Sygn. akt II Ca 1294/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 grudnia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Beata Piwko

Sędziowie: SSO Magdalena Bajor-Nadolska

SSO Cezary Klepacz

Protokolant: sekr. sądowy Karolina Chrapkiewicz

po rozpoznaniu w dniu 18 grudnia 2014 r. w Kielcach

na rozprawie

sprawy z powództwa L. S.

przeciwko Towarzystwo (...) S.A. w W.

z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej A. C.

o odszkodowanie i zadośćuczynienie

na skutek apelacji powoda, pozwanego i interwenienta ubocznego

od wyroku Sądu Rejonowego w Końskich

z dnia 16 lipca 2014 r. sygn. I C 152/12

oddala wszystkie apelacje i zasądza od Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz L. S. 1500 (jeden tysiąc pięćset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 1294/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 16 lipca 2014 roku Sąd Rejonowy w Końskich Wydział I Cywilny, sygn. akt I C 152/12 zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda L. S. tytułem zadośćuczynienia kwotę 58.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami w stosunku rocznym w wysokości 13 % od dnia 11 listopada 2011 roku do dnia 16 lipca 2014 roku i od dnia 17 lipca 2014 roku do dnia zapłaty według obowiązującej stopy oraz tytułem odszkodowania kwotę 10.392,05 złotych wraz z ustawowymi odsetkami w stosunku rocznym według obowiązującej stopy procentowej od dnia 16 lipca 2014 roku do dnia zapłaty, umorzył postępowanie co do kwoty 387,94 zł, ustalił, że pozwany ponosi odpowiedzialność za szkodę jakiej dozna powód w przyszłości w następstwie wypadku z dnia 12 maja 2011 roku w S., oddalił powództwo w pozostałej części oraz orzekł o kosztach sądowych i kosztach procesu.

Apelacje od powyższego wyroku wniósł pozwany, powód oraz interwenient uboczny.

Pozwany zaskarżył powyższy wyrok w zakresie pkt I, III, V oraz pkt IV w części w jakiej nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa kwotę 91,74 zł. Wyrokowi zarzucił:

- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż powód w wyniku wypadku odniósł uszczerbek na zdrowiu w wysokości 50 %, podczas gdy uszczerbek powstały w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku to 12 %, pozostałe 38% to powikłania pozostające w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem;

- obrazę prawa materialnego, a to art. 445 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, iż odpowiednia kwota zadośćuczynienia to łącznie 85.000 złotych, podczas gdy odpowiednią kwotą jest kwota 27.000 złotych;

- obrazę prawa materialnego, a to art. 6 k.c. w zw. z art. 444 k.c. poprzez uznanie, iż powód wykazał wysokość szkody poniesionej w związku z utratą odzieży (160 zł) oraz kosztów przejazdu do szpitala (4.400 zł), podczas gdy szkoda w takiej wysokości nie została w żaden sposób wykazana,

- obrazę prawa materialnego, a to art. 361 k.c. poprzez uznanie, iż koszty konsultacji kardiologicznej (720 zł), psychiatrycznej (100 zł) oraz zakupu leków (4.760,05 zł) pozostają w adekwatnym związku ze zdarzeniem, podczas gdy wypadek nie spowodował schorzeń kardiologicznych u poszkodowanego, a związek przyczynowy pomiędzy zakupem leków i koniecznością korzystania z konsultacji psychiatrycznej a wypadkiem nie został wykazany;

- obrazę prawa materialnego, a to art. 354 k.c. poprzez naruszenie zasady minimalizacji szkody poprzez dojazdy żony powoda do szpitala w liczbie 47,

- obrazę prawa materialnego, a to art. 481 k.c. poprzez zasądzenie odsetek od kwoty zadośćuczynienia od dnia 11 listopada 2011 roku, podczas gdy odsetki powinny być zasądzone od dnia wyrokowania,

- obrazę prawa procesowego, a to art. 189 k.p.c. poprzez ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, podczas gdy powód nie ma interesu prawnego w żądaniu takiego ustalenia,

- obrazę prawa procesowego, a to art. 100 k.p.c. poprzez zasądzenia całości kosztów od pozwanego na rzecz powoda, podczas gdy koszty powinny być rozliczone stosunkowo,

- obrazę prawa procesowego, a to art. 278 k.p.c. poprzez samodzielne ustalenie przez Sąd I instancji, iż konsultacje kardiologiczne, psychiatryczne i zakup leków pozostają w związku ze zdarzeniem, podczas gdy ustalenie tych faktów wymaga wiadomości specjalnych.

Wobec powyższego pozwany wniósł o zmianę wyroku Sądu I instancji poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za obie instancje.

Interwenient uboczny zaskarżył wyrok w zakresie pkt I w części zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda kwotę 58.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od tej kwoty. Wyrokowi zarzucił naruszenie przepisu prawa materialnego, a to art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną jego wykładnię polegającą na nieodpowiedniej ocenie przyjętych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia w odniesieniu do podstawy faktycznej rozstrzygnięcia i przyjęciu, iż kwota 58.000 złotych tytułem zadośćuczynienia jest odpowiednia, podczas gdy z okoliczności sprawy wynika, iż jest to kwota rażąco wygórowana. Interwenient wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie oraz zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta ubocznego kosztów zastępstwa procesowego związanych z postępowaniem przed Sądem II instancji.

Powód zaskarżył powyższe orzeczenie w części oddalającej powództwo o zadośćuczynienie, co do kwoty 2000 złotych, zarzucając naruszenie prawa materialnego, a to art. 445 § 1 k.c., które polegało na odjęciu od ustalonej kwoty zadośćuczynienia, kwoty nawiązki przyznanej wyrokiem sądu karnego zapłaconej na rzecz powoda przez sprawę wypadku. Powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie apelacji, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Końskich.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje nie zasługiwały na uwzględnienie.

Na wstępie wskazać należy, iż Sąd Okręgowy w pełni podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji i przyjmuje je za własne. Sąd I instancji rozważył bowiem i ocenił całokształt materiału dowodowego oraz wyprowadził z niego prawidłowe wnioski, w tym także z opinii biegłych, nie naruszając granic swobodnej oceny dowodów.

Niezasadny pozostaje przy tym zarzut pozwanego, iż Sąd I instancji niewłaściwie ustalił, iż uszczerbek na zdrowiu powoda wyniósł jedynie 12%, gdyż pozostałe 38 % uszczerbku stanowiły jedynie powikłania, niepozostające w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem. Jak wynika z opinii biegłego R. K. (k. 333) powikłanie leczenia otwartego złamania kości piszczelowej było spowodowane skutkami przedmiotowego urazu. Nie ma racji pozwany twierdząc, iż normalnym następstwem wypadku nie było uszkodzenie śruby stabilizatora, ani też późniejsza infekcja, skoro miała ona miejsce dopiero w sierpniu 2011 roku. Z powyższej opinii jednoznacznie wynika, iż początek ropienia rany stwierdzono już w dniu 13 czerwca 2011 roku (k. 332). Normalny związek przyczynowy nie oznacza, że pewien skutek musi być koniecznym następstwem pewnego zdarzenia, polega on na tym, że pewne następstwa działania lub zaniechania są adekwatne dla takiego działania czy zaniechania bez względu na to, że inne następstwa zdarzają się częściej (wyrok SN z dnia 15 stycznia 1970 r., I CR 522/69, LEX nr 6649). Art. 361 § 1 k.c. nie może być rozumiany w tak ograniczający sposób, że wyłącza uznanie za normalne takich następstw działania, wyrządzającego szkodę, które mogą wystąpić tylko u pewnej nieokreślonej grupy osób, a nie u wszystkich ludzi (wyrok SN z dnia 12 listopada 1970 r., I CR 468/70, LEX nr 6819). Przenosząc powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy, uznać należało, że powikłania, które wystąpiły u powoda stanowią normalne następstwo wypadku z dnia 12.05.2011 roku, rodząc odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego także i w tym zakresie. Jak wynika z opinii biegłego (...) w przypadku wieloodłamowego złamania otwartego w postaci braku zrostu powikłanego zapaleniem kości nie występuje wprawdzie u każdej osoby, jednak jest to powikłanie częste, sięgające 30-40%. Opinie biegłych podlegały ocenie Sądu Rejonowego, jak wszystkie inne dowody, w zakresie ich zgodności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej, te natomiast nakazywały przyjąć, że gdyby nie wypadek z 2011 r., powód nie doznałby nie tylko urazu w postaci złamania otwartego wieloodłamowego nogi, lecz również powikłań, które wystąpiły u niego w trakcie leczenia. Stwierdzenia tego nie można uznać za pozostające w sprzeczności z zebranym materiałem dowodowym, z żadnej bowiem opinii nie wynikało, aby istniała inna, aniżeli wypadek przyczyna powikłań, które wystąpiły u powoda. Powikłania te nie były niezwykłe, niespotykane. Sąd I instancji, dokonawszy zatem prawidłowych ustaleń faktycznych, poprzedzonych oceną wszystkich zebranych dowodów, która to ocena pozostawała pod ochroną art. 233 § 1 k.p.c., prawidłowo zastosował przepisy art. 361 § 1 i 2 k.c. i uznał, że uszczerbek na zdrowiu jakiego doznał powód w związku z zaistniałym wypadkiem obejmuje także powikłania związane ze złamaniem i wynosi łącznie 50 %.

W odniesieniu do zarzutu naruszenia prawa materialnego, a to art. 445 § 1 k.c. poprzez zasądzenie rażąco wygórowanej kwoty zadośćuczynienia podniesionego zarówno przez pozwanego, jak i interwenienta ubocznego, które to zarzuty można omówić łącznie, uznać należało, iż jest on chybiony. Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd I instancji prawidłowo bowiem uznał, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia jest kwota łącznie 85.000 złotych, którą to Sąd następnie pomniejszył o wypłaconą w toku postępowania likwidacyjnego kwotę 25.000 złotych oraz kwotę 2.000 złotych wypłaconą przez sprawcę wypadku tytułem nawiązki.

Sąd I instancji uwzględnił przy ustalaniu odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia wszelkie okoliczności niniejszej sprawy. Zważyć należy, iż za uznaniem kwoty 85.000 złotych jako odpowiedniej kwoty zadośćuczynienie przemawia wiele okoliczności. Powód w wyniku wypadku doznał urazów w postaci złamania kości śródręcza, co skutkuje obecnie ograniczeniem ruchów w stawie nadgarstkowym prawym, wstrząśnienia mózgu, na jego ciele widoczne są liczne blizny skutkujące oszpeceniem oraz otwartego złamania podudzia lewego z licznymi powikłaniami. Łączny uszczerbek na zdrowiu wnosi przy tym 50 %. Powód stał się i jest osobą jednonożną. Wielokrotnie przebywał w szpitalach, był poddawany wielu operacjom. Proces leczenia nie został przy tym zakończony i nie można przewidzieć jaki będzie jego wynik. Obecnie może poruszać się o kulach i do początku 2014 roku tylko we własnym mieszkaniu. Jedna noga jest krótsza o ok. 2,5 cm. Nie jest w stanie wykonać samodzielnie pełnej higieny osobistej, nie jest w stanie założyć i zdjąć pewnych części garderoby, załatwić żadnej sprawy poza swoim mieszkaniem, nie może uprawiać żadnego sportu, ani nawet spacerować. Z powyższego wynika, iż ograniczenia jakich doznał powód są duże przy jednoczesnym braku możliwości przewidzenia czy ograniczenia te ustąpią. Co więcej, jak wynika z zeznań powoda (k. 403) przed wypadkiem był on osobą aktywną fizycznie, był działaczem społecznym, a po wypadku wszystko się zmieniło. Na emeryturę powód przeszedł od 1 stycznia 2011 roku i miał plany, że będzie pracował na pół etatu (k. 135). W odniesieniu zaś do zespołu stresu pourazowego, okoliczność ta wynika nie tylko z opinii biegłego (...), ale także dokumentacji lekarskiej nadesłanej przez lekarza psychiatrę W. B. (k. 166) oraz zaświadczenia lekarskiego (k. 14). Mając na względzie powyższe, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż ustalenie wysokości zadośćuczynienia na poziomie 85.000 złotych było w pełni zasadne, nawet pomimo istnienia pozytywnej postawy sprawy szkody po zaistniałym wypadku.

Sąd Okręgowy uznał również za niezasadny zarzut niewykazania przez powoda wysokości szkody związanej z utratą odzieży (160 zł) oraz dojazdów do szpitala (4.400 zł). W odniesieniu do szkody związanej z utratą odzieży, Sąd I instancji prawidłowo przyjął, iż udowodnienie wysokości szkody jest w tym zakresie niemożliwe lub nader utrudnione i skorzystał z dyspozycji przepisu art. 322 k.p.c. zasądzając odpowiednią sumę według swojego uznania. Z zasad doświadczenia życiowego wynika bowiem, iż odzież osoby będącej poszkodowanym w wypadku, co do której konieczna jest operacja ulega zniszczeniu, poprzez chociażby pocięcie w celu przygotowania do operacji. Natomiast kwota 160 złotych wskazana przez powoda jako przybliżony koszt tejże odzieży, nie jest wygórowana (zestawienie wartości zniszczonej odzieży – k. 30). Słusznie Sąd I instancji uwzględnił również żądanie powoda w zakresie kwoty 4.400 złotych tytułem odszkodowania za koszt przejazdu powoda do i ze szpitala w O., za koszt jednego przejazdu uznając kwotę 200 złotych. Biorąc pod uwagę stan zdrowia powoda, zasadne było przewożenie powoda samochodem do i ze szpitala, a jak wskazał powód – taką właśnie kwotę płacił osobie trzeciej za podróż. Kwota ta nie wydaje się wygórowana biorąc pod uwagę odległość od miejsca zamieszkania powoda do szpitala oraz koszt paliwa. Sąd I instancji szczegółowo omówił przy tym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, terminy w jakich powód przebywał w szpitalu i terminy te powiązał z koniecznością wynajęcia kierowcy przez powoda w celu zawiezienia go i przywiezienia ze szpitala, łącznie 22 razy, co potwierdzone zostało kartami leczenia informacyjnego oraz dokumentacją medyczną co do konsultacji w poradni przyszpitalnej.

Za niezasadny Sąd II instancji uznał także zarzut naruszenia art. 361 k.c. poprzez uznanie, iż w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem pozostaje szkoda w postaci konieczności poniesienia kosztów konsultacji kardiologicznych oraz psychiatrycznej. Co do konsultacji kardiologicznych wskazać należy, iż w pełni pozostawały one w związku przyczynowym z wypadkiem, o czym jednoznacznie świadczy treść karty informacyjnej leczenia szpitalnego – k. 39, z której wynika, iż zalecona została konsultacja kardiologiczna w celu normalizacji ciśnienia i dopiero po ustabilizowaniu ciśnienia – powrót do szpitala celem dalszego leczenia. Podobna argumentacja dotyczy także wizyt u lekarza psychiatry, konieczność wizyt spowodowana była bowiem złym samopoczuciem psychicznym powoda po wypadku, a wdrożone leczenie farmakologiczne (k. 106) potwierdza, iż wizyty te były konieczne dla poprawy stanu zdrowia psychicznego powoda. Niezasadny przy tym pozostaje zarzut naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 278 k.p.c. poprzez przyjęcie bez zasięgnięcia opinii biegłych, iż wizyty kardiologiczna oraz psychiatryczna były konieczne. Wskazać bowiem należy, iż do takiego stwierdzenia nie potrzebne były wiadomości specjalne, a zasady logicznego rozumowania, o czym mowa była powyższej, pozwalały na wysnucie wniosków o konieczności odbycia tychże wizyt. Natomiast sama kwota 100 złotych oraz 720 złotych poniesiona przez powoda z tytułu tychże wizyt, została przez Sąd ustalona prawidłowo na zasadzie przepisu art. 322 k.p.c., jako kwoty odpowiadające warunkom rynkowym wizyt lekarskich, w tym badania echo serca.

Nie ma racji również pozwany twierdząc, iż Sąd I instancji niezasadnie przyjął za udowodnione żądanie odszkodowania w zakresie zakupu leków na łączną kwotę 4.760,05 złotych. Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, Sąd I instancji wnikliwie zapoznał się z przedstawionymi przez powoda fakturami, natomiast leki na nich widniejące porównał z lekami zalecanymi do zażywania zgodnie z dokumentacją lekarską. Nie było zatem podstaw by kwestionować zasadność zakupu przez powoda tychże leków i powoływać biegłych w celu wyjaśnienia tej okoliczności, skoro konieczność zażywania leków, co do których przedstawiono dowody zakupu, potwierdza dokumentacja medyczna.

Sąd Okręgowy nie podzielił także zarzutu strony pozwanej, jakoby niezgodne z zasadą minimalizacji szkody było odwiedzanie powoda przez żonę 47 razy w szpitalu, na co wydatkowana została kwota łącznie 423 złotych. Stan zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego powoda nie pozwala na stwierdzenie, iż wizyty żony powoda były zbędne, natomiast w pełni uzasadniony jest wniosek iż były konieczne. Codzienne wizyty nie są bowiem jedynie związane z koniecznością niesienia pomocy przy różnych czynnościach (które faktycznie wykonać może personel szpitala), ale także udzieleniem wsparcia psychicznego. Zatem, przeciwnie niż wskazał pozwany, częste odwiedziny żony u powoda mogły zminimalizować szkodę niemajątkową związaną z poczuciem wyobcowania, czy osamotnienia, nie stanowiły zaś nadużycia i przyczynienia się do zwiększenia szkody majątkowej.

Apelacja pozwanego podlega oddaleniu również w części dotyczącej odsetek. Sąd Okręgowy podziela pogląd Sądu Najwyższego, że wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 roku,, I CSKN243/10, Lex nr 848109). W świetle tego stanowiska terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być więc, w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania. Sąd Rejonowy na potrzeby procesu przeprowadził postępowanie dowodowe, przy czym tylko jedno z powikłań, tj. zapalenie kości, ujawniło się po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, co nie zmienia faktu, że w toku procesu nie ujawniono żadnych innych nowych okoliczności mających wpływ na wysokość zadośćuczynienia, zatem pozwany mógł już wtedy we własnym zakresie ustalić rozmiar szkody. Zasądzenie odsetek od dnia 11 listopada 2011 roku zgodnie z żądaniem pozwu znajduje zatem uzasadnienie w okolicznościach przedmiotowej sprawy.

W odniesieniu do zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c. Sąd Okręgowy w pełni podziela stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w uchwale z dnia 24 lutego 2009 r., III CZP 2/09, iż pod rządem art. 442 1 § 3 k.c. powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. (OSNC 2009/12/168, OSP 2010/6/63, Biul.SN 2009/2/10, M.Prawn. 2009/17/951-952). Okolicznościami, które przemawiają w niniejszej sprawie za uznaniem, iż powód ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku z 2011 roku są przede wszystkim w przypadku ewentualnego kolejnego procesu trudności dowodowe, które z biegiem lat narastają, natomiast przesądzenie w sentencji wyroku zasądzającego świadczenie odszkodowawcze o odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości, zwalnia powoda (poszkodowanego) z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu, na którym taka odpowiedzialność już ciąży, a także okoliczność, iż w stosunku do powoda proces leczenia jeszcze się nie zakończył i możliwe jest ujawnienie się w przyszłości u powoda innych następstw zdarzenia. Sąd Okręgowy nie podzielił także zarzutu naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu art. 100 k.p.c. zgodnie z którym sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania. W niniejszej sprawie powód dochodził łącznie kwoty 74.503,04 zł, natomiast jego żądanie zostało uwzględnione w zakresie kwoty 68.392,05 zł, a więc uległ jedynie co do ok. 9,18 %, co uznać należało za nieznaczną część jego żądania, co uprawniało Sąd I instancji do zastosowania przepisu art. 100 k.p.c. zdanie drugie. Sąd zasadnie nakazał również pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa pozostałą część nieuiszczonych kosztów sądowych stosując przy tym odpowiednio wyżej wskazaną zasadę na mocy art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Za niezasadną Sąd Okręgowy uznał także apelację powoda i zarzut dotyczący naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 445 § 1 k.c. poprzez odjęcie od kwoty zadośćuczynienia należnego powodowi kwoty 2.000 złotych wypłaconej przez sprawcę wypadku tytułem nawiązki na rzecz powoda. Sąd Okręgowy podziela w pełni pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 20 lutego 1973 r., II CR 11/73, iż suma nawiązki może być wzięta pod uwagę przy określaniu w postępowaniu cywilnym wysokości odpowiedniego zadośćuczynienia. Przemawia za tym jednoznacznie treść art. 415 § 6 k.p.k., z którego wynika, że "jeżeli zasądzone odszkodowanie, obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienie za doznaną krzywdę albo nawiązka orzeczona na rzecz pokrzywdzonego nie pokrywają całej szkody lub nie stanowią pełnego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, pokrzywdzony może dochodzić dalszych roszczeń w postępowaniu cywilnym".

Z tych względów na podstawie art. 385 k.p.c. wszystkie apelacje jako niezasadne podlegały oddaleniu.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z 391 § 1 k.p.c.. Po wzajemnym skompensowaniu kosztów zastępstwa procesowego powoda, które wyniosły 300 złotych (50% z 600 złotych - ustalone na podstawie § 6 pkt 3 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2013 r., poz. 460)) oraz pozwanego, które wyniosły 1800 zł (50% z 3600 złotych - ustalone na podstawie § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2013 r., poz. 460)) Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1500 złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Beata Piwko SSO Cezary Klepacz SSO Magdalena Bajor-Nadolska