Sygn. akt I C 623/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 sierpnia 2013 r.

Sąd Rejonowy w Zgorzelcu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Krzysztof Skowron

Protokolant: Ewelina Urbańska

po rozpoznaniu w dniu 29 sierpnia 2013 r.

w Z.

sprawy z powództwa P. S.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w Warszawie i (...)

o zapłatę

1.  powództwo oddala,

2.  zasądza od powoda P. S. na rzecz pozwanych Towarzystwa (...) S.A. w Warszawie i (...) kwoty po 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt I C 632/12

UZASADNIENIE

Powód, P. S., wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego (...) S.A. w Warszawie kwoty 32.493 zł wraz z ustawowymi odsetkami (od dnia 21 maja 2011 r. do dnia zapłaty) i kosztami procesu. W uzasadnieniu żądania wyjaśnił, że w wyniku kolizji drogowej uszkodzony został należący do niego samochód M. (...), nr rej. (...). Zaznaczył, że sprawca szkody poruszał się pojazdem, z którym związane było ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A. w Warszawie. Podał, że tytułem odszkodowania ubezpieczyciel wypłacił mu sumę 42.094,29 zł. Podniósł, że ze sporządzonych na jego koszt dwóch ekspertyz, za wykonanie których zapłacił łącznie 3.700 zł, wynikało, że naprawa jego auta zamknęłaby się co najmniej kwotą 70.842,22 zł. Wskazał, że żądana przez niego należność stanowi różnicę pomiędzy wysokością kosztów naprawy określoną na sumę 70.842,22 zł, uzupełnioną o cenę obu ekspertyz, a wysokością wypłaconego odszkodowania.

Pozwany, (...) S.A. w Warszawie, wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu. Wyjaśnił, że sprawca szkody poruszał się pojazdem zarejestrowanym w Niemczech, z którym związane było ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w niemieckim towarzystwie ubezpieczeń. Zarzucił, że w postępowaniu likwidacyjnym działał jedynie jako korespondent zagranicznego ubezpieczyciela. Wskazał wreszcie, że pozwanym w sprawie powinno być Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w Warszawie.

Po zapoznaniu się ze złożoną przez (...) S.A. w Warszawie odpowiedzią na pozew, powód w pełni zaakceptował podniesione w niej argumenty i przyznał, że pozwany nie posiada w sprawie legitymacji procesowej biernej. Złożył wobec tego wniosek o wezwanie do udziału w sprawie w charakterze pozwanego (...).

Pozwany, (...), wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu. Przyznał, że co do zasady ponosi odpowiedzialność za szkodę. Zarzucił jednak, że w wyniku braku odpowiedniego współdziałania ze strony powoda, oszacowanie szkody w postępowaniu likwidacyjnym było znacznie utrudnione; podał przy tym, że pomiędzy powstaniem a zgłoszeniem szkody minął ponad miesiąc oraz, że powód naprawił samochód przed przeprowadzonymi przez korespondenta ubezpieczyciela oględzinami. Zakwestionował wartość dowodową obu ekspertyz wykonanych na rzecz powoda; podważył też zasadność ich wykonania, zauważając, że pierwsza została zlecona przed zgłoszeniem szkody, a druga – w sytuacji gdy powód dysponował już jedną wyceną; podniósł, że koszty związane z ich uzyskaniem nie pozostają w związku przyczynowym ze szkodą. Potwierdził, że powodowi zostało wypłacone odszkodowanie w kwocie 42.094,29 zł. Wreszcie wskazał, że odsetki nie powinny zostać zasądzone od dnia 21 maja 2011 r., skoro samo zgłoszenie szkody nastąpiło później, a kalkulacja naprawy została przekazana korespondentowi ubezpieczyciela dopiero w dniu 8 sierpnia 2011 r.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 21 kwietnia 2011 r. w wyniku kolizji drogowej został uszkodzony samochód M. (...), nr rej. (...), stanowiący własność P. S.. Sprawca szkody poruszał się autem, z którym w dacie zdarzenia związane było ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w niemieckim zakładzie ubezpieczeń ( (...)). O powstałej szkodzie P. S. zawiadomił korespondenta niemieckiego ubezpieczyciela ( (...) S.A. w Warszawie) w dniu 9 czerwca 2011 r.; dopiero w dniu 12 lipca 2011 r. została potwierdzona odpowiedzialność (...). W dniu 21 lipca 2011 r. korespondent ubezpieczyciela przeprowadził oględziny samochodu; wówczas jednak pojazd był już naprawiony. W postępowaniu likwidacyjnym koszt naprawy pojazdu został oszacowany na kwotę 40.094,29 zł; wypłacone P. S. odszkodowanie było wyższe o kwotę 2.000 zł i wynosiło 42.094,29 zł. Jeszcze przed zgłoszeniem szkody P. S. uzyskał ekspertyzę (sporządzoną przez (...)), zgodnie z którą koszt naprawy jego auta miał wynosić 21.941,53 EUR; natomiast już po wypłacie odszkodowania zamówił i otrzymał opinię, w której koszt naprawy został określony na kwotę 70.842,22 zł. W związku z oboma ekspertyzami poniósł wydatki w łącznej wysokości 3.700 zł. Rzeczywisty koszt naprawy samochodu M. (...), nr rej. (...) (usunięcia skutków kolizji z dnia 21 kwietnia 2011 r.), przy zastosowaniu części oryginalnych i z uwzględnieniem średnich stawek za naprawę pojazdu, zamknąłby się kwotą 45.935 zł (w sumie tej uwzględniona jest stawka podatku od towarów i usług). W wyniku wykorzystania przy naprawie części oryginalnych wartość samochodu wzrosłaby o 4.162 zł.

(dowody:

-

opinia z dnia 30 stycznia 2012 r. wraz z kalkulacją naprawy z dnia 28 stycznia 2012 r. [k 13-20, 22-29];

-

faktura VAT z dnia 24 maja 2012 r. [k 21];

-

ekspertyza z dnia 8 maja 2012 r. wraz z tłumaczeniem [k 30-49, 51-61, 140-149];

-

rachunek z dnia 8 maja 2011 r. wraz z tłumaczeniem [k 50, 150];

-

zeznania świadka M. S. [k 165];

-

opinia biegłego K. D. z dnia 12 kwietnia 2013 r. [k 191-225];

-

akta szkody z dnia 21 kwietnia 2011 r.)

Sąd zważył, co następuje:

W sprawie powództwo zostało w pierwszej kolejności skierowane przeciwko (...) S.A. w Warszawie. Dopiero później - na wniosek powoda - do udziału w sprawie w charakterze pozwanego zostało wezwane (...) (art. 194 k.p.c.). Drugi z pozwanych nie wstąpił w miejsce pierwszego (art. 194 § 2 k.p.c.); dalsze postępowanie toczyło przeciwko każdemu z nich.

W toku procesu doszło do przejęcia (...) S.A. w Warszawie przez Towarzystwo (...) S.A. w Warszawie (odpis z rejestru przedsiębiorców z dnia 31 grudnia 2012 r. [k 178-180]); od tego momentu postępowanie było prowadzone z udziałem następcy prawnego pierwszego z pozwanych.

Powód przyznał, że pierwszy z pozwanych nie ponosi odpowiedzialności za szkodę (w efekcie też złożył wniosek o dopozwanie (...) [k 82-83]). Fakty przyznane nie wymagają dowodu (art. 229 k.p.c.). W takich warunkach powództwo przeciwko pierwszemu z pozwanych ( Towarzystwu (...) S.A. w Warszawie) podlegało oddaleniu – nie był on bowiem zobowiązany do naprawienia szkody.

Drugi z pozwanych ((...) potwierdził, co do zasady, swoją odpowiedzialność za szkodę (nie było zatem potrzeby prowadzenia w tym zakresie postępowania dowodowego [art. 229 k.p.c.]). Sporna pomiędzy nim a powodem była wyłącznie wysokość należnego odszkodowania.

W sprawie powód zobowiązany był współpracować z ubezpieczycielem przy ustaleniu okoliczności zdarzenia i rozmiaru szkody (art. 16 ust. 3 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych). Tymczasem nie tylko ze znacznym opóźnieniem zgłosił szkodę, ale też naprawił samochód przed dokonaniem jego oględzin w postępowaniu likwidacyjnym. W ten sposób istotnie ograniczył możliwość powiązania poszczególnych uszkodzeń samochodu z kolizją z dnia 21 kwietnia 2011 r. Dodatkowo też nie stawił się na rozprawie w dniu 24 stycznia 2013 r., żeby złożyć zeznania w charakterze strony i przybliżyć okoliczności wypadku oraz oznaczyć, jakie części samochodu zostały uszkodzone. W takich warunkach biegły został zobowiązany do ustalenia zakresu uszkodzeń przy uwzględnieniu charakteru kolizji (zderzenie boczne pojazdów), na podstawie zdjęć uszkodzonego auta i w oparciu o uznane przez ubezpieczyciela uszkodzenia samochodu.

Zgodnie z opinią biegłego koszt naprawy samochodu powoda zamknąłby się kwotą 45.935 zł. W sumie tej uwzględniony został podatek od towarów i usług (por. uchwałę SN z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, uchwałę SN z dnia 17 maja 2007 r., III CZP 150/06 i wyrok SA w Poznaniu z dnia 22 lutego 2007 r., I ACa 1179/06). Dla określenia kosztów naprawy biegły przyjął ceny części oryginalnych i średnie stawki usług warsztatowych; wyjaśnił jednak, że w wyniku zastosowania przy naprawie części oryginalnych doszłoby do wzrostu wartości auta w stosunku do wartości, jaką posiadało przed wypadkiem, o kwotę 4.162 zł.

W przypadku, gdy naprawa samochodu przy użyciu nowych, oryginalnych części prowadziłaby do wzrostu jego wartości, odszkodowanie ogranicza się do sumy stanowiącej różnicę pomiędzy pełnym kosztem naprawy a kwotą odpowiadającą przyrostowi wartości auta (por. uchwałę SN z dnia 12 kwietnia 2012 r., sygn. akt III CZP 80/11). W sprawie odszkodowanie powinno wynosić zatem 41.773 zł (45.935 zł - 4.162 zł); jest to kwota niższa, niż wypłacona powodowi w postępowaniu likwidacyjnym (42.094,29 zł).

Uzyskane przez powoda ekspertyzy w żaden sposób nie przyczyniły się do wyjaśnienia sprawy; związane z nimi wydatki były nieuzasadnione i nie podlegały doliczeniu do sumy odszkodowania. Niezależnie od tego, zbędne było zlecenie wykonania ekspertyzy przez wszczęciem postępowania likwidacyjnego; działanie takie może być celowe dopiero w sytuacji, gdy zaoferowana w postępowaniu likwidacyjnym kwota odszkodowania jest zaniżona w stosunku do rzeczywistych kosztów naprawy auta.

Jedynie powód (w piśmie zatytułowanym jako „pismo pozwanego” [k 232-234]) zgłosił zastrzeżenia do opinii biegłego; pismo to zostało jednak wysłane do Sądu po upływie zakreślonego mu terminu (który upłynął w dniu 30 maja 2013 r.), w wyniku czego podlegało obligatoryjnemu zwrotowi (art. 207 § 7 k.p.c.); same zastrzeżenia zostały pominięte, powód bowiem nie uprawdopodobnił (nie podjął nawet takiej próby) żadnej z przesłanek umożliwiających ich uwzględnienie (art. 207 § 6 k.p.c.; tłumaczenie, że „pismo zostało wysłane do Sądu po terminie na skutek zwykłej pomyłki” [k 252] nie było w tym zakresie wystarczające).

W sprawie Sąd zrezygnował z przeprowadzenia dowodu z zeznań powoda (oddalił taki wniosek dowodowy). Przeprowadzenie takiego dowodu byłoby zasadne jedynie przed sporządzeniem opinii przez biegłego (mógłby w ten sposób zostać poszerzony zakres informacji, w oparciu o które opinia ta byłaby wykonana); powód nie stawił się jednak na rozprawę w dniu, w którym zaplanowane było jego przesłuchanie. Oddalony został również wniosek o zwrócenie się do (...) o wyjaśnienie zapisów wykonanej ekspertyzy. Wniosek ten był ściśle związany z zastrzeżeniami do opinii biegłego (dowód ten ukierunkowany był na częściowe podważenie tej opinii) i jako taki był spóźniony (nie zostały przy tym uprawdopodobnione przesłanki, które miałyby przemawiać za jego uwzględnieniem [art. 217 § 2 k.p.c.]). Dowód ten był zresztą zbędny - opinia (...) nie była bowiem brana przez biegłego pod uwagę przy ustalaniu zakresu uszkodzeń (zgodnie zresztą z wytycznymi Sądu określonymi w zleceniu wykonania opinii na potrzeby sprawy).

W sytuacji gdy w postępowaniu likwidacyjnym powód otrzymał w całości należne mu odszkodowanie, równie powództwo skierowane przeciwko drugiemu z pozwanych ((...)) podlegało oddaleniu.

Na zasadzie art. 98 k.p.c. powód, jako strona, która przegrała sprawę, został zobowiązany do zwrócenia każdemu z pozwanych poniesionych przez niego kosztów procesu.