III K 896/13

UZASADNIENIE

W dniu 23 kwietnia 2013 roku, rankiem około godziny 07:35 A. C. przechodził przez centrum handlowe Galeria (...), mieszczące się w W. przy ul. (...). Znajdując się nieopodal wolnostojącego na parterze stoiska z e-papierosami, wszedł do niego. Stoisko nie było w żaden sposób zamknięte. A. C. siedząc na krześle znajdującym się wewnątrz stoiska, zaczął pakować do reklamówek znajdujące się w szufladach stoiska zestawy e-papierosów. Gdy obok A. C., na podłodze, leżały spakowane dwie pełne reklamówki, a on sam z otwartej szuflady wyciągał kolejne rzeczy i wkładał je do trzeciej reklamówki, to z góry, z wysokości I piętra, zobaczył go W. R. zatrudniony w centrum handlowym jako strażak (...). W. R. tego dnia pełnił dyżur od godziny 05:00, zaś od godziny 06:00 otworzył główne wejście do centrum handlowego.

W. R. przez radiostację skontaktował się z pracownikami ochrony, przekazując im informację, iż na stoisku najprawdopodobniej znajduje się złodziej. Po tym jak pojawił się dowódca ochrony wraz z pracownikiem. Mężczyźni dokonali ujęcia A. C. i na miejsce wezwali Policję.

Wśród zabranego przez A. C. asortymentu stoiska znalazły się następujące rzeczy: dwie sztuki zestawów e – papierosów (...) marki T., jeden zestaw e – papierosa M. (...) marki T., jeden zestaw e – papierosa B. (...) marki T., jeden e – papieros P.-Ego Blister, jeden e – papieros P.-Ego podwójny, dwie sztuki płynów do papierosów o pojemności 50 ml marki T., pięć sztuk e - papierosów jednorazowych marki P., dziewięć sztuk płynów o pojemności 100 ml marki T., trzydzieści dziewięć sztuk długopisów reklamowych oraz dwie sztuki ładowarek samochodowych USB, których łączna wartość to 1.357 złotych.

Całość asortymentu została zwrócona właścicielowi D. B..

A. C. tego dnia znajdował się w stanie nietrzeźwości. W przeszłości był wielokrotnie karany, w tym za przestępstwa przeciwko mieniu. Leczył się psychiatrycznie.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: zeznań świadków: W. R., W. M., S. B., D. B., A. S., wyjaśnień oskarżonego oraz dokumentów ujawnionych na rozprawie w dniu 25 listopada 2014 roku.

A. C. w postępowaniu przygotowawczym przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Skorzystał też z prawa do odmowy składanie wyjaśnień. Wyraził wolę dobrowolnego poddania się karze w wymiarze 6 miesięcy pozbawienia wolności. Na rozprawie oskarżony częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Zaprzeczył jakoby uszkodził zamki w szufladach, znajdujących się na stoisku. Stwierdził, iż szuflady były pootwierane, a on zwyczajne, po wejściu do stoiska, otworzył je bez szarpania. Oskarżony wyjaśnił, iż w galerii handlowej znalazł się, ponieważ szedł tamtędy skrótem do swojego domu.

Sąd zważył co następuje:

W zakresie w jakim oskarżony nie przyznał się do popełnienia dokonania włamania, Sąd nie był w stanie, na podstawie materiału dowodowego, podważyć jego linii obrony. W pozostałej zaś części oświadczenia oskarżonego są zgodne z ustalonym przez Sąd stanem faktycznym. Okoliczności przez niego podawane były właściwie bezsporne.

Omówienia wymaga kwestia początkowego przyznania się oskarżonego do popełnienia zarzucanego mu czynu, który określono jako kradzież z włamaniem. Na rozprawie oskarżony przyznał się, ale jedynie do kradzieży. Rozbieżność ta zdaniem Sądu wynikać może z braku wiedzy u oskarżonego co do znamion przedmiotowych czynu określonego w art. 279§1 k.k. Kradzież z włamaniem zachodzi wtedy, gdy jej sprawca zabiera mienie w celu przywłaszczenia w następstwie usunięcia przeszkody materialnej, będącej częścią konstrukcji pomieszczenia zamkniętego lub specjalnym zamknięciem tego pomieszczenia, utrudniającym dostęp do jego wnętrza. Zdaniem Sądu, oskarżony w postępowaniu przygotowawczym nie miał profesjonalnej wiedzy odnośnie powyższych znamion. Samo zaś pojęcie „kradzieży z włamaniem” rozumiał potocznie. Pamiętać jednak należy, iż określenie "włamanie" jest pojęciem prawnym, którego treść jest ustalana autonomicznie w obszarze prawa karnego, zgodnie z przyjmowanymi regułami wykładni i może odbiegać od jego potocznego rozumienia (tak postanowienie SN z dnia 06 grudnia 2006 roku w sprawie o sygn. akt III KK 358/06).

Wskazać należy, że w postępowaniu przygotowawczym oskarżony, poza werbalnym przyznaniem się do winy, nie składał żadnych wyjaśnień, nie przedstawił żadnych okoliczności popełnionego czynu zabronionego. Samo przyznanie się oskarżonego w kontekście następnie złożonych wyjaśnień w postępowaniu sądowym, uniemożliwia Sądowi w związku z brakiem innych dowodów, dokonanie jednoznacznego ustalenia, że oskarżony sam przełamał jakiekolwiek zabezpieczenia.

Postępowanie dowodowe przeprowadzone bezpośrednio przed Sądem wykluczyło znamiona charakteryzujące przestępstwo określone w art. 279§1 k.k., o czym szerzej w dalszej części uzasadnienia.

Świadek W. R. – strażak (...) zatrudniony Galerii (...) wskazał, iż o godzinie 06:00 otworzył drzwi główne do centrum handlowego. Zaś dopiero około godziny 07:35 po tym jak wcześniej obserwował oskarżonego na monitoringu, zauważył go z wysokości I piętra, jak oskarżony siedząc na stoisku z e-papierosami pakuje w reklamówki asortyment stoiska z otwartych szuflad. Świadek zaznaczył, iż widział jedynie moment pakowania przez oskarżonego skradzionych rzeczy w siatki, nie widział jednakże sposobu w jaki oskarżony otworzył szuflady.

Zdaniem Sądu relacja świadka jest wiarygodna. Świadek po przeszło roku od pierwszego przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym relacjonuje wydarzenie w sposób szczegółowy, nie zdradzając przy tym skłonności do nadmiernego obciążania oskarżonego, bądź też łagodzenia okoliczności w jakich czyn został popełniony.

Świadek W. M., dowódca zmiany ochrony centrum handlowego Galeria (...), był osobą która dokonała ujęcia oskarżonego. Podobnie jak świadek W. R. oskarżonego zastał już ze spakowanymi siatkami, nie widział co działo się na stosiku wcześniej. Świadek po tym jak oskarżony nie potrafił racjonalnie wyjaśnić swojej obecności w sklepie, a także przyczyn spakowania przez niego towaru, wezwał partol Policji.

Podobnie jak w przypadku zeznań świadka W. R. zeznania świadka należy uznać za wiarygodne. Świadek dokonując ujęcia oskarżonego wykonywał swoją pracę i mimo, iż oczywiście nie jest funkcjonariuszem publicznym – jak funkcjonariusze Policji, to w jego postawie daje się zauważyć profesjonalizm w wykonywania powierzonych mu czynności ochrony mienia. Świadek nie obciążał ponad miarę oskarżonego. Zeznał jedynie na okoliczności których był bezpośrednim świadkiem w zasadniczych kwestiach jego zeznania korelują z zeznaniami drugiego z obecnych podczas ujęcia pracownika centrum handlowego.

Z zeznań obu tych świadków wynika niezbicie, iż oskarżony dokonał kradzieży. Żaden ze świadków nie twierdził ponadto, iż wyłamania zamków w szufladach dokonał oskarżony, w tym też zakresie ich zeznania pokrywają się z wyjaśnieniami oskarżonego, który wszakże przyznał się do samej kradzieży.

Wskazać też należy, iż o ile nawet w niewielkim stopniu, to jednak prawdopodobnym pozostaje, iż w czasie między 06:00 a 07:35 ktoś inny wyłamał zamki w szufladach, bądź też nawet zrobił to dzień wcześniej, w nocy, a podczas obchodów umknęło to uwadze pracowników ochrony.

Zeznania świadka S. B., funkcjonariusza Policji przybyłego na miejsce zdarzenia, Sąd uznał za mało istotne dla ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie. Świadek przybył na miejsce kradzieży już po ujęciu oskarżonego przez pracowników ochrony. Fakt, iż świadek nie był bezpośrednim świadkiem zdarzenia powoduje, że ich waga jego zeznań dla ustalenia stanu faktycznego sprawy jest niewielka.

Świadek D. B., właściciel stoiska, podobnie jak świadek S. B. nie był naocznym świadkiem zdarzenia i podobnie jak on w swoich zeznaniach dotyczących czynu przytacza relacje świadków bezpośrednich – pracowników ochrony. Obok tych relacji świadek wskazał jedynie, iż pracownica stoiska A. S. zna oskarżonego jako klienta stoiska. Wspomniana pracownica w swoich zeznaniach nie potwierdziła, ani też nie zaprzeczyła tej znajomości, choć oskarżony twierdził, iż kiedyś doładowywał e-papierosa na tymże stoisku. Jakkolwiek są to niewątpliwe nieścisłości, to po pierwsze wynikać mogą z naturalnego procesu zapominania, który sprzedawcom widzącym dziennie dziesiątki klientów musi towarzyszyć, po drugie zaś okoliczność ta, nie jest w żaden sposób kluczowa dla przedmiotowej sprawy. Świadek wskazał, ponadto, iż w relacji A. S. ok. godziny 21:00 dnia poprzedniego szuflada była zamknięta. Fakt uszkodzenia szuflad przytacza za pracownikiem ochrony, gdyż jak stwierdził nie oglądał uszkodzeń, ale pojechał od razu na Policję. Świadek wskazał, ponadto, iż szuflada, którą określił jako „wystawka” była rzadko otwierana, sam dzień wcześniej jej nie otwierał, ale nie potrafił też wskazać czy nie była przypadkiem otwarta. Kończąc stwierdził, iż była wygięta zasuwa w szufladzie, ale nie jest pewien czy akurat w tej. Oświadczył, że na skutek zdarzenia nie poniósł żadnej szkody, nie musiał wymienić zamków w szufladzie.

Ponownie, podobnie jak w przypadku zeznań świadka S. B., zeznania świadka należy ocenić jako wiarygodne, w zasadniczej części korespondujące z pozostałym materiałem dowodowym, jednakże mało istotne z uwagi na nieobecność świadka na miejscu podczas zdarzenia. Ponadto, fakt, iż świadek wielu rzeczy nie pamięta, przez to jego zeznania są chaotyczne i nie da się na ich podstawie określić, czy ktoś podważył, czy też wyłamał zamki w szufladach. W szczególności, iż aktualne pozostają wątpliwości, wskazane podczas omawiania świadków – pracowników ochrony, w szczególności, okoliczność, iż nie wiadomo z całą pewnością co działo się na stoisku od czasu zamknięcia centrum handlowego, do godziny 07:35, gdy na stosiku przebywał oskarżony.

Świadek A. S., pracownica stoiska, była ostatnią osobą, która zamykała szuflady przed zamknięciem centrum handlowego Galeria (...). Świadek przesłuchana w toku rozprawy, wskazała, iż zawsze zamyka wszystkie szafki, a zamknięcie sprawdza. Zeznała także, iż zginęło coś z głównej gablotki, jednak nie pamięta czy dzień wcześniej ją otwierała, zakłada, jedynie, iż tak, ponieważ sprzedają rzeczy tam umieszczone.

Zeznania świadka również należy uznać za mało istotne, świadek co prawda zapewnia, iż szafki, przed jej wyjściem były zamknięte. Nawet, jeśli dać wiarę tym zapewnieniom, to w dalszym ciągu nie usuwa wątpliwości co do podnoszonych wyżej okoliczności, iż nie wiadomo co się wydarzyło między zamknięciem galerii handlowej a godziną 07:35.

Ponadto wskazać należy, iż brak jest dowodów, chociażby fotograficznych, czy też nagrania z monitoringu, żeby stwierdzić z całą pewnością, że szafki były wyłamane, a także w jaki sposób, czy też nawet, w przypadku nagrania z monitoringu, kto dokonał ich uszkodzenia.

Brak tych dowodów uznać można za niedopatrzenie popełnione w na etapie postępowania przygotowawczego, szczególnie, iż funkcjonariusz Policji S. B. wspomniał, iż takowe nagrania zostaną zabezpieczone. Skoro już na tak wczesnym etapie dochodzenia wiadomo było, iż oskarżony zaprzecza wyłamaniu zamków szuflad, co wynika z zeznań S. B. czy też W. M., to dowody dokumentujące taką okoliczność powinny zostać zabezpieczone na etapie postępowania przygotowawczego, gdyż w postępowaniu przed Sądem na ich przeprowadzenie jest już za późno. Nie można zatem stwierdzić ponad wszelką wątpliwość, ani kto i kiedy wyłamał zamek w szufladzie, ani jakim narzędziem posłużył się w tym celu. Szczególnie, iż żaden z naocznych świadków nie zaobserwował momentu podważania zamka w szufladzie, żaden też kategorycznie nie stwierdził, iż dokonał tego oskarżony.

Oskarżony zaś zaprzeczył, że dokonał włamania.

Podnieść należy, iż faktycznie oskarżony, co wynika z protokołu przeszukania, nie miał przy sobie żadnych narzędzi, nawet najprostszych, którymi mógłby posłużyć się do otwarcia, podważenia, czy też wyłamania zamka. Na okoliczność tą zwrócił uwagę sam oskarżony w swoich wyjaśnieniach.

W toku postępowania przygotowawczego na podstawie ujawnionych śladów linii papilarnych wydano opinię z zakresu daktyloskopii sporządzoną na podstawie ekspertyzy kryminalistycznej. W wyniku badań nie udało się jednakże dopasować żadnego za dwóch zabezpieczonych śladów. Pierwszy z nich nie pochodził od A. C. drugi zaś miał niewystarczającą liczbę cech szczególnych.

Ponadto wejście do centrum handlowego, co Sąd podnosił już powyżej, było otwarte co najmniej od godz. 6:00, a do zdarzenia doszło po godz. 7:30, więc teoretycznie również ktoś inny mógł włamać się do szuflady. Żaden ze świadków nie widział co działo się na stoisku z e-papierosami do momentu, kiedy oskarżony zaczął pakować rzeczy do toreb. Ponadto nie można ponad wszelką wątpliwość stwierdzić czy szuflada na noc została zamknięta. Z zeznań pokrzywdzonego wynika, że nie musiał on niczego w tej szufladzie naprawiać, wymienić zamka.

W przedmiotowej sprawie można było rozważać stanowisko, że obydwie wersje – prezentowana przez Prokuraturę i oskarżonego, były prawdopodobne. W takim układzie procesowym, gdy konkurowały ze sobą warianty o różnym stopniu prawdopodobieństwa, należy zawsze wybrać ten, który byłby dla sprawcy najkorzystniejszy. Do takiego postąpienia, czyli przyjęcia, że oskarżony dopuścił się przestępstwa z art. 278§1 k.k., a nie przestępstwa z art. 279§1 k.k. obligowała Sąd reguła in dubio mitius, wynikająca wprost z zasady in dubio pro reo, o której mowa w art. 5§2 k.p.k. (por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 lutego 2007r. V KK 128/06)

Tym samym przy wyczerpaniu możliwości dowodowych Sadowi pozostaje zastosowanie zasady określonej w art. 5§2 k.p.k. który stanowi, iż „nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego.” Zgodnie z orzecznictwem sytuacja równoznaczna z „nie dającymi się usunąć wątpliwościami” oznacza, iż, zasady logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego lub nauki nie pozwalają ustalić określonego faktu, a jak wcześniej wykazano, szereg okoliczności nie pozwala na przypisanie oskarżonemu sprawstwa w kwestii pokonania zabezpieczeń w szufladach.

W toku postępowania przygotowawczego oskarżony został poddany badaniu przez biegłych psychiatrów, którzy orzekli, iż oskarżony A. C. nie jest chory psychicznie ani upośledzony umysłowo, a w czasie popełnienia czynu nie miał zniesionej ani znacznie ograniczonej zdolności rozpoznawania znaczenia czynu ani kierowania swoim postępowaniem.

Opinia biegłych psychiatrów odnośnie poczytalności oskarżonego w ocenie Sądu została sporządzona rzeczowo i fachowo, w ujawnionym materiale dowodowym nie ma też żadnych okoliczności które mogłyby podważać jej prawdziwość.

Odnośnie pozostałych dowodów zgromadzonych w sprawie, w postaci dokumentów Sąd uwzględnił je przy ustalaniu stanu faktycznego nie znajdując podstaw do zakwestionowania ich autentyczności, ani prawdziwości zawartych w nich treści.

Mając na uwadze powyższe, Sąd ustalił, że A. C. w dniu 23 kwietnia 2013 roku około godziny 07:35 w Centrum Handlowym Galeria (...) w W., ze stoiska z e-papierosami, dokonał zaboru w celu przywłaszczenia cudzych rzeczy ruchomych w postaci dwóch sztuk zestawów e – papierosów (...) marki T., jednego zestawu e – papierosa M. (...) marki T., jednego zestawu e – papierosa B. (...) marki T., jednego e – papierosa P.-Ego Blister, jednego e – papierosa P.-Ego podwójnego, dwóch sztuk płynów do papierosów o pojemności 50 ml marki T., pięciu sztuk e - papierosów jednorazowych marki P., dziewięciu sztuk płynów o pojemności 100 ml marki T., trzydziestu dziewięciu sztuk długopisów reklamowych oraz dwóch sztuk ładowarek samochodowych USB, łączna wartość strat to 1.357 złotych na szkodę D. B.. Swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 278§1 k.k.

A. C. czynu tego dokonał w warunkach recydywy z art. 64§1 k.k.

Wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi–Północ w W. w III Wydziale Karnym z dnia 16 lipca 2008 roku w sprawie o sygn. akt. III K 1360/07 skazany został na karę roku i trzech miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 279§1 k.k., którą to karę odbywał w okresie od 08 sierpnia 2009 roku do dnia 10 sierpnia 2010 roku oraz od dnia 28 lutego 2011 roku do dnia 22 kwietnia 2011 roku. Tym samym oskarżony przypisany mu czyn z art. 278§1 k.k. popełnił przed upływem pięciu lat od odbycia kary co najmniej 6 miesięcy orzeczonej za przestępstwo podobne według definicji z art. 115§3 k.k.

Sąd wymierzając oskarżonemu karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności uwzględnił wszystkie okoliczności jakie nakazuje brać pod uwagę art. 53 k.k.

Wśród okoliczności obciążających w pierwszej kolejności należy uznać uprzednią karalność oskarżonego. Oskarżony był dotychczas dziesięciokrotnie karany sądownie, w tym aż sześciokrotnie za przestępstwa przeciwko mieniu, w tym rozbój, kradzież rozbójniczą, kradzież z włamaniem. Również daty kolejnych wyroków każą sądzić, iż oskarżony jest osobą zdemoralizowaną, popełniającą kolejne przestępstwa z regularną częstotliwością. Okresy między kolejnym skazaniami raz tylko wyniosły cztery lata, pozostałe skazania następują rokrocznie. Młody wiek oskarżonego nie może być w niniejszej sprawie traktowany jako okoliczność łagodząca, wręcz przeciwnie wielokrotna karalność pomimo młodego wieku, wskazuje, iż oskarżony jest osobą głęboko zdemoralizowaną. Okoliczność tę potwierdzają również fakt, iż oskarżony czynu dokonał niejako z nawyknienia, spontanicznie, wykorzystując nadarzającą się okazję co sam przyznał, podnosząc, iż drogą prowadzącą przez centrum handlowe szedł do domu na skróty.

Związany z przytoczonymi wyżej okolicznościami jest jednakże prymitywny sposób popełnienia przestępstwa, bez planowania i przygotowania, co uznać należy zdaniem Sądu za okoliczność łagodzącą. Podobnie jak łagodzący szkodliwość społeczną czynu ma okoliczność, iż cały skradziony przez oskarżonego asortyment stoiska wrócił do właściciela w stanie nienaruszonym.

W tym stanie kara ośmiu miesięcy pozbawienia wolności jest adekwatna do winy i stopnia społecznej szkodliwości sprawcy.

Sąd nie znalazł jednak podstaw aby wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesić. Należy mieć na uwadze, iż wskazana wyżej ilość popełnianych przez niego czynów zabronionych, ich regularność i wielokrotność wskazuje na to, co potrzeba ponownie podnieść, że jest on osobą niepoprawną, wykazującą postawę lekceważącą dla obowiązujących norm prawnych. Jego wcześniejsze zachowanie również nie pozostaje bez wpływu na ocenę realizacji celu prewencyjnego, a przede wszystkim celu wychowawczego orzekanej kary, w tym oceny jego postawy w zakresie istnienia przesłanek zastosowania instytucji warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. Należy więc stwierdzić, iż postawa oskarżonego A. C., nie pozwala na stwierdzenie, iż zachodzi w stosunku do niego pozytywna prognoza kryminologiczna uzasadniająca warunkowe zawieszenie orzeczonej wobec niego kary.

Należy zauważyć, iż uprzednie skazania nie skłoniły oskarżonego do głębszej refleksji dotyczącej swojego postępowania, nie wpłynęły na niego pozytywnie i nie wzbudziły u niego poczucia respektu dla obowiązujących norm prawnych.

W takiej sytuacji sięgnięcie po karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania dla samego oskarżonego nie stanowiłoby wystarczającego instrumentu skłaniającego do rzeczywistej zmiany swojego dotychczasowego postępowania, a w odbiorze społecznym potraktowane zostałoby jako nieuzasadniony przejaw pobłażliwości. Sąd uznał, iż orzekanie wobec niego takiego rodzaju kary, mając na uwadze jego dotychczasową postawę, nie gwarantuje tego, że będzie przestrzegał on porządku prawnego i zapobiegnie jego powrotowi do przestępstwa. W ocenie Sądu tylko bezwzględna kara pozbawienia wolności uświadomi oskarżonemu wagę naruszonych przez niego norm prawnych, skłoni do refleksji nad swoim dotychczasowym postępowaniem i zmobilizuje go do zmiany swojego postępowania w przyszłości.

O wynagrodzeniu dla obrońcy Sąd orzekł na podstawie art. 618§1 pkt 11 k.p.k. w zw. z §14 ust. 2 pkt 3 i §2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Uwzględniając sytuację majątkową i finansową oskarżonego (przebywa w AŚ), Sąd na podstawie art. 624 §1 k.p.k. w zw. z art. 626 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 ze zm.), zwolnił go w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, w tym opłaty w sprawach karnych.