Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 300/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 lipca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jerzy Kuźniar (przewodniczący)
SSN Małgorzata Gersdorf (sprawozdawca)
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
w sprawie z powództwa Z. Z.
przeciwko Urzędowi Gminy w L.
o przywrócenie do pracy,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 12 lipca 2012 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych z dnia 9 września 2011 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Okręgowemu - Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do
ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Powód Z. Z. domagał się od Urzędu Gminy L. odszkodowania za wadliwe
rozwiązanie z nim stosunku pracy bez wypowiedzenia z jego winy w okresie
biegnącego wypowiedzenia.
Wyrokiem z dnia 15 czerwca 2011 r. Sąd Rejonowy w L. zasądził na rzecz
powoda żądane odszkodowanie po dokonaniu następujących ustaleń faktycznych.
Powód był pracownikiem pozwanego jako zastępca Wójta Gminy L. od 2 lutego
2007 r. Zarządzeniem z dnia 15 grudnia 2010 r. odwołano go ze stanowiska.
Wypowiedzenie umowy o pracę, uzasadnione tą okolicznością, otrzymał powód w
dniu 7 marca 2011 r. W wypowiedzeniu pozwany zwolnił powoda z obowiązku
świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia. Powód przebywał na zwolnieniach
lekarskich w dniach 1 – 11 marca 2011 r., 18 - 31 marca 2011 r., 1 - 15 kwietnia
2011 r. Pismem z dnia 31 marca 2011 r. pozwany rozwiązał z powodem stosunek
pracy bez wypowiedzenia z powodu nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy w
dniach 14 - 17 marca 2011 r. oraz niepoinformowanie o przyczynach tej
nieobecności.
Sąd Rejonowy uznał, że powód był zwolniony z obowiązku wykonywania
pracy w okresie wypowiedzenia. Ponadto, powód przebywał w okresie 14 grudnia
2010 r. do 22 lutego 2011 r., w trakcie którego to urlopu przebywał na zwolnieniach
lekarskich. Sąd uznał zatem, że urlop powoda uległ przedłużeniu na zasadzie
art. 166 k.p. do 17 marca 2011 r. W konsekwencji na podstawie art. 60 k.p.
powodowi należało się odszkodowanie.
Wyrokiem z dnia 9 września 2011 r., Sąd Okręgowy, wydanym na skutek
apelacji pozwanego, zmienił wyrok i oddalił powództwo. Sąd uznał, że nie doszło i
nie mogło dojść do automatycznego przedłużenia urlopu powoda. Uznał
jednocześnie, że okres wypowiedzenia powoda (3 miesiące) rozpoczął się z dniem
1 kwietnia 2011 r. Oznacza to zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy nie
obejmowało marca 2011 r. Powód w sposób nieuzasadniony był zatem nieobecny
w pracy, nie usprawiedliwił przyczyny nieobecności, co mając na uwadze jego
stanowisko, uzasadniało rozwiązanie stosunku pracy z jego winy bez
wypowiedzenia.
3
Skargę kasacyjną od tego wyroku wywiódł pełnomocnik powoda, zarzucając
naruszenie art. 30 § 21
k.p. w zw. z art. 60 k.p. przez przyjęcie, że mimo wręczenia
powodowi wypowiedzenia 7 marca 2011 r., okres wypowiedzenia rozpoczął bieg
1 kwietnia 2011 r.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga kasacyjna ma uzasadnione podstawy i z uwagi na powyższe wyrok
wymaga uchylenia. W sporze występującym w niniejszej sprawie powód został
zwolniony z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia. Przestał
zatem stawiać się do pracy od następnego dnia od otrzymania oświadczenia woli
pracodawcy. Dzień ten jednak był oddalony znacząco od terminy wypowiedzenia
(ostatni dzień miesiąca). Pismo bowiem o wypowiedzeniu złożono powodowi już 7
marca, a jego okres wypowiedzenia liczył 3 miesiące. Urząd Gminy, w którym
powód był zatrudniony, twierdził, iż zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy
dotyczyło tylko 3 miesięcy, a czas od 7-go do 31 marca powód powinien
przeznaczyć na pracę. Nie był to, bowiem okres wypowiedzenia. Skoro zaś powód
samowolnie zaprzestał pracy jego zwolnienie dyscyplinarne było uzasadnione.
Powód w skardze kasacyjnej prezentował odmienny punkt widzenia.
Rozważania wypada rozpocząć od przypomnienia, że okres wypowiedzenia to
czas, który ma upłynąć od złożenia oświadczenia woli o wypowiedzeniu do dnia
rozwiązania stosunku pracy z mocy oświadczenia woli o wypowiedzeniu. Okres
wypowiedzenia nie może być krótszy od okresów ustanowionych przez Kodeks
pracy. Konstrukcja wypowiedzenia polega na tym, że rozwiązanie umowy o pracę
następuje z upływem przewidzianego w przepisach okresu wypowiedzenia i w
określonym przepisami terminie.
W praktyce często powstaje problem, od kiedy należy liczyć okres
wypowiedzenia, czy od momentu złożenia oświadczenia woli o wypowiedzeniu, czy
też należy go liczyć niejako wstecz od momentu nadejścia terminu rozwiązania
stosunku pracy. W świetle obowiązującego unormowania i prawa cywilnego
stosowanego przez art. 300 k.p. okres wypowiedzenia zaczyna biec od momentu
złożenia skutecznie stosownego oświadczenia woli, kończy się jednak w terminach
4
ustawowo oznaczonych (ostatni dzień miesiąca, sobota), musi bowiem wynosić
wielokrotność tygodnia lub miesiąca. Taka konstrukcja powoduje możliwość
„przedłużenia” ex lege okresu wypowiedzenia do nadejścia terminu.
Teza ta wynika z faktu, iż nie można de lege lata formułować poglądu o
bezwzględnym obowiązywaniu przepisów o okresach wypowiedzenia. Okresy
wypowiedzenia aktualnie nie zostały przez ustawodawcę unormowane, jako okresy
sztywne. Sam ustawodawca ustanowił, bowiem normy, w myśl, których okresy
wypowiedzenia mogą być skracane (w sytuacjach, gdy pozwala na to przepis) i
wydłużane. Paragraf 5 art. 36 k.p. pozwala na wydłużenie okresu wypowiedzenia
umowy zawartej na czas nie określony z pracownikiem zatrudnionym na
stanowisku związanym z odpowiedzialnością materialną za mienie powierzone.
Wydłużenie okresu wypowiedzenia może zostać w tym przypadku dokonane wolą
obydwu stron w umowie o pracę. Prawo pracy zna także sytuacje, w których okres
wypowiedzenia może być skrócony wolą jednej ze stron. Jeśli owego skrócenia
dokonuje pracodawca za okres wypowiedzenia należy się pracownikowi
odszkodowanie (por. np. art. 361
k.p., art. 683
k.p.).
De lege lata normy wprowadzające okresy wypowiedzenia mają charakter
norm jednostronnie bezwzględnie obowiązujących w tym sensie, że mogą być
wydłużane i skracane. Ustawodawca nie zabrania przeto kontrahentom
ustanowienia dłuższych okresów wypowiedzenia. Innymi słowy zastrzeżenie w
umowie o pracę dłuższego okresu wypowiedzenia, niżby to wynikało z przepisów
powszechnie obowiązujących jest dopuszczalne, o ile tylko respektuje normę zawartą
w art. 18 § 2 k.p. (por. postanowienie SN z dnia 17 sierpnia 1977, I PZ 30/77,
niepublikowane oraz uchwała SN z dnia 9 listopada 1994 r., I PZP 46/94,
(OSNAPiUS 1995, nr 7, poz. 87), wyrok SN z dnia 2 października 2003 r., I PK
416/02- OSNP 2004/19328).
Nie są zatem de lege lata aktualne te wypowiedzi, które powoływały się na
bezwzględnie obowiązujący charakter przepisów o okresach wypowiedzenia i
aprobowały zapatrywanie, że okres wypowiedzenia zaczyna biec od pierwszego
dnia tygodnia, czy miesiąca, a nie z dniem złożonego przed rozpoczęciem tego
okresu oświadczenia woli o rozwiązaniu umowy o pracę (bliżej na temat tej
koncepcji: J.Iwulski, Rozwiązanie stosunku pracy, Warszawa 1998 r., s. 11).
5
Tezę o tym, iż okresy wypowiedzenia nie są okresami sztywnymi
potwierdzają wypowiedzi judykatury, w szczególności zawarte w powołanej już
uchwale Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 1994 r., I PZP 46/94 Także w
literaturze prezentowane jest analogiczne, a może nawet dalej idące, stanowisko.
Uważa się, iż zastosowanie przepisu o terminach wypowiedzenia oznacza, że
oświadczenie o wypowiedzeniu umowy z zachowaniem okresu mierzonego w
tygodniach, złożone nie w sobotę, lecz w innym dniu tygodnia (np. w poniedziałek),
wywiera zamierzony skutek po dłuższym okresie niż przewidziany w kodeksie. To
samo dotyczy okresów wypowiedzenia mierzonych w miesiącach. Oznacza to, że
oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę powoduje rozpoczęcie biegu
okresu wypowiedzenia z chwilą jego dojścia do drugiej strony ("z wyprzedzeniem"),
a jego zakończenie w chwili określonej w art. 30 § 21
k.p. (terminie wypowiedzenia -
por. M. Gersdorf, Okresy wypowiedzenia - zagadnienia praktyczne, PiZS 1998, nr
11, s. 29).
Ad casum zaaprobowanie przedstawionej wykładnie jest zdaniem Sądu
Najwyższego w składzie tu orzekającym, rozstrzygające sprawę. Do przedłużenia
okresu wypowiedzenia dochodzi - powtarzamy to raz jeszcze - z mocy przepisów o
terminach wypowiedzenia (które musza być bez zastrzeżeń respektowane) w
sytuacji, gdy pracodawca złoży oświadczenie woli o wypowiedzeniu wcześniej. W
takiej sytuacji wymaga zaaprobowania pogląd, iż okres wypowiedzenia ulega
wydłużeniu. Okres wypowiedzenia jest bowiem zawsze czasem, który upływa
między oświadczeniem woli o wypowiedzeniu, a rozwiązaniem stosunku pracy w
terminie ustalonym zgodnie z prawem.
Dla rozstrzygnięcia sporu wyrażane tu zapatrywanie ma znaczenie
priorytetowe. Skoro powód był w okresie wypowiedzenia i był w tym okresie
zwolniony przez pracodawcę z obowiązku świadczenia pracy (a to jest
dopuszczalne w wyjątkowych sytuacjach, zasadniczo – zgodnie z wypowiedziami
judykatury – w okresie wypowiedzenia), to generalnie nie można mu przypisać
zachowania dającego podstawę do zwolnienia dyscyplinarne z uwagi na
nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy, chyba że spoczywały na powodzie
jeszcze inne zobowiązania. Sprawa wymaga zatem ponownej oceny spornego
przypadku z tego punktu widzenia, przy uwzględnieniu jednak przedstawionej przez
6
Sąd Najwyższy oceny, że powód od otrzymania oświadczenia woli pracodawcy o
wypowiedzeniu pozostawał „w okresie wypowiedzenia”.
Z uwagi na powyższe orzeczono, jak w sentencji.