Sygn. akt III AUa 224/14
Dnia 25 listopada 2014 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Urszula Iwanowska |
Sędziowie: |
SSA Zofia Rybicka - Szkibiel (spr.) SSO del. Beata Górska |
Protokolant: |
St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska |
po rozpoznaniu w dniu 25 listopada 2014 r. w Szczecinie
sprawy A. B.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.
o emeryturę
na skutek apelacji ubezpieczonego
od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 30 grudnia 2013 r. sygn. akt IV U 1911/13
oddala apelację.
SSA Zofia Rybicka - Szkibiel SSA Urszula Iwanowska SSO del. Beata Górska
III AUa 224/14
Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. decyzją z dnia 24 maja 2013 r. (znak: (...)), odmówił ubezpieczonemu A. B. prawa do emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych wywodząc, że ubezpieczony nie legitymuje się ustawowym stażem pracy wykonywanej w warunkach szczególnych. W uzasadnieniu sporządzonym do decyzji wskazano, że ubezpieczony w ogóle nie posiada stażu pracy w szczególnych warunkach, przy czym organ rentowy do stażu tego nie przyjął okresu jego zatrudnienia od 1 lipca 1976 r. do 31 grudnia 1992 r. na stanowisku monter-mechanik urządzeń i instalacji chłodniczych, gdyż to stanowisko pracy nie jest zgodne z wykazem stanowiącym załącznik do zarządzenia resortowego Ministra Rolnictwa Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 31 marca 1988 r. w sprawie stanowisk pracy, na których wykonywane są prace w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze.
Ubezpieczony A. B. nie zgodził się z powyższą decyzją organu rentowego wnosząc o jej zmianę poprzez uznanie jego prawa do emerytury. Podniósł, że w okresie od 1 lipca 1976 r. do 31 grudnia 1992 r. będąc zatrudniony w Państwowym Ośrodku (...) w D. na stanowisku montera-mechanika urządzeń i instalacji chłodniczych, wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu prace w warunkach szczególnych polegające na naprawie chłodni freonowych i chlorkowych. W ocenie ubezpieczonego ww. okoliczność wynika z dokumentacji zawartej w jego aktach osobowych, jak też zawnioskował on osobowe źródła dowodowe.
Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie domagał się jego oddalenia, powtarzając argumenty użyte w uzasadnieniu decyzji. Zauważył również, iż z wystawionego ubezpieczonemu świadectwa pracy w warunkach szczególnych wynika, że wykonywał on pracę określoną pod pozycją 25, dział XIV, wykazu A stanowiącego załącznik do rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. Jednakże pod pozycją tą określone są prace - bieżąca konserwacja agregatów i urządzeń oraz prace budowlano-montażowe i budowlano-remontowe na oddziałach będących w ruchu, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie, co nie jest tożsame ze stanowiskiem pracy ubezpieczonego.
Wyrokiem z dnia 30 grudnia 2013 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie ubezpieczonego.
Sąd ustalił, że A. B. urodził się (...) Z wykształcenia jest technikiem mechanizacji rolnictwa. Ubezpieczony po raz pierwszy podjął zatrudnienie w Kombinacie (...) w T. jako stażysta od 1 sierpnia 1973 r. do 12 marca 1976 r. W tym czasie odbył on również zasadniczą służbę wojskową.
W okresie od 15 marca 1976 r. ubezpieczony był zatrudniony w Państwowym Ośrodku (...) w D. początkowo jako ślusarz, zaś od 1 lipca 1976 r. jako mechanik gwarancyjny w dziale warsztatowym. Wykonywał on prace montera i mechanika urządzeń i instalacji chłodniczych, do której został przeszkolony przez swojego pracodawcę. Ponadto w czasie zatrudnienia został on przeszkolony w zakresie napraw urządzeń i instalacji udojowych, jednakże pracy tej faktycznie nie wykonywał. W ww. zakładzie pracy początkowo naprawą urządzeń chłodniczych zajmował się Z. P.. To on zaproponował A. B., aby zatrudnił się w Państwowym Ośrodku (...) w D.. W okresie od 1 lipca 1976 r. do 1986 r. Z. P. i A. B. byli jedynymi pracownikami, którzy zajmowali się naprawianiem urządzeń chłodniczych – agregaty przy zbiornikach na mleko. Każdy z nich pojedynczo naprawiał te urządzenia, które były rozlokowane po całym województwie, stąd też każdy z nich miał do dyspozycji samochód-pogotowie techniczne marki ŻUK. Ubezpieczony, w zależności od przydziału pracy na dany dzień, dojeżdżał z siedziby Państwowego Ośrodka (...) w D. do następujących miejscowości: S., S., T., Ł., K., B., S., P., S., N., L., W., M., B.. Czas dojazdu wynosił około 10 - 20 minut. Na miejscu naprawiał on urządzenia chłodnicze – przede wszystkim chłodnie typu (...) (zasilane chlorkiem metylu lub freonem) i typu (...) (zasilane tylko freonem). W ramach wykonywania czynności naprawczych ubezpieczony m.in. wymieniał w sprężarkach dławice, pierścień uszczelniający, płytkę zaworową sprężarki, wał korbowy sprężarki, zawór rozprężny chłodni, filtr odwadniający. Czasami odsuszył wężownicę, w której krążył czynnik. Uzupełniał czynnik w chłodniach, tzn. freon lub chlorek, który przywoził ze sobą w butlach. Prac tych nie wykonywał on wewnątrz urządzeń (w chłodniach), lecz na zewnątrz. Agregaty były bowiem umieszczane wewnątrz pomieszczeń np. w piwnicach lub pod rampą. Ponadto część prac wykonywał on w wydzielonym warsztacie w siedzibie pracodawcy. W ten sposób naprawiał on wcześniej wymontowane sprężarki z urządzeń chłodniczych. W warsztacie zajmował się również regeneracją tych sprężarek, skraplacza. W sytuacji, gdy cały agregat podlegał wymianie, to ubezpieczony nie naprawiał go a był on wysyłany do (...) C., który wydawał nowy sprzęt. Obowiązkiem ubezpieczonego w takiej sytuacji było wymontowanie starego agregatora i instalacja nowego. Od 1986 r. tylko ubezpieczony wykonywał ww. czynności na rzecz pracodawcy, gdyż Z. P. powrócił na wcześniej zajmowane (przed 1976 r.) stanowisko związane z naprawą, regeneracją i ładowaniem akumulatorów. Ubezpieczony w okresie od 1 lipca 1976 r. do 31 grudnia 1992 r. zajmował się wyłącznie naprawą urządzeń chłodniczych, w wyżej opisany sposób. W toku swojej pracy ubezpieczony niejednokrotnie przebywał w wilgotnym środowisku, wykonywał czynności w wymuszonej pozycji, a ponadto przy naprawie i konserwacji urządzeń miał on kontakt m.in. z freonem, gdyż był to powszechnie stosowany gaz w produkcji urządzeń chłodzących.
Ubezpieczony w zakładzie pracy współpracował m.in. z:
- R. D. (zatrudniony od 1982 r. do 1999 r. jako kierownik kontroli jakości, pracownik zaopatrzenia, kierownik zaopatrzenia i transportu),
- S. H. (zatrudniony od 1972 r. do 1995 r. jako referent ds. technicznych, samodzielny kontroler jakości, kierownik działu szybkiej obsługi, główny mechanik, kierownik warsztatu),
- Z. P. (zatrudniony od 1968 r. do 1993 r. jako elektryk, mechanik gwarancyjny, elektryk zajmujący się ładowaniem akumulatorów),
- A. D. (zatrudniony od 1956 r. do 1994 r. jako pomocnik brygadzisty, magazynier, tokarz w warsztacie, pracownik umysłowy - kalkulator w biurze, technik normowania, mistrz warsztatu, zastępcą kierownika działu napraw, prowadził bazę paliw),
- B. K. (zatrudniony od 1967 r. do 1983 r. jako kierownik warsztatu i szef produkcji).
Każdej z tych osób, prócz Z. P., powierzono inne obowiązki niż ubezpieczonemu. Osoby te widziały ubezpieczonego przy podpisywaniu listy obecności, lub też z uwagi na pełnione funkcje zarządcze i nadzorcze miały wiedzę o jego bieżących obowiązkach. Ponadto Z. P. od 2009 r. posiada uprawnienie do wcześniejszej emerytury z uwagi na pracę w warunkach szczególnych – praca przy naprawie, regeneracji i ładowaniu akumulatorów.
Po zakończeniu zatrudnienia u ww. pracodawcy, ubezpieczony wykonywał pracę wartownika w PKO BP (...) w K. w okresie od 1 stycznia 1993 r. do 6 lutego 2000 r. W późniejszym okresie wykonywał obowiązki związane z ochroną ludzi i mienia w oparciu o umowę o prace oraz umowy zlecenia. Od 1 października 2007 r. zatrudniony jest na stanowisku starszego woźnego w (...) Liceum Ogólnokształcącym(...) w K..
W dniu 7 maja 2013 r. A. B. wystąpił z wnioskiem o emeryturę. Mocą decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. z dnia 24 maja 2013 r., odmówiono ubezpieczonemu prawa do emerytury uznając, że nie spełnił warunku posiadania 15-letniego stażu pracy w warunkach szczególnych.
Na dzień 1 stycznia 1999 r. A. B. udokumentował staż pracy co najmniej 25 lat, bowiem całkowity udowodniony staż pracy ubezpieczonego to 25 lat, 4 miesiące i 29 dni. W dniu 21 września 2013 r. ukończył 60 lat, nie przystąpił do Otwartego Funduszu Emerytalnego.
Sąd Okręgowy w oparciu o powyższe ustalenia faktyczne uznał, iż odwołanie ubezpieczonego nie zasługiwało na uwzględnienie. Sąd ten podkreślił, że w przedmiotowej sprawie nie ulega wątpliwości, że ubezpieczony spełnił większość z warunków wymienionych w przepisach, aby uzyskać prawo do wnioskowanej emerytury – ubezpieczony w dniu (...) r. ukończył 60 lat, nie przystąpił do Otwartego Funduszu Emerytalnego, zaś jego łączny staż pracy na dzień 1 stycznia 1999 r. to 25 lat, 4 miesiące i 29 dni. Spornym jest natomiast kwestia uznania okresu pracy ubezpieczonego od 1 lipca 1976 r. do 31 grudnia 1992 r. w Państwowym Ośrodku (...) w D. na stanowisku monter – mechanik urządzeń i instalacji chłodniczych jako pracy w szczególnych warunkach.
Przywołując treść art. 184 ust. 1 i 2 z ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2009 r., Nr 153, poz. 1227 tj. zwanej dalej ustawą emerytalną) podkreślił, że warunkiem nabycia uprawnień emerytalnych według tego przepisu jest spełnianie przesłanki stażu przed dniem 1 stycznia 1999 r. Za pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach uważa się zaś pracowników zatrudnionych przy pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia (art. 32 ust. 2 ustawy emerytalnej). Wiek emerytalny, o którym mowa w ust. 1, rodzaje prac lub stanowisk oraz warunki, na podstawie których osobom wymienionym w ust. 2 przysługuje prawo do wcześniejszej emerytury, ustala się na podstawie przepisów dotychczasowych (ust. 4 art. 32 wspomnianej ustawy). Przenosząc powyższe regulacje na grunt rozpoznawanej sprawy Sąd Okręgowy zważył, iż ubezpieczony nie wykazał spełnienia wszystkich przesłanek warunkujących przyznanie mu świadczenia emerytalnego.
W pierwszej kolejności sąd pierwszej instancji wskazał, że ubezpieczony co prawda posiada zaświadczenia o zatrudnieniu w szczególnych warunkach w spornym okresie, jednakże zostało ono wystawione w nieprawidłowy sposób, gdyż wyszczególnione stanowisko pracy nie zostało ujęte ani w wykazie A stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, jak też w załączniku do zarządzenia resortowego Nr 16 Ministra Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 31 marca 1988 r. w sprawie stanowisk pracy, na których wykonywane są prace w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Sąd zauważył jednak, że wystawienie przez pracodawcę świadectwa, o którym mowa w przytoczonym powyżej rozporządzeniu, jest tylko oświadczeniem wiedzy, a nie oświadczeniem woli. Jego wystawienie albo niewystawienie przez pracodawcę nie wywołuje skutków materialnoprawnych. Świadectwo służy wyłącznie do celów dowodowych, zaś jego pozytywna treść może być skutecznie zakwestionowana np. przez organ rentowy w postępowaniu o przyznanie wcześniejszej emerytury. Tym samym sąd ubezpieczeń społecznych jest władny dokonać samodzielnej oceny zasadności zaliczenia poszczególnych okresów pracy do pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze na podstawie całokształtu materiału dowodowego i w oparciu o wszelkie środki dowodowe, w tym zeznania świadków, zgodnie z zasadami obowiązującej procedury cywilnej. Ponadto dla oceny, czy pracownik pracował w szczególnych warunkach, nie ma istotnego znaczenia nazwa zajmowanego przez niego stanowiska, tylko rodzaj faktycznie powierzonej mu i wykonywanej pracy. Praca w szczególnych warunkach to praca wykonywana stale (codziennie) i w pełnym wymiarze czasu pracy (przez 8 godzin dziennie, jeżeli pracownika obowiązuje taki wymiar czasu pracy) w warunkach pozwalających na uznanie jej za jeden z rodzajów pracy wymienionych w wykazie stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. (wyrok Sądu Najwyższego z 24 marca 2009 r. I PK 194/08, LEX 528152).
W ocenie sądu meriti, w sprawie istotnym jest, że w zasadzie niekwestionowanym było, iż ubezpieczony u wymienionego pracodawcy zajmował się bieżącą konserwacją agregatów urządzeń chłodniczych. Ubezpieczony (tak jak i jego były pracodawca) nieprawidłowo interpretuje jednak zapis zawarty w wykazie A, dział XIV, poz. 25 stanowiącym załącznik do rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r., zgodnie z którym, za prace w szczególnych warunkach uważa się „bieżącą konserwację agregatów i urządzeń oraz prace budowlano-montażowe i budowlano-remontowe na oddziałach będących w ruchu, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie”. Sąd zwrócił uwagę, że praca ta musi być ściśle powiązana z inną podstawową pracą, która została wymieniona w tym samym wykazie. Z uwagi na charakter zatrudnienia ubezpieczonego oraz dział produkcji, do którego przynależał jego były pracodawca (tj. rolnictwo i przemysł rolno-spożywczy) sąd zważył, że jedyna praca w warunkach szczególnych, która mogłaby zostać uwzględniona to „prace w chłodniach składowych i przyzakładowych o temperaturze wewnętrznej poniżej 0°C” (wykazie A, dział X, poz. 7 załączony do ww. rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r.). Inaczej mówiąc ubezpieczony, aby wykazać, że wykonywał prace w warunkach szczególnych musiałby udowodnić, że naprawiał agregaty urządzeń chłodniczych bezpośrednio w chłodniach o temperaturze wewnętrznej poniżej 0°C oraz, że czynił to stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy zapoznał się z dokumentacją pracowniczą ubezpieczonego z Państwowego Ośrodka (...) w D. oraz przesłuchał zawnioskowanych przez ubezpieczonego świadków – R. D., S. H., Z. P., A. D. i B. K.. Ponieważ ubezpieczony twierdził, iż Z. P. wykonywał dokładnie te same czynności u byłego pracodawcy, sąd ten przeprowadził dowód również z akt pracowniczych i akt rentowy tego świadka. Ponadto sąd zapoznał się z aktami osobowymi S. H..
Sąd Okręgowy nie miał podstaw do zakwestionowania dokumentacji pracowniczej ubezpieczonego oraz świadków, gdyż przedłożone dokumenty powstały wiele lat wcześniej, zanim ubezpieczony złożył wniosek o emeryturę. Również zeznania słuchanych świadków sąd uznał za wiarygodne. Chociaż pewnych okoliczności świadkowie nie pamiętali z uwagi na znaczny upływ czasu, to jednak potrafili oni przedstawić cykl produkcyjny, przyjęty podział pracy w zakładzie oraz czynności, które ubezpieczony wykonywał.
Odnosząc się do wykonywanych przez ubezpieczonego prac w Państwowym Ośrodku (...) w D. w pierwszej kolejności sąd pierwszej instancji zauważył, że wbrew twierdzeniom ubezpieczonego, nie wykonywał on przez cały okres swego zatrudnienia tożsamych czynności w zakładzie pracy jak świadek Z. P., a tym samym nie może on z nim porównywać swojej sytuacji. Z. P. tylko okresowo wykonywał czynności mechanika gwarancyjnego czy też montera-mechanika urządzeń i instalacji chłodniczych. Większość okresu swego zatrudnienia u ww. pracodawcy wykonywał prace związane z obsługą, naprawą i ładowaniem akumulatorów i to ta praca została uznana temu świadkowi za wykonywaną w szczególnych warunkach, w konsekwencji czego nabył on prawo do wcześniejszej emerytury z uwagi na pracę w szczególnych warunkach.
Słuchani świadkowie, w tym Z. P., w sposób bardzo kategoryczny i spójny wskazali, że ubezpieczony wykonywał różne czynności związane z obsługą, naprawą i konserwacją urządzeń chłodniczych, przy czym przede wszystkim naprawiał agregatory (jego poszczególne elementy). Nie czynił tego jednak bezpośrednio w chłodniach, gdzie temperatura wewnątrz była niższa niż 0° C. Agregaty znajdowały się na zewnątrz urządzeń chłodniczych, stąd ich naprawa odbywała się bezpośrednio w miejscu ich usytuowania (w piwnicy, pod rampą), albo też w warsztacie w siedzibie pracodawcy, gdzie ubezpieczony przewoził wymontowane elementy agregatów. Ponadto ubezpieczony wykonywał również inne czynności przy urządzeniach chłodniczych. W ramach swoich obowiązków służbowych był on również kierowcą pogotowia technicznego (pojazd marki ŻUK), którym przemieszczał się pomiędzy poszczególnymi miejscowościami, gdzie znajdowały się zgłoszone do naprawy czy też konserwacji urządzenia chłodnicze.
W ocenie Sądu Okręgowego nie ulega wątpliwości, że praca przy naprawie i konserwacji urządzeń i instalacji chłodniczych była pracą trudną, przy której pracownik był narażony na niekorzystne warunki fizyczne. Ponadto aby chłodnie działały prawidłowo musiały mieć uzupełniany poziom chlorku metylu lub freonu, czym też zajmował się ubezpieczony. Jednakże sam ustawodawca tworząc wykaz prac wykonywanych w szczególnych warunkach zwrócił uwagę, że nie każde stanowisko pracy, chociażby pracownik narażony był na wyżej wymienione niekorzystne czynniki dla swego zdrowia, należy kwalifikować jako pracę w warunkach szczególnych. Tylko bowiem odpowiednio negatywne natężenie niekorzystnych dla zdrowia warunków pracy, przez odpowiednio długi okres tj. 15 lat w pełnym wymiarze czasu pracy, daje ubezpieczonemu uprawnienie do wnioskowanej emerytury. Uznać zaś należy, że chociaż A. B. okresowo pracował w wilgotnym środowisku, w zmiennej temperaturze i miał kontakt z substancjami chemicznymi czy też gazem, to jednak wykonywane obowiązki nie miały charakteru pracy w warunkach szczególnych. Wymienione czynniki na pewno stanowiły uciążliwość dla ubezpieczonego, jednak nie wykazał on, że jego praca wykonywana była w strefie zagrożenia, która jest określona w przepisach prawnych. Dla rolnictwa i przemysłu spożywczego jest nią m.in. praca w chłodniach składowych i przyzakładowych o temperaturze wewnętrznej poniżej 0°C, nie zaś sama naprawa innych urządzeń chłodniczych w warunkach odmiennych niż wskazane przez prawodawcę.
Podsumowując sąd meriti wskazał, że o uprawnieniu do emerytury na podstawie przepisów art. 184 ustawy emerytalnej i § 2 w zw. § 4 rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983r., decyduje łączne spełnienie przez pracownika wszystkich warunków określonych w tym przepisie, a nie jego przekonanie, że charakter lub warunki pracy wystarczają do uznania jej za wykonywaną w szczególnych warunkach (wyrok Sądu Najwyższego z 21 listopada 2001r. II UKN 598/00, OSNP 2003/17/419). Już brak jednej z przesłanek do nabycia prawa do emerytury jest równoznaczny z brakiem uprawnienia do tego świadczenia. Ubezpieczony A. B. nie wykazał, że pracował przez okres co najmniej 15 lat, stale i w pełnym wymiarze godzin w warunkach szczególnych lub w szczególnym charakterze. Tym samym zaskarżoną decyzję organu rentowego należało uznać za uzasadnioną.
Wobec dokonanych ustaleń Sąd Okręgowy w Koszalinie na mocy art. 477 14 § 1 K.p.c. oddalił odwołanie ubezpieczonego od decyzji organu rentowego z dnia 24 maja 2013 r. o przyznanie prawa do emerytury.
Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się ubezpieczonyA. B., który zaskarżył wyrok w całości i zarzucił mu:
naruszenie prawa materialnego poprzez naruszenie art. 184 w zw. z art.32 ustawy emerytalnej w związku z § 2 rozporządzenia dnia 7 lutego 1983 r. poprzez przyjęcie, że w okresie między 1 lipca 1976 r. a 31 grudnia 1992 r. praca ubezpieczonego nie odpowiadała swoim rodzajem i charakterem stanowiskom wymienionym w dziale XIV, poz. 25 wykazu A stanowiącego załącznik do wyżej wymienionego rozporządzenia, które uprawniają do emerytury na podstawie art. 184 ustawy emerytalnej, co uzasadniało decyzję odmawiającą o przyznaniu ubezpieczonemu prawa do świadczenia;
naruszenie prawa procesowego poprzez naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie swobodnej oceny dowodów, odmowę mocy dowodowej świadectwu wydanemu przez pracodawcę i w konsekwencji przyjęcie, że wykonywana przez ubezpieczonego praca nie była wyłącznie pracą na stanowisku wymienionym w rozporządzeniu w sprawie wieku emerytalnego dla pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, wykonywaną stale i w pełnym wymiarze czasu pracy;
naruszenie art. 217, art. 227, art. 232 i art. 278 k.p.c., polegające na nierozpoznaniu przez sąd sprawy co do jej istoty, tj. nie rozpatrzeniu wniosku ubezpieczonego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność ustalenia, iż świadczone przez ubezpieczonego w spornym okresie czynności były wykonywane stale i w pełnym wymiarze godzin i zalicza się je do prac w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze - co miało wpływ na wydane orzeczenie;
sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego materiału dowodowego polegająca na nieprawidłowym uznaniu, iż ubezpieczony nie wykazał, iż pracował w warunkach szczególnych, mimo iż zeznania świadków dokumentacja pracownicza ubezpieczonego, karty wynagrodzeń potwierdzają, iż w spornym okresie wykonywał pracę w warunkach szczególnych, stale i w pełnym wymiarze.
Powołując się na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i przyznanie prawa do emerytury, a także o obciążenie organu rentowego kosztami postępowania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji oraz o rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu wywiedzionej apelacji ubezpieczony podniósł, że istnieją podstawy do uwzględnienia spornego okresu jego zatrudnienia jako pracy w warunkach szczególnych. W trakcie tego zatrudnienia, t. j. w okresie od 1 lipca 1976 r. do 31 grudnia 1992 r., pracodawca powierzył ubezpieczonemu wykonywanie pracy montera-mechanika urządzeń i instalacji chłodniczych w wymiarze czasu pracy (8 godzin dziennie). Ponadto w ocenie apelującego sąd pierwszej instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego na okoliczność panującej temperatury w pomieszczeniach chłodni technologicznych, w których ubezpieczony wykonywał prace w warunkach szczególnych. Na tę okoliczność sąd pierwszej instancji nie przesłuchał zawnioskowanych świadków, ani też ubezpieczonego. Ubezpieczony wskazał również, że na okoliczność uznania iż był on narażony na niekorzystne dla swojego zdrowia czynniki, ubezpieczony zawnioskował dowód z opinii biegłego sądowego o specjalności odpowiednio dobranej do charakteru świadczonej przez ubezpieczonego pracy, który sąd pierwszej instancji pominął w postępowaniu dowodowym. W ocenie skarżącego, wymagana jest opinia biegłego sądowego w tym zakresie aby sąd pierwszej instancji właściwie ocenił warunki wykonywanych prac w chłodniach przyzakładowych (technologicznych) przez ubezpieczonego i czy ubezpieczony świadczył pracę wymienioną w wykazie A w dziale XIV poz. 25 załącznika do ww. rozporządzenia. Ponadto apelujący podkreślił, że sąd pierwszej instancji błędnie uznał, że wykonywał on inne różne czynności, które nie oddziaływały na organizm ubezpieczonego. Te inne prace m.in. kierowanie pojazdem służącym do dojazdu do chłodni przyzakładowych (technologicznych) miały charakter uboczny, krótkotrwały. Ubezpieczony podniósł, że wykazał, iż pracował stale i w pełnym wymiarze czasu w warunkach szczególnych , wykonywał prace wskazane w dziale XIV poz. 25, t. j. przy bieżącej konserwacji agregatów urządzeń w chłodniach przyzakładowych (technologicznych) Państwowego Ośrodka (...) w D..
Organ rentowy nie ustosunkował się do apelacji ubezpieczonego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja ubezpieczonego nie zasługiwała na uwzględnienie.
Sąd Apelacyjny uznał, że ustalenia faktyczne poczynione w tej sprawie przez Sąd Okręgowy są prawidłowe. Sąd pierwszej instancji ustalając stan faktyczny oparł się na całokształcie zebranego materiału dowodowego, należycie go rozważył i wskazał jakim środkom dowodowym dał wiarę, przedstawiając prawidłową ich ocenę, którą właściwie uargumentował. Całość podjętych ustaleń faktycznych sądu meriti przedstawiona w pisemnym uzasadnieniu wyroku zasługuje na pełną akceptację. Ustalenia faktyczne sądu orzekającego są prawidłowe i znajdują oparcie w materiale dowodowym. Sąd Apelacyjny ustalenia te przyjmuje za własne. Nie ma więc konieczności ich ponownego szczegółowego przytaczania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 sierpnia 2001 r., V CKN 348/00, LEX 52761). Analiza akt postępowania w tej sprawie wskazuje, że nie wystąpiło w niej również naruszenie przepisów prawa materialnego, które zarzuca apelujący lub też które sąd drugiej instancji byłby zobowiązany wziąć pod uwagę z urzędu.
Odnosząc się do zarzutu błędnych ustaleń faktycznych, zaznaczyć trzeba, że ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego rozumowania. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd zasad określonych w art. 233 k.p.c., wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Tylko te uchybienia mogą być przeciwstawiane uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął to sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 kwietnia 2009 r. II PK 261/08, LEX 707877).
Sąd Okręgowy przy ocenie dowodów nie naruszył zasad wskazanych powyżej. W swym uzasadnieniu sąd pierwszej instancji jasno i logicznie przedstawił jakie dowody uznał za istotne i wiarygodne w sprawie. W ocenie Sądu Apelacyjnego ocena materiału dowodowego dokonana przez sąd meriti odpowiada zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego.
Sąd odwoławczy podkreśla, że w judykaturze Sądu Najwyższego wskazuje się jednomyślnie, że przewidziane w art. 32 ustawy emerytalnej, prawo do emerytury
w niższym niż określony w art. 27 tej ustawy wieku emerytalnym, jest ściśle związane z szybszą utratą zdolności do zarobkowania z uwagi na szczególne warunki
lub szczególny charakter pracy. Praca taka, świadczona stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy, przyczynia się do szybszego obniżenia wydolności organizmu, stąd też wykonująca ją osoba ma prawo do emerytury wcześniej niż inni ubezpieczeni. Prawo to stanowi przywilej i odstępstwo od zasady wyrażonej w art. 27 tej ustawy, a zatem regulujące je przepisy należy wykładać w sposób gwarantujący zachowanie celu uzasadniającego to odstępstwo (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 maja 2009 r. I UK 4/09, LEX 509022). Podzielając takie rozumienie instytucji emerytury z art. 32 powołanej ustawy, należy stwierdzić, że wyłącznie takie czynności pracownicze, które są wykonywane w warunkach bezpośrednio narażających na szkodliwe dla zdrowia czynniki, kwalifikują pracę jako wykonywaną w szczególnych warunkach. Znaczące przy tym są stopień uciążliwości owych czynników oraz wymagania wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne i otoczenia.
Należy dodać, że z uwagi na wyjątkowość regulacji, wykonywanie pracy
w warunkach szczególnych nie może zostać tylko uprawdopodobnione, ale musi zostać wykazane w sposób niezbity i nie budzący jakichkolwiek wątpliwości. Zaliczenie nieudokumentowanych okresów składkowych do uprawnień lub wzrostu świadczeń emerytalno-rentowych wymaga zawsze dowodów niebudzących wątpliwości, spójnych i precyzyjnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 1998 r. II UKN 440/97, OSNP 1998/22/667). Istotne jest, aby na ich podstawie możliwe było pewne ustalenie przesłanki określonej w rozporządzeniu z dnia 7 lutego 1983 r. (§ 2 ust. 1), to jest – że praca na tak określonym stanowisku, związanym ze szkodliwymi dla zdrowia czynnikami – była wykonywana w pełnym wymiarze czasu pracy i stale. Podstawowy dowód w tym zakresie stanowi zgromadzona dokumentacja, w szczególności świadectwo pracy, a także inne dowody (zeznania świadków, przesłuchanie strony). Świadectwo pracy wystawione przez pracodawcę traktuje się w postępowaniu sądowym jako dokument prywatny w rozumieniu art. 245 k.p.c., który stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie (por. wyrok Sadu Najwyższego z dnia 13 września 2011 r. I UK 107/11, LEX 1084700). Jeżeli zaś zachodzą wątpliwości co do stwierdzeń zawartych w świadectwie pracy, konieczne jest ich zweryfikowanie innymi dowodami, szczególnie dokumentami i dowodami osobowymi.
W przedmiotowym postępowaniu Sąd Okręgowy w sposób skrupulatny i staranny zgromadził szeroki materiał dowodowy, na podstawie którego dokonał precyzyjnych ustaleń faktycznych. Na nim też oparł swoje rozważania, które przeprowadził w zgodzie z przepisami prawa i przywołując orzecznictwo. Sąd Apelacyjny podziela w całości rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji. Ponadto w ocenie sądu odwoławczego wszystkie podniesione w apelacji zarzuty są bezzasadne i nietrafne.
Sąd Apelacyjny podkreśla, że – jak wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego
i sądów apelacyjnych – nie nazwa zajmowanego stanowiska, a zakres faktycznie wykonywanych czynności ma znaczenie przy ocenie, czy pracownik pracował
w warunkach szczególnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 8 czerwca 2011 r. I UK 393/10, LEX 950426, wyrok SA w Lublinie z 17 lipca 2011 r., III AUa 513/13, LEX 1335725, wyrok SA w Rzeszowie z 18 czerwca 2013 r. III AUa 267/13, LEX 1342366). Sąd Apelacyjny wskazuje, iż dla ustalenia, że dana osoba pracowała
w szczególnych warunkach konieczne jest ustalenie przynależności resortowej pracodawcy oraz przyporządkowanie rodzaju wykonywanej pracy do którejś z prac wymienionych w wykazach rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. Przyporządkowanie danego rodzaju pracy do określonej branży ma istotne znaczenie dla jej kwalifikacji jako pracy w szczególnych warunkach. Przynależność pracodawcy do określonej gałęzi przemysłu ma znaczenie istotne i nie można dowolnie, z naruszeniem postanowień rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r., wiązać konkretnych stanowisk pracy z branżami, do których nie zostały przypisane w tym akcie prawnym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2014 r. II UK 224/13, LEX 1424852 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2012 r. II UK 166/11, LEX 1171002). Sąd Najwyższy w swym orzecznictwie wskazał również, że to, iż obecna definicja pracy w szczególnych warunkach nie odwołuje się już do wykazów wydanych na podstawie rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. nie oznacza, iż za pracę w szczególnych warunkach może być uznana praca określona w zarządzeniu określającym stanowiska pracy w resorcie, do którego pracodawca zatrudniający pracownika nie przynależy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2013 r. I UK 547/12, LEX 1383247).
Biorąc pod uwagę powyższe wskazać należy, że Państwowy Ośrodek (...) w D. zalicza się do resortu prac w rolnictwie i przemyśle rolno-spożywczym (dział X załącznika do rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r.). Słusznie wskazał sąd pierwszej instancji, iż jedynymi wymienionymi we wspomnianym resorcie pracami w warunkach szczególnych, których wykonywanie przez ubezpieczonego należało rozważać, są prace w chłodniach składowych i przyzakładowych o temperaturze wewnętrznej poniżej 0C (dział X pkt 7). Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a przede wszystkim zeznania zawnioskowanych przez ubezpieczonego świadków i samego ubezpieczonego, jednoznacznie wskazują na to, że ubezpieczony nie wykonywał prac wspomnianych powyżej. Zeznania świadków i ubezpieczonego są tożsame i jednolicie podają, że ubezpieczony dokonywał napraw agregatów lub ich części w warsztacie albo w miejscu, w którym znajdowała się chłodnia, jednak nie w jej wnętrzu a na zewnątrz, gdyż agregaty które naprawiał umieszczone były poza wnętrzem chłodni, w której panowała niska temperatura. Agregaty te znajdowały się zazwyczaj pod rampami lub w piwnicach, co wyklucza możliwość pracy ubezpieczonego stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w chłodniach o temperaturze wewnętrznej poniżej 0C.
Sąd Apelacyjny podkreśla także, że zajmowane przez ubezpieczonego stanowisko oraz prace przez niego wykonywane nie kwalifikują się do zaliczenia ich w poczet prac w warunkach szkodliwych wymienionych w dziale XIV pkt. 25 załącznika do rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. Pod ową pozycją widnieją prace polegające na bieżącej konserwacji agregatów i urządzeń oraz prace budowlano-montażowe i budowlano-remontowe na oddziałach będących w ruchu, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie. Ubezpieczony powołuje się na ową pozycję nie uwzględniając całej jej treści. Bierze on bowiem jedynie pod uwagę pierwszą część punktu 25 (dział XIV), który wymienia jako prace w szczególnych warunkach prace polegające na bieżącej konserwacji agregatów i urządzeń oraz prace budowlano-montażowe i budowlano-remontowe. Ubezpieczony pomija jednak dalszą część, która stanowi, iż prace te, by móc je zakwalifikować jako prace w szczególnych warunkach, winny być wykonywane na oddziałach będących w ruchu, a ponadto na oddziałach w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie (t. j. inne prace w warunkach szczególnych). Jak wyżej nadmieniono, ubezpieczony prace swoje wykonywał w wydzielonym pomieszczeniu warsztatowym lub w terenie. Prace w terenie wykonywał zaś w miejscu, w którym znajdował się podlegający naprawie agregat, którym to miejscem najczęściej była piwnica lub miejsce pod rampą. Ponadto zakład pracy ubezpieczonego nie posiadał oddziałów w ciągłym ruchu, w których wykonywane były ciągle prace w warunkach szczególnych. Nie można więc uznać, iż twierdzenie ubezpieczonego jest trafne. Nie wykonywał on bowiem napraw agregatów na oddziałach będących w ciągłym ruchu, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie. Istotnym jest, że regulacji prawnych oraz wykazów załącznika do rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. nie można traktować w sposób wybiórczy i cząstkowy, dlatego też stanowisko ubezpieczonego jest nie do przyjęcia. Sąd odwoławczy wziął również pod uwagę fakt, że ubezpieczony wyjeżdżając w teren do naprawy agregatów lub ich części pełnił również funkcję kierowcy, za co trzymywał specjalny dodatek do wynagrodzenia. Uzyskiwanie takiego dodatku wskazuje na to, że ubezpieczony funkcję kierowcy pełnił w stosunkowo dużym wymiarze czasu pracy. Fakt ten również świadczy o tym, że apelujący nie mógł stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywać pracy w szczególnych warunkach.
Dodatkowo sąd odwoławczy wskazuje, że Sąd Okręgowy w sposób staranny i skrupulatny zgromadził szczegółowy i kompletny materiał dowodowy. Dokonał on również właściwej i dogłębnej jego analizy, na podstawie której wyciągnął właściwe wnioski oraz wydał słuszne rozstrzygnięcie. W ocenie Sądu Apelacyjnego zbędnym było dodatkowe poszerzanie materiału dowodowego w sprawie, w szczególności poprzez dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność ustalenia, iż ubezpieczony wykonywał czynności stale i w pełnym wymiarze w szczególnych warunkach, ponieważ rodzaj prac i stanowisko pracy ustalane są przez pracodawcę w umowach o pracę i dokumentacji pracowniczej, które to stanowią podstawowy materiał źródłowy w ocenie charakteru pracy.
Uwadze sądu nie umknął fakt, iż ubezpieczony dysponuje świadectwem pracy w szczególnych warunkach wystawionym przez pracodawcę za sporny okres zatrudnienia. Świadectwo to zostało jednak wystawione w sposób niezgodny z regulacjami prawnymi, a stanowisko w nim wymienione nie zalicza się do żadnej kategorii prac w warunkach szczególnych, które zostały wymienione w załączniku do rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. W związku z powyższym dowód z owego dokumentu nie może stanowić bazowego dowodu w sprawie. Słusznie więc Sąd Okręgowy dopuścił dowód z zeznań zawnioskowanych świadków oraz z zeznań samego ubezpieczonego, gdyż zeznania te w sposób wystarczający, w powiązaniu z dokumentacją pracowniczą ubezpieczonego i dokumentacją zgromadzoną przez ZUS, wyjaśniły kwestie dotyczące warunków wykonywanej przez ubezpieczonego pracy w spornym okresie.
W świetle zgromadzonego materiału dowodowego, po jego ponownej analizie, Sąd Apelacyjny przyjął zatem, że skarżący w spornym okresie nie wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy prac w szczególnych warunkach ani w szczególnym charakterze w rozumieniu art. 32 ust. 2 ustawy emerytalnej, a w konsekwencji nie spełnił jednej z koniecznych przesłanek z art. 184 ust. 1 ustawy emerytalnej do nabycia prawa do emerytury w wieku obniżonym.
Prezentowane w apelacji zarzuty okazały się więc nieuzasadnione i stanowią jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego. Z uwagi na to, że brak jest też innych podstaw do wzruszenia trafnego rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji, które sąd odwoławczy bierze pod rozwagę z urzędu, apelację jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c. oddalono w całości.
SSA Zofia Rybicka - Szkibiel SSA Urszula Iwanowska SSO del. Beata Górska