Sygn. akt: I C 90/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 listopada 2014 r.

Sąd Okręgowy we Włocławku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Aneta Sudomir-Koc

Protokolant:

st. sekr. sądowy Halina Baszewska

po rozpoznaniu w dniu 22 października 2014 r. we Włocławku

na rozprawie

sprawy z powództwa S. K.

przeciwko Towarzystwu (...) w W.

o zapłatę kwoty 185 000 zł

1.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) w W. na rzecz powoda S. K. kwotę 50 000 zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21 października 2013 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałej części;

3.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego we Włocławku kwotę 2 498 zł (dwa tysiące czterysta dziewięćdziesiąt osiem złotych) tytułem nieopłaconych kosztów sądowych, od uiszczenia których powód był zwolniony;

4.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1 664 zł (tysiąc sześćset sześćdziesiąt cztery złote) tytułem wzajemnego rozliczenia kosztów procesu.

Sygnatura akt IC 90/14

UZASADNIENIE

W dniu 2 kwietnia 2014 roku powód S. K. wniósł pozew przeciwko Towarzystwu (...) w W. żądając zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 100 000 złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 30 września 2013 roku do dnia zapłaty, kwoty 85 000 złotych tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 20 października 2013 roku do dnia zapłaty oraz kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, iż w dniu 10 listopada 2013 roku miał miejsce wypadek drogowy, w którym śmierć poniosła J. K., jego żona. Sprawcą tego wypadku był W. I.. Do wypadku tego doszło na drodze prowadzącej z miejscowości C. w kierunku miejscowości S.. Sprawca wypadku, będąc w stanie nietrzeźwości i nie posiadając uprawnień do kierowania pojazdami kierował samochodem marki A. (...), nr rej. (...) i nie zachowując należytych środków ostrożności z nieustalonych powodów zjechał ze swojego pasa ruchu na pobocze, gdzie uderzył w jadącą w tym samym kierunku J. K., po czym nie udzielając konającej pomocy zbiegł z miejsca wypadku. Jedyną przyczyną wypadku było zachowanie kierującego samochodem. Sprawca wypadku skazany został wyrokiem Sądu Rejonowego w Lipnie na 5 lat pozbawienia wolności. W dacie wypadku pojazd, którym kierował sprawca ubezpieczony był w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. W dniu 20 września 203 roku powód zgłosił szkodę oraz określił swoje roszczenia. Zażądał przyznania mu zwrotu kosztów pogrzebu żony w kwocie 8 337 złotych, odszkodowania, o którym mowa w art. 446 § 3 kc w kwocie 100 000 złotych, zadośćuczynienia, o którym mowa w art. 446 § 4 kc w kwocie 150 000 złotych. Pozwany przyznał powodowi zwrot kosztów pogrzebu oraz wypłacił 30 000 złotych zadośćuczynienia i 15 000 złotych odszkodowania w związku z pogorszeniem sytuacji życiowej powoda po śmierci żony, uznają żądanie w pozostałej części za nieuzasadnione.

J. K. mieszkała wraz z mężem oraz synem, który w dacie jej śmierci miał 17 lat. Rodzina żyła zgodnie. Małżeństwo opierało się na miłości, zaufaniu i wzajemnej pomocy. Takie same relacje dotyczyły stosunków pomiędzy zmarłą a jej synem. Śmierć J. K. istotnie naruszyła funkcjonowanie rodziny oraz doprowadziła do załamania psychicznego jej męża i syna. Sytuacja w jakiej obecnie znajduje się mąż zmarłej wpłynęła na jego aktywność życiową. S. K. jest osobą schorowaną (schorzenia kręgosłupa, rwa kuszowa) i nie jest zdolny do ciężkiej pracy w gospodarstwie rolnym, które prowadził wraz z żoną. Zmarła była osobą wykształconą. Stale podnosiła swoje kwalifikacje. W przeszłości pracowała jako nauczycielka w szkole podstawowej, pełniła funkcję dyrektora Gminnego Ośrodka (...), odbywała także staż asystentki stomatologicznej. Ukończyła zawodowe studium medyczne, kurs pedagogiczny i znała język esperanto, ukończyła kurs informatorów turystycznych i uzyskała kwalifikacje zawodowe pracownika informacji turystycznej, ukończyła kurs pilotów wycieczek, trzyletnie (...) Studium (...) w B. uzyskując tytuł specjalisty międzynarodowej turystyki i kultury. Z powyższego wynika, iż zmarła była osobą wysoko kwalifikowaną a jej wykształcenie dawało rozległe możliwości zatrudnienia i wykonywania zarówno pracy asystenta stomatologicznego jak i tłumacza esperanto, przewodnika turystycznego i pilota wycieczek. Zmarła zamierzała sezonowo podejmować pracę w turystyce. Dzienna stawka pilotów wycieczek wynosi 300 -400 złotych. Z kolei zarobki przewodnika turystycznego mogą dochodzić nawet do kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie, zaś zarobki asystenta stomatologicznego wynoszą od 1500 złotych do 2100 złotych. Wskazane okoliczności mają znaczenie dla określenia wysokości dochodzonego odszkodowania. Uszczerbek majątkowy rodziny będący skutkiem śmierci J. K. jest znaczny. W chwili śmierci prowadziła ona gospodarstwo rolne. Jej mąż z uwagi na schorzenia uniemożliwiające mu podejmowanie cięższych prac jedynie pomagał żonie w pracach rolnych. Przeciętny dochód z prowadzenia gospodarstwa rolnego wynosił 3 000 złotych. Zmarła była osobą zdrową i w pełni sprawną. Na niej spoczywało większość obowiązków związanych z prowadzeniem domu i opieką nad dzieckiem. Powód pomagał żonie w takim zakresie, w jakim pozwalał mu stan jego zdrowia. Po śmierci żony on i syn zmuszeni był przejąć te obowiązki.

Biorąc pod uwagę skalę obowiązków i szkód wywołanych śmiercią żony kwota dochodzona z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej – 100 000 złotych nie jest w ocenie powoda wygórowana. Przyjmując, iż pozwany z tego tytułu wypłacił 15 000 złotych w postępowaniu likwidacyjnym zasadnym jest żądanie zasądzenia kwoty 85 000 złotych na podstawie art. 446 § 3 kc. Kwota ta uwzględnia także straty, jakie są do przewidzenia na przyszłość (brak wsparcia, utratę pomocy materialnej i osobistej na co dzień i w przypadku choroby).

Śmierć żony była i jest dla powoda wydarzeniem traumatycznym. Ma on stałe poczucie krzywdy i niesprawiedliwości. Do chwili obecnej nie pogodził się z wypadkiem. Cierpienia powoda umykają opisowi. Jest oczywiste, że są związane z poczuciem straty, pustki, osamotnieniem, bólem, zaburzeniami koncentracji, snu, utratą sensu życia oraz poczuciem bezradności. Dochodzona kwota zadośćuczynienia za krzywdę wywołaną śmiercią żony jest adekwatna do zakresu naruszenia dóbr osobistych oraz krzywdy i cierpień na jakie został narażony powód i w żadnym wypadku w jego ocenie nie może zostać uznana za wygórowaną.

Uzasadniając żądanie w przedmiocie zasądzenia odsetek powód wskazał, iż za początek opóźnienia w zapłacie zadośćuczynienia przyjął datę pisma pozwanego, w którym ten zajął stanowisko co do tego roszczenia, tj. 30 września 2013 roku. W przypadku zaś roszczenia wywodzonego z art. 446 § 3 kc upływ 30 dniowego terminu przewidzianego do likwidacji szkody i wypłaty należnego powodowi świadczenia. Roszczenia powoda zostały określone w piśmie doręczonym pozwanemu 20 września 2013 roku a zatem 30 dniowy termin upłynął w dniu 20 października 2013 roku.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu.

Pozwany przyznał, iż przyjął odpowiedzialność za zdarzenie, w którym śmierć poniosła żona powoda i dokonał wypłaty zadośćuczynienia w kwocie 30 000 złotych i odszkodowania w kwocie 15 000 złotych oraz dokonał zwrotu kosztów pogrzebu. W ocenie pozwanego wypłacone kwoty w pełni rekompensują skutki wyrządzonej szkody.

Odnosząc się do żądania zasądzenia kwoty 85 000 złotych odszkodowania w związku z pogorszeniem sytuacji życiowej powoda po śmierci żony pozwany wskazał, iż twierdzenia powoda jakoby zmarła praktycznie samodzielnie prowadziła gospodarstwo rolne o pow. 10 ha a z drugiej strony miała bardzo wysokie możliwości zarobkowe są sprzeczne z logiką. Zmarła nigdy nie pracowała w wyuczonych przez siebie zawodach a faktycznie pracowała w gospodarstwie rolnym. Zatem jej dodatkowe kwalifikacje nie miały żadnego znaczenia, jeżeli chodzi o ustalenie jej możliwości zarobkowych. Jedynym źródłem dochodów małżonków było gospodarstwo rolne. Zdaniem pozwanego wypłata kwoty 15 000 złotych dostatecznie rekompensuje pogorszenie jego sytuacji życiowej i ma ekonomicznie odczuwalną wartość. Kwotą wygórowaną jest kwota 100 000 złotych z tytułu zadośćuczynienia. Zdaniem pozwanego powód nie wykazał dlaczego akurat ta kwota a nie mniejsza jest w stanie zadośćuczynić wyrządzonej krzywdzie.

Na rozprawie strony podtrzymały swoje stanowiska.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 10 listopada 2012 roku w B., gm. W., powiat (...), województwo (...) kierując samochodem osobowym marki A. (...) o numerze rejestracyjnym (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że znajdując się w stanie nietrzeźwości przekraczającym 0,25 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, jadąc drogą prowadzącą z miejscowości C. w kierunku miejscowości S. nie zachował należytych środków ostrożności i spowodował nieumyślnie wypadek uderzając jadącą w tym samym kierunku rowerem J. K. w wyniku, którego w/w poniosła śmierć na miejscu a następnie uciekł z miejsca wypadku drogowego. W. I. za popełnienie czynu z art. 177 § 2 kk w zw. z art. 178 § 1 kk wyrokiem Sądu Rejonowego w Lipnie z dnia 21 sierpnia 2013 roku w sprawie IIK 12/13 został skazany na karę 5 lat pozbawienia wolności. Nadto Sąd orzekł wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres lat 10 i podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez ogłoszenie w prasie lokalnej.

Pojazd, którym kierował sprawca wypadku opisanego wyżej był ubezpieczony na podstawie umowy OC (nr polisy (...)) w (...) S.A. w W.

(bezsporne).

J. K. w chwili śmierci miała 56 lat. Była od 17 lat w związku małżeńskim z S. K. (lat 47). Ze związku tego małżonkowie mieli 17 letniego syna (ur. w1995 roku), który uczył się w szkole średniej. Małżonkowie K. prowadzili gospodarstwo rolne o pow. ponad 10 ha, które S. K. dostał od swoich rodziców. Ciężkie prace w gospodarstwie wykonywał S. K.. Jego żona zajmowała się prowadzeniem domu, ogródkiem przydomowym, dopilnowaniem syna w nauce i pomagała mężowi w pracach w gospodarstwie. Rodzina utrzymywała się z dochodów uzyskiwanych z gospodarstwa, które nie były duże oraz dorywczych prac podejmowanych przez S. K.. Małżonkowie stopniowo sprzedawali inwentarz z gospodarstwa a uzyskane pieniądze przeznaczali na bieżące potrzeby. Na dzień śmierci J. K. w gospodarstwie nie było inwentarza żywego. J. K., poza krótkim okresem zatrudnienia po urodzeniu syna, nie pracowała poza gospodarstwem. Nie miała własnych dochodów. Miała wykształcenie średnie. Poza liceum ogólnokształcącym ukończyła Medyczne Studium Zawodowe w zawodzie asystentka stomatologiczna, kurs pedagogiczny w zakresie nauczania języka esperanto, uczestniczyła w kursie informatorów turystycznych, ukończyła szkolenie pilota wycieczek, uzyskała kwalifikacje pracownika międzynarodowej turystyki i kultury a później w roku 2010 samodzielnego pracownika międzynarodowej turystyki i kultury. Duża wagę przywiązywała do swojego rozwoju i nauki syna.

Rodzina K. funkcjonowała prawidłowo. Małżonkowie wspólnie decydowali o istotnych sprawach rodziny, szanowali się i wspierali. Utrzymywali kontakt z rodziną, w szczególności siostrą zmarłej mieszkającą w pobliżu. Obecnie S. K. mieszka z synem, który jednak przez 5 dni w tygodniu przebywa poza domem. Studiuje we W. i do domu przyjeżdża tylko na weekendy.

Wiadomość o wypadku S. K. dostał od szwagra, który pomógł mu załatwić wszystkie formalności związane z pogrzebem. S. K. po śmierci żony brał tabletki na uspokojenie, które sam kupował w aptece. Mężowi zmarłej było i jest ciężko. Bardzo bolało go to, że sprawca wypadku, mieszkający w sąsiedztwie w toku sprawy po upływie 4 miesięcy został zwolniony z aresztu i przebywał na wolności. Postawa sprawcy, który w ocenie S. K. nie wyrażał skruchy dodatkowo wywoływało u niego cierpienie. S. K. raz zgłosił się do lekarza psychiatry, który nie stwierdził konieczności podjęcia leczenia.

S. K. obecnie stara się skoncentrować na wspomaganiu syna. Zaraz po pogrzebie nie był w stanie skupić się na swoich obowiązkach, dlatego na jeden sezon wydzierżawił ziemię sąsiadowi. Nie chciał, aby ziemia leżała odłogiem. Obecnie sam prowadzi gospodarstwo rolne. Otrzymuje dopłaty do hektara w kwocie 9 000 rocznie, które wystarczają mu na dokonanie upraw.

S. K. na trójkę rodzeństwa (dwóch braci i siostrę), którzy mieszkają jednak w dużych odległościach od niego. Tylko jeden brat mieszka w odległości 20 km. Rodzeństwo nie spotyka się często z uwagi na obowiązki, które ich zajmują. Najbliższy kontakt S. K. utrzymuje z siostrą żony i jej mężem. Mąż zmarłej czuje się samotny. Bardzo brakuje mu żony, z którą wszystko ustalał. Obecnie nie ma z kim porozmawiać. „Nagle wszystko się zawaliło”. Raz w tygodniu chodzi na cmentarz.

(dowód: zeznania świadka P. K., e-protokół z dnia 10 września 2014 roku, sekwencja czasowa 00:10:04-00:38:45, karta 362v-363, zeznania świadka J. B., , e-protokół z dnia 10 września 2014 roku, sekwencja czasowa 00:43:09-00:55:19, karta 363-363v, zeznania świadka E. R., e-protokół z dnia 10 września 2014 roku, sekwencja czasowa 00:58:11-01:12:10, karta 362v-364, przesłuchanie powoda, e-protokół z dnia 22 października 2014 roku, sekwencja czasowa 00:07:19-00:45:01, karta 375-376v, świadectwo dojrzałości, karta 46-48, dyplom ukończenia medycznego studium zawodowego, karta 50, zaświadczenia - 51, 54-55, zdjęcia, karta 63-68, pismo E. W. z dnia 7 października 2014 roku ).

S. K. pismem z dnia 18 września 2013 roku, które wpłynęło do ubezpieczyciela 20 września 2013 roku powód zgłosił roszenie o zapłatę zadośćuczynienia w kwocie 150 000 złotych, zapłatę odszkodowania w kwocie 100 000 złotych oraz zwrot kosztów pogrzebu w kwocie 8 337 złotych. Pozwany przyznał powodowi kwotę 30 000 złotych tytułem zadośćuczynienia i 8 337 złotych tytułem zwrotu kosztów pogrzebu, o czym poinformował pismem z dnia 30 września 2013 roku, które wpłynęło do pełnomocnika powoda w dniu 7 października 2013 roku. Pozwany przyznał także kwotę 15 000 złotych tytułem odszkodowania w związku z pogorszeniem sytuacji życiowej S. K., o czym poinformował pismem z dnia 25 października 2013 roku, które wpłynęło do pełnomocnika powoda 4 listopada 2013 roku

(dowód: zgłoszenie szkody, karta 21-33, pismo z dnia 30 września 2013 roku, karta 286, pismo z dnia 25 października 2013 roku, karta 287).

Sąd zważył, co następuje:

Na wstępie wskazać należy, iż stan faktyczny niniejszej sprawy ustalony został na podstawie przesłuchania powoda, zeznań świadków P. K. – syna powoda, J. B., E. R. i dokumentów wskazanych wyżej, których wartość dowodowa nie była kwestionowana. Przesłuchanie powoda i zeznania świadka są wiarygodne. Nie zostały one podważone w toku postępowania innymi dowodami. Dowody wskazane wyżej nie potwierdziły twierdzeń zawartych w pozwie dotyczących tego, że to zmarła prowadziła gospodarstwo rolne a S. K. tylko jej pomagał. Z przesłuchania powoda i zeznań świadka P. K. jasno wynika, iż gospodarstwo prowadzili oboje małżonkowie. Dochody uzyskiwane z gospodarstwa były ich jedynymi dochodami. Małżonkowie dzielili między sobą obowiązki. Zmarła pomagała mężowi. Wykonywała lżejsze prace w gospodarstwie, zajmowała się ogródkiem przydomowym, prowadziła dom, zajmowała się nauką syna. J. K. pomimo ukończenia licznych kursów nie pracowała zawodowo i nie uzyskiwała własnych dochodów.

Pozwany nie kwestionował zasady swojej odpowiedzialności za skutki wypadku, w którym śmierć poniosła żona powoda. Twierdził natomiast, iż przyznane w toku postępowania likwidacyjnego kwoty zadośćuczynienia w wysokości 30 000 złotych i odszkodowania w kwocie 15 000 złotych są wystarczające dla zrekompensowania doznanej przez powoda krzywdy i szkody. W tej sytuacji stwierdzić należy, iż między stronami spór w niniejszej sprawie dotyczył wysokości odpowiedniego zadośćuczynienia i odszkodowania.

Sąd oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychologa i psychiatry jako zbędne dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy.

Podejmując decyzję w tym zakresie Sąd miał na uwadze fakt, iż powód nie wykazuje zaburzeń psychicznych. Zaburzenia emocjonalne po śmierci żony nie doprowadziły u powoda do zaburzeń psychicznych wymagających interwencji medycznej (psychiatra, do którego zgłosił się powód nie stwierdził potrzeby leczenia). Przeżywanie tragedii jaka dotknęła powoda nie zakłóciło jego funkcjonowania w dotychczasowym środowisku. W takim zaś stanie brak było podstaw do przyprowadzania dowodu z opinii biegłego psychologa czy psychiatry. Powszechnie wiadomym jest bowiem, iż śmierć osoby bliskiej jest tragedią powodującą intensywne przeżycia mające wpływ na stan psychiczny i emocjonalny. W przypadku utraty najbliższych członków (w tej sprawie żony) normalnie funkcjonującej rodziny - przeżycia te będą typowe, a istnienie krzywdy ma charakter oczywisty, notoryjny i jest wręcz objęte domniemaniem faktycznym. Postępowanie dowodowe zatem w tego rodzaju sprawach ogranicza się wyłącznie do dowodów z przesłuchania strony powodowej czy pozostałych dowodów osobowych i dotyczy w głównej mierze relacji zmarłego z osobami domagającymi się zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej. Także mierzenie skali cierpienia osoby, która nie doznała uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, pozostaje poza możliwościami dowodowymi Sądu. Aktualny stan wiedzy nie pozwala na udowodnienie rozmiaru uczuć i przywiązania czy też ich braku. Przede wszystkim zaś trudno zakładać, aby ustawodawca "premiował" osoby o słabszej konstrukcji psychicznej, reagujące intensywniej na sytuację traumatyczną, a gorzej traktował roszczenia osób o osobowości zamkniętej, kumulującej w sobie wewnętrzne emocje. Kryterium bólu jest więc nieprzydatne w praktyce sądowej i wydaje się słuszne, że kodeks cywilny nie odwołuje się do niego, zakładając, że utrata osoby najbliższej zawsze wywołuje ból.

Przepis art. 446 § 4 kc ma na celu zadośćuczynienie najbliższym członkom rodziny osoby zmarłej w wyniku czynu niedozwolonego doznanej przez nich krzywdy, a więc naprawienie szkody niemajątkowej, w odróżnieniu od przyznanego im w art. 446 § 3 kc odszkodowania za szkodę majątkową wynikającą ze śmierci bezpośrednio poszkodowanego. Prawidłowa wykładnia art. 446 § 4 kc wymaga więc przede wszystkim podkreślenia, że roszczenie oparte na tym przepisie jest rodzajowo i normatywnie odmienne od roszczenia zmierzającego do naprawienia szkody majątkowej, opartego na art. 446 § 3 kc Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 kc nie jest zależne od pogorszenia sytuacji życiowej osoby bliskiej w wyniku śmierci bezpośrednio poszkodowanego, lecz ma na celu złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc członkom jego rodziny w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji życiowej. Zadośćuczynienie to ma zrekompensować krzywdę wynikającą z naruszenia dobra osobistego, którym jest prawo do życia w pełnej rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby.

W literaturze i orzecznictwie wskazuje się, że na rozmiar krzywdy, o której mowa w art. 446 § 4 kc, mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, wiek pokrzywdzonego i jego zdolność do zaakceptowania nowej rzeczywistości oraz umiejętność odnalezienia się w niej (porównaj miedzy innymi wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r. III CSK 279/10, niepubl.).

Niewątpliwie krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. Każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy. Należy przy tym zaznaczyć, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 kc jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która, jak słusznie wskazuje się w literaturze i orzecznictwie, nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Jedynie zatem rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar. Przesłanka "przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa" ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar (porównaj między innymi wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r. IV CKN 1266/00 i cytowany już wyrok z dnia 3 czerwca 2011 r. III CSK 279/10).

Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki, mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia przewidzianego w art. 446 § 4 kc Sąd opierając się na dowodzie z przesłuchania powoda i zeznaniach świadków miał na uwadze całokształt okoliczności sprawy, a w szczególności dramatyzm doznań powoda związanych z wiadomością o wypadku żony i wiadomością o jej śmierci, cierpienie powoda, intensywność więzi łączącej go ze zmarłą. Śmierć przedwczesna, nagła, tak bliskiej osoby jaką jest żona, jest jednym z najbardziej traumatycznych przeżyć. Nagle rozbiciu uległa funkcjonująca we wspólnocie wspierająca się rodzina. Małżonkowie K. byli w związku od 17 lat. Dużo czasu spędzali ze sobą, wspólnie podejmowali decyzje, wspierali się nawzajem i uzupełniali się. Wspólnie wychowywali syna. Dzielili miedzy sobą obowiązki. Powodowi brakuje żony, „wszystko się zawaliło”. Czuje się samotny nie ma z kim rozmawiać, szczególnie że syn rozpoczął studia i 5 dni w tygodniu jest poza domem. S. K. stara się skupić na swoich obowiązkach, wie że musi wspierać syna. Bardzo ciężko jest mu mówić o swoich uczuciach, cierpieniu.

Mając to wszystko na uwadze, w ocenie Sądu należne zadośćuczynienie w sytuacji powoda winno być wysokie, bo cierpienie było i jest bardzo duże. Kwota powinna odzwierciedlać zakres tragedii, która dotknęła powoda w roku 2012. Skutki tragedii cały czas trwają. Zadośćuczynienie nie może być symboliczne i musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Wypłacona przez pozwanego kwota zadośćuczynienia 30 000 złotych jest zbyt niska. Należy mieć na uwadze, że powód nie otrzyma od żony pomocy i wsparcia ani teraz ani w przyszłości, skutki są nieodwracalne. W ocenie Sądu dla określenia odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia istotne znaczenie ma również to, że poszkodowana, mając lat 56 zginęła w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowcę, który następnie uciekł z miejsca wypadku. Odpowiedzialność cywilną za ten wypadek ponosi pozwany. Śmierć jest procesem naturalnym, nieuchronnym a żałoba jest wpisana w życie każdego człowieka. Jednak tragiczna śmierć (w wyniku wypadku spowodowanego w przez pijanego kierowcę, który uciekł z miejsca wypadku) żony, matki 17 letniego dziecka, powodująca osamotnienie członków rodziny, wymaga odpowiedniej rekompensaty.

Wskazując zatem na powyższe Sąd doszedł do przekonania, iż odpowiednią sumą zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę związaną ze śmiercią żony powoda jest kwota 80 000 złotych. Kwotę tę Sąd pomniejszył o wypłaconą już przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego kwotę 30 000 złotych i zasądził kwotę 50 000 złotych, o czym orzekł jak w punkcie 1 wyroku. Żądanie zasądzenia wyższej kwoty Sąd uznał za zbyt wygórowane, dlatego w pozostałej części powództwo w tym zakresie oddalił.

Odsetki od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia zostały zasądzone od dnia następnego po upływie 30- dniowego terminu zastrzeżonego do wypłaty odszkodowania przez zakład ubezpieczeń w ustawie z dn. 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…). Sąd rozpoznający sprawę podziela tę linię orzecznictwa, w myśl której roszczenie o zadośćuczynienie ma charakter bezterminowy. O przekształceniu takiego zobowiązania w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. W odniesieniu do świadczeń przysługujących poszkodowanemu od zakładu ubezpieczeń termin wymagalności tych świadczeń i zarazem ich płatności określa art. 19 w/w ustawy. Co do zasady spełnienie świadczenia z tytułu ubezpieczenia powinno było nastąpić w terminie 30 dni, licząc od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, natomiast gdy wyjaśnienie w tym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń lub wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe do wypłaty świadczenia powinno było dojść w terminie 14 dni od dnia wyjaśnienia tych okoliczności.

W przedmiotowej sprawie powód złożył zawiadomienie o szkodzie w piśmie, które wpłynęło do pozwanego 20 września 2013 roku. Pozwany pozostaje zatem w opóźnieniu w zakresie zapłaty kwoty 50 000 złotych od dnia 21 października 2013 roku.

Sąd oddalił w całości żądanie zasądzenia kwoty 85 000 złotych z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej (art. 446 § 3 kc).

W toku postępowania powód nie udowodnił w żaden sposób, że ze śmierci żony wynikło „znaczne pogorszenie sytuacji życiowej”. W materiale dowodowym zaoferowanym przez powoda nie znajdują się żadne nawet hipotetyczne wyliczenia pozwalające na ustalenie wysokości poniesionej przez niego szkody majątkowej. Z przesłuchania powoda i zeznań świadków w szczególności syna zmarłej wynika, iż J. K. ukończyła różne kursy i dbała o swój rozwój, jednak nie pracowała zawodowo i nie uzyskiwała żadnych dochodów wykorzystując zdobyte kwalifikacje. Rodzina utrzymywała się jedynie z dochodów gospodarstwa, przy czym jej sytuacja materialna była dość trudna. Już jakiś czas przed śmiercią żony powoda został wysprzedany inwentarz żywy. Powód, jak wynika z zeznań jego syna podejmował prace u okolicznych rolników. Aktualnie powód sam pracuje w gospodarstwie rolnym i jak stwierdził czasami musi korzystać z pomocy w wykonaniu niektórych prac. Nie potrafił jednak podać konkretnie o jakie prace chodzi i jakie wiążą się z tym koszty. Z zeznań powoda wynika, iż po śmierci żony, ponieważ nie był w stanie uprawiać ziemi przez jeden sezon ziemię uprawiał sąsiad, z którym nie umówił się o czynsz dzierżawny.

Pozwany w toku postępowania likwidacyjnego wypłacił powodowi kwotę 15 000 złotych w związku ze znacznym pogorszeniem jego sytuacji życiowej. W toku niniejszego postępowania powód nie wykazał, aby poniósł szkodę materialną w wyższej wysokości. Niewątpliwie nic i nikt nie jest w stanie zastąpić powodowi osobistego kontaktu z żoną, zwrócić należy jednak uwagę, iż złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc członkom jego rodziny w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji życiowej ma za zadanie zrekompensować zadośćuczynienie zasądzane na podstawie art. 446 § 4 kc a nie odszkodowanie z art. 446 § 3 kc, o czym była mowa wyżej.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 kpc, gdyż zaistniały podstawy do ich stosunkowego rozdzielenia. Powód wygrał sprawę w 27%, co oznacza że pozwany wygrał ją automatycznie w pozostałych 73%. Koszty poniesione w trakcie procesu przez każdą ze stron zamknęły się kwotą 3 617 złotych wynagrodzenia pełnomocnika z wyboru według norm prawem przepisanych w stawce minimalnej 3 600 złotych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa 17 złotych Przy zastosowaniu wskazanej na wstępie proporcji powód tytułem kosztów procesu powinien zwrócić pozwanemu kwotę 2 640 złotych (73 % x 3 617 zł), a pozwany powodowi kwotę 976 złote (27 % x 3 617 zł). Po wzajemnej kompensacji tych należności wyszło, iż do zapłaty pozostała kwota 1 664 złotych na rzecz pozwanego, którą Sąd zasądził od powoda w punkcie 4 wyroku.

Opłata sądowa o pozwu należna w kwocie 9 250 złotych opłacona została przez powoda w kwocie 2 000 złotych, gdyż w pozostałej części od uiszczenia opłaty sądowej od pozwu powód został zwolniony. Stąd też opłata sądowa w kwocie 7 250 złotych została tymczasowo skredytowana przez Skarb Państwa. Kwotą stanowiącą 27 % opłaty sądowej od pozwu, tj. kwotą 2 498 złotych Sąd obciążył pozwanego.