Sygn. akt II AKa 113/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 sierpnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Beata Siewielec

Sędziowie:

SA Cezary Wójcik

SA Wojciech Zaręba (sprawozdawca)

Protokolant

st. prot. sądowy Artur Trubalski

przy udziale Jacka Kuźmy prokuratora Prokuratury Okręgowej w Lublinie del. do Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie

po rozpoznaniu w dniu 8 sierpnia 2013 r.

sprawy K. Ś. oskarżonego z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i in.

z powodu apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie

z dnia 5 marca 2013 r., sygn. akt IV K 325/11

I.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II.  określa, że wydatki postępowania odwoławczego ponosi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

K. Ś. oskarżony został o to, że:

I. w dniu 14 sierpnia 1998 roku w W. pow. (...), woj. (...), jako nieletni po ukończeniu 16 lat, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z R. M., M. K. (1) i wówczas nieletnim A. Ś., realizując wcześniej ustalony podział ról, usiłował dokonać zaboru w celu przywłaszczenia pieniędzy pochodzących z utargu miejscowej stacji (...) których ilość nie była mu znana – w ten sposób, że R. M. jako kierujący przywiózł go do W., przekazał mu w trakcie jazdy za pośrednictwem M. K. (1) posiadaną broń palną tj. pistolet P-64 nr ES (...), a następnie M. K. (1) udzielił mu instrukcji odnośnie jej użycia w razie oporu pracowników stacji oraz przekazał kominiarki i rękawiczki, po czym będąc na miejscu gdzie R. M. i M. K. (1) pozostali w samochodzie, udał się wraz z posiadaną bronią palną, razem z A. Ś. do budynku stacji, gdzie A. Ś. pozostał przed budynkiem na czatach, zaś sam wtargnął z naciągniętą na twarz kominiarką do środka, gdzie przebywali M. J., J. H., B. J. oraz A. H. i mierząc do w/w z pistoletu P-64 zażądał wydania pieniędzy, ale zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na opór pokrzywdzonych, po czym w trakcie wypychania go przez M. J. i J. H. z budynku stacji działając z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia usiłował dokonać zabójstwa J. H. w ten sposób, że oddał w jego kierunku strzał z pistoletu, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na odchylenie się pokrzywdzonego powodując u niego ranę postrzałową w okolicy ciemieniowo – skroniowej lewej,

tj. o przestępstwo z art. 13 §1k.k w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 13§ 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

II. w czasie i miejscu oraz okolicznościach opisanych w punkcie I, usiłował dokonać zaboru w celu przywłaszczenia pieniędzy pochodzących z utargu miejscowej stacji (...) w ten sposób, że zażądał ich wydania posługując się pistoletem P-64, ale zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na opór pokrzywdzonych, po czym w trakcie wypychania go z budynku stacji działając z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia M. J. oddał w jego kierunku dwa strzały, w wyniku czego M. J. doznał rany postrzałowej klatki piersiowej z kanałem biegnącym przez trzecie żebro, prawe płuco, prawe oskrzele główne do kręgosłupa piersiowego, z uszkodzeniem tych narządów oraz wykrwawieniem do jamy opłucnej po tej stronie i rany postrzałowej uda lewego z uszkodzeniem tętnicy udowej, które to obrażenia skutkowały jego zgonem na miejscu,

tj. o przestępstwo z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 13§ 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

III. w dniu 14 sierpnia 1998 roku w W. pow. (...), woj. (...), bez wymaganego zezwolenia posiadał broń palną w postaci pistoletu typu P-64,

tj. o przestępstwo z art. 263 § 2 k.k.

Wyrokiem z dnia 5 marca 2013 r. Sad Okręgowy w Lublinie uniewinnił K. Ś. od dokonania zarzuconych mu czynów i ustalił, że uiszczone wydatki pokrywa Skarb Państwa.

Powyższy wyrok w całości zaskarżył prokurator. W apelacji zarzucił:

- obrazę przepisów postępowania mających wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 7 i art. 410 k.p.k. polegającą na przeprowadzeniu dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranych dowodów z naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, bezkrytycznym przyjęciu za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego i innych dowodów przemawiających na jego korzyść przy jednoczesnym nie obdarzeniu wiarą dowodów obciążających oskarżonego, co w konsekwencji doprowadziło do niesłusznego uniewinnienia oskarżonego,

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść polegający na wyrażeniu błędnego poglądu, iż brak jest w sprawie dostatecznych dowodów świadczących o popełnieniu przez K. Ś. zarzucanych mu czynów, podczas gdy prawidłowa ocena zebranych w sprawie dowodów prowadzi do odmiennego wniosku.

Stawiając te zarzuty prokurator wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Na rozprawie odwoławczej prokurator poparł wniesioną apelację i wniosek w niej zawarty, nadto na podstawie art. 440 kpk wskazał na naruszenie przez sąd meriti przepisów art. 186 § 1 k.p.k., art. 182 § 1 k.p.k., a w konsekwencji art. 410 k.p.k.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna w stopniu oczywistym.

Nie ulega wątpliwości ogólnikowość sformułowanych przez prokuratora zarzutów. Na podstawie ich treści nie sposób określić, na czym konkretnie polegały błędy w dokonanej przez Sąd Okręgowy ocenie dowodów, które- zdaniem skarżącego- dowody pozwalają na przypisanie oskarżonemu zarzuconych mu czynów. Istota podniesionych uchybień została natomiast wyjaśniona w uzasadnieniu środka odwoławczego, stąd konieczne jest odniesienie się przez sąd ad quem do tam właśnie zawartych argumentów.

Zatem stwierdzić należy, iż nie ma racji prokurator, o ile kwestionuje stanowisko sądu I instancji w zakresie oceny wyjaśnień oskarżonego. Owe wyjaśnienia, jeśli chodzi o zdarzenia będące przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie, w rzeczywistości nie znajdują zaprzeczenia w zgromadzonym materiale dowodowym. Kwestia ta będzie jeszcze niżej sukcesywnie wyjaśniana w aspekcie wywodów skarżącego. W tym natomiast miejscu zauważyć należy, że przecież podstawą przypisania osobie oskarżonej przestępstwa nie może być ewentualna kłamliwość jej wyjaśnień, chociażby nawet rażąca. Podstawą taką mogą być tylko dowody pozytywne, w świetle których sprawstwo owej osoby staje się niewątpliwe. W tej sytuacji bezprzedmiotowy jest argument prokuratora dotyczący szczegółowości wyjaśnień oskarżonego co do dat jego pobytu u dziadków przed czternastu laty przy jednoczesnej ogólnikowości jego relacji co do zdarzeń z nocy z 14 na 15 sierpnia 1998 r.. Jakkolwiek tej treści wyjaśnienia istotnie mogą budzić wątpliwości co do ich szczerości, to w żadnym razie nie sposób na takiej podstawie przypisać oskarżonemu którekolwiek z zarzuconych mu przestępstw.

Podstawy takiej nie mogą stanowić akcentowane przez autorkę apelacji zeznania świadka Z. L.. Świadek relacjonuje jedynie wyjazd samochodem określonych osób wraz z braćmi Ś., opuszczenie przez tych ostatnich pojazdu na około 30 minut, a następnie powrót. Nie ma jednak pewności, iż miało to miejsce właśnie w nocy z 14 na 15 sierpnia 1998 r., co słusznie podkreślił sąd I instancji. Przede wszystkim jednak owa relacja nie pozwala na odtworzenie tego, co bracia Ś. robili w czasie nieobecności w samochodzie. Wnioskowanie, iż nie ma możliwości, aby robili cokolwiek innego niż uczestniczenie w zaistniałym napadzie, aż razi dowolnością. Sprowadza się do niedopuszczalnego w świetle zasad art. 7 kpk domniemania. Faktem jest, iż sąd nie ustalił, po co bracia Ś. opuścili pojazd, jednakże nie pozwolił na to materiał dowodowy.

Sąd Apelacyjny podkreśla, że nawet bezsporne stwierdzenie, iż napad dokonany został właśnie wówczas, to za udowodnione należy uznać sprawstwo tylko A. Ś., a to z uwagi na ustalenia poczynione w sprawie IV K 203/07. Nie ma jednak przesłanek do przypisania sprawstwa także K. Ś.. Po opuszczeniu pojazdu mógł on się bowiem udać w inne miejsce, nawet pierwotnie planując udział w przestępstwie mógł porzucić przecież ten zamysł i w ogóle na stację się nie udawać. Takim okolicznościom nic w realiach niniejszej sprawy nie zaprzecza. Fakt natomiast, iż w napadzie wzięła udział jeszcze jedna osoba poza skazanymi w sprawie IV K 203/07, nie przesądza natomiast, że był nią nie kto inny, a K. Ś.. Nie sposób bowiem wykluczyć udziału osoby nieustalonej, oczekującej już w miejscu zdarzenia bądź w jego pobliżu.

Nie ma racji prokurator, jeżeli jako dowód winy oskarżonego powołuje zeznania M. R.. Dowód ten de facto uznany został przez Sąd Okręgowy za niemiarodajny (str. 21- 22 pisemnych motywów wyroku). Nawet jednak odmienna jego ocena nie pozwala na czynienie ustaleń w przedmiocie sprawstwa oskarżonego. Przyjęcie bowiem, iż istotnie M. K. (2) powiedział świadkowi, że K. Ś. był jednym z uczestników napadu, niczego nie przesądza. Z zeznań M. R. nie wynika bowiem, skąd jego rozmówca posiadał przekazaną informację. Mógł być to więc tylko domysł, wewnętrzne przekonanie, zasłyszana plotka. Wobec treści zeznań M. K. (2), zaprzeczającego rozmowie tej treści, nie sposób już tej kwestii wyjaśnić. W rezultacie nie sposób wysnuwać na tej podstawie wniosków dla oskarżonego niekorzystnych.

Bez znaczenia jest argument prokuratora dotyczący oceny przez sąd zeznań A. M.. Niezależnie od sposobu jego oceny, pozostaje on bez wpływu na określenie kwestii udziału oskarżonego w zaistniałym napadzie. Nawet zaprzeczenie wnioskowi sądu w przedmiocie prawdopodobieństwa, iż do budynku stacji wszedł M. K. (1) bądź R. M., nie oznacza, iż wejść tam musiał właśnie oskarżony. Wyżej Sąd Apelacyjny już zaakcentował, że udział w napadzie mogła wziąć nieustalona dotychczas osoba.

Prokurator w swej apelacji podnosi okoliczność, że w sprawie IV K 203/07 w opisie czynu przypisanego oskarżonym znalazło się imię i nazwisko K. Ś. jako współsprawcy. Jest to fakt, który jednak nie może mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. W sprawie IV K 203/07 sąd nie mógł przecież rozstrzygać o odpowiedzialności K. Ś., skoro nie był on tam oskarżony. Opis czynu w owej sprawie jest więc oczywiście błędny, zaś zawarte w nim ustalenia w żadnym razie nie mogły wiązać obecnie orzekającego sądu meriti. To ten sąd był powołany do określenia odpowiedzialności karnej K. Ś. i to właśnie uczynił w oparciu o dostępny materiał dowodowy, uznając go ostatecznie za niewystarczający do skazania. Argumentacja prokuratora w tym zakresie jest więc oczywiście nietrafna. Na marginesie Sąd Apelacyjny zauważa, że z uwagi na treść art. 8 § 1 kpk Sądu Okręgowego nie wiązały żadne ustalenia ze sprawy IV K 203/07. Wręcz przeciwnie- był on bezwzględnie obowiązany do poczynienia własnych, samodzielnych ustaleń (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 23 grudnia 2009 r., II AKa 152/09, Lex nr 564771, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 11 października 2012 r., II AKa 385/12, Lex nr 1236434).

Zatem rację ma Sąd Okręgowy uznając, iż materiał dowodowy, kompletny, nie daje podstaw do przypisania oskarżonemu zarzuconych mu czynów. Brak jest jakichkolwiek bezpośrednich dowodów jego winy, zaś akcentowane w uzasadnieniu apelacji okoliczności nie pozwalają (jak wyżej wykazano) na zbudowanie takiego łańcucha poszlak, który nie pozostawiałby żadnych wątpliwości w tej kwestii. Apelację prokuratora uznać należy w tej sytuacji za bezzasadną.

Sąd Apelacyjny rozpoznając niniejszą sprawę związany był dyrektywą art. 434 § 1 zd. drugie kpk. Skoro nie stwierdził, aby podnoszone przez skarżącego uchybienia istotnie zaistniały, to treść wydanego przezeń wyroku staje się oczywista. Nie stwierdził też zaistnienia okoliczności, które przemawiałyby za uwzględnieniem wniosku apelacji w trybie art. 440 kpk.

W szczególności nie doszło do tych uchybień, które na rozprawie odwoławczej, już poza apelacją, podniósł prokurator.

Jeśli chodzi o zarzut obrazy art. 182 § 1 kpk, to zauważyć należy, że w świetle treści tego przepisu prawo do odmowy składania zeznań przysługuje osobie najbliższej dla oskarżonego. W niniejszej sprawie jedynym oskarżonym był K. Ś.. A. Ś.- jako jego brat- uprawniony był więc do odmowy składania zeznań „w ogóle”, co do dowolnych okoliczności istotnych dla merytorycznego rozstrzygnięcia. W szczególności nie miał obowiązku zeznawać o działaniach innych osób, skazanych już w sprawie IV K 203/07, skoro w niniejszej sprawie nie miały one statusu oskarżonych. Wnioskując odmiennie, prokurator bagatelizuje treść przepisu art. 182 § 1 kpk, jego literalne brzmienie, skoro pojęcie „oskarżony” de facto utożsamia z pojęciem „współsprawca” i przez to dochodzi do mylnego wniosku, iż obowiązkiem A. Ś. było złożenie zeznań odnośnie zdarzeń z nocy z 14 na 15 sierpnia 1998 r.. Sąd Apelacyjny podkreśla- w powołanym przed chwilą przepisie chodzi wyłącznie o osobę posiadającą procesowy status oskarżonego.

Tak samo nie ma racji prokurator wskazując na obrazę art. 186 § 1 kpk. A. Ś. złożył oświadczenie o skorzystaniu z prawa do odmowy składania zeznań przez rozpoczęciem pierwszego zeznania w postępowaniu sądowym w sprawie swego brata. W sprawie IV K 203/07 K. Ś. nie był oskarżonym. Była to więc inna sprawa, jakkolwiek dotyczyła tych samych zdarzeń przestępczych. Nie można zatem uznać, że skoro w owej sprawie A. Ś. składał zeznania i wyjaśnienia, także w postępowaniu sądowym, to w sprawie K. Ś. utracił już prawo do odmowy składania zeznań. Kwestia ta winna być oczywista.

Tak samo oczywiste jest też to, że wobec skorzystania przez A. Ś. z przewidzianego w art. 182 § 1 kpk uprawnienia, nie mogły podlegać odczytaniu wcześniejsze jego zeznania. Użyte w art. 186 § 1 kpk pojęcie „zeznanie” jest przy tym rozumiane bardzo szeroko. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy, „użyty w art. 186 § 1 k.p.k. termin "zeznania" należy rozumieć w sensie materialnym - jako przekazanie informacji przez świadka podmiotowi wykonującemu czynności procesowe w ramach szeroko rozumianego postępowania karnego, dla celów tego postępowania i z inspiracji tego podmiotu” (wyrok z dnia 21 marca 2013 r., III KK 268/12, Lex nr 1311768). Zatem dotyczy to także poprzednio składanych przez świadka wyjaśnień. Wniosek taki jest tym bardziej uzasadniony, gdy zważyć, że w warunkach określonych w art. 391§ 1 kpk, a także w wypadku określonym w art. 182 § 3 kpk, ustawodawca zrównuje stricte zeznania świadka ze składanymi uprzednio przezeń wyjaśnieniami ( art. 391 § 2 kpk ). Zatem w niniejszej sprawie nie podlegały odczytaniu przez sąd jakiekolwiek zeznania czy wyjaśnienia A. Ś., w tym ze sprawy IV K 203/07.

W tym stanie rzeczy nie może jednocześnie być mowy o obrazie art. 410 kpk, tak, jak określił ją na rozprawie odwoławczej prokurator.

Ze wszystkich wyżej omówionych przyczyn, wobec oczywistej bezzasadności apelacji prokuratora i przy braku przesłanek dla uchylenia zaskarżonego wyroku w trybie art. 440 kpk, Sąd Apelacyjny orzekł, jak w części dyspozytywnej swego wyroku.

Rozstrzygnięcie o wydatkach postępowania odwoławczego uzasadnia art. 636 § 1 kpk.