Sygn. akt III CZP 20/12
UCHWAŁA
Dnia 16 maja 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Dariusz Zawistowski (przewodniczący)
SSN Marian Kocon (sprawozdawca)
SSN Maria Szulc
w sprawie z powództwa J. P.
przeciwko S. P. i B. P.
o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym,
po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym
w dniu 16 maja 2012 r.,
zagadnienia prawnego przedstawionego
przez Sąd Okręgowy
postanowieniem z dnia 25 stycznia 2012 r.,
"Czy przekazanie gospodarstwa rolnego następcy (następcom)
w trybie art. 50 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 roku o ubezpieczeniu
społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin (tekst
jednolity Dz.U. z 1989 roku, Nr 24, poz. 133 ze zmianami) mogło
nastąpić jedynie w ramach jednej czynności prawnej - umowy
przekazania gospodarstwa rolnego zawieranej w formie aktu
notarialnego, czy też dopuszczalne było przekazanie gospodarstwa
rolnego w ramach dwóch i więcej czynności prawnych - umów
przekazania gospodarstwa rolnego, z których każda obejmowała
swoim przedmiotem część gospodarstwa rolnego, i w następstwie
2
których doszło do przekazania następcy (następcom) całego
gospodarstwa rolnego?"
podjął uchwałę:
Przekazanie gospodarstwa rolnego następcy (następcom)
w trybie art. 50 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 roku
o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych
i członków ich rodzin (t. jedn. Dz.U. 1989, Nr 24, poz. 133 ze zm.)
mogło nastąpić w ramach więcej niż jednej umowy z tym,
że musiało dojść do przekazania całego gospodarstwa.
3
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy oddalił powództwo o usunięcie niezgodności treści księgi
wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym przez dokonanie – w miejsce wpisu
jednego z synów małżonków P. – wpisu prawa własności na rzecz trzech ich synów
w udziałach po 1/3 każdy.
Sąd ustalił, że umową z dnia 12 lutego 1990 r. małżonkowie P. przekazali
gospodarstwo rolne na rzecz trzech synów w udziałach po 1/3 każdy. Następnie
umową z dnia 2 marca 1990 r., określoną jako uzupełnienie wcześniejszej umowy o
przekazanie gospodarstwa rolnego, małżonkowie P. przenieśli nieodpłatnie
własność konkretnie wymienionych nieruchomości gruntowych (działek) na rzecz
jednego z synów. Tenże został wpisany do księgi wieczystej jako ich jedyny
właściciel.
Sąd nie podzielił stanowiska powoda, że umowa z dnia 2 marca 1990 r. jest
bezwzględnie nieważna, a w konsekwencji własność objętych tą umową
nieruchomości została przeniesiona wcześniejszą umową z dnia12 lutego 1990 r.
Przy rozpoznawaniu apelacji powoda Sąd Okręgowy powziął wątpliwość
wyrażoną w zagadnieniu prawnym przedstawionym do rozstrzygnięcia Sądowi
Najwyższemu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Źródłem wątpliwości Sądu Okręgowego jest brak w ustawie z dnia
14 grudnia 1982 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych
i członków ich rodzin (t. jedn. Dz.U. 1989, Nr 24, poz. 133 ze zm., dalej jako:
„u.u.s.r.”) normy prawnej jednoznacznie przesądzającej, czy przekazanie
gospodarstwa rolnego następcy mogło zostać dokonane w drodze jednej umowy
czy kilku umów. Sąd Okręgowy zauważa, że brak takiej normy, a także rzeczowy
charakter umowy przekazania, a zwłaszcza ustawowe wymaganie, aby
przekazanie dotyczyło całego gospodarstwa rolnego rolnika (a nawet wszystkich
jego gospodarstw, jeśli miałby kilka niezależnych gospodarstw) przemawiają
za tym, że przekazanie mogło nastąpić wyłącznie w jednej umowie, a więc w razie
4
dokonania tego w kilku umowach każda z nich jest bezwzględnie nieważna
ze względu na sprzeczność z prawem (art. 58 § 1 k.c.).
Wprawdzie przytoczone argumenty mogłyby przemawiać za powyższym
poglądem, jednakże przeciwko temu poglądowi przemawiają "szczególnie mocno"
inne istotne argumenty pominięte przez Sąd Okręgowy.
Przede wszystkim wnioski płynące z wykładni językowej. Artykuł 49 u.u.s.r.
(według numeracji sprzed tekstu jednolitego, art. 50 według tekstu jednolitego),
od czasu uchwalenia tej ustawy wprost dopuszczał przekazanie gospodarstwa
rolnego jednemu albo kilku następcom – według wyboru zbywcy. Nie zostało przy
tym ograniczone przekazanie gospodarstwa rolnego kilku następcom przez to,
że dokonuje się ono na współwłasność lub współposiadanie. Oznacza to, że było
dopuszczalne przeniesienie prawa do gospodarstwa rolnego na kilku następców.
Zarazem z żadnej regulacji nie wynikało, że takiego przeniesienia można dokonać
wyłącznie mocą jednej umowy i że wszyscy następcy muszą brać udział w jej
zawarciu. Brak zakazu w tym zakresie każe, ze względu na wymaganie spójności
regulacji prawnej, przyjąć, że zbywca wedle swej woli mógł przekazać
gospodarstwo rolne kilku następcom albo w jednej umowie, albo w kilku umowach
– zawierając samodzielną umowę z każdym z nich.
Istotne znaczenie ma argument odwołujący się do wykładni historycznej.
Znamienna jest bowiem wyraźna liberalizacja ograniczeń przewidzianych w art. 49
u.u.s.r. Przepis ten początkowo, w chwili wejścia w życie u.u.s.r. w 1982 r.,
umożliwiał przekazanie gospodarstwa rolnego kilku następcom tylko wówczas, jeśli
miało to wpłynąć na poprawę struktury obszarowej (np. z uwagi na grunty już
używane przez następców jako część ich własnych gospodarstw). Zasadę tę
zliberalizowano w wyniku nowelizacji i od dnia 1 stycznia 1989 r. umożliwiono
zbywcy podział przekazywanego następcom gospodarstwa rolnego, o ile każda
część powstała po podziale, choćby w połączeniu z nieruchomościami następcy,
pozwalała na funkcjonowanie gospodarstwa rolnego mogącego prowadzić
towarową produkcję rolną. Wreszcie, od dnia 27 kwietnia 1989 r. zniesiono
wszelkie ograniczenia i pozostawiono swobodzie rolnika zadecydowanie, czy chce
przekazać gospodarstwo rolne jednemu, czy kilku następcom.
5
Kolejny argument to rozumowanie a maiori ad minus oraz z celu na środki.
Skoro zbywcy wolno więcej – swobodnie przekazać swoje gospodarstwo rolne nie
jednemu, lecz kilku następcom, to wolno mu również mniej – zdecydować,
czy dokonać tego, od strony formalnej, mocą jednej, czy kilku umów. Ponadto,
jeżeli ustawodawca przewidział wprost dopuszczalność przekazania gospodarstwa
rolnego kilku następcom, to należy przyjąć, że dopuścił również osiągnięcie tego
rezultatu, a zdecydowanie łatwiej można to osiągnąć w praktyce zawierając kilka
niezależnych umów, z każdym następcą indywidualnie, niż jedną umowę
ze wszystkimi następcami razem.
Trzeba też odróżnić na gruncie u.u.s.r. instytucję przekazania gospodarstwa
rolnego oraz umowy o przekazanie gospodarstwa rolnego. Umowa jest w tym
przypadku tylko formą, środkiem, jaki ma służyć do osiągnięcia celu w postaci
przekazania gospodarstwa rolnego wybranemu przez rolnika następcy (albo
następcom). Skoro zatem sama umowa przekazania gospodarstwa rolnego jest
więc tylko formą, to nie może ona ingerować w zakres swobody treści tej czynności
prawnej. Jeśli zatem rozrządzenie gospodarstwem rolnym na tej podstawie jest
dopuszczalne na rzecz kilku osób, to umowa nie może ograniczać tak określonej
kompetencji zbywców przez to, że dopuszczalne byłoby przekazanie gospodarstwa
rolnego kilku nabywcom w formie jednej umowy, natomiast w razie woli
przekazania gospodarstwa kilku następcom nie można by tego dokonać przez
zawarcie kilku umów – z każdym z następców osobno. Umowa przy analizowanej
instytucji prawnej ma jedynie charakter „wykonawczy”, jest formą przekazania
gospodarstwa rolnego. W konsekwencji nie powinno być przeszkód w uznaniu za
dopuszczalne przekazanie gospodarstwa rolnego kilku następcom – każdemu
w osobnej umowie. Oczywiście instytucja przekazania gospodarstwa rolnego
właściwe dla niej skutki prawne wywrze dopiero, gdy rozdysponowaniu będzie
podlegało całe gospodarstwo rolne, a więc z chwilą zawarcia ostatniej z tych umów.
Problem przekazywania gospodarstwa rolnego następcy pozostaje
nierozerwalnie związany z ryzykiem rozdrabniania gospodarstw rolnych.
Gdyby zatem stwierdzić, że jest to niedopuszczalne, to w kwestiach wątpliwych
należałoby przyjmować interpretację utrudniającą takie działanie. Do odmiennych
wniosków musiałby jednak prowadzić brak tego rodzaju zakazu.
6
Stanowisko polskiego ustawodawcy co do rozdrabniania gospodarstw rolnych
bardzo ewoluowało na przestrzeni lat. Początkowo ustawodawca zdecydowanie
zwalczał takie działania, jednakże z czasem zrezygnował z zakazu dokonywania
czynności powodujących rozdrobnienie gospodarstw rolnych. Skoro zatem
co do zasady od dnia 27 kwietnia 1989 r. jest to dopuszczalne, choć
z ekonomicznego punktu widzenia bardzo niekorzystne, to taka konkluzja nie
może pozostać obojętna wobec interpretacji problemu dotyczącego sposobu
przekazania gospodarstwa rolnego następcom. Jeżeli bowiem zbywca mógł
je podzielić tworząc nawet karłowate gospodarstwa, to nie ma żadnego
uzasadnienia, dlaczego nie mógłby tego od razu dokonać wraz z czynnością
przekazania gospodarstwa rolnego przez zawarcie z każdym z następców
indywidualnej i samodzielnej umowy.
Poza tym nie sposób pominąć, że choć status prawny umowy przekazania
gospodarstwa rolnego budzi wątpliwości, to niewątpliwie jest to umowa zbliżona do
dożywocia, darowizny, a także dziedziczenia. Jest to czynność prawna nieodpłatna
– możliwość uzyskania przez zbywcę po jej dokonaniu emerytury z ubezpieczenia
społecznego nie zmienia jej nieodpłatnego charakteru w relacjach inter partes.
Mimo że prawo polskie, inaczej niż niektóre obce systemy prawne, nie zna łącznej
kategorii czynności prawnych nieodpłatnych, to spośród nielicznych cech
wskazywanych jako wspólne dla nich jest szczególna ochrona praw zbywcy
i limitowana jedynie dopuszczalność ograniczenia jego swobody co do treści
dokonywanych rozrządzeń. Z okoliczności zatem, że umowa przekazania
gospodarstwa rolnego następcy to czynność prawna nieodpłatna wynika,
że powstające na jej tle wątpliwości należy interpretować w duchu przychylnym dla
zbywcy. Z tej perspektywy brak uzasadnienia, dlaczego nie mógłby przekazać
swojego gospodarstwa rolnego następcom w drodze kilku umów, a jedynie
jednej umowy.
Nie ulega wątpliwości, że do umowy przekazania gospodarstwa rolnego
ma zastosowanie zasada favor contracti, ponieważ ta umowa to klasyczna
umowa prawa obligacyjnego, choć nie uregulowano jej bezpośrednio w kodeksie
cywilnym. Zatem umowę przekazania gospodarstwa rolnego należy, w granicach
dopuszczalnej w każdym konkretnym wypadku wykładni, tak tłumaczyć, aby
7
utrzymać jej ważność i pozwolić na realizację zawartej w niej woli stron.
W analizowanym przypadku postulat favor contracti najlepiej oddaje
umożliwienie dokonania przekazania gospodarstwa rolnego w drodze kilku umów
zawieranych samodzielnie. W przeciwnym razie każdą z umów z jednym
z następców należałoby uznać za bezwzględnie nieważną jako sprzeczną
z prawem, a w rezultacie instytucja przekazania gospodarstwa rolnego następcy
nie odniosłaby pożądanego przez ustawodawcę, a także jej strony, rezultatu.
Na koniec, jedną z wiodących zasad prawa cywilnego jest zasada swobody
umów. Wprawdzie kodeks cywilny w okresie sprzed 1 października 1990 r. nie
zawierał tak sformułowanego przepisu (obecnie art. 3531
), to jednak u jego
podstaw w zakresie unormowania całości przepisów prawa zobowiązań leżało
założenie swobodnego kształtowania przez kontrahentów treści ich stosunku
prawnego. Z powołanej zasady wynika, że dopóki ustawodawca nie wprowadzi
ograniczeń dotyczących treści (a w tym przedmiotu) umowy przekazania
gospodarstwa rolnego następcy, to w drodze interpretacji nie należy takich
ograniczeń tworzyć. Skoro zatem brak wyraźnego nakazu, aby zbywca rozrządził
od razu i w jednej umowie całym gospodarstwem rolnym, to może on rozporządzać
częściami tego gospodarstwa, z tym, że skutek przekazania gospodarstwa rolnego
następcy (a więc przede wszystkim wiążące się z tym uprawnienie do emerytury
rolniczej) zaktualizuje się dopiero, gdy dyspozycje obejmą całe gospodarstwo rolne
zbywcy (a jeśli miał kilka gospodarstw, to przekazaniu muszą podlegać wszystkie
z nich). Wcześniej zawarte umowy przekazania części gospodarstwa rolnego
z następcami pozostaną bezskuteczne.
W konsekwencji należy przyjąć, że przekazanie gospodarstwa rolnego
następcy (następcom) w trybie art. 50 u.u.s.r. mogło nastąpić w ramach więcej
niż jednej umowy z tym, że musiało dojść do przekazania całego gospodarstwa.
Z tych względów Sąd Najwyższy podjął uchwałę, jak na wstępie.