Sygn. akt I CSK 312/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 marca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Frąckowiak (przewodniczący)
SSN Jan Górowski (sprawozdawca)
SSN Dariusz Zawistowski
w sprawie z powództwa Skarbu Państwa – Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych
i Autostrad w Warszawie
przeciwko Budimdex S.A. w Warszawie, Ferrovial Agroman S.A. z siedzibą
w Madrycie, Hiszpania
o uchylenie dwóch wyroków wstępnych i częściowych sądu polubownego,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 9 marca 2012 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 13 października 2010 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od powoda na rzecz
każdego z pozwanych kwotę po 900,- (dziewięćset) złotych
tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 10 sierpnia 2009 r. Sąd Okręgowy oddalił skargi Skarbu
Państwa – Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie o
uchylenie dwóch wyroków „wstępnych i częściowych” z dnia 5 lutego 2007 r. sądu
polubownego „ad hoc” powołanego do rozpoznania roszczeń związanych z
zawartymi umowami z dnia 28 lipca 2004 r., dotyczącymi budowy odcinka III
autostrady A-2 sekcja Dąbie – Wartkowice oraz wykonania odcinka IV autostrady
A-2 sekcja Wartkowice – Emilia, zawartymi między konsorcjum spółek Ferrovial
Agroman S.A. w Madrycie (Hiszpania) i Budimex Dromex S.A. w Warszawie a
Skarbem Państwa, w części dotyczącej: pkt 3 lit. b i pkt 7 pierwszego wyroku
(obejmującej rozstrzygnięcie w przedmiocie roszczeń z tytułu wzrostu cen
materiałów i różnic płac oraz różnic kursowych w przedłużonym czasie realizacji
kontraktu, a także zwrotu kosztów załadunku humusu) oraz pkt 3 lit. b drugiego
wyroku (obejmującej rozstrzygnięcie w przedmiocie roszczeń z tytułu wzrostu cen
materiałów i różnic płac oraz różnic kursowych w przedłużonym czasie realizacji
kontraktu).
Wnosząc powyższe skargi Skarb Państwa powołał się na klauzulę porządku
publicznego i zarzucił zaskarżonym orzeczeniom: sprzeczność z zasadami
porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej (art. 1206 § 2 pkt 2 k.p.c.), w tym
także przez naruszenie art. 65 § 1 i 2 k.c. w sposób powodujący złamanie zasady
nakazującej ustalenie rzeczywistej woli stron umowy (zasada autonomii woli stron);
naruszenie zasady dyspozycyjności i kontradyktoryjności, wykluczających aktywne
działanie sądu polegające na przyjęciu zgłoszenia roszczenia ewentualnego
(art. 1206 § 1 pkt 2 k.p.c.); niezachowanie zasad postępowania przed sądem
polubownym przez nierespektowanie zasad równości stron oraz reguły, że każda
strona powinna mieć zapewnioną możliwość reprezentowania stanowiska na
każdym etapie postępowania, a także pozbawienie go możliwości obrony swych
praw przez rozpoznanie roszczenia nie zgłoszonego przez powoda (art. 1206 § 1
pkt 2 i 4 k.p.c.).
3
Spółki Ferrovial Agroman S.A. w Madrycie (Hiszpania) i Budimex Dromex
S.A. w Warszawie wniosły o odrzucenie skarg, podnosząc, że dotyczyły orzeczeń
nieostatecznych, bądź o ich oddalenie, skoro zmierzały do merytorycznej, a więc
niedopuszczalnej, kontroli orzeczeń sądu polubownego. Wyjaśniły też, że sąd
arbitrażowy prawidłowo odczytał ich intencje, tj. iż w pierwszym rzędzie dochodzili
zapłaty wynagrodzenia zindeksowanego na podstawie zawartego do umów aneksu
nr 2, a w dalszej kolejności zgłosiły ewentualne roszczenia odszkodowawcze
i przed wydaniem wyroku dokładnie określiły ich podstawę faktyczną i prawną.
Podniosły, że skarżący miał możliwość ustosunkowania się do tak sformułowanych
żądań oraz, iż zarzut naruszenia art. 65 k.c. jest merytorycznie nietrafny, a nadto
zmierza do wypaczenia sensu skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego.
Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 15 kwietnia 2008 r. odrzucił skargi.
Orzeczenie to zostało uchylone postanowieniem Sądu Apelacyjnego z dnia
20 sierpnia 2008 r. Sąd drugiej instancji podniósł, że żaden przepis regulaminu
arbitrażowego UNCITRAL nie wyłącza możliwości wniesienia skargi o uchylenie
wyroku wstępnego lub wyroku częściowego wydanego w jednoinstancyjnym
postępowaniu przed sądem polubownym, a zatem wniesienie takiej skargi na
podstawie art. 1052 § 1 k.p.c. jest dopuszczalne. Pojęcie ostateczności
w rozumieniu art. 1205 § 2 k.p.c. należy bowiem odnieść do instancyjności
w postępowaniu przed polubownym, nie zaś do tego, czy orzeczenie rozstrzyga o
całości żądania.
Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 28 lipca 2004 r. strony zawarły umowy
nr 2004/PL/16/C/PT/00I-4 i nr 2004/PL/16/C/PT/001-5, których przedmiotem była
budowa autostrady A-2 na odcinku Dąbie – Emilia, odpowiednio: sekcja Dąbie –
Wartkowice (odcinek III) i sekcja Wartkowice – Emilia (odcinek IV) oraz zastrzegły
poddanie wszelkich sporów wynikających z tych umów pod rozstrzygnięcie sądu
polubownego, zgodnie z procedurą określoną w UNCITRAL, tj. w Regulaminie
Arbitrażowym Komisji Międzynarodowego Prawa Handlowego Narodów
Zjednoczonych, przyjętym rezolucją nr 31/98 Zgromadzenia Ogólnego ONZ z dnia
15 grudnia 1976 r. Zgodnie z art. 32 ust. 1 i 2 zd. 1 UNCITRAL, oprócz wyroku
końcowego, zespół orzekający uprawniony jest do wydania wyroku wstępnego
i częściowego.
4
W dniu 2 lutego 2007 r. sąd polubowny „ad hoc" wydał dwa wyroki „wstępne
i częściowe", które w pkt 3 lit. b uznały za usprawiedliwione co do zasady
roszczenia powodowych spółek z tytułu wzrostu cen materiałów i płac oraz różnic
kursowych w przedłużonym okresie realizacji kontraktów oraz (w wyroku dot.
odcinka III) z tytułu kosztów załadunku humusu na środki transportu.
Według oceny Sądu Okręgowego, skarga jako nieuzasadniona podlegała
oddaleniu. Podkreślił, że do jego kompetencji nie należało badanie rozstrzygnięcia
sądu polubownego, a szczególnie kontrolowanie, czy wyrok znajduje podstawę
w faktach przytoczonych w uzasadnieniu oraz, czy fakty te zostały prawidłowo
ustalone. Podniósł, że był także związany zakresem zaskarżenia wyroku,
wskazanym przez strony i granicami ich wniosków, a postępowanie dowodowe
władny był przeprowadzić tylko w zakresie dotyczącym podstaw uchylenia
wyroków. Sąd Okręgowy zauważył też, że Spółki w postępowaniu arbitrażowym
dochodziły roszczenia „zindeksowanego” na podstawie aneksu do umów, tj. zwrotu
kosztów poniesionych z tytułu korekt wynikających ze zmiany kursów EURO
w stosunku do PLN oraz inflacji w przedłużonym, z przyczyn leżących po stronie
Skarbu Państwa czasie, realizacji inwestycji. Podkreślił, że w piśmie z dnia
24 listopada 2006 r. powodowe Spółki alternatywnie wskazały, iż roszczenie
„indeksacyjne” stanowi formę odszkodowania (art. 471 k.c.) z tytułu korekt
wynikających ze zmiany kursu waluty kontraktu (Euro) w stosunku do waluty
polskiej oraz z tytułu inflacji w okresie przedłużenia wykonywania kontraktu.
Wyraził zapatrywanie, że pozwany Skarb Państwa miał możliwość
zapoznania się ze zgłoszonymi żądaniami oraz ustosunkowania się do nich i do
twierdzeń podnoszonych przez powodów. Stąd przyjęcie przez sąd polubowny,
jako żądania ewentualnego, roszczenia o odszkodowanie w związku ze skutkami
w zakresie zmian cen i kursu walut wynikłymi z przedłużenia kontraktu o 6
miesięcy, do którego faktycznie doszło z przyczyn leżących po stronie pozwanego,
nie było orzekaniem ponad żądanie, tj. w zakresie niezgłoszonym przez powodów.
Sąd Okręgowy stwierdził przy tym, że nie podlegała ocenie sądu powszechnego
kwestia interpretacji umowy, w tym postanowień Warunków Ogólnych FIDIC,
będących jej integralną częścią. Ocena taka prowadziłaby bowiem do
5
merytorycznego rozpoznania sporu, do którego sąd powszechny nie jest
uprawniony.
Sąd Okręgowy wyraził też pogląd, że niewyczerpanie procedury
przedarbitrażowej wynikającej z subklauzuli 20.1 nie mogło wywołać negatywnych
skutków procesowych dla Spółek wykonujących inwestycję oraz podniósł, iż sąd
polubowny nie jest związany przepisami postępowania cywilnego (art. 1184 § 2
k.p.c.), ani prawa cywilnego materialnego i może nawet orzekać na zasadach
słuszności (art. 1194 k.p.c.). Naruszenie prawa materialnego stanowi podstawę
uchylenia wyroku sądu polubownego jedynie wtedy, gdy wyrok ten swą treścią
uchybia podstawowym zasadom porządku prawnego, np. praworządności. Z tych
względów za nieskuteczny uznał zarzut naruszenia przez sąd arbitrażowy art. 65
§ 1 i 2 k.c. zwłaszcza, że arbitrzy mają większą od sędziego państwowego
swobodę wykładni i stosowania prawa.
Wyrok został zaskarżony przez Skarb Państwa reprezentowany przez
Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad zastępowany przez
Prokuratorię Generalną apelacją, w której ponowił on dotychczasowe zarzuty.
Zdaniem skarżącego, Sąd pierwszej instancji nie dostrzegł różnicy między
odszkodowaniem za niewykonanie umowy, a wynagrodzeniem umownym
przyznanym de facto przez sąd arbitrażowy. Skarżący stwierdził też, że
niewyczerpanie obligatoryjnej procedury przedarbitrażowej w odniesieniu do
rzekomego alternatywnego roszczenia wskazuje, że wykonawcy nigdy nie mieli
zamiaru takiego roszczenia zgłosić, a zamawiający nie miał praktycznie szans
dowiedzenia się o nim i podjęcia skutecznej obrony.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 13 października 2010 r. apelację oddalił. Za
chybiony uznał zarzut naruszenia przez sąd pierwszej instancji art. 328 § 2 k.p.c.
Wskazał, że Sąd Okręgowy odniósł się do każdego z zarzutów sformułowanych
w skardze i przedstawił przyjętą przez siebie wykładnię przepisów prawa
procesowego regulującego granice kognicji sądu powszechnego w sprawie ze
skargi na wyrok sądu polubownego. Uznał, że wywody Sądu pierwszej instancji,
szczególnie w części dotyczącej zarzutów do pkt 7 wyroku wydanego w sprawie
6
odcinka III autostrady, cechują się zwięzłością, jednak umożliwiają dokonanie
kontroli instancyjnej rozstrzygnięcia.
Także pozostałe zarzuty apelacji ocenił jako nieuzasadnione. Wskazał, że
Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił, że w sprawie nie wystąpiła żadna z powołanych
przez skarżącego i określonych w ustawie podstaw uchylenia wyroków sądu
polubownego. Na podstawie analizy akt sądu arbitrażowego stwierdził, że
poczynając od pism z dnia 24 listopada 2006 r. wykonawcy inwestycji
w uzasadnieniu swoich roszczeń powoływali art. 471 k.c. jako podstawę prawną
roszczenia odszkodowawczego i zarzucali Skarbowi Państwa nienależyte
wykonanie zobowiązań umownych (błędy projektowe, zaniedbania zamawiającego
skutkujące brakiem dostępu do części placu budowy, konieczność
przeprowadzenia dodatkowych badań archeologicznych, zbyt późne ustanowienie
inżyniera kontraktu), w wyniku czego doszło do wydłużenia czasu realizacji
kontraktu, a w konsekwencji - skutkujące powstaniem szkody w ich majątku,
spowodowanej między innymi zmianą kursu waluty kontraktu w stosunku do waluty
polskiej oraz inflacją. Podkreślił, że także w toku rozpraw przed sądem
arbitrażowym w grudniu 2006 r. wykonawcy inwestycji oświadczyli, iż wszystkie ich
roszczenia mają charakter odszkodowawczy, zaś pozwany Skarb Państwa
kwestionował dopuszczalność złożenia pism przez powodów z dnia 24 listopada
2006 r., a w piśmie z dnia 5 stycznia 2007 r. - nową podstawę roszczeń.
Sąd Apelacyjny podkreślił także, że niezależnie od tego, czy użyte
w uzasadnieniu orzeczeń objętych skargą, pojęcie „żądania ewentualnego" jest
prawidłowe z punktu widzenia teorii prawa, podzielić należało ocenę Sądu
pierwszej instancji, iż orzekanie przez sąd polubowny w zakresie roszczenia
odszkodowawczego w związku ze skutkami zmian cen i kursu walut, wynikłymi
z przedłużenia kontraktu o 6 miesięcy z przyczyn leżących po stronie pozwanego,
nie było orzekaniem ponad żądanie, ani w zakresie nie zgłoszonym przez powódki.
Sąd polubowny nie naruszył więc zasady dyspozycyjności orzekając o żądaniu
opartym na art. 471 k.c.
Podniósł, że nie jest także zgodne ze stanem faktycznym twierdzenie
skarżącego, jakoby sąd polubowny nie stwierdził naruszeń umowy skutkujących
7
odpowiedzialnością odszkodowawczą, skoro z uzasadnienia zaskarżonych
orzeczeń wynika wprost, że arbitrzy rozważając „żądanie ewentualne” powodów
stwierdzili, iż kontrakt nie został zrealizowany w ciągu umówionych 15 miesięcy
z przyczyn, za które odpowiada Skarb Państwa, który nawet nie twierdził, że
opóźnienia wynikają z okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności.
Również za chybiony uznał zarzut, jakoby sąd polubowny stwierdził
zaistnienie podstaw do domagania się przez wykonawców na podstawie umowy
dodatkowego świadczenia z tytułu skutków zmian cen i kursów walut, a nie
odszkodowania. Podkreślił, że kwestia sposobu wyliczenia należności wykonawców
z tytułu odszkodowania pozostawiona została przez sąd polubowny dalszemu
postępowaniu i nie może być przedmiotem oceny sądu powszechnego w niniejszej
sprawie. Wyraził zapatrywanie, że choć powódki miały obowiązek wskazać sądowi
i stronie przeciwnej, w jaki sposób ustalona została kwota należności z tytułu
odszkodowania, to jednak do sądu należało rozważenie, czy tak wyliczona
należność pozostaje w odpowiednim związku ze szkodą i odpowiada jej
rozmiarowi.
Według oceny Sądu Apelacyjnego nie znajdował uzasadnienia także zarzut
naruszenia przez sąd polubowny zasady kontradyktoryjności. Sekwencja
oświadczeń składanych przez strony w toku postępowania arbitrażowego
wskazywała bowiem na to, że pozwanemu Skarbowi Państwa znane było
stanowisko wykonawców drogi o odszkodowawczym charakterze roszczeń.
Pozwany miał też możliwość ustosunkowania się do tych twierdzeń i skorzystania
ze służących mu praw procesowych, co wykorzystał w takim zakresie, jaki uznał za
odpowiedni. W żaden więc sposób nie został w pozbawiony możliwości obrony
swych praw i nie została też zachwiana zasada równości stron.
Stwierdził, że wbrew wywodom apelacji, fakt, iż w toku procedur
przedarbitrażowych wykonawcy inwestycji, przytaczając okoliczności wzrostu cen
i płac oraz różnic kursowych w przedłużonym okresie realizacji kontraktu, nie
powołali się na zasady odpowiedzialności zamawiającego z tytułu nienależytego
wykonania zobowiązania, a upatrywali podstaw uwzględnienia ich roszczeń
w zapisach umowy, nie uzasadniał zarzutu, że nigdy nie mieli zamiaru takich
8
roszczeń zgłosić, skoro z nimi wystąpili w toku postępowania przed sądem
polubownym, zaś wszelkie starania strony pozwanej o przypisanie im odmiennego
charakteru, niezwłocznie niweczyli.
Według oceny Sądu Apelacyjnego nie był także uzasadniony zarzut
naruszenia art. 65 § 1 i 2 k.c., podniesiony w ramach naruszenia klauzuli porządku
publicznego. Podkreślił, że Sąd pierwszej instancji nie negował fundamentalnego
dla porządku prawnego znaczenia zasady swobody umów i autonomii woli stron
(art. 3531
k.c.), niemniej trafnie uznał, że skarga w tej części zmierzała faktycznie
do zakwestionowania dokonanej przez sąd polubowny wykładni zapisów umowy
obejmujących pojęcie „przewiezienie humusu na okład”, co z uwagi na ograniczony
w sprawie zakres kognicji sądu powszechnego, efektu przynieść nie mogło,
zwłaszcza, że nie można się zgodzić jakoby kwestię tę sąd pierwszej instancji
rozstrzygnął w sposób uznaniowy.
Wyrok Sądu Apelacyjnego został zaskarżony przez Skarb Państwa skargą
kasacyjną, w której wniósł on o jego uchylenie i uwzględnienie apelacji, ewentualnie
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Skarga kasacyjna została oparta
na podstawie naruszenia prawa materialnego, w ramach której skarżący podniósł
obrazę art. 1206 § 1 pkt 2 k.p.c., art. 1206 § 1 pkt 4 k.p.c. w zw. z art. 1183 k.p.c.,
art. 1206 § 2 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 361 § 1 k.p.c. oraz art. 1206 § 2 pkt 2 k.p.c.
w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Według oceny skarżącego pozbawienie go możności obrony swoich praw
przed sądem polubownym (art. 1206 § 1 pkt 2 k.p.c.) miało polegać na tym, że Sąd
ten uwzględnił roszczenie co do zasady, które nigdy nie zostało zgłoszone przez
Budimex S.A. w Warszawie (poprzednio Budimex Dromex S.A. w Warszawie)
i Ferrovial Agroman S.A. z siedzibą w Madrycie. Skarb Państwa konsekwentnie
podnosił ten zarzut, zarówno w skargach o uchylenie zaskarżonych wyroków
wstępnych sądu polubownego, jak i w apelacji od wyroku Sądu Okręgowego
w Warszawie z dnia 10 sierpnia 2009 r., którym skargi te zostały oddalone,
niemniej Sądy trafnie uznały, że nie był on uzasadniony. Wywód Sądu
Apelacyjnego jest w tej materii zgodny z rzeczywistym przebiegiem postępowania
9
przed sądem polubownym, natomiast przez skarżącego w podstawie skargi
kasacyjnej nie został bliżej umotywowany.
Skoro skarżący w skardze kasacyjnej nie zarzucił jakoby istniało pomiędzy
stronami odmienne uzgodnienie, to można było przyjąć, że stosownie do
unormowania zawartego w art. 1188 § 2 k.p.c. sąd arbitrażowy mógł uznać za
skuteczne zgłoszenie w piśmie z dnia 24 listopada 2006 r. roszczenia
odszkodowawczego. W piśmie tym wykonawcy inwestycji, szeroko omawiając
dlaczego Skarb Państwa jest odpowiedzialny na skutek nienależytego wykonania
kontraktów za wynikające z tego tytułu szkody związane z opóźnieniem jego
realizacji (błędy projektowe, zaniedbanie zamawiającego skutkujące brakiem
dostępu do części budowy, konieczność przeprowadzenia dodatkowych badań
archeologicznych, zbyt późne ustanowienie inżyniera kontaktu), wskazali
alternatywnie, „że roszczenie z tytułu indeksacji stanowi formę odszkodowania
z tytułu korekt wynikających ze zmiany kursu waluty kontraktu (EURO) w stosunku
do waluty polskiej (PLN) oraz z tytułu inflacji. Poniesiona przez powoda szkoda
stanowi kwotę wyliczoną jako różnica pomiędzy wartością zindeksowanych cen
w okresie przedłużonym, a „wyjściowymi cenami kontraktowymi”. Wbrew więc
zarzutowi Skarbu Państwa wykonawcy inwestycji nie tylko powołali podstawę
prawną roszenia odszkodowawczego, ale również wskazali uzasadniające go
okoliczności faktyczne.
Sam natomiast sposób wyliczenia szkody, bazujący na posiłkowaniu się przez
powodów definicją jednego z parametrów wzoru indeksacyjnego (kursu
odniesienia), określoną w klauzuli 13.8 FIDIC, która była honorowana przez
zamawiającego w innych kontraktach, nie oznaczał, że zamawiający nie wystąpili
z roszczeniem odszkodowawczym. Ze wskazanych względów należało dojść do
wniosku, że zachodzi tożsamość pomiędzy zgłoszonymi przez wykonawców
odcinka III i IV autostrady A2 roszczeniami odszkodowawczymi, a roszczeniami
jakie sąd polubowny uznał za uzasadnione co do zasady zaskarżonymi wyrokami
wstępnymi.
Nietrafny był także zarzut obrazy art. 1206 § 1 pkt 4 k.p.c. w zw. z art. 1183
k.p.c., gdyż w postępowaniu przed sądem polubownym była respektowana
zarówno zasada równouprawnienia stron, skoro każda z nich miała zapewnioną
10
możliwość przedstawienia stanowiska w sprawie na każdym etapie postępowania.
Należy zauważyć, że Skarb Państwa nawet nie podnosił jakoby prawidłowo nie
otrzymywał odpisów pism procesowych, czy też nie był powiadamiany o terminach
posiedzeń. Skarb Państwa brał udział w postępowaniu przed sądem polubownym
przed wydaniem zaskarżonego wyroku wstępnego i ustosunkował się do
roszczenia odszkodowawczego zgłoszonego w piśmie z dnia 24 listopada 2009 r.
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2007 r., I CSK 82/07, OSNC 2008,
nr 6, poz. 64). Z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego wprost wynika, że
dochodzący roszczeń wykonawcy na rozprawach przed sądem arbitrażowym
w grudniu 2006 r. podtrzymali stanowisko co do odszkodowawczego charakteru
spornych roszczeń, natomiast Skarb Państwa kwestionował dopuszczalność
złożenia przez wykonawców pism z dnia 24 listopada 2006 r., a nawet w pismach
z dnia 5 stycznia 2007 r. wskazaną podstawę prawną roszczeń.
W literaturze trafnie podniesiono, że klauzula porządku publicznego jak
każda klauzula generalna jest niedookreślona, co pozostawia sądowi orzekającemu
w konkretnej sprawie dużą dyskrecjonalność, niemniej na jej podstawie kontrola
elementów składających się na orzeczenie sądu polubownego nie może przybierać
rozmiarów właściwych kontroli merytorycznej (zasadności) takiego orzeczenia (por.
np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1975 r., I CR 625/75,
OSNCP 1976, nr 10, poz. 215). Zakaz kontroli merytorycznej (zasadności) takiego
orzeczenia, związany jest z istotą stosowania klauzuli porządku publicznego. Przy
jej stosowaniu nie chodzi bowiem o to, aby oceniane orzeczenie było zgodne ze
wszystkimi wchodzącymi w grę bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa,
lecz o to, czy wywarło ono skutek sprzeczny z podstawowymi zasadami krajowego
porządku prawnego. Z tego już względu nie miał znaczenia dla wyniku
postępowania zarzut, czy sąd polubowny trafnie zastosował art. 65 § 1 i 2 k.c.
Z punktu widzenia wskazanych zasad w ramach tej podstawy podlega
kontroli rozstrzygnięcie rozumiane jako norma indywidualna i konkretna, wyrażona
w wyroku arbitrażowym, a także sposób, w jaki doszło do jego wydania.
W literaturze trafnie podniesiono, że podstawowe zasady porządku prawnego to
fundamentalne reguły konstytucyjne dotyczące ustroju społeczno – gospodarczego
oraz naczelne zasady rządzące poszczególnymi dziedzinami prawa materialnego
11
i procesowego. W judykaturze do tych zasad zaliczono między innymi zasadę
wolności gospodarczej i swobodę umów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
4 października 2006 r., II CSK 117/06 niepubl.), zasadę autonomii woli stron
i równości podmiotów (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 marca
2004 r., I CSK 412/03, niepubl.), czy zasadę sprawiedliwości społecznej (por.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2000 r., II CKN 267/00, OSNC 2000,
Nr 11, poz. 203).
Procesowy porządek publiczny – jak trafnie podniesiono w literaturze – może
być podstawą oceny wyroku sądu polubownego w dwóch aspektach. Po pierwsze,
ocenie podlega zgodność procedury, która doprowadziła do wydania wyroku sądu
polubownego z podstawowymi procesowymi zasadami porządku prawnego. Po
drugie, ocenie podlegają skutki wyroku arbitrażowego z punktu widzenia ich
zgodności z procesowym porządkiem publicznym, tj. czy dają się one pogodzić
z systemem prawa procesowego np. czy nie naruszają powagi rzeczy osądzonej,
praw osób trzecich.
W sprawie jednak jak wynika to już z powyższych uwag sąd polubowny
wbrew stanowisku skarżącego nie zignorował woli wykonawców inwestycji, co do
wyboru dochodzonego roszczenia, a skoro orzekając nie naruszył zakazu
orzekania ponad żądanie (art. 321 § 1 k.p.c.), to nie naruszył ani zasady
dyspozycyjności ani kontradyktoryjności, czy też równości stron przed sądem
polubownym.
Z tych względów skarga kasacyjna uległą oddaleniu (art. 39814
k.p.c.).
md