WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 kwietnia 2013 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu VII Wydział Pracy

w składzie następującym:

Przewodniczący SSO Anna Nowińska

S ę d z i o w i e: SSO Robert Kuczyński (ref.)

SSA w SO Ryszard Kozłowski

Protokolant : Małgorzata Miodońska

po rozpoznaniu w dniu 4 kwietnia 2013 r. we Wrocławiu - na rozprawie

sprawy z powództwa Z. P.

przeciwko A. B., prowadzącemu działalność jako Przedsiębiorstwo (...)

o sprostowanie świadectwa pracy, odszkodowanie, wynagrodzenie, ekwiwalent za urlop wypoczynkowy

na skutek apelacji powódki Z. P.

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 11 stycznia 2013 r. sygn. akt X P 210/12

I. oddala apelację,

II. zasądza od powódki na rzecz strony pozwanej kwotę 450 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu odwoławczym.

UZASADNIENIE

Powódka Z. P. wniosła przeciwko pozwanemu A. B. prowadzącemu działalność gospodarczą jako Przedsiębiorstwo (...), o:

- sprostowanie świadectwa pracy z dnia 14 listopada 2011 r. poprzez wskazanie, że umowa o pracę została zawarta w dniu 11 lipca 2011 r.,

- zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kwoty 2.160 zł, tj. po 30 zł za każdy dzień, w którym była pozbawiona możliwości pobierania zasiłku dla bezrobotnych (od 21 listopada 2011 r. do 31 stycznia 2012 r.), wraz z ustawowymi odsetkami od dnia powstania szkody, tj. od 21 listopada 2011 r., tytułem odszkodowania należnego na podstawie art. 99 k.p. za wystawienie nieprawidłowego świadectwa pracy,

- zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kwoty 2.200 zł netto (3.062 zł brutto) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 sierpnia 2011 r. do dnia zapłaty, tytułem wynagrodzenia za pracę za lipiec 2011 r.,

- zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kwoty 425,51 zł brutto tytułem ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy za okres od dnia 11 lipca 2011 r. do dnia 6 września 2011 r. (w wymiarze 6 dni),

- zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kwoty 363,71 zł tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w lipcu i sierpniu 2011 r.,

a także o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu.

W uzasadnieniu powódka wskazała, że od dnia 11 lipca 2011 r. była zatrudniona u pozwanego jako kierownik stacji paliw, zaś pozwany potwierdził nawiązanie z nią stosunku pracy na piśmie dopiero w dniu 6 września 2011 r., do tej daty zatrudniając powódkę bez umowy o pracę zawartej na piśmie, bez zgłoszenia powódki do ubezpieczenia społecznego i bez spełnienia innych obowiązków pracodawcy. Wskazała również, że za pracę w lipcu 2011 r. nie otrzymała wynagrodzenia, nie zapłacono jej również za pracę w godzinach nadliczbowych w lipcu i sierpniu 2011 r. W dniu 27 października 2011 r. powódka na piśmie przedstawiła pozwanemu szereg uwag dotyczących funkcjonowania stacji paliw należącej do pozwanego, w tym m.in. notorycznego nieprzestrzegania godzin pracy, braku odpowiednich szkoleń pracowniczych, narażania zdrowia i życia pracowników. Pozwany zareagował wypowiedzeniem powódce umowy o pracę. W dniu 21 listopada 2011 r. powódka zarejestrowała się w Powiatowym Urzędzie Pracy jako osoba bezrobotna, ale odmówiono jej wypłaty zasiłku, gdyż wskutek błędnego wskazania w świadectwie pracy, że została zatrudniona od dnia 11 lipca 2011 r., uznano, że zabrakło jej 42 dni do tego, aby uzyskać zasiłek.

Na rozprawie w dniu 29 maja 2012 r. (k.119) powódka uzupełniła swe żądanie, wskazując, że domaga się odsetek ustawowych od kwoty 425,51 zł od dnia ustania stosunku pracy do dnia zapłaty.

Pozwany A. B. nie uznał powództwa i wniósł o jego oddalenie w całości i zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pozwany wyjaśnił, że przez okres około dwóch miesięcy przed nawiązaniem z powódką stosunku pracy, powódka prowadziła stację paliw na podstawie umowy o dzieło. Powódka w tym czasie miała swobodę działania, sama regulowała swój czas pracy oraz sposób zarządzania. Pozwany zainteresowany był jedynie wymiernymi efektami ekonomicznymi. Celem umowy było osiągnięcie zysku finansowego oraz uporządkowanie struktur organizacyjnych. Wysokość wynagrodzenia powódki określono na 4.000 zł netto, które powódka otrzymała. Następnie strony zawarły umowę o pracę na czas określony od dnia 7 września 2011 r. do dnia 31 sierpnia 2014 r. Pozwany zarzucił nadto, że w okresie łączącej strony umowy o pracę powódka zachowywała się nieodpowiedzialnie, niewłaściwie rozporządzała majątkiem firmy, zamawiała nadmierne ilości towaru, tankowała paliwo bez regulowania płatności za nie, zachowywała się niewłaściwie w stosunku do podwładnych, w trakcie rozliczeń w księgowości, jak też wobec kontrahentów zewnętrznych, a ponadto fabrykowała faktury nie znajdujące odzwierciedlenia w rzeczywistości. Spowodowało to wypowiedzenie powódce umowy o pracę; fakt ten wywołał agresję powódki, która zaczęła odgrażać się pozwanemu, powołując się m.in. na znajomości w Państwowej Inspekcji Pracy. Pozwany podniósł też, że powódka wystąpiła z roszczeniami przeciwko niemu dopiero w chwili, gdy okazało się, że nie jest uprawniona do otrzymania zasiłku dla bezrobotnego wskutek braku odpowiedniej liczby przepracowanych dni.

Wyrokiem z dnia 11 stycznia 2013 r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu Wydział X Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił powództwo oraz zasądził od powódki Z. P. na rzecz pozwanego A. B. kwotę 917 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz stwierdził, że koszty sądowe w postaci opłaty sądowej od pozwu, od uiszczenia której powódka była zwolniona z mocy ustawy, ponosi Skarb Państwa.

Wyrok ten oparł Sąd I instancji o następujący stan faktyczny.

Z. P. w czerwcu 2011 r. poszukiwała zatrudnienia. Natknęła się na ogłoszenie pozwanego A. B. (prowadzącego działalność jako Przedsiębiorstwo (...)) z ofertą zatrudnienia na stanowisku kierownika hotelu. Ze względu na to, że miała duże doświadczenie w branży turystycznej, zgłosiła swoją kandydaturę na to stanowisko.

Powódka składając wniosek o zatrudnienie poinformowała pozwanego, że przez wiele lat zajmowała stanowiska kierownicze (kierownika zakładowego sanatorium w U., dyrektora ds. organizacyjno-prawnych, koordynatora kierowników ośrodków, kierownika ośrodka, kierownika żywienia), a następnie od 2005 r. do 2011 r. prowadziła w ramach własnej działalności gospodarczej ośrodek wczasowy, później zaś prowadziła działalność gospodarczą jako specjalista ds. finansów osobistych. Wskazywała, że od 1987 r. jej kariera zawodowa jest związana z branżą turystyczną oraz że ma w tym zakresie znaczne doświadczenie w zarządzaniu placówkami usługowymi, jak też w zarządzaniu personelem.

Pozwany A. B. zaprosił powódkę na rozmowę kwalifikacyjną. Powiadomił ją, że nie ma możliwości zatrudnienia jej na stanowisku kierownika hotelu, gdyż powódka nie zna języka angielskiego. Zaproponował jej natomiast stanowisko kierownika stacji paliw, gdyż osoba, która dotychczas nią zarządzała (A. M. (1)) odchodziła na emeryturę.

Strony uzgodniły, że w początkowym okresie powódka będzie zatrudniona na podstawie umowy o dzieło. Umowa została zawarta w formie ustnej. Miał to być swoisty okres próbny, w czasie którego zostaną sprawdzone umiejętności kierownicze i organizacyjne powódki, a stacja paliw zostanie przygotowania do przejęcia jej w zarządzanie przez powódkę lub inną osobę na podstawie umowy franczyzy lub innej umowy cywilnoprawnej.

Powódka w okresie od 11 lipca 2011 r. do 6 września 2011 r. wykonywała obowiązki kierownika stacji paliw należącej do pozwanego. W lipcu 2011 r. pracownica pozwanego A. M. (1) szkoliła powódkę w kwestiach związanych z funkcjonowaniem stacji paliw, ułożyła wówczas grafik w ten sposób, aby móc pomagać powódce i pokazywać jej, w jaki sposób poszczególne czynności były dotychczas wykonywane. Później A. M. (1) poszła na urlop i powódka samodzielnie ustała swój grafik pracy. Powódka podlegała wyłącznie pozwanemu, który pozostawił jej dużą swobodę w zarządzaniu stacją paliw.

Po pewnym czasie powódka zwróciła się do pozwanego o zawarcie z nią umowy o pracę. Pozwany zgodził się, gdyż uznał, że zachowanie powódki wobec współpracowników oraz kontrahentów oraz sposób, w jaki powódka wykonywała swoje obowiązki, nie uzasadniał dania jej tak dużej swobody, jaką miała w ramach umowy o dzieło. Pozwany poinformował powódkę, że natychmiast po dostarczeniu zaświadczenia lekarza medycyny pracy o zdolności do pracy zostanie podpisana umowa o pracę. Po dostarczeniu tego zaświadczenia przez powódkę, w tym samym dniu sporządzono umowę o pracę.

W dniu 7 września 2011 r. C. G. wypłaciła powódce na polecenie pozwanego część wynagrodzenia za okres wykonywania umowy o dzieło, w kwocie 2.000 zł, gotówką. Pozwany wydając to polecenie poinformował C. G., że wypłacił powódce wcześniej gotówką pierwszą połowę wynagrodzenia, również w kwocie 2.000 zł. C. G., wypłacając powódce kwotę 2.000 zł zapytała, czy została już w całości rozliczona w zakresie wynagrodzenia z umowy o dzieło. Powódka to potwierdziła. Z uwagi na to, że powódka nie przygotowała rachunku za umowę o dzieło, C. G. poprosiła ją o pokwitowanie odbioru całości pieniędzy. Powódka podpisała to pokwitowanie.

W dniu 7 września 2011 r. A. B. zawarł z Z. P. umowę o pracę na czas określony od 7 września 2011 r. do 31 sierpnia 2014 r. W umowie wskazano, że powódka została zatrudniona na stanowisku kierownika stacji paliw, na pełen etat, za wynagrodzeniem w kwocie 2.200 zł. W umowie zastrzeżono możliwość jej rozwiązania z dwutygodniowym okresem wypowiedzenia.

Z uwagi na to, że powódka ostatecznie nie dostarczyła rachunku za pierwszy okres współpracy z pozwanym, C. G. przygotowała w dniu 10 września 2011 r. rachunek na kwotę 4.000 zł netto (4.673 zł brutto) z tytułu umowy o dzieło z 10 lipca 2011 r. Powódka go nie podpisała. Zaliczka na podatek dochodowy od osób fizycznych, należna od kwoty 4.673 zł, została przez pozwanego odprowadzona w dniu 20 października 2011 r.

Pozwany dysponuje pokwitowaniem odbioru kwoty 4.000 zł, sporządzonym w ten sposób, że na pasku papieru o wymiarach 21 cm na 6 cm umieszczono kwotę „4.000 zł” nakreśloną ręką C. G., a obok niej słowo „otrzymałam” oraz podpis (...), nakreślony w sposób zbliżony do sposobu, w jaki podpisuje się powódka.

W dniu 27 października 2011 r. A. B. złożył powódce na piśmie oświadczenie o rozwiązaniu z nią umowy o pracę z zachowaniem dwutygodniowego okresu wypowiedzenia, upływającego 12 listopada 2011 r. Powódka podpisując to pismo naniosła na nie adnotację „Umowa zawarta 7.09. Faktyczny czas rozpoczęcia pracy to 10.07.2011 r.”

Powódka zareagowała na wypowiedzenie umowy o pracę bardzo emocjonalnie, okazując znaczne niezadowolenie z zachowania pracodawcy. Odgrażała się, że zaprowadzi porządek, że pozwany będzie miał przez nią kłopoty. Zarzucała, że nie wypłacono jej wynagrodzenia za pierwszy okres zatrudnienia. C. G., która była obecna przy tym, jak powódka domagała się wynagrodzenia, zapytała ją, dlaczego się w ten sposób zachowuje, skoro w całości się rozliczyły. Powódka oświadczyła, że ma „pomroczność” i nie pamięta tego, aby dostała pieniądze, ale jeśli pozwany znajdzie jakiś dowód tego faktu, to ona sobie być może wtedy przypomni.

W dniu 18 listopada 2011 r. powódce doręczono świadectwo pracy z 14 listopada 2011 r., w którym wskazano, że była zatrudniona w Przedsiębiorstwie (...) w okresie od 7 września 2011 r. do 13 listopada 2011 r.

Pismem z 18 listopada 2011 r. powódka wezwała pozwanego do sprostowania świadectwa pracy przez wskazanie, że stosunek pracy łączył strony w okresie od 11 lipca 2011 r. do 13 listopada 2011 r., do wystawienia prawidłowej umowy o pracę uwzględniającej w/w okres, oraz do zapłaty wynagrodzenia za okres od 11 lipca 2011 r. do 10 sierpnia 2011 r.

Pismem z 30 listopada 2011 r. pozwany poinformował powódkę o sprostowaniu świadectwa pracy w punkcie 4a dotyczącym informacji o wymiarze urlopu wypoczynkowego.

Decyzją z 2 grudnia 2011 r. Prezydent Miasta W. orzekł o uznaniu powódki z dniem 21 listopada 2011 r. za osobę bezrobotną oraz o odmowie przyznania jej prawa do zasiłku dla bezrobotnych. W uzasadnieniu decyzji wskazano, że na podstawie przedstawionych przez powódkę dokumentów ustalono, że od 7 września 2011 r. do 13 listopada 2011 r. była zatrudniona w Przedsiębiorstwie (...), zaś w okresie od 29 lipca 2004 r. do 31 marca 2011 r. prowadziła własną działalność gospodarczą, za którą składki na ubezpieczenie społeczne i Fundusz Pracy zostały opłacone za następujące okresy: od 14 kwietnia 2005 r. do 7 maja 2005 r., od 1 kwietnia 2006 r. do 30 czerwca 2007 r., od 1 lipca 2007 r. do 30 stycznia 2011 r. Wobec tego organ administracji uznał, że w okresie 18 miesięcy poprzedzającym dzień zarejestrowania, tj. od 20 maja 2010 r., powódka udokumentowała 323 dni uprawniających do zasiłku, przy wymaganych 365 dniach.

Wskutek skargi powódki u pozwanego przeprowadzona została kontrola przez Państwową Inspekcję Pracy. W czasie kontroli stwierdzono, że pozwany zatrudnia w ramach stosunku pracy 25 osób oraz 1 osobę na podstawie umowy cywilno-prawnej. W toku kontroli pozwany poinformował inspektora pracy, że w okresie pierwszych 2 miesięcy powódkę łączyła z nim umowa o dzieło.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy wskazał, że wskazał, że podstawę prawną żądania powódki stanowi art. 97 § 2 1 k.p., W ocenie Sądu Rejonowego, pozwany nie wykazał, aby ustosunkował się do wniosku powódki z 18.11.2011 r. w jakikolwiek sposób, w szczególności nie wykazał aby odmówił jego uwzględnienia (a jeśli tak, to kiedy to uczynił). Wobec tego Sąd Rejonowy uznał, że nie ma podstaw, aby uznać powództwo zgłoszone w niniejszej sprawie za spóźnione.

Powódka nie przedstawiła jednak przekonujących dowodów potwierdzających, że w okresie od 11.07.2011 r. do 6.09.2011 r. łączyła ją z pozwanym umowa o pracę, nie zaś umowa o dzieło, jak podnosił pozwany w czasie kontroli PIP i w czasie niniejszego postępowania.

Sąd Rejonowy wskazał, że zasadą jest, że świadectwo pracy powinno określać okres zatrudnienia u danego pracodawcy (art. 97 § 2 k.p.) i powinno wskazywać ten okres w sposób zgodny z rzeczywistością. Zawarcie umowy o pracę w formie ustnej nie zwalnia pracodawcy z obowiązku wskazania czasu jej trwania w świadectwie pracy, gdyż umowa zawarta z naruszeniem art. 29 § 2 zd. 1 k.p. nie jest nieważna i wywołuje skutki prawne. Wynika stąd, w ocenie Sądu Rejonowego, że jeśli istotnie w dniu 11.07.2011 r. doszło do zawarcia umowy o pracę w formie ustnej i strony ją faktycznie wykonywały w okresie do 6.09.2011 r., to była ona ważna i skuteczna, a więc również i ten okres zatrudnienia powinien znaleźć się w świadectwie pracy powódki. Sąd I instancji wskazał przy tym, że spór między stronami dotyczył charakteru prawnego umowy zawartej w lipcu 2011 r. – pozwany przyznał, że strony w tym czasie zawarły umowę dotyczącą wykonywania przez powódkę obowiązków kierownika stacji paliw, zaprzeczył jednak temu, aby umowa ta była umową o pracę. Zdaniem pozwanego zgodnym zamiarem stron było zawarcie umowy o dzieło, której przedmiotem było z jednej strony przygotowanie organizacyjne i formalne stacji paliw do przekazania w zarząd franczyzobiorcy, a z drugiej strony sprawdzenie, czy powódka podoła obowiązkom związanym z samodzielnym kierowaniem stacją paliw i czy będzie dobrym kandydatem do przejęcia stacji paliw w zarząd na podstawie umowy franczyzy.

Kryteria, jakimi kierował się Sąd Rejonowy, ustalając czy między stronami istniał stosunek pracy, wynikają z art. 22 § 1 k.p. Zatrudnienie na takich warunkach jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy ( art. 22 §1 1 kp) i nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w art. 22 § 1 (§1 2). Z przywołanego przepisu wynikają następujące cechy stosunku pracy: odpłatność, osobiste świadczenie pracy przez osobę fizyczną, wykonywanie pracy określonego rodzaju, w sposób ciągły i powtarzający się, wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy i na jego ryzyko, wykonywanie pracy pod kierownictwem pracodawcy, wykonywanie pracy w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę. Sąd Rejonowy podkreślił, że wszystkie te elementy muszą zajść łącznie, a brak jednego z nich zasadniczo wyklucza przyjęcie, że nawiązany został stosunek pracy. Zgodnie z ogólnymi zasadami postępowania cywilnego (art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c.), ciężar wykazania wszystkich powyższych okoliczności spoczywa na powodzie (tj. na osobie, która twierdzi, że jest/była pracownikiem). Nie można na podstawie powołanego przepisu konstruować swoistego domniemania stosunku pracy, tj. tezy, że każda aktywność zarobkowa w domniemany sposób wykonywana jest w warunkach stosunku pracy i że tylko w szczególnych, wyjątkowych okolicznościach ma odmienny charakter. Nie można tym samym przerzucać na stronę pozwaną ciężaru wykazania, że zatrudnienie nie miało charakteru pracowniczego.

Sąd Rejonowy wskazał, że spór w niniejszej sprawie dotyczył tego, czy powódka została zatrudniona w oparciu o umowę o pracę, czy też w oparciu o inną umowę – w szczególności, jak twierdził pozwany, umowę o dzieło. Ponadto podkreślił, że jest to w sprawach z zakresu prawa pracy spór dosyć typowy; zagadnienia tego rodzaju były wielokrotnie analizowane w orzecznictwie. Sąd Najwyższy wskazywał m.in., że jeżeli umowa zawiera cechy (elementy) umowy o pracę oraz umowy cywilnej, wówczas dla oceny rodzaju stosunku prawnego decydujące jest ustalenie, które z tych cech mają charakter przeważający (wyrok z 14.09.1998 r., I PKN 334/98, OSNAPiUS 1999/20/646). Ponadto jeżeli umowa wykazuje wspólne cechy dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem, o jej rodzaju decydują zgodny zamiar stron i cel umowy, który może być wyrażony także w nazwie umowy (wyrok z dnia 14.06.1998 r., I PKN 191/98, OSNAPiUS 1999/14/449; podobnie wyrok z 2.09.1998 r., I PKN 293/98, OSNAPiUS 1999/18/582). Charakter umowy ustala się na podstawie treści oświadczeń woli stron, dokonując ich wykładni zgodnie z art. 65 k.c., Nie można zatem zakładać, że strony mające pełną zdolność do czynności prawnych miały zamiar zawrzeć umowę o innej treści niż tę, którą zawarły (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5.09.1997 r., I PKN 229/97, OSNAPiUS 1998/11/329).

Ciężar wykazania, że łączący strony w okresie od 11.07.2011 r. do 6.09.2011 r. stosunek prawny miał cechy stosunku pracy, spoczywał na powódce. Jej inicjatywa dowodowa w tym zakresie, w ocenie Sądu I instancji, mimo pouczenia jej o obowiązkach w zakresie postępowania dowodowego (k.36v, k.119), była znikoma. Przedstawione przez powódkę dowody pozwalały w istocie wyłącznie na ustalenie, że w spornym okresie wykonywała na rzecz pozwanego pewne czynności – nie pozwalały natomiast na ustalenie, na podstawie jakiego stosunku prawnego to następowało. W przeciwieństwie do powódki pozwany wskazał szereg dowodów na tę okoliczność. Co prawda, wszyscy świadkowie wskazani przez pozwanego właśnie od samego pozwanego uzyskali wiedzę o charakterze umowy łączącej strony w spornym okresie, niemniej jednak ich relacje są zbieżne, spójne i konsekwentne w tym zakresie: wskazywali oni bowiem, że już bezpośrednio po zatrudnieniu powódki pozwany przekazał im, że powódka jest zatrudniona na podstawie umowy o dzieło. Wszystkie te osoby potwierdziły, że powódce jako kierownikowi stacji paliw pozostawiono znaczną swobodę w zarządzaniu stacją, w szczególności w zakresie ustalania swoich godzin pracy, i że okres zatrudnienia na podstawie umowy o dzieło miał charakter swoistego okresu próbnego, w którym powódka miała wykazać się umiejętnością samodzielnego zarządzania stacją paliw oraz miała uzyskać poprawę jej wyniku ekonomicznego i uporządkować kwestie organizacyjne.

Sąd Rejonowy wziął pod uwagę, że zeznające osoby są w większości wieloletnimi zaufanymi pracownikami pozwanego, co mogło wpływać na treść ich zeznań. Sąd I instancji wskazał, że świadek S. K. nie pozostaje jednak z pozwanym w stosunku pracy, a charakter stosunków zawodowych świadka z pozwanym nie wskazuje, w ocenie Sądu, na to, by był on z jakichś przyczyn skłonny do zeznawania w sposób niezgodny z rzeczywistością, w celu przedstawienia sytuacji na korzyść pozwanego. Nadto, jak podkreślił Sąd Rejonowy, powódka nie przedstawiła żadnych dowodów (poza dowodem z własnego przesłuchania oraz własnych pism stworzonych na potrzeby sporu z pozwanym), które przeczyłyby wersji wynikającej z zeznań świadków. Przeprowadzone dowody z dokumentów korespondują z zeznaniami świadków: z jednej strony powódka dysponuje umową o pracę dopiero od 7.09.2011 r., a z drugiej strony pozwany wykazał, że jeszcze przed wdaniem się przez powódkę w spór wystawiony został rachunek za czynności powódki wykonane w oparciu o umowę o dzieło oraz opłacony został podatek należny od wynagrodzenia za te czynności.

Sąd I instancji stwierdził dalej, że materiał dowodowy nie pozwala na kategoryczne uznanie, że powódka w spornym okresie wykonywała swoje czynności w warunkach opisanych w art. 22 k.p. Przede wszystkim pamiętać należy, w ocenie Sądu Rejonowego, że powódka wykonywała obowiązki kierownika, a zatem w znacznej mierze pozostawiono jej swobodę w dysponowaniu swoim czasem pracy, jak też w doborze zadań i sposobie ich wykonywania. Powódka nie wykazała, zdaniem Sądu Rejonowego, aby grafiki pracy były jej narzucane, bądź by miała obowiązek pracować w określonych godzinach, w wymiarze narzuconym przez pracodawcę. Jedynie w ciągu dwóch tygodni w lipcu grafik pracy ustaliła dla niej A. M. (1), nie wynikało to jednak z podporządkowania powódki świadkowi, a wyłącznie z konieczności zapewnienia powódce dodatkowego wsparcia w okresie zapoznawania z organizacją pracy na stacji paliw. Powódka nie wykazała też, zdaniem Sądu Rejonowego, aby pozwany w jakikolwiek sposób narzucał jej organizację pracy, sposób wykonywania obowiązków, czy też metody zarządzania stacją paliw. Nie sporządzono żadnego zakresu obowiązków, a świadkowie nie potwierdzili, by powódka miała obowiązek bieżącego raportowania pozwanemu wyników swojej pracy bądź by pozwany w sposób bieżący kontrolował pracę powódki i wydawał jej polecenia dotyczące sposobu jej wykonywania.

Według Sądu I Instancji, pozwany wyjaśnił ponadto w sposób logiczny i racjonalny, czemu miało służyć zatrudnienie powódki w ramach umowy o dzieło i jaki chciał uzyskać efekt („dzieło”). Pozwany wskazał, że po zapoznaniu się z przebiegiem dotychczasowej kariery zawodowej powódki uznał, że jest ona osobą mającą duże doświadczenie w zakresie samodzielnego zarządzania mieniem i zespołem pracowników, w związku z czym możliwe jest powierzenie jej znacznej swobody w wykonywaniu czynności kierownika stacji paliw, a po uzyskaniu przez nią odpowiedniej orientacji w specyfice tej działalności i uporządkowaniu kwestii organizacyjnych związanych z prowadzeniem stacji paliw – możliwe będzie powierzenie jej stałego zarządu na podstawie umowy franczyzy lub innej umowy typowej dla współpracy dwóch samodzielnych podmiotów gospodarczych. Innymi słowy, zdaniem Sądu Rejonowego, pozwany dążył nie do współpracy o charakterze pracowniczym, lecz do współpracy z powódką jako z samodzielnym podmiotem gospodarczym (przedsiębiorcą). Oczekiwania te, w świetle znacznego doświadczenia powódki w zarządzaniu jednostkami usługowymi, w ocenie Sądu Rejonowego, wydawały się raczej uzasadnione.

Sąd Rejonowy podkreślił, iż pozwany wskazał też, z jakich względów ostatecznie zatrudniono powódkę na podstawie umowy o pracę. Wyjaśnił, że jego oczekiwania co do powierzenia powódce stacji paliw w ramach umowy gospodarczej nie zostały spełnione. Z jednej strony powódka sama zwróciła się do niego o zmianę zasad ich współpracy, a z drugiej strony pozwany obserwując zachowanie powódki doszedł do wniosku, że pozostawienie jej pełnej swobody w zarządzaniu stacją paliw jest ryzykowne z uwagi na trudny charakter powódki. Sąd Rejonowy podkreślił nadto, że wbrew twierdzeniom powódki, pozwany nie stawiał przeszkód w zawarciu umowy o pracę na piśmie, o czym świadczy nie tylko to, że została ona podpisana natychmiast po dostarczeniu przez powódkę zaświadczenia od lekarza medycyny pracy, lecz również to, że umowy takie pozwany podpisał z niemal wszystkimi osobami wykonującymi dla niego pracę (co potwierdzają ustalenia poczynione w toku kontroli PIP).

Sąd I instancji wziął również pod uwagę, przy ocenie wiarygodności relacji powódki fakt, iż tak z zeznań świadków, jak i z obserwacji zachowania powódki w toku rozpraw wynika, że powódka jest osobą bardzo zdecydowaną, stanowczą, pewną siebie, by nie powiedzieć wręcz apodyktyczną i niekiedy nawet nieco kłótliwą. Sąd Rejonowy wskazał, że powódka w czasie przesłuchań świadków zachowywała się w sposób nie wskazujący na to, że jest osobą potulną, ustępliwą, skłonną do podporządkowywania się komukolwiek; wprost przeciwnie, zachowywała się w sposób konfrontacyjny, stanowczo zmierzając do uzyskania od świadków korzystnych dla siebie odpowiedzi. Jak trafnie, w ocenie Sądu Rejonowego, wskazał jeden ze świadków, powódka nie jest osobą, której charakter pozwoliłby na spokojne pogodzenie się z faktem, iż pracodawca nie spełnia jej oczekiwań, czy to w zakresie wynagrodzenia, czy to w zakresie zawarcia umowy na piśmie. Sąd I instancji podzielił pogląd świadków i pozwanego, że gdyby faktycznie powódka nie otrzymała wynagrodzenia za lipiec 2011 r. i gdyby faktycznie oczekiwała umowy o pracę na piśmie już w lipcu 2011 r., to nie wahałaby się już wówczas dochodzić swoich praw, zwłaszcza, że miała ich pełną świadomość z uwagi na wieloletnie doświadczenie na stanowisku osoby podejmującej decyzje kadrowe.

W tej sytuacji Sąd I instancji uznał za gołosłowne zapewnienia powódki, że w okresie przed zawarciem umowy o pracę na piśmie była również zatrudniona na podstawie umowy o pracę (zawartej w formie ustnej). Sąd Rejonowy dał natomiast wiarę pozwanemu, że zgodnym zamiarem stron było współpracowanie w spornym okresie na podstawie umowy o dzieło. Wersja pozwanego, w ocenie Sądu Rejonowego, była bowiem bardziej wiarygodna, a ponadto znajdowała oparcie w zeznaniach świadków. Z tych przyczyn Sąd I instancji oddalił powództwo o sprostowanie świadectwa pracy w zakresie zapisu o okresie zatrudnienia.

Sąd I instancji wskazał nadto, że konsekwencją przyjęcia, że powódka nie była w spornym okresie zatrudniona na podstawie umowy o pracę, było oddalenie powództwa w odniesieniu do pozostałych żądań powódki. Żądania te – a to: wypłaty wynagrodzenia za pracę za lipiec 2011 r., wypłaty wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych za lipiec i sierpień 2011 r., wypłaty ekwiwalentu za urlop proporcjonalnie do spornego okresu zatrudnienia, wreszcie odszkodowania za błędnie sporządzone świadectwo pracy – jak podkreślił Sąd Rejonowy, wymagały jako podstawowej przesłanki ich uwzględnienia wykazania przez powódkę, że w okresie od 11.07.2011 r. do 6.09.2011 r. była zatrudniona na podstawie umowy o pracę. Skoro Sąd I instancji uznał tę okoliczność za niewykazaną, żądania powyższe nie mogły być uwzględnione. Część z nich miała charakter stricte pracowniczy, a zatem, zdaniem Sądu Rejonowego, nie mogła być w ogóle uwzględniona w razie przyjęcia, że powódka wykonywała swe obowiązki w ramach umowy o dzieło – dotyczy to roszczenia o zapłatę ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy oraz wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Sąd Rejonowy wskazał również, że żądanie odszkodowawcze było oparte na zarzucie nieprawidłowego sporządzenia świadectwa pracy, a zatem w sytuacji, gdy Sąd uznał, że świadectwo sporządzono prawidłowo, nie mogło być uwzględnione.

W przedmiocie żądania zapłaty wynagrodzenia, Sąd Rejonowy podkreślił, że powódka jednoznacznie wskazała, że dochodzone przez nią świadczenie stanowi wynagrodzenie za pracę za okres od 11.07.2011 r. do 10.08.2011 r., należne z tytułu umowy o pracę. Sąd I instancji wskazał, że związany był tak określoną podstawą faktyczną i prawną żądania. Jeśli więc ewentualne wynagrodzenie z umowy o dzieło nie zostało powódce wypłacone w całości, nie mogło być to, zdaniem Sądu Rejonowego, przedmiotem niniejszego postępowania, skoro powódka przeczyła, aby wywodziła swe roszczenie z tej umowy. Sąd Rejonowy wyjaśnił przy tym, że dochodzenie świadczeń z umowy o dzieło pozostaje nadal możliwe w ramach procesu cywilnego wytoczonego na zasadach ogólnych przed sądem cywilnym, nie zaś przed sądem pracy. Z tych względów Sąd I instancji orzekł jak w punkcie I wyroku, oddalając powództwo w całości.

Stan Rejonowy wskazał, że ustalił stan faktyczny w oparciu o akta osobowe powódki i kopie dokumentacji dotyczącej współpracy stron, przedstawione przez nie, a ponadto w oparciu o zeznania świadków. Ich relacje były zbieżne, spójne, wzajemnie się potwierdzały i ze sobą korespondowały. Uzupełniająco Sąd posłużył się dowodem z przesłuchania stron, dając jednak wiarę powódce tylko w bardzo ograniczonym zakresie, z uwagi na sprzeczność jej wersji z pozostałymi dowodami przeprowadzonymi w sprawie. Sąd Rejonowy wyjaśnił, że uznał za zbędne przeprowadzanie dowodu z opinii biegłego grafologa (k.119v) na okoliczność tego, czy to podpis powódki znajduje się pod pokwitowaniem odbioru kwoty 4.000 zł, czy też jest to podpis kogoś innego. Wskazał, że powódka przyznała, że nie może wykluczyć, że słowo „otrzymałam” i podpis Z (...) zostały nakreślone przez nią, a kwotę dopisał później ktoś inny. Ponadto w sytuacji, gdy powódka nie wykazała, że w okresie od 11.07.2011 r. do 6.09.2011 r. była zatrudniona na podstawie umowy o pracę, badanie, czy za ten okres otrzymała wynagrodzenie, wykraczało poza granice niniejszego postępowania. Powódka bowiem jednoznacznie wskazała, że dochodzone przez nią świadczenie stanowi wynagrodzenie za pracę za okres od 11.07.2011 r. do 10.08.2011 r., należne z tytułu zawartej ustnej umowy o pracę. Bez znaczenia dla sprawy byłoby więc, czy powódka otrzymała (czy też nie) z tytułu innej umowy powyższą kwotę – skoro ewentualne wynagrodzenie z umowy o dzieło nie było przedmiotem niniejszego postępowania. Sąd uznał również za nieprzydatne w postępowaniu wszystkie te dowody wskazane przez pozwanego, które miały na celu wykazanie, że powódka niewłaściwie wywiązywała się z obowiązków pracowniczych. To, czy wypowiedzenie powódce umowy było zasadne, czy nie, i czy wywiązywała się ona w należyty sposób z umowy o pracę, było bez znaczenia dla ustalenia kluczowej dla rozpoznawanej sprawy kwestii, a mianowicie tego, czy w okresie przed 7.09.2011 r. strony łączyła umowa o pracę, czy też umowa innego rodzaju.

Od powyższego wyroku apelację wywiodła powódka, zaskarżając go w całości i zarzucając temu orzeczeniu

1) naruszenie prawa materialnego poprzez niewłaściwe określenie charakteru prawnego umowy łączącej strony postępowania;

2) naruszenie przepisów postępowania, w szczególności przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów poprzez przyznanie wiarygodności zeznaniom świadków, którzy są służbowo powiązani z pozwanym;

Na podstawie powyższych zarzutów wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez sprostowanie świadectwa pracy z dnia 14.11.2011 r. wydanego przez pozwanego poprzez wskazanie, że umowa o pracę została zawarta 11.07.2011 r. oraz zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kwoty 2.160 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 21.10.2011 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za szkodę wyrządzoną przez pracodawcę wskutek wydania niewłaściwego świadectwa pracy, kwoty 2.200 zł netto (3.062 zł brutto) wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 10.08.2011 r. do dnia zapłaty tytułem wynagrodzenia za pracę za miesiąc lipiec 2011 r., kwoty 425,51 zł tytułem ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy za okres od 11.07.2011 r. do 6.09.2011 r., kwoty 363,71 zł tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w lipcu i sierpniu 2011 r., a także o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów procesu oraz kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

W uzasadnieniu apelacji powódka podniosła, że Sąd I instancji niewłaściwie dokonał subsumcji normy prawnej, wyrażonej w przepisie art. 22 k.p. pod stan faktyczny sprawy. W szczególności, w ocenie powódki, Sąd Rejonowy nieprawidłowo określił charakter poszczególnych przesłanek warunkujących przyjęcie tezy, że umowa jaka łączyła strony w spornym okresie w istocie była umową o pracę. Powódka podniosła, iż w spornym okresie świadczyła pracę w ramach tzw. podporządkowania autonomicznego, gdzie pozwany dając jej duży zakres swobody, określił jednocześnie zadania jakie musi wykonać oraz że w jej przypadku w ogóle nie może być mowy o zobowiązaniu się do wykonania określonego dzieła rozumianego jako materialny, indywidualnie oznaczony efekt jej pracy. Ponadto wskazując na kryteria umowy o pracę, powódka podniosła, że są nimi. m.in.:

- osobiste świadczenie pracy przez osobę fizyczną – powódka świadczyła pracę zgodnie z grafikiem (w lipcu imię i nazwisko powódki zostało naniesione przez A. M., a w sierpniu przez powódkę, która osobiście wykonywała pracę);

- wykonywanie pracy określonego rodzaju w sposób ciągły i powtarzający się – na każdym swoim dyżurze powódka pisała faktury, pracowała na kasie, przyjmowała towar, dzwoniła do klientów w sprawie płatności, zamawiała towar, rozliczała utarg, wpłacała gotówkę do kasy firmy;

- wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy i na jego ryzyko – towar na stacji (paliwo, art. spożywcze, oleje, smary, papierosy nie były powódce przekazane inwentaryzacją zdawczo odbiorczą. Jej odpowiedzialność za nie była identyczna jak odpowiedzialność pozostałych pracowników (M., K., W.), za towar płacił pozwany, zyski trafiały do jego rąk, straty również pokrywał pozwany;

- wykonywanie pracy pod kierownictwem pracodawcy – pozwany przychodził na stację, krytykował, rozliczał, kazał powódce pisać codziennie zestawienia, jaka była sprzedaż, to pozwany ustalał ceny paliwa;

- wykonywanie pracy w miejscu i w czasie wyznaczonym przez pracodawcę – grafik lipiec, sierpień.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki jako nieuzasadniona podlegała oddaleniu.

Sąd Rejonowy wbrew zarzutom apelacji przeprowadził wnikliwe i wyczerpujące postępowanie dowodowe, poczynił stosowne ustalenia, z których wyprowadził logicznie prawidłowe, a przy tym trafne i niesprzeczne wnioski, które Sąd Okręgowy w pełni zaaprobował i przyjął jako własne.

Ustalenia poczynione przez Sąd I instancji nie tylko są prawidłowe i znajdują oparcie w materiale dowodowym sprawy, ale także nie przekraczają określonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c. granic swobodnej oceny dowodów, której ramy wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, zgodnie z którymi Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyrok SN z dnia 9 grudnia 2009 r., IV CSK 290/09, wyrok SN z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98 oraz wyrok SN z dnia 20 marca 1980 r., II URN 175/79).

W ocenie Sądu Okręgowego, podniesione przez powódkę w apelacji zarzuty stanowią jedynie nieuzasadnioną i nieznajdującą potwierdzenia w materiale dowodowym sprawy polemikę z prawidłowymi ustaleniami i rozważaniami poczynionymi przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Przede wszystkim wskazać należy, iż wbrew zarzutowi apelacji, Sąd I instancji nie dopuścił się naruszenia prawa materialnego, a to art. 22 k.p.

Sąd Rejonowy słusznie wielokrotnie podkreślił, że na mocy art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. ciężar wykazania, że łączący strony w spornym okresie, tj. od dnia 11 lipca 2011 r. do dnia 6 września 2011 r. stosunek prawny miał cechy stosunku pracy, spoczywał na powódce. Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu I instancji, że inicjatywa dowodowa powódki w tym zakresie, mimo stosownego pouczenia jej o obowiązkach w zakresie postępowania dowodowego, była znikoma, a przedstawione przez nią dowody pozwalały w istocie wyłącznie na ustalenie, że w spornym okresie wykonywała na rzecz pozwanego pewne czynności – nie pozwalały natomiast na ustalenie, na podstawie jakiego stosunku prawnego to następowało. Sąd Rejonowy słusznie zatem uznał, że materiał dowodowy zgromadzony w rozpatrywanej sprawie nie pozwalał na kategoryczne uznanie, że powódka w spornym okresie wykonywała swoje czynności w warunkach opisanych w art. 22 k.p. Bezspornym było, że powódka wykonując u pozwanego obowiązki kierownika, miała w znacznej mierze swobodę w dysponowaniu swoim czasem pracy, jak też w doborze zadań i sposobie ich wykonywania. Powódka nie wykazała przy tym, aby grafiki pracy były jej narzucane, bądź by miała obowiązek pracować w określonych godzinach, w wymiarze narzuconym przez pracodawcę. Jedynie w ciągu dwóch tygodni w lipcu grafik pracy ustaliła dla niej A. M. (1). Jak słusznie zwrócił uwagę Sąd Rejonowy, nie wynikało to jednak z podporządkowania powódki świadkowi, a wyłącznie z konieczności zapewnienia powódce dodatkowego wsparcia w okresie zapoznawania z organizacją pracy na stacji paliw. Powódka nie wykazała też, aby pozwany w jakikolwiek sposób narzucał jej organizację pracy, sposób wykonywania obowiązków, czy też metody zarządzania stacją paliw. Nie sporządzono również dla powódki żadnego zakresu obowiązków, a słuchani w sprawie świadkowie nie potwierdzili, by powódka miała obowiązek bieżącego raportowania pozwanemu wyników swojej pracy bądź by pozwany w sposób bieżący kontrolował pracę powódki i wydawał jej polecenia dotyczące sposobu jej wykonywania. Sposobowi wykonywania przez powódkę obowiązków kierownika stacji benzynowej obce były zatem charakterystyczne cechy stosunku pracy, wyrażające się w podporządkowaniu pracownika pracodawcy, w konieczności wykonywania przez niego obowiązków pod nadzorem przełożonych, w usystematyzowanym, ramowo określonym czasie pracy, przy obowiązku ewidencjonowania czasu pracy oraz dyspozycyjności w ramach określonego rozkładu czasu pracy.

Jak słusznie Sąd I instancji zwrócił również uwagę, pozwany wyjaśnił w sposób logiczny i racjonalny czemu miało służyć zatrudnienie powódki w ramach umowy o dzieło i jaki chciał uzyskać efekt („dzieło”). Celem zawarcia umowy o dzieło było osiągnięcie zysku finansowego oraz uporządkowanie struktur organizacyjnych związanych z prowadzeniem stacji paliw. Efektem końcowym miało być powierzenie powódce stałego zarządu na podstawie umowy franczyzy lub innej umowy typowej dla współpracy dwóch samodzielnych podmiotów gospodarczych. Jednakże, z uwagi na to, że oczekiwania pozwanego co do powierzenia powódce stacji paliw w ramach umowy gospodarczej nie zostały spełnione, strony ostatecznie, jeszcze w dniu dostarczenia przez powódkę zaświadczenia od lekarza medycyny pracy, zawarły pisemną umowę o pracę na czas określony od dnia 7 września 2011 r. do dnia 31 sierpnia 2014 r.

Słusznie zatem, w ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy oddalił powództwo o sprostowanie świadectwa pracy w zakresie zapisu o okresie zatrudnienia, skoro zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił na inną konkluzję niż, że zgodnym zamiarem stron było współpracowanie w spornym okresie na podstawie umowy o dzieło. Powyższe skutkowało oddalenie powództwa również w odniesieniu do pozostałych żądań powódki.

W ocenie Sądu Okręgowego podniesiony przez powódkę zarzut dokonania przez Sąd Rejonowy oceny zeznań świadków w sposób dowolny i sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania trudno uznać za trafny, skoro Sąd Rejonowy wyczerpująco wskazał na wiarygodność, moc dowodową oraz znaczenie zeznań świadków dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd Okręgowy zważył, że ocena ta jest zgodna dyrektywami swobodnej oceny dowodów i w żadnej mierze nie przekracza ich ram. Za oczywiście bezzasadny należy zatem uznać zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak dostatecznego i wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów poprzez przyznanie wiarygodności zeznaniom świadków, którzy są służbowo powiązani z pozwanym.

Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w przepisie art. 233 § 1 k.p.c., Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału”, a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie Sądu Najwyższego, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności (por. wyrok SN z dnia 17 listopada 1966 r., II CR 423/66, uzasadnienie wyroku SN z dnia 24 marca 1999 r., I PKN 632/98, uzasadnienie postanowienia SN z dnia 11 lipca 2002 r., IV CKN 1218/00, uzasadnienie postanowienia SN z dnia 18 lipca 2002 r., IV CKN 1256/00). Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez Sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę.

Przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (zob. uzasadnienie wyroku SN z dnia 20 marca 1980 r., II URN 175/79, uzasadnienie wyroku SN z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, uzasadnienie postanowienia SN z dnia 15 lutego 2000 r., III CKN 1049/99, uzasadnienie wyroku SN z dnia 16 maja 2000 r., IV CKN 1097/00, uzasadnienie wyroku SN z dnia 29 września 2000 r., V CKN 94/00, uzasadnienie wyroku SN z dnia 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00, wyrok SN z dnia 19 czerwca 2001 r., II UKN 423/00, uzasadnienie wyroku SN z dnia 14 marca 2002 r., IV CKN 859/00, uzasadnienie postanowienia SN z dnia 16 maja 2002 r., IV CKN 1050/00, uzasadnienie wyroku SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, uzasadnienie wyroku SN z dnia 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00).

Naruszenie reguł swobodnej oceny dowodów nie może być utożsamiane z błędnymi ustaleniami faktycznymi. Jak podkreślono w orzecznictwie, błędne ustalenia faktyczne mogą jedynie być, ale nie muszą, skutkiem nieprawidłowej oceny materiału dowodowego (zob. wyrok SA w Poznaniu z dnia 27 listopada 2007 r., I ACa 882/07). W konsekwencji, dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie można poprzestać na stwierdzeniu, że dokonane ustalenia faktyczne są wadliwe, odnosząc się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Niezbędne jest wskazanie przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie Sądu w zakresie ustaleń. Skarżący powinien zwłaszcza wskazać, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez Sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im taką moc przyznając (zob. postanowienie SN z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, wyrok SN z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 3/05).

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez Sąd zasady swobodnej oceny dowodów wymaga zatem wykazania, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu, czy też stwierdzenia, że ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd są wadliwe. Naruszenie zasad swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu przesłanek tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (zob. wyrok SN z dnia 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99). W orzecznictwie przyjmuje się również, iż zarzut obrazy art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanej na podstawie własnej, odpowiadającej skarżącemu oceny materiału dowodowego (zob. postanowienie SN z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99).

Tymczasem powódka w apelacji nie wykazała istnienia żadnych uzasadnionych i konkretnych przyczyn, dla których ocena dowodów dokonana przez Sad l instancji nie spełnia kryteriów określonych w przepisach prawa. Zawarte w apelacji uzasadnienie postawionych zarzutów sprowadza się w rzeczywistości do przedstawienia własnych ustaleń stanu faktycznego i stanowi jedynie wyraz stanowiska powódki, która, w ocenie Sądu II instancji, nie zaprezentowała jurydycznych argumentów na potwierdzenie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu Rejonowego w tym zakresie, co czyni zarzut podniesiony przez powódkę całkowicie bezzasadnym. Należy przy tym podnieść, iż samo twierdzenie strony nie jest dowodem, a twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności powinno być udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszające (por. wyrok SN z dnia 22 listopada 2001 r., l PKN 660/00). Natomiast inicjatywa dowodowa powódki, mimo stosownego pouczenia jej o obowiązkach w zakresie postępowania dowodowego, była znikoma.

Odnosząc się do twierdzeń zawartych w uzasadnieniu apelacji powódki, wskazać również należy, iż powódka w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie uzasadnia, jak i nie przedstawia dowodów na okoliczność, iż sprzeczne z zasadami logiki oraz z doświadczeniem życiowym są wnioski płynące z zeznań świadków, którzy złożyli zeznania w sprawie, a tym bardziej, nie określa w oparciu o dokładnie, jakie kryteria logiczne czy zasady doświadczenia życiowego należałoby dokonać oceny tych zeznań tak, aby uzyskać wnioski przeciwne do tych w oparciu o które Sąd I instancji wydał wyrok w przedmiotowej sprawie.

Nie ma podstaw do zakładania z gruntu, forsowania tezy , że świadkowie pracownicy strony zawsze składają zeznania na korzyść tejże strony. Trzeba w takim przypadku wskazać konkretne podstawy i przykładu w odniesieniu do materiału dowodowego w sprawie na czym skarżący opiera swój zarzut w tym zakresie.

Tym samym, w ocenie Sądu Okręgowego, nie ma podstaw do podważenia ustaleń dokonanych przez Sąd I instancji. Prawidłowo Sąd Rejonowy przyjął, że materiał dowodowy zgromadzony w rozpatrywanej sprawie nie pozwalał na kategoryczne uznanie, że powódka w spornym okresie wykonywała swoje czynności w warunkach opisanych w art. 22 k.p. Słusznie Sąd Rejonowy, kierując się zasadami doświadczenia życiowego oraz logicznego rozumowania, przyjął, że sposobowi wykonywania przez powódkę obowiązków kierownika stacji benzynowej obce były charakterystyczne cechy stosunku pracy, wyrażające się w podporządkowaniu pracownika pracodawcy, w konieczności wykonywania przez niego obowiązków pod nadzorem przełożonych, w usystematyzowanym, ramowo określonym czasie pracy, przy obowiązku ewidencjonowania czasu pracy oraz dyspozycyjności w ramach określonego rozkładu czasu pracy.

Wobec powyższego, w ocenie Sądu Okręgowego, należało uznać, iż zaskarżony wyrok odpowiada prawu, nie znajduje bowiem uzasadnienia sformułowany w apelacji powódki zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego, dotyczący naruszenia tzw. zasady swobodnej oceny dowodów, jak i przepisów prawa materialnego. Jednocześnie należy podkreślić, iż przedstawione przez powódkę ustalenia stanu faktycznego pozostają w oczywistej sprzeczności z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Ocena wszystkich dowodów, które zostały przeprowadzone w niniejszej sprawie uzasadnia twierdzenie, że zgodnym zamiarem stron było współpracowanie w spornym okresie na podstawie umowy o dzieło.

W tej sytuacji Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powódki jako bezzasadną.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 4 i § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 z późn. zm.), zasądzając od powódki na rzecz strony pozwanej kwotę 450 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu odwoławczym.