Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 418/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 czerwca 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Teresa Flemming-Kulesza (przewodniczący)
SSN Zbigniew Myszka (sprawozdawca)
SSN Romualda Spyt
w sprawie z odwołania A. K.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
z udziałem zainteresowanego H. D. - Międzynarodowy Transport Drogowy
o jednorazowe odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 8 czerwca 2011 r.,
skargi kasacyjnej zainteresowanego H. D. od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 25 czerwca 2010 r.,
zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddala apelację
organu rentowego i zasądza od pozwanego na rzecz skarżącego
kwotę 150 zł (sto pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów
postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Sąd Okręgowy - Wydział Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z
dnia 25 czerwca 2010 r. po rozpoznaniu apelacji Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych od wyroku Sądu Rejonowego Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 29 stycznia 2010 r. w sprawie z odwołania A. K., przy udziale
zainteresowanego H. D. - Międzynarodowy Transport Drogowy, zmienił wyrok Sądu
pierwszej instancji w ten sposób, że oddalił odwołanie A. K. od decyzji organu
rentowego z dnia 19 października 2009 r., odmawiającej jej prawa do
jednorazowego odszkodowania z tytułu śmiertelnego wypadku, któremu uległ jej
syn R. K.
W sprawie tej ustalono, że R. K. - syn odwołującej się, był zatrudniony na
stanowisku kierowcy na podstawie umowy o pracę przez L. D. prowadzącego
działalność gospodarczą pod nazwą Międzynarodowy Transport Drogowy „L" w M.
Umowa wskazywała M. jako miejsce świadczenia pracy. W styczniu 2008 r. R. K.
wraz z innymi kierowcami otrzymał polecenie wyjazdu do Niemiec w celu odebrania
naczep z miejscowości Munster i załadowania towaru. Od momentu wyjazdu z
firmy w M. do momentu powrotu pracownicy pozostawali w podróży służbowej, za
co otrzymywali świadczenia. W dniu 22 stycznia 2008 r. kierowcy odebrali naczepy
w Munster, a następnie udali się na parking w pobliskim rejonie, gdzie oczekiwali
na ich załadunek. Wieczór tego dnia, wiedząc już, że załadunek nie nastąpi,
spędzali w jednym samochodzie, pili alkohol i oglądali mecz. W pewnym momencie
R. K. wysiadł z samochodu i w celu załatwienia potrzeby fizjologicznej wszedł za
zaparkowany samochód. W drodze powrotnej został potrącony przez
nadjeżdżający z dużą prędkością samochód. Z treści protokołu niemieckiej Policji,
przetłumaczonego na język polski, wynika, że poszkodowany nieuważnie wszedł na
jezdnię i był pod wpływem alkoholu. W wyniku poniesionych obrażeń R. K. zmarł.
Decyzją z dnia 19 października 2009 r. organ rentowy odmówił A. K. prawa
do jednorazowego odszkodowania z tytułu śmiertelnego wypadku jej syna,
wskazując, że zdarzenie z dnia 22 stycznia 2008 r. zostało spowodowane przez
nietrzeźwego pracownika, co doprowadziło do zerwania związku z wykonywaną
pracą. Po rozpoznaniu odwołania Sąd Rejonowy zmienił zaskarżoną decyzję w ten
sposób, że przyznał ubezpieczonej prawo do odszkodowania. W ocenie tego Sądu,
3
postępowanie poszkodowanego polegające na wyjściu z samochodu w celu
załatwienia potrzeb fizjologicznych było czynnością, która pozostawała w związku z
wykonywaniem powierzonych zadań w rozumieniu art. 3 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia
30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy
i chorób zawodowych (Dz.U. Nr 199, poz. 1673 ze zm., zwanej dalej ustawą
wypadkową lub ustawą). W rozumieniu tego przepisu ,wypadek w podróży
służbowej jest z istoty wypadkiem w czasie wolnym dla pracownika. Jednakże
ustawodawca zapewnił ubezpieczonym ochronę nie tylko w czasie wykonywania
obowiązków pracowniczych lub czynności z nim związanych, ale również w czasie
wolnym w podróży służbowej. Poszkodowany oczekiwał na parkingu na dalsze
polecenia pracy, spędzając czas w samochodzie. Nie można przyjąć, że nie mógł
wychodzić dla załatwienia potrzeby fizjologicznej. Wypicie przez poszkodowanego
niewielkiej ilości alkoholu nie kłóciło się z wykonywanymi przez niego obowiązkami,
gdyż robił to w czasie wolnym przeznaczonym na odpoczynek. Kwestia
przyczynienia się poszkodowanego pracownika do wypadku nie ma znaczenia przy
ocenie uprawnień osób mu bliskich, w przypadku śmierci pracownika.
Natomiast Sąd Okręgowy uznał, że wyrok Sądu Rejonowego narusza art. 3
ust. 2 pkt 1 ustawy wypadkowej. Przepis ten zapewnia ochronę w okolicznościach
leżących poza sferą spraw związanych z pracą, a więc rozciąga ochronę na
czynności ze sfery spraw prywatnych, zaliczając te okoliczności do sfery spraw
służbowych. Jednak chodzi tu jedynie o te czynności, które wprawdzie nie
mieszczą się w pojęciu wykonywania zwykłych czynności albo poleceń
przełożonych, lecz pozostają z tymi czynnościami albo poleceniami w
funkcjonalnym związku (nie tylko czasowym). W ocenie Sądu Okręgowego, udział
poszkodowanego w imprezie alkoholowej w czasie wolnym od pracy, bez względu
na rzeczywistą ilość wypitego alkoholu, a następnie udanie się na drugą stronę
jezdni w celu załatwienia potrzeb fizjologicznych stanowi pewien ciąg zdarzeń
wyłączających możliwość objęcia ich ryzykiem ubezpieczenia wypadkowego,
ponieważ zachowanie poszkodowanego spowodowało zerwanie więzi między
sytuacją, w jakiej się znalazł, a celem podróży służbowej i wykonywaniem
powierzonych mu czynności. Nie można, jak to uczynił Sąd Rejonowy, oceniać
potrzeby opuszczenia przez poszkodowanego samochodu dla załatwienia potrzeb
4
fizjologicznych w oderwaniu od spożywania przezeń alkoholu, ani odwoływać się do
art. 21 ustawy wypadkowej, jako podstawy wyłączenia prawa do świadczeń
pracownikowi, a nie członków jego rodziny. W rozpoznanej sprawie wypadek był
wynikiem wkroczenia na jezdnię przez poszkodowanego, będącego pod wpływem
alkoholu, w sposób nagły, bez zwrócenia uwagi na panujący tam ruch. Przyczyną
wypadku nie było natomiast udanie się poszkodowanego dla załatwienia potrzeb
fizjologicznych. „Osoba trzeźwa przechodząca ulicę nawet w miejscu ruchliwym z
reguły nie wpada pod samochód”. Stanowisko Sądu Rejonowego, że jego ocenie
nie podlegała wina poszkodowanego, która nie ma znaczenia dla prawa do
świadczeń wypadkowych należnych osobom bliskim, pomijała to, że art. 21 ustawy
dotyczy zdarzenia będącego wypadkiem przy pracy lub wypadkiem w podróży
służbowej. Elementy definicji wypadku, w tym jego związku z pracą lub z celem
podróży służbowej, zostały określone w art. 3 ustawy wypadkowej. „W niniejszej
sprawie właśnie brak tego elementu definicji wypadku wyłącza możliwość uznania
zdarzenia za wypadek w podróży służbowej, co w konsekwencji wyłącza potrzebę
rozpatrywania okoliczności zdarzenia przez pryzmat art. 21 ustawy”.
W skardze kasacyjnej zarzucono naruszenie przepisów prawa materialnego
przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie: 1/ art. 3 ust. 1 pkt 1 i 2 w
związku z art. 3 ust. 2 ustawy wypadkowej wskutek przyjęcia, że spożycie przez
pracownika alkoholu i opuszczenie samochodu w celu załatwienia potrzeb
fizjologicznych stanowiło zerwanie więzi z celem podroży służbowej i
wykonywaniem powierzonych mu czynności, co doprowadziło do przyjęcia, że brak
było podstaw do objęcia ochroną ubezpieczenia wypadkowego zdarzenia z dnia 22
stycznia 2008 r., 2/ art. 21 w związku z art. 3 ustawy wypadkowej „wskutek
przyjęcia, że art. 21 ustawy dotyczy sytuacji, gdy dane zdarzenie jest wypadkiem
przy pracy czy też wypadkiem w podróży służbowej, a w sprawie brak elementu
definicji wypadku określonej w art. 3 ustawy, co wyłącza możliwość uznania
zdarzenia za wypadek w podróży służbowej, co w konsekwencji wyłącza potrzebę
rozpatrywania okoliczności zdarzenia przez pryzmat art. 21 ustawy”.
Jako okoliczność uzasadniającą przyjęcie skargi do rozpoznania wskazano
potrzebę wykładni art. 3 ust. 1 i art. 3 ust. 2 w związku z art. 21 ustawy wypadkowej
- w zakresie ustalenia zakresu czynności ze sfery spraw prywatnych, które
5
wprawdzie nie mieszczą się w pojęciu wykonywania zwykłych czynności albo
poleceń przełożonych, lecz pozostają z tymi czynnościami albo poleceniami w
funkcjonalnym związku i są objęte ubezpieczeniem wypadkowym z uwagi na
występujące rozbieżności w orzecznictwie. W ocenie skarżącego, Sąd Rejonowy
trafnie uznał, że wypadek w podróży służbowej, o którym mowa w art. 3 ust. 2
ustawy wypadkowej, jest z istoty wypadkiem w czasie wolnym. Gdyby wypadek w
podróży służbowej nastąpił podczas lub w związku z wykonywaniem przez
pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych, byłby ‘zwykłym’
wypadkiem przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej ustawy”. Zachowanie
poszkodowanego, który wyszedł z samochodu w celu załatwienia potrzeby
fizjologicznej pozostawało w niewątpliwym związku funkcjonalnym z wykonywaniem
powierzonych mu zadań. W tym kontekście nieuzasadniony i nietrafny był wywód
Sądu Okręgowego o wpływie udziału R. K. w „imprezie alkoholowej" w czasie
wolnym od pracy na zdarzenie wypadkowe. Przyjęcie przez Sąd, że spożycie
alkoholu, bez względu na jego rzeczywistą ilość, a następnie opuszczenie
samochodu w celu załatwienia potrzeb fizjologicznych, wyłączało objęcie
zaistniałego zdarzenia ryzykiem ubezpieczenia wypadkowego było błędne. Nie
można przyjąć, że opuszczenie przez poszkodowanego samochodu dla załatwienia
potrzeb fizjologicznych stanowiło zachowanie ze sfery spraw prywatnych
„pozostających w sprzeczności z celem podróży służbowej”, przeciwnie była to
czynność pozostająca w związku z wykonywaniem powierzonych mu zadań
polegających na oczekiwaniu na pracę w dniu następnym. Ponadto spożycie
pewnej ilości alkoholu nie dowodzi, że poszkodowany był w stanie nietrzeźwości,
gdy w sprawie nie badano nawet ilości spożytego alkoholu (art. 21 ust. 3 ustawy
wypadkowej), która przesądzałaby o jego istotnym przyczynieniu się do zdarzenia
wypadkowego. Nie sposób zgodzić się z stwierdzeniem, że „osoba trzeźwa
przechodząca ulicę nawet w miejscu ruchliwym z reguły nie wpada pod samochód",
ponieważ doświadczenie życiowe wskazuje, że w wypadkach samochodowych
odnoszą obrażenia lub giną również osoby trzeźwe. Na tego typu zdarzenia mają
bowiem najczęściej wpływ różne okoliczności, a nie wyłącznie sposób zachowania
pieszego uczestnika ruchu drogowego. Nie można też przyjąć, że wypadek został
spowodowany na skutek wkroczenia przez poszkodowanego na jezdnię w sposób
6
nagły, bez zwrócenia uwagi na panujący tam ruch, podczas gdy poszkodowany
poruszał się na wewnętrznej jezdni parkingu przy stacji benzynowej. Przyczyną
wypadku było opuszczenie przez niego samochodu w celu załatwienia potrzeb
fizjologicznych. Opuszczenia samochodu przez pracownika odbywającego podróż
służbową w celu załatwienia potrzeb fizjologicznych, nawet po uprzednim spożyciu
alkoholu, nie można uznać za pozostające w jakiejkolwiek sprzeczności z celem
podróży służbowej. Potrzeby te R. K. musiałby załatwiać bez względu na to, czy
czekając na załadunek w podróży służbowej spożywał alkohol czy też nie, jeżeli
pracę kierowcy miał wykonywać dopiero w kolejnym dniu.
W konsekwencji skarżący wniósł o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku
Sądu Okręgowego i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie apelacji
organu rentowego w całości i zasądzenie od organu rentowego na rzecz
skarżącego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa
procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie w całości
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi
Okręgowemu, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach
postępowania kasacyjnego, w tym kosztach zastępstwa procesowego według norm
przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna jest usprawiedliwiona w okolicznościach rozpoznanej
sprawy, w której kierowca zatrudniony w międzynarodowym transporcie
drogowym, który oczekiwał na polecenie pracy w dniu następnym, nie był
pozbawiony możliwości załatwienia naturalnej potrzeby fizjologicznej w okolicach
parkingu samochodowego, choćby spożył alkohol w ilości niepozbawiającej go
zdolności świadczenia pracy w kolejnym dniu pracy, zwłaszcza że pracodawca nie
zapewnił mu możliwości noclegu w hotelu, motelu lub innym miejscu
zakwaterowania (poza samochodem), w których nie ma ryzyka wypadku
komunikacyjnego przy załatwieniu potrzeb fizjologicznych. Wadliwie było
stanowisko Sądu drugiej instancji, jakoby „spora” ilość wypitego alkoholu, a nawet
„sam udział poszkodowanego w imprezie alkoholowej w czasie wolnym od pracy
bez względu na ilość wypitego alkoholu” prowadziły do zerwania więzi z pracą,
zważywszy że czas oczekiwania kierowcy samochodu ciężarowego zatrudnionego
7
w międzynarodowym transporcie samochodowym na polecenie pracy w dniu
następnym nie jest typowym czasem wolnym od pracy, ale okresem oczekiwania
na wykonywanie powierzonych mu zadań w dniu następnym i poza miejscem
zamieszkania pracownika. Dlatego zachowanie poszkodowanego pozostawało w
związku ze stosunkiem pracy kierowcy i potrzebą wykonywania pracy, którą miał
świadczyć w dniu następnym (art. 3 ust. 2 pkt 1 ustawy wypadkowej). Stanowisko,
że jakiekolwiek ilości alkoholu spożywanego w związku pracą lub w oczekiwaniu na
pracę zrywają związek z wykonywaniem lub oczekiwaniem na wykonywanie
powierzonych mu zadań, jest niezgodne z brzmieniem art. 21 ust. 2 ustawy
wypadkowej, który stanowi, że świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie
przysługują ubezpieczonemu, który będąc, między innymi, w stanie nietrzeźwości
przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku. Oznacza to, że do
zerwania więzi z pracą wskutek stanu nietrzeźwości pracownika dochodzi w
przypadkach szczególnych, w których poszkodowany w zdarzeniu wypadkowym w
ogóle nie może być uznany za pracownika ze względu na niewykonywanie pracy
lub niepozostawanie w dyspozycji pracodawcy. W ocenie Sądu Najwyższego, w
rozpoznawanej sprawie poszkodowany pracownik nie zerwał normatywnego
związku z wykonywaniem powierzonych mu zadań, skoro oczekiwał na pracę w
dniu następnym, w czasie, który był czasem pozostawania do dyspozycji
pracodawcy w rozumieniu art. 3 ust. 2 pkt 1 ustawy wypadkowej.
Ustawodawca co do zasady nie wyklucza przysługiwania świadczeń z
ubezpieczenia wypadkowego nawet pracownikowi, który uległ wypadkowi w stanie
nietrzeźwym - pracując lub pozostając w oczekiwaniu na wykonywanie
powierzonych mu zadań, chyba że pozostawanie w stanie nietrzeźwości w istotnym
stopniu przyczyniło się do spowodowania wypadku w tym rozumieniu, że bez stanu
nietrzeźwości można by uniknąć zdarzenia wypadkowego. Tymczasem w
rozpoznawanej sprawie w ogóle nie ustalono, że poszkodowany pracownik był w
stanie nietrzeźwości w chwili śmiertelnego wypadku drogowego, a rozległe i
gwałtowne obrażenia nie uniemożliwiały przeprowadzenia badania krwi na
zawartość alkoholu, ale uprawdopodobniały oczywiście nadmierną prędkość
samochodu sprawcy potrącenia, poruszającego się w porze wieczornej w okolicy
niedostatecznie oświetlonego parkingu (miejscu zdarzenia), co mogło być istotną
8
współprzyczyną zdarzenia wypadkowego. Ponadto w razie śmierci pracownika
wskutek zdarzenia wypadkowego świadczenia wypadkowe zawsze przysługują
uprawnionym członkom jego rodziny, bez względu na potencjalny stopień
przyczynienia się zmarłego w stanie nietrzeźwym do spowodowania wypadku.
Powyższe uprawniało przyjęcie, że nieszczęśliwy śmiertelny wypadek
drogowy, któremu uległ kierowca zatrudniony w międzynarodowym transporcie
drogowym zmierzający do miejsca załatwienia naturalnej potrzeby fizjologicznej
podczas oczekiwania na polecenie wykonywania pracy w dniu następnym,
pozostaje w związku normatywnym (funkcjonalnym, miejscowym i czasowym) z
wykonywaniem powierzonych mu zadań w rozumieniu art. 3 ust. 2 pkt 1 ustawy
wypadkowej, choć by pracownik spożył alkohol w ilości niepozbawiającej go
zdolności świadczenia pracy w kolejnym dniu pracy. W konsekwencji Sąd
Najwyższy wyrokował reformatoryjnie na podstawie art. 39815
k.p.c.