Sygn. akt : VP 20/11

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 kwietnia 2013 roku

Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Legnicy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Andrzej Marek

Ławnicy: Elżbieta Zawadzka, Genowefa Gren

Protokolant: Magdalena Pańków

po rozpoznaniu w dniu 12 kwietnia 2013 r. w Legnicy

sprawy z powództwa A. N.

przeciwko (...) S.A.w P.(poprzednio (...) S.A. w P.)

o wynagrodzenie za pracę, zadośćuczynienie i odszkodowanie za stosowanie mobbingu

I.  zasądza od strony pozwanej (...) S.A w P. na rzecz powoda A. N. kwotę 8.000 zł (słownie: osiem tysięcy złotych 00/100) tytułem zadośćuczynienia,

II.  dalej idące powództwo oddala,

III.  zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 2.000 zł tytułem zwrotu części kosztów procesu,

IV.  nieuiszczone w sprawie koszty sądowe zalicza na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt VP 20/11

UZASADNIENIE

Powód - po ostatecznym sprecyzowaniu swego żądania - domagał się zasądzenia od (...) S.A. z siedzibą w P.(aktualnie (...) S. A.z siedzibą w P.) kwoty 20 000 zł odszkodowania za stosowanie mobbingu oraz 420 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Na uzasadnieniu swojego żądania powód wskazał, iż w grudniu 2009 r. uległ wypadkowi i doznał urazu kręgosłupa, w związku z czym zachodziły przeciwwskazania do wykonywania przez niego pracy na stanowisku młodszego specjalisty do spraw inwentaryzacji, która wymagała wykonywania czynności obciążających układ mięśniowo-szkieletowy. Po wypadku pracodawca skierował powoda na badania profilaktyczne w oparciu o skierowanie, które zawierało informację o czynnikach szkodliwych dla zdrowia związanych z wykonywaniem pracy przy komputerze pomimo, iż powód takiej pracy nie wykonywał. Nagminne błędy w opisie czynników szkodliwych występujących na stanowisku pracy powoda prowadziły do wydawania kolejnych orzeczeń o braku przeciwwskazań do wykonywania pracy na przedmiotowym stanowisku. W oparciu o wskazane orzeczeń pracodawca - mając świadomość, iż powód doznał urazu kręgosłupa, dopuścił powoda do wykonywania dotychczasowej pracy, co prowadziło do pogłębiania się zaistniałych na skutek wypadku schorzeń powodujących ból fizyczny i cierpienia psychiczne.

Domagając się zasądzenia kwoty 20 000 zł tytułem odszkodowania z tytułu mobbingu powód zauważył, iż po wypadku, któremu uległ w 2009 r. kilkakrotnie przebywał na zwolnieniu lekarskim. W czasie tej usprawiedliwionej nieobecności zmuszony był jednak stawić się do pracy, gdyż zarzucano mu, iż jego absencja dezorganizuje pracę. Powód argumentował ponadto, iż pracownik strony pozwanej zasugerował mu, iż dalsze przebywanie na zwolnieniu lekarskim może doprowadzić do rozwiązania umowy o pracę. W ocenie powoda wypowiedź ta miała na celu jego zastraszenie. A. N. zarzucił również, iż w 2011 r. po przywróceniu do pracy w krótkim okresie czasu został trzykrotnie skierowany na badania profilaktyczne pomimo, iż nie miało to racjonalnego uzasadnienia. Powyższe działania miały doprowadzić do zwolnienia powoda, a tym samym wyczerpywały znamiona mobbingu.

Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa. Odnosząc się do pierwszego roszczenia wskazywała, iż z opisu charakterystyki pracy na stanowisku powoda wynikało, iż młodszy specjalista do spraw inwentaryzacji wykonuje m.in. pracę biurową, a więc związaną z obsługą komputera, stąd w skierowaniu na badania każdego pracownika zatrudnianego na przedmiotowym stanowisku wskazywano, iż jest to praca przy komputerze. Ponadto pracodawca nie dysponował wiedzą o schorzeniach powoda. Informację taką powziął dopiero w marcu 2011 r. , gdy powód przestawił zaświadczenie lekarskie o przeciwwskazaniach do pracy związanej z wysiłkiem fizycznym. Zauważył, iż w czasie inwentaryzacji powód wykonywał takie czynności jak schylanie się, jazda samochodem oraz przenoszenie i ściąganie kartonów z obuwiem. Jedynym Czynnikiem szkodliwym dla zdrowia występującym na stanowisku pracy powoda mogło być zatem wykonywanie pracy w wymuszone pozycji, jednakże i tę okoliczność należało wykluczyć, gdyż powód naprzemiennie wykonywał różne czynności.

W odniesieniu do drugiego z roszczeń strona pozwana przyznała, iż w 2011 roku wnioskodawca był trzykrotnie kierowany na badania profilaktyczne. Wskazała, iż zakład pracy skierował powoda na badania z uwagi na zarzuty zgłaszanego przez niego co do sposobu opisu czynników szkodliwych dla zdrowia zawartych w kolejnych skierowaniach, a tym samym zarówno w trosce o zdrowie pracownika, jak również w celu zabezpieczenia własnych interesów.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W okresie od 21 kwietnia 2008 r. do dnia 23 stycznia 2009 r. powód A. N.był zatrudniony w firmie (...) S.A. z siedzibą w P., aktualnie (...) S. A.z siedzibą w P.na stanowisku referent do spraw inwentaryzacji, a następnie od dnia 24 stycznia 2009 r. na podstawie umowy na czas nieokreślony na stanowisku młodszy specjalista do spraw inwentaryzacji bez zmiany zakresu obowiązków. W dniu 22 marca 2011 r. strona pozwana wręczyła powodowi pismo rozwiązujące umowę o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia. Jako przyczynę rozwiązania umowy wskazano niezdolność do dalszego wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Lubinie z dnia 29 czerwca 2011 r., sygn. akt IV P 74/11 powód został przywrócony do pracy na dotychczasowych warunkach.

(bezsporne)

Praca powoda polegała na uczestnictwie w inwentaryzacjach, które przeprowadzano w zespołach 2-3 osobowych w sklepach obuwniczych oraz w magazynach firmowych. W tygodniu odbywało się ok. 4-5 inwentaryzacji. Pracę rozpoczynano każdorazowo po zamknięciu obiektu. W zależności od powierzchni sklepu inwentaryzacja trwała od 3 do 8 godzin. W grupie przeprowadzającej inwentaryzację wybierano jedną osobę, która obsługiwała komputer. Pozostali pracownicy skanowali kody kreskowe na pudełkach z obuwiem. Obuwie znajdowało się w pudełkach i kartonach zbiorczych ustawianych na podłogach lub na półkach, które sięgały ok. 2 metrów wysokości. Pojedyncze kartony były lekkie, zaś waga kartonów zbiorczych, które obejmowały około 12 kartonów jednostkowych obuwia, była zróżnicowana i wynosiła przeciętnie od 10 do 20 kg. Praca w toku inwentaryzacji wymagała pozycji stojącej, kucania, schylania, a także przesuwania, ściągania i przenoszenia kartonów zbiorczych o różnej wadze. Wiązało się to ze znacznym stopniem nakładu pracy fizycznej.

D: - przesłuchanie wnioskodawcy, k. 134-135, 183v-185;

- zeznania świadka A. S., k. 157v-158;

- zeznania świadka P. K. (1), k. 158-158v;

- zeznania świadka B. W., k. 158v159v, 223v-224;

- zeznania świadka P. K. (2), k. 160-160v;

- opis stanowiska pracy, k. 139-141.

W dniu 31 grudnia 2009 r., w czasie wolnym od pracy powód poślizgnął się i upadł. W wyniku upadku doznał urazu kręgosłupa lędźwiowego, którego następstwem był zespół bólowy kręgosłupa, duża pośrodkowo-dwuboczna wypuklina jądra miażdżystego na poziomie L5/S1 z cechami ucisku worka oponowego oraz mała wypuklina odcinka L4/L5.

Powód przebywał na zwolnieniu lekarskim w okresie dnia 04 stycznia 2010 r. do 08 marca 2010 r.. Po powrocie ze zwolnienia powód nie powinien wykonywać prac wymagających podnoszenia i przenoszenia kartonów o ciężarze przekraczającym 15 kg. Powód korzystał ze zwolnienia chorobowego również w okresach od 28 czerwca 2010 r. do 17 lipca 2010 r., od 02 sierpnia 2010 r. do 20 sierpnia 2010 r., od 29 listopada 2010 r. do 03 grudnia 2010 r., 31 stycznia 2011 r. do 11 marca 2011 r. oraz 21 listopada 2011 r. do 30 listopada 2011 r.. Współpracownicy powoda wiedzieli o jego wypadku i dolegliwościach związanych z urazem kręgosłupa.

W marcu 2010 r. A. N. został skierowany przez pracodawcę na badania profilaktyczne. W orzeczeniu lekarskim wydanym na podstawie skierowania, które zawierało informację, iż na stanowisku młodszy specjalista do spraw inwentaryzacji występują czynniki szkodliwe dla zdrowia związane z wykonywaniem pracy przy komputerze nie stwierdzono przeciwwskazań do wykonywania pracy przez powoda. W trakcie badania powód informował lekarza o urazie kręgosłupa i zgłaszał zastrzeżenia do treści skierowania sporządzonego przez zakład pracy.

D: - zeznania świadka A. S., k. 157v-158;

- zeznania świadka P. K. (1), k. 158-158v, 233v-234;

- zeznania świadka B. W., k. 158v159v, 223v-224;

- zeznania świadka E. B., k. 232v-233v;

- zaświadczenie o zatrudnieniu, k. 138;

- informacja dla lekarza kierującego, k. 43, 60v;

- opinia sądowo-lekarska, k. 232-234;

- wynik badań z dnia 14.01.2010 r. i 18.10.2010 r., k. 51-52.

Łączny uszczerbek na zdrowiu powoda w związku z wypadkiem z dnia 31 grudnia 2009 r. oraz kontynuowaniem pracy na stanowisku młodszy specjalista do spraw inwentaryzacji to 12%.

W 2011 r. powód został zakwalifikowany do leczenia operacyjnego pomimo, iż bezpośrednio po doznaniu urazu kręgosłupa nie zachodziła taka konieczność. Leczenie operacyjne jest niezbędne w odniesieniu do 10% przypadków tego rodzaju schorzeń.

W maju 2010 r., gdy powód stawił się do pracy przedkładając zwolnienie lekarskie, zastępca kierownika w dziale inwentaryzacji oświadczył, iż jego nieobecności dezorganizują grafik, a dalsza absencja może prowadzić do zwolnienia z pracy. Po rozmowie z przełożonym, w dniu 01 lipca 2010 r. powód zgłosił się do udziału w inwentaryzacji.

W dniu 21 lipca 2011 r., a następnie w dniu 22 lipca 2011 r. powód został skierowany na badania profilaktyczne. Pierwsze skierowanie zawierało informację, iż powód wykonuje pracę przy komputerze. W drugim wskazano, iż wykonywanie pracy na stanowisku powoda wiąże się ze znacznym obciążeniem układu mięśniowo-szkieletowego. Podczas obu badań lekarz nie stwierdził przeciwwskazań do wykonywania pracy na stanowisku młodszy specjalista do spraw inwentaryzacji. Na podstawie skierowania z dnia 18 sierpnia 2011 r. zawierającego informację, iż na stanowisku pracy powoda wykonywane są czynności związane ze znacznym obciążeniem układu mięśniowo-szkieletowego przy wykonywaniu czynności:

- na stojąco – przenoszenie oraz układanie pudełek z posadzki do wysokości 1,5 metra;

- podnoszenie oraz przenoszenie kartonów z obuwiem o wadze do 30 kg;

- odbywanie podróży służbowych mogących trwać do 8 godzin;

- korzystanie, w trakcie skanowania kodów z drabiny do wysokości 2 metrów;

- praca wymagająca częstego schylania się podczas pracy z czytnikiem kodów kreskowych;

lekarz stwierdził przeciwwskazania do wykonywania pracy.

D: - przesłuchanie wnioskodawcy, k. 134-135, 183v-185;

- zeznania świadka A. S., k. 157v-158;

- zeznania świadka P. K. (2), k. 160-160v;

- dokumentacja medyczna: skierowanie na badania z dnia: 01.03.2010 r.; 22.07.2011 r.; 21.07.2011 r.; 18.08.2011 r.; 09.03.2011 r.;

- ewidencja czasu pracy, k. 162-167.

Powód uskarża się na bóle kręgosłupa lędźwiowego nasilające się przy zmianach pogody, ma drętwienie nóg. Przyjmuje (...) oraz leki zwiotczające. Rokowanie co do poprawy stanu zdrowia powoda są dobre. Powód nie jest częściowo ani całkowicie niezdolny do pracy.

Leczenie zachowawcze i operacyjne jest objęte ubezpieczeniem NFZ. Koszty zakupu lekarstw oraz rehabilitacji powoda będą zależne od dalszego rozwoju schorzenia.

D: - przesłuchanie wnioskodawcy, k. 134-135, 183v-185;

- opinia sądowo-lekarska, k. 232-234;

Sąd zważył co następuje:

Powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.

Za podstawę odpowiedzialności strony pozwanej względem powoda Sąd przyjął art. 415 k.c. w zw. z art. 300 k.p., który stanowi, że ten kto ze swej winy wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia (choć tak naprawdę możliwy jest w tym wypadku zbieg roszczeń z tytułu takiej odpowiedzialności deliktowej i odpowiedzialności kontraktowej wynikającej z naruszenia przez pracodawcę jednego z podstawowych obowiązków wynikających z kontaktu pracowniczego – dbania o odpowiednie środowisko pracy - o zdrowie pracownika, zapewnienie mu odpowiednich warunków bezpiecznej i higienicznej pracy - art. 15, 94 pkt 4, 207, 229 k.p. w związku ze - stosowanym poprzez art. 300 k.p. - art. 471 k.c.).

Podstawowymi przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej jest zdarzenie, z którym system prawny łączy czyjś obowiązek naprawienia szkody, powstanie szkody i związek przyczynowy między zdarzeniem a szkodą.

Rozstrzygnięcie niniejszej sprawy sprowadzało się do ustalenia, czy zaistniało zdarzenie, z którym związany jest obowiązek naprawienia szkody przez pracodawcę.

Dla ustalenia, czy w danym przypadku mamy do czynienia z niedochowaniem należytej staranności (jak postacią zawinienia) należy określić obiektywny miernik staranności, jakim w danej sytuacji jest wzór prawidłowego zachowania. Porównanie w konkretnym stanie faktycznym zachowania sprawcy z tak pojętym wzorem prawidłowego zachowania pozwala dopiero na określenie, czy zachowaniu danego podmiotu można przypisać cechę zawinienia. Ponadto, według art. 361 § 1 k.c., zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania z którego szkoda wynikła.

Na gruncie niniejszej sprawy strony bezspornym było, iż w dniu 29 grudnia 2009 r. powód uległ wypadkowi, w wyniku którego doznał urazu kręgosłupa, zaś po upływie okresu zwolnienia lekarskiego został dopuszczony przez pracodawcę do wykonywania pracy na stanowisku młodszy specjalista do spraw inwentaryzacji pomimo, iż nie powinien w tym czasie wykonywać pracy związanej ze znacznym wysiłkiem fizycznym.

Należało zatem ustalić, czy dopuszczenie powoda w marcu 2010 r. do pracy stanowiło wyraz nienależytego wykonania obowiązków pracodawcy z punktu widzenia obowiązującego prawa. Otóż w skierowaniu na badania lekarskie wystawione powodowi w marcu 2010 r. opisano jako występujące na stanowisku pracy czynniki szkodliwe dla zdrowia, pracę przy komputerze. W ocenie Sądu nie budziło wątpliwości, iż tak sprecyzowane informacje o czynnikach szkodliwych nie odpowiadały rzeczywistym zagrożeniom występującym na stanowisku młodszego specjalisty do spraw inwentaryzacji. Jak wynikało bowiem z opisu stanowiska pracy powoda sporządzonego przez pracodawcę, jak również z zeznań świadków A. S., P. K. (1), B. W. oraz P. K. (2) praca wykonywana przez powoda związana była ze znacznym obciążeniem układu mięśniowo-szkieletowego. Wymagała ona podejmowania czynności na stojąco –podnoszenia oraz przenoszenie kartonów z obuwiem, których waga wynosiła od 10 do 20 kg, odbywaniem podróży służbowych do miejsca przeprowadzania inwentaryzacji czy skanowania towarów znajdujących się na podłogach, półkach i w kartonach zbiorczych. Z zeznań świadków wynikało przy tym, iż w toku inwentaryzacji powód nie wykonywał pracy związanej z obsługą komputera. W ocenie Sądu nie zasługiwało na uwzględnienie twierdzenie strony pozwanej, iż w specyfikę pracy na stanowisku specjalisty do spraw inwentaryzacji wpisana była praca biurowa, skoro z zeznań B. S., kierownika działu kadr i płac wynikało, iż skierowania na badania wystawiane powodowi, zawierały błędny opis zagrożeń, zaś właściwą treść miało dopiero skierowanie wystawione powodowi dnia 18 sierpnia 2011 r..

Z treści § 4 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 30 maja 1996 r. w sprawie przeprowadzania badań lekarskich pracowników, zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami oraz orzeczeń lekarskich wydawanych do celów przewidzianych w Kodeksie pracy (Dz. U. Nr 69poz. 332) wynika zaś, iż badania profilaktyczne przeprowadza się na podstawie skierowania wydanego przez pracodawcę, które powinno zawierać m.in. informacje o występowaniu na stanowisku pracy czynników szkodliwych dla zdrowia lub warunków uciążliwych oraz aktualne wyniki badań i pomiarów czynników szkodliwych dla zdrowia, wykonanych na tych stanowiskach. Prawidłowo wypełnione skierowanie powinno zatem zawierać informacje o rzeczywistych czynnikach szkodliwych związanych ze specyfiką danego stanowiska. Tymczasem niezamieszczenie przez pracodawcę takich informacji wpłynęło na zaniechanie wykonania odpowiednich badań medycznych. Stanowisko to jest tym bardziej usprawiedliwione, iż w wyniku badań przeprowadzonych na podstawie skierowania z dnia 22 lipca 2011 r. u powoda stwierdzono przeciwwskazania do pracy związanej z dźwiganiem przedmiotów powyżej 5 kg, zaś na podstawie szczegółowego skierowania z dnia 18 sierpnia 2011 r. lekarz stwierdził przeciwwskazania do pracy wykonywanej przez powoda.

Nie stanowi uzasadnienia dla zaniechania wykonania powyższego obowiązku twierdzenie, iż powód nie poinformował swoich przełożonych o urazie kręgosłupa i ograniczeniach z tego wynikających. Z zeznań świadków wynika bowiem, iż pracownikom strony pozwanej było wiadome, iż po wypadku powód miał problemy z kręgosłupem i zażywał leki przeciwbólowe. Również przełożeni powoda i pracownicy kadr przyznali, iż mieli świadomość, że A. N. ma problemy zdrowotne. Istotne jest również, iż w okresie od 2010 do 2011 r. powód korzystał ze zwolnień lekarskich z częstotliwością odbiegającą od przeciętnej, co powinno wzbudzić u pracodawcy zainteresowanie przyczyną nieobecności pracownika. Jest oczywiste, że pracodawca nie zawsze może w pełni zapewnić pracownikom bezpieczne i higieniczne warunki pracy i ustrzec ich od wszelkich skutków zagrożeń związanych ze środowiskiem pracy. Powinien jednak z należytą starannością podejmować niezbędne działania, a w tym określone w § 4 ust. 2 pkt 4 cytowanego wyżej rozporządzenia zmniejszające do minimum ryzyko utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu pracowników (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2011 r., sygn. akt II PK 175/10) tym bardziej, jeśli ma ku temu uzasadnione podstawy.

Wprawdzie A. N. po wypadku kontynuował pracę u strony będąc świadomym swojego stanu zdrowia. Nie do przyjęcia jest jednak teza, że podjęcie przez pracownika pracy ze świadomością zagrożeń, jakie stwarza ona dla jego zdrowia lub życia, zwalnia pracodawcę od odpowiedzialności za bezpieczeństwo i higienę pracy - ochronę zdrowia i życia tej osoby lub ogranicza tę odpowiedzialność (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2000 r., sygn. akt I PKN 584/99). Pracodawca jest bowiem zobowiązany jest do szczególnej staranności w zakresie przeciwdziałania ich wystąpieniu.

Należy również zauważyć, iż lekarz medycyny pracy przeprowadzający badania profilaktyczne nie mógł uwzględnić w toku badania zastrzeżeń zgłaszanych przez powoda co do opisu zagrożeń występujących na stanowisku pracy. Z § 4 umowy zawartej pomiędzy (...) a (...) S.A. w P. wynikało bowiem, iż w zakresie medycyny pracy (...) zobowiązany był wykonywać jedynie te badania, które wynikają ze wskazówek metodycznych w sprawie przeprowadzania badań profilaktycznych pracowników stanowiących załącznik nr 1 do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 1996 r. oraz podanych w skierowaniu wydanym przez zleceniodawcę czynników szkodliwych i uciążliwych występujących na stanowisku pracy co jest jednocześnie zgodne z treścią § 4 cytowanego rozporządzenia.

Powyższe okoliczności, które Sąd ustalił na podstawie zgromadzonych w sprawie dowodów świadczą o tym, iż pracodawca nie dochował należytej staranności przy realizacji obowiązków wynikających ze stosunku pracy, tj. pomimo powzięcia informacji o wypadku powoda skierował go na badania profilaktyczne na podstawie skierowania, w którym w sposób niewłaściwy opisano czynniki zagrażające życiu lub zdrowiu powoda występujące na stanowisku pracy młodszego specjalisty do spraw inwentaryzacji. Skierowania te służyły zatem „dopełnieniu formalności” nie zaś niwelowaniu rzeczywistych zagrożeń związanych z wykonywaniem pracy na poszczególnych stanowiskach. Powyższe stanowi naruszenie art. 15 k.p., z którego wynika, iż pracodawca jest obowiązany zapewnić pracownikom bezpieczne i higieniczne warunki pracy, a w związku z tym ma obowiązek zastosowania wszelkich dostępnych środków organizacyjnych i technicznych w celu ochrony zdrowia pracowników stosownie do treści art. 207 § 2 k.p..

Zważyć należy również, iż strona pozwana nie kwestionowała faktu powstania szkody niematerialnej po stronie powoda (krzywdy), a jedynie związek przyczynowy pomiędzy dopuszczeniem powoda do wykonywania pracy, a powstałą szkodą. Z przeprowadzonego w sprawie dowodu z opinii biegłych zakresu medycyny wynika, że dopuszczenie powoda do pracy związanej z dźwiganiem ciężkich przedmiotów mogło w istotny sposób przyczynić się do pogorszenia stanu zdrowia. Jest to – w ocenie sądu –stwierdzenie wystarczające do uznania tanienia związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem pracodawcy (wystawieniem niewłaściwej treści skierowania na badania lekarskie, co skutkowało dopuszczeniem powoda do pracy, do wykonywania której były istotne przeciwwskazania), a szkodą powoda w postaci uszczerbku na zdrowiu i wynikłą z tego krzywdą w rozumieniu art. 445 w związku z art. 444 k.c.

Gdy chodzi bowiem o ustalenie przyczyny utraty lub pogorszenia zdrowia istnienie związku przyczynowego z reguły nie może być absolutnie pewne, to też wystarczy ustalenie z dostateczną dozą prawdopodobieństwa istnienia takiego związku przyczynowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 listopada 1972 r., sygn. akt 28/72). Pogłębienie się uszczerbku, a tym samym cierpień fizycznych i psychicznych powoda jest naturalną konsekwencją wykonywanej po dniu wypadku pracy, która miała charakter pracy fizycznej (przy podnoszeniu i przenoszeniu kartonów znacznym ciężarze).

Pomiędzy stronami postępowania sporna była również kwestia wysokości należnego zadośćuczynienia z tytułu poniesionej szkody niemajątkowej wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych, którego wysokość reguluje art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. Zdaniem Sądu roszczenie z tego tytułu co do zasady należało uznać za usprawiedliwione, jednakże jego wysokość jedynie w nieznacznej (w porównaniu ze zgłoszonym przez powoda z tego tytułu żądaniem) mieściła się w dopuszczalnych granicach uzasadnionych okolicznościami sprawy.

O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego decyduje rozmiar doznanej krzywdy. Niewymierny charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia zależy od oceny sądu. Powinna się ona opierać na całokształcie okoliczności sprawy. Uwagę zwraca również, iż zadośćuczynienie jest sposobem naprawienia krzywdy ujmowanej jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, czy rozstroju zdrowi. Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Zatem winno ono mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie te cierpienia i to zarówno te już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 03 lutego 2000, sygn. akt CKN 969/98). Jednocześnie z istoty unormowania zadośćuczynienia, które winno być "odpowiednie" i natury krzywdy wynika, że suma przyznana tytułem zadośćuczynienia musi być przybliżonym ekwiwalentem doznanych cierpień, a więc musi być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom życia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 10 maja 2001, akt II AKa 81/01). Zadośćuczynienie ma więc mieć charakter „kompensacyjny” i nie może być symboliczne.

Oceniając rozmiar krzywdy doznanej przez A. N. Sąd miał na uwadze, iż łączny uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi 12%, a jego główną przyczyną był upadek poza miejscem pracy (samo wykonanie pracy powoda u strony pozwanej po tym zdarzeniu przyczyniło się jedynie do powstania tego uszczerbku – jak oceniają biegli w około 40 %). Procentowo określona wysokość uszczerbku może jednak posłużyć jako środek pomocniczy przy ustalaniu wysokości tego świadczenia. Dodatkowo należy wziąć pod uwagę to, że z dokumentacji medycznej zgromadzonej w sprawie wynikało, iż bezpośrednio po wypadku powód nie wymagał leczenia operacyjnego, które konieczne jest u nielicznych pacjentów (poniżej 10%). Sąd miał także na względzie, iż powód odczuwa ból w okolicy odcinka lędźwiowego, który nasila się przy zmianach pogody w związku z czym musi zażywać leki przeciwbólowe. Generalne rokowania co do stanu zdrowia powoda są dobre. Powód jest mężczyzną stosunkowo młodym. Powstałe schorzenia nie czynią go trzy tym ani częściowo ani całkowicie niezdolny do pracy.

Z powyższych względów Sąd uznał, iż zasadne jest przyznanie powodowi zadośćuczynienia w kwocie 8. 000 zł, zaś żądanie powoda zapłaty za swoje cierpienia kwoty 420 000 zł nie mieściło się w granicach powstałej krzywdy. Wysokość dochodzonej szkody jest zawsze uzależniona w pewien sposób od odczuć wewnętrznych poszkodowanego, jego wrażliwości na ból i cierpienia. Nie mniej jednak Sąd winien oprócz kryteriów społecznych dla oceny wysokości szkody, przybrać także pewną przeciętną miarę odczuć i „oszacować” wysokość szkody na zasadzie ekwiwalentności, tak by przyznane zadośćuczynienie nie stanowiło źródło wzbogacenia (por. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 09 lutego 2000, sygn. akt III CKN).

Ustalając powyższe okoliczności faktyczne Sąd oparł się na opinii biegłych, która stanowiła dowód przydatny przy ferowaniu rozstrzygnięcia. Strona pozwana nie zdołała bowiem skutecznie zakwestionować jej wniosków. Uwagę zwraca to, iż uszczerbek stwierdzony u powoda w ramach postępowania przed towarzystwem ubezpieczeń nie mógł stanowić punktu odniesienia dla Sądu. Istotne jest bowiem, iż postępowanie likwidacyjne prowadzone przez ubezpieczycieli charakteryzuje się szczególnym trybem, a wysokość należnych świadczeń w poszczególnych towarzystwach ubezpieczeniowych jest niejednolita i uzależniona od takich czynników jak wysokości składki czy kwoty ubezpieczenia. Pozostałe zarzuty sprowadzały się zaś do polemiki z treścią opinii. Wbrew zarzutom strony pozwanej opinia biegłych była wewnętrznie spójna. Biegli wyraźnie wskazali bowiem jaki jest procentowy uszczerbek na zdrowiu powoda oraz wysoce prawdopodobny procentowo wyrażony stopień wpływu wykonywanej pracy na wysokość tego uszczerbku. Zatem z uwagi na fakt, iż biegli w sposób kompleksowy odnieśli się do tezy dowodowej Sąd uznał, że dopuszczenie opinii uzupełniającej byłoby niecelowe.

Mając na względzie powyższe, Sąd zasądził na rzecz powoda kwotę 8 000 zł. oddając żądanie zadośćuczynienia w pozostałym zakresie.

Oddalono także roszczenie odszkodowawcze, którego podstawy prawej upatrywał powód w mobbingu. Z art. 94 3 § 2 k.p. wynika, iż mobbing to działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu, wywołujące u pracownika zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników. Wszystkie przesłanki mobbingu muszą być spełnione łącznie, a więc działania pracodawcy muszą być jednocześnie uporczywe i długotrwałe oraz polegać na nękaniu lub zastraszaniu pracownika. Dla uznania określonego zachowania za mobbing wymagane jest przy tym stwierdzenie, iż pracownik był obiektem oddziaływania, które może być ocenione jako wywołujące jeden ze skutków określonych w art. 94 3 § 2 k.p. według obiektywnej miary jednak przy uwzględnieniu okoliczności konkretnego przypadku.

Zgodnie z treścią art. 6 k.c. ciężar udowodnienia powyższych faktów, jako mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie obciążał stronę, która z faktów tych wywodziła skutki prawne, a więc powoda. W ocenie Sądu powód nie zdołał zaś wykazać, iż w okresie zatrudnienia stał się ofiarą mobbingu, przedstawiając jedynie subiektywne przekonanie o słuszności swoich racji, które nie znalazło potwierdzenia w postępowaniu dowodowym.

Bezspornym było, iż na przełomie lipca i sierpnia 2011 r. powód został trzykrotnie skierowany na badania profilaktyczne. Uwagę zwraca jednak, iż w trakcie przesłuchania powód sam przyznał, iż zwracał się do pracowników kadr o wystawienie skierowania na badania opisującego rzeczywistą specyfikę pracy na stanowisku młodszego specjalisty do spraw inwentaryzacji. Istotne jest przy tym, że kolejne skierowania z dnia 21 lipca 2011 r., 22 lipca 2011 r. oraz z dnia 18 sierpnia 2011 r. różnią się od siebie w części opisującej zagrożenia występujące na stanowisku pracy powoda, a każde kolejne jest obszerniejsze i bardziej szczegółowe. Jednocześnie nadmierne zainteresowanie pracodawcy prawidłowym przebiegiem badań było w pełni usprawiedliwione okolicznościami sprawy, a to faktem, iż w czerwcu 2011 r. powód został przywrócony do pracy, co niewątpliwie zmobilizowało pracodawcę do wykazywania wzmożonej troski o zdrowie pracowników oraz przeprowadzania procedur w zgodzie z obowiązującym prawem. Tym samym nie sposób zarzucić, iż obiektywnie oceniane zachowanie pracodawcy polegało na uporczywym i długotrwałym nękaniu powoda.

Jedynie na marginesie należy zauważyć, iż zachowania pracowników strony pozwanej polegające na czynieniu sugestii względem powoda dotyczących jego długotrwałej nieobecności, jak również wezwanie powoda na inwentaryzację w okresie, gdy przebywał on na zwolnieniu lekarskim nie mogły zostać zakwalifikowane jako mobbing z uwagi na ich jednorazowy charakter oraz brak jakiegokolwiek działania pracodawcy nacechowanego złą wolą. Jak wspomniano wyżej, mobbing to zachowanie uporczywe i długotrwałe. Nie jest nim natomiast wyrażenie niezadowolenia z długotrwałej (choć usprawiedliwionej) nieobecności pracownika.

W punkcie III wyroku Sąd orzekł o kosztach postępowania. Powód domagał się zasądzenia na jego rzecz łącznej kwoty 440 000,00 zł, roszczenie zostało uwzględnione zaś co do kwoty 8 000,00 zł więc powód wygrał sprawę jedynie w 1,8%. W związku z powyższym strona pozwana wygrała sprawę odpowiednio w 98,2%. Mając na względzie, iż strona pozwana uległa tylko w nieznacznej części roszczeniom powoda, obowiązek zwrotu kosztów procesu winien obciążać powoda. Na koszty procesu złożyła się opłata od pozwu w wysokości 2 000,00 zł, którą powód uiścił oraz koszty związane z wynagrodzeniem pełnomocnika strony pozwanej w kwocie 5 400,00 zł (§ 6 pkt 7 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu). Z uwagi na złożoną sytuację materialno-bytową powoda, a także na wysokość oraz charakter zasądzonego świadczenia, Sąd uznał za zasadne zasądzenie na rzecz strony pozwanej stosownie do treści art. 102 k.p.c. tylko części kosztów tj. kwotę 2 000,00 zł.

Nieuiszczone w sprawie koszty sadowe (pkt. IV wyroku ) zostały zaliczone na rachunek Skarbu Państwa (art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sadowych)