Sygn. akt IV CSK 366/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 marca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Marta Romańska (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Krzysztof Pietrzykowski
SSN Maria Szulc
w sprawie z powództwa E. H.
przeciwko W. M.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 16 marca 2012 r.,
skargi kasacyjnej powódki
od wyroku Sądu Okręgowego
z dnia 30 marca 2011 r.,
oddala skargę kasacyjną.
2
Uzasadnienie
Powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego kwot: 14.416,40 zł z
ustawowymi odsetkami od 12 marca 2006 r. oraz 61.000,75 zł z ustawowymi
odsetkami od kwot i dat przez nią wskazanych.
Sąd Rejonowy uwzględnił powództwa nakazami zapłaty z 26 lutego 2009 r.
wydanymi w postępowaniach upominawczych.
W sprzeciwach od nakazów zapłaty pozwany W. M. wniósł o oddalenie
powództw w całości. Pozwany zarzucił, że powódka nie udowodniła, że dostarczyła
mu towary będące przedmiotem umów sprzedaży potwierdzonych załączonymi do
pozwów fakturami; podniósł też zarzut przedawnienia roszczeń.
Sprawy połączono do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia.
W odpowiedzi na sprzeciwy powódka wskazała, że bieg terminów
przedawnienia dochodzonych przez nią roszczeń uległ przerwaniu na skutek
złożenia przez pozwanego na rozprawie 12 stycznia 2007 r. w toku toczącego się
przed Sądem Rejonowym procesu w sprawie 50/06 oświadczenia o uznaniu długu
względnie na skutek złożenia przez nią wniosku o zawezwanie pozwanego do
próby ugodowej.
Wyrokiem z 26 lutego 2010 r. Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na
rzecz powódki: - kwotę 61.000,75 zł z odsetkami ustawowymi: od kwoty 14.958,07
zł od 30 marca 2006 r.; od kwoty 17.600,92 zł od 6 maja 2006 r.; od kwoty
12.162,45 zł od 20 marca 2006 r.; od kwoty 16.279,31 zł od 19 marca 2006 r. (pkt
1); - kwotę 6.668 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 2); - kwotę 13.996,40 zł z
ustawowymi odsetkami od 12 marca 2006 r. (pkt 3); - kwotę 2.976,35 zł tytułem
zwrotu kosztów procesu (pkt 5) oraz umorzył postępowanie co do żądania zapłaty
kwoty 420 zł (pkt 4);
Rozstrzygnięcie zapadło po ustaleniu, że powódka prowadzi działalność
gospodarczą pod firmą „D-R" Wytwórnia Środków Żywienia Zwierząt, a pozwany
prowadzi fermę drobiu w L. W 2002 r. strony podjęły stałą współpracę gospodarczą.
Pozwany częściowo sfinansował budowę wytwórni pasz stanowiącej własność
3
powódki, w zamian za co nabywał wyprodukowane przez nią pasze po atrakcyjnych
cenach. Od 2003 r. strony pozostawały w nieformalnym związku i wspólnie
zamieszkiwały. W celu zaoszczędzenia kosztów pozwany zdecydował, że na
terenie zakładu powódki zbuduje wytwórnię pasz. Budowa D R 2 rozpoczęła się w
2003 r. Formalnie jako inwestor w stosunkach zewnętrznych występowała
powódka. Dotyczyło to w szczególności uzyskiwania kredytów, środków
pomocowych z programu Sapard, fakturowania usług montażowych oraz zakupów
materiałów. Faktycznie budową w znacznej części zajmował się i finansował ją
pozwany.
Pozwany kupował od powódki pasze na potrzeby swojej działalności
hodowlanej. Ze względu na związki osobiste w kontaktach gospodarczych strony
wielokrotnie rozliczały się nieformalnie, nie ewidencjonując wzajemnych świadczeń
dokumentami. Pozwany często opłacał faktury inwestycyjne obciążające powódkę.
Powódka po uzyskaniu zwrotu uiszczonego w cenach zakupu podatku od towarów
i usług, wystawiała dokument „kasa przyjmie”, fikcyjnie stwierdzający zapłatę
przez pozwanego za dostarczoną mu paszę.
Podczas współpracy zamówienie na paszę w imieniu pozwanego składała A.
J., dawniej pracownik pozwanego, w tym czasie formalnie zatrudniona przez
powódkę, która o takiej potrzebie była informowana telefonicznie przez pracownika
fermy pozwanego. W zakładzie powódki produkowano wówczas paszę w
zamówionej ilości i asortymencie, następnie produkt pakowano, ważono, po czym
wystawiano dokument wydania. Paszę przewożono na teren fermy pozwanego. Po
jej rozładowaniu kierowca wręczał pracownikowi fermy dokument WZ celem jego
podpisania i z tym dokumentem wracał na teren zakładu powódki. Jeżeli podczas
rozładunku paszy na terenie fermy pozwanego nie było żadnego z jego
pracowników, to dokument WZ nie był podpisany przez odbiorcę. Po dostarczeniu
towaru kierowca paszowozu zwracał powódce jedną z kopii dokumentu WZ. Na
jego podstawie w ciągu kilku następnych dni pracownik powódki – M. S.,
wystawiała fakturę potwierdzającą sprzedaż. Faktury przekazywała zajmującej to
samo biuro A. J., a ta przedstawiała je pozwanemu. Do 1 października 2005 r.
strony nie przywiązywały wagi do widniejących na fakturach terminów płatności.
4
Przelewy gotówkowe, jeśli już następowały, to dokonywane były niezwłocznie po
wystawieniu faktury.
Jesienią 2005 r. pogorszyły się stosunki osobiste stron. Powódka
wyprowadziła się od pozwanego. Strony współpracowały jednak gospodarczo.
Od 1 października 2005 r. pozwany regulował należności za sprzedawane mu
pasze wyłącznie drogą przelewów bankowych, a A. J. polecił, by dokonywała
przelewów w ostatnim dniu terminów oznaczonych na fakturach wystawionych
przez powódkę. Od grudnia 2005 r. A. J. przebywała na urlopie macierzyńskim.
Przyjeżdżała do biura D. R. co kilka dni i zabierała faktury wystawione w związku ze
sprzedażą pozwanemu paszy.
Od stycznia 2006 r. pozwany przestał płacić za dostarczone mu produkty
uznając, że jego wierzytelności wobec powódki przewyższyły wysokość długu
wynikającego z zawieranych umów sprzedaży.
Sąd Rejonowy ustalił, że 1 lutego 2006 r. powódka dostarczyła pozwanemu
paszę, co stwierdzała faktura nr F Y/00103 z 9 lutego 2006 r. na kwotę 14.416,40 zł
z terminem płatności - 11 marca 2006 r., skorygowana fakturą nr FVK/8 z 5 maja
2006 r. o dodatkową kwotę 2.045,75 zł. Kolejne dostawy paszy dla pozwanego
miały miejsce 27 lutego 2006 r., 14 lutego 2006 r., 17 lutego 2006 r., i 16 lutego
2007 r., a potwierdzeniem dokonania sprzedaży tych produktów były faktury:
FV/00151 z 28 lutego 2006 r. na kwotę 14.958,07 zł z terminem płatności –
29 marca 2006 r.; FY/0014 z 16 lutego 2006 r., na kwotę 17.630,30 zł z terminem
płatności - 14 marca 2006 r., skorygowana o kwotę 29,39 zł fakturą nr FYK/00004
z 5 maja 2006 r.; FY/00125 z 17 lutego 2006 r. na kwotę 12.162,45 zł z terminem
płatności - 19 marca 2006 r.; FV /00124 z 17 lutego 2006 r., na kwotę 16.279,31 zł
z terminem płatności - 18 marca 2006 r.
Należności stwierdzonych tymi fakturami pozwany nie zapłacił.
Z końcem lutego 2006 r. strony zakończyły współpracę, a 28 lutego 2006 r.
pozwany zabrał należące do niego dokumenty i wyprowadził swoje biuro z zakładu
powódki. M. S. wręczyła mu wówczas plik zaległych, nieodebranych wcześniej
faktur, w tym faktury wymienione wyżej. Pozwany zabrał te dokumenty, ale tego
5
samego dnia je zwrócił. Na polecenie powódki faktury doręczone mu zostały
pocztą.
Pismem z 6 marca 2006 r. powódka wypowiedziała pozwanemu umowy
o współpracy i wezwała go do zapłaty wymagalnych wierzytelności w łącznej
kwocie 420.196,80 zł. Do momentu wniesienia pozwu pozwany nie kwestionował
faktu dostarczenia mu pasz w ilości i asortymencie potwierdzonym opisywanymi
powyżej fakturami. Z wnioskiem o zawezwanie pozwanego do próby ugodowej
w sprawie o zapłatę na jej rzecz kwoty 75.417,15 zł tytułem nieuiszczonej
należności za dostarczone pasze powódka wystąpiła 27 lutego 2008 r.
Na posiedzeniu pojednawczym 16 kwietnia 2008 r. nie doszło do ugody.
W ocenie Sądu pierwszej instancji, chociaż załączone do pozwów
dokumenty WZ potwierdzające wydanie paszy nie zostały podpisane przez
odbiorcę, to zebrany w toku postępowania materiał dowodowy pozwalał na
stwierdzenie, iż produkty te zostały pozwanemu dostarczone. Do takiego ustalenia
Sąd doszedł na podstawie zeznań świadków i powódki. Do faktury z 17 lutego
2006 r., powódka w ogóle nie dołączyła dokumentu WZ, ale pasza typu IN-5
w ilości 24,020 tony została pozwanemu dostarczona, co także wynikało z zeznań
świadków i powódki.
Odnosząc się do zarzutu przedawnienia Sąd pierwszej instancji wskazał,
że w myśl art. 554 k.c. do roszczeń powódki ma zastosowanie dwuletni termin
przedawnienia. Artykuł 6 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych
nie modyfikuje zasad określania początku biegu terminu przedawnienia, gdyż
za dzień wymagalności świadczenia pieniężnego każe uznać dzień określony
w pisemnym wezwaniu dłużnika do zapłaty. W sprawie ma zastosowanie art. 120
§ 1 zdanie 2 k.c., a bieg terminu przedawnienia w stosunku do roszczeń
dotyczących świadczeń bezterminowych rozpoczyna się od dnia, w którym
roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynności zmierzające
do uzyskania świadczenia w najwcześniej możliwym terminie. W odniesieniu
do umów sprzedaży termin ten rozpoczynałby bieg niezwłocznie po spełnieniu
przez wierzyciela świadczenia niepieniężnego. Strony konkludentnie uzgodniły
terminy zapłaty za pasze dostarczane przez powódkę. Począwszy od października
6
2005 r. stałą praktyką we wzajemnych kontaktach było wystawianie przez powódkę
faktur z odroczonym terminem płatności, co aprobował pozwany i regularnie
dokonywał przelewów w ostatnich dniach tych terminów.
Bieg dwuletnich terminów przedawnienia roszczeń zgłoszonych przez
powódkę w procesie uległ przerwaniu najpóźniej z dniem 27 lutego 2008 r., kiedy
to powódka złożyła wniosek o zawezwanie pozwanego do próby ugodowej,
natomiast przedawnienie rozpoczęło bieg ponownie z dniem 17 kwietnia 2008 r.,
tj. w dniu następującym po dacie bezskutecznego zakończenia postępowania
pojednawczego. Ponowne przerwanie biegu przedawnienia nastąpiło 6 lutego
2009 r., tj. w dacie skutecznego złożenia pozwów inicjujących przedmiotowe
postępowanie.
Wyrokiem z 30 marca 2011 r. wydanym w uwzględnieniu apelacji
pozwanego, Sąd Okręgowy zmienił wyrok Sądu Rejonowego z 26 lutego 2010 r.
i oddalił powództwo oraz zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwoty 6.034 zł
i 6.750 zł tytułem zwrotu kosztów - odpowiednio - za pierwszą i drugą instancję.
W ocenie Sądu Okręgowego, powódka nie udowodniła, że wydała
pozwanemu produkowane przez nią pasze, których dotyczyły faktury dołączone do
pozwów w obu rozpoznanych sprawach. Sprzedaż jest umową dwustronnie
zobowiązującą. Może ona mieć charakter konsensualny i wtedy jej ważność zależy
wyłącznie od zgodnych oświadczeń woli stron, a wydanie rzeczy czy też zapłata
ceny są wówczas zachowaniami świadczącymi o jej wykonaniu. Umowa sprzedaży
przyjmuje charakter realny, jeżeli jej przedmiotem są rzeczy oznaczone tylko
co do gatunku oraz rzeczy przyszłe. Obowiązek zapłaty ceny powstaje w tej
sytuacji dopiero z chwilą ziszczenia się warunku, który towarzyszył zawarciu
umowy. Przepis art. 155 § 1 k.c. wprowadza zasadę, że do przeniesienia własności
rzeczy oznaczonych co do gatunku potrzebne jest obok umowy także przeniesienie
jej posiadania.
Stosownie do art. 6 k.c. sprzedawcę obciąża dowód wydania rzeczy,
a nabywcę dowód zapłacenia ceny. Zapłacenie ceny przy równoczesnym
i niewątpliwym odebraniu towaru oznacza bowiem wywiązanie się
przez kupującego z jego obowiązku umownego (art. 535 k.c.). Dokumentem
7
rozliczeniowym określającym cenę, której sprzedawca ma prawo się domagać
jest faktura. Faktury VAT o numerach: FY/00151 z 28 lutego 2006 r., FY/00114
z 16 lutego 2006 r., FY/00125 z 17 lutego 2006 r., F Y/00124 z 17 lutego 2006 r.
oraz F Y/00103 z 9 lutego 2006 r. zawierają jedynie podpis osoby upoważnionej
w imieniu powódki jako sprzedawcy do wystawiania i odbierania tego rodzaju
dokumentów, brak jest natomiast na nich podpisu osoby uprawnionej do odbioru
faktur ze strony kupującego lub osoby upoważnionej przez niego do dokonywania
w jego imieniu takich czynności. Przy transporcie paszy do pozwanego wystawiane
były dokumenty WZ, których sygnowanie podpisem osoby działającej w imieniu
pozwanego świadczyło o dostarczeniu zamówionego towaru na wskazywane przez
pozwanego miejsce. W przypadku sprzedaży potwierdzonej przez powódkę fakturą
nr F Y/00151 wystawiony został dokument WZ o numerze 166/2006, do sprzedaży
z faktury nr F Y/00114 odnosił się dokument WZ nr 143/2006, do sprzedaży
z faktury nr FY/00125 dołączono dokument WZ nr 147/2006. Dokumenty te nie
zostały podpisane przez pracownika pozwanego. Do sprzedaży z faktury nr F
Y/00103 odnosił się dokument WZ nr 111/2006, podpisany przez pracownika
pozwanego, z kolei do faktury o numerze FY/000124 powódka wcale nie wystawiła
dokumentu WZ. Pomiędzy danymi z faktury F Y/00103 oraz odnoszącym się do tej
sprzedaży dokumentem WZ nr 111/06 podpisanym przez pracownika pozwanego
istnieją znaczne rozbieżności co do ilości dostarczanej paszy - dane z faktury
wskazują na ilość 21 ton sprzedanej paszy w asortymencie IN-5, podczas gdy
w dokumencie WZ ilość tę oszacowano na 23,98 tony, odnosząc ją do paszy
o symbolu IN-4.
Za słuszny Sąd Okręgowy uznał zarzut apelacji, że brak jest dowodów
dostarczenia pozwanemu paszy, a więc wydania mu towaru, którym poza
potwierdzonymi fakturami mogły być także potwierdzone dokumenty WZ.
Zeznania świadków nie są potwierdzeniem okoliczności, że towar, którego dotyczą
faktury, nawet jeśli został wydany z zakładu powódki, to rzeczywiście został
dostarczony do fermy pozwanego, co stanowiło podstawę dla ustalenia, iż doszło
do zawarcia umów sprzedaży. Od października 2005 r. zmieniły się zasady
rozliczeń między stronami, a pozwany dokonywał płatności wyłącznie
po otrzymaniu i weryfikacji faktur w oparciu o dołączone dokumenty wydania,
8
a jednocześnie od stycznia 2006 r. wymagał od swojej pracownicy każdorazowego
przedstawiania dokumentów otrzymywanych od powódki. Faktury dołączone
do pozwów w niniejszej sprawie nie zostały doręczone pozwanemu przed 28 lutego
2006 r., kiedy to odmówił ich przyjęcia, a powódka dopiero w piśmie z 2 marca
2006 r. wystąpiła do pozwanego z żądaniem podpisania i zwrotu różnych faktur
(między innymi dochodzonych pozwem), przy czym łączna wysokość wynikających
z nich należności wyniosła 403.678,53 zł (k. 25). W lutym 2006 r. pozwany opłacił
należności z faktur przedstawionych w tym okresie jego pracownicy, co do których
dostawa towaru została potwierdzona. Pismem z 6 marca 2006 r. powódka
wypowiedziała pozwanemu umowę o współpracy i wezwała go do zapłaty kwoty
420.196,80 zł. Nie przedstawiła jednak żadnych faktur, ani ich zestawienia, które
uzasadniałyby tak wyliczoną wysokość żądania. Pozwany na rozprawie 12 stycznia
2007 r. w Sądzie Rejonowym w toku postępowania w sprawie 50/06 oświadczył, iż
jego zaległość wobec powódki z tytułu niezapłaconej paszy to około 420.000 zł (k.
38). W tych warunkach tego oświadczenia pozwanego nie można wprost powiązać
z dochodzonymi przez powódkę należnościami określonymi w piśmie o
zakończeniu współpracy z 6 marca 2006 r., nie może być również w tym wypadku
mowy o uznaniu roszczeń dochodzonych niniejszymi pozwami w rozumieniu art.
123 § 1 pkt 2 k.c.
W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu Okręgowego z 30 marca 2011 r.
powódka zarzuciła, że orzeczenie to zostało wydane z naruszeniem przepisów
postępowania (art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.), to jest: art. 378 § 1 k.p.c.; art. 382 k.p.c.
w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 328 § 2 k.p.c.; art. 373
k.p.c. w zw. z art. 112 ust. 2 i ust. 3 ustawy o kosztach sądowych w sprawach
cywilnych poprzez ich niezastosowanie skutkujące merytorycznym rozpoznaniem
apelacji pozwanego, pomimo obowiązku odrzucenia apelacji nieopłaconej
w terminie tygodniowym od dnia doręczenia stronie postanowienia oddalającego jej
zażalenie na odmowę jej zwolnienia od kosztów.
Powódka zarzuciła nadto, że zaskarżony wyrok zapadł z naruszeniem prawa
materialnego (art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.), a mianowicie: - art. 123 § 1 pkt 2 k.c.
poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że oświadczenia pozwanego złożonego
na rozprawie przed Sądem Rejonowym 12 stycznia 2007 r., w sprawie 50/06, nie
9
można uznać za uznanie roszczenia, a pozwany w sprzeciwie od nakazu zapłaty z
7 kwietnia 2008 r. w sprawie toczącej się pomiędzy tymi samymi stronami przed
Sądem Rejonowym - 7/08, ponownie ujawnił świadomość bycia dłużnikiem
(uznał roszczenie powódki) m.in. co do roszczeń wynikających z faktur objętych
niniejszym postępowaniem; - art. 123 § 1 pkt 2 k.c. przez jego błędną wykładnię
i przyjęcie, że aby doszło do uznania roszczenia, oświadczenie lub określone
zachowanie dłużnika musi się odnosić do skonkretyzowanego długu, tak
co do wysokości, jak też tytułu, na podstawie którego doszło do jego powstania,
chociaż wystarczającym do uznania roszczenia jest oświadczenie wiedzy, złożone
w sposób dorozumiany, a jego skuteczność uzależniona jest jedynie od złożenia
oświadczenia w sposób dobrowolny i z dostatecznym rozeznaniem,
bez konieczności precyzowania wysokości długu oraz jego podstawy prawnej, tym
bardziej; - art. 123 § 1 pkt 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie,
że do skutecznego uznania roszczenia przez pozwanego nie doszło,
a w konsekwencji naruszenie art. 6 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie,
że powódka nie wykazała sprzedaży towaru (paszy), podczas gdy procesowym
skutkiem uznania długu jest powinność wykazania przez pozwanego nieistnienia
roszczenia, bądź istnienia w innej wysokości.
Skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie
sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, a ewentualnie
o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie apelacji pozwanego
w całości i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania kasacyjnego według
norm przepisanych.
Postanowieniem z 13 grudnia 2011 r. skarga kasacyjna powódki złożona
od rozstrzygnięcia zapadłego w wyniku rozpoznania apelacji pozwanego od wyroku
wydanego w sprawie wszczętej pozwem o zasądzenie kwoty 14.416,40 zł
z odsetkami (21/09), połączonej do wspólnego rozpoznania za sprawą 20/09,
została odrzucona z uwagi na jej niedopuszczalność.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
10
1. Nietrafnie skarżąca zarzuca, że w postępowaniu apelacyjnym przed
Sądem Okręgowym doszło do naruszenia art. 378 § 1 k.p.c. Przepis ten wyznacza
granice rozpoznania sądu w postępowaniu wywołanym wniesieniem apelacji.
W uchwale składu siedmiu sędziów 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07 (OSNC 2008,
nr 6, poz. 55), Sąd Najwyższy wyjaśnił, że sąd drugiej instancji rozpoznający
sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami
dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty
dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak
z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Pogląd ten został powszechnie
przyjęty w orzecznictwie.
W uzasadnieniu uchwały z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, Sąd
Najwyższy wskazał, że sąd drugiej instancji jest nie tylko uprawniony, ale – jako
instancja merytoryczna – ma nawet obowiązek ustalenia faktów, w odniesieniu do
których prawo materialne ma być zastosowane. Sąd Najwyższy odwołał się przy
tym do poglądu prawnego wyrażonego w uchwale składu siedmiu sędziów z 23
marca 1999 r., III CZP 59/98 (OSNC 1999, nr 7-8, poz. 124), zasadzie prawnej,
że ustalenia sądu pierwszej instancji nie są dla sądu drugiej instancji wiążące,
zatem obowiązek dokonywania ustaleń istnieje niezależnie od tego, czy wnoszący
apelację podniósł zarzut dokonania wadliwych ustaleń faktycznych lub ich braku.
Dokonanie przez sąd drugiej instancji ustaleń faktycznych umożliwia temu sądowi
ustalenie podstawy prawnej wyroku, a więc dobór właściwego przepisu prawa
materialnego, jego wykładnię oraz podjęcie aktu subsumcji. Nienaprawienie błędów
sądu pierwszej instancji w tym zakresie „byłoby równoznaczne ze świadomym ich
powieleniem w postępowaniu rozpoznawczym na wyższym szczeblu instancji,
czego - zważywszy na istotę wymiaru sprawiedliwości i cele postępowania
odwoławczego - nie można zaaprobować”.
Apelacja nie jest środkiem zaskarżenia o charakterze tak sformalizowanym
jak skarga kasacyjna, a to oznacza, że zarzuty naruszenia zarówno prawa
materialnego, jak i prawa procesowego nie muszą być przez stronę zgłoszone
w ramach usystematyzowanych podstaw zaskarżenia i z powołaniem się na
konkretny przepis prawa procesowego, czy prawa materialnego, naruszony
w toku postępowania lub w związku z subsumpcją. Dla wyznaczenia właściwego
11
zakresu rozpoznania istotne jest wskazanie w apelacji przez skarżącego, jakie
wady przypisuje przebiegowi postępowania przed sądem pierwszej instancji
i czynnościom tego sądu związanym ze stosowaniem prawa procesowego oraz
wskazanie, w jakim zakresie nie godzi się z istotą rozstrzygnięcia. Zaprzeczenie
faktom ustalonym przez Sąd pierwszej instancji i przyjętym za podstawę
rozstrzygnięcia jest równoznaczne z postawieniem zarzutu, że Sąd ten poczynił
błędne ustalenia faktyczne w następstwie wadliwe zebranego lub wadliwie
ocenionego materiału dowodowego. Już w sprzeciwach od nakazów zapłaty
wydanych przez Sąd Rejonowy pozwany w niniejszej sprawie zarzucił, że powódka
nie wykazała istnienia wierzytelności dochodzonych w procesie, bowiem nie
wykazała, że dostarczyła mu paszę, za którą żąda zapłaty. Fakty te kwestionował
konsekwentnie w toku całego postępowania, także przed Sądem drugiej instancji,
a to oznaczało, że Sąd drugiej instancji miał obowiązek ustalenia podstawy
faktycznej własnego rozstrzygnięcia, co wymagało przeanalizowania materiału
dowodowego zebranego w sprawie, dokonania oceny dowodów, która mogła
go doprowadzić do zaakceptowania rozumowania i wniosków Sądu pierwszej
instancji, albo do ich zakwestionowania i - po przeprowadzeniu oceny dowodów –
sformułowania własnych wniosków na temat podstawy faktycznej rozstrzygnięcia.
Z art. 382 k.p.c. wynika, że sąd drugiej instancji orzeka na podstawie
materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu
apelacyjnym. Co do zasady, w celu ustalenia podstawy faktycznej rozstrzygnięcia
sąd drugiej instancji wykorzystuje materiał dowodowy zebrany przed sądem
pierwszej instancji, po skontrolowaniu sposobu jego oceny. Jeżeli sąd drugiej
instancji sam prowadzi dowody, to stosuje odpowiednio przepisy o postępowaniu
przed sądem pierwszej instancji (art. 391 § 1 k.p.c.). Sąd drugiej instancji jest
uprawniony do dokonania odmiennych niż sąd pierwszej instancji ustaleń
faktycznych na podstawie tego materiału dowodowego, który zebrał sąd pierwszej
instancji i może to uczynić bez powtarzania, czy uzupełniania postępowania
dowodowego. Sąd ten może uznać, tak jak to miało miejsce w niniejszej sprawie,
że dowody zaoferowane przez stronę są niewystarczające dla przyjęcia, iż miały
miejsce fakty usprawiedliwiające dochodzenie roszczenia. Wykorzystanie tych
uprawnień nie jest formą naruszenia art. 382 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i art.
12
233 § 1 k.p.c. Nie jest nią także zarzucane „pominięcie przy ocenie materiału
dowodowego, dowodu z dokumentu w postaci sprzeciwu pozwanego od nakazu
zapłaty z 7 kwietnia 2008 r.”, bowiem Sąd Okręgowy wyjaśnił, z jakich przyczyn
oświadczenia tego nie może potraktować jak uznania długu w odniesieniu
do dochodzonego roszczenia, a podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty
dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów (art. 3983
§ 3 k.p.c.).
Z akt sprawy wynika, że pozwany reprezentowany przez profesjonalnego
pełnomocnika, któremu odpis wyroku z uzasadnieniem został doręczony 21 maja
2010 r., przy apelacji, którą wniósł 4 czerwca 2010 r., wystąpił z wnioskiem
o zwolnienie go od opłaty od apelacji. Wniosek ten został oddalony przez Sąd
Rejonowy postanowieniem z 31 sierpnia 2010 r., a zażalenie pozwanego od tego
postanowienia – przez Sąd Okręgowy, postanowieniem z 12 października 2010 r.
Odpis postanowienia został doręczony pozwanemu, a nie jego pełnomocnikowi
(k. 367). W efekcie, po zwróceniu akt Sądowi Okręgowemu, zarządzeniem
z 28 października 2010 r. skierowanym już do jego pełnomocnika, pozwany został
wezwany do opłacenia apelacji.
W tej sytuacji nie sposób uznać, że do rozpoznania apelacji doszło
z naruszeniem art. 112 ust. 3 u.k.s.c. w zw. z art. 370 k.p.c. lub 373 k.p.c.
2. W okolicznościach niniejszej sprawy za bezzasadne trzeba uznać zarzuty
naruszenia zaskarżonym wyrokiem prawa materialnego, to jest art. 123 § 1 pkt 2
k.c., art. 6 k.c. Rozważania dotyczące zastosowania wskazanych przez powódkę
przepisów prawa materialnego trzeba odnieść do ustalonej przez Sąd drugiej
instancji podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Wynika z niej niewątpliwie, że strony
współpracowały ze sobą przez dłuższy czas, czego wyrazem było między innymi
dokonywanie przez pozwanego zakupów paszy u powódki. Strony powiązane były
także innymi umowami, które próbowały rozliczać, gdy ustała pomiędzy nimi
współpraca.
Zawierane przez strony umowy sprzedaży paszy dotyczyły rzeczy
oznaczonych co do gatunku (art. 155 § 1 k.c.), a zatem dochodziły do skutku
z chwilą wydania rzeczy kupującemu. W procesie o zapłatę ceny za sprzedaną
rzecz obowiązek wykazania tego rodzaju faktów spoczywa na powodzie,
13
jako sprzedającym. Sąd Okręgowy uznał, że w niniejszej sprawie powódka nie
wykazała, żeby wydała pozwanemu paszę, której dotyczą wystawione przez nią
faktury. Faktur tych nie doręczyła zresztą pozwanemu przed definitywnym
zerwaniem współpracy, w sposób ustalony w czasie, gdy strony pozostawały już
w konflikcie i formalizowały wzajemne rozliczenia. Powyższe ustalenie oznacza,
że nie istnieją wierzytelności z umów sprzedaży, których zasądzenia powódka
domagała się w procesie.
Nie ma racji skarżąca o ile zarzuca, że powyższa ocena co do ciężaru
dowodu (art. 6 k.c.) powinna być zmodyfikowana w związku z uznaniem przez
pozwanego długu w stosunku do niej. Z ustaleń dokonanych w sprawie przez
Sąd Okręgowy wynika bowiem, że w piśmie z 6 marca 2006 r. powódka oznaczyła
zbiorczo wysokość swoich wierzytelności w stosunku do pozwanego na kwotę
420.196,80 zł. Miała to być suma wszystkich jej wierzytelności w stosunku do
niego, powstałych w związku z zawartymi w różnym czasie umowami o sprzedaż
paszy. W piśmie do pozwanego z 2 marca 2006 r. powódka wysokość tych
wierzytelności oznaczyła jednak na 403.678,53 zł. W dacie zredagowania pisma
z 6 marca 2006 r. należności stwierdzone fakturami dołączonymi do pozwu
w niniejszej sprawie, gdyby nawet istniały, to nie byłyby jeszcze wymagalne
(najwcześniej wymagalna była należność z faktury FY/00103 - 12 marca 2006 r.).
W ustalonych okolicznościach za trafne trzeba uznać stanowisko, że oświadczenia
samej powódki nie sposób jest niewątpliwie powiązać z wierzytelnościami
dochodzonymi w niniejszej sprawie. Pozwany wyjaśniając tło wzajemnych rozliczeń
złożył wprawdzie w odrębnym procesie oświadczenie, że jego dług w stosunku do
powódki wynosi około 420.000 zł, ale nie zidentyfikował wierzytelności, których
to oświadczenie dotyczy. Powódka dochodziła od pozwanego zapłaty za paszę,
którą miała mu sprzedać w kilku postępowaniach. Wnoszone przez nią w tym
samym czasie pozwy, po wydaniu nakazów zapłaty i po wniesieniu od nich
sprzeciwów, były łączone do wspólnego rozpoznania. Żądania powódki opiewały
na różne kwoty i w różny też sposób były wykazywane. Pozwany nie kwestionował
istnienia wierzytelności powódki w tych sprawach, w których swoje roszczenie
wykazywała ona przyjętą fakturą i dowodami wydania towaru z podpisem osoby
potwierdzającej jego odebranie, natomiast bronił się w tych sprawach korzystając
14
z zarzutu potrącenia. Odmiennie w niniejszej sprawie, w której pozwany
konsekwentnie przeczył temu, żeby doszło do wydania mu paszy, której dotyczyły
wystawione przez powódkę faktury, a powódka – zdaniem Sądu Okręgowego
uprawnionego do czynienia ustaleń faktycznych – nie wykazała, żeby było inaczej.
W uchwale składu siedmiu sędziów z 30 grudnia 1964 r., III PO 35/64
(OSNCP 1965, nr 6, poz. 90) Sąd Najwyższy stwierdził, że uznanie niewłaściwe
jest oświadczeniem wiedzy, jednostronnym przyznaniem faktów, nie zaś
czynnością prawną. W uzasadnieniu wyroku z 7 marca 2003 r., I CKN 11/01 (Lex nr
83834), wyjaśnił natomiast, że dla uznania roszczenia wystarczające jest
zewnętrzne wyrażenie przeświadczenia o jego istnieniu, a zatem złożenie
oświadczenia wiedzy, które wywołuje skutek prawny wynikający z art. 123 § 1 pkt 2
k.c. dopiero wówczas, gdy jednoznacznie potwierdza istnienie skonkretyzowanego
długu. O uznaniu roszczenia można mówić wtedy, gdy określone zachowania
dłużnika dotyczą w sposób jednoznaczny skonkretyzowanego, skierowanego
przeciwko niemu roszczenia. Dla zakwalifikowania zachowania dłużnika
w kategoriach uznania roszczenia konieczne jest stwierdzenie, że z rozeznaniem
daje wyraz temu, iż wierzycielowi przysługuje w stosunku do niego wierzytelność
wynikająca z konkretnego stosunku prawnego. Bardziej szczegółowa identyfikacja
wierzytelności, w związku z którą następuje uznanie długu jest warunkiem
zakwalifikowania w tych kategoriach konkretnego zachowania się dłużnika w tych
przede wszystkim sytuacjach, gdy strony sporu pozostają ze sobą w rozmaitych
stosunkach prawnych, z których mogą wynikać różne wierzytelności pieniężne.
Wymóg ścisłego sprecyzowania roszczenia, będącego przedmiotem uznania
wynika z tego, że bieg przedawnienia uznanego roszczenia przerywa się, ale tylko
w granicach zakreślonych uznaniem (wyroki Sądu Najwyższego z 24 lutego
1970 r., II PR 5/70, Lex nr 6679; z 16 września 1977 r., III PR 105/77, Lex nr 7996).
Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 39814
k.p.c., Sąd Najwyższy
orzekł, jak w sentencji.
jw