Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 110/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 marca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Katarzyna Tyczka-Rote (przewodniczący)
SSN Iwona Koper (sprawozdawca)
SSN Krzysztof Strzelczyk
w sprawie z powództwa A. F.
przeciwko Związkowi Harcerstwa Polskiego - Kwaterze Głównej w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 8 marca 2012 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 17 marca 2010 r.,
oddala skargę kasacyjną i nie obciąża powoda kosztami
postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Wyrokiem z dnia 13 lipca 2005 r. Sąd Okręgowy w częściowym
uwzględnieniu powództwa zasądził in solidum od pozwanych Związku Harcerstwa
Polskiego (ZHP) i U. Towarzystwa Ubezpieczeń S.A. na rzecz powoda A. F.
tytułem zadośćuczynienia kwotę 50.000 zł, a od ZHP dalszą kwotę 250.000 zł, obie
z odsetkami ustawowymi od dnia wyroku oraz rentę po 400 zł miesięcznie
poczynając od 1 października 2001 r. Od pozwanego ZHP zasądził nadto na rzecz
powodów M. i J. F. kwotę 58.572 zł tytułem odszkodowania z odsetkami
ustawowymi od 4 października 2004 r.
Wyrok zapadł w następującym stanie faktycznym:
Powód A. F., liczący wówczas niecałe 15 lat, w dniu 19 maja 2000 r. brał
udział w zbiórce harcerskiej, w trakcie której uczestnicy mieli za zadanie wykonanie
siatki azymutów w terenie leśnym. Podczas wykonywania zadania sprawujący nad
harcerzami opiekę dwaj instruktorzy pozostali na polanie w odległości ok. 150 – 200
m od nich i ze względu na zalesienie terenu nie mieli kontaktu z nimi. Będąc poza
zasięgiem wzroku opiekunów powód wszedł na drzewo, czego nie przewidywało
wykonywane zadanie i gdy był na wysokości 3,5 m poślizgnął się i spadł z drzewa
na głowę. Na skutek wypadku powód doznał złamania 7, 8 i 9 kręgu kręgosłupa na
odcinku piersiowym. Mimo zastosowanego leczenia, które przyniosło znaczną
poprawę stanu zdrowia powoda nie odzyskał on czucia w obrębie kończyn dolnych.
W konsekwencji tego powód ma obecnie ograniczoną zdolność do samodzielnej
egzystencji, wymaga stałej opieki i pomocy osób drugich. Powód wielokrotnie
przebywał na leczeniu szpitalnym, w tym na konsultacjach specjalistycznych w
klinikach niemieckich. Poniesione przez jego rodziców wydatki na ten cel wyniosły
3.343,30 zł, nadto rodzice zakupili sprzęt rehabilitacyjny oraz przystosowali
uzyskane w związku z nową sytuacją większe mieszkanie dla potrzeb
niepełnosprawnego syna. Obecnie powód jest studentem, mieszka w akademiku,
otrzymuje rentę socjalną w kwocie 420 zł.
W ocenie prawnej przytoczonych ustaleń Sąd Okręgowy uznał, że na
podstawie art. 415 k.c. zachodzą podstawy do odpowiedzialności ZHP za skutki
wypadku powoda, do którego doszło na skutek niedołożenia należytej staranności
3
przez instruktorów sprawujących opiekę nad uczestnikami zbiórki. Przejawiało się
to zleceniem harcerzom zadania, przy wykonywaniu którego sprawowanie nad nimi
bezpośredniego nadzoru było przez większość czasu niemożliwe.
Wskazał na ograniczenie odpowiedzialności ubezpieczyciela do kwoty 50.000 zł
w związku z warunkami umowy ubezpieczenia zawartej miedzy pozwanym ZHP
a poprzednikiem prawnym ubezpieczyciela.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 9 marca 2006 r., który rozpoznawał sprawę
na skutek apelacji powoda i pozwanego ZHP zmienił wyrok Sądu Okręgowego i
przyjmując, że powód przyczynił się do wypadku obniżył zasądzone
zadośćuczynienie o 20%. Za niewykazane uznał twierdzenie powoda odnośnie do
poniesienia wydatków na leczenie w okresie przed rozpoczęciem studiów, co było
podstawą zasądzenia renty na jego rzecz począwszy od dnia 1 października 2004
r.. Uwzględnił zarzut apelacji powoda odnośnie do błędnego ustalenia daty
początkowej płatności odsetek od należności głównej. Uznał, że rodzice powoda
nie są legitymowani do dochodzenia odszkodowania na swoją rzecz i powództwo w
tym zakresie oddalił. Jako podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego ZHP
wskazał przepis art. 430 k.c.
Wyrokiem z dnia 17 listopada 2006 r. Sąd Najwyższy po rozpoznaniu skargi
kasacyjnej ZHP uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w części oddalającej apelację
tego pozwanego i sprawę we wskazanym zakresie przekazał temu Sądowi do
ponownego rozpoznania. Podzielił podniesiony przez pozwanego zarzut naruszenia
art. 430 k.c., którego zastosowanie nie zostało oparte na prawidłowej ocenie
powinności wynikających ze sprawowania funkcji instruktora ZHP. Nie zostało
bowiem wyjaśnione, jaki obiektywny wzorzec takiego postępowania byłby
uzasadniony i na czym miałyby polegać odstępstwa od niego w postępowaniu
instruktorów opiekujących się harcerzami w dniu przedmiotowego wypadku.
Niemożliwa była tym samym ocena, czy ich zachowanie było z tym wzorem
sprzeczne, co rzutowałoby na odpowiedzialność pozwanego ZHP.
Sąd Apelacyjny rozpoznając ponownie sprawę uznał apelację pozwanego
za zasadną w zakresie zarzutu przedwczesnego przyjęcia jego odpowiedzialności
za skutki wypadku. Z uwagi na nieuwzględnienie w poprzednim rozpoznaniu
4
sprawy przez Sąd Okręgowy wniosków dowodowych zmierzających do ustalenia,
czy instruktorzy właściwie przeprowadzili zajęcia i czy właściwie sprawowali nadzór
na harcerzami, uchylił wyrok tego Sądu i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu
do ponownego rozpoznania, z zaleceniem zastosowaniu się do wskazań
wynikających z wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2006 r.
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 20 kwietnia 2009 r. oddalił powództwo
powoda o zadośćuczynienie i rentę przeciwko pozwanemu ZHP.
Sąd ten dodatkowo ustalił, że w zbiórce w dniu 19 maja 2000 r. uczestniczyło
dziesięciu harcerzy w wieku 11-15 lat i dwóch pełnoletnich instruktorów.
Starsi harcerze mieli opiekować się w czasie wykonywania zadań młodszymi.
Las koło B., w którym odbywała się zbiórka jej uczestnicy doskonale znali, gdyż już
wcześniej często tam uczęszczali. Miejsce to odwiedzają spacerowicze, przed
wojną był tam park. Harcerze zostali przez instruktorów poinformowani o zadaniach
do wykonania na zbiórce, otrzymali wskazówki dotyczące samego zadania i terenu
ćwiczenia położonego w kwadracie czterech leśnych dróg, wiedzieli też gdzie będą
oczekiwać na nich instruktorzy. Plan zajęć nie przewidywał wchodzenia na drzewa.
Powód wszedł na drzewo powodowany ciekawością, gdyż chciał sprawdzić gdzie
znajduje się druga grupa harcerzy. Ćwiczenie polegało na przejściu terenu z
mapką, wyznaczeniu siatki azymutów i powrocie na miejsce zbiórki. Wyznaczony
do zadania teren był łatwy, nie zwierał niebezpiecznych elementów terenowych i
dla takich zajęć był wybrany właściwie. Harcerze posiadali kompas do wyznaczania
azymutu. Takie zajęcia mają służyć rozwijaniu umiejętności czytania mapy i są
formą przygotowania do udziału w biegach na orientację i do zajęć terenowych.
Zajęcia, które były objęte programem zbiórki są prowadzone z harcerzami, którzy
znają już podstawowe informacje o mapie i mają za sobą uczestnictwo w obozie
oraz nie wymagają bezpośredniego nadzoru drużynowego, lecz czuwania nad
grupą z pewnej odległości. Harcerz powinien posiadać umiejętność wędrowania
według mapy i szkicu, poruszania się w nieznanym terenie przy pomocy busoli.
Zasadą przy zdobywaniu tych umiejętności jest indywidualne przebywanie w
terenie uczestnika szkolenia, co jest zgodne z zasadami i prawami harcerskimi tj.
nauczaniem samodzielności i odpowiedzialności druha. Uczestnik takiego szkolenia
w zakresie terenoznawstwa, który zna jego teoretyczne podstawy i poznał zasady
5
prawa harcerskiego, a także był uczestnikiem obozu powinien dalsze praktyczne
zajęcia odbywać bez bezpośredniego nadzoru drużynowego lub innej osoby.
Sprawujący nadzór powinien natomiast określić teren ćwiczenia, jego czas i swoje
położenie. Prowadzący przedmiotową zbiórkę instruktorzy mieli kilkuletni staż
harcerski. Starszy z nich T. Ł. jest harcerzem od 1985 r., a od 1990 r. instruktorem,
w dacie wypadku miał drugi stopień instruktorski. Drugi instruktor M. Z. miał w dacie
wypadku ośmioletni staż harcerski, rok przed wypadkiem odbył kurs drużynowych,
a w ramach niego także kurs opieki nad małoletnimi. Powód był harcerzem od
dwóch lat, był uczestnikiem obozów harcerskich i sobotnio - niedzielnych wypraw
w góry. Zdawał sobie sprawę z zagrożenia, jakie niesie wspinanie się na drzewa
bez zabezpieczenia, na co zwracała mu uwagę także matka.
Dochodzone przez powoda roszczenia zakwalifikował Sąd Okręgowy jako
oparte na art. 430 w zw. z 444 § 1 i 2 i art. 445 k.c. Odnosząc się do pierwszego ze
wskazanych przepisów podniósł, że kreuje on odpowiedzialność zwierzchnika na
zasadzie ryzyka, jednak tylko za szkodę wyrządzoną z winy osoby podlegającej
jego zwierzchnictwu. Ciężar wykazania tej winy obciąża poszkodowanego. Sąd
Okręgowy powołał się na poglądy judykatury wskazujące, że obowiązek
rozciągania pieczy przez kierownictwo szkoły nad uczniami nie może być
pojmowany tak szeroko, by każdej grupie przez cały czas pobytu w szkole musiał
towarzyszyć opiekujący się nią nauczyciel. W szczególności nie można przyjąć
istnienia takiego obowiązku w stosunku do uczniów starszych, którzy w czasie
kilkuletniego uczęszczania do szkoły powinni się przyzwyczaić do regulaminu
szkolnego i nauczyć się zasad dyscypliny. Nadzór nad młodzieżą starszą nie może
być ciągły gdyż należy jej zapewnić warunki do znacznej samodzielności.
Odnosząc przytoczone poglądy do okoliczności przedmiotowej sprawy podkreślił,
że ZHP wychowuje ludzi na aktywnych i odpowiedzialnych, promuje roztropność
i zdyscyplinowanie. Harcerze uczeni są samodzielności, zdobywają sprawności
uczą się funkcjonowania w trudnych warunkach. Starsi opiekują się młodszymi.
Stwierdził, że w rozpoznawanej sprawie samo miejsce zdarzenia nie stwarzało
bezpośrednich zagrożeń dla uczestników zbiórki, nie można bowiem uznać za takie
faktu, że jest ono zalesione. Posiłkując się opinią biegłego eksperta od biegów na
orientacje i kartografii ocenił, że były to typowe zajęcia harcerskie dostosowane do
6
wieku i doświadczenia powoda, nie niosące żadnego niebezpieczeństwa
zewnętrznego. W podsumowaniu przytoczonych rozważań uznał, że brak jest
podstaw do uznania, że do wypadku powoda doszło z powodu braku należytego
nadzoru nad harcerzami ze strony instruktorów, brak jest tym samym podstaw do
przypisania pozwanemu ZHP odpowiedzialności za jego skutki.
Zaskarżonym obecnie wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację powoda od
wyroku Sądu Okręgowego, zmienił natomiast zawarte w nim orzeczenie o kosztach
procesu, nie obciążając nimi powoda.
Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego,
i w przeważającej części jego wywody prawne, uzupełniając je stwierdzeniem,
że stała kontrola harcerzy podważałaby sens zdobywania sprawność i istotę
funkcjonowania harcerstwa. Za wadliwą w jego warunkach uznać można by
natomiast taką organizację nadzoru, przy której w stałych, z góry znanych i długich
odcinkach czasu, nie mógłby on być wykonywany. Sąd Apelacyjny uzupełnił
postępowanie dowodowe o dowód z opinii R. B., posiadającego długoletnie
doświadczenie harcerskie, na okoliczność obiektywnego wzorca postępowania
instruktorów ZHP i sposobu organizacji zbiórki . Na podstawie tej opinii i przy
uwzględnieniu wyników postępowania dowodowego przed Sądem Okręgowym
przyjął - tak jak uprzednio ten Sąd - że zachowanie instruktorów w niniejszej
sprawie nie odstępowało od wzorca postępowania obowiązującego w takich
sytuacjach w ZHP, a obecność instruktorów wraz harcerzami wykonującymi
zadanie wypaczałaby sens harcerstwa, mającego kształtować u młodzieży
samodzielność i poczucie odpowiedzialności za siebie i innych harcerzy.
Powód zaskarżył wyrok Sądu Apelacyjnego, zarzucając w skardze
kasacyjnej naruszenie art. 430 k.c. przez przyjęcie, że do oceny odpowiedzialności
i stopnia zawinienia osób wykonujących powierzone im czynności w zakresie
sprawowania nadzoru nad małoletnimi uczestnikami zbiórki harcerskiej
należy przyjąć kryteria odnoszące się do sprawowania pieczy nad uczniami przez
kierownictwo szkoły, podczas gdy biorąc pod uwagę specyfikę harcerstwa nie
można wprost odnieść tego do realiów szkoły i tym samym inny powinien być
miernik staranności i poprawności zachowania instruktorów.
7
Wnosił o uchylenie wyroku w całości i jego zmianę przez zasądzenie
dochodzonych należności zgodnie z treścią wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 9
marca 2006 r.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Przesłanką odpowiedzialności pozwanego ZHP jako zwierzchnika,
w rozumieniu art. 430 k.c, który na własny rachunek powierzył podwładnym –
instruktorom sprawowanie wychowania młodzieży zgodnie z zasadami prawa
harcerskiego i celami harcerstwa i pieczę nad nią, jest wina podwładnych,
która odpowiada kryteriom art. 415 k.c., jeżeli jej normalnym następstwem jest
szkoda wyrządzona osobie trzeciej. Związek nie ponosi więc odpowiedzialności,
jeżeli szkoda nastąpiła wskutek przypadku, czy działania siły wyższej albo innych
zdarzeń, ale podwładnemu nie można z jakiekolwiek przyczyny przypisać winy.
Powstanie szkody może być wynikiem zarówno działania jak i zaniechania czyli
powstrzymania się od działania.
W ocenie skarżącego, mówiąc o zaniechaniu jako przyczynie doznanej
przez niego szkody, trzeba mieć na uwadze, że nie doszłoby do niej, gdyby
instruktorzy sprawujący podczas zbiórki pieczę nad harcerzami, a pośród nich nad
powodem, nie naruszyli obowiązujących w tym zakresie zasad i standardów
należytego postępowania. Skarżący nie wskazuje przy tym, jak w takich
okolicznościach powinien kształtować się wzór odpowiedzialnego opiekuna
i jakiego konkretnego obowiązku instruktorzy z jego naruszeniem poniechali.
W każdym jednak razie – jak podnosi – przyjęty przez Sądy orzekające obiektywny
wzorzec postępowania instruktora harcerskiego w trakcie zajęć terenowych
praktycznie wykluczył odpowiedzialność pozwanego za jakiekolwiek następstwa
działań harcerskich, które doprowadziły do fatalnego w skutkach wypadku.
Zarówno judykatura jak i piśmiennictwo nie wypracowały jednolitej
i uniwersalnej reguły określającej wymogi należytego nadzoru nad dziećmi
i młodzieżą pozostających pod opieką placówek opiekuńczo - wychowawczych,
organizacji, czy fundacji i innych podmiotów, które swoje zadania w tym zakresie
wykonują powierzając czynności – wykonywane na rachunek tych podmiotów -
osobom podlegającym ich kierownictwu. Najogólniej sformułowana w tym
8
względzie zasada dotyczy obowiązku zapewnienia uczniom pełnego
bezpieczeństwa w czasie pobytu w szkole, czemu powinny służyć wszystkie,
właściwe w zależności od okoliczności, środki organizacyjne i nadzorcze leżące
w granicach możliwości personelu placówki (wyrok Sądu Najwyższego z dnia
20 grudnia 1966 r., I PR 440/66, OSP 1967, Nr 10, poz. 237). Stopień ogólności
przytoczonej tezy pozwala uznać jej trafność zarówno w warunkach opieki szkolnej
jak i pozaszkolnej, przenosząc jednoczenie ciężar oceny ewentualnego zawinienia
w zakresie naruszenia obowiązku zapewnienia podopiecznym bezpieczeństwa
pobytu w placówce jak i poza nią na indywidualizujące ją konkretne okoliczności
danego przypadku. Wymagania stawiane pod tym względem opiekunom
są zróżnicowane i zależą od wielu czynników takich m. innymi jak cel jaki
określona placówka, czy organizacja ma realizować, warunki, charakter, czas
przebywania pod nadzorem i opieką, wiek podopiecznych, czy stopień ich
dojrzałości. Wyrażany w piśmiennictwie postulat różnicowania wymagań w zakresie
nadzoru nad dziećmi i młodzieżą z uwagi na te przesłanki znajduje wyraz także
w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Powołane przez Sądy orzekające w sprawie
tezy orzeczeń (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 1965 r., I CR 25/65,
Lex nr 5771, z dnia 8 lutego 1977, IV CR 8/77, Lex nr 7909, z dnia 17 listopada
2006 r., V CSK 266/06 Lex nr 276339) podkreślają w szczególności znaczenie
czynnika wieku i samodzielności młodzieży dla stanowienia i oceny wymogów
nadzoru nad nią.
Na tym tle nie można odmówić racji skarżącemu, gdy podnosi w opisie
zarzutu wypełniającego podstawę wniesionej skargi kasacyjnej i jej uzasadnieniu,
że ze względu na specyfikę harcerstwa nie można do oceny odpowiedzialności
osób wykonujących powierzone im czynności w zakresie sprawowania nadzoru nad
małoletnimi uczestnikami zbiórki harcerskiej przyjmować wprost kryteriów
odnoszących się do sprawowania pieczy nad uczniami przez kierownictwo szkoły.
Stwierdzenie to nie pozostaje zresztą w sprzeczności z ogólnie sformułowanym
stanowiskiem, jakie w tej kwestii wyraża zaskarżony wyrok. Różnią je natomiast
wnioski jakie na użytek uzasadnienia zaskarżonego wyroku i uzasadnienia
podstawy skargi wywiedzione zostały z niego przez Sąd Apelacyjny i przez
skarżącego.
9
Podzielić należy argumentację, która w sposób logiczny, doprowadziła Sąd
Apelacyjny do przekonania, że specyfika organizacji harcerskiej jej cele i zasady
funkcjonowania uzasadniają złagodzenie rygoryzmu w nadzorze nad zrzeszoną
w niej młodzieżą, w porównaniu z wzorcem obowiązującym przy sprawowaniu
pieczy nad uczniami na terenie szkoły przez jej kierownictwo.
Celem ZHP, zgodnie z jego statutem, jest powszechnie akceptowany
w społeczeństwie model wychowania młodego człowieka polegający na wspieraniu
go we wszechstronnym rozwoju i kształtowaniu charakteru przez stawianie
wyzwań. Osoby skupione w ZHP od początku uczone są samodzielności
i funkcjonowania w trudnych warunkach. Metodą pracy w harcerstwie jest działanie
w systemie małych grup (zastępów, grup zadaniowych), które uczą się
współdziałania samorządności i brania na siebie odpowiedzialności. Powszechnie
z przynależnością do harcerstwa łączą się określone cechy charakteru, które ZHP
promuje. Harcerz jest odpowiedzialny za siebie i innych harcerzy, roztropny,
zdyscyplinowany, nie zachowuje się lekkomyślnie.
Taką, nieodosobnioną, na tle innych harcerzy, postawę prezentował
wcześniej powód, zaliczany wśród uczestników przedmiotowej zbiórki do grona
starszych harcerzy. Nie przejawiał zachowań mogących skłaniać do uznania go za
chłopca niefrasobliwego, czy lekkomyślnego i niezasługującego z tego powodu na
zaufanie opiekunów.
Przedstawione względy oraz rozpatrywane na ich tle wybory dokonane
przez instruktorów prowadzących zbiórkę, na której doszło do tragicznego
wypadku, odnośnie do jej czasu, miejsca, rodzaju i stopnia trudności powierzonego
podopiecznym harcerzom zadania, potwierdzają trafność dokonanej przez oba
Sądy orzekające w sprawie oceny jej organizacji jako prawidłowej, także
w aspekcie bezpieczeństwa jej uczestników, zaś sprawowanego na harcerzami
nadzoru instruktorskiego jako adekwatnego do powierzonych im zadań, warunków
ich realizacji oraz przygotowania i umiejętności uczestników.
Pojęcie winy na gruncie prawa cywilnego zawiera element obiektywny
i subiektywny. Winę można przypisać podmiotowi prawa wówczas tylko gdy istnieją
podstawy do negatywnej oceny jego zachowania z punktu widzenia obu tych
10
elementów, gdy istnieje tzw. stan zarzucalności. Element obiektywny
oznacza niezgodność zachowania się z obowiązującymi normami postępowania,
obiektywnymi wzorcami postępowania, tj. szeroko rozumianą bezprawność.
Element subiektywny dotyczy stosunku woli i świadomości działającego
do swojego czynu.
Brak obiektywnego elementu zawinienia w zachowaniu osób, którym
pozwany powierzył sprawowanie pieczy nad powodem, wyłącza możliwość
przypisania im winy za skutki doznanego przez powoda wypadku,
a w konsekwencji tego także możliwość przypisania odpowiedzialności za nie
pozwanemu.
Z tych względów wniesiona skarga kasacyjna podlegała oddaleniu
stosownie do art. 39814
k.p.c.