Sygn. akt V KK 92/12
POSTANOWIENIE
Dnia 20 listopada 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Przemysław Kalinowski
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 kpk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 20 listopada 2012r.,
sprawy M. S.
skazanego z art. 148 § 1 kk
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 13 października 2011 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego
z dnia 19 maja 2011 r.,
p o s t a n o w i ł :
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną,
2. obciążyć skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Kasacja wniesiona przez obrońcę skazanego M. S. okazała się bezzasadna
w stopniu oczywistym, tj. takim, który przemawiał za jej oddaleniem w trybie
przewidzianym w art. 535 § 3 k.p.k.
Jak już wielokrotnie podkreślano, w orzecznictwie Sądu Najwyższego od lat
utrwalone jest stanowisko, odwołujące się zresztą do wyraźnej woli ustawodawcy,
zgodnie z którym postępowanie kasacyjne ani nie stanowi trzeciej instancji ani nie
oznacza ponownego rozpoznania sprawy zakończonej już przecież prawomocnym
wyrokiem. Kasacja jest bowiem nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia mającym na
celu zbadanie zarzutów skierowanych pod adresem sądu odwoławczego,
sprowadzających się do zakwestionowania sposobu jego postępowania i zakresu
przeprowadzonej przez niego kontroli instancyjnej.
2
W niniejszej sprawie autor kasacji sformułował dwa takie zarzuty.
Pierwszy z nich podnosił naruszenia prawa procesowego i odwoływał się do
dyspozycji art. 4 i 7 k.p.k. w zw. z art. 193 § 1 k.p.k., których naruszenie - zdaniem
skarżącego – miało polegać na zaniechaniu przeprowadzenia postępowania
dowodowego w postaci zasięgnięcia opinii biegłego neurologa w kwestii
długotrwałości oddziaływania skazanego na ofiarę oraz hipotetycznej możliwości
przypadkowego pobudzenia nerwu błędnego, a w konsekwencji spowodowania
śmierci pokrzywdzonej w wyniku zbiegu okoliczności, którego skazany nie
zamierzał, przy czym pominięcie tego zagadnienia miałoby świadczyć o braku
przeprowadzenia rzetelnej kontroli odwoławczej; natomiast naruszenie art. 457 § 3
k.p.k. miało polegać na nieprzedstawieniu w sposób „dostatecznie wyczerpujący”
dlaczego Sąd Apelacyjny uznał zarzuty i wnioski apelacji obrońcy skazanego
dotyczące w szczególności tej materii – za niezasadne.
Drugi z zarzutów kasacji odwoływał się do sfery materialnokarnej i
wskazywał na naruszenie art. 9 § 2 kk oraz art. 148 § 1 kk, do czego miało dojść w
wyniku błędnej wykładni tych przepisów i ich niewłaściwego zastosowania poprzez
przypisanie M. S. popełnienia zbrodni zabójstwa w zamiarze ewentualnym w
sytuacji, gdy ustalenia faktyczne poczynione w sprawie prowadzą do wniosku, że
dopuścił się on czynu z art. 155 kk.
Odnosząc się do kwestii naruszenia prawa procesowego stwierdzić trzeba,
że skuteczność tak skonstruowanego zarzutu w postępowaniu kasacyjnym jest
jednak nad wyraz znikoma, jako że norma art. 4 k.p.k., co do zasady nie może
stanowić podstawy nadzwyczajnego środka zaskarżenia, gdyż zawiera deklarację
ogólnej natury, której konkretyzacja następuje w szczegółowych przepisach
normujących instytucje procesowe, kształtujących uprawnienia stron i określających
zadania i obowiązki organów procesowych. Stąd też trudno mówić o samodzielnym
naruszeniu dyspozycji przepisu art. 4 k.p.k. Chybione jest także odwoływanie się do
dyrektywy z art. 193 §1 k.p.k. w sytuacji, gdy sądy obu instancji dysponowały opinią
biegłych dotyczącą okoliczności i przyczyn śmierci pokrzywdzonej w tej sprawie. W
takiej konfiguracji procesowej domaganie się dalszego uzupełniania postępowania
dowodowego dotyczącego tej materii może być skuteczne dopiero po wykazaniu,
że dotychczasowa opinia biegłych jest niepełna lub niejasna albo zawiera takie
braki, które podważają przekonanie o należytych kompetencjach biegłych.
Tymczasem, skarżący nie wskazuje takich argumentów, które przemawiałyby za
3
uzupełnianiem dotychczasowych opinii i nie odwołuje się do treści art. 201 k.p.k.,
normującego tę materię. Nie można wreszcie pomijać i tego, że obowiązkiem sądu
jest wyjaśnienie wszystkich istotnych okoliczności sprawy. Jeżeli zatem w ocenie
sądów obu instancji zasadnie przyjęto działanie skazanego w zamiarze
ewentualnym zabójstwa pokrzywdzonej, obiektywnie działanie to prowadziło do
takiego skutku, a następnie tenże skutek nastąpił, to dalsze badanie hipotez co do
szczegółowego mechanizmu, w drodze którego ta śmierć nastąpiła oraz
podejmowanie dalszych prób ustalania długości czasu umierania pokrzywdzonej Z.
S. – nie znajdowało oparcia w obowiązujących regulacjach procesowych. Autor
kasacji nawet nie próbował wykazać w jaki sposób podnoszone przez niego
kwestie mogłyby wywrzeć istotny wpływ na treść orzeczenia sądu odwoławczego.
Już sama konstrukcja zarzutów kasacyjnych, które tak naprawdę stanowią
powielenie zarzutów apelacyjnych, nie odpowiada wymaganiom stawianym
nadzwyczajnemu środkowi zaskarżenia. W rzeczywistości bowiem obrońca
skazanego pod pozorem podniesienia uchybień natury procesowej kwestionuje
ustalenia faktyczne poczynione w toku dotychczasowego postępowania i próbuje
dążyć do ponownego ich rozważenia – tym razem przez sąd kasacyjny. Dodatkowo
jeszcze, skarżący przedstawia własną ocenę materiału dowodowego, odmienną od
stanowiska przyjętego przez sądy i w oparciu o nią wyprowadza wnioski
zmierzające do zasadniczego złagodzenia oceny prawnej czynu przypisanego
skazanemu. Szczególnie widoczny jest ten zabieg na tle zarzutu obrazy prawa
materialnego, gdzie autor kasacji wprost kwestionuje zamiar dokonania zabójstwa
ustalony w toku procesu i po „samodzielnym” stwierdzeniu, że był to zamiar
całkowicie inny niż przypisany przez sądy – proponuje kwalifikację zachowania
skazanego odmienną od przyjętej w wyroku skazującym M.S. za zbrodnię
zabójstwa. Jednocześnie, oceniając że wypowiedź sądu odwoławczego dotycząca
tej materii nie jest „dostatecznie wyczerpująca”, sam skarżący ogranicza swoje
wywody do zacytowania fragmentów trzech orzeczeń sądowych w innych sprawach
i nie odwołuje się do realiów niniejszego postępowania. Tymczasem, w
rzeczywistości wszystkie podnoszone przez skarżącego zastrzeżenia co do
skonstruowania podstawy faktycznej skazania M. S., zostały wszechstronnie
rozważone przez sąd odwoławczy i nie wykazano rzeczywistych braków tego
wywodu. Natomiast jedynie na marginesie zarzutu obrazy prawa materialnego
odnotować można, że to właśnie konkretne okoliczności czynu, w tym również te
4
nie kwestionowane przez samego zainteresowanego, nie stwarzają żadnych
przesłanek do snucia jakichkolwiek odmiennych koncepcji dotyczących kwalifikacji
prawnej czynu przypisanego prawomocnie skazanemu M. S.
Zważywszy zatem na to, że stosownie do ograniczeń zakreślonych w art.
536 k.p.k. kasacja podlega rozpoznaniu wyłącznie w granicach zaskarżenia i
sformułowanych w niej zarzutów, a w zakresie szerszym – tylko w wypadkach
określonych w art. 435, 439 i 455 k.p.k., które w niniejszej sprawie nie zachodzą,
zaś wywody i argumenty podniesione przez skarżącego w niniejszej sprawie
okazały się całkowicie chybione – Sąd Najwyższy orzekł, jak w postanowieniu.