Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 380/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 25 maja 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jan Górowski (przewodniczący)
SSN Józef Frąckowiak (sprawozdawca)
SSN Iwona Koper
w sprawie z powództwa T. C.
przeciwko Bankowi Handlowemu w W. S.A. z siedzibą w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 25 maja 2012 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 31 stycznia 2011 r.,
oddala skargę kasacyjną.
2
Uzasadnienie
Zaskarżonym przez pozwanego - Bank Handlowy w W. S.A. wyrokiem z dnia
31 stycznia 2011 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego od wyroku Sądu
Okręgowego z dnia 28 listopada 2008 r. W wyroku tym Sąd Okręgowy zasądził od
pozwanego na rzecz powoda T. C. kwotę 99 tys. zł z tytułu wynagrodzenia za
czynności związane z likwidacją spółki PPH „S.", której pozwany bank był jedynym
wspólnikiem.
W sprawie tej poczyniono następujące ustalenia:
W dniu 20 stycznia 2003 r. strony zawarły umowę, w której pozwany zlecił
powodowi wykonywania czynności likwidatora w PPH „S." sp. z o.o. w likwidacji w
W., a powód zobowiązał się do wykonywania tych czynności za wynagrodzeniem
określonym w umowie. Strony postanowiły, że rozpoczęcie wykonania czynności
likwidacyjnych rozpocznie się od dnia powołania likwidatora przez zgromadzenie
wspólników spółki, a ukończenie nastąpi w terminie 14 dni od wykreślenia spółki z
rejestru przedsiębiorców. Pozwany zobowiązał się zapłacić powodowi
wynagrodzenie ryczałtowe w kwocie po 3 000 zł miesięcznie oraz premię za sukces
w wysokości trzykrotności wynagrodzenia w terminie 14 dni od dnia wykreślenia
spółki z rejestru, a w sytuacji gdy likwidator zostanie odwołany przed tym terminem,
w ciągu 14 dni od odwołania go z funkcji likwidatora. Strony przewidziały
rozwiązanie umowy za trzymiesięcznym wypowiedzeniem, w czasie którego
powodowi będzie przysługiwało wynagrodzenie. Powód został powołany na funkcję
likwidatora uchwałą wspólników spółki PPH „S." w dniu 4 lutego 2003 r., a w dniu 7
września 2007 r. został wykreślony z rejestru przedsiębiorców w KRS jako
likwidator. Za okres pełnienia tej funkcji nie otrzymywał żadnego wynagrodzenia ani
premii za sukces. W tej sytuacji powód wystąpił z pozwem, w którym dochodził
kwoty 177 tys. zł jak należnego mu wynagrodzenia z tytułu umowy wiążącej strony.
Pozwany zakwestionował ważność umowy stron z dnia 20 stycznia 2003 r.,
podnosząc, że zgodnie z art. 210 k.s.h., w związku z art. 280 k.s.h., z powodem
jako likwidatorem spółki PPH „S." ważną umowę o wykonywanie
3
czynności likwidatora mógł zawrzeć tylko pełnomocnik powołany uchwałą
zgromadzenia wspólników tej spółki, a została ona podpisana przez prezesa
zarządu pozwanego banku.
Rozpoznający sprawę Sąd Okręgowy stwierdził, że strony zawarły ważną,
odpowiadającą treści art. 393 § 1 k.c., umowę zlecenia świadczenia usług
likwidatora na rzecz osoby trzeciej, tj. spółki PPH „S." i z tego tytułu należy się
powodowi od pozwanego umówione wynagrodzenie za czas pełnienia funkcji.
Częściowo Sąd uwzględnił zarzut przedawnienia roszczeń, a mianowicie
w zakresie wynagrodzenia za okres od lutego 2003 r. do czerwca 2005 r. i w tej
części powództwo oddalił.
Rozpoznając apelację po raz pierwszy, Sąd Apelacyjny .wyrokiem z dnia 2
czerwca 2009 r. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że powództwo w zakresie
zasądzonej kwoty oddalił. Po rozpoznaniu skargi kasacyjnej powoda od
powyższego wyroku, Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 9 września 2010 r. uchylił
zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi
Apelacyjnemu. Sąd Najwyższy uznał, że nie jest sprzeczne z prawem nawiązanie
stosunku obligacyjnego pomiędzy jednoosobowym wspólnikiem spółki z o.o., a
osobą mająca sprawować w tej spółce funkcję likwidatora, na podstawie której
osoba ta zobowiązuje się przyjąć i wykonywać funkcję likwidatora w zamian za
wynagrodzenie, określone w łączącej strony umowie.
Przy ponownym rozpoznaniu apelacji pozwanego od wyroku Sądu
Okręgowego, skarżący w piśmie z dnia 26 stycznia 2011 r. złożył szereg wniosków
dowodowych, które miały potwierdzać nienależyte wykonywania przez powoda jego
obowiązków wynikających z umowy stron z dnia 20 stycznia 2003 r.
Sąd Apelacyjny pominął jako spóźnione wnioski dowodowe pozwanego
zgłoszone przy ponownym rozpoznaniu apelacji. Pozwany w swym piśmie
z 26 stycznia 2011 r. wskazał, że konieczność powołania przez niego nowych
okoliczności, twierdzeń, zarzutów i dowodów powstała z uwagi na uchylenie przez
Sąd Najwyższy wyroku wydanego przez Sąd Apelacyjny w dniu 2 czerwca 2009 r.
Do tego bowiem czasu pozwany stał na stanowisku, że umowa stron jest nieważna.
Odmienne stanowisko Sądu Najwyższego, z którym skarżący się nie zgadza,
4
powoduje iż konieczne jest wykazanie innych okoliczności uzasadniających
oddalenie roszczeń powoda.
W ocenie Sądu Apelacyjnego tak sprecyzowane uzasadnienie powołania się
na nowe fakty i dowody dopiero w postępowaniu apelacyjnym, nie może odnieść
zamierzonego skutku, tj. uwzględnienia wniosków dowodowych skarżącego.
Pominięcie nowego faktu i dowodu nie może mieć miejsca jedynie wówczas, gdy
opóźnienie jest usprawiedliwione przebiegiem procesu. O opóźnieniu pozwanego
tak powiedzieć nie można. Jego argumentacja sprowadza się do poglądu,
iż dopiero orzeczenie Sądu Najwyższego wydane w niniejszej sprawie,
spowodowało konieczność powołania innej podstawy niezasadności dochodzonego
pozwem roszczenia. Jest to pogląd chybiony. Strony procesu nie mogą wszak
z góry wiedzieć, które z okoliczności lub dowody zaważą przy wydaniu wyroku,
a zatem winny przytaczać przed sądem pierwszej instancji materiał procesowy
służący uzasadnieniu obrony przeciwko żądaniu pozwu w całości.
Nie jest bowiem uprawnione stanowisko, zgodnie z którym dopiero
po wypowiedzeniu się przez sąd o nieskuteczności obranego sposobu ochrony
przed żądaniem pozwu, pozwany może zgłaszać w postępowaniu apelacyjnym
nowe, inne niż przed sądem pierwszej instancji fakty i dowody, wskazujące
na niezasadność roszczenia z całkiem innej niż pierwotnie twierdził przyczyny.
Wydanie niekorzystnego dla strony wyroku nie może stanowić samoistnej podstawy
powołania się w postępowaniu apelacyjnym na nowe fakty i dowody. Przepis art.
381 k.p.c. nie służy wykrywaniu i zbieraniu nowych okoliczności faktycznych
i środków dowodowych, a jedynie otwarciu się możliwości dowodzenia okoliczności
faktycznych, wcześniej niemożliwych do wykazania z przyczyn obiektywnych.
Zarzuty pozwanego mają na celu przede wszystkim podważenie umowy
stron zawartej w dniu 20 stycznia 2003 r., na podstawie której powód dochodził
zapłaty wynagrodzenia. Kwestię ważności tej umowy i związania nią stron procesu
przesądził w swym orzeczeniu wydanym w niniejszej sprawie Sąd Najwyższy,
którego stanowiskiem Sąd Apelacyjny jest związany (art. 398 k.p.c.).
Zgodnie z umową z dnia 20 stycznia 2003 r. powodowi należało się
wynagrodzenie za okres od powołania go przez zgromadzenie wspólników
5
na funkcję likwidatora do czasu jego odwołania, przy czym umówione
wynagrodzenie winien on otrzymywać także w czasie trzymiesięcznego okresu
wypowiedzenia (§ 5 umowy).
Powód dochodzi wynagrodzenia za okres także trzech miesięcy od
wykreślenia go z KRS, gdyż jak podniósł w piśmie procesowym z dnia
3 października 2008 r., nie otrzymał wypowiedzenia mu umowy czy innego pisma,
w którym zostałby odwołany z funkcji likwidatora. W takiej sytuacji datę wykreślenia
go z rejestru spółki PPH „S." potraktował jako wypowiedzenie umowy. Jeżeli zaś
pozwany przeczył temu twierdzeniu, stojąc na stanowisku, że odwołanie powoda
nastąpiło wcześniej, to winien fakt ten udowodnić.
W skardze kasacyjnej pozwany zarzucił naruszenie przepisów
postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj.: 1) art. 381 k.p.c.
przez uznanie, że fakty i dowody zgłoszone przez Skarżącego w jego piśmie z dnia
26 stycznia 2011 r. nie mają przymiotu nowości, wobec czego podlegają pominięciu
w postępowaniu przed Sądem Apelacyjnym; 2) art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c. przez
uznanie, że dowodem w sprawie są twierdzenia powoda odnośnie sposobu
zakończenia obowiązywania umowy zawartej pomiędzy powodem i skarżącym oraz
daty zakończenia tej umowy, wobec czego to na skarżącym miałby ciążyć
obowiązek wykazania ww. faktów; 3) art. 328 § 2 w związku z 391 § 1 k.p.c. oraz
art. 378 § 1 k.p.c. przez naruszenie granic apelacji bowiem w zaskarżonym wyroku
Sąd Apelacyjny w ogóle nie odniósł się do podniesionych przez skarżącego
twierdzeń i zarzutów dotyczących tzw. „premii za sukces", o której mowa w § 3
ust. 4 umowy zawartej pomiędzy powodem i skarżącym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 381 k.p.c. Zgodnie
z tym przepisem sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli
strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba
że potrzeba powołania się na nie wynikła później. W rozpoznawanej sprawie
pozwany twierdzi, że potrzeba powołania nowych dowodów, świadczących
o nienależytym wykonaniu umowy z dnia 20 stycznia 2003 r., pojawiła się
dopiero w związku z wyrokiem Sądu Najwyższego, który rozpoznając
6
kasacje od pierwszego wyroku sądu apelacyjnego, uznał, że umowa ta jest
ważna. Stanowisko to, co trafnie podkreślił Sąd Apelacyjny, nie zasługuje
na uwzględnienie.
Wprawdzie skoro art. 381 k.p.c. stanowi, że sąd apelacyjny może pominąć
nowe fakty i dowody, to tym samym przyjmuje jako zasadę, że nowe fakty i dowody
są dopuszczalne, a jedynie wyjątkowo wykluczone, to uznać należy, że właśnie
z taką wyjątkową sytuacją mamy do czynienia. Przede wszystkim zwrócić należy
uwagę, że umowę z 20 stycznia 2003 r. za ważną uznał już w swoim wyroku Sąd
Okręgowy i na tej podstawie oparł korzystne dla powoda rozstrzygniecie.
Pozwany bank powinien więc już wtedy liczyć się z tym, że jego argumenty mające
na celu wykazanie, iż umowa ta jest nieważna mogą okazać się nieskuteczne
i należy także wskazać na okoliczności oraz dowody świadczące o nienależytym
wykonaniu przez powoda umowy z 20 stycznia 2003 r. Wbrew wobec tego
twierdzeniom pozwanego, to nie wyrok Sądu Najwyższego spowodował
konieczność powołania dowodów na nienależyte wykonanie umowy przez powoda,
lecz już w pierwszym postępowaniu przed sądem apelacyjnym, pozwany powinien,
także wskazać na dowody świadczące jego zdaniem o nienależytym wykonaniu
umowy przez powoda. Art. 381 k.p.c. ma niewątpliwie na celu koncentrację
materiału dowodowego, a tym samym ograniczanie długości procesu. Strona, która
dysponując materiałem dowodowym i wyrokiem sądu, z którego wynika, że materiał
ten może okazać się potrzebny dla obrony jej stanowiska, nie może czekać na
kolejne orzeczenia w sprawie i dopiero, gdy ona uzna to za konieczne przedstawić
dowody sądowi. Takie zachowanie może pociągać za sobą konieczności
prowadzenia kolejnych postępowań, w których będą weryfikowane dozowane przez
stronę dowody. Temu ma przeciwdziałać art. 381 k.p.c. Dlatego Sąd Apelacyjny,
ponownie rozpoznający sprawę, miał prawo pominąć nowe fakty i dowody,
dotyczące nienależytego wykonania umowy z dnia 20 stycznia 2003 r. przez
powoda, skoro pozwany powinien powołać te okoliczności i dowody już w wtedy,
gdy sąd apelacyjny rozpoznawał tę sprawę po raz pierwszy. Potrzeba ich
powołania nie pojawiła się bowiem w dopiero w związku z wyrokiem Sądu
Najwyższego, jak twierdzi pozwana, lecz była już oczywista po wyroku Sądu
Okręgowego, który podobnie jak Sąd Najwyższy, uznał umowę z dnia 20 stycznia
7
2003 r., za ważną. Jeżeli pozwany bank dysponował od początku procesu
dowodami świadczącymi, jego zdaniem, o nienależytym wykonaniu wspomnianej
umowy i nie przedłożył ich ani w postępowaniu przed sadem i instancji, ani
w postępowaniu przed sądem apelacyjnym, który pierwszy raz orzekał w sprawie,
i gdy powołanie takich dowodów stało się oczywiste, w związku z uznaniem przez
Sąd Okręgowy ważności umowy z dnia 20 stycznia 2003 r., to w pełni uzasadnione
jest stanowisko Sądu Apelacyjnego, który z powołaniem się na art. 381 k.p.c.,
pominął te dowody.
Nie zasługuje na uwzględnienie również zarzut naruszenia art. 232 k.p.c.
i art. 6 k.c. Powód w trakcie procesu wykazał, od kiedy został powołany na
stanowisko likwidatora oraz wskazał jako moment zaprzestania pełnienia tej funkcji
datę wykreślenia go jako likwidatora z rejestru przedsiębiorców PPH „S." spółki
z o.o. Jeżeli pozwany twierdzi, że powołanie do pełnienia funkcji likwidatora oraz
odwołanie z tej funkcji nastąpiło w innej dacie, to na nim ciąży dowód wskazania tej
okoliczności. Powód, powołując się na dowód z wypisu z KRS, niewątpliwie
wskazał konkretną datę, do której z formalnego punktu widzenia był likwidatorem.
Wbrew twierdzeniom pozwanego wykazał on do kiedy pełnił funkcję likwidatora
PPH „S." spółka z o.o. i do kiedy zgodnie z umową z dnia 20 stycznia 2003 r.,
przysługiwało z tego tytułu wynagrodzenie. Dopiero ewentualne przeprowadzenie
dowodu przez pozwany bank, że odwołanie z funkcji likwidatora nastąpiło w innej
dacie, mogłoby wpłynąć na określenie wysokości należnego powodowi
wynagrodzenia. Skoro jednak pozwany takiego dowodu skutecznie nie
przeprowadził w postępowaniu przed Sądem Okręgowym, to tym samym
Sąd Apelacyjny nie naruszył art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c., gdyż powód wypełnił
ciążące na nim obowiązki dowodowe, a pozwany skutecznie nie zakwestionował
przedłożonych dowodów.
Rację ma skarżący, że Sąd Apelacyjny nie odniósł się szczegółowo do jego
zarzutów podniesionych jeszcze w sprzeciwie od nakazu zapłaty, do których
pozwany odwołał się w apelacji, co do tzw. premii za sukces. To zaniedbanie Sądu
Apelacyjnego nie wpłynęło jednak na wynik sprawy, zważywszy, co podkreślił
w uzasadnieniu swego wyroku już Sąd Okręgowy, na jednoznaczne sformułowanie
§ 3 pkt 6 umowy z dnia 20 stycznia 2003 r., zgodnie z którym premia za
8
sukces miała być wypłacona powodowi, także gdy zostanie on odwołany przed
dniem wydania postanowienia o wykreśleniu spółki PPH „S." z rejestru
przedsiębiorców KRS. W tej sytuacji skoro z wiążącej strony ważnej umowy wynikał
obowiązek zapłaty powodowi takiej premii, a pozwany nie przeprowadził skutecznie
dowodu na to, że wynagrodzenie nie należało się powodowi lub należało
się od innej daty, wyrok Sądu Apelacyjnego i w konsekwencji wyrok Sądu
Okręgowego, odpowiadają prawu.
Mając na względzie, że zarzuty podniesione w skardze kasacyjnej okazały
się niezasadne Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39814
k.p.c., orzekł
jak w sentencji.