Sygnatura akt Sygnatura

Ds. 1354/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 października 2014 roku

II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

Protokolant:

przy udziale Prokuratora Roberta Fudali z

po rozpoznaniu w dniu 21.01.2014 r., 18.02.2014 r., 20.03.2014 r., 23.04.2014 r., 20.05.2014 r., 26.08.2014 r., 25.09.2014 r., 23.10.2014 r.

sprawy

S. N. (1)

syna Z. i I. z domu M.

urodzonego (...) w Z. Śl.

oskarżonego o to, że:

w dniu 01 stycznia 2013 roku w D. woj. (...) spowodował u S. K. (1) obrażenia ciała w postaci złamania przeskrętażowego kości udowej prawej, będące następstwem, kopnięcia jej w prawą nogę i wywrócenia na asfaltowe podłoże, które spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na czas powyżej dni 7

tj. o czyn z art. 157 § 1 kk

******************

I.  Oskarżonego S. N. (1) uznaje za winnego tego, że: w dniu 01 stycznia 2013 roku w D. woj. (...) kopnął nogą S. K. (1), która przewróciła się na twarde podłoże wskutek czego spowodował u poszkodowanej obrażenia ciała w postaci złamania przeskrętażowego kości udowej prawej, naruszające czynności narządów ciała na czas powyżej dni 7, to jest popełnienia występku z art. 157§1 kk, za który na podstawie art. 157§1 kk wymierza karę 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności

II.  Na podstawie art. 69§1 i §2 kk i art. 70§2 kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo oskarżonemu zawiesza na okres próby lat 4 (czterech)

III.  Na podstawie art. 73§2 kk oddaje oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora sądowego

IV.  Zasądza od oskarżonego S. N. (1) na rzecz oskarżycielki posiłkowej S. K. (1) kwotę (...),00 (jeden tysiąc czterdzieści cztery 00/100) złote tytułem zwrotu kosztów ustanowienia jednego pełnomocnika w sprawie

V.  Zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych zaliczając wydatki poniesione w sprawie na rachunek Skarbu Państwa

Sygn. akt II K 679/13

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 31 grudnia 2012 r. S. N. (1) w towarzystwie siostry – M. N. (1), jej chłopka – M. M. (2) i A. K. bawił się na zabawie sylwestrowej organizowanej w świetlicy wiejskiej w D.. Był tam również P. K. (1).

Tego dnia oskarżony był ubrany w białe spodnie, białą koszulę i buzę. Miał również białe buty.

Po zabawie S. N. (1), jego siostra i M. M. (3) mieli nocować w domu A. K. w D. pod nr 90.

W trakcie imprezy oskarżony i towarzyszące mu osoby spożywały alkohol.

Około godziny 5.00 nad ranem M. N. (1) i M. M. (3) wraz z A. K. udali się do jej domu. Nie było z nimi oskarżonego. Ten po kłótni z A. K. nie przebywał w jej towarzystwie.

Dowód:

- zeznania A. K. k. 9 – 10, 52 – 52v, 54 – 54v, 77 – 77v, 140;

- zeznania P. K. (1) k. 11- 11v,164

- zeznania H. G. (1) k. 6 – 8, 55 – 55v, 58 – 58v, 83 – 84, 134 – 135, 139 – 139v;

- zeznania K. P. (1) k. 25 – 26, 48 – 48v, 88 – 88v, 135 – 136;

- zeznania D. K. (1) k. 12 – 13, 49 – 49v, 79 – 80, 134 - 135;

- zeznania G. G. (1) k. 15 – 15v, 51 – 51v, 57 – 57v, 81 – 81v, 139v;

- zeznania M. G. (1) k. 23 – 24v, 50 – 50v, 53 – 53v, 87 – 87v, 137v – 138v, 139;

- częściowo zeznania S. K. (1) k. 10 – 20v, 47 – 47v, 56 – 56v, 85 – 85v, 133v – 134, 136 – 136v;

- częściowo zeznania M. N. (1) k. 41 – 42, 53 – 53v, 54 – 54v, 55 – 55v, 56 – 56v, 57 – 57v, 92 – 92v, 154v – 155v, 156v;

- częściowo zeznania M. M. (3) k. 17 – 18, 43 – 44, 93 – 93v, 155v - 156;

- częściowo wyjaśnienia S. N. (1) k. 39 – 40, 47 – 47v, 48 – 48v, 49 – 49v, 50 – 50v, 51 – 51v, 52 – 52v, 58 – 58v, 89 – 90, 106 – 107, 129 – 129v.

W tym czasie w domu A. K. przebywała jej rodzina tj. matka D. K. (1), ciotka H. G. (2), kuzynka M. G. (2) z chłopakiem K. P. (1), kuzyn G. G. (1) oraz babcia S. K. (1).

W trakcie powrotu do domu między M. M. (3) i M. N. (1) doszło do kłótni, w którą wtrąciła się A. K.. Między nią a M. M. (3) wywiązała się szarpanina. Miało to miejsce przed domem. Tam też później doszło do kolejnej awantury między M. M. (3) i M. N. (1). W samochodzie M. M. (3) zaparkowanym obok posesji K. została wybita szyba. Po tym zdarzeniu z domu na dwór wyszli K. P. (1), M. G. (2), G. G. (1), H. G. (1) i D. K. (1).

W tym czasie na miejscu pojawił się również S. N. (1), którego odprowadzał P. K. (1). Oskarżony zapytał M. G. (2) i K. P. (1) o papierosa. Gdy ci odpowiedzieli, że nie mają, wtedy S. N. (1) oświadczył, że będzie spał u nich. Po kategorycznej odmowie oskarżony kopnął K. P. (1) w klatkę piersiową i zaczął go bić oraz szarpał za ubranie. Po chwili przewrócił go na ziemię. W tym czasie M. G. (2) próbował odciągać oskarżonego od swojego chłopaka. Po chwili dołączył do niej G. G. (1). Między nimi doszło do szarpaniny, w którą włączyły się pozostałe osoby będące przed domem. W trakcie tego zajścia S. N. (1) był bardzo agresywny. Atakował wszystkich, których miał w zasięgu wzroku. Między innymi K. P. (1), M. G. (2), G. G. (1), D. K. (1)

W tym czasie S. K. (1), lat 84 przebywała w domu. W pewnym momencie usłyszała dochodzące z ulicy odgłosy kłótni. Gdy wyjrzała przez okno zobaczyła na zewnątrz grupę awanturujących się osób. Wśród nich byli członkowie jej rodziny. Pokrzywdzona postanowiła wyjść na zewnątrz. Myślała, że ze względu na wiek uda się jej zapobiec dalszej kłótni. Gdy wychodziła z budynku do wewnątrz weszła H. G. (1) która chciała zadzwonić po Policję.

S. K. (1) prosiła awanturujących aby uspokoili się. Nikt nie zwracał na nią uwagi. Poszkodowana zbliżyła się. W tym momencie S. N. (1) stojąc zwrócony do S. K. (1) twarzą zamachnął się i kopnął ją nogą. Wszystko działo się to szybko. Kobieta nie zauważyła dokładnie w jaki sposób doszło do kopnięcia. Nie widziała twarzy napastnika. Poczuła silne uderzenie, a następnie udała na asfalt. Była pewna, że została kopnięta i że napastnik był ubrany w jasną odzież.

W momencie uderzenia oskarżony był zwrócony do K. P. (1) lewą stroną. Mężczyzna widział jak S. N. (1) kopnął S. K. (1). Nie widział sposobu kopnięcie, ani też w jaką część ciała pokrzywdzona została uderzona. Widział jak kobieta upadła. Zaraz po tym K. P. zwrócił się oskarżonego, co on robi i czemu bije starszych ludzi. Słowa te słyszały także M. G. (2) i D. K. (1). Pierwsza z nich zauważyła również moment upadku S. K. (1), na lewą stronę. Samego kopnięcia nie widziała. Stała bowiem za K. P. (1), który w tym momencie przesunął się zasłaniając jej widok. M. G. (2) wcześniej zaobserwowała również jak oskarżony stojąc przed S. K. (1) szykował się do ataku. Wykonał wtedy charakterystyczny ruch rękoma, który już wcześniej w trakcie zdarzenia wykonywał przed kopnięciem. Słowa K. P. (1) usłyszała D. G.. Kobieta po tych słowach ocknęła się. Leżała bowiem na ziemi. Zaraz wstała i podeszła do S. K. (1).

Także oskarżony po tym jak S. K. (1) upadłą podszedł i chciał ją ponieść. D. K. (1) nie pozwoliła mu na to, twierdząc, że już dość narozrabiał. Kobieta z pomocą K. P. (1) podniosła pokrzywdzoną. Następnie zaprowadzono ją do domu. Wcześniej o całym zajściu H. G. (1) powiadomiła Policję. Przed jej przyjazdem S. N. (1), M. N. (1) i M. M. (3) odjechali.

Całe zdarzenie z boku obserwował małoletni P. K. (1), który w ogóle w nim nie uczestniczył ponieważ G. G. (1) na samym początku kazał mu się oddalić. P. K. nie widział momentu kopnięcia i upadku poszkodowanej. Zobaczył jak leżała na ziemi. Oskarżony pomagała wstać S. K. (1). .

Jeszcze tego samego dnia S. K. (1) została przyjęta do szpitala św. A. w Z. Śl.

Na drugi dzień oskarżony przyjechał do miejsca zamieszkania rodziny K. i w obecności M. G. przepraszał za swoje zachowanie dziań wcześniej.

Dowód:

- zeznania H. G. (1) k. 6 – 8, 55 – 55v, 58 – 58v, 83 – 84, 134 – 135, 139 – 139v;

- zeznania K. P. (1) k. 25 – 26, 48 – 48v, 88 – 88v, 135 – 136;

- zeznania D. K. (1) k. 12 – 13, 49 – 49v, 79 – 80, 134 - 135;

- zeznania G. G. (1) k. 15 – 15v, 51 – 51v, 57 – 57v, 81 – 81v, 139v;

- zeznania M. G. (2) k. 23 – 24v, 50 – 50v, 53 – 53v, 87 – 87v, 137v – 138v, 139;

- zeznania A. K. k. 9 – 10, 52 – 52v, 54 – 54v, 77 – 77v, 140;

- zeznania P. K. (1) k. 11- 11v, 164

- częściowo zeznania S. K. (1) k. 10 – 20v, 47 – 47v, 56 – 56v, 85 – 85v, 133v – 134, 136 – 136v;

- częściowo zeznania M. N. (1) k. 41 – 42, 53 – 53v, 54 – 54v, 55 – 55v, 56 – 56v, 57 – 57v, 92 – 92v, 154v – 155v, 156v;

- częściowo zeznania M. M. (3) k. 17 – 18, 43 – 44, 93 – 93v, 155v - 156;

- częściowo wyjaśnienia S. N. (1) k. 39 – 40, 47 – 47v, 48 – 48v, 49 – 49v, 50 – 50v, 51 – 51v, 52 – 52v, 58 – 58v, 89 – 90, 106 – 107, 129 – 129v.

Na miejsce zdarzenia przyjechali z interwencją funkcjonariusze K. C. oraz R. J. (1). Rozpytali oni ogólnie osoby obecne na temat zajścia. Powiedziano im między innymi, że starsza pani doznała obrażeń i została odwieziona do szpitala. Na miejscu interwencji panował ogólny chaos. Funkcjonariusze pouczyli o przysługujących uprawnieniach. K. C. sporządził notatkę. Następnie w wyniku ustaleń z polecenia oficera dyżurnego funkcjonariusze A. S. (1) oraz M. W. (1) pojechali do Szpitala (...). A. w Z. Śl. Tam próbowali ustalić okoliczności zdarzenia. M. W. nie rozmawiała z S. K. ponieważ zabronił jej tego lekarz albo była ona pod wpływem Leków. A. S. ustalił natomiast iż pokrzywdzona nie wie w jaki sposób doznała obrażeń. Sporządził notatkę.

Dowód:

- zeznania M. W., k. 163

- zeznania A. S. k. 155

- zeznania R. J., k. 165

- zeznania K. C. k. 165

- notatki k. 3,4

W wyniku zdarzenia z dnia 01 stycznia 2013 r. S. K. (1) doznała złamania przeskrętarzowego kości udowej prawej. Obrażenia te spowodowały u niej naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej dni 7. Nie naraziły ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

Dowód:

- karta informacyjna leczenia szpitalnego wydana przez szpital św. A. w Z. Śl. dotycząca S. K. (1) k. 20 – 20v;

- karta informacyjna leczenia szpitalnego wydana przez szpital w P. dotycząca S. K. (1) k. 31 – 32;

- pisemna opinia lekarza biegłego sądowego z zakresu chirurgii ogólnej J. M. (1) k. 33.

- opinia biegłego M. B. (1) k. 208,209

Odnośnie zdarzenia z dnia 01 stycznia 2013 r. Prokuratora Rejonowa w Ząbkowicach Śl. prowadziła odrębne postępowanie w sprawie przeciwko S. N. (1), M. N. (1) i M. M. (3) podejrzanym o popełnienie czynów z art. 158 § 1 kk i art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, art. 157 § 2 kk, art 217§1 kk, które postanowieniem z dnia 06 grudnia 2013 r. zostało umorzone.

Dowód:

- postanowienie Prokuratury Rejonowej w Ząbkowicach Śl. z dnia 06.12.2013 r. w sprawie sygn. Ds. 1294/13/D k. 313 z akt Ds. 1294/13/D.

S. N. (1) ma wykształcenie gimnazjalne, nie ma wyuczonego zawodu. Jest kawalerem, ojcem półtora rocznego dziecka. Pracuje. Wywiązuje się z obowiązku alimentacyjnego. Posiada dobrą opinię rodzinną, środowiskową.

Oskarżony był już karany. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Ząbkowicach Śl. z dnia 24 stycznia 2013 r. sygn. akt II K 808/12 został skazany za czyn z art. 158 § 1 kk i art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.

Dowód:

- wyjaśnienia S. N. (1) k. 39 – 40, 89 – 90, 106 – 107;

- charakterystyka k. 99;

- karta karna, odpis wyroku Sądu Rejonowego w Ząbkowicach Śląskich z dnia 24.01.2013 r. sygn. akt II K 808/12 k. 104 – 104v, 170.

- wywiad k. 175

S. N. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W swoich pierwszych wyjaśnieniach zaprzeczył, aby brał udział w zdarzeniu w dniu 01 stycznia 2013 r. Opisywał, że w noc sylwestrową razem z A. K., siostrą i jej chłopakiem był na zabawie w D.. Twierdził, że osoby te wcześniej wyszły z lokalu. Z wyjaśnień wynikało, że gdy po około 40 minutach przyszedł pod dom A. K., gdzie miał nocować, w tym czasie pomiędzy jego siostrą, jej chłopakiem, a członkami rodziny K. trwała kłótnia. W/w krzyczeli do siebie. Oskarżony zaprzeczył, aby jej uczestnicy bili się, czy też szarpali. W pewnym momencie zobaczył jak A. K. butelką od piwa uderzyła w głowę M. M. (3). S. N. twierdził, że był wtedy sam i znajdował się w odległości około 20 m. Dalej z jego wyjaśnień wynikało, że gdy doszedł do M. M. (3) i razem szli do auta zostali zaczepieni przez mężczyzn z rodziny A. K.. Jeden zaczął szarpać jego kolegę, drugi rzucał w niego butelkami. Mężczyzna, który atakował był agresywny. Będąc na miejscu kobiety odciągały go. Oskarżony nie wiedział, czy wśród nich była pokrzywdzona. Jednocześnie stwierdził, że w szamotaninie starsza pani upadła, a on pomagał ją podnieść. Oskarżony zaprzeczył, aby kogokolwiek uderzył, czy kopnął i był sprawcą obrażeń powstałych u osób uczestniczących w zajściu. S. N. twierdził, że pozostałe osoby nie szarpały się z nikim i nie zadawały uderzeń.

W trakcie konfrontacji z M. G. (2) oskarżony przyznał, że następnego dnia był w D. i przepraszał. Tłumaczył, że przeprosiny dotyczyły zachowania jego siostry i chłopaka tj. szarpaniny do jakiej doszło między nimi.

Podczas kolejnego przesłuchania S. N. (1) utrzymywał, że pokrzywdzona przewróciła się sama. Nie pamiętał w co sam był ubrany w dniu zdarzenia.

Przed Sądem oskarżony odmówił składnia wyjaśnień i podtrzymał swoje wcześniejsze stanowisko. W tym m.in. co do tego, iż pomagał podnieść starsza panią. Twierdził, że pokrzywdzona wywróciła się, gdy razem z innymi kobietami chciała odciągnąć mężczyzn z rodziny A. K.. Oskarżony przypuszczał, że S. K. potknęła się, najprawdopodobniej o krawężnik. S. N. (1) wyjaśnił, że razem z jakąś dziewczyną pomagał podnieść pokrzywdzoną, którą później odprowadzili do drzwi. Twierdził również, że tego dnia był trzeźwy, bo miał wracać samochodem, tzn. nie był pewien, czy będzie spał w D..

- wyjaśnienia S. N. (1) k. 39 – 40, 47 – 47v, 48 – 48v, 49 – 49v, 50 – 50v, 51 – 51v, 52 – 52v, 58 – 58v, 89 – 90, 106 – 107, 129 – 129v.

Sąd zważył co następuje:

W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego sprawstwo i wina S. N. (1) w zakresie zarzucanego mu czynu nie budzą wątpliwości.

Ustaleń faktycznych Sąd dokonał przede wszystkim na podstawie zeznań K. P. (1), M. G. (1) i D. K. (1) oraz częściowo zeznań S. K. (1), a także dokumentacji lekarskiej dotyczącej pokrzywdzonej, w tym opinii biegłych z zakresu chirurgii ogólnej J. M. (1) i medycyny sądowej M. B..

Uzupełnieniem powyższego materiału dowodowego były zeznania: H. G. (1), G. G. (1), A. K., P. K. (1), częściowo zeznania M. N. (1) i M. M. (3), a także częściowo wyjaśnienia samego oskarżonego.

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd uznał, iż wyjaśnienia S. N. (1) jedynie częściowo zasługiwały na uwzględnienie. Oskarżony potwierdził, że w dniu zdarzenia był pod domem rodziny K.. Okoliczność ta także wynika z zeznań wszystkich przesłuchanych w sprawie świadków.

Za niewiarygodne natomiast uznano wyjaśnienia S. N. (1), w tej części, w której kwestionował iż spowodował u S. K. (1) obrażenia ciała stwierdzone w dokumentacji lekarskiej. Wyjaśnieniom oskarżonego w tym zakresie przeczą zeznania K. P. (1), M. G. (1) i D. K. (1) oraz częściowo zeznania S. K. (1) jak również stwierdzone u pokrzywdzonej i opisane w dokumentacji lekarskiej obrażenia ciała.

Zdaniem Sądu najistotniejszymi dowodami, które bezpośrednio wskazują na sprawstwo S. N. (1) są zeznania K. P. (1) i M. G. (2). W/w dokładnie opisali zachowanie oskarżonego tuż przed tym jak S. K. (1) upadła na ziemię. Przy czym K. P. (1) stanowczo twierdził, że widział jak oskarżony kopnął pokrzywdzoną. Podczas pierwszego przesłuchania zeznał, że widział jak oskarżony stał przed S. K. (1) i w pewnym momencie kopnął ją. Z jego zeznań wynikało, że nie widział dokładnie, jak ją kopnął. Twierdził, że zauważył jak kobieta przewróciła się. Podczas konfrontacji z S. N. (3) świadek bez cienia wątpliwości rozpoznał go. W trakcie kolejnego przesłuchania stwierdził, że dokładnie widział moment, kiedy oskarżony kopnął pokrzywdzoną. Jednak jak podał nie potrafi opisać sposobu i miejsca, w które pokrzywdzona została uderzona, gdyż wszystko działo się bardzo szybko, a on podobnie jak inni był zdenerwowany zaistniałą sytuacją. Przed Sądem świadek w trakcie swobodnej wypowiedzi zeznał, że przed upadkiem S. K. (1) oskarżony stał przed nią i był zwrócony do niej twarzą. Następnie zamachnął się i kopnął ją, w wyniku czego kobieta przewróciła się. K. P. (1) twierdził, że nie wie w jaką część ciała oskarżony kopnął pokrzywdzoną, bo wszystko działo się szybko. Podał, że obserwował tę sytuację z odległości około 2 m. Dalej z jego zeznań wynikało, że S. N. (1) próbował podnieść pokrzywdzoną, ale on mówił do niego, żeby zostawił ją w spokoju. Pytał go czy wie, co zrobił, że kopnął starszą kobietę. Na skutek zdawanych pytań świadek uszczegółowił swoje wcześniejsze zeznania. Tłumaczył, że zeznając, że dokładnie nie widział jak oskarżony kopnął pokrzywdzoną miał na myśli to, że nie widział sposobu kopnięcia. Stanowczo jednak stwierdził, że oskarżony stał naprzeciwko pokrzywdzonej. Był zwrócony do niej twarzą. Natomiast do niego był odwrócony lewą stroną. W tym czasie M. G. (2) stała za nim. Z jego zeznań wynikało, że w/w mówiła mu później, że widziała jak S. N. (1) składał się do kopnięcia, ale samego kopnięcia nie widziała, bo on zasłonił jej widok.

Z wersją K. P. (3) korespondowała relacja M. G. (2). Świadek w postępowaniu przygotowawczym zeznała, że widziała jak pokrzywdzona upada. Przed tym zauważyła jak oskarżony stał przed babcią i machał rękoma. Nie wiedziała, czy oskarżony popchnął pokrzywdzoną, czy też kopnął ją. Z zeznań wynikało jednak, że później dowiedziała się od K. P. (3), że S. N. (1) kopnął S. K. i wyniku tego kobieta przewróciła się na drogę. M. G. zeznała, że gdy po upadku jej chłopak i ciocia podnieśli pokrzywdzoną, wtedy oskarżony udawał, że chce pomóc podnieść poszkodowaną ale ciocia powiedziała do niego, że już wystarczająco dużo narozrabiał. Przed Sądem M. G. (2) szczegółowo opisała sytuację sprzed upadku S. K. (1). Z jej zeznań wynikało, że stała wówczas za K. P. (3), a obok niego, ale przed nim stał oskarżony. Był on naprzeciwko pokrzywdzonej. Świadek podała, że wtedy zobaczyła jak S. N. (1) składa ręce do siebie, tak jak wcześniej czynił to kopiąc jej chłopaka. Zeznała, że dokładnie nie widziała momentu kopnięcia, bo K. P. (1) przesunął się zasłaniając jej widok, ale później zobaczyła jak babcia leci na lewą stronę. Wtedy też słyszała słowa K. P. (3). Wprawdzie nie pamiętała ich dokładnie, ale z zeznań wynikało, że jej chłopak pytał oskarżonego co robi i czemu bije, kopie starszych ludzi. Dalej M. G. zeznała, że po upadku do pokrzywdzonej podeszła D. K. (1). Kobieta mówiła wtedy do oskarżonego, aby zostawił pokrzywdzoną, bo już dużo narozrabiał.

Zeznania K. P. (3) i M. G. (2) potwierdzała także D. K. (1). Wprawdzie nie widziała ona w jaki sposób doszło do upadku matki, to jednak z zeznań wynikało, że gdy podeszła do pokrzywdzonej wtedy również oskarżony poszedł do niej i oferował pomoc, za którą ona podziękowała mówiąc, że zbyt dużo narozrabiał.

Także z zeznań S. K. (1) wynikało, że osobą, która ją kopnęła był oskarżony. Pokrzywdzona co prawda nie rozpoznała sprawcy, to jednak w swoich zeznaniach podała szereg okoliczności, które jednoznacznie wskazują na S. N. (1). Jedną z nich była kwestia udzielenia pomocy. S. K. (1) nie miała wątpliwości, że została kopnęła przez chłopka, który po tym jak upadała chciał ją podnieść. Z zeznań zaś K. P. (3), M. K. i D. K. (1), wynikało wprost, że osobą tą był oskarżony. W końcu oskarżony także w swoich wyjaśnieniach przyznał iż chciał pomóc poszkodowanej wstać kiedy leżała. S. K. (1) podała również inną równie istotną okoliczność, która wskazuje na sprawstwo oskarżonego. W swoich zeznaniach stanowczo twierdziła, że osoba, która ją kopnęła była ubrana w jasne kolory. Dokładnie opisała ubiór napastnika. Z zeznań zaś A. K., D. K. (1), G. G. (1), H. G. (1) M. G. (2) i K. P. (1) wynikało wprost, iż jedyną osoba, która w dniu zdarzenia była ubrana na biało był oskarżony. W/w w sposób zgodny i dokładny opisali ubiór S. N. (1). Także świadek całkowicie postronny P. K. zeznał na rozprawie iż wydaje mu się że oskarżony był ubrany na biało.

W ocenie Sądu zeznania: K. P. (3), M. G. (2), D. K. (1) oraz S. K. (1) zasługiwały na uwzględnienie. Wprawdzie pojawiały się pewne rozbieżności, to jednak nie były one na tyle istotne, aby mogły dyskwalifikować całość relacji i doprowadzić do uwolnienia oskarżonego od odpowiedzialności. Ponadto w trakcie konfrontacji w/w dokładnie odnieśli się do tych różnić. Nie należy również zapominać, że K. P. (1), M. G. (2) i D. K. (1) brali czynny udział w zdarzeniu. W tej sytuacji mogli nie zauważyć wszystkich elementów zajścia, które miało niezaprzeczalnie dynamiczny przebieg.

Natomiast S. K. (1) jest osobą w podeszłym wieku. Zdaniem Sądu zwyczajnie nie pamiętała ona bądź nie zarejestrowała dokładnie przebiegu zdarzenia. Zresztą sama powoływała się w swoich zeznaniach na tą okoliczność. Konfrontacja z K. P. (k. 136, 136verte) pokazała iż S. K. zwyczajnie pomimo chęci nie jest w stanie opisać przebiegu zdarzenia, które należy przypomnieć miało miejsce około godz. 6.00 rano. W tej sytuacji odmienny opis kopnięcia jaki S. K. podała podczas zeznań (sprawca miał być do niej zwrócony tyłem) nie zasługiwał na uwzględnienie w ustaleniach. Rozbieżność ta w stosunku do relacji K. P. oraz M. G. nie może jednak spowodować uniknięcia odpowiedzialności oskarżonego w świetle wcześniejszych rozważań. S. K. z uwagi na właściwości indywidualne odmiennie zarejestrowała zajście. Przy czym co istotne podkreślała fakt, że została kopnięta, sprawca był ubrany na biało i próbował ją podnieść.

Materiał dowodowy nie wykazał, aby S. K.. M. G., K. P., D. K. mieli opisywać zaobserwowane przez siebie zdarzenie w sposób niezgodny z jego rzeczywistym przebiegiem. Co prawda K. P. (1), M. G. (2) i D. K. (1) są to osoby bliskie dla pokrzywdzonej, to jednak w ich zeznaniach nie było niczego, co świadczyłoby o stronniczości. Zdaniem Sądu świadkowie opisali to, co faktycznie widzieli i słyszeli, a ich zeznania układają się w logiczną i spójną całość o czym rozważano wcześniej. O obiektywizmie świadków świadczą zdaniem Sądu między innymi różnice w zeznaniach wynikające z indywidualnych u każdego człowieka możliwości i zdolności postrzegania i odtwarzania zdarzeń z pamięci, czy też to iż świadkowie przyznają, że pewnych kwestii nie zarejestrowali.

W przedmiotowej sprawie jest jeszcze jedna okoliczność, o której wspominała M. G. (2) (k. 50 – 50v), a mianowicie niekwestionowany przez oskarżonego fakt, iż następnego dnia był on w D. i przepraszał. Świadek twierdziła, że oskarżony przepraszał za swoje zachowanie. Ten z kolei twierdził, że przepraszał za szarpaninę do jakiej doszło między jego siostrą, a jej chłopakiem. Zdaniem Sądu wyjaśnienia oskarżonego brzmią nie logicznie. To M. N. (1) i M. M. (3) powinni przeprosić za swoje zachowanie, a nie oskarżony za nich.

Uzupełnieniem relacji w/w świadków są stwierdzone w zaświadczeniach lekarskich i opisane przez biegłych obrażenia ciała pokrzywdzonej. Z opinii biegłych J. M. (1) i M. B. (1) wynika, że obrażenia ciała jakich doznała S. K. (1) w postaci złamania przeskrętarzowego kości udowej prawej spowodowały u niej naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej dni 7 w rozumieniu art. 157 § 1 kk. Żadna ze stron nie kwestionowała w toku postępowania tych wniosków.

Odnośnie mechanizmu powstania obrażeń wypowiadał się szczegółowo na rozprawie biegły M. B.. Teoretycznie istniały trzy możliwe scenariusze. Po pierwsze obrażenie powstało od bezpośredniego urazu a więc kopnięcia, po drugie w następstwie kopnięcia które spowodowało upadek i złamanie powstało wskutek upadku na twarde podłoże oraz po trzecie wskutek samego upadku bez ingerencji osoby trzeciej.

Linia obrony oskarżonego zmierzała do tego aby przekonać Sąd iż właśnie ten ostatni mechanizm wywołał obrażenia u poszkodowanej, która miała sama się potknąć kiedy odciągała mężczyzn z rodziny K. (k. 129). Jak już rozważano wcześniej wyjaśnienia oskarżonego nie zasługiwały w tym zakresie na wiarę. Sąd doszedł do przekonania iż S. N. kopnął poszkodowaną która wywróciła się. Następnie stwierdzono u niej obrażenie – złamanie którego nikt w toku postępowania nie kwestionował. Zdaniem Sądu w dalszej kolejności należy uznać iż nie ma znaczenia dla odpowiedzialności oskarżonego to iż nie można dokładnie ustalić czy złamanie powstało bezpośrednio od kopnięcia czy upadku na podłoże wskutek kopnięcia. Oskarżony bowiem będąc młodym silnym mężczyzną kopiąc nogą starszą kobietę co najmniej godził się z tym iż odniesie ona obrażenia, przewróci się. Oskarżony z racji wieku i doświadczenia życiowego musiał sobie zdawać z tego sprawę iż uderzenie nogą w postaci kopnięcia, w warunkach ustalonych w sprawie, wygeneruje dużą siłę. Nie można także było uznać iż kopnięcie było przypadkowe. K. P. zeznał iż S. N. stał przodem do poszkodowanej, a M. G. iż charakterystycznie składał on ręce przygotowując się do kopnięcia. Zresztą jak wskazują zeznania świadków oskarżony był wcześniej w trakcie zajścia agresywny wobec innych. Natomiast już kompletnie nie zasługuje na wiarę twierdzenie S. N. iż był on trzeźwy. Przeczą temu zdrowy rozsądek i zasady doświadczenia skoro oskarżony ze znajomymi bawił się w noc zdarzenia na zabawie sylwestrowej. W końcu także świadek P. K. zeznał iż S. N. oraz jego siostra oraz jej chłopak – M. M., byli na pewno pod wpływem alkoholu.

Opinia biegłego M. B. zdaniem Sądu została sporządzona zgodnie ze sztuką jest kompletna, oparta na całokształcie materiału dowodowego, wyczerpująca, a zatem zawarte w niej wnioski w pełni zasługiwały na uwzględnienie. M. B. podzielił pogląd J. M. iż obrażenia poszkodowanej spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni. Ten ostatni biegły natomiast szczegółowo nie wypowiadał się na temat mechanizmu powstania złamania.

Reasumując, to biorąc pod uwagę omówiony wyżej materiał dowodowy, a przede wszystkim zeznania K. P. (1), M. G. (1) i D. K. (1) oraz częściowo korespondujące z nimi S. K. (1), Sąd odmówił wiarygodności wyjaśnieniom S. N. (1), w tej części, w której zaprzeczał on sprawstwu zarzucanego mu czynu. W ocenie Sądu wyjaśnienia oskarżonego, w których negował on swój udział w przedmiotowym zdarzeniu oraz twierdził, że pokrzywdzona przewróciła się sama uznać należało za wyraz obranej przez niego linii obrony motywowanej chęcią uniknięcia odpowiedzialności karnej.

W tej sytuacji za nie wiarygodne Sąd uznał również zeznania M. M. (3) i M. N. (1) odnośnie opisywanego przez nich przebiegu zdarzenia. Oboje wprawdzie zgodnie twierdzili, że zachowanie oskarżonego nie pozostawało w żadnym związku z upadkiem pokrzywdzonej, to jednak ich zeznania w tym zakresie stoją w ewidentne sprzeczności z zeznaniami: K. P. (3), M. G. (2), D. K. (1) oraz częściowo S. K. (1). Żadna z w/w osób nie potwierdzała, aby w trakcie zajścia G. G. (2) rzucał butelkami w stronę zaparkowanego samochodu. O okoliczności tej nie wspomniał również P. K. (1). Świadek przyszedł na miejsce zdarzenia razem z oskarżonym. Z jego zeznań wynikało, że po tym jak S. N. (1) pojawił się przed posesją domu K. najpierw doszło do sprzeczki, która następnie przerodziła się w szarpaninę. P. K. (1) podał, że udział w niej brali m.in. oskarżony oraz M. M. (3). Zeznania w/w świadka dodatkowo podważają wiarygodność relacji M. M. (3) i M. N. (1), którzy zaprzeczali temu, że oskarżony i M. M. (3) brali udział w szarpaninie. W ocenie Sądu relacja M. N. i M. M. wynikała także z tego iż przeciwko nim oraz S. N. toczyło się postępowanie przygotowawcze i świadkowie umniejszali swoje rolę w zdarzeniu.

Niczego nie wniosły zeznania H. G. (1), A. K. i G. G. (1). H. G. (1) i A. K. w chwili upadku S. K. (1) nie było na miejscu zdarzenia. Obie kobiety w tym czasie przebywały w domu. Pierwsza z nich telefonował wówczas na Policję, druga zaś spała. Także G. G. (1) twierdził, że nie widział tego momentu, ponieważ prawdopodobnie leżał wówczas na ziemi i stracił świadomość. Natomiast ważne były zeznania w/w świadków w tym zakresie iż wynikało z nich iż oskarżony był agresywny na miejscu zdarzenia.

Sąd przesłuchał także A. S. (1) i M. W. (1) funkcjonariuszy Policji, który bezpośrednio po zdarzeniu był w szpitalu św. A. w Z. Śl. Zeznania Policjantów nie wniosły istotnych okoliczności co do samego przebiegu zdarzenia. Ustalili ono natomiast iż poszkodowana nie była w stanie podać mechanizmu powstania obrażeń co jest zresztą logiczne biorąc pod uwagę charakter zdarzenia, porę dnia, stan i wiek poszkodowanej. Koresponduje z tymi ustaleniami postawa poszkodowanej w toku postępowania która także nie była w stanie rozpoznać sprawcy i dokładnie opisać jego zachowania.

Przesłuchani funkcjonariusze K. C. i R. J., którzy przybyli na miejsce zdarzenia i uzyskali jedynie informację iż S. K. doznała obrażeń i jest w szpitalu. Konsekwencją tego było właśnie wysłanie A. S. i M. W. do poszkodowanej. Zatem nie ma znaczenia w sprawie iż w notatce z interwencji K. C. nic nie mówi o obrażeniach S. K.. Spowodowanie u niej obrażeń zostało zwyczajnie potraktowane jako osobna sprawa, zdarzenie czego wynikiem jest niniejsze postępowanie. Równolegle toczyło się postępowanie o czyn z art 158§1 kk i inne przeciwko S. N., M. N. i M. M..

W świetle powyższego materiału dowodowego Sąd nie miał wątpliwości, że to S. N. (1) spowodował u S. K. (1) obrażenia ciała w ten sposób, że kopnął ją nogą wskutek czego poszkodowana przewróciła się na twarde podłoże. Stwierdzane złamanie przeskrętażowe kości udowej prawej naruszyło czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni. Tym samym S. N. swoim zachowaniem wyczerpał znamiona występku z art 157 § 1 kk.

Ustalając wymiar kar Sąd brał pod uwagę szkodliwość społeczną czynu, a w szczególności okoliczności jego popełnienia, a także rodzaj naruszonych dóbr chronionych prawem, oraz obowiązków, motywację, postać zamiaru, sposób działania sprawcy także po zdarzeniu, rodzaj, wysokość szkód ich naprawienie.

Na niekorzyść Sąd uwzględnił okoliczności zdarzenie albowiem oskarżony działał bez powodu. Nadto był nietrzeźwy. W istocie on zapoczątkował zajście wdając się w konflikt z K. P.. Następnie był agresywny wobec innych osób. W końcu kopnął starszą panią która nie miała związku ze zdarzeniem. Wręcz przeciwnie chciała uspokoić sytuację. Poszkodowana niewątpliwie doznała cierpień fizycznych, które zdaniem Sądu były większe albowiem jest ona osobą w podeszłym wieku. Także występowało prawdopodobieństwo powikłań. Oskarżony w toku postępowania nie przeprosił S. K., nie miał poczucia żalu za zdarzenie.

S. N. , swoim zachowanie udowodnił iż nie szanuje innych ludzi ich potrzeb. Reasumując Sąd uznał iż postępowanie oskarżonego świadczyło o braku poszanowania dla zasad współżycia społecznego, porządku prawnego. Przeciwko oskarżonemu przemawia dotychczasowa karalność za przestępstwo podobne.

Na korzyść oskarżonego Sąd uwzględnił jego właściwości i warunki osobiste. S. N. po zdarzeniu zachowuje się poprawnie. Zaraz po kopnięciu poszkodowanej zreflektował się. Próbował ją podnieść, pomóc.

Biorąc pod uwagę powyższe Sąd wymierzył karę 10 miesięcy pozbawienia wolności uznając, iż będzie ona adekwatna do stopnia winy i szkodliwości społecznej czynu.

Oskarżony zdaniem Sądu mimo dotychczasowej karalności zasługuje na dobrodziejstwo warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary na okres próby lat 4. Przestępstwo którego dotyczy niniejsza sprawa nie zostało popełnione w okresie próby. S. N. jest młodego wieku podejmuje zatrudnienie. Ma dobrą opinię środowiskową, rodzinną. Łoży na utrzymanie dziecka. Także istnieje duża szansa iż nie powróci na drogę przestępstwa.

Na podstawie art 73§2 kk oddano oskarżonego, który jest młodociany obligatoryjnie pod dozór kuratora sądowego.

Jednocześnie zgodnie § 14 ust1 pkt 1 ust 2 pkt 1 ust 7 i § 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r., w sprawie opłat za czynności adwokackie (..) zasądzono od oskarżonego na rzecz S. K. (1) kwotę 1044,00 zł tytułem zwrotu kosztów ustanowienia w sprawie pełnomocnika.

Na podstawie art. 624 kpk zwolniono oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych zaliczając wydatki poniesione w sprawie na rachunek Skarbu Państwa. Uwzględniono sytuację rodzinną, majątkową S. N. który ma na utrzymaniu dziecko musi zapłacić pokrzywdzonej koszty pełnomocnika.