Sygn. akt II AKa 156/12
Dnia 5 czerwca 2012 r.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w II Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Bogusław Tocicki |
Sędziowie: |
SSA Tadeusz Kiełbowicz (spr.) SSA Wiesław Pędziwiatr |
Protokolant: |
Beata Sienica |
przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Marka Szczęsnego
po rozpoznaniu w dniu 5 czerwca 2012 r.
sprawy S. W.
oskarżonego z art.148 § 1 kk
z powodu apelacji wniesionej przez oskarżonego
od wyroku Sądu Okręgowego w Opolu
z dnia 5 stycznia 2012 r. sygn. akt III K 83/11
I. zmienia zaskarżony wyrok wobec oskarżonego S. W. w ten sposób, że przyjmuje, iż oskarżony nie działał w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia swojej żony K. W., a jedynie przewidywał możliwość spowodowania jej śmierci i godził się na to i wymierzoną za ten czyn na podstawie art. 148 § 1 kk karę pozbawienia wolności obniża do lat 12 (dwunastu);
II. w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;
III. na podstawie art. 63 § 1 kk zalicza oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania od dnia 12 grudnia 2010r. do dnia 05 czerwca 2012r.;
IV. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając nimi Skarb Państwa.
S. W. został oskarżony o to, że:
w dniu 11 grudnia 2010 roku w P., woj. (...) w mieszkaniu przy ulicy (...) działając w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia swojej żony K. W. ugodził ją nożem w klatkę piersiową powodując u niej ranę kłutą drążącą do jamy opłucnej z raną płuca lewego i przecięciem tętnicy i żył płucnych
powodującą masywny krwotok do lewej jamy opłucnej, czym spowodował jej zgon,
tj. o czyn z art. 148 § 1 kk
Wyrokiem z dnia 5 stycznia 2012 r. sygn. akt III K 83/11, Sąd Okręgowy w Opolu wydał następujące rozstrzygnięcie:
1. Uznał S. W. za winnego popełnienia czynu opisanego w zarzucie aktu oskarżenia, tj. przestępstwa z art. 148 § 1 kk i za to na podstawie art. 148 § 1 kk skazał go na karę 15 (piętnastu) lat pozbawienia wolności.
2. Na podstawie art. 63 § 1 kk zaliczył S. W. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 12 grudnia 2010 r. do dnia 5 stycznia 2012 r., przy czym jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności;
3. Na podstawie art. 626 § 1 kpk, art. 624 § 1 kpk, art. 17 ustawy o opłatach w sprawach karnych zwolnił S. W. od obowiązku zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych w postaci opłaty i wydatków poniesionych przez Skarb Państwa od chwili wszczęcia postępowania.
Wyrok powyższy zaskarżył obrońca oskarżonego S. W. stawiając następujące zarzuty:
1. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że oskarżony działał w bezpośrednim zamiarze pozbawienia życia K. W., podczas gdy zebrany materiał dowodowy stanowi co najwyżej podstawę do przyjęcia zamiaru ewentualnego, co w konsekwencji spowodowało nieuwzględnienie przez Sąd dyrektyw wymiaru kary, pozwalających na wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności w dolnej granicy ustawowego zagrożenia,
2. obrazę przepisów prawa procesowego w postaci art. 4 kpk, poprzez nieuwzględnienie stanu psychicznego oskarżonego w korelacji prowokowania oskarżonego przez K. W. do agresywnych zachowań w tym prowokowania w dniu czynu poprzez wyśmiewanie impotencji oskarżonego podnoszenie na niego głosu, ubliżanie, szarpanie za ubranie,
3. obrazę przepisów prawa procesowego w postaci art. 5 § 2 kpk poprzez niedanie wiary wyjaśnieniom oskarżonego, który wyjaśnił, że nie miał na celu bezpośredniego zamiaru pozbawienia życia K. W., lecz odepchnięcie jej od siebie w momencie gdy pokrzywdzona rzuciła się na oskarżonego, podczas gdy – jak to przyznał Sąd (k. 6 uzasadnienia) – „ ustalenia faktyczne Sąd mógł oprzeć w zasadzie na jedynym osobowym dowodzie bezpośrednim tj. wyjaśnieniach oskarżonego”,
4. obrazę przepisów prawa procesowego w postaci art. 7 kpk polegającą na wykroczeniu poza ramy władzy dyskrecjonalnej sędziego poprzez przyjęcie bezpośredniego zamiaru pozbawienia życia K. W., podczas gdy oskarżony przyznał się tylko do popełnienia czynu, a nie do chęci zabicia żony.
Podnosząc powyższe zarzuty skarżący wnosi o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie oskarżonemu kary 10 lat pozbawienia wolności ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja obrońcy oskarżonego S. W. jest częściowo zasadna. Chociaż zarzuca ona naruszenie prawa procesowego (art. 438 pkt. 2 kpk), a w szczególności art. 4 kpk, 5 § 2 kpk i 7 kpk to główny zarzut dotyczy błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku i mający wpływ na jego treść (art. 438 pkt. 3 kpk).
Obrońca oskarżonego w uzasadnieniu apelacji nie kwestionuje ustalonego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku stanu faktycznego, ani jego oceny prawnej (to jest tego, iż działania oskarżonego wypełnia znamiona przestępstwa z art. 148 § 1 kk), ale zarzuca, iż Sąd „meriti” z prawidłowo ustalonego stanu faktycznego wysunął błędny wniosek, że oskarżony S. W. działał z zamiarem bezpośrednim spowodowania śmierci żony K. W., gdy zdaniem skarżącego działał on z zamiarem ewentualnym (wynikowym).
Zdaniem Sądu Apelacyjnego skarżący ma rację zarzucając, iż Sąd Okręgowy błędnie ustalił, iż można przypisać oskarżonemu działanie z zamiarem bezpośrednim. Jak się wydaje zasadność ocen i wniosków, wprowadzonych przez ten Sąd z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania (art. 7 kpk). Skarżący w apelacji prawidłowo wykazał jakich konkretnych uchybień w świetle wiedzy i doświadczenia życiowego dopuścił się Sąd „meriti” w dokonanej ocenie materiału dowodowego. W obszernym i sporządzonym z dużym nakładem pracy uzasadnieniu zaskarżonego wyroku znajduje się następujące stwierdzenie: „ Przyjęcie, że sprawca dokonał zbrodni zabójstwa człowieka i to działając w zamiarze bezpośrednim wymaga oprócz przesłanek przedmiotowych (takich jak na przykład użycie niebezpiecznego narzędzia, zadanie ciosów w ważne dla życia ludzkiego organy ciała itp.), wszechstronnego rozważenia także przesłanek podmiotowych, takich jak przyczyny i tło zajścia, osobowość sprawcy, jego zachowanie się przed popełnieniem czynu i po jego popełnieniu, które mogłyby prowadzić do niewątpliwego wniosku, iż sprawca chciał zabić” (strona 21 uzasadnienia). Z takim twierdzeniem należy się zgodzić, z tym zastrzeżeniem, że zdaniem Sądu Apelacyjnego brak jest możności przypisania oskarżonemu większości z wyżej wymienionych przesłanek leżących po stronie podmiotowej.
Z niekwestionowanych ustaleń zwartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wynika, iż zarówno oskarżony jak i jego żona od wielu lat nadużywali alkoholu i pod jego wpływem dochodziło pomiędzy nimi do kłótni, w trakcie których nawzajem wyzywali się wulgarnymi słowami. Oskarżonego szczególnie bolało i wywoływało gniew gdy żona w towarzystwie innych osób wyzywała go od impotentów. Do kolejnej awantury doszło również w ich mieszkaniu krytycznego dnia gdy spożywali alkohol m.in. w towarzystwie (...), A. B. i L. W.. Wówczas K. W. po raz kolejny zaczęła wyśmiewać się z męża, że jest impotentem. Spowodowało to gniew oskarżonego, który krzyczał, że ją „ zaje…” ale nie pociągnęło za sobą żadnych agresywnych działań na nią skierowanych.
Sąd ustala dalej, iż gdy już małżonkowie zostali sami „ konflikt między nimi przybierał na sile, przy czym oskarżony podczas kłótni z żoną zaczął przygotowywać sobie kolację” a „ jego agresja względem małżonki wrastała w miarę jak rosła też napastliwość i zaczepność K. W.”. „W pewnym momencie K. W. krzycząc doskoczyła do oskarżonego, który stał w części kuchennej mieszkania i chwyciła go za bluzę, szarpiąc jednocześnie „ (strona 3 uzasadnienia). Wówczas oskarżony chwycił prawą ręką leżący na kredensie kuchennym nóż ostrokrawędzisty o długości ostrza 14 cm i zadał nim żonie cios w klatkę piersiową.
Dalej Sąd Okręgowy ustala, że po tym ciosie pokrzywdzona upadła na wersalkę, po czym wstała i zrobiła kilka kroków wzdłuż mieszkania. Następnie oskarżony polecił jej położyć się na wersalce i zdjęty biustonosz przyłożył do rany. Po wykonaniu tej czynności oskarżony położył się obok żony i przykrył ją kołdrą. Budząc się około godziny 4 oo stwierdził, że żona nie żyje, umył nóż i pobieżnie ciało żony, a następnie udał się do punktu pogotowia ratunkowego w P. w celu wezwania pomocy. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia stwierdził zgon K. W., u której stwierdzono obecność we krwi 2,9 %o alkoholu.
W związku z powyższym Sąd Apelacyjny stwierdza, iż rzeczą oczywistą jest, iż zamiaru sprawcy nie można się domyślać ani domniemywać, ustalenia te muszą być wnioskiem koniecznym, a wszelkie wątpliwości, które mogą się zrodzić przy ustaleniu zamiaru sprawcy, powinny być rozstrzygane zgodnie z regułą określoną w art. 5 § 2 kpk, albowiem efektem tego jest niezbędne ustalenie z zakresu tzw. podstawy faktycznej wyroku.
Dokonując ustaleń w powyższym zakresie Sąd „meriti” przecenił znaczenie ustalonych występującej po stronie oskarżonego okoliczności podmiotowych, bądź wyciągnął z nich błędne wnioski. Na stronie 21 uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd ten jako jeden z elementów mających (jego zdaniem) wskazywać na zamiar bezpośredni zabójstwa wskazuje na zeznania świadka A. B., który oświadczył, że w czasie gdy wspólnie krytycznego dnia spożywali alkohol to słyszał jak oskarżony grozi pokrzywdzonej, że gdy się nie uspokoi to jej „przyje… czy zaje…”. Jak się wydaje Sąd Okręgowy uznał to, że jeden z zasadniczych elementów leżących po stronie podmiotowej czynu oskarżonego wskazujący na działanie z zamiarem bezpośrednim. Tymczasem z ustalonego stanu faktycznego niedwuznacznie wynika, iż za tymi słowami nie poszło żadne dalsze działania oskarżonego, pozostawały one pustą deklaracją werbalną. Późniejsze zadanie ciosu nożem żonie miało miejsce w sytuacji gdy oskarżony spokojnie przygotował sobie kolację, a pokrzywdzona wykazywała wobec niego dalszą agresję słowną i fizyczną domagając się wydania alkoholu. Świadek A. B. w podtrzymanych na rozprawie zeznaniach ze śledztwa oświadczył m.in. „ Podejrzewam, że to była trochę jej wina, gdyż jak ona popiła była strasznie złośliwa, prowokująca, wulgarna i obrażała swego męża” (k. 100 „in fine”). Odnośnie wypowiadanych przez oskarżonego gróźb pod adresem pokrzywdzonej wypowiedział się też w śledztwie ich dobry znajomy świadek L. W.: „ Ja w przyszłości nie raz byłem świadkiem takich awantur pomiędzy W.. Oni nawzajem się wyzywali i obrażali. Takie groźby S. do K. to też nic nowego, każdy o tym wiedział, że jak S. był wypity i K. wypita i jak się kłócą to sobie nawzajem grożą i wyzywają. Ja w przeszłości już wiele razy u nich takie awantury widziałem. Później się ze sobą godzili” (k. 115 „in fine”). Dotyczy to wyżej cytowanych gróźb kierowanych przez oskarżonego do żony, że jej „ przyje… bądź wyje….” Zaprzyjaźniony z oskarżonym, i jego żoną świadek A. B. zeznał m.in. „ Żona oskarżonego była nerwową kobietą, była konfliktowa …. Wyzywała, ubliżała nam”. W stosunku do oskarżonego tak jak powiedziałem wulgarna i agresywna”. „ Znam W. długo jest to człowiek spokojny i trzeba wiele by go wyprowadzić z równowagi, K. była w tym celująca”. „Ona doprowadziła do takiej sytuacji, że myśmy mieli jej dość, więc mogę sobie wyobrazić jak działała na męża” (protokół rozprawy z 5 grudnia 2011 r. k. - 903-904).
Sąd Okręgowy uznał, iż jedynym osobowym źródłem informacji co do przebiegu samego zdarzenia , to jest o okolicznościach zadania ciosu nożem przez oskarżonego, są jego wyjaśnienia. W tym kontekście skarżący słusznie zarzuca, że w takiej sytuacji jeżeli oskarżony przyznał się do czynu, wyjaśnił wszystkie okoliczności jego popełnienia, wyjaśniając też, iż nie chciał zabić żony, ale chciał jedynie aby przestała mu ubliżać, szarpać za ubrania i aby przestała domagać się wydania alkoholu, to Sąd meriti powinien rozważyć te wszystkie okoliczności na zasadzie art. 5 § 2 kpk ( w kwestii rodzaju zamiaru).
Słusznie skarżący zarzuca również, iż Sąd Okręgowy orzekając o winie miał obowiązek „ wejść” w psychikę oskarżonego, ciągle prowokowanego przez żonę do agresywnych zachowań poprzez zaczepianie, szukanie zwady i wyzywanie w towarzystwie innych osób od impotentów.
Charakterystyczne w sprawie jest, iż oskarżony zarówno w śledztwie jak i na rozprawie sądowej oświadczając werbalnie, iż częściowo przyznaje się do popełnienia zarzuconego mu czynu, konsekwentnie zaprzeczał, w trakcie składanych wyjaśnień, iż chciał żonę zabić.
Już w toku pisemnego przesłuchania w dniu 13 grudnia 2010 r. oskarżony wyjaśnił m.in. „ Ja nie przypuszczałem, że to się może skończyć śmiercią żony. Ta rana była mała i wyglądała na powierzchowne zadrapanie” (k. 42-44) po czym powtarzał „ to się narobiło, to się narobiło”.
W trakcie przesłuchania w Prokuraturze Rejonowej w Nysie wyjaśnił: „ Byłem zły na żonę, ale nie to, że chciałem ją zabić, dla mnie był to nieszczęśliwy wypadek. My się czasem kłóciliśmy ale zawsze się godziliśmy” (k. 184-187).
Dopiero na rozprawie sądowej oskarżony wyjaśnił, iż nie uderzył żony nożem, bo nie miał za co, a jeżeli coś takiego się stało to w wyniku odepchnięcia.
Powracając do stanu psychicznego oskarżonego stale prowokowanego przez żonę należy mieć na względzie, iż jak wynika z opinii sądowo-psychiatrycznej i psychologicznej (k. 326-327, 321-324) u oskarżonego stwierdzono cechy osobowości nieprawidłowej oraz rozpoczynające się zmiany o.u.n. spowodowane ciągami picia, objawami abstynencyjnymi związanymi z odstawieniem alkoholu oraz sięganiem po alkohol celem łagodzenia tych objawów.
W literaturze prawniczej podkreśla się, iż nie wymaga dowodu teza, iż stan psychiczny sprawcy w chwili czynu ma nader istotny, wręcz oczywisty wpływ na funkcjonowanie jego świadomości i woli. Wprawdzie biegli psychiatrzy nie stwierdzili, u niego okoliczności, o których mowa w art. 31 § 2 kpk ale agresywne zachowanie żony, stan nietrzeźwości oraz stwierdzone u oskarżonego cechy osobowości nieprawidłowej oraz zmiany organiczne w o.u.n. pozwalają na stwierdzenie, iż miał on ograniczone możliwości przewidywania ewentualnych następstw swego czynu, to znaczy śmierci żony K. W.. Natomiast bez obawy popełnienie pomyłki można przyjąć, iż w stanie psychicznym w jakim się wówczas znajdował zadając cios w opisanych w uzasadnieniu wyroku okolicznościach (dotyczących użytego narzędzia i lokalizacji ciosu) przewidywał możliwość śmierci żony K. W. i na to się godził.
Brak jest najmniejszych podstaw do kwestionowania tej części ustaleń Sądu Okręgowego, w których stwierdzono, iż sposób zadania ciosu, użyte narzędzie i lokalizacja rany (w tę część klatki piersiowej gdzie znajdują się płuca) przesądza o tym, że oskarżony S. W. jest winny popełnienia czynu z art. 148 § 1 kk. Nie sposób jednak nie zauważyć, iż takie „ zewnętrzne” przesłanki wynikające z opisu działania sprawcy są niewystarczające dla oceny zamiaru z jakim on działał. W przedmiotowej sprawie na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego nie ma możliwości ustalenia, że oskarżony miał jakikolwiek interes czy też korzyść z zabicia żony. Brak jest zatem możliwości uznania, że miał on jakikolwiek inny motyw do działania z zamiarem bezpośrednim, uczestnicząc w zajściu sprowokowanym przez żonę i zadając jej tylko jeden cios nożem. Z ustalonego przez Sąd stanu faktycznego wynika, iż całe zajście trwało moment.
Sąd Okręgowy przecenia znaczenie takich okoliczności jak umycie przez oskarżonego przedmiotowego noża oraz ciała pokrzywdzonej po stwierdzeniu, że ona nie żyje. Jego zdaniem są to okoliczności dodatkowo przemawiające za przyjęciem zamiaru bezpośredniego. Jednocześnie Sąd ten błędnie przyjmuje, iż takie okoliczności jak zatamowanie płynącej z rany (w bardzo małej ilości) krwi jej biustonoszem, położenie się obok niej na wersalce oraz późniejsze zachowanie takie jak natychmiastowe, po stwierdzeniu śmierci żony, zawiadomienie pogotowia ratunkowego, płacz i wyrażony w obecności innych osób żal stanowią jedynie okoliczności łagodzące mające wpływ na wymiar kary. Okoliczności te odnoszą się wprawdzie już do czasu po popełnieniu zabójstwa żony, ale nie można ich zdaniem Sądu bagatelizować. Są one równie istotne i pomocne w odtworzeniu zamiaru z jakim działał oskarżony.
W związku z powyższym Sąd Apelacyjny zauważa, iż ustalenia dotyczące kwestii zamiaru sprawcy czynu zabronionego związane są bardzo często z poważnymi trudnościami dowodowymi. Jest tak przede wszystkim z uwagi na specyficzne trudności dowodowe dotyczące sposobu zrekonstruowania i udowadniania przeżyć psychicznych sprawcy mających prawnokarnie relewantny charakter. Nie budzi wątpliwości, iż o przeżyciach psychicznych związanych z popełnieniem czynu zabronionego najlepiej powiedzieć mógłby sam sprawca. Jednak to, co zechce on powiedzieć, nie zawsze będzie (subiektywnie i obiektywnie) prawdziwe. Przez wiele lat w orzecznictwie Sądu Najwyższego przy udowodnieniu zamiaru kładło się wyłącznie lub przede wszystkim nacisk na okoliczności związane ze sposobem działania sprawcy (rodzaj użytego narzędzia, sposób jego użycia, miejsce rażenia). Od pewnego czasu zaczyna jednakże dominować tendencja do uwzględniania w tym względzie całokształtu okoliczności zdarzenia przestępczego (por. orzecznictwo Sądu Najwyższego cytowane i analizowane przez Z.Dodę i A.Gaberlego: Dowody w procesie karnym, Warszawa 1995 r. str. 40 i następne). W rozpatrywanej sprawie Sąd Okręgowy ustalając, iż oskarżony S. W. działał z zamiarem bezpośrednim wziął przede wszystkim pod uwagę stronę przedmiotową jego czynu, natomiast nie wziął w dostatecznym stopniu pod uwagę strony podmiotowej dokonując, w tym zakresie błędnego ustalenia co do rodzaju zamiaru oskarżonego. Przy czym, jak wyżej wspomniano, wszelkie wątpliwości, które mogą się zrodzić przy ustaleniu zamiaru, powinny być rozstrzygane zgodnie z regułą określoną w art. 5 § 2 kpk.
Mając na względzie całokształt powyższych rozważań Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, iż przyjął, że oskarżony S. W. nie działał z zamiarem bezpośrednim zabójstwa żony K. W., a jedynie przewidywał możliwość spowodowania jej śmierci i godził się na to (art. 9 § 1 „in fine”).
Konsekwencją tej zmiany była również zmiana polegająca na obniżeniu wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności za wymieniony mu czyn z art. 148 § 1 kk do lat 15.
Sąd Apelacyjny w pełni zgadza się z poglądem wyrażonym w wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 16 kwietnia 1992 r., sygn. akt II A Kr 93/92, iż z reguły przyjęcie zamiaru ewentualnego przez Sąd powinno rzutować na wymiar kary, zamiar ewentualny oznacza z reguły mniejszy stopień społecznej szkodliwości czynu niż zamiar bezpośredni podjęty w podobnych warunkach (OSA z 1992 r. Nr 9, poz. 50). Stopień winy oskarżonego zmniejsza i to, że działał w warunkach zaskoczenia go przez pokrzywdzoną w chwili przygotowywania sobie w kuchni kolacji, zadając jej śmiertelny cios nożem automatycznie bez głębszego zastanowienia się.
Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku (strona 23-24) jako jedną z istotnych okoliczności obciążających przy wymiarze kary wziął pod uwagę to, że oskarżony „ dopuścił się zbrodni zabójstwa, powodując skutek najcięższy z możliwych i całkowicie nieodwracalny, godząc swoim zachowaniem w najcenniejsze dobro ludzkie jakim jest życie ludzkie” (cytat z uzasadnienia).
W związku z powyższym należy zauważyć, iż potraktowanie faktu nieodwracalnego charakteru czynu oskarżonego oraz naruszenia dobra prawnego jakim jest życie, jako istotnej okoliczności łagodzącej (jak to uczynił Sąd Okręgowy) nie jest właściwe. Życie jest przedmiotem ochrony art. 148 § 1 kk, okoliczność ta należy do ustawowych znamion tego przepisu i ma swój wyraz w przewidzianej w nim sankcji karnej. Należy w związku z tym podzielić pogląd wyrażony m.in. w wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 14 października 2005 r., sygn. akt A Ka 265/05, iż okoliczności należące do znamion ustawowych przypisanego oskarżonemu czynu mogą być przyjmowane jako okoliczności obciążające przy wymiarze kary, tylko wtedy gdy podlegają stopniowaniu i zawierają takie elementy, które je różnią od okoliczności typowych, na niekorzyść oskarżonego. Podkreślenie w uzasadnieniu wyroku, iż oskarżony naruszył swoim działaniem dobro prawne w postaci życia, które jest wartością najcenniejszą, nie może być w związku z powyższym potraktowane jako okoliczność obciążająca.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego wymierzona oskarżonemu w postępowaniu odwoławczym kara 12 lat pozbawienia wolności spełnia wszystkie kryteria określone w art. 53 kk, nadto jest współmierna do stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu i jest adekwatna do stopnia jego winy.
Zawarty w apelacji obrońcy oskarżonego wniosek o obniżenie wymierzonej oskarżonemu S. W. kary do lat 10 nie zasługuje na uwzględnienie. Ze względu na prawidłowo ustalone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku takie okoliczności obciążające leżące po stronie oskarżonego, jak znaczny stan nietrzeźwości oraz wcześniejsza wielokrotna karalność sądowa Sąd Apelacyjny uznał dalsze jej łagodzenie za niecelowe i sprzeczne z celami kary jakie ma ona spełniać wobec oskarżonego S. W..
Wobec powyższego Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji wyroku.
Na podstawie art. 624 § 1 kpk w związku z art. 634 kpk i art. 17 ustawy z 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U z 1983 r. nr 49, poz. 223, z późniejszymi zmianami) oskarżony został zwolniony od ponoszenia kosztów sądowych za instancję odwoławczą uznając, że ich uiszczenie ze względu na brak majątku i stałych dochodów byłoby dla niego zbyt uciążliwe.