Sygn. akt I.C 20/10

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 maja 2013 roku

Sąd Okręgowy w Suwałkach I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący

SSO Antoni Czeszkiewicz

Protokolant

st. sekr. sądowy Wioletta Mierzejewska

po rozpoznaniu w dniu 21 marca 2013 roku w Suwałkach

na rozprawie

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko P. S.

o zachowek

I.  Zasądza od pozwanego P. S. na rzecz powódki J. S. kwotę 83.600,40 zł (osiemdziesiąt trzy tysiące sześćset złotych 40/100) z ustawowymi odsetkami od dnia 18 lutego 2010 r. do dnia zapłaty.

II.  Oddala powództwo w pozostałym zakresie.

III.  Zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 797,08 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów postępowania w sprawie.

IV.  Nakazuje pobrać od pozwanego P. S. na rzecz Skarbu Państwa (kasa Sądu Okręgowego w Suwałkach) kwotę 9.890,49 zł tytułem brakującej opłaty od pozwu i brakujących wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa.

Sygn. akt I C 20/10

UZASADNIENIE

Powódka J. S. wystąpiła przeciwko P. S. o zapłatę kwoty 100.000 zł z tytułu zachowku z ustawowymi odstawkami od dnia 13 stycznia 2007 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwu wskazała, iż jest żoną spadkodawcy A. S., zaś pozwany jest jego synem, który odziedziczył po nim cały spadek na podstawie testamentu. Do masy spadkowej wchodzi m.in. dom wraz z działką, a także darowizna uczyniona na rzecz wnuczki.

Pozwany P. S. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania. W uzasadnieniu wskazał, iż między stronami doszło do porozumienia, na podstawie którego powódka zrzekła się prawa do zachowku, wobec przyznania jej przez pozwanego prawa do zamieszkiwania i korzystania z połowy nieruchomości wchodzącej w skład spadku.

Sąd ustalił, co następuje:

P. S. jako syn zmarłego dnia 13 stycznia 2007 r. A. S., na mocy postanowienia Sądu Rejonowego w Augustowie z dnia 21 listopada 2007 r. w sprawie o sygn. akt I Ns 422/07, na podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 25 lutego 2003 r. nabył spadek w całości (postanowienie Sądu Rejonowego w Augustowie k. 5, 279).

Oprócz syna P. M. S. miał córkę M. a także żonę J. S.. Małżeństwo A. S. z J. S. było drugim związkiem małżeńskim zawartym przez A. S.- dnia 24 listopada 1979 r. (kserokopia odpisu aktu małżeństwa 4, ponadto okoliczności bezsporne).

Powódka wraz ze swoim mężem i jego synem P. wraz z rodziną zamieszkiwała w domu położonym w A. przy ul. (...) od 1979 r. Zajmowała się domem, uprawiała ogród, wraz z mężem dokonywała drobnych remontów (zeznania świadka H. A. k. 99, M. H. (1) k. 99-100v, M. S. (1) k. 100v-101)

Po śmierci męża powódka nadal zamieszkiwała w domu położonym przy ul. (...). Zajmowała niewyremontowane trzy pokoje i łazienkę. Nie opłacała żadnego czynszu za ten lokal, opłacała jedynie rachunki za prąd, w trakcie jednego sezonu zimowego dołożyła się do kosztów zakupu opału. Pomogła pozwanemu w remoncie instalacji grzewczej- zakupiła kilka grzejników. Pieniądze za te grzejniki zostały jej zwrócone przy wyprowadzeniu się z domu. Po śmierci ojca pozwany zaczął przeprowadzać generalny remont budynku. Wartość wynagrodzenia za korzystanie z tych pomieszczeń przez powódkę w okresie od 13 stycznia 2007 r. do 12 stycznia 2010 r. wyniosła 30.042 zł, zaś zwaloryzowana wartość to 32.370 zł (bezsporne, ponadto oświadczenie k. 60, zeznania świadków M. H. (1) k. 99-100v, M. S. (1) k. 100v-101, rachunki koperta k. 106, opinia biegłego A. T. k. 360-375).

W takcie wspólnego zamieszkiwania stron, starali się oni porozumieć, co do należnego powódce zachowku. Pozwany przedstawił powódce porozumienie, na podstawie którego pozwany zobowiązał się udostępnić powódce nieodpłatnie część nieruchomości położonej w A. przy ul. (...) do wyłącznego i samodzielnego korzystania, zaś pozwana miała w zamian za to zrzec się prawa do zachowku po zmarłym mężu. Porozumienie to zostało podpisane przez P. S., ale nie podpisała go nigdy J. S. (porozumienie k. 96-97, zeznania świadka M. H. (1) k. 99-100v, zeznania stron k. 346-347, rozprawa z dnia 25 kwietnia 2013 r. k. 511 00:13:24-01:04:30, 01:05:57-01:13:48, 01:16:37-01:18:59).

Powódka wyprowadziła się z domu należącego do pozwanego w styczniu 2010 r. (bezsporne).

Pozwany przez wiele lat wypłacał z rachunku zmarłego A. S. różne kwoty, gdyż był on upoważniony do pobierania pieniędzy z rachunków bankowych swego ojca. W dniu 14 czerwca 2006 r. wypłacił z rachunku ojca kwotę 61.245,87 zł. W tym też dniu pobrał ze swego rachunku sumę 53.052,23 zł. Także po śmierci swego ojca wypłacił w dniu 15 stycznia 2007 r. kwotę 4.319,40 zł, zaś w dniu 19 stycznia 2007 r. wypłacił sumę 3.949,47 zł (dokumentacja bankowa k. 70-86, 439-440, 467-468).

W dniu 14 czerwca 2006 r. K. S.- 18-letnia córka pozwanego, nabyła od I. R. nieruchomość położoną przy ul. (...) w A.- bliźniaczą w stosunku nieruchomości należącej do jej dziadka- a spadkodawcy w niemniejszym postępowaniu, składającą się z dwóch lokali mieszkalnych za cenę 118.000 zł (kserokopia wypisu aktu notarialnego k. 6-8, 194-198).

W skład masy spadkowej po zmarłym A. S. wchodzi nieruchomość gruntowa zabudowana składająca się z prawa własności działki nr (...) o pow. 0,0662 ha oraz budynku mieszkalnego w zabudowie bliźniaczej o powierzchni użytkowej 140,46 m 2 , powierzchni pomieszczeń gospodarczych 15,02 m 2 położonego w A. przy ul. (...) o wartości rynkowej na 2010 r.- 304.687 zł (opinia biegłego A. T. k. 139-173, 207-208v, 222-247, 288-300a, 315v), a także samochód marki C. o wartości 2.000 zł, który aktualnie użytkuje córka pozwanego K. (bezsporne k. 46v-47) .

Sąd zważył, co następuje:

Żądanie pozwu o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku oparte zostało na treści przepisu art. 991 kc w zw. z art. 931 § 2 kc

Zgodnie z treścią art. 991 kc zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni - dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach - połowa wartości tego udziału (zachowek). Jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.

Treść art. 931 § 1 i 2 kc w pierwszej kolejności powołuje do spadku z ustawy dzieci spadkodawcy oraz jego małżonka, którzy dziedziczą w równych częściach. Przy czym, jeżeli dziecko spadkodawcy nie dożyło spadku, udział spadkowy, który by mu przypadał, przypada jego dzieciom w częściach równych.

Nie ulega wątpliwości, że treść art. 991 kc wymaga dla ustalenia kręgu osób uprawnionych do zachowku, poczynienie ustaleń co do kręgu spadkobierców, którzy dziedziczyliby, gdyby testamentu nie sporządzono (bądź uznano go za nieważny lub bezskuteczny).

W okolicznościach sprawy, do kręgu spadkobierców ustawowych należą J. S. – żona A. S. oraz dzieci zmarłego P. S. i M..

Wskazać również należy, że uprawnienie do zachowku oparte jest na istnieniu bliskiej więzi rodzinnej między spadkodawcą a uprawnionym. Dlatego ustawa zakreśla krąg uprawnionych podmiotów stosunkowo wąsko. Zgodnie z art. 991 § 1 kc są to jedynie zstępni, małżonek oraz rodzice spadkodawcy. Powstanie uprawnienia do zachowku jest przy tym uzależnione od tego, aby w konkretnym stanie faktycznym osoby były powołane do spadku z ustawy. Zgodnie z ogólnym regułami nie dochodzą do dziedziczenia osoby, które zostały uznane za niegodnych, małżonek wyłączony od dziedziczenia w trybie art. 940 kc, wydziedziczone przez spadkodawcę w testamencie (art. 1008 kc), osoby, które odrzuciły spadek oraz zawarły umowę o zrzeczeniu się dziedziczenia. W ocenie Sądu, powódka nie należy do kręgu osób wymienionych powyżej, a ponadto jej roszczenie na zasadzie art. 1007 kc nie jest przedawnione.

Nie można również zgodzić się z pozwanym, iż powódka zrzekła się prawa do zachowku, że w zamian za prawo zamieszkania zrezygnowała z przysługującego jej prawa. Pozwany przedłożył do akt sprawy projekt porozumienia (k. 96) podpisany jedynie przez pozwanego. Z treści tego porozumienia wynikało, iż w zamian za mieszkanie powódka miałaby zrezygnować z prawa do zachowku. W ocenie Sądu pozwany nie udowodnił, aby powódka zrzekała się swego prawa podmiotowego. Zeznający w sprawie świadkowie- bliscy pozwanemu- jego przyjaciel M. H. (1) i żona M. S. (1), wskazywali, iż toczyły się pewnego rodzaju negocjacje dotyczące prawa zamieszkiwania powódki w domu pozwanego i przysługujących jej praw po zmarłym. Świadek M. H. (1) wskazywał nawet, iż w jego obecności powódka miała zrzec się prawa do zachowku w zamian za możliwość zamieszkania w domu. Sąd do zeznań tych podszedł z dużą rezerwą, zwłaszcza, że powódka twierdziła, że wyraziła wolę, iż nie będzie żądać zachowku, póki będzie mieszkać w przedmiotowym domu. W ocenie Sądu twierdzenia powódki są bardziej wiarygodne, zwłaszcza w kontekście zeznań świadka M. H., że koszty ogrzewania będzie ponosić pozwany i to będzie wliczone na poczet zachowku. Świadczy to, nie o definitywnym zakończeniu tematu zachowku, a o ewentualnych dalszych rozliczeniach. W ocenie Sądu nie zostało wykazane, że do zawarcia porozumienia, we wskazywanej przez pozwanego treści i formie, doszło. Najprawdopodobniej toczyły się jakieś rozmowy w tym temacie, jednak pozwany nie udowodnił, aby powódka złożyła oświadczenie o wskazanej wyżej treści, zwłaszcza, że w toku procesu powódka zaprzeczyła jakimkolwiek porozumieniom w tym zakresie i zrzeczeniu się swoich praw podmiotowych. Oświadczenie woli powódki w tym zakresie powinno bowiem przybrać pewną formę wyraźną dla otoczenia i nie powinno budzić wątpliwości. Tymczasem w niniejszej sprawie brak jest jednoznacznego oświadczenia woli powódki w przedmiocie jej praw do zachowku.

Przechodząc do ustalenia wysokości zachowku wskazać należy, że jako zasadę ustawa przewiduje, że wysokość zachowku odpowiada połowie wartości udziału, który przypadałby przy dziedziczeniu ustawowym. Powódkę jednak uznać należy za osobę trwale niezdolną do pracy, gdyż w momencie śmierci męża miała skończone 60 lat. W tym kontekście pomocniczo należy zastosować przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 grudnia 1990 r. w sprawie warunków dziedziczenia ustawowego gospodarstw rolnych (Dz. U. 1990 Nr 89 poz. 519 ze zm.), gdzie za osobę niezdolną do pracy uznawało się kobietę, która osiągnęła 60 lat i nie wykonuje stałej pracy, która stanowiłaby dla niej główne źródło utrzymania. Zastosowanie niniejszych przepisów jest zasadne, gdyż w postępowaniu spadkowym rozumienie znaczenia tych samych pojęć powinno być tożsame. Skoro przy dziedziczeniu gospodarstw rolnych za osobę niezdolną do pracy uznaje się osobę, która osiągnęła pewien wiek, to tak samo należy rozumieć pod pojęciem osoby niezdolnej do pracy a dotyczącym zasądzenia pewnej kwoty z tytułu zachowku. Powódka w momencie śmierci męża miała 70 lat – przypada więc jej 2/3 wartości udziału spadkowego, czyli 2/9. Przy dziedziczeniu ustawowym powódce przypadałby udział wynoszący 1/3, gdyż dziedziczyłaby w zbiegu z dziećmi zmarłego.

Pierwszą czynnością niezbędną do obliczenia zachowku jest ustalenie wartości czystej spadku (tzw. substrat zachowku); czysta wartość spadku stanowi różnicę pomiędzy wartością stanu czynnego spadku a wartością stanu biernego spadku. Inaczej mówiąc, należy najpierw ustalić wartość wszystkich praw należących do spadku według stanu na dzień otwarcia spadku według cen z daty orzekania, a następnie odjąć od długów spadkowych, przy czym nie uwzględnia się długów wynikających z zapisów i pleceń; nie bierze się również pod uwagę długów z tytułu zachowków (tak: „ Prawo spadkowe. Zarys wykładu”, J.S. Piątkowski, PWN 1979r., wyd. II, s.267).

Jak ustalił Sąd, w skład masy spadkowej po zmarłym A. S. wchodzi:

1.  nieruchomość gruntowa położona w A. przy ul. (...) składająca się z prawa własności działki gruntowej ozn. 2001 o pow. 0,0662 ha oraz budynku mieszkalnego w zabudowie bliźniaczej o powierzchni użytkowej 140,46 m 2, dla której Sąd Rejonowy w Augustowie prowadzi księgę wizytą nr (...) o wartości 304.687 zł,

2.  darowizna uczyniona na rzecz wnuczki z dnia 14 czerwca 2006 r. w wysokości 61.245,87 zł,

3.  samochód marki C. o wartości 2.000 zł,

4.  środki finansowe zgromadzone na rachunku bankowym zmarłego, a pobrane już po jego śmierci przez powoda w wysokości 3.949,47 zł i 4.319,40 zł.

Masa spadkowa po zmarłym A. S. wynosiła w sumie 376.201,74 zł.

Wartość tej masy spadkowej i jej skład były sporne.

Sporna była wartość nieruchomości, dlatego Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego. Biegły A. T. sporządził na potrzeby niniejszego postępowania kilka opinii dotyczących określenia jej wartości. Pierwsza z opinii została wydana przy określeniu rynkowej wartości nieruchomości, a przyjęto metodę porównawczą i metodę korygowania ceny średniej, biegły porównał 49 transakcji z ostatnich dwóch lat. Ustalił wartość w momencie wyceny a według stanu z momentu otwarcia spadku.

Pozwany zakwestionował tę opinię. Podnosił, że biegły przyjął podejście porównawcze, a mimo to nie przyjął do porównania ani jednej podobnej nieruchomości. Żadna bowiem z przyjętych do porównania nieruchomości nie była zabudowana budynkiem drewnianym w zabudowie bliźniaczej. Dlatego też w ocenie pozwanego sens opinii został wypaczony. Zdaniem pozwanego, w przypadku gdy brak jest nieruchomości podobnych, biegły winien zastosować inną metodę lub zastosować się do standardu 1.4, według którego w szczególnie uzasadnionych przypadkach dopuszczalne jest przyjęcie do porównania nieruchomości, które były przedmiotem obrotu rynkowego w okresie dłuższym niż dwa lata.

Biegły w ustnej opinii (k. 207-208v) wskazał, iż stan nieruchomości brał na dzień śmierci spadkodawcy, wyjaśnił szczegółowo, które elementy wyremontowanego budynku pominął. Dokładnie opisał nieruchomości, które brał pod uwagę, w tym te zabudowane domami drewnianymi.

W kolejnej opinii uzupełniającej biegły przyjął trzy warianty określające wartość nieruchomości, przyjmując jedynie wskaźnik wzrostu cen na przełomie kilku lat. Według pierwszego z wariantów a dotyczącego skorygowania ceny z aktu notarialnego z 2006 r. (nieruchomości bliźniaczej) a skorygowanego o wskaźnik cen, to wartości przedmiotowej nieruchomości powinna wynosić 206.499 zł. Jednak przy przyjęciu dla tej lokalizacji aktualnej ceny 200 zł za m 2 gruntu otrzymana zostanie cena samego tylko gruntu na poziomie 132.400 zł. Co dawałoby wartość dla samego budynku wyniosłaby 47.099 zł, co wskazywałoby, że wartość budynku byłaby nieporównywanie za niska. Z kolei w II wariancie wartość prognozowana opierająca się na wartościach średnich. Biegły przyjął do porównania 152 transakcje z lat 2004-2010 r., czyli okres bardzo szeroki. W takim przypadku, przy zastosowaniu tejże metody wartość nieruchomości wyniosłaby 278.147 zł, 343.592 zł, 310.870 zł czy też 293.395 zł. To jednak porównanie cen jest mało wiarygodne, gdyż w istocie o zmianie cen transakcji w czasie decyduje nie tylko data transakcji, również otoczenie, sytuacja gospodarcza, zmiana preferencji potencjalnych nabywców i zbywców nieruchomości, co przekłada się na wzajemne relacje między popytem a podażą. Biegły dokonał również wyliczenia także w III wariancie. W tym wariancie oszacował wartość rynkową nieruchomości w arkuszu kalkulacyjnym rex, jednak do porównania przyjęto 152 transakcje z lat 2004-2010. Przy tak szerokim ujęciu tematu wartość nieruchomości wyniosłaby 375.320 zł bądź 348.171 zł.

W następnej opinii biegły dokonał wyceny nieruchomości biorąc pod uwagę porównanie cen nieruchomości w latach 2006-2010 r. Przy takim przyjęciu wartości nieruchomości i wskaźnika czasu bez dokonywania ich oględzin i przy założeniu hipotetycznego standardu wykończenia wartość nieruchomości wynosiłaby 320.284 zł.

W ocenie Sądu pierwsza z opinii biegłego jest pełnowartościowym materiałem dowodowym i całościowo ujmuje problem. Biegły przyjął metodę wyceny porównawczą i metodą korygowania ceny średniej, porównał 49 transakcji, zastosował metodę regresji wielokrotnej. Wśród 49 transakcji było 6, które dotyczyły budynków drewnianych, jednak o niewielkiej powierzchni, położonych w atrakcyjnych miejscach, co wskazywałoby na fakt, że cena 1 m 2 budynku drewnianego jest znacznie wyższa niż cena dotycząca zaopiniowanego budynku. Biegły także podkreślał, iż nie mógł porównać wartości opiniowanego obiektu z bliźniaczą nieruchomością, gdyż tamta nieruchomość nabyta przez córkę pozwanego w 2006 r. to dwie odrębne nieruchomości – lokale mieszkalne, które mogły być przedmiotem odrębnych transakcji, co także ma znaczenie dla określenia wartości. Także pozostałe opinie uzupełniające sporządzone przez biegłego budzą poważne wątpliwości pod względem ich racjonalności. Sam biegły wskazał, iż w ten sposób nie wolno się wykonywać wycen. Najbardziej wiarygodna bowiem powinno być porównanie cen nieruchomości z ostatnich 2 lat, nie więcej. Ponadto rozszerzenie bazy danych o transakcje poza okres ostatnich 2 lat wskazuje, jak na wartość nieruchomości ma coraz większy wpływ data transakcji kosztem jej lokalizacji. Ponadto z zestawienia tabelarycznego wynika, iż branie pod uwagę nieruchomości odległych w czasie powoduje zaburzenie przy budowie modelu równania regresji wielokrotnej. Dlatego też Sąd uznał, że wartość nieruchomości określonej w pierwszej zasadniczej opinii biegłego, jest tą wartością, która powinna być brana pod uwagę w niniejszym postępowaniu. A zatem wartość nieruchomości to suma 304.687 zł

Kolejnym składnikiem masy spadkowej była darowizna uczyniona przez M. S. (2) na rzecz wnuczki K.. Z analizy dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy wynika, iż w dniu 14 czerwca 2006 r. (czyli w dniu zakupu przez jego córkę nieruchomości) pozwany P. S. wypłacił ze swego rachunku bankowego kwotę 53.052,23 zł (kwoty tej nie można zaliczyć do masy spadkowej, gdyż pieniądze pochodziły z rachunku pozwanego a nie zmarłego), zaś z rachunku swego ojca pobrał pieniądze w wartości 61.245,87 zł. W ocenie Sądu pieniądze z rachunku spadkodawcy zostały przeznaczone na sfinansowanie zakupu nieruchomości i stanowiły one pewnego rodzaju darowiznę- środki te nigdy na rachunek zmarłego nie powróciły. Zbieżność czasowa pomiędzy zakupem nieruchomości, a pobraniem pieniędzy z rachunku jest w tym zakresie bardzo istotna. Uznać więc należy, że spadkodawca uczynił darowiznę na rzecz wnuczki.

W tym kontekście na uwadze należy mieć art. 993 kc, zgodnie z którym przy obliczaniu zachowku nie uwzględnia się zapisów zwykłych i poleceń, natomiast dolicza się do spadku, stosownie do przepisów poniższych, darowizny oraz zapisy windykacyjne dokonane przez spadkodawcę.

Od zasady, że przy ustalaniu prawa do zachowku dolicza się do spadku darowizny uczynione przez spadkodawcę, kodeks cywilny wprowadza wiele wyjątków. Wyjątki te określa art. 994 kc. Doliczeniu nie podlegają darowizny na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku dokonane przed więcej niż dziesięcioma laty, licząc wstecz od otwarcia spadku (art. 994 § 1 kc). Tym samym darowizny dokonane na rzecz osób niebędących spadkobiercami lub uprawnionymi do zachowku są doliczane do spadku, jeżeli od chwili ich dokonania do chwili otwarcia spadku nie upłynęło 10 lat (por. Andrzej Kidyba (red.), Elżbieta Niezbecka, Komentarz do art. 994 Kodeksu cywilnego, lex).

W istocie więc darowizna uczyniona przez zmarłego na rzecz jego wnuczki, czyli pieniądze pobrane przez pozwanego z rachunku spadkodawcy wchodzą do masy spadkowej. Nie można uznać, wbrew temu co twierdzi pozwany, iż pieniądze te pobrał przy obecności ojca pozwany i od razu przekazał je ojcu. Gdyby tak w istocie było, to zmarły mógł swobodnie sam pobrać pieniądze, a nie udawać się z tam ze spadkobiercą. Dlatego uznać należy, iż w istocie pobrane pieniądze w kwocie 61.245,87 zł stanowiły darowiznę uczynioną na rzecz wnuczki spadkodawcy.

W skład masy spadkowej wchodził także samochód osobowy, co nie było przez strony kwestionowane, samochód ten użytkowała córka pozwanego. Wartość tego pojazdu została wyceniona przez stronę powodową na kwotę 2.000 zł. Okoliczności tej – wartości, pozwany nie zaprzeczył.

Kolejnym składnikiem masy spadkowej są środki pieniężne pobrane z rachunków bankowych zmarłego przez pozwanego w kilka dni po śmierci ojca. Pozwany z rachunku swego ojca po jego śmierci pobrał łącznie 8.268,87 zł, co znajduje odzwierciadlenie w dokumentacji bankowej i faktu tego pozwany nie kwestionował.

Pozwany jeszcze za życia ojca pobierał z jego rachunków bankowych różne kwoty pieniądze. Powódka chciała, aby kwoty te doliczyć do masy spadkowej, uznając tym samym, że pieniądze te pobierał pozwany dla siebie i przeznaczał je na swoje potrzeby- że stanowiły one swoistą darowiznę na rzecz syna. Jednak zgromadzony w sprawie materiał dowody nie wskazuje, aby środki te pozwany przeznaczał na własne potrzeby, bądź by je przywłaszczał. Uznać więc należy, iż kwoty te po pobraniu ich z rachunku bankowego pozwany przekazywał na rzecz swego ojca. Dowodów przeciwnych powódka nie przedstawiła.

W sumie więc masa spadkowa przedstawiła wartość 376.201,74 zł. 2/9 z tej sumy należy się powódce z tytułu zachowku.

Pozwany podnosił, że od kwoty zachowku powinny być odliczone koszty zamieszkiwania powódki w lokalu należącym do niego po śmierci spadkodawcy. Nie można się z tym zgodzić. Brak jest bowiem podstawy prawnej do pobrania jakichkolwiek sum. Powódka mieszkała w domu pozwanego za jego zgoda i wiedzą. Zezwolił on jej tam na nieodpłatne zamieszkiwanie aż do śmierci. Okoliczność tę potwierdził pozwany. Nie może on więc w chwili obecnej żądać tego z tytułu bezumownego korzystania, gdyż była jego zgoda na takie korzystanie. Ponadto takie żądanie nie znajduje uzasadnienia w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu.

Nie ulega także wątpliwości, iż żądanie pozwanego sprzeczne jest z zasadami współżycia społecznego. On sam wraz ze swoją rodziną zamieszkiwał przed śmiercią ojca w jego domu przez wiele lat i nigdy nie płacił żadnego czynszu- regulował jedynie opłaty eksploatacyjne. Tymczasem w niniejszym postępowaniu żąda od powódki zapłaty czynszu według warunków rynkowych, w sytuacji gdy lokal wymagał generalnego remontu, powódka miała do dyspozycji jedynie kilka pomieszczeń, a ponadto także wbrew treści art. 923 kc. Nie bez znaczenia w tym kontekście jest, że powódka żoną zmarłego A. S. była od wielu lat, bo od listopada 1979 r., wspomagała przy tym swego męża w wychowywaniu syna. Dlatego też w świetle art. 5 kc należy uznać żądanie pozwanego za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Pozwany nie wykazał, aby masę spadkową obciążały jakiekolwiek długi spadkowe, które podlegałyby zaliczeniu w niniejszym postępowaniu.

Zatem wielkość zachowku należnego powódce to kwota 83.600,40 zł (376.201,74 zł x 2/9). Stąd też orzeczono jak w pkt I wyroku.

O odsetkach orzeczono na zasadzie art. 455 kc, czyli od daty wezwania pozwanego do zapłaty. Odpis pozwu został mu doręczony w dniu 17 lutego 2010 r. (k. 26), a więc odsetki należą się od dnia następnego, czyli od dnia 18 lutego 2010 r. - podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 23 października 2012 r. sygn. akt I ACa 460/12- Zastosowanie w przypadku oznaczenia daty początkowej zasądzenia odsetek za opóźnienie od roszczenia o zachowek znajduje ogólna reguła z art. 455 kc i tym samym odsetki za opóźnienie należą się od daty wezwania zobowiązanego do zapłaty.

Wskazać należy, że zagadnienie oznaczenia daty początkowej zasądzenia odsetek za opóźnienie od roszczenia o zachowek wzbudza pewne kontrowersyjne. Zgodnie z jednym poglądem, roszczenie o zachowek staje się wymagalne z chwilą określenia przez sąd jego wysokości według cen z daty orzekania o nim i dopiero z tą datą staje się możliwe naliczanie odsetek za opóźnienie. Pogląd drugi wskazuje natomiast, że zastosowanie w tym przypadku znajduje ogólna reguła z art. 455 kc i tym samym odsetki za opóźnienie należą się od daty wezwania zobowiązanego do zapłaty. W ślad za orzecznictwem Sądu Najwyższego (tak w szczególności: wyrok SN z dnia 17 kwietnia 2009 r., III CSK 298/08, wyrok SN z dnia 17 września 2010 r., II CSK 178/10) uznając deklaratywny charakter orzeczenia o zachowku, sąd w niniejszej sprawie akceptuje drugie ze wskazanych stanowisk.

O kosztach procesu (w tym koszty sądowe: wydatki na opinie biegłych, opłata od pozwu oraz koszty zastępstw procesowych przez profesjonalnych pełnomocników) orzeczono na zasadzie art. 100 kpc. Powódka wygrała sprawę w 84 %, przegrała zaś w 16%. Z kolei pozwany odwrotnie, wygrał sprawę w 16%, zaś przegrał w 84 %. Koszty więc procesu powinny zostać rozdzielone właśnie w ten sposób. Do kosztów w niniejszym postępowaniu zaliczyć należy opłatę od pozwu w wysokości 5.000 zł, od której powódka była zwolniona. Ponadto na wydatki związane ze sporządzeniem opinii i sporządzeniem dokumentacji bankowej wydatkowana została kwota 5.390,48 zł. Strony ponadto były reprezentowane przez fachowych pełnomocników (2x 3617 zł= 7234 zł). Koszty procesu w niniejszym postępowaniu wyniosły więc w sumie 17.624,48 zł. 16% z tej sumy powinna uiścić powódka, czyli kwotę 2.819,92 zł, zaś pozwany powinien ponieść koszty w wysokości 14.804,57 zł. Powódka wydatkowała kwotę 3.617 zł (na koszty związane z obsługą prawną), pozwany winien więc jej zwrócić różnię, z czyli kwotę 797,08 zł. Z kolei pozwany poniósł już koszty procesu w wysokości 4.117 zł (koszty pełnomocnika 3.617 i zaliczka 500 zł). Dlatego też powinien uiścić na rachunek Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w Suwałkach kwotę 9.890,49 zł tytułem brakującej opłaty od pozwu i brakujących wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa.