Sygn. akt II AKa 184/12
Dnia 25 września 2012 r.
Sąd Apelacyjny w Lublinie w II Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący - Sędzia |
SA Bohdan Tracz |
Sędziowie: |
SA Jacek Michalski SO del. do SA Elżbieta Jóźwiakowska (sprawozdawca) |
Protokolant |
st. prot. sądowy Artur Trubalski |
przy udziale Wiesława Greszty prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie
po rozpoznaniu w dniu 25 września 2012 r.
sprawy M. C. (1) i P. J. (1) oskarżonych z art. 59 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii
z powodu apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych
od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie
z dnia 23 marca 2012 r., sygn. akt IV K 362/11
I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
1.
1.
1.
1. przyjmuje, iż oskarżeni udzielili małoletniej środka odurzającego za kwotę 60 (sześćdziesięciu) zł;
2. kwotę przepadku osiągniętej korzyści majątkowej obniża wobec każdego z oskarżonych do 30 /trzydziestu/ zł;
II. w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;
III. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. C. (2) oraz adw. J. P. kwoty po 738 zł /siedemset trzydzieści osiem/ tytułem nieopłaconej pomocy prawnej wykonywanej z urzędu w postępowaniu odwoławczym;
IV. zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa za postępowanie odwoławcze kwoty: po 500 /pięćset/ zł tytułem opłat oraz po 758 /siedemset pięćdziesiąt osiem/ tytułem zwrotu poniesionych wydatków.
M. C. (1) i P. J. (1) zostali oskarżeni o to, że:
I. w okresie od lipca do sierpnia 2010 r. w T., woj. (...), działając wbrew przepisom ustawy, w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, działając wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czterokrotnie udzielili małoletniej N. W. środek odurzający w postaci marihuany za łączną kwotę 80 zł, każdorazowo pobierając po 20 zł, tj. o czyn z art. 59 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485 z późn. zm.) w zw. z art. 12 k.k.
II. w sierpniu 2010 r. daty bliżej nieustalonej w T., woj. (...), działając wbrew przepisom ustawy, wspólnie i w porozumieniu udzielili małoletniej N. W. środek odurzający w postaci marihuany, tj. o czyn z art. 58 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485 z późn. zm.).
Wyrokiem z dnia 23 marca 2012 r. Sąd Okręgowy w Lublinie:
I. M. C. (1) i P. J. (1) w ramach zarzucanych im w pkt I i II aktu oskarżenia czynów uznał za winnych tego, że w okresie od lipca do sierpnia 2010 r., dat dziennych bliżej nieustalonych, w T., woj. (...), wbrew przepisom ustawy, działając wspólnie i w porozumieniu w warunkach czynu ciągłego tj. w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, trzykrotnie udzielili małoletniej N. W. środka odurzający w postaci marihuany w bliżej nieustalonej ilości za łączną kwotę 80 zł, a nadto dwukrotnie udzielili jej nieodpłatnie wymienionego środka w bliżej nieustalonej ilości, tj. popełnienia czynu z art. 58 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zb. z art. 59 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to, na podstawie w/w przepisów, przyjmując na podstawę wymiaru kary art. 59 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 60 § 1 i § 6 pkt 2 k.k. i art. 33 § 2 k.k. skazał ich na kary po rok i 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności i grzywny w wysokości po 50 (pięćdziesiąt) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 20 (dwadzieścia) zł;
II. na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 70 § 2 k.k. i art. 73 § 2 k.k. wykonanie orzeczonych wobec M. C. (1) i P. J. (1) kar pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby wynoszący 5 (pięć) lat i na ten czas oddał ich pod dozór kuratora sądowego;
III. na podstawie art. 45 § 1 k.k. orzekł od M. C. (1) i P. J. (1) przepadek osiągniętej korzyści majątkowej przez zapłacenie na rzecz Skarbu państwa kwoty po 40 (czterdzieści) zł;
IV. na podstawie art. 70 ust. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii orzekł od M. C. (1) i od P. J. (1) nawiązkę w kwocie po 200 (dwieście) zł na rzecz Stowarzyszenia (...) w L.;
V. zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. C. (2) tytułem wynagrodzenia za wykonaną obronę z urzędu oskarżonego P. J. (1) kwotę 1328,40 (tysiąc trzysta dwadzieścia osiem i 40/100) zł oraz na rzecz adw. J. P. tytułem wynagrodzenia za wykonaną obronę z urzędu oskarżonego M. C. (1) kwotę 1328,40 (tysiąc trzysta dwadzieścia osiem i 40/100) zł;
VI. zasądził od P. J. (1) i od M. C. (1) na rzecz Skarbu Państwa tytułem opłaty po 500 (pięćset) zł oraz obciążył ich wydatkami postępowania w kwocie po 1610,10 (tysiąc sześćset dziesięć 10/100) zł.
Powyższe rozstrzygnięcie zaskarżyli w całości obrońcy oskarżonych.
Obrońca oskarżonego P. P. J. we wniesionym przez siebie środku odwoławczym podniósł:
I. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a to:
1. art. 2 § 2, 4, 7, 410 k.p.k. polegającą na oparciu rozstrzygnięcia w zakresie winy jedynie na części zgromadzonego materiału dowodowego, a to w szczególności na zeznaniach świadka N. W., które są sprzeczne z dowodami o charakterze rzeczowym, z wyjaśnieniami oskarżonego oraz z zeznaniami pozostałych świadków, ponadto na nieobdarzeniu walorem wiarygodności wyjaśnień oskarżonego P. J. (1), który stanowczo nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, co w konsekwencji doprowadziło Sąd Okręgowy do przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów skutkującą jej dowolnością;
2. art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. poprzez niewyczerpujące wskazanie i omówienie wzajemnych korelacji jakie zachodzą pomiędzy poszczególnymi dowodami obciążającymi, w sytuacji gdy dowody te nie są jednoznaczne, spójne i konsekwentne.
II. błąd w ustalenia faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mających wpływ na jego treść przez:
1. uznanie oskarżonego P. J. (1) za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 58 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zb. z art. 59 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k., przyjmując za prawdziwą wersję zdarzenia zaprezentowaną przez N. W., mimo że w świetle pozostałych zgromadzonych dowodów, prawidłowa analiza całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie niniejszej wskazuje, iż brak jest danych uzasadniających powyższy wniosek.
Powołując się na powyższe - skarżący wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania ewentualnie o zmianę orzeczenia i uniewinnienie oskarżonego od dokonania zarzucanego mu czynu.
Obrońca oskarżonego M. C. (1) zarzucił rozstrzygnięciu:
1) obrazę art. 4, 7, 410 k.p.k. oraz art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. polegającą na dowolnej i jednostronnej ocenie całości zgromadzonego materiału dowodowego, z uwypukleniem dowodów niekorzystnych dla oskarżonego, przy jednoczesnym zbagatelizowaniu tej jego części, która przemawia na korzyść oskarżonego M. C. (1) oraz nienależytym uzasadnieniu przez Sąd na jakich oparł się w tej mierze dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, a konkretnie:
- oparciu wyroku skazującego na zeznaniach N. W., pomimo ich sprzeczności z wyjaśnieniami oskarżonego M. C. (1) konsekwentnie, od samego początku postępowania nie przyznającego się do popełnienia zarzucanych mu czynów w sytuacji, gdy jej zeznania stanowią w przedmiotowej sprawie absolutnie jedyny dowód mający świadczyć o tym, że oskarżony dopuścił się zarzucanych mu aktem oskarżenia czynów;
- zdyskredytowanie dowodu w postaci bilingów telefonicznych świadczących o tym, że N. W. nie mogła umawiać się z oskarżonym M. C. (1) za pomocą telefonu komórkowego celem ustalenia sposobu udzielenia jej środków odurzających w postaci marihuany mimo, że zeznania tej treści złożyła kilkakrotnie zarówno na etapie postępowania przygotowawczego jak również przed Sądem Okręgowym w Lublinie;
- odmówienie waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego M. C. (1) w zakresie w jakim konsekwentnie, od samego początku nie przyznawał się do zarzucanego mu czynu, jak również odmówienie waloru wiarygodności wyjaśnieniom współoskarżonego P. J. (1) konsekwentnie, do samego początku zaprzeczającemu aby kiedykolwiek wraz z oskarżonym M. C. (1) sprzedawał komukolwiek narkotyki;
2) obrazę art. 366 § 1 k.p.k. polegającą na niewyjaśnieniu wszystkich istotnych okoliczności sprawy poprzez oddalenie wniosku dowodowego obrońcy o przesłuchanie funkcjonariuszy Policji R. K. oraz P. B. na okoliczność w jaki sposób wyżej wymienieni „ustalili” w dniu 15 kwietnia 2011 roku, że N. W. kilkakrotnie miała dokonać zakupu środków odurzających od oskarżonego M. C. (1);
3) obrazę art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku rzeczowych motywów jakimi kierował się Sąd meriti uznając sprawstwo M. C. (1) za bezspornie wynikające z materiału dowodowego, podczas gdy szereg dowodów albo takiej wersji przeczy albo też uniemożliwia ostateczne rozstrzygnięcie w przedmiotowym zakresie.
W konkluzji apelacji jej autor domagał się zmiany wyroku i uniewinnienia oskarżonego ewentualnie uchylenia orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Na wstępie stwierdzić należy, iż wniesione apelacje nie są zasadna i jako takie nie zasługują na uwzględnienie.
Dokonując instancyjnej kontroli zaskarżonego orzeczenia sąd odwoławczy nie stwierdził, aby Sąd I Instancji procedując w sprawie niniejszej dopuścił się uchybień o jakich mowa we wniesionych środkach odwoławczych.
Postępowanie przeprowadzone przez Sąd I Instancji jest wolne od błędów, wyczerpuje cały materiał dowodowy istotny z punktu widzenia odpowiedzialności karnej oskarżonych i uwzględnia zasadę obiektywizmu. Przeprowadzona ocena dowodów nie wykracza poza ramy określone przez art. 7 kpk, a zatem trudno uznać, aby nosiła cechy dowolności.
Analiza pisemnych motywów orzeczenia prowadzi do przekonania, że proces decyzyjny Sądu nie pozostaje w opozycji do zasad logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego, co powoduje, że uzasadnienie odpowiada wymogom art. 424 §1 pkt.1 i 2 kpk.
Ponieważ w apelacjach wywiedzionych w sprawie niniejszej, jakkolwiek obaj skarżący zarzucają obrazę art. 4, 7, 410 i 424 kpk, która ich zdaniem mogła mieć wpływ na treść wyroku – to na poparcie swych tez przytaczają oni odmienną argumentację, oraz z uwagi na okoliczność, że pozostałe zarzuty są odmienne - apelacje zostaną omówione indywidualnie.
W pierwszej zatem kolejności zostanie omówiona apelacja pochodząca od obrońcy P. P. J..
Lektura treści zawartych w pkt. I ppkt.1 apelacji wskazuje, iż jej autor zarzuca obrazę art. 2 § 2 , 4, 7 i 410 kpk. Jak już zostało wyżej zasygnalizowane – kontrola odwoławcza orzeczenia nie dostarczyła podstaw do uznania, aby w trakcie procesu nie była respektowana zasada obiektywizmu oraz aby orzeczenie nie zostało oparte na całokształcie ujawnionych w sprawie okoliczności.
Co do kwestii związanych z normą art. 7 kpk – to należy przede wszystkim podkreślić, że wynikające z niej prawo swobodnej oceny dowodów jest jedną z najistotniejszych prerogatyw sądu orzekającego, a zarzut obrazy tego przepisu może być skuteczny jedynie wtedy, gdy zostanie wykazane, że sąd oceniając dowody naruszy zasady logicznego rozumowania, bądź nie uwzględni przy ich ocenie wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego /OSNPG 1978 z.3 poz.40/. Istotnym czynnikiem kształtującym przekonanie sądu orzekającego w I instancji o wiarygodności wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadków są spostrzeżenia i wrażenia odniesione w toku bezpośredniego przesłuchania tych osób na rozprawie - i tej sfery przekonania sędziowskiego kontrola odwoławcza już nie obejmuje, sprowadzając się wyłącznie do jej weryfikacji w kontekście występowania powołanych wyżej uchybień.
Nie sposób zatem podzielić zarzutu, że sąd swe przekonanie o zawinieniu oskarżonych oparł jedynie na części materiału dowodowego – i to zdaniem skarżącego uzasadnia sformułowany przez niego zarzut obrazy art. 4 kpk i 410 kpk. Rzecz jest bowiem w tym, że obraza wskazanych wyżej norm zachodzi jedynie wówczas, gdy sąd przy wyrokowaniu, w opozycji do ich wymogów, nie uwzględni całokształtu przeprowadzonego materiału, w tym dowodów przemawiających na korzyść oskarżonego. Innymi słowy –będzie miało to miejsce wówczas, gdy proces decyzyjny sądu będzie ułomny już tylko z tego powodu, że nie będą w nim uwzględnione wszystkie ujawnione okoliczności. Gdy natomiast rozstrzygniecie swe sąd oprze na tej części dowodów, którą uzna za wiarygodną, poprzedzając to stosownym uzasadnieniem swego stanowiska – to wówczas nie może być mowy o obrazie powołanych przez skarżącego przepisów postępowania, gdyż czyniłoby to iluzorycznym elementarne prawo sądu do swobodnej oceny dowodów.
Tak wiec zarzut sformułowany w apelacji, że sąd oparł swe rozstrzygniecie tylko na zeznaniach N. W. – nie może być uznany za zasadny, skoro ocena zeznań tego świadka uprawniała sąd do takiej konkluzji.
Brak jest również podstaw, aby dokonaną przez sąd I Instancji ocenę dowodów uznać za noszącą cechy dowolności. Sąd Okręgowy w sposób co prawda skondensowany, ale zezwalający w pełni na odtworzenie procesu decyzyjnego, zaprezentował w uzasadnieniu wszelkie powody, dla których uznał zeznania złożone przez N. W. za wiarygodne. Nie jest słuszny argument że sąd nie omówił wzajemnych relacji zachodzących między poszczególnymi dowodami. Lektura str. 3 i 4 pisemnych motywów wyroku dowodzi, że sąd wyczerpująco zaprezentował argumenty jakie jego zdaniem optują za uznaniem wiarygodności zeznań małoletniej, a także przytoczył inne dowody, jakie jego zdaniem potwierdzają stan rzeczy podawany przez tego świadka.
Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się żadnych przesłanek nakazujących kontestowanie oceny zeznań N. W..
Osoba ta przesłuchiwana kilkakrotnie podczas postępowania podała spójny i konsekwentny, a także zawierający znaczną dozę precyzji /np. co do ilości otrzymanych od oskarżonych narkotyków/ opis zdarzeń objętych zarzutem; w trakcie postępowania nie została ujawniona żadna racjonalna przyczyna, dla której byłaby ona zainteresowana niezgodnym z prawdą obciążaniem oskarżonych; oni sami również takich okoliczności nie podnosili.
Co do dowodów przeciwnych – to sąd wskazał z kolei z jakich powodów je zdyskredytował. Głównie, co oczywiste - z powodu sprzeczności z dowodami które obdarzył walorem wiarygodności. W tym miejscu brak jest podstaw do ponownego przytaczania tej argumentacji. Godzi się jedynie podnieść, że skarżący w istocie nie wskazał żadnego argumentu nakazującego zakwestionowanie prawidłowości stanowiska sądu, ograniczając się wyłącznie do zaprezentowanej własnej oceny zgromadzonego materiału.
W tej materii skarżący przytacza zeznania B. C. (1) i M. K., którzy oświadczyli, że nie słyszeli aby oskarżeni brali udział w obrocie narkotykami, a co zdaniem autora apelacji ma dowodzić całkowitej niezasadności zarzutu.
Obrońca w omawianej materii dopuszcza się błędu logicznego, gdyż sam fakt, że świadkowie nie słyszeli o określonych działaniach oskarżonego – nie dyskredytuje w żaden sposób twierdzeń N. W., a jedynie dowodzi, że przesłuchiwane osoby mogły nie mieć wiedzy o tego rodzaju działalności P. J. (1). Analogiczna sytuacja ma miejsce w odniesieniu do cytowanych przez skarżącego zeznań świadka A. J. i M. S.. Co do świadka K. K. – to na tezie obrońcy dotyczącej wyłącznie tego, że dopiero na etapie postępowania jurysdykcyjnego powiedziała ona, że oskarżony sprzedaje narkotyki – nie sposób oprzeć przekonania, ze dowód ten nie jest miarodajny, skoro w pełni koresponduje z dowodami potwierdzającymi taki fakt. Zeznania H. C. - z uwagi na ich mało precyzyjny charakter - także nie mogą stanowić argumentu nakazującego zdyskredytowanie relacji N. W., skoro ta ostatnia podała jako czas działania oskarżonych bliżej nieustalone daty miesięcy lipca i sierpnia, a babka oskarżonego potwierdziła jego pobyt poza miejscem zamieszkania jedynie przez okres 2 tygodni.
Na ocenę prawidłowości stanowiska sądu I instancji żadnego wpływu nie posiada podnoszony w apelacji fakt braku znalezienia podczas przeszukania mieszkania oskarżonego narkotyków. Wypada jedynie zaakcentować, że przedmiotem zarzutu nie było posiadanie przez niego narkotyków, tylko ich udzielanie małoletniej, co powoduje, że dowód z przeszukania posiada dla rozstrzygnięcia charakter wtórny.
Analogicznie należy ocenić rangę dowodu w postaci zestawienia połączeń telefonicznych. Potwierdza ono bowiem wyłącznie fakt, że telefony o numerach wskazanych przez oskarżonych nie łączyły się w okresie objętym zarzutem z telefonem użytkowanym wówczas przez N. W.. Konfrontując wszakże powyższą okoliczność z kategorycznymi zeznaniami tej ostatniej, iż w celu zakupu narkotyków zawsze kontaktowała się z oskarżonymi telefonicznie – należy dojść do przekonania, że oskarżeni musieli używać aparatów do których były przyporządkowane inne numery. Nie bez znaczenia dla oceny powyższego pozostaje także nie kwestionowane ustalenie sądu, iż abonentami wskazanych na potrzeby niniejszego postępowania przez oskarżonych numerów były inne niż oni sami osoby.
Konsekwencją uznania za wiarygodne zeznań N. W. – było odmówienie waloru wiarygodności prezentowanej przez oskarżonego linii obrony – jako ewidentnie sprzecznej z dowodami uznanymi za miarodajne. Nie ma także racji skarżący podnosząc w końcowej części uzasadnienia wywiedzionego przez siebie środka odwoławczego, że Sąd Okręgowy nie wskazał z jakich powodów uznał relacje świadka za wiarygodne. Proces decyzyjny sądu meriti w zakresie oceny dowodów został prawidłowo zaprezentowany w uzasadnieniu wyroku. Nie zawiera on żadnych ułomności natury faktycznej ani logicznej.
Odnosząc się finalnie do ostatniego z postawionych przez skarżącego zarzutów – podkreślić należy, iż o ile przedmiotem zarzutu apelacji jest błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść – to po stronie skarżącego istnieje obowiązek wykazania, że zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd I instancji na podstawie zebranego materiału dowodowego nie odpowiada zasadom logicznego rozumowania; gdy skarżący tego nie uczyni – wówczas argumenty przez niego podniesione należy traktować wyłącznie w kategoriach polemiki z prawidłowym stanowiskiem sądu.
Taka właśnie sytuacja ma miejsce w rozpoznawanej sprawie. Autor apelacji jako argument uzasadniający omawiany zarzut wskazał iż mając na uwadze zebrane dowody /poza zeznaniami N. W./ - brak jest podstaw do uznania zawinienia oskarżonego. Rzecz jest jednak w tym, że /co zostało wyżej zasygnalizowane/ – apelacja nie wskazuje w istocie żadnych elementów nakazujących zdyskredytowanie przeprowadzonej przez sąd oceny dowodów i wniosków wywiedzionych na podstawie zgromadzonego materiału. Obrońca prezentuje jedynie własną ocenę poszczególnych źródeł dowodowych, a to nie jest wystarczające dla uznania, że miał miejsce błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia.
Mając zatem na uwadze podniesione okoliczności – Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia apelacji obrońcy P. P. J..
Przechodząc do omówienia apelacji obrońcy M. C. (1) – uznać należy, iż swą aktualność zachowują zawarte w niniejszym uzasadnieniu rozważania dotyczące prawidłowości procedowania w aspekcie respektowania zasady obiektywizmu, dokonania oceny dowodów zgodnie z wymogami normy art. 7 kpk oraz prawidłowości sporządzenia pisemnych motywów wyroku / brak uchybień w zakresie przestrzegania art.424 § 1 pkt. 1 kpk/. Nie ma również potrzeby ponownego przytaczania argumentacji podniesionej przez Sąd Apelacyjny w zakresie dotyczącym oceny dowodu w postaci wykazu połączeń i ich znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie niniejszej. W powołanym zakresie zarzuty obu apelacji są w istocie tożsame i podnoszą identyczne okoliczności.
Uwzględniając natomiast kwestie podnoszone indywidualnie przez autora aktualnie omawianego środka odwoławczego - to stwierdzić należy, iż nie posiada statusu uchybienia /czego stara się on dowieść/ sam fakt uznania za wiarygodne zeznań małoletniej – mimo ich oczywistej sprzeczności z wyjaśnieniami oskarżonego /zarzut z pkt. 1/. Oczywistym jest, iż sąd praktycznie w każdym postępowaniu dysponuje przeciwnymi dowodami - i to właśnie przywilej swobodnej oceny dowodów zezwala mu na ustalenie grupy dowodów wiarygodnych, na których finalnie opiera swe przekonanie o zawinieniu oskarżonego. O ile proces ocenny organu orzekającego jest pozbawiony wad /jak ma to miejsce w rozpoznawanej sprawie/ - to sąd jest w pełni legitymowany do poczynienia ustaleń wyłącznie o grupę dowodów uznanych przez siebie za miarodajne. Nie jest zatem „zbagatelizowaniem” pozostałych dowodów /wyjaśnień oskarżonych/ uznanie ich za niewiarygodne – jak argumentuje to skarżący – ale oczywistą konsekwencją autonomicznych procesów decyzyjnych sądu w zakresie oceny dowodów.
Nie jest również zgodna z materiałem znajdującym się w aktach sprawy teza autora apelacji, jakoby świadek B. C. (2) zeznała, że N. W. wycofała się z twierdzeń odnośnie faktu sprzedawania przez M. C. (1) narkotyków. Literalna analiza zapisu w protokole przesłuchania B. C. (2) na etapie postępowania przygotowawczego jednoznacznie dowodzi, ze N. W. zweryfikowała swa pierwotną informację, ale wyłącznie w zakresie ilości transakcji, a nie faktu udziału w niej oskarżonego /vide zeznania B. C. – k.35-36/.
Analogicznie jak w odniesieniu do współoskarżonego – zdyskredytowanie przez sąd orzekający wyjaśnień M. C. (1) w których nie przyznaje się on do popełnienia zarzucanych mu czynów – nie było wynikiem wadliwej oceny tego dowodu, ale oczywistą konsekwencją obdarzenia walorem wiarygodności tej grupy dowodów, które wskazywały na zawinienia M. C. (1).
Na uwzględnienie nie zasługuje także zarzut obrazy art. 366 § 1 kpk. Okoliczność na jaką mieliby zostać przesłuchani funkcjonariusze Policji R. K. oraz P. B. – a wiec w jaki sposób ustalili, że N. W. dokonywała zakupu narkotyków u M. C. (1) – nie mają żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie niniejszej. Sposób pozyskania przez nich tej wiedzy jest całkowicie obojętny także z punktu widzenia prawidłowej oceny zeznań N. W..
Sąd Apelacyjny nie podzielił również słuszności zarzutu obrazy art. 424 kpk, sprowadzającego się w istocie do konstatacji skarżącego, ze zebrany w sprawie materiał dowodowy wyklucza uznanie zawinienia oskarżonego bądź istnieją tego rodzaju wątpliwości, które nakazywały zastosowanie zasady in dubio pro reo.
Odnosząc się do wskazanej wyżej kwestii – w rozpoznawanej sprawie nie zaistniała sytuacja procesowa tego rodzaju, aby zachodziła konieczność zastosowania normy art. 5 § 2 kpk.
W sytuacji bowiem, gdy sąd rozpoznający sprawę dysponuje określonymi dowodami, które uzna za wiarygodne i stanowisko to nie będzie pozostawało w opozycji do normy art. 7 kpk – to nawet wówczas, gdy z innej grupy dowodów można byłoby wywieść wniosek przeciwny – to ta pozytywna ocena dowodów obciążających powoduje, że nie sposób mówić o jakichkolwiek wątpliwościach w rozumieniu art. 5 § 2 kpk.
Taka właśnie jest konsekwencja prawa sądu do swobodnej oceny dowodów, ponieważ gdyby w każdej sytuacji procesowej, gdzie istnieją przeciwstawne grupy dowodów uznawać, że jest to ów stan, który generuje uzasadnione wątpliwości - to rola sądu byłaby w istocie ułomna. To właśnie sąd, po wyczerpaniu inicjatywy dowodowej, jest nie tylko uprawniony, ale i zobligowany do wskazania które dowody i z jakich względów uznał za miarodajne, a którym i z jakiej przyczyny cechy tej odmówił.
Tego rodzaju interpretacja art. 5 § 2 kpk wynika z jednolitej w tej materii linii judykatury i doktryny prawa i wskazuje jednoznacznie, że o naruszeniu cytowanej normy nie można mówić w sytuacji, gdy sąd w wyniku pełnej i poprawnie przeprowadzonej swobodnej oceny dowodów uznał, że albo brak jest wątpliwości albo nie mają one znaczenia dla odpowiedzialności oskarżonego.
Oczywiste jest przy tym, iż rolą obrony jest akcentowanie i eksponowanie przede wszystkim faktów, jakie jej zdaniem optują za zakwestionowaniem winy oskarżonego – ale jeżeli sąd rozpoznający sprawę sprosta wskazanym wyżej wymaganiom w zakresie poprawności i kompletności postępowania dowodowego i oceny dowodów oraz w logiczny sposób zaprezentuje swoje stanowisko – to o wątpliwościach i konieczności zastosowania zasady in dubio pro reo mowy być nie może /por. wyrok Sądu Najwyższego z 14 V 1999r. IV KR 173/79 OSNPG 2/1980 poz.24., postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2011r. III KK 93/11 Biul PK 2011/10/31/.
W końcowej części uzasadnienia apelacji jej autor wskazuje, że sąd dopuścił się także uchybienia w postaci błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia który mógł mieć wpływ na jego treść. Błąd ten według autora apelacji polegał na uznaniu sprawstwa oskarżonego mimo że materiał dowodowy nie dostarczył ku temu podstaw.
Pomijając już fakt, że skarżący powołuje się na opisane wyżej uchybienie mimo, że zarzutu opartego na art. 438 pkt.3 kpk w ogóle nie sformułował /vide zarzuty apelacji/ - to lakoniczność zawartej w odniesieniu do niego argumentacji wyklucza możliwość bardziej szczegółowego ustosunkowania się do podnoszonej kwestii. Marginalnie jedynie zaznaczyć wypada, że zachowuje swą aktualność problematyka związana z zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia wskazana w niniejszym uzasadnieniu, przy omawianiu apelacji obrońcy P. J..
Mając zatem na uwadze podniesione okoliczności – Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się podstaw do uwzględnienia apelacji obrońcy M. C. (1).
Skierowanie obu środków odwoławczych przeciwko całości rozstrzygnięcia – obligowało sąd je rozpoznający również do instancyjnej kontroli orzeczenia o karze.
Zarzut rażącej niewspółmierności kary, jako zarzut w kategorii ocen może realizować się jedynie wówczas, gdy kara nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, stając się w odczuciu społecznym karą niesprawiedliwą.
Nie sposób przyjąć, że kara wobec określonego sprawcy jest karą niewspółmiernie surową w sytuacji, gdy sąd wymierzając karę uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami i wskaźnikami jej wymiaru, czyli wówczas, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego nie zostały przekroczone / por. wyrok SA w Poznaniu z 22 VI 1995r. II Akr 178/95 Prok. I Pr. 1996/2-3/25 /.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt sprawy niniejszej stwierdzić należy, iż Sąd I instancji określając wobec obu oskarżonych tak wymiar kary pozbawienia wolności jak i grzywny – w sposób wolny od błędu ocenił wszelkie okoliczności wskazane w normie art. 53 § 1 i 2 kk, posiadające wpływ na zastosowane instrumenty polityki karnej. Całokształt dolegliwości wynikającej z zaskarżonego wyroku jest w pełni adekwatny do stopnia zawinienia oskarżonych oraz stopnia społecznej szkodliwości czynu.
Dokonując z urzędu kontroli prawidłowości całości orzeczenia sąd odwoławczy zobligowany był do dokonania jego niezbędnej weryfikacji w zakresie ustalenia kwoty za jaką oskarżeni udzielili małoletniej środka odurzającego, a w konsekwencji – do zmiany rozstrzygnięcia wydanego na podstawie art. 45 § 1 kk.
Jak bowiem wynika z niewadliwych ustaleń Sądu Okręgowego – N. W. trzykrotnie nabyła od oskarżonych marihuanę, każdorazowo uiszczając im kwotę 20 zł. Powyższe wskazuje zatem, że łączna kwota za jaką środek odurzający został jej udzielony wyniosła 60 zł., a zatem wielkość korzyści majątkowej uzyskanej przez każdego z oskarżonych wyniosła 30 zł.
Uwzględniając powyższe Sąd Apelacyjny dokonał zmiany opisu czynu oraz orzeczenia o przepadku korzyści majątkowej – we wskazany wyżej sposób. Weryfikacja ta nie pozostaje w opozycji do kierunku wywiedzionych apelacji.
Nie dopatrując się natomiast przesłanek z art.439 § 1 kpk oraz podzielając stanowisko Sądu Okręgowego w zakresie kwalifikacji prawnej przypisanego oskarżonym czynu – sąd odwoławczy w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.
Orzeczenie w przedmiocie kosztów procesu zostało oparte na art.636 § 2 kpk i art. 8 ustawy z 23 VI 1973r. o opłatach w sprawach karnych /Dz. U. z 1983r. Nr 49 poz.223 – ze zm./.