Sygn. akt VII Ua 8/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 26 listopada 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi, XI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w Ł. z dnia 28 marca 2014 r. i przyznał A. K. (1) prawo do jednorazowego odszkodowania w związku ze zdarzeniem z dnia 6 grudnia 2013 r. zrównanym z wypadkiem przy pracy, który zaszedł w okolicznościach nie pozbawiających prawa do świadczeń wypadkowych (pkt.1) natomiast sprawę w zakresie ustalenia wysokości uszczerbku na zdrowiu oraz wysokości jednorazowego odszkodowania związanego z wypadkiem z dnia 6 grudnia 2013 r. przekazał do rozpoznania Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w Ł., jako organowi właściwemu (pkt. 2).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Wnioskodawczyni w spornym okresie i obecnie, była i jest pracownikiem (...) S.A. O/3 Ł., zatrudnionym jako doradca klienta.

W dniu 06 grudnia 2013 r. rozpoczęła pracę o godzinie 8.00, a zakończyła ją o 16.00 w zakresie czynności wykonywanych zwykle na terenie Oddziału 3 w (...). W tym samym dniu o 19.30 odbyła się zbiórka pracowników w/w oddziału przy jego siedzibie, a następnie pracownicy autokarem wyjechali do Skansenu w N.. Transport zorganizował pracodawca. Na miejsce dotarli ok. godziny 21.00. Gdy wnioskodawczyni wysiadła z autokaru i przeszła kilka kroków, niefortunnie stąpnęła i poślizgnęła się na śliskiej /oblodzonej/ nawierzchni chodnika, upadła i skręciła staw skokowy lewy. Po chwili noga w kostce zaczęła ją boleć, puchnąć. Wnioskodawczyni z pomocą koleżanki doszła do budynku, w którym miało odbyć się spotkanie. Mimo dolegliwości wnioskodawczyni wzięła udział w początkowej, oficjalnej części spotkania, a następnie z uwagi na dolegliwości koleżanki zawiozły ją do Szpitala w G., a potem w B. celem wykonania zdjęcia RTG zleconego przez lekarza. Kończynę lewą unieruchomiono wówczas gipsem stopowo-goleniowym. Wnioskodawczyni otrzymała zwolnienie lekarskie. Po części oficjalnej spotkania odbyła się uroczysta kolacja, w której wnioskodawczyni nie uczestniczyła.

Spotkanie na terenie skansenu zorganizował pracodawca, który oczekiwał, że wezmą w nim udział wszyscy pracownicy. O spotkaniu pracownicy dowiedzieli się najpierw e-mailowo, a następnie od bezpośrednich przełożonych. Podczas spotkania Dyrektor zamierzał omówić wyniki pracy za kończący się rok i przedstawić założenia na rok następny. Pracodawca uważał spotkanie za ważne dla Banku z uwagi na charakter podsumowania i przedstawienie celów na rok kolejny. Przed spotkaniem asystentka Dyrektora przygotowała listę obecności, którą przedstawiła do podpisu pracownikom. Nieobecność na spotkaniu była źle widziana przez pracodawcę z uwagi na znaczenie nadawane podsumowaniu roku pracy, choć nie przewidziano konkretnych konsekwencji nieobecności. W spotkaniu nie mogły wziąć udziału osoby spoza Banku, a spotkanie sfinansowano ze środków Funduszu Socjalnego. Z Oddziału wnioskodawczyni wszyscy pracownicy brali udział w spotkaniu. Spotkania podsumowujące pracodawca wnioskodawczyni organizował corocznie. Zwykle odbywały się po godzinach pracy Oddziału z uwagi na konieczność obecności na nich wszystkich pracowników i związany z tym brak osób, które w tej sytuacji w godzinach pracy oddziału mogłyby obsługiwać klientów.

Pracodawca uznał zdarzenie za wypadek związany z pracą, który zaszedł w okolicznościach nie pozbawiających prawa do świadczeń wypadkowych.

ZUS nie uznał zdarzenia za wypadek, uznając, że wyjazd miał charakter rekreacyjny, a czynności wykonywane przez wnioskodawczynię nie miały związku z pracą.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił opierając się na dowodach z powołanych powyżej dokumentów, nie kwestionowanych przez strony. Sąd podniósł, iż przedmiotem sporu w istocie pozostawała wyłącznie kwestia związku wypadku z czynnościami podejmowanymi w interesie pracodawcy i w związku z pracą, wymagająca stosownej interpretacji obowiązujących przepisów na tle wypracowanych poglądów orzecznictwa sądowego.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, iż wniesione odwołanie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd podniósł, iż niespornym w sprawie było, iż w dniu 06.12.2013r doszło do zdarzenia podczas wyjazdu wnioskodawczyni na służbowe spotkanie połączone z kolacją wigilijną, podczas którego na skutek niefortunnego odruchu wadliwie stąpnęła na śliskiej nawierzchni, poślizgnęła się, upadła i doznała skręcenia kostki lewej. Wskazał, iż w sprawie brak jest dowodów wykazujących odmienny przebieg zdarzenia. Wobec tego, w ocenie Sądu oczywistym było, że do upadku wnioskodawczyni i urazu doszło na skutek przyczyny zewnętrznej. Sąd zaznaczył, iż przedmiotem sporu pozostawała kwestia związku zdarzenia z pracą. Powołując się na art. 3 ust. 2 ustawy wypadkowej, Sąd podniósł, iż na równi z wypadkiem przy pracy, w zakresie uprawnienia do świadczeń określonych w ustawie, traktuje się wypadek, któremu pracownik uległ: 1) w czasie podróży służbowej w okolicznościach innych niż określone w ust. 1, chyba że wypadek spowodowany został postępowaniem pracownika, które nie pozostaje w związku z wykonywaniem powierzonych mu zadań; 2) podczas szkolenia w zakresie powszechnej samoobrony; 3) przy wykonywaniu zadań zleconych przez działające u pracodawcy organizacje związkowe.

Analiza obowiązujących przepisów i wypracowanego orzecznictwa sądowego, także dotyczącego wypadków w czasie delegacji służbowej pracowników cywilnych, zdaniem Sądu prowadzi do oceny, że przedmiotowe zdarzenie pozostawało w związku z pracą i było wypadkiem zrównanym z wypadkiem przy pracy. Sąd podkreślił, iż A. K. biorąc udział w obligatoryjnym spotkaniu, którego celem było podsumowanie wyników pracy oddziału i przedstawienie strategii oraz celów do realizacji na rok kolejny, pozostawała w dyspozycji pracodawcy, podejmowała czynności związane z pracą. Spotkanie podsumowujące nie mogło z przyczyn organizacyjnych odbyć się w godzinach pracy oddziału /wówczas nie zapewniono by regularnej obsługi oddziału/, więc połączono je z kolacją wigilijną finansowaną ze środków funduszu socjalnego. W ten sposób zapewniono pracownikom udział w ważnym spotkaniu związanym z realizacją celów pracodawcy, a jednocześnie zapewniono realizację celów socjalnych. Wnioskodawczyni brała udział jedynie w pierwszej części spotkania, oficjalnej i wyłącznie związanej z zadaniami oddziału. Sąd zaznaczył, iż pracownicy nie mogli swobodnie odmówić udziału w spotkaniu, było to źle widziane, podpisywali listę obecności, a przełożeni uważali, że spotkanie winno być obligatoryjne. W ocenie Sądu czynności podjęte w dniu zdarzenia przez wnioskodawczynię miały na celu realizację obowiązków pracowniczych /zapoznanie się z wynikami oddziału i zadaniami na rok kolejny/, co jest podstawowym obowiązkiem każdego pracownika Banku/. Sąd zważył także, iż organizatorzy spotkania nie zadbali o jego zorganizowanie w godzinach pracy Oddziału, oczekiwali więc obecności pracowników w czasie zasadniczo wolnym od pracy.

Powołując się na poglądy doktryny i orzecznictwo Sąd wskazał, iż w przypadku wypadku ubezpieczonego będącego pracownikiem wypracowano stanowisko, z godnie z którym, dla uznania danego zdarzenia za wypadek przy pracy może wystarczać występowanie miejscowego bądź czasowego związku zdarzenia z pracą. Podstawy takiej kwalifikacji prawnej zdarzenia nie stanowi jednak stwierdzenie związku miejscowego i czasowego, lecz domniemanie, że ze względu na okoliczności czasu i miejsca wypadku pozostaje on w związku z pracą. W ocenie Sądu wnioskodawczyni podejmowała czynności w pełni funkcjonalnie, a także czasowo i miejscowo związane z pełnioną pracą.

Mając na uwadze treść art. 3 ust. 2 pkt 1 ustawy wypadkowej Sąd zważył, iż wypadek, któremu uległ pracownik w czasie trwania podróży służbowej, w okolicznościach innych niż wymienione w ust. 1 ustawy wypadkowej, chyba że wypadek spowodowany został postępowaniem pracownika, które nie pozostaje w związku z wykonywaniem powierzonych mu zadań. Istota ochrony pracownika na podstawie przepisu art. 3 ust. 2 pkt 1 ustawy wypadkowej sprowadza się zatem do rozciągnięcia szczególnej ochrony ubezpieczeniowej w podróży służbowej na okoliczności należące do sfery prywatnych spraw pracownika.

Przy kwalifikowaniu danego zachowania jako pozostającego w związku z podróżą służbową należy badać, czy w łączności z nią pozostawał cel zachowania pracownika, czy też miało ono wyłącznie prywatny charakter. Zachowaniami niepozostającymi w związku z wykonywaniem powierzonego zadania i sprzecznymi z celem podróży służbowej są te zachowania ze sfery prywatnych spraw pracownika, które nie były konieczne z punktu widzenia celu i warunków odbywania podróży służbowej.

Na gruncie rozpoznawanej sprawy Sąd przyjął, iż zachodził związek wypadku wnioskodawczyni z pracą, która w spornym okresie nie wykonywała czynności wyłącznie związanych ze sferą prywatną. Podniósł, iż wykonywała również czynności związane z pracą i należące do zakresu jej obowiązków. Zdaniem Sądu, w spornym czasie wnioskodawczyni pozostawała także w delegacji, w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę i podejmowała działania nie we własnym, prywatnym interesie. Odnosząc się natomiast do orzeczenia powoływanego przez ZUS, wydanego w sprawie VII Ua 17/14 Sąd uznał, iż nie było ono adekwatne do okoliczności niniejszej sprawy. Wskazał, iż w stanie faktycznym ustalonym w powoływanym orzeczeniu odwołująca się doznała wypadku podczas zorganizowanych przez pracodawcę, ale w czasie wolnym, rekreacyjnych zjazdów na snowboardzie. W przypadku wnioskodawczyni zaś do zdarzenia doszło w drodze do miejsca, w którym odbywało się spotkanie obowiązkowe, zorganizowane w interesie pracodawcy i w związku z pracą.

Mając na uwadze powyższe ustalenia i wnioski, w oparciu o powołane przepisy, Sąd Rejonowy zmienił zaskarżoną decyzję na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. i przyznał A. K. prawo do jednorazowego odszkodowania w związku ze spornym zdarzeniem. W konsekwencji tego rozstrzygnięcia, Sąd Rejonowy na podstawie art. 464 § 1 k.p.c. przekazał Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w Ł. sprawę w zakresie ustalenia wysokości uszczerbku na zdrowiu i związanego z nim jednorazowego odszkodowania.

Apelację od powyższego orzeczenia wniósł organ rentowy.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie prawa materialnego, a w szczególności art. 3 ust. 3 pkt. 8 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych ( Dz. U. z 2014 r., poz. 159), poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, iż ubezpieczona uległa wypadkowi przy pracy.

W uzasadnieniu powyższego skarżący podniósł, iż polecenie wyjazdu nie odnosiło się do wykonywania przez wnioskodawczynię czynności wynikających z jej zakresu obowiązków służbowych i nie miało bezpośredniego związku z wykonywaną pracą, ani zadaniami związanymi z podróżą służbową. Wskazał, iż wnioskodawczyni brała udział w świątecznym, nieobowiązkowym spotkaniu pracowników pozwanej firmy, które pomimo symbolicznego powiązania za elementami zawodowymi, miało charakter rekreacyjno -wypoczynkowy. Zdarzenie nie spełniało zatem przesłanek definicji wypadku wynikającej z art. 3 ustawy wypadkowej.

Z uwagi na powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania od decyzji z dnia 28 marca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji wydał trafne orzeczenie, znajdujące oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym i obowiązujących przepisach prawa. W szczególności zaś, wbrew sugestiom apelacji, prawidłowo zastosował art. 3 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U z 2002 r. Nr 199 poz. 1673 z późn. zm.).

Zgodnie z powołanym przepisem za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

1) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;

2) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;

3) w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Z kolei art. 3 ust. 2 pkt 1 stanowi, że na równi z wypadkiem przy pracy, w zakresie uprawnienia do świadczeń określonych w ustawie, traktuje się wypadek, któremu pracownik uległ: w czasie podróży służbowej w okolicznościach innych niż określone w ust. 1, chyba że wypadek spowodowany został postępowaniem pracownika, które nie pozostaje w związku z wykonywaniem powierzonych mu zadań.

Tak więc już z treści przywołanego art. 3 ust. 2 wynika, iż celem ustawodawcy w przypadku podróży służbowych było stworzenie szerokiej ochrony ubezpieczeniowej ograniczonej tylko do przypadków, w których postępowanie pracownika nie pozostawało w związku z wykonywaniem powierzonych mu w czasie podróży służbowej zadań. Istota ochrony pracownika na podstawie przepisu art. 3 ust. 2 pkt.1 ustawy wypadkowej sprowadza się zatem do rozciągnięcia szczególnej ochrony ubezpieczeniowej w podróży służbowej na okoliczności należące także do sfery prywatnych spraw pracownika. I tak w ramach podróży służbowej pracownik jest objęty ochroną ubezpieczeniową nie tylko podczas wykonywania czynności zleconych mu do załatwienia w czasie podróży, ale także w czasie drogi do miejsca docelowego i z powrotem do stałego miejsca zamieszkania, tj. przez cały czas pobytu w takiej podróży. Z uwagi bowiem na szczególne okoliczności i warunki, w jakich znajduje się pracownik podczas podróży służbowej, ochrona ubezpieczeniowa obejmuje nie tylko wykonywanie poleconej pracy, lecz w pewnym stopniu również wiele innych czynności wynikających z samego faktu opuszczenia zwykłego środowiska, które to czynności byłyby w normalnych warunkach zaliczone do sfery spraw prywatnych. Decydującym zatem przy uznaniu konkretnego zdarzenia za wypadek zrównany z wypadkiem przy pracy na podstawie cytowanego art. 3 ust 2 pkt. 1, nie jest to, czy czynności podejmowane przez pracownika miały bezpośredni związek z jego pracą, lecz to, czy czynności te nie sprzeciwiały się celowi i zadaniom wymaganym od pracownika w czasie podróży służbowej.

Powyższe znajduje odzwierciedlenie w przytaczanym także szeroko przez Sąd Rejonowy orzecznictwie Sądu Najwyższego. I tak jeszcze raz wskazać należy, iż wypadek pracownika w czasie podróży służbowej podlega ochronie prawnej z art. 3 ust 2 pkt. 1 ustawy wypadkowej chyba, że zachowanie pracownika jest naganne w sposób uzasadniający uznanie, że doszło do zerwania związku z podróżą służbową. Wszystkie zatem zachowania pracownika po pracy pozostają w związku ze stosunkiem pracy, z wyjątkiem zachowań nie dających się pogodzić z celem podróży służbowej, to znaczy z potrzebą realizacji powierzonych mu zadań. Za podlegające ubezpieczeniowej ochronie w podróży służbowej należy uznać każde zachowanie pracownika instrumentalnie konieczne do wykonania zadania zleconego przez pracodawcę (por odpowiednio wyrok z dnia 8 października 1999 sygn. akt. II UKN 545/98 opubl. OSNAP 2001/1/21).

Na gruncie rozpoznawanej sprawy brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż do spornego zdarzenia nie doszło podczas czynności wnioskodawczyni podejmowanych w celu realizacji zadań wyznaczonych jej przez pracodawcę, w czasie wyjazdu służbowego, bowiem wnioskodawczyni brała udział w świątecznym spotkaniu firmy o charakterze rekreacyjno –wypoczynkowym. W konsekwencji nie sposób uznać, iż wydane rozstrzygniecie narusza art. 3 ust 2 pkt. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U z 2002 r. Nr 199 poz. 1673 z późn. zm.).

Materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje na to, że sporne zdarzenie było wypadkiem zrównanym z wypadkiem przy pracy. Wnioskodawczyni doznała skręcenia lewej kostki na skutek poślizgnięcia się i upadku. Zdarzenie to miało miejsce w drodze na spotkanie służbowe połączone z kolacją wigilijną, którego celem było podsumowanie wyników pracy oddziału Banku i przedstawienie strategii oraz celów do realizacji na rok kolejny.

Nie można zatem przyjąć, iż wyjazd na kolację wigilijną zorganizowaną przez zakład pracy miał charakter nieobowiązkowy, rekreacyjny. Przede wszystkim, pracownicy o spotkaniu informowani byli bezpośrednio przez przełożonych. Również wnioskodawczyni od swojego kierownika otrzymała polecenie, obligujące ją do stawiennictwa na spotkaniu integracyjnym. Kierownik poinformowała bowiem pracowników o obowiązkowej obecności na spotkaniu. Nadto przed każdym wyjazdem sporządzana była lista obecności, którą przedstawiano pracownikom do podpisu. Znamiennym jest także fakt, iż spotkania organizowane były co roku, po godzinach pracy, z uwagi na konieczność zapewnienia obecności wszystkich pracowników i z myślą o pracownikach, którzy w godzinach pracy oddziału obsługują klientów. W spotkaniu nie mogły natomiast wziąć udziału osoby spoza Banku, a koszty z nim związane finansowano w Funduszu Socjalnego. Przede wszystkim jednak, sam cel spotkania przesądzał o jego zawodowym charakterze. Wprawdzie była to uroczysta kolacja wigilijna, nie mniej jednak poprzedzona oficjalną częścią, która sprowadzała się do podsumowania i omówienia przez Dyrektora Banku wyników pracy za kończący się rok i przedstawienia założeń na rok kolejny. Przesłuchani w niniejszej sprawie świadkowie zgodnie stwierdzili, iż nieobecność na spotkaniu była dopuszczalna w sytuacjach wyjątkowych związanych np. z chorobą czy innym zdarzeniem losowym, jednakże była źle postrzegana przez pracodawcę, z uwagi na znaczenie jakie przypisywano podsumowaniu okresów przeszłych i ustalaniu strategii na przyszłość. Nie ulega zatem wątpliwości, iż pracodawca dążył do tego, aby zawsze obecni byli wszyscy pracownicy, a pracownicy nie mogli swobodnie odmówić udziału w przedmiotowym spotkaniu.

Wszystkie wskazane powyżej okoliczności, niewątpliwie prowadzą do oceny, iż sporne zdarzenie pozostawało w związku z pracą i było wypadkiem zrównanym z wypadkiem przy pracy. Przede wszystkim nie sposób zgodzić się ze skarżącym, iż zasadniczy cel imprezy nie miał związku z zadaniami służbowymi, gdyż zakładał luźny, swobodny sposób spędzania przez pracowników wolnego czasu, w którym nie było przymusowego udziału. Podkreślić należy, iż organizatorzy spotkania celowo wyznaczali je w godzinach wieczornych, będących czasem zasadniczo wolnym od pracy, oczekując na obecność wszystkich pracowników. Nadto, jak słusznie podniósł Sąd Rejonowy, czynności podjęte przez wnioskodawczynię w dniu zdarzenia, miały na celu realizację obowiązków pracowniczych. Niewątpliwie bowiem obowiązkiem każdego pracownika Banku jest zapoznanie się z wynikami oddziału i zadaniami na kolejny rok. Tymczasem wnioskodawczyni, mimo dolegliwości związanych z urazem, wzięła udział w początkowej, oficjalnej części spotkania. Nie były to zatem czynności wykonywane z jej własnej inicjatywy, lecz stanowiły konsekwencję poddania się woli pracodawcy to jest udziału w spotkaniu. Wnioskodawczyni pozostawała wówczas w dyspozycji zakładu pracy, a wykonując czynności przewidziane przez pracodawcę, nie zerwała związku swego postępowania z celami odbywanego spotkania służbowego.

Podnieść należy, iż zgodnie z art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Ta strona, która twierdzi, że określona okoliczność miała miejsce obowiązana jest zgłosić dowód lub dowody wykazujące jej istnienie. W art. 217 § 1 k.p.c. ustawodawca zakreśla termin przedstawienia powyższych faktów i dowodów. W świetle tego przepisu, strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej.

Strona skarżąca, podczas całego postępowania nie była ograniczona co do możliwości przedstawienia swych twierdzeń i dowodów na ich poparcie. Z tej możliwości jednak nie skorzystała. Podczas całego procesu ZUS nie podważył wiarygodności zeznań powódki, z których wynikały powyżej przedstawione ustalenia. Okoliczności zgłaszanych przez pozwanego nie sposób było natomiast wyprowadzić z pozostałego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności z zeznań przesłuchanych w niniejszej sprawie świadków, które potwierdziły przedstawione przez wnioskodawczynię okoliczności zdarzenia, a także zawodowy charakter spotkania. Organ rentowy nie przedłożył zatem żadnych dowodów na poparcie zgłaszanych przez siebie tez. W tym stanie rzeczy, w ocenie Sądu Okręgowego, uznanie przez Sąd Rejonowy, iż sporne zdarzenie było wypadkiem zrównanym z wypadkiem przy pracy i miało miejsce w okolicznościach nie pozbawiających wnioskodawczyni prawa do jednorazowego odszkodowania, było więc jak najbardziej uprawnione.

Reasumując, w ocenie Sądu II instancji apelacyjny zarzut naruszenia prawa materialnego nie okazał się uzasadniony. Zaskarżone orzeczenie w pełni zatem odpowiada prawu.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację organu rentowego jako bezzasadną.