Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II UK 249/11
POSTANOWIENIE
Dnia 27 stycznia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Korzeniowski
w sprawie z wniosku R. C.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o wysokość świadczenia,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 27 stycznia 2012 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego […]
z dnia 30 marca 2011 r.,
1. odmawia przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania,
2. radcy prawnemu M. C. przyznaje od Skarbu Państwa - Sądu
Okręgowego kwotę 120 (sto dwadzieścia) zł - którą należy
podwyższyć o stawkę podatku od towarów i usług za
nieopłaconą pomoc prawną udzieloną skarżącemu z urzędu w
postępowaniu kasacyjnym.
UZASADNIENIE
Skarżącemu została przyznana renta wypadkowa w 1994 r., której podstawę
wymiaru obliczono na podstawie zarobków z lat 1983-87 z wskaźnikiem wysokości
podstawy wymiaru 133,55%. W 1999 r. uzyskał od pracodawcy zaświadczenie o
zarobkach (Rp-7), w którym za te same lata pracodawca podał wyższe zarobki.
Według ustaleń pracodawca nie naliczył pierwotnie prawidłowo wszystkich
2
składników wynagrodzenia. Wyższe zarobki z lat 1983-87 dawałyby wskaźnik
wysokości podstawy wymiaru 142,26%. Jednak w 1999 r. nie złożono pozwanemu
tego zaświadczenia ani żadnego wniosku o zwiększenie wysokości renty
skarżącego (przeliczenie podstawy wymiaru). W 2008 r. pracodawca ponownie
potwierdził skarżącemu wysokość zarobków (zaświadczeniem z 21 października
2008 r.). Skarżący w kwietniu 2009 r. wystąpił z wnioskiem o przeliczenie podstawy
wymiaru renty i załączył zaświadczenie pracodawcy o wynagrodzeniu z lat 1981-
88. Pozwany uwzględnił to zaświadczenie i przeliczył wysokość renty z
wskaźnikiem wysokości podstawy wymiaru 142,26 % i wypłacił wyrównanie z
odsetkami od kwietnia 2009 r. Skarżący domagał się wyrównania renty od jej
przyznania (od początku pobierania). Żądanie to nie zostało uwzględnione na
podstawie art. 133 ust. 1 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z
FUS, gdyż dopiero w kwietniu 2009 r. złożono wniosek o przeliczenie wysokości
świadczenia z uwzględnieniem nowej wysokości wynagrodzenia. Ustalenie renty w
dotychczasowej wysokości, na podstawie błędnego zaświadczenia pracodawcy, nie
jest równoznaczne z błędem organu rentowego. To na pracodawcy spoczywa
obowiązek prawidłowego wykazania wynagrodzenia osiąganego przez pracownika
w poszczególnych latach i żaden przepis nie nakłada na organ rentowy obowiązku
kontrolowania zgodności wydanego zaświadczenia z dokumentacją płacową
pracodawcy (wyroki Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 28 października 2008 r., III
AUa 40/08, LEX nr 468590 i Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 11 czerwca 2003
r., III AUa 324/02, Pr. Pracy 2004/1/42, OSA 2004/2/4). Podstawa wymiaru renty
wnioskodawcy nie była zaniżona na skutek błędu organu rentowego, bowiem
wyliczył ją na podstawie dokumentów, które posiadał i nie może ponosić
odpowiedzialności za to, że pracodawca w zaświadczeniu podał pierwotnie niższą
wysokość wynagrodzenia wnioskodawcy z lat 1983-87. Stanowisko takie
potwierdził Sąd Apelacyjny, który oddalił apelację skarżącego od wyroku
oddalającego jego odwołanie od decyzji pozwanego w tym zakresie. Poza sporem
było, że pracodawca w listopadzie 1999 r. wystawił skarżącemu nowe
zaświadczenie o wynagrodzeniu, jednak skarżący nie wykazał, iżby złożył wówczas
wniosek o przeliczenie świadczenia. Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na
odwołującym się zgodnie z art. 116 ust. 5 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o
3
emeryturach i rentach z FUS. Nie jest też błędem organu rentowego ustalenie
wysokości świadczenia na podstawie błędnego zaniedbania (zaświadczenia)
pracodawcy, odwołującemu przysługuje roszczenie o naprawienie szkody przez
pracodawcę na drodze odrębnego procesu (wyrok Sądu Najwyższego z 5 marca
2003 r., II UK 384/03, OSNAP 2004 nr 8, poz. 145).
We wniosku o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania wskazano na
podstawę przedsądu z art. 3989
§ 1 pkt 2 k.p.c., „gdyż istnieje potrzeba wykładni
przepisu art. 133 ust. 1 pkt 2 ustawy o emeryturach i rentach z FUS wywołującego
rozbieżności w orzecznictwie sądów. Wskazano, iż kwestią sporną w orzecznictwie
jest wykładnia „błędu” o którym mowa w art. 133 ust. 1 pkt 2 ustawy o emeryturach i
rentach z FUS. Przepis art. 133 ust. 1 stanowi: „W razie ponownego ustalenia przez
organ rentowy prawa do świadczeń lub ich wysokości, przyznane lub podwyższone
świadczenia wypłaca się, poczynając od miesiąca, w którym powstało prawo do
tych świadczeń lub do ich podwyższenia, jednak nie wcześniej niż: 1) od miesiąca,
w którym zgłoszono wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy lub wydano decyzję z
urzędu, z zastrzeżeniem art. 107a ust. 3; 2) za okres 3 lat poprzedzających
bezpośrednio miesiąc, o którym mowa w pkt 1, jeżeli odmowa lub przyznanie
niższych świadczeń były następstwem błędu organu rentowego lub
odwoławczego”. Przepis ten pozwala na podwyższenie świadczenia (po ponownym
ustaleniu jego wysokości) za okres trzech lat wstecz przed złożeniem stosownego
wniosku w przypadku gdy przyznanie niższego świadczenia było następstwem
błędu organu rentowego lub odwoławczego. Pojęcie „błędu organu rentowego”
budzi rozbieżności w orzecznictwie sądów. W uchwale siedmiu sędziów Sądu
Najwyższego z 12 stycznia 1995 r., II UZP 28/94, zaprezentowano koncepcje tzw.
obiektywnej błędności decyzji, będącej konsekwencją założenia, że u podstaw
błędu organu rentowego może leżeć zarówno wina pracodawcy jak i błąd
ustawodawcy. W rezultacie odpowiedzialność za wadliwość decyzji w sprawie
świadczeń przerzuca się w całości na organy rentowe. Z wyżej przedstawioną
koncepcją błędu nie zgodziły się natomiast Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku
w sprawie III AUa 423/98 i Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku w sprawie
III AUa 324/02 wskazując, że konstrukcja obiektywnie błędnej decyzji nie może
prowadzić do obciążenia organu rentowego skutkami wszystkich błędów innych
4
instytucji, w tym pracodawców nienależycie wykonujących swoje obowiązki w
dziedzinie ubezpieczeń społecznych. Sądy obu instancji przyjęły wąską wykładnię
błędu wskazując, iż błąd pracodawcy polegający na wystawieniu błędnego
zaświadczenia nie mieści się w pojęciu „błędu organu rentowego”. Powód podziela
w pełni odmienne stanowisko, które zaprezentowane zostało w uchwale siedmiu
sędziów Sądu Najwyższego z 12 stycznia 1995 r., II UZP 28/94, podkreślając, iż
skoro dochodzi do błędu, którego nie można przypisać samemu ubezpieczonemu,
to nie powinien on ponosić negatywnych konsekwencji błędów innych podmiotów w
zakresie należnego mu świadczenia rentowego. Reasumując z uwagi na
doniosłość prawną przepisu, którego interpretacja może być krzywdząca dla
ubezpieczonych zachodzi uzasadniona potrzeba wyjaśnienia wątpliwości
interpretacyjnych”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Wskazana we wniosku o przyjęcie skargi podstawa odwołuje się do przepisu
art. 3989
§ 1 pkt 2 k.p.c., dotyczącego przesłanki przedsądu, której przedmiotem
zainteresowania nie jest ocena rozstrzygnięcia sprawy w konkretnej sprawie
skarżącego. Jest to przedmiot podstawy przedsądu z art. 3989
§ 1 pkt 4 k.p.c.
(oczywistej zasadności skargi), do której wniosek nie odwołuje się. Oddzielić więc
należy ocenę rozstrzygnięcia w sprawie w aspekcie tej szczególnej przesłanki
przedsądu i objąć przedmiotem rozważań jedynie problem wykładni przepisu art.
133 ust. 1 pkt 2 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, zasadniczo ze względu na
rozbieżność jaką ma wywoływać - według skarżącego – w orzecznictwie.
W odniesieniu do wykładni tego przepisu nieuprawnioną byłaby teza, że
wynika z niego absolutna odpowiedzialność organu rentowego, w tym znaczeniu,
że obejmuje wszystkie błędy pracodawców. Jeżeli skarżący stawia taką tezę to nie
jest ona zasadna. Odpowiedzialność ta dotyczy błędu organu rentowego. Dalej
idąca odpowiedź, a więc obejmująca również zaniedbanie (winę) lub błąd
pracodawcy, jest możliwa, gdy tak rozumiany błąd pracodawcy jest również błędem
organu rentowego. Jednak jest to sytuacja wyjątkowa, gdyż są to odrębne podmioty
i ich obowiązki nie są tożsame. Nie jest więc uprawnione zapatrywanie, że zawsze
5
gdy błąd popełnia pracodawca, to aktualizuje się bezwzględnie odpowiedzialność
organu rentowego na podstawie art. 133 ust. 1 pkt 2. Działania pracodawcy i
organu rentowego stanowią inne zdarzenia faktyczne i zachodzą w różnych
relacjach prawnych. W przeciwnym razie odpowiedzialność cywilna pracodawcy za
zawinione niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązków mogłaby być
bezprzedmiotowa, gdyż zastępowałaby ją odpowiedzialność organu rentowego.
Innymi słowy odpowiedzialność organu rentowego zachodziłaby nawet w sytuacji,
gdy nie popełnił błędu, choć błąd popełnił pracodawca. Hipoteza z art. 133 ust. 1
pkt 2 mająca na uwadze błąd organu rentowego nie spełnia się dla takiej sytuacji.
Twierdzenie o rozbieżności orzecznictwa nie byłoby bez racji, gdyby inna
była uchwała Sądu Najwyższego z 12 stycznia 1995 r., II UZP 28/94. Zgodnie z nią:
„Jeżeli organ rentowy ustalił podstawę wymiaru świadczenia zgodnie z
zaświadczeniem zakładu pracy wykazującym wynagrodzenie, które było zaniżone z
powodu niejednoznaczności przepisów płacowych, a następnie doszło do
wyrównania wynagrodzenia i odprowadzenia składki na Fundusz Ubezpieczeń
Społecznych, wypłata świadczenia w ponownie ustalonej wysokości następuje z
zastosowaniem art. 101 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o
zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin (Dz. U. Nr 40, poz. 267 ze
zm.)”. Należy więc dostrzec, że z tej uchwały nie wynika absolutna
odpowiedzialność organu rentowego w każdej sytuacji, czyli za każdy błąd
pracodawcy, lecz tylko w przypadku który uchwała ma na uwadze, a więc
wynikający tylko z zaniżenia wynagrodzenia „z powodu niejednoznaczności
przepisów płacowych”, należy dodać powszechnych przepisów płacowych dla
określonej grupy sfery budżetowej, ujętych w regulacjach normatywnych. Natomiast
z rozważań składających się na argumentację tej uchwały (uzasadnienie) nie
można wyprowadzać tezy, iż Sąd Najwyższy stwierdził w niej, iż organ rentowy
odpowiada za każdą winę czy nieprawidłowość prawodawcy. Uzasadnienie
uchwały wskazujące na szerokie rozumienie błędu organu rentowego nie jest
wiążące dla orzecznictwa (art. 390 § 2 k.p.c.). Uchwale nie nadano też mocy
zasady prawnej. Ważniejsze jest stwierdzenie, że gdyby uprawnione było
stanowisko o bezwzględnej odpowiedzialności organu rentowego, to Sąd
Najwyższy nie musiałby jej warunkować i uzależniać od „niejednoznaczności
6
przepisów płacowych”. Teza wniosku o rozbieżności w orzecznictwie musi więc
uwzględniać sytuację do jakiej uchwała powiększonego składu się odnosiła. To, że
nie obejmowała całego spektrum różnych sytuacji potwierdza późniejsze
orzecznictwo, w tym Sądu Najwyższego. Wynika z niego rozróżnianie sytuacji
leżącej u podstaw uchwały Sądu Najwyższego z 12 stycznia 1995 r., II UZP 28/94,
oraz innych sytuacji, w których Sądy nie były związane wykładnią przyjęta w
uchwale, gdyż - tak jak zauważano - uchwała nie wypełnia w całości zakresu
pojęcia „błędu organu rentowego”. Wszak nie powiedziano w niej, że błąd organu
rentowego jest równoznaczny z każdym nieprawidłowym naliczeniem świadczenia,
zwłaszcza gdy jako równorzędne należy uznać regulacje tej samej ustawy
zobowiązujące zainteresowanego (ubezpieczonego) do wykazania swego prawa i
jego wysokości (art. 116 ust. 5 ustawy o emeryturach i rentach z FUS). Nie ma więc
rozbieżności w orzecznictwie, gdyż orzeczenia dotyczą innych sytuacji faktycznych.
Po wtóre sam przepis, a nawet jego wykładnia prawa – która jest wszak
suwerennym prawem sądów powszechnych – może pozwalać na
wyinterpretowanie różnych norm, gdyż może odnosić się do różnych sytuacji.
Wówczas nie można stwierdzić rozbieżności orzecznictwa, skoro nie wykracza
poza granice dopuszczalnej wykładni prawa (orzeczenia nie są sprzeczne z
prawem). Rola Sądu Najwyższego w zakresie jednolitości orzecznictwa nie
mogłaby być wypełniana przez związanie jedną wykładnią, skoro przepis
przewidziany jest dla rożnych sytuacji (zdarzeń). Innymi słowy wykładni nie może
zastąpić kazuistyczna wykładnia dla różnych sytuacji. Orzeczenia wskazane we
wniosku mieszczą się w granicach wykładni i nie są w sprzeczności z uchwałą
powiększonego składu Sądu Najwyższego, co też same zauważają. W innej
sprawie Sąd Najwyższy również stwierdził, że „Wydanie decyzji w oparciu o
złożony przez zainteresowanego dokument, zawierający dane, których
zainteresowany nie kwestionuje i co do których nie zgłasza dowodów przeciwnych,
nie może być traktowane jako błąd organu rentowego w przypadku późniejszego
ujawnienia, że dane te są nieprawdziwe” (wyrok z 5 marca 2003 r., II UK 384/02,
OSNP 2004 nr 8, poz. 145). W granicach dopuszczalnej wykładni art. 133 ust. 1 pkt
2 mieszczą się również orzeczenia Sądów Apelacyjnych wskazane we wniosku o
przyjęcie skargi. Dodatkowo można wskazać na podobne stanowisko Sądu
7
Apelacyjnego w Szczecinie z 28 października 2008 r., III AUa 40/08 (LEX nr
468590), w którym stwierdzono, że to na pracodawcy spoczywa powinność
prawidłowego wykazania wynagrodzenia osiąganego przez pracownika w
poszczególnych latach i żaden przepis nie nakłada na organ emerytalno-rentowy
obowiązku kontrolowania zgodności tego zaświadczenia z dokumentacją płacową
pracodawcy. Z art. 133 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i
rentach z FUS wynika, że wydawanie pracownikowi lub organowi rentowemu
zaświadczeń niezbędnych do ustalenia prawa do świadczeń i ich wysokości jest
obowiązkiem pracodawcy. Nie budzi więc wątpliwości, że na pracodawcy spoczywa
powinność prawidłowego wykazania wynagrodzenia osiąganego przez pracownika
w poszczególnych latach i żaden przepis nie nakłada na organ emerytalno-rentowy
obowiązku kontrolowania zgodności tego zaświadczenia z dokumentacją płacową
pracodawcy.
Powyższa ocena nie pozwala na aprobatę tezy wniosku o rozbieżności w
orzecznictwie sądów w zakresie wykładni art. 133 ust. 1 pkt 2 ustawy o
emeryturach i rentach z FUS. Z tej przyczyny orzeczono jako w sentencji,
stosownie do art. 3989
§ 2 k.p.c.
O kosztach orzeczono na podstawie § 2, § 11.2., § 11.4. pkt 2, § 15 i 16
rozporządzenia z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców
prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej
udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.