powinna zakoń-
czyć postępowanie o uznanie zdarzenia z 20 października 2004 r. za wypadek przy
pracy a dopiero później będzie możliwe dochodzenie przez nią roszczeń przeciwko
pracodawcy. Trudno „winić” powódkę za to, że działała w zaufaniu do prawomocnego
wyroku wydanego w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej, skoro wynikały z niego jasne
wnioski. W oparciu o to rozstrzygnięcie powódka miała więc prawo oczekiwać, że
dopiero zakończenie postępowania o uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy, bę-
dzie stanowiło podstawę do wszczęcia postępowania o roszczenia uzupełniające.
Zapadłe w rozpoznawanej sprawie rozstrzygnięcia Sądów obu instancji są oczywi-
ście sprzeczne z wyrokiem Sądu Okręgowego w Tarnowie z dnia 23 września 2005 r.
O ile wtedy roszczenie powódki zostało uznane za przedwczesne, o tyle w niniejszej
sprawie zostało uznane za spóźnione. Ta sprzeczność jest przejawem naruszenia
art. 365 § 1 k.p.c. Pomiędzy obydwiema sprawami istnieje bowiem tożsamość przed-
miotowa i podmiotowa. Za niedopuszczalne należy więc uznać istnienie w tej samej
sprawie dwóch rozstrzygnięć, które „zupełnie odmiennie traktują kwestię postępowa-
nia o ustalenie wypadku przy pracy”. Ta okoliczność narusza fundamentalne zasady
praworządności i budzi uzasadnione wątpliwości powódki, która działając w zaufaniu
do wyroku Sądu Okręgowego miała prawo oczekiwać, że termin przedawnienia nie
może biec w okresie, kiedy roszczenie powódki zostało uznane za „przedwczesne”
oraz że bieg terminu przedawnienia może się rozpocząć dopiero po uznaniu roszcze-
nia za dopuszczalne do realizacji na drodze sądowej. Niewątpliwie prawomocny
wyrok uznający roszczenie powódki za przedwczesne i uzależniający możliwość jego
dochodzenia od zakończenia postępowania w sprawie o ustalenie istnienia wypadku
przy pracy ma kluczowe znaczenie w rozpoznawanej sprawie.
Powódka wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i orzeczenie co
do istoty sprawy przez uwzględnienie powództwa i zasądzenie na jej rzecz od po-
8
zwanej kwoty 180.000 zł tytułem zadośćuczynienia za cierpienie będące następ-
stwem wypadku przy pracy oraz o zasądzenie należnych powódce kosztów procesu,
względnie o uchylenie w całości wyroku Sądu Apelacyjnego i poprzedzającego go
wyroku Sądu Okręgowego i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponow-
nego rozpoznania.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną pozwana wniosła o jej oddalenie jako
oczywiście bezzasadnej oraz o zasądzenie kosztów postępowania.
Sąd Najwyższy wziął pod uwagę, co następuje:
Powódka dochodzi w rozpoznawanej sprawie - obok roszczenia o ustalenie
odpowiedzialności pozwanej Spółki względem powódki za szkody mogące powstać w
przyszłości w następstwie wypadku przy pracy - roszczenia o zadośćuczynienie za
krzywdę doznaną wskutek wypadku przy pracy (art. 445 § 1 k.c.). Roszczenie to - jak
każde roszczenie majątkowe - ulega przedawnieniu. Słusznie Sąd Apelacyjny wska-
zał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że zasady przedawnienia dochodzonego
przez powódkę roszczenia o zadośćuczynienie reguluje art. 4421
k.c. Stąd też dla
ustalenia, czy roszczenie zgłoszone przez powódkę w pozwie wniesionym w dniu 27
maja 2009 r. uległo przedawnieniu przed tą datą, kluczowe znaczenie ma - w pierw-
szym rzędzie - ustalenie momentu powzięcia wiadomości co do istnienia szkody (w
tym wypadku chodzi o szkodę niemajątkową) oraz co do osoby zobowiązanej do jej
naprawienia.
Sąd Apelacyjny przyjął, że powódka miała świadomość wystąpienia szkody i
dysponowała wiedzą na temat osoby odpowiedzialnej już w dacie wypadku przy
pracy (20 października 2004 r.). Tak więc pierwotnie termin przedawnienia - w myśl
art. 4421
k.c. - upłynąłby w dniu 20 października 2007 r. Nie ma to jednak większego
znaczenia, bowiem powódka przed upływem tego trzyletniego okresu, bo w dniu 27
czerwca 2005 r., wystąpiła przed sądem z roszczeniem przeciwko pozwanej Spółce o
zapłatę zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną wypadkiem przy pracy. Ta czyn-
ność wywołała niewątpliwie skutek w sferze prawa materialnego, bowiem - stosownie
do art. 123 § 1 k.c. - bieg terminu przedawnienia roszczenia o zadośćuczynienie za-
początkowany w dniu 20 października 2004 r. (w dniu dowiedzenia się przez powód-
kę o szkodzie i jej sprawcy) uległ przerwaniu. Przerwanie biegu przedawnienia wywo-
łało skutek określony w art. 124 k.c. Przedawnienie spornego roszczenia nie biegło
9
więc do prawomocnego zakończenia postępowania sądowego w tym przedmiocie.
Postępowanie to zakończyło się wydaniem przez Sąd Okręgowy w Tarnowie w dniu
23 września 2005 r. wyroku oddalającego powództwo jako przedwczesne. Ponieważ
wyrok ten nie został zaskarżony apelacją, to uprawomocnił się w dniu 15 październi-
ka 2005 r. W tym stanie rzeczy przerwany bieg przedawnienia roszczenia o zadośću-
czynienie rozpoczął się na nowo właśnie od tej daty. Zatem w rozpoznawanej spra-
wie nie ma znaczenia, kiedy dokładnie powódka powzięła wiadomość o istnieniu
szkody i osoby zobowiązanej do jej naprawienia. Dla oceny biegu terminu przedaw-
nienia nie ma też znaczenia przebieg późniejszego postępowania o ustalenie wy-
padku przy pracy i jednorazowe odszkodowanie. Skoro powódka wytoczyła powódz-
two o zadośćuczynienie przeciwko pracodawcy, to wiedziała o szkodzie i osobie od-
powiedzialnej, a więc rozpoczął bieg termin przedawnienia (art. 4421
§ 1 k.c.). Uległ
on przerwaniu a następnie rozpoczął bieg na nowo. Istotne jest więc, że w okresie 3
lat od uprawomocnienia się wyroku z dnia 23 września 2005 r. powódka nie podjęła
działań powodujących przerwanie biegu przedawnienia a wytoczenie powództwa w
rozpoznawanej sprawie miało miejsce dopiero w dniu 27 maja 2009 r., czyli po upły-
wie 3 lat od uprawomocnienia się wyroku oddalającego jej powództwo o zadośćuczy-
nienie. Roszczenie jest więc przedawnione i w tym zakresie zarzuty skargi nie są
uzasadnione.
Rację natomiast należy przyznać powódce, że wystąpienie przez nią z po-
wództwem dopiero w dniu 27 maja 2009 r. (a więc po upływie ponad 3 lat od daty
uprawomocnienia się wyroku w sprawie […]) i zgłoszenie w tej sytuacji przez stronę
pozwaną zarzutu przedawnienia należało oceniać w kontekście ewentualnej sprzecz-
ności z zasadami współżycia społecznego (art. 5 k.c.). Trzeba bowiem podkreślić, że
zachowanie powódki wynikało z oddalenia jej powództwa o zadośćuczynienie jako
przedwczesnego. Powódka działała zatem w zaufaniu do rozstrzygnięcia wydanego
przez sąd. Nie można przy tym zarzucać powódce, że nie kwestionowała tego orze-
czenia przez wniesienie apelacji, nawet w sytuacji, gdy była reprezentowana przez
zawodowego pełnomocnika procesowego. Możliwość zaskarżenia nieprawomocnych
orzeczeń sądowych jest prawem strony, a nie jej obowiązkiem. Nie można przy tym
stawiać stronie wyższych wymagań niż sądowi. Ze względu na związanie prawomoc-
nym wyrokiem oddalającym uprzednio powództwo o zadośćuczynienie ze względu
na jego przedwczesność (art. 365 § 1 k.p.c.), w obecnym postępowaniu nie można
dokonać odmiennej oceny przez przyjęcie, że poprzedni wyrok był błędny (nie ma
10
więc potrzeby analizy prawnej tej kwestii). Konieczne jest tym samym przyjęcie, że
poprzednio powódka wytoczyła powództwo przedwcześnie, a więc usprawiedliwione
było jej działanie wynikające z przekonania, iż przed ponownym wytoczeniem po-
wództwa o zadośćuczynienie powinna uzyskać w odrębnym postępowaniu prawo-
mocne orzeczenie sądu stwierdzające, że zdarzenie, jakiemu uległa w dniu 20 paź-
dziernika 2004 r., było wypadkiem przy pracy. Oznacza to, że w okresie trwania tego
postępowania, istniała szczególna, wyjątkowa sytuacja usprawiedliwiająca niedocho-
dzenie przez powódkę roszczenia o zadośćuczynienie, a to prowadzi do oceny, że
skorzystanie z zarzutu przedawnienia z powołaniem się na ten okres jest sprzeczne z
zasadami współżycia społecznego (art. 5 k.c.).
Z powołanych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie
art. 39815
§ 1 i art. 108 § 2 k.p.c.
========================================