Sygn. akt: I ACa 1408/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 kwietnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Wincenty Ślawski (spr.)

Sędziowie:

SSA Anna Beniak

SSO del. Ewa Kulesza

Protokolant:

st. sekr. sądowy Julita Postolska

po rozpoznaniu w dniu 12 kwietnia 2013 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa A. K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w Ł.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 31 października 2012 r. sygn. akt I C 824/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. na rzecz A. K. kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne.

I ACa 1408/12

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 31 października 2012 roku w sprawie z powództwa A. K. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w Ł. o zadośćuczynienie, Sąd Okręgowy w Łodzi zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. na rzecz A. K. kwotę 138.000 złotych wraz z odsetkami od dnia 29 stycznia 2012 roku do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia i oddalił powództwo w pozostałej części, a także zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. na rzecz A. K. kwotę 3.508,50 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, nakazał pobrać od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 3.250 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych w zakresie uwzględnionej części powództwa oraz nie obciążył powódki A. K. kosztami sądowymi w zakresie oddalonej części powództwa.

Powyższy wyrok zapadł na podstawie poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne, a z których wynika, że w dniu 12 października 2010 r. około godz. 06.07-06.13 na drodze wojewódzkiej nr (...), w odległości około 2 km od (...), pow. (...), jadąc w kierunku R., doszło do zderzenia samochodu ciężarowego marki V., kierowanego przez T. S. z samochodem marki V. (...), kierowanym przez M. B.. Do zderzenia pojazdów doszło w trudnych warunkach drogowych, spowodowanych mokrą nawierzchnią jezdni oraz gęstą mgłą, podczas manewru wyprzedzania niezidentyfikowanego samochodu ciężarowego z naczepą, jakiego dokonywał kierowca V. na przeciwległym pasie ruchu. W pojeździe marki V. (...), przystosowanym do przewozu 8 osób, oprócz kierowcy było przewożonych 17 osób, udających się do pracy przy zbiorze jabłek, w tym M. K. (matka powódki) oraz K. K. (1) (brat powódki). W wyniku zderzenia śmierć na miejscu poniosło 16 osób, w tym K. K. (1), a dwie osoby tj. M. K. i K. K. (2) zmarły po przewiezieniu przez Pogotowie (...) do szpitali w R. i (...). Pojazd marki V. (...), którym kierował sprawca wypadku M. B. był ubezpieczony w zakresie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń.

Przed wypadkiem powódka mieszkała z mamą i bratem, którzy zginęli w wypadku oraz z babcią, która w dacie wypadku miała 75 lat. Ojciec powódki nie mieszkał z rodziną od kiedy powódka miała 7 lat. Przez dłuższy czas po wypadku powódka nie wychodziła z domu. Powódka korzystała z pomocy psychologa, skierowanego do pomocy rodzinom poszkodowanych po wypadku. Później jeszcze raz rozmawiała z psychologiem w (...). Przez około 2 miesiące po wypadku powódka przyjmowała lek uspokajający (...)i piła melisę. W pierwszym okresie po wypadku powódka miała trudności ze snem. Przez pierwszy tydzień po wypadku z powódką mieszkała przyjaciółka.

W dacie wypadku powódka miała 17 lat, chodziła do II klasy liceum zaocznego dla dorosłych - ze względu na to, że była w ciąży. Po wypadku powódka rzadko chodziła do szkoły, ale zaliczyła II klasę. Powódka ukończyła tą szkołę, zdała maturę. Przez pierwszy rok po wypadku powódka nie prowadziła życia towarzyskiego, nie spotykała się z rodziną ani ze znajomymi. Urządziła tylko s potkanie z okazji swoich 18-tych urodzin w styczniu 2011 r. W dniu 2.04.2011 r. powódka urodziła dziecko, a w dniu 22 października 2011r. wyszła za mąż. Obecnie powódka mieszka z mężem, dzieckiem i babcią. Powódka wychowuje dziecko, a ponadto studiuje zaocznie. Powódka do dnia 01.09.2012 r. otrzymywała rentę po matce w wysokości 965 zł miesięcznie. Obecnie powódka oczekuje na decyzję co do dalszego otrzymywania renty. Mąż powódki jest dekarzem, pracuje w swoim zawodzie. Babcia powódki wymaga opieki. Powódka odczuwa brak matki i brata, szczególnie w czasie świąt i ważnych dla niej dni, takich jak 18-te urodziny, dzień urodzenia dziecka, dzień ślubu. Powódka liczyła na pomoc matki i brata i ich udział w życiu swojej nowej rodziny.

Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania przez M. B. kierującego samochodem marki V. (...) katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób, w dniu 12 października 2010 r. na drodze nr (...) w odległości około 2 km od (...) pow. (...), w następstwie której to katastrofy śmierć poniosło 18 osób jadących samochodem marki V. (...), w tym K. K. (1) i M. K. zostało umorzone - wobec śmierci sprawcy przestępstwa (art. 17 § 1 pkt. 5 k.p.k.).

W dniu 29 grudnia 2011 r. pełnomocnik powódki skierował do ubezpieczyciela pismo, wnosząc na podstawie art. 446 § 4 k.c. o wypłatę na rzecz powódki kwoty 300.000 zł tytułem zadośćuczynienia za ból i cierpienie spowodowanego nagłą śmiercią M. i K. K. (1). Decyzjam i z dnia 6 października 2011 r. pozwany przyznał powódce (noszącej wówczas nazwisko panieńskie K.) kwotę 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią matki oraz kwotę 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią brata. Decyzjami z dnia 8 maja 2012 r. pozwany przyznał powódce dalsze kwoty zadośćuczynienia: 17.000 zł w związku ze śmiercią matki i 5.000 zł w związku ze śmiercią brata. Łącznie pozwany wypłacił powódce 47.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć matki i 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć brata.

W związku z wypadkiem komunikacyjnym z 12.10.2010 r., na podstawie polisy ubezpieczeniowej, którą posiadał sprawca wypadku, pozwany wypłacił, wszystkim osobom, które zgłosiły roszczenia, łączną kwotę 5.021.029,38 zł. Suma gwarancyjna w odniesieniu do szkód na osobie dla polisy ubezpieczeniowej sprawcy wypadku wynosiła - na jedno zdarzenie, bez względu na liczbę osób poszkodowanych- 1.500.000 euro, tj. 5.956.650 zł według kursu średniego ogłaszanego przez NBP, obowiązującego w dniu wyrządzenia szkody.

W świetle powyższych ustaleń Sąd Okręgowy uznał, że roszczenie powódki częściowo zasługuje na uwzględnienie. W ocenie Sądu I instancji odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń ma charakter akcesoryjny, gdyż jej powstanie i rozmiar zależą od istnienia okoliczności uzasadniających odpowiedzialność ubezpieczonego sprawcy szkody oraz rozmiaru tej odpowiedzialności. Istnienie więc odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu lub osoby kierującej pojazdem determinuje odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń. Zgodnie z art. 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.) ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. W okolicznościach niniejszej sprawy nie była kwestionowana odpowiedzialność M. B. za skutki wypadku, jaki miał miejsce w dniu 12 października 2010 roku na podstawie art. 436 k.c. w związku z art. 435 k.c. Zgodnie z powyższym nie budzi również wątpliwości zasada odpowiedzialności pozwanego (...) SA w Ł. za skutki tegoż zdarzenia.

Żądanie powódki o zasądzenie zadośćuczynienia za krzywdę, jakiej doznała w związku ze śmiercią M. K. i K. K. (1) Sąd uznał za usprawiedliwione w części. Zgodnie z treścią art. 446 § 4 k.c. Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie ma na celu przede wszystkim złagodzenie cierpień psychicznych powódki i obejmuje ono cierpienia już doznane, jak i te które wystąpią w przyszłości. Ma ono więc charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. W ocenie Sądu Okręgowego, zadośćuczynienie w kwocie 200.000 złotych skompensuje krzywdę, jaką powódka doznała na skutek nagłej śmierci najbliższych członków rodziny. Nagła śmierć M. K. i K. K. (1) była dla powódki zdarzeniem szokującym, którego się nie spodziewała i które stanowiło dla niej duży wstrząs i wiązało się ze znacznym cierpieniem. Jednoczesna śmierć dwóch najbliższych członków rodziny - odpowiednio matki i brata wiązała się dla powódki z przeżywaniem smutku, żalu, przygnębienia, spadkiem aktywności i zainteresowań, ograniczeniem kontaktów międzyludzkich, zaburzeniami snu. Strata, jaką poniosła powódka była tym dotkliwsza, że ojciec powódki nie mieszka z rodziną od wczesnego jej dzieciństwa. Do chwili wypadku powódka mieszkała z matką i bratem, mogła liczyć na ich pomoc i wsparcie w dalszym ciągu swojego życia. Od chwili śmierci matki i brata powódka, będąc jeszcze osobą małoletnią musiała radzić sobie sama, a ponadto musiała zaopiekować się swoją babcią. Wobec powyższego Sąd I instancji uznał, że odpowiednią sumą z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną śmiercią matki będzie kwota 150.000 złotych, a za krzywdę spowodowaną śmiercią brata 50.000 złotych.

Tytułem zwrotu kosztów procesu, na podstawie art. 100 k.p.c. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 3.508,50 zł. Na podstawie art. 113 ust 1 k.p.c. w związku z art. 100 k.p.c. Sąd orzekł w zakresie nieuiszczonych kosztów sądowych obejmujących część opłaty w kwocie 6.500 zł od pozwu i nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 3.250 zł. Na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych sprawach cywilnych w związku z art. 102 k.p.c., Sąd I instancji nie obciążył powódki kosztami sądowymi w zakresie oddalonej części powództwa.

Pozwany zaskarżył powyższy wyrok apelacją w części dotyczącej zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki zadośćuczynienia w kwocie ponad 43.000 zł, tj. zasądzone w pkt 1 wyroku zadośćuczynienie w części dotyczącej kwoty 95.000 zł, zarzucając naruszenie art. 446 § 4 k.c. w związku z art. 822 § 1 k.c. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, prowadzące do ustalenia, że powódka w związku ze śmiercią matki M. K. i brata K. K. (1) doznała takiego rozmiaru krzywdy, że należne powódce zadośćuczynienie z tego tytułu stanowi kwotę 200.000 zł (kwota ta stanowi sumą świadczeń zasądzonych na rzecz powódki od pozwanego przez Sąd meriti i wypłaconych powódce przez pozwanego w toku likwidacji szkody), co doprowadziło Sąd meriti w konsekwencji do zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki kwoty 138.000 zł.- podczas gdy w rzeczywistości kwota ta jest rażąco wygórowana, a także naruszenie art. 6 k.c. przez przyjęcie, że powódka udowodniła, że doznała krzywdy w rozmiarze, uzasadniającym uznanie, że należne jej zadośćuczynienie winno stanowić kwotę 200.000 zł. Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu pierwszej instancji poprzez:

-

w pkt 1 wyroku zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 43.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 29 stycznia 2012r. do dnia zapłaty,

-

oddalenie powództwa w pozostałym zakresie,

-

rozstrzygniecie o kosztach procesu zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozliczenia.

Nadto pozwany wniósł o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym. Ewentualnie pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego.

We wniesionym środku zaskarżenia pozwany podniósł, że na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy czy depresji), stopień, w jakim pokrzywdzony umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego. Pozwany podniósł, że w momencie zdarzenia powódka była uczennicą II klasy liceum zaocznego dla dorosłych, pomimo silnego stresu w normalnym toku nauczania przeszła do III klasy, a następnie zdała maturę będąc już w ciąży, a 02.04.2011 r. urodziła syna. Powódka jest osobą młodą, w chwili wypadku miała 19 lat. Jednak w następstwie tragicznego wypadku nie stała się osobą samotną - ma syna, wyszła za mąż. Kontynuuje także naukę studiując zaocznie w R.. Powyższe oznacza, że powódka odnalazła się w nowej, trudnej rzeczywistości, założyła własną rodzinę, chce zdobyć wyższe wykształcenie. Odnośnie relacji powódki z bratem, pozwany nie kwestionuje, że miały one pozytywny charakter emocjonalny, w jego ocenie należy mieć jednak na uwadze, że oboje wkraczali w dorosłe życie, powódka już założyła własną rodzinę, a brat najprawdopodobniej uczyniłby to w niedalekiej przyszłości - zatem stopień zażyłości łączący rodzeństwo nie byłby już tak znaczny. Każde z nich swoją troskę, uwagę i opiekę poświęcałoby bowiem w pierwszej kolejności własnej, nowo założonej rodzinie .

W ocenie pozwanego powyższe okoliczności wpływają na zakres doznanej przez powódkę krzywdy w taki sposób, że należne powódce zadośćuczynienie powinno wynosić :

-

z tytułu śmierci matki kwotę 80.000 zł

-

z tytułu śmierci brata kwotę 25.000 zł.

Zatem po uwzględnieniu dokonanych przez pozwanego w toku likwidacji szkody wypłat zasądzona przez Sąd meriti kwota zadośćuczynienia winna wynosić :

-

z tytułu śmierci matki 33.000 zł.

-

z tytułu śmierci brata -10.000 zł.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania przed sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa prawnego, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie jest zasadna.

Sąd Okręgowy przeprowadził postępowanie dowodowe stosownie do inicjatywy dowodowej stron i poczynił ustalenia faktyczne niekwestionowane w apelacji, do których prawidłowo zastosował prawo materialne. Jedyny zarzut apelacji sprowadza się do naruszenia właśnie prawa materialnego w odniesieniu do art. 446 § 4 k.c. w związku z art. 822 § 1 k.c. oraz art. 6 k.c. Zdaniem skarżącego przyznana powódce z tytułu zadośćuczynienia kwota 138.000 zł ponad już wypłaconą kwotę 62.000 zł jest rażąco zawyżona. Tylko wówczas, gdyby tak było w istocie, wysokość zadośćuczynienia mogłaby podlegać oczekiwanej korekcie w postępowaniu instancyjnym. Rzecz bowiem w tym, że przepis art. 446 § 4 k.c. dodany ustawą z 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy kodeks cywilny – Dz.U. 116 poz. 791- nie wprowadza ustawowych przesłanek, które wskazywałyby jaka kwota z tytułu zadośćuczynienia należnego najbliższym członkom rodziny zmarłego jest odpowiednia. Oznacza to, że ustawodawca pozostawił organom stosowania prawa uprawnienie do dostosowania wysokości świadczenia zawsze do okoliczności konkretnego wypadku z uwzględnieniem okoliczności zdarzenia, jego skutków związanych z osobą, miejscem i czasem. Z racji krótkiego obowiązywania rzeczonego przepisu, jego wykładnia nie obrosła jeszcze bogatym orzecznictwem. Rysuje się i utrwala tendencja do korzystania z dorobku orzecznictwa i doktryny na użytek zarówno art. 445 § 1 k.c. jak i 448 k.c. z uwzględnieniem faktu, że zadośćuczynienie to ma kompensować krzywdę wywołaną śmiercią bezpośrednio poszkodowanego na skutek deliktu. W uprzednim stanie prawnym skutki tej krzywdy, które wpływały na obniżenie aktywności życiowej i zawodowej członków najbliższej rodziny zmarłego były uwzględniane w ramach odszkodowania na mocy art. 446 § 3 k.c., przy czym nie było wykluczone stosowanie art. 448 k.c.

De lege lata taki zabieg jurydyczny nie ma o tyle uzasadnienia, że zarówno roszczenie o odszkodowanie jak i o zadośćuczynienie są od siebie niezależne. In casu powódka nie występowała z roszczeniem o odszkodowanie ograniczając się do drugiego z nich. W żadnym, razie nie jest celem zadośćuczynienia kompensowanie śmierci człowieka. Życie ma bowiem wartość niewymierną i bezcenną. Zadaniem zadośćuczynienia jest natomiast umniejszenie niemajątkowych skutków krzywdy osób najbliższych członków rodziny zmarłego, w takim stopniu w jakim rozmiary jej da się ustalić. Sąd Okręgowy za odpowiednie zadośćuczynienie za krzywdę spowodowaną śmiercią matki powódki uznał kwotę 150.000 zł, a za śmierć brata 50.000 zł, a stanowisko swe przekonująco uzasadnił. Podkreślenia wymaga, że krzywda i trauma powódki była tym większa, że w jednym tragicznym wypadku w sposób nagły i nieoczekiwany zginęły dwie najbliższe jej osoby. Powódka straciła matkę i jedynego brata, którzy wyjeżdżając do pracy zginęli wraz z dużą grupą pracowników sezonowych. Powódka znalazła się w całkowitej pustce, bez środków do życia mając zaledwie 17 lat i ucząc się w szkole średniej. Ból jej i osamotnienie jest tym większe, że od dzieciństwa wychowywała się bez ojca. Bólu tego nie umniejszają tylko okazjonalne kontakty z ojcem, na którego pomoc i wsparcie liczyć nie może. Trudno też przyjąć by wyłom spowodowany śmiercią najbliższych jej osób wypełnia wiekowa babcia, która sama oczekuje pomocy. Orzeczenia sądowe w innych sprawach cywilnych nie mają bezpośredniego przełożenia na ocenę zasadności dochodzonych roszczeń w tej sprawie. Trzeba jednak dostrzec tę różnicę, że w powoływanych w apelacji sprawach stan faktyczny był o tyle odmienny, że przedmiotem osądu były roszczenia kilku osób po śmierci jednego członka rodziny, gdy tymczasem w tej sprawie powódka dochodzi roszczeń po śmierci dwóch osób. Dotąd to powódka mogła liczyć na ich wsparcie i pomoc i tak w istocie było. Powódka bowiem jeszcze nie pracowała pobierając naukę w szkole i taka sytuacja mogłaby trwać stosunkowo długo. Potwierdzeniem tego jest fakt, że nie przerwała nauki i podjęła studia wyższe, mimo początkowego załamania, bólu, pustki i osamotnienia. Matka powódki liczyła w chwili wypadku zaledwie 49 lat. Jest zatem rzeczą oczywistą i dalece prawdopodobną, że powódka mogłaby przez długie lata mieć w matce oparcie nie tylko w latach nauki, ale i w okresie późniejszym. Brat powódki był także w takim wieku, że przynajmniej do czasu usamodzielnienia i założenia własnej rodziny mógł wspierać powódkę zarówno emocjonalnie jak i materialnie. Tylko ta okoliczność, że w dacie wypadku powódka była w ciąży, a następnie wyszła za mąż nie umniejsza rozmiarów i skutków krzywdy. Z jednej strony bowiem powódka wprawdzie założyła rodzinę, lecz jak podała dalej mieszka w domu rodzinnym. Oznacza to, że stan rzeczy istniejący do dnia wypadku nie uległ zmianie i trwać będzie przez następne lata. W jej otoczeniu w bezpośredniej bliskości zabrakło matki i brata, na których mogła liczyć w trudnej dla niej nowej sytuacji życiowej. Trudno zakładać, by w wieku 17 lat powódka planowała założenie własnej rodziny. Będąc w ciąży, nie pozostając jeszcze w związku małżeńskim, uczęszczając do szkoły, nie mając własnych dochodów znalazła się w sytuacji całkowicie nowej w aspekcie egzystencjonalnym.

Tylko ta okoliczność, że powódka urodziła dziecko, nie przerwała nauki mimo obniżenia wyników i rozpoczęła studia wyższe nie umniejsza rozmiarów i skutków jej krzywdy. Przewrotnością argumentacji byłoby twierdzenie, że gdyby powódka w swoich zamiarach nie wytrwała lub by im nie podołała, zadośćuczynienie mogłoby być wyższe. Jeśli poszkodowany mimo przeszkód życiowych pokonuje je siłą woli, wysiłku fizycznego i psychicznego to wcale nie umniejsza rozmiarów swej krzywdy. Nie sposób uznać, by w tej sytuacji powódka miała wsparcie ze strony małego dziecka. Wręcz przeciwnie, to ona musi dziecku udzielić wsparcia i przejąć związane z jego wychowaniem wszelkie obowiązki, a dodatkowo opiekować się babcią. Znaczącą część tych obowiązków gdyby nie zaistniał wypadek mogliby wykonywać matka i brat. Wprawdzie wyłom z tego tytułu mógłby mieć bezpośrednie znaczenie w sprawie o odszkodowanie, ale nie może ujść uwadze przy ocenie rozmiarów krzywdy. Powódka znalazła się w sposób nagły w sytuacji dla niej nieoczekiwanej bez wsparcia matki i brata, gdy w obawie o dobro mającego się narodzić dziecka nie mogła stosować środków farmakologicznych w leczeniu depresji i bezsenności. Dążenie mimo tragicznych zdarzeń i przeciwności losu do pokonywania przeszkód nie może samo przez się przekładać się na umniejszenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę, której skutki powódka będzie znosiła przez całe swoje życie do granic przewidywalnego życia jej matki i będącego w podobnym wieku brata.

Mimo, że przyznane kwoty z tytułu zadośćuczynienia są stosunkowo wysokie, to żądną miarą nie sposób uznać ich za rażąco wygórowane w stopniu poddającym się kontroli instancyjnej.

Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oraz art. 98 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. orzekł jak w sentencji.