Sygn. akt III Ca 875/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Magdalena Balion - Hajduk

Sędzia SO Andrzej Dyrda

Sędzia SR (del.) Marcin Rak (spr.)

Protokolant Dominika Tarasiewicz

po rozpoznaniu w dniu 30 października 2014 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki Jawnej J. i B. P. w G. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 27 lutego 2014 r., sygn. akt I C 286/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 1200 zł (tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSR (del.) Marcin Rak SSO Magdalena Balion - Hajduk SSO Andrzej Dyrda

Sygn. akt III Ca 875/14

UZASADNIENIE

Powódka domagała się od pozwanej kwoty 33.338,46 zł z bliżej określonymi odsetkami i kosztami sporu. Dochodzone pozwem roszczenie główne stanowiło nabytą w drodze cesji należność z tytułu szkody w pojeździe, do pokrycie której zobowiązana była pozwana jako ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej sprawcy. Pozwana stosując metodę szkody całkowitej wypłaciła poszkodowanemu kwotę 17.700 złotych, która nie była wystarczająca. Wobec tego powódka domagała się zapłaty dalszej należności w wysokości 31.338,46 zł – tytułem kosztów naprawy pojazdu i 2.000 zł – jako odszkodowania za utratę wartości handlowej.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów sporu. Zarzuciła, że wypłaciła poszkodowanemu łączną kwotę 31.300,91 zł z odsetkami w wysokości 1.486 zł. Świadczenia te wypełniały obowiązek odszkodowawczy pozwanej.

W toku sporu powódka cofnęła powództwo o kwotę 4.050 złotych przekazaną przez pozwaną po wniesieniu pozwu i zrzekła się w tym zakresie roszczenia wraz z odsetkami.

Wyrokiem z dnia 27 lutego 2014 roku Sąd Rejonowy zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 21.859,94 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 3 marca 2010 roku oraz kwotę 2.983,75 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania; umorzył postępowanie w ograniczonej części żądania pozwu, w pozostałej części powództwo oddalił i orzekł o nieuiszczonych kosztach sądowych pobierając je stosunkowo od każdej ze stron.

Wyrok ten zapadł po ustaleniu, że w kolizji zawinionej przez kierowcę korzystającego z gwarantowanej przez pozwaną ochrony ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, uszkodzeniu uległ samochód należący do poszkodowanego. Pozwana po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłaciła odszkodowanie w wysokości 26.500 zł, stanowiące różnicę między wartością pojazdu przed wypadkiem (51.300 zł) a wartością wraku (24.800 zł). Ponadto wypłaciła kwotę 750,91 zł jako zwrot kosztów holowania pojazdu. Poszkodowany zbył na rzecz powódki wierzytelność o zapłatę dalszej części odszkodowania.

Ustalił też Sąd Rejonowy, że pozwana w odpowiedzi na wystosowane przez powódkę wezwanie do zapłaty poinformowała ją o powiększeniu należnego odszkodowania do łącznej kwoty 31.300,91 złotych z odsetkami w wysokości 1.486 złotych.

Dalej, na podstawie opinii biegłego, Sąd Rejonowy ustalił, że wartość pojazdu przed szkodą wynosiła 53.100 złotych brutto, zaś koszt jego naprawy wynosił 52.409,94 zł brutto.

Oceniając wnioski biegłego w kontekście zarzutów pozwanej do opinii Sąd Rejonowy wskazał, że nie powinny podlegać wymianie lub naprawie elementy, które nie wykazują uszkodzeń i niesprawności. Stanowisko to dotyczyło przede wszystkim przekładni kierowniczej, która według biegłego nie była uszkodzona. Hipotetyczna możliwość jej uszkodzenia w wypadku drogowym, którego siła została przeniesiona na przekładnię kierowniczą, nie skutkuje potrzebą jej wymiany, jeżeli nie występują zakłócenia w jej pracy. Ponadto ustalając wartość pojazdu biegły oparł się na jego przebiegu wynikającego z dokumentacji w aktach sprawy.

Sąd Rejonowy wskazał, że zbędne było przeprowadzanie dowodu z opinii innego biegłego i oddalił wniosek pozwanej w tym zakresie.

Uwzględniając te ustalenia Sąd Rejonowy uznając, że cofnięcie powództwa ze zrzeczeniem się roszczenia w zakresie kwoty 4.050 złotych z odsetkami nie było sprzeczne z prawem ani zasadami współżycia społecznego, nie zmierzało również do obejścia prawa (art. 203 § 4 k.p.c.), na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. i art. 203 § 1 k.p.c., umorzył w tej części postępowanie.

Rozstrzygając o pozostałej części żądania obejmującego żądaną pozwem kwotę 29.288,46 złotych Sąd Rejonowy wskazał, że zasada odpowiedzialności pozwanego nie była sporna i wynikała z art. 822§1 k.c. w zw. z art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. nr 124 poz 1152).

Ustalając wysokość odszkodowania Sąd Rejonowy powołał art. 361 k.c. i art. 363 k.c..

Wskazał, że uzasadnione koszty naprawy pojazdu po zdarzeniu wynosiły 52.409,94 zł brutto. Powód, w ocenie Sądu Rejonowego, miał prawo żądania odszkodowania obejmującego koszty naprawy wyłącznie tych elementów, które zostały uszkodzone we wskazanej w pozwie kolizji. Sąd I instancji podkreślił, że gdy określony element nie został uszkodzony to brak jest podstaw do uwzględnienia go przy wyliczaniu należnego odszkodowania.

Za zasadne uznał Sąd Rejonowy przyznanie odszkodowania w kwocie wyliczonej przez biegłego sądowego. Skoro więc pozwany wypłacił dotychczas tytułem odszkodowania – kosztów naprawy pojazdu kwotę 30.550 zł (kwotę 750,91 zł wypłacono tytułem odszkodowania – kosztów holowania pojazdu, 1.486 zł – naliczone odsetki), winien mu wypłacić dodatkowo tym tytułem kwotę 21.859,94 zł.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego kwotę 21.859,94zł, oddalając powództwo w pozostałej części jako nieuzasadnione.

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł zgodnie z niekwestionowanym w tym zakresie żądaniem pozwu, orzekł na podstawie art. 481 k.c. i art. 14 ust 2 ustawy z 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…), zasądzając je od dnia 3 marca 2010 roku przy uwzględnieniu, że poszkodowany zgłosił szkodę pozwanemu w dniu 2 lutego 2010 roku.

Z kolei o kosztach orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. stosunkowo je rozdzielając wobec faktu, że powód wygrał spór w 75%.

Na zasadzie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2010.90.594 ze zm.) w zw. z art. 100 k.p.c. Sąd Rejonowy pobrał od stron w odpowiedniej części kwotę nieuiszczonych kosztów sądowych obejmujących wyłożone ze środków budżetowych należności biegłego.

Wyrok ten w części uwzględniającej powództwo zaskarżyła pozwana zarzucając:

- naruszenie art. 233 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. wyrażające się w oddaleniu wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego i oparciu się na wnioskach opinii sporządzonej w sprawie,

- naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny dowodów,

- naruszenie art. 636§1 k.c. w zw. z art. 822§1 k.c. i art. 824 1 §1 k.c. poprzez uznanie, że pozwana powinna wypłacić powódce odszkodowanie w wysokości przewyższającej wartość poniesionej szkody.

W uzasadnieniu podała, że ustalając wartość pojazdu biegły, a za nim Sąd Rejonowy, niesłusznie zastosował dodatnią korektę za niższy od normatywnego przebieg pojazdu podczas gdy obowiązująca w tym zakresie instrukcja wyceny zaleca nie stosowanie tej korekty gdy pojazd (tak jak w rozpoznawanej sprawie) był sprowadzony z zagranicy i nie miał udokumentowanej historii serwisowej. Zastosowanie korekty spowodowało zwiększenie wartości pojazdu o kwotę 2.464 zł, gdyby natomiast korekta została pominięta wartość pojazdu wyniosłaby 50.636 złotych, co czyniło jego naprawę nieopłacalną. Nadto wywodziła, że dokonując wyceny kosztów naprawy biegły pominął instrukcję serwisową producenta, a pomimo tego i zastrzeżeń pozwanej, sąd oparł się na jego opinii.

Formułując te zarzuty pozwana domagała się zmiany wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części przy uwzględnieniu kosztów zastępstwa prawnego, ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Odnosząc się do zarzutów apelacji wskazać trzeba, że Sąd Rejonowy nie naruszył art. 233§1 k.p.c. przy dokonywaniu ustaleń istotnych dla rozstrzygnięcia sporu. W zakresie dowodu z opinii biegłego istotnym było, że ocena takiego dowodu następuje w zasadzie tylko w zakresie zgodności opinii z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej. Sąd nie posiada bowiem wiedzy specjalnej, zatem odwołanie się tych kryteriów oceny stanowi wystarczające i należyte uzasadnienie przyczyn uznania opinii przekonującą.

Podkreślenia wymaga, że specyfika dowodu z opinii biegłego polega m.in. na tym, że jeżeli taki dowód już został przez sąd dopuszczony, to stosownie do treści art. 286 k.p.c. opinii dodatkowego biegłego można żądać jedynie "w razie potrzeby". Potrzeba taka nie może być jedynie wynikiem niezadowolenia strony z niekorzystnego dla niej wydźwięku konkluzji opinii, lecz być następstwem umotywowanej krytyki dotychczasowej opinii. W przeciwnym bowiem razie sąd byłby zobligowany do uwzględniania kolejnych wniosków strony dopóty, dopóki nie złożona zostałaby opinia w pełni ją zadowalająca, co jest niedopuszczalne (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 stycznia 2002 roku, II CKN 639/99, Lex nr 53135).

Analiza treści opinii uzupełniającej, uwzględnionej przez Sąd Rejonowy przy ferowaniu zaskarżonego rozstrzygnięcia wskazuje, że biegły rzeczowo i logicznie wyjaśnił zarzuty pozwanej do opinii zasadniczej w zakresie dotyczącym określonych tam elementów wpływających na wycenę wartości pojazdu i kosztu jego naprawy. Biegły częściowo uwzględniając zarzuty zmodyfikował też swoje stanowisko zawarte w pierwotnej opinii.

Stanowisko biegłego dotyczące samej autentyczności dokumentu określanego jako instrukcja serwisowa producenta pojazdu nie było do końca przekonywujące. Jednak nie miało to znaczenia dla zakresu ustaleń faktycznych niezbędnych do wydania rozstrzygnięcia w sprawie.

W konsekwencji Sąd Okręgowy ustalenia Sądu Rejonowego uznał za własne. Wymagały one uzupełnienia o tyle tylko, że jak wynikało z niezaprzeczonych twierdzeń powódki, uszkodzony w kolizji pojazd przeszedł po naprawie badanie techniczne i został dopuszczony do ruchu (oświadczenie k. 141). Twierdzenie to uznać należało za przyznane, zwłaszcza, że zostało poparte dokumentem w postaci faktury za wykonane badanie techniczne (k. 139).

Odnosząc się zatem w pierwszej kolejności do zarzutów pozwanego dotyczących zakresu naprawy koniecznej do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed wypadku wskazać trzeba, że zgodnie z art. 363§1 k.c. wybór sposobu naprawienia szkody należy do poszkodowanego i obejmuje obowiązek zwrotu wszelkich celowych, ekonomicznie uzasadnionych wydatków. W przypadku szkód komunikacyjnych jednolite orzecznictwo sądów powszechnych przyjmuje jako zasadę uprawnienie poszkodowanego do domagania się wyremontowania uszkodzonego w kolizji samochodu. Niemniej jednak gdyby remont samochodu okazał się dla poszkodowanego niemożliwy albo pociągał za sobą nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do formy odszkodowania, polegającego na zapłaceniu kwoty odpowiadającej różnicy między wartością samochodu przed wypadkiem a ceną uzyskaną z likwidacji (por. wyroki SN z dnia 01 września 1970 roku, II CR 371/70, OSNCP 71/5/93, z dnia 20 października 1972 roku, II CR 425/72, OSNCP 1973/6/11 czy z dnia 20 lutego 2002 roku, V CKN 903/00, OSNC 2003/1/15).

Dalej wskazać należy, iż – w przypadku szkody likwidowanej z polisy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy – nie może budzić wątpliwości uprawnienie poszkodowanego do wyboru miejsca i sposobu naprawienia szkody, oczywiście o ile koszt naprawy mieści się w pojęciu celowych i ekonomicznie uzasadnionych wydatków.

Rzecz jednak w tym, że tak samo jak nie można nakładać na poszkodowanego obowiązku poszukiwania warsztatu, który naprawi pojazd jak najtańszym kosztem, tak nie można nakładać na niego obowiązku dokonania naprawy za cenę jak najwyższą, zwłaszcza gdy taki nakaz (tj. nakaz naprawy w autoryzowanym serwisie przy użyciu nowych części oryginalnych) przesądza o ekonomicznej niezasadności naprawy. Skoro bowiem zasadą jest wybór przez poszkodowanego sposobu restytucji, a koszt restytucji w określonych warunkach nie przekracza wartości pojazdu przez kolizją i nie powoduje wzrostu wartości pojazdu, to żadnym przepisem i okolicznością nie można uzasadnić odmowy poszkodowanemu prawa do żądania zwrotu koniecznych kosztów takiej naprawy.

W rozpoznawanej sprawie niewątpliwie nie zostało wykazane aby do kosztów koniecznych do przywrócenia pojazdu do pełnej sprawności technicznej koniecznym była naprawa czy wymiana innych elementów niż te, które wskazał biegły w swojej opinii.

Ewentualne zalecenia serwisowe producenta, co do potencjalnej powinności wymiany nieuszkodzonego w kolizji elementu konstrukcyjnego (w tym przypadku przekładni kierowniczej), nie mogły mieć wpływu na ocenę zakresu obowiązku odszkodowawczego zwłaszcza gdy okoliczności sprawy nie wskazywały aby element taki został zniszczony w kolizji względnie w jakimkolwiek stopniu uszkodzony. To nie zalecenia serwisowe producenta ale sam fakt rzeczywistego uszkodzenia określonego elementu ma bowiem znaczenie dla oceny zasadności decyzji dotyczącej sposobu naprawienia szkody. Zatem gdy poszkodowany nie chce wymieniać określonego elementu pojazdu i ten element nie jest uszkodzony, to nie sposób zaliczać kosztów jego wymiany do uzasadnionych kosztów naprawy zwłaszcza, jeżeli bez takiej wymiany pojazd odzyskuje sprawność sprzed wypadku.

Odnosząc te założenia do okoliczności faktycznych ustalonych w sprawie wskazać trzeba, że pozwana nie wykazała aby z uwagi na rzeczywiste nie zaś jedynie potencjalne zniszczenia lub uszkodzenia nieobjętych opinią biegłego elementów, zachodziła potrzeba ponoszenia kosztów przewyższających te wskazane w opinii.

Wnioskowany przez pozwaną na etapie postępowania przez Sądem Rejonowym dowód z opinii innego biegłego nie zmierzał do wykazania tej okoliczności, a jedynie do ponownego określenia wartości pojazdu i kosztów jego naprawy. Brak modyfikacji tezy dowodowej w stosunku do tezy na jaką odpowiedział dotychczasowy biegły, przy braku uzasadnionych zarzutów, przesądzał o braku potrzeby ponownego przeprowadzania dowodu z takiej opinii.

Odnosząc się do zarzutu dotyczącego niewłaściwego zastosowania dodatniej korekty za przebieg pojazdu wskazać trzeba, że niewątpliwie wartość pojazdu ustalana jest na podstawie m. in. jego wieku i stanu technicznego. Ustalenie tych okoliczności, w tym przebiegu pojazdu, należy do sfery dowodowej i następuje na podstawie przepisów k.p.c. nie zaś w oparciu o powoływaną przez pozwaną instrukcję wyceny, która może być miarodajna jedynie dla ustalenia jakie cechy pojazdu (uprzednio ustalone w trybie k.p.c.) wpływają na zwiększenie lub zmniejszenie jego wartości.

Dalej, wskazać trzeba, że nie była w sprawie sporna okoliczność, iż widniejący na drogomierzu (zdjęcie k. 23 akt sprawy) przebieg pojazdu był niższy od normatywnego. Sporne pozostawało jedynie czy przebieg ten był autentyczny.

Pomimo powszechnych na polskim rynku motoryzacyjnym obaw, co do autentyczności przebiegu pojazdów oferowanych do sprzedaży na rynku wtórnym, nie sposób zakładać aby przebieg pojazdu poszkodowanego w chwili szkody był inny niż uwidoczniony na zdjęciu i przyjęty przez biegłego. Żadna z okoliczności faktycznych sprawy nie wskazywała na dokonywanie przez kogokolwiek ingerencji w stan drogomierza. Pozwana w istocie też nie kwestionowała wskazań drogomierza, a jedynie wskazywała, że przebieg jest nieudokumentowany. Pozwana nie złożyła przy tym żadnych wniosków dowodowych celem ustalenia rzeczywistego przebiegu pojazdu, a to ją obciążał obowiązek w tym zakresie. Wykazanie tej okoliczności zmierzało bowiem do umniejszenia odpowiedzialności odszkodowawczej. Wszak w świetle art. 6 k.c. nie sposób było nakładać na powódkę obowiązku dowodzenia okoliczności negatywnej, to jest udowadniania, że przebieg pojazdu nie jest nieautentyczny. Zaznaczenia wymaga też, że w świetle obowiązujących w okresie poprzedzającym wystąpienie szkody unormowań prawnych, nie można nakładać na właściciela obowiązku dokumentowania przebiegu posiadanego pojazdu.

Konkludując, wyrok Sądu Rejonowego znajdował oparcie w powołanych w jego uzasadnieniu przepisach. Zatem brak było podstaw do twierdzenia aby Sąd Rejonowy naruszył wskazane w apelacji pozwanej regulacje prawne.

Z tych też względów Sąd Okręgowy oddalił apelację jako bezzasadną, a to na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. obciążając nimi pozwaną jako stronę przegrywającą. Zasądzona na rzecz powódki należność obejmowała wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości stawki minimalnej odpowiedniej do wartości przedmiotu zaskarżenia i zgodnej z §12 ust. 1 w zw. z §6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz. 490).

SSR del. Marcin Rak SSO Magdalena Balion – Hajduk SSO Andrzej Dyrda