Uchwała z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 39/11
Sędzia SN Jacek Gudowski (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Teresa Bielska-Sobkowicz
Sędzia SN Krzysztof Strzelczyk
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Piotra M. przeciwko Wioletcie W. o
uchylenie obowiązku alimentacyjnego, po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na
posiedzeniu jawnym w dniu 13 lipca 2011 r. zagadnienia prawnego
przedstawionego przez Sąd Okręgowy w Rzeszowie postanowieniem z dnia 13
maja 2011 r.:
"Czy obowiązek alimentacyjny pomiędzy małżonkami orzeczony w trakcie
trwania małżeństwa na podstawie art. 27 k.r.o. wygasa na skutek orzeczenia
rozwodu, czy też ulega jedynie przekształceniu i jest nadal kontynuowany na
zasadach określonych w art. 60 k.r.o.?"
podjął uchwałę:
Z chwilą uprawomocnienia się wyroku orzekającego rozwód obowiązek
małżonków przyczyniania się do zaspokajania potrzeb rodziny (art. 27 k.r.o.)
wygasa.
Uzasadnienie
Powód Piotr M. w pozwie skierowanym przeciwko pozwanej Wioletcie M.
domagał się ustalenia wygaśnięcia – z dniem 2 grudnia 2004 r. – obowiązku
alimentacyjnego w wysokości po 250 zł miesięcznie, orzeczonego na podstawie art.
27 k.r.o., ciążącego na nim mocą prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w
Rzeszowie z dnia 15 marca 2004 r. Twierdził, że obowiązek alimentacyjny
względem pozwanej ustał z chwilą uprawomocnienia się wyroku orzekającego
rozwód małżeństwa stron.
Pozwana uznała powództwo co do zasady, zarzucając jednak, że ustanie
obowiązku alimentacyjnego nastąpiło z dniem 14 marca 2009 r., tj. w chwili
zawarcia przez nią kolejnego związku małżeńskiego.
Sąd Rejonowy w Łańcucie „uchylił” obowiązek alimentacyjny powoda
względem pozwanej z dniem wskazanym przez pozwaną i w pozostałej części
powództwo oddalił. Przyjął, że prawomocne orzeczenie rozwodu nie pozbawia
mocy wyroku zasądzającego alimenty od jednego z małżonków na rzecz drugiego,
cel bowiem i społeczne znaczenie małżeństwa wymaga, aby niektóre konsekwencje
jego zawarcia – w tym obowiązek alimentacyjny między małżonkami – trwały także
po rozwodzie. W ocenie Sądu pierwszej instancji, dopiero gdyby na skutek rozwodu
upadła przesłanka dalszego świadczenia alimentów, np. uprawniony zostałby
uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, ograniczenie czasu trwania
obowiązku alimentacyjnego byłoby uzasadnione.
Rozpoznając sprawę na skutek apelacji powoda, Sąd Okręgowy w Rzeszowie
powziął poważne wątpliwości, którym dał wyraz w przedstawionym do
rozstrzygnięcia zagadnieniu prawnym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 23 k.r.o., małżonkowie są obowiązani do wspólnego pożycia, do
wzajemnej pomocy i wierności oraz do współdziałania dla dobra rodziny, którą
przez swój związek założyli. Obowiązek wzajemnej pomocy małżonków oraz
współdziałania dla dobra rodziny znajduje rozwinięcie w art. 27 k.r.o. – ulokowanym
w ramach tego samego działu „Prawa i obowiązki małżonków” – z którego wynika,
że małżonkowie powinni, każdy według swych sił oraz możliwości zarobkowych i
majątkowych, przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny, przy czym
zadośćuczynienie temu obowiązkowi może polegać także – w całości lub w części –
na osobistych staraniach o wychowanie dzieci i na pracy we wspólnym
gospodarstwie domowym. W doktrynie i orzecznictwie wyjaśniono, że wymieniony
przepis, a także art. 28 k.r.o., dotyczą zaspokajania potrzeb rodziny przez tego z
małżonków, który nie spełnia ciążącego na nim obowiązku w tym zakresie.
Wskazuje się również, że omawiany przepis reguluje obowiązek przyczyniania się
do zaspokajania potrzeb rodziny jako całości (por. np. uzasadnienie uchwały całej
Izby Cywilnej i Administracyjnej Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1987 r., III
CZP 91/86, OSNCP 1988, nr 4, poz. 42).
Nie ulega wątpliwości, że pomiędzy obowiązkiem ustanowionym w art. 27
k.r.o. a obowiązkiem alimentacyjnym (art. 128 i nast. oraz art. 60 k.r.o.) istnieje
podobieństwo, jednak o tożsamości tych obowiązków nie może być mowy; można
mówić co najwyżej o „alimentacyjnym charakterze” obowiązku przyczyniania się do
zaspokajania potrzeb rodziny, konstatacja ta nie upoważnia jednak do formułowania
tezy, że między małżonkami – w czasie trwania małżeństwa – istnieje obowiązek
alimentacyjny sensu stricto. Alimentacyjny charakter obowiązku ustanowionego w
art. 27 k.r.o. jest zresztą eksponowany przeważnie na użytek rozwiązań prawa
procesowego, np. gdy chodzi o ocenę podstaw ustawowego zwolnienia od kosztów
sądowych (art. 96 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych
w sprawach cywilnych, jedn. tekst: Dz.U. z 2010 r. Nr 90, poz. 594 ze zm.; por. np.
uchwała Sądu Najwyższego z dnia 11 września 1992 r., III CZP 107/92, OSNCP
1993, nr 5, poz. 73) albo dopuszczalności skargi kasacyjnej (art. 3982
§ 2 pkt 1
k.p.c.; por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 1997 r., I CKN 11/96, nie
publ. lub postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 1997 r., II CZ 55/97,
nie publ.). W praktyce sądowej od wielu dziesięcioleci daje się zresztą zauważyć –
dyktowana względami socjalnymi, językowymi i pragmatycznymi – tendencja do
traktowania każdego świadczenia polegającego na dostarczaniu środków
utrzymania jako świadczenia alimentacyjnego (por. orzeczenie Sądu Najwyższego
z dnia 16 grudnia 1937 r., C.II. 1566/37, „Przegląd Sądowy” 1938, poz. 327). Należy
w związku z tym przyjąć, że jeżeli sądy zasądzają na podstawie art. 27 k.r.o.
alimenty na rzecz drugiego małżonka, to posługują się pewnym skrótem. Nie bez
powodu także Sąd Najwyższy, np. w wyroku z dnia 28 stycznia 1998 r., II CKN
585/97 (OSP 1999, nr 2, poz. 29), wyraz alimenty, używany w kontekście art. 27
k.r.o., ujmował w cudzysłów.
Poszukując – mających znaczenie dla rozstrzygnięcia analizowanego
zagadnienia prawnego – dystynkcji między obowiązkami wynikającymi z art. 27
k.r.o. a obowiązkiem alimentacyjnym, należy także podkreślić, że realizacja
obowiązku alimentacyjnego może polegać – jak się powszechnie przyjmuje – na
dostarczaniu środków utrzymania i wychowania w formie świadczeń pieniężnych
lub „w naturze”, a wybór należy do uprawnionego. W przypadku art. 27 k.r.o., ze
względu na jego kogentywny charakter, o takim wyborze nie może być mowy
(uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2000 r., III CKN
1412/00, nie publ.). Różne są także przesłanki ustawowe wypełniania obowiązku
określonego w art. 27 i 60 k.r.o.; obowiązek alimentacyjny dotyczy byłych
małżonków (verba legis: „małżonek rozwiedziony”) oraz potrzeb uprawnionego (nie
rodziny) i zależy od winy oraz istnienia niedostatku, a z punktu widzenia art. 27
k.r.o. żadna z tych przesłanek nie ma znaczenia, w tym bowiem wypadku podłożem
obowiązku jest małżeństwo, jego trwanie, funkcjonowanie i potrzeby; obowiązek ten
powstaje z chwilą zawarcia związku małżeńskiego i trwa do czasu jego ustania –
rozwiązania lub unieważnienia.
Charakterystyczne jest, że obowiązek ustanowiony w art. 27 k.r.o. ustaje także
po orzeczeniu separacji małżonków; orzekając separację, sąd – zgodnie z art. 613
§
1 k.r.o. – stosuje art. 58 k.r.o., a więc w szczególności rozstrzyga o obowiązku
ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania dziecka, pomijając obowiązki między
małżonkami. Skoro do obowiązków sądu orzekającego rozwód albo separację
należy orzeczenie tylko o alimentach na rzecz dziecka, to należy uznać, że
obowiązek wynikający z art. 27 k.r.o., także obejmujący interesy dziecka, wygasa.
Trzeba przy tym podkreślić, że zgodnie z dominującym współcześnie
orzecznictwem także separacja faktyczna może być – i nierzadko bywa – podstawą
ustalenia ustania obowiązków wymienionych w art. 27 k.r.o. (por. np. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 28 stycznia 1998 r., II CKN 585/97, i z dnia 26 maja 1999 r., III
CKN 153/99, nie publ.; odmiennie w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada
1999 r., III CKN 446/98, nie publ.).
W tym stanie rzeczy należy uznać, że dla głoszonego niekiedy w
piśmiennictwie poglądu, iż art. 27 k.r.o. stanowi podstawę obowiązku
alimentacyjnego między małżonkami, nie ma dogmatycznego oparcia. Należy
zatem przychylić się do uchwał Sądu Najwyższego z dnia 5 października 1982 r., III
CZP 38/82 (OSNCP 1983, nr 2-3, poz. 31) i z dnia 20 października 2010 r., III CZP
59/10 (OSNC 2011, nr 5, poz. 52), z których wynika, że obowiązek przewidziany w
art. 27 k.r.o. wygasa na skutek ustania małżeństwa. Jednocześnie trzeba
kategorycznie zakwestionować odmienny pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w
uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 2 lipca 1955 r., I CO
27/55 (OSN 1956, nr 2, poz. 33), zaopatrzonej w uzasadnienie odległe od
argumentów jurydycznych, przesycone za to ideologią, wątpliwymi odwołaniami do
prawa radzieckiego i radzieckiej literatury prawniczej oraz oparte na tezie o
rzekomym istnieniu „podstaw moralnych małżeństwa socjalistycznego”.
Tak więc o „kontynuacji” obowiązku wynikającego z art. 27 k.r.o. po
orzeczeniu rozwodu – na zasadach określonych w art. 60 k.r.o. – nie może być
mowy. Można co najwyżej mówić o powiązaniach faktycznych oraz o pewnej
ciągłości w tym znaczeniu, że zawarcie i funkcjonowanie związku małżeńskiego jest
konieczną przesłanką dochodzenia roszczenia alimentacyjnego przewidzianego w
art. 60 k.r.o., gdyż – co oczywiste – przewidziany w tym przepisie status
rozwiedzionego małżonka wymaga uprzedniego pozostawania w związku
małżeńskim. Prawne źródła tego roszczenia nie mogą być natomiast upatrywane w
art. 27 k.r.o. (por. także uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11
kwietnia 2006 r., SK 57/04, OTK-A Zb.Urz. 2006, nr 4, poz. 43).
Z tych względów Sąd Najwyższy podjął uchwałę, jak na wstępie.