Uchwała z dnia 26 stycznia 2012 r., III CZP 86/11
Sędzia SN Jacek Gudowski (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Józef Frąckowiak
Sędzia SN Iwona Koper
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Romana S. przeciwko Zygmuntowi D.
i Helenie D. o ustalenie prawa do grobu, po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na
posiedzeniu jawnym w dniu 26 stycznia 2012 r. zagadnienia prawnego
przedstawionego przez Sąd Okręgowy w Lublinie postanowieniem z dnia 10
sierpnia 2011 r.:
"Czy zachodzi nieważność postępowania określona w art. 379 pkt 6 k.p.c. w
sprawie należącej z mocy art. 17 pkt 1 k.p.c. do właściwości rzeczowej Sądu
Okręgowego, rozpoznanej przez Sąd Rejonowy po przekazaniu temu Sądowi
sprawy przez Sąd Okręgowy postanowieniem wydanym na podstawie art. 200
k.p.c.?"
podjął uchwałę:
Nieważność postępowania w sprawie, w której sąd rejonowy orzekł mimo
właściwości sądu okręgowego bez względu na wartość przedmiotu sporu (art.
379 pkt 6 k.p.c.), zachodzi także wtedy, gdy sprawa została mu przekazana
przez sąd okręgowy na podstawie art. 200 k.p.c.
Uzasadnienie
W pozwie wniesionym do Sądu Rejonowego w Puławach powód Roman S.
domagał się ustalenia, że jest wyłącznym właścicielem i dysponentem grobu
położonego na cmentarzu parafialnym w W., w którym są pochowani jego rodzice.
Postanowieniem z dnia 5 października 2009 r. Sąd Rejonowy stwierdził swą
niewłaściwość rzeczową i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w Lublinie jako
wyłącznie właściwemu (art. 17 pkt 1 k.p.c.). Sąd ten jednak – postanowieniem z
dnia 25 listopada 2009 r. – stwierdził, że nie jest właściwy rzeczowo i zwrócił
sprawę Sądowi Rejonowemu w Puławach.
Wyrokiem z dnia 29 marca 2011 r. Sąd Rejonowy oddalił powództwo, a przy
rozpoznawaniu sprawy na skutek apelacji powoda Sąd Okręgowy przedstawił
Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia przytoczone na wstępie zagadnienie
prawne.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Właściwość sądu – rzeczowa, miejscowa, a niekiedy także tzw. właściwość
wewnętrzna – jest zagadnieniem konstytucyjnym, gdyż art. 45 Konstytucji,
zapewniający i kształtujący prawo do sądu, określa je jako prawo do sądu
„właściwego”. Sama Konstytucja właściwości sądu nie ustala; unormowania w tym
zakresie zostały pozostawione ustawom, należy zatem uznać, że sądem właściwym
w rozumieniu art. 45 Konstytucji jest sąd, któremu mocą ustawy powierzono
kompetencje dotyczące rozpoznania konkretnych spraw. Umocowanie ustawowe
ma także, choć doraźnie zależy od woli stron lub od decyzji sądu, tzw. właściwość
umowna, delegowana oraz właściwość ad hoc (por. art. 44–46, art. 200 § 2 in fine,
art. 39815
zdanie drugie, art. 508 § 2 i art. 526 § 2 k.p.c.).
Właściwość sądów wiąże się z inną istotną kwestią ustrojową, tj. ze statusem
sędziów oraz zakresem władzy sądowniczej. Powołanie sędziego do pełnienia
urzędu oraz wskazanie zajmowanego stanowiska i wyznaczenie miejsca
służbowego (siedziby) jest równoznaczne z przyznaniem mu władzy sądowniczej
na określonym obszarze jurysdykcyjnym, w określonym ustawą zakresie spraw (art.
55 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych, Dz.U. Nr
98, poz. 1070 ze zm.). Konstytucyjne pojęcie „sądu właściwego” wiąże się zatem
także z pojęciem „sędziego właściwego” (naturalnego); sędzia orzekający z
naruszeniem przyznanej mu władzy sądowniczej – przedmiotowym lub
terytorialnym – staje się sędzią (sądem) niewłaściwym.
Z tych względów właściwość sądowa jest istotnym elementem oceny
poprawności przebiegu procesu i jego rzetelności, w związku z czym procedury
sądowe przykładają do niej dużą wagę, niejednokrotnie surowo sankcjonując
naruszenie przepisów, które ją normują. Taką sankcję określa art. 379 pkt 6 k.p.c.,
przewidujący nieważność postępowania w sprawie, w której orzekł sąd rejonowy,
mimo że właściwy był – bez względu na wartość przedmiotu sporu – sąd okręgowy.
Sankcja nieważności wiąże się tutaj z tym, że naruszenie właściwości rzeczowej
sądu okręgowego godzi w racje ustanowienia właściwości sądu wyższego rzędu
jako sądu pierwszej instancji ze względu na szczególną ochronę praw prywatnych,
tj. praw niemajątkowych i rodzinnych, w tym dóbr osobistych (art. 17 pkt 1–3 i 41–
44, art. 544 § 1, art. 6911
i 5671
k.p.c.). W innych wypadkach właściwość sądu
okręgowego w pierwszej instancji bywa przejawem ochrony interesów
indywidualnych połączonych ze ochroną interesów wymiaru sprawiedliwości, a więc
interesu publicznego (np. art. 11481
i 11511
k.p.c., art. 339 k.m., art. 102 ust. 3
ustawy z dnia 29 listopada 2000 r. – Prawo atomowe, Dz.U. Nr 42, poz. 276 ze zm.
lub art. 3 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu
grupowym, Dz.U. z 2010 r. Nr 7, poz. 44).
Nieważność postępowania jest następstwem kwalifikowanego rodzaju
uchybienia procesowego; nie zależy od przyczyn jego popełnienia oraz wywołanych
skutków, a w szczególności od wpływu na wynik sprawy oraz na interesy stron.
Przyjmuje się przy tym, że przepisy normujące nieważność postępowania powinny
być wykładane i stosowane w sposób ścisły, bez jakichkolwiek koncesji, już więc
zważywszy na tę dyrektywę interpretacyjną należy przyjąć, iż skoro art. 379 pkt 6
k.p.c. nie uzależnia stwierdzenia nieważności postępowania od jakichś
dodatkowych przesłanek, a w szczególności od okoliczności uwypuklonej przez Sąd
Okręgowy w rozstrzyganym zagadnieniu prawnym, to odpowiedź na postawione
pytanie prawne powinna być twierdząca. Za tym stanowiskiem przemawiają także
inne argumenty.
Zgodnie z art. 200 § 2 k.p.c., sąd któremu przekazano sprawę według
właściwości jest związany postanowieniem o przekazaniu sprawy; nie dotyczy to
sądu wyższego rzędu, który może zwrócić sprawę sądowi przekazującemu lub
innemu sądowi właściwemu. Przepis łączy w sobie cel pragmatyczny, polegający
na zapobieganiu tzw. wędrówce akt i przedłużaniu postępowania, z zasadami
ustroju sądów powszechnych, które wskazują, że sąd niższego rzędu nie może i nie
powinien ignorować ani podważać orzeczeń sądu wyższego rzędu (por.
uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 19 sierpnia 1977 r., I PZP 33/77,
OSNCP 1978, nr 1, poz. 12). Podobne unormowania, wynikające z tych samych
założeń oraz odczytywane łącznie z art. 200 § 2 k.p.c., zostały zawarte w art. 461 §
3 k.p.c. oraz – z wyjątkiem dotyczącym właściwości umownej – w art. 50536
k.p.c.
Należy zwrócić uwagę, że ustawodawca nie ustanowił związania orzeczeniem o
przekazaniu sprawy także sądu wyższego rządu, chociaż ilekroć w innych
sytuacjach uznał to za niezbędne, wyraźnie to uczynił (por. art. 386 § 6, art. 390 § 2
i art. 39817
§ 2). Poza tym istotna jest konstatacja, że działając na podstawie art.
200 § 2 k.p.c., sąd wyższy nie ustanawia właściwości sądu niższego, tj. nie
weksluje własnej właściwości ani jej nie oznacza, jak to ma miejsce w przypadkach
uregulowanych w art. 44 i art. 508 § 2 k.p.c., które mają charakter ustrojowy (por.
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 lipca 1984 r., I CZ 84/84, nie publ.),
lecz jedynie – stwierdzając swoją niewłaściwość – ustala określoną w ustawie
właściwość konkretnego sądu rejonowego.
Trzeba przy tym pamiętać, że sąd okręgowy – zwracając sprawę sądowi
rejonowemu – nie działa jako sąd drugiej instancji (sąd instancyjnie wyższy), lecz
jako sąd wyższego rzędu, a więc usytuowany na wyższym szczeblu organizacji
sądów powszechnych, nie ma zatem – poza wypadkami wyraźnie przewidzianymi
przez ustawę (np. art. 44 k.p.c.) – mocy „wiązania” swą decyzją sądu
usytuowanego niżej. Zgodnie z art. 200 § 2 k.p.c., związanie obejmuje wyłącznie
przekazanie sprawy sądowi niższemu, nie wiąże jednak – w jakimkolwiek aspekcie
– sądu wyższego rozpoznającego następnie sprawę w toku instancji.
Nie można także pomijać, że proces cywilny jest ciągiem sformalizowanych,
uporządkowanych i celowych czynności stron oraz sądu, które z różnych przyczyn
mogą być dotknięte błędami. Argumenty prakseologiczne oraz postulaty czystości
(poprawności) procesowej nakazują ich eliminowanie, jeżeli jest to możliwe i
dozwolone prawnie; takie działanie gwarantuje prawidłowość procesu, a tym
samym sprzyja legalizmowi i praworządności. Błąd może być oczywiście popełniony
także przez sąd wyższego rzędu; jeżeli polega on na wskazaniu sądu rejonowego
jako właściwego w sprawie, w której właściwy jest – bez względu na wartość
przedmiotu sporu – sąd okręgowy, i nie zostanie naprawiony w drodze instancyjnej
(art. 394 § 1 pkt 2 k.p.c.), to rozpoznanie sprawy przez sąd rejonowy niweczy cele
wiązane przez ustawodawcę z ustanowieniem ratione materiae właściwości sądu
wyższego rzędu oraz – zgodnie z art. 379 pkt 6 k.p.c. – prowadzi do nieważności
postępowania. Jeżeli więc usunięcie skutków tego błędu jest możliwe przy
rozpoznawaniu apelacji (art. 386 § 2 k.p.c.), to pro bono processus należy to
uczynić.
Podobny sposób rozumowania zaprezentował Sąd Najwyższy w uchwale z
dnia 11 sierpnia 1988 r., III PZP 24/88 (OSNCP 1989, nr 12, poz. 195),
stwierdzając, że niedostrzeżenie niedopuszczalności drogi sądowej przez Sąd
Najwyższy przy rozstrzyganiu zagadnienia prawnego i udzielenie – mimo braku
potrzeby, na skutek przeoczenia – odpowiedzi na pytanie dotyczące kwestii
materialnoprawnej, nie stoi na przeszkodzie wyeliminowaniu tego błędu przez sąd
powszechny przez odrzucenie pozwu. Nawet zatem oczywisty błąd Sądu
Najwyższego uzasadnia jego naprawienie, jeżeli występują ku temu procesowe
możliwości.
W tym stanie rzeczy, jeżeli sąd okręgowy przy rozpoznawaniu apelacji
spostrzeże, że poprzednio, odsyłając sprawę sądowi rejonowemu, nieprawidłowo
ocenił kwestię właściwości rzeczowej i przez to doszło do jej naruszenia, powinien
naprawić ten błąd, tj. uchylić zaskarżony wyrok z powodu nieważności i „przejąć”
sprawę do rozpoznania w pierwszej instancji jako – zgodnie z Konstytucją oraz
przepisami kodeksu postępowania cywilnego – sąd właściwy. Z tego względu nie
można podzielić poglądu Sądu Najwyższego wyrażonego w postanowieniu z dnia 6
czerwca 2007 r., III UZP 5/06 (nie publ.), sprowadzającego się do tezy, że skoro
sąd wyższy zajął już na podstawie art. 200 § 2 k.p.c. stanowisko co do właściwości
sądu niższego, to przy rozpoznawaniu środka odwoławczego „nie powinien go
zmieniać, nawet gdyby było nieprawidłowe”.
W konsekwencji podjęto uchwałę, jak na wstępie.