Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 171/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 kwietnia 2013 r.

Sąd Okręgowy w Słupsku IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący SSO Jolanta Deniziuk

Sędziowie SO: Andrzej Jastrzębski (spr.), Mariola Watemborska

Protokolant: Barbara Foltyn

po rozpoznaniu w dniu 19 kwietnia 2013 r. w Słupsku

na rozprawie

sprawy z powództwa B. W.

przeciwko L. W. i T. W. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego
w Słupsku z dnia 31 stycznia 2013r., sygn. akt IX C 492/12

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od powódki B. W. na rzecz pozwanych L. W. i T. W. (1) solidarnie kwotę 1200 (jeden tysiąc dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt IV Ca 171/13

UZASADNIENIE

Powódka B. W. domagała się zasądzenia od pozwanych L. W. i T. W. (1) solidarnie kwoty 25.000 zł, wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 30 czerwca 2012 roku do dania zapłaty. Nadto wniosła o zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania. Uzasadniając swoje żądanie wskazała, że strony w dniu 13 sierpnia 2010 roku zawarły umowę o dzieło, której przedmiotem było wykonanie przez powódkę zabudowy kuchennej na rzecz pozwanych. Pozwani zobowiązali się przy tym do zapłaty wynagrodzenia w wysokości 25.000 zł, jednakże odstąpili od umowy nie płacąc umówionego wynagrodzenia. Powódka powołała się przy tym na treść art. 644 k.c.

Sąd Rejonowy w Słupsku nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 13 września 2012 roku, wydanym w sprawie sygn. akt IX Nc 193/12 uwzględnił żądanie powódki.

Pozwani L. W. i T. W. (1) zaskarżyli powyższy nakaz zapłaty sprzeciwem, wnosząc przy tym o oddalenie powództwa i zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania. W uzasadnieniu przyznali, że zawarli z powódką umowę w dniu 13 sierpnia 2010 roku. Zastrzegli jednak, że zawarli ją jako konsumenci, poza lokalem przedsiębiorstwa powódki. Z tego tez względu – w ich ocenie - mogli od umowy odstąpić bez podania przyczyn, składając jedynie stosowne oświadczenia. Umowa zaś od tego momentu powinna być uważana za niezawartą, a oni zwolniony od wszelkich wynikających z niej zobowiązań. Pozwani wskazali, że zachowali termin ustawowy 10 dni na złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Podkreślili w tym miejscu, że nie zostali pouczeni przez powódkę wspomnianym uprawnieniu, przez co złożyli oświadczenie o odstąpieniu od umowy w terminie 10 dni od momentu dowiedzenia się o przysługującym im prawie. Nadto stwierdzili, że powódka nie wykonała żadnej części świadczenia wzajemnego określonego w umowie, a zatem zaoszczędziła pełną wartość dzieła, co prowadzi do wniosku, że jako konsumenci mogą odliczyć wszystko to co powódka zaoszczędziła z powodu niewykonania dzieła, zgodnie ze zdaniem drugim art. 644 k.c.

Powódka w odpowiedzi na sprzeciw, podtrzymała żądanie pozwu, kwestionując przy tym, aby do zawarcia umowy doszło poza siedzibą jej przedsiębiorstwa, ponadto wskazując, że podpisując umowę o dzieło powódka pozostawała w gotowości do wykonania dzieła zgodnie z treścią umowy, dysponując w pełnym zakresie parkiem maszynowym i zasobami ludzkimi, materiałami oraz sprzętem AGD. Poza tym podniosła, że ciężar wykazania, że zaoszczędzono pełną wartość dzieła spoczywa na pozwanych, którzy się na tę okoliczność powołują, a nie przedstawili oni w tym zakresie żadnych dowodów.

Wyrokiem z dnia 31 stycznia 2013 roku Sąd Rejonowy w Słupsku oddalił powództwo (punkt 1 sentencji) i zasądził od powódki na rzecz pozwanych solidarnie kwotę 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt 2 sentencji).

Sąd oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach. W dniu 13 sierpnia 2010 roku L. W. i T. W. (1) udali się do S. do siedziby firmy (...) prowadzonej przez B. W., w celu ustalenia możliwości i warunków zawarcia umowy, której przedmiotem miało być wykonanie zabudowy kuchennej do ich nowobudowanego domu. Państwo W. dysponowali wstępnym projektem zabudowy kuchennej, sporządzonym przez architekta J. S. na ich zlecenie, w którym to projekcie J. S. wskazała orientacyjne wymiary kuchni i zabudowy wraz z rzutami ścian i mebli oraz sporządziła wizualizację komputerową. Ów wstępny projekt państwo W. przedstawili pracownikowi firmy (...), która zajmuje się w tej firmie wykonywaniem projektów oraz K. W.. Po ustaleniu szczegółów dotyczących tego, jakie materiały, w jakim kolorze, mają być zastosowane do wykonania zabudowy kuchennej, umowa spisana na komputerze, na druku stosowanym przez firmę, po wypełnieniu właściwych rubryk, została wydrukowana i podpisana przez K. W. i udostępniona państwu W. do zapoznania. Państwo W. zabrali ze sobą podpisaną przez K. W. umowę i podpisali ją będąc na zakupach w sklepie (...) w K.. Taką podpisaną umowę zawieźli następnie do S. i przekazali ją K. W..

Sąd I instancji ustalił, że w umowie z dnia 13 sierpnia 2010 roku strony ustaliły, iż przedmiotem umowy będzie wykonanie pomiarów miejsc montażu, projektu roboczego rzeczy objętych zamówieniem, wyprodukowanie, transport oraz montaż rzeczy zamówionych w miejscu wskazanym przez zleceniodawcę. Zleceniobiorca miał wykonać dzieło z materiałów własnych do grudnia. Strony postanowiły, że termin ten zaczyna obowiązywać od daty wpłaty całości zadatku i dostarczenia wszystkich dokumentów określonych umową. Państwo W. zobowiązali się do zapłaty wynagrodzenia w kwocie 25.000 zł. Zadatek w wysokości 10.000 zł miał być płatny w terminie do dnia 31 sierpnia 2010 roku przelewem na konto firmy (...). Umowa zawierała wyszczególnienie materiałów mających być użytymi do wykonania umowy. Sprzęt AGD miał pochodzić od zleceniodawców. Strony ponadto postanowiły, że w przypadku częściowego ograniczenia lub odstąpienia przez zleceniodawcę od wykonania umowy kwota pobranego zadatku przepada na rzecz wykonawcy. Warunkiem wykonania umowy było wpłacenie 50% od łącznej kwoty wynagrodzenia należnego zleceniobiorcy.

Z ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy wynika, iż wskutek zawartej umowy, K. W.dokonał czynności, polegającej na ściągnięciu ze stanu magazynowego, w programie komputerowym, materiału potrzebnego do wykonania dzieła. Żadne inne prace zmierzające do wykonania umówionego działa nie zostały wykonane. Materiały mające być użytymi do wykonania umowy były dostępne w magazynie firmy, były to materiały typowe.

W dniu 26 sierpnia 2010 roku pozwani na piśmie oświadczyli, że odstępują od umowy zawartej w dniu 13 sierpnia 2010 roku. L. i T. W. (2) nie zapłacili powódce żadnej kwoty tytułem realizacji opisanej umowy.

Pismem z dnia 22 czerwca 2012 roku powódka B. W. wezwała pozwanych do zapłaty kwoty 25.000 zł z tytułu odstąpienia od przedmiotowej umowy, pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że wbrew twierdzeniom pozwanych, do zawarcia umowy o dzieło z dnia 13 sierpnia 2010 roku doszło w siedzibie przedsiębiorstwa powódki, a nie poza jego siedzibą. Jego zdaniem, decydujące znaczenie ma tu treść art. 70 § 2 k.c., zgodnie z którym w razie wątpliwości umowę poczytuje się za zawartą w miejscu otrzymania przez składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu. Mimo więc, że umowa podpisana przez K. W. w imieniu powódki, stanowiąca ofertę firmy (...), skierowaną do pozwanych, została fizycznie podpisana przez pozwanych w K., to jednak owa podpisana umowa została przez pozwanych zawieziona do siedziby firmy i tam oświadczenia woli pozwanych zostały przyjęte przez przedstawiciela powódki. Zatem przyjąć należy, że umowa została zawarta w S., czyli siedzibie przedsiębiorstwa powódki. Nie ma zatem w niniejszej sprawie zastosowania powoływany przez nich art. 2 ust. 1 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny.

Sąd I instancji powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego uznał, że w związku z odstąpieniem od umowy o dzieło na podstawie art. 644 k.c., od wskazanego w tej umowie wynagrodzenia zamawiający może odliczyć to, co przyjmujący zamówienie oszczędził z powodu niewykonania dzieła (art. 644 zdanie 2 k.c.). Oszczędnością może być w tym wypadku w szczególności wartość majątkowa wszystkiego, co przyjmujący zamówienie musiałby zużyć do wykonania dzieła, a co wskutek zaniechania wykonywania dzieła może wykorzystać zarobkowo w inny sposób (w tym także czas potrzebny do wykonania zamówienia). Wynagrodzenie przyjmującego zamówienie powinna być więc pomniejszone przez zamawiającego o wartość majątkową tego, co przyjmujący zamówienie oszczędził z powodu niewykonania dzieła, w tym w szczególności o oszczędności materiałów i innych wydatków (np. wynagrodzeń osób, przy pomocy których dzieło jest wykonywane). Jeśli przyjmujący zamówienie nie nabył materiałów (ewentualnie surowców) koniecznych do wykonania dzieła powstanie oszczędność zmniejszająca wynagrodzenie równa wartości tych materiałów (surowców).

W świetle powyższego Sąd Rejonowy stwierdził, że powódka zaoszczędziła pełną wartość dzieła. K. W. i powódka zeznali bowiem, że wykonanie spornej umowy polegało na zdjęciu towaru, który był na stanie magazynowym firmy, z magazynu. Czynność ta zaś fizycznie polegała na zaznaczeniu odpowiednich materiałów w systemie komputerowym jako potrzebnych do wykonania tego konkretnego dzieła. Nie były podejmowane żadne inne czynności, m.in. polegające na zamówieniu jakichś materiałów, na przystąpieniu do sporządzenia stosownych pomiarów kuchni pozwanych, wykroju, skręcaniu szafek. Przy czym podkreślenia wymaga, że materiały potrzebne do wykonania tego dzieła były materiałami standardowymi, jak zeznał K. W. takimi, na które jest dużo klientów, na te same w 90%. Nie były to w żadnym razie materiały unikatowe, których użycie możliwe było tylko do wykonania tej konkretnej umowy, bowiem mogły być wykorzystane do innego zamówienia. Poza tym powódka nie zatrudniała żadnych dodatkowych osób w celu wykonania tego dzieła, ponieważ zatrudnia stałych pracowników. Sąd zaznaczył, że zgodnie z treścią umowy, jej przedmiotem było wykonanie pomiarów miejsc montażu, projektu roboczego rzeczy objętych zamówieniem, wyprodukowanie, transport oraz montaż rzeczy zamówionych w miejscu wskazanym przez zleceniodawcę. Skoro więc żadna z tych czynności nie została przez powódkę wykonana, wynagrodzenie za ich wykonanie jej się nie należy.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98, 99 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 105 § 2 k.p.c., mając na uwadze to, że powódka w całości proces przegrała, zaś pozwani reprezentowani przez fachowego pełnomocnika, wnieśli o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, na które składa się wynagrodzenie fachowego pełnomocnika w kwocie 2.400 zł zgodnie z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych ... oraz opłata skarbowa od udzielonego pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.

Powódka zaskarżyła powyższy wyrok apelacją, domagając się jego zmiany poprzez uwzględnienie powództwa, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Nadto wniosła o zasądzenie od pozwanych solidarnie, na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania za obie instancje. Skarżonemu orzeczeniu zarzuciła:

naruszenie art. 644 k.c. poprzez oddalenie powództwa w okolicznościach sprawy wypełniających przesłanki konieczne określone w przywołanym przepisie, tj. odstąpienie przez pozwanych od umowy w sytuacji, gdy dzieło nie zostało jeszcze ukończone, a powódka nie zaoszczędziła z powodu niewykonania go jakiejkolwiek wartości;

sprzeczność między ustaleniami Sądu i treścią zebranego materiału dowodowego, a w konsekwencji uznanie, że w wyniku odstąpienia pozwanych od umowy powódka zaoszczędziła pełną wartość dzieła;

naruszenie art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c., poprzez uznanie za udowodnioną okoliczności zaoszczędzenia przez powódkę pełnej wartości dzieła, mimo braku zawnioskowania przez pozwanych dowodów w tym zakresie (m.in. dowodu z opinii biegłego).

Pozwani w odpowiedzi na apelację wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie należy wyjaśnić, iż Sąd Okręgowy w pełni akceptuje poczynione przez Sąd I instancji ustalenia stanu faktycznego, jak i zaprezentowane w uzasadnieniu skarżonego orzeczenia rozważania prawne. Sąd Rejonowy wnikliwie ocenił zebrany materiał dowodowy, kierując się przy tym zasadami logicznego rozumowania. Dokonał także prawidłowej oceny merytorycznej zgłoszonych przez powódkę zarzutów, szczegółowo wyjaśniając motywy, którymi się w tym zakresie kierował.

W ocenie Sądu II instancji, zarzuty podniesione w treści apelacji stanowią w istocie polemikę z prawidłowymi wskazaniami i rozważaniami Sądu I instancji.

W tym miejscu należy podkreślić, że Sąd Rejonowy słusznie wykluczył zastosowanie w realiach rozpoznawanej sprawy przepisów ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny. Trafnie odwołał się przy tym do przepisów regulujących umowę o dzieło.

Zgodnie z art. 644 k.c., dopóki dzieło nie zostało ukończone, zamawiający może w każdej chwili od umowy odstąpić płacąc umówione wynagrodzenie. Jednakże w wypadku takim zamawiający może odliczyć to, co przyjmujący zamówienie oszczędził z powodu niewykonania dzieła.

Prawo do odstąpienia od umowy na podstawie art. 644 zd. 1 k.c. przysługuje zamawiającemu w każdym czasie, aż do momentu ukończenia dzieła. W związku z odstąpieniem od umowy o dzieło na podstawie art. 644 k.c., od wskazanego w tej umowie wynagrodzenia zamawiający może odliczyć to, co przyjmujący zamówienie oszczędził z powodu niewykonania dzieła (art. 644 zd. 2 k.c.). Oszczędnością może być w tym wypadku w szczególności wartość majątkowa wszystkiego, co przyjmujący zamówienie musiałby zużyć do wykonania dzieła, a co wskutek zaniechania wykonywania dzieła może wykorzystać zarobkowo w inny sposób (Komentarz do art. 644 Kodeksu cywilnego. G. Kozieł – za pośrednictwem Systemu Informacji Prawnej Lex).

Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 23 czerwca 2004 roku (V CK 587/03 – za pośrednictwem Systemu Informacji Prawnej Lex) stwierdzając, że oszczędnością będą tu w szczególności niezakupione materiały i inne koszty które przyjmujący zamówienie poniósłby, gdyby dzieło zostało wykonane.

W świetle ustalonych w sprawie okoliczności, nie budzi w ocenie Sądu Okręgowego wątpliwości fakt, iż powódka nie podjęła w zasadzie żadnych wiążących się z ponoszeniem kosztów czynności, zmierzających do realizacji zawartej z pozwanymi umowy. Wskazują na to przede wszystkim zeznania K. W. samej powódki. Oboje zeznali bowiem, że wykonanie przez nich spornej umowy ograniczyło się do sprawdzenia w systemie komputerowym, czy materiały potrzebne do wykonania zamówionej przez pozwanych zabudowy kuchennej były na stanie magazynowym firmy. Czynność ta fizycznie polegała na zaznaczeniu odpowiednich funkcji w odpowiednim programie komputerowym. Nie zostały przy tym podjęte żadne inne czynności (m.in. zamówienie materiałów w hurtowniach, sporządzenie stosownych pomiarów kuchni pozwanych, wykrój, skręcaniu szafek). W szczególności zaś nie wykonano czynności stanowiących zobowiązanie powódki w świetle postanowień spornej umowy - „wykonanie pomiarów miejsc montażu, wykonanie projektu roboczego rzeczy objętych zamówieniem, wyprodukowanie, transport oraz montaż rzeczy zamówionych w miejscu wskazanym przez zleceniodawcę”. Podkreślenia wymaga fakt, iż pozwani w momencie podpisywania umowy dysponowali już sporządzonym na ich zlecenie projektem i wizualizacją zamówionego dzieła. Nadto materiały potrzebne do jego wykonania były materiałami standardowymi, na które jest dużo klientów i które można bez przeszkód wykorzystać w ramach innego zamówienia (zeznania K. W.). Jak słusznie zauważył Sąd I instancji, nie były to w żadnym razie materiały unikatowe, których użycie możliwe było tylko do wykonania tej konkretnej umowy. Powódka nie poniosła w związku z tym, żadnych kosztów, a jedyne wykonane czynności (zaznaczenie potrzebnych materiałów w programie komputerowym) nie wiązały się właściwie z żadnym wysiłkiem i nie powodowały żadnych kosztów. Poza tym powódka nie zatrudniała żadnych dodatkowych osób w celu wykonania zamówionego przez pozwanych dzieła. Korzystała jedynie z ze swoich etatowych pracowników. Jeśli więc żadna z czynności będących przedmiotem umowy - „wykonanie pomiarów miejsc montażu, wykonanie projektu roboczego rzeczy objętych zamówieniem, wyprodukowanie, transport oraz montaż rzeczy zamówionych w miejscu wskazanym przez zleceniodawcę” - nie została przez powódkę wykonana, to nie powstały w związku z tym po jej stronie żadne koszty realizacji zleconego dzieła. Innymi słowy w wyniku odstąpienia przez pozwanych od umowy, powódka oszczędziła wartość majątkowa wszystkiego, co realizując owo zamówienie musiałby zużyć do wykonania dzieła. W konsekwencji, oczywistym jest, że wobec braku kosztów oraz niepodjęcia przez powódkę i jej personel jakichkolwiek pracochłonnych czynności związanych bezpośrednio z realizacją umowy, roszczenie o zasądzenie wynagrodzenia z tytułu zawartej przez strony umowy jest nieuzasadnione.

W tym miejscu należy stwierdzić, że nieuzasadnione są zarzuty skarżącej dotyczące braku wniosków dowodowych pozwanych m.in. z opinii biegłego, na okoliczność wykazania wartości kwoty zaoszczędzonej przez nią w związku z odstąpieniem zleceniodawców od umowy. Sąd Rejonowy bowiem skorzystał tutaj z regulacji zawartej w art. 231 k.p.c., zgodnie z którą, sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów. W ocenie Sądu Okręgowego zeznania K. W. i powódki w dostatecznym stopniu wyjaśniły bowiem wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy kwestie. W szczególności, umożliwiły one jednoznaczne ustalenie, jakie czynności zostały wykonane w ramach spornej umowy (praca w programie komputerowym). Powyższe w zestawieniu z potencjalnym zakresem, pracochłonnością czynności, do których zobowiązała się powódka oraz wartością potrzebnych materiałów – w oparciu o zasady logicznego myślenia – pozwoliło na stwierdzenie, że wobec niewykorzystania żadnego materiału i niezrealizowania żadnej z istotnych prac, powódka nie poniosła żadnych kosztów, a w tym samym zaoszczędziła wszystko to (m.in. materiały, koszt robocizny), co potrzebne było do wykonania zamówionego dzieła. Stąd też przeprowadzanie dodatkowych dowodów, w tym dowodów z opinii biegłego prowadziłoby jedynie do przedłużenia postępowania i generowało dodatkowe koszty. Dodatkowo realizacja zamówionego dzieła nie została nawet rozpoczęta, przez co stopień jego zaawansowania (0 %) nie budzi wątpliwości, a jego ustalenie nie wymaga powoływania biegłego.

Z uwagi na powyższe Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację (punkt 1 sentencji).

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (punkt 2 sentencji).