Sygn. akt II AKo 127/14

POSTANOWIENIE

Dnia 19 listopada 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

:SSA Alina Kamińska

Sędziowie

:SSA Leszek Kulik (spr)

SSA Halina Czaban

Protokolant

: Agnieszka Rezanow – Stöcker

przy udziale Prokuratora Apelacyjnego w Białymstoku - Grzegorza Masłowskiego

po rozpoznaniu w sprawie oskarżonych : B. K., G. Ł., W. T., G. K., M. Ś., K. W. i J. D.

wniosku Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 31 października 2014 r., sygn. akt III K 112/14

w przedmiocie przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu

na podstawie art. 36 k.p.k.

postanawia:

wniosku nie uwzględnić

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Białymstoku postanowieniem z dnia 31 października 2014 r. zwrócił się o przekazanie sprawy III K 112/14 tegoż Sądu do merytorycznego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Wniosek jest niezasadny i nie może zostać uwzględniony.

Sąd Okręgowy w Białymstoku w uzasadnieniu złożonego wniosku powołał się na względy ekonomiki procesowej, a mianowicie na fakt zamieszkiwania większości osób podlegających wezwaniu na rozprawę na terenie właściwości Sądu Okręgowego w Warszawie. Niemniej jednak z takim stanowiskiem nie sposób się zgodzić.

Punktem wyjścia rozważań dotyczących oceny zasadności przekazania sprawy innemu sądowi równorzędnemu jest właściwe ustalenie kręgu osób podlegających wezwaniu na rozprawę. Chodzi zatem o osoby, które mają nie tylko prawo, ale i obowiązek uczestnictwa w rozprawie. Dotyczy to zatem w szczególności oskarżonych, świadków, biegłych i to nie tylko tych, których wezwania na rozprawę żąda oskarżyciel w akcie oskarżenia, ale również tych, których wezwania domagały się we wnioskach dowodowych inne strony oraz tych, którzy według oceny sądu powinni być wezwani z urzędu. Do tej kategorii osób podlegających wezwaniu nie zalicza się obrońców i pełnomocników, którzy o terminie rozprawy co do zasady są jedynie zawiadamiani, choć niewątpliwie należy brać pod uwagę siedziby obrońców ustanowionych z urzędu, a zwłaszcza wówczas, gdy obrona ma charakter obligatoryjny. Dlatego też jako błędne należy uznać stanowisko zaprezentowane we wniosku zaliczające obrońców do kategorii osób podlegających wezwaniu.

Sąd Okręgowy pomimo, iż przed wystąpieniem z wnioskiem wezwał obie strony procesu, aby wypowiedziały się w tej kwestii i wskazały w szczególności świadków, co do których wnoszą o bezpośrednie przesłuchanie na rozprawie, to jednak ostatecznie zignorował ich stanowisko i sam arbitralnie zdecydował, które osoby należałoby wezwać na rozprawę, ograniczając w sposób radykalny ich liczbę w stosunku do listy osób zawnioskowanych przez prokuratora w akcie oskarżenia (k. 32338). Rzecz w tym, że ustosunkowując się do wezwania sądu prokurator oświadczył, że podtrzymuje w całości wnioski dowodowe zawarte w akcie oskarżenia, co oznacza, że wnosi o ponowne bezpośrednie przesłuchanie przed sądem wszystkich wskazanych tam oskarżonych oraz świadków (z pominięciem świadków, którzy zmarli), z czego większość zamieszkuje na terenie właściwości Sądu Okręgowego w Białymstoku. Z takim samym wnioskiem wystąpił również obrońca jednego z oskarżonych (k. 32394).

Uwadze tego sądu umknęła też okoliczność, że sąd meriti, któremu ewentualnie sprawa zostałaby przekazana, nie będzie związany oceną co do konieczności przesłuchania jedynie osób wskazanych w uzasadnieniu wniosku, a w konsekwencji wobec braku zgodnego stanowiska stron w tej materii i tak zajdzie konieczność wezwania i przesłuchania znacznie większej liczby świadków. Oceny co tego, że jedynie wskazani świadkowie posiadają istotną wiedzę o przedmiocie procesu nie podzielają też wszystkie strony procesu.

Przedmiotowa sprawa ma również swój aspekt społeczny, albowiem pokrzywdzonymi w sprawie w zdecydowanej większości są osoby zamieszkujące w B. i jego okolicach, czego dowodem jest dołączona do aktu oskarżenia list ujawnionych pokrzywdzonych licząca 624 osoby (k. 20127 – 20161).

Zasadą winno być osądzenie sprawy w sądzie właściwym miejscowo do jej rozpoznania, a odejście od tej reguły powinno być wyjątkowe. Przepis art. 36 k.p.k. powołany w podstawie wniosku ma nie tyle cel porządkowy, co gwarancyjny. Mianowicie normy prawne regulujące właściwość miejscową sądu powinny być odczytywane w powiązaniu z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, który gwarantuje rozpoznawanie sprawy przez właściwy sąd. Przekazanie sprawy do rozpoznania sądowi innemu niż właściwy stanowi zawsze odstępstwo od prawa do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd. Dlatego też powołany przepis podlega ścisłej wykładni, a korzystanie z niego powinno być ostrożne.

Faktem powszechnie znanym i nie wymagającym dowodzenia jest, iż Sąd Okręgowy w Warszawie skupia największą w kraju liczbę spraw o złożonym charakterze i obejmujących przy tym obszerny materiał dowodowy, czego dobitnym przykładem jest głośna sprawa afery Art. – B obejmująca ponad 300 tomów akt, która z uwagi brak realnych możliwości jej rozpoznania w rozsądnym terminie przez stołeczny sąd została przekazana do Sądu Okręgowego w Kaliszu. Na brak możliwości sprawnego rozpoznania większej ilości tego rodzaju spraw w powołanym sądzie wskazują też wyniki statystyczne zestawione z wynikami innych sądów okręgowych. Przekazanie niniejszej sprawy do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie w trybie delegacji określonej w art. 36 k.p.k. kolidowałoby zatem z zasadą rozstrzygania spraw sądowych w rozsądnym terminie. Wzgląd na ekonomię procesową rozumianą jako potrzeba zapewnienia sprawnego przebiegu procesu karnego przemawia więc przeciwko przekazaniu przedmiotowej sprawy do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie.

U podłoża regulacji określonej w art. 36 k.p.k. leżą względy praktyczne związane nie tylko z ekonomią procesową, ale również z szybkością postępowania. Przesłanek przekazania sprawy innemu sądowi na podstawie omawianej regulacji nie można więc zawężać jedynie do okoliczności odnoszących się do kosztów procesu, w tym społecznych kosztów funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, ale należy brać pod uwagę wymóg rozstrzygnięcia sprawy w rozsądnym terminie (Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2011 r., SNO 14/12, LEX nr 1228673) . Jest to szczególnie istotne w sytuacji, gdy karalność części przestępstw objętych postępowaniem w niniejszej sprawie już przedawniła się, co skutkowało umorzeniem postępowania w tej części.

Reasumując należy stwierdzić, że przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Warszawie w żaden sposób nie spowoduje usprawnienia i przyśpieszenia biegu czynności procesowych.

W tym stanie rzeczy, nie znajdując podstaw do uwzględnienia wniosku Sądu Okręgowego, orzeczono jak na wstępie.