Sygnatura akt I C 201/12

WYROK WSTĘPNY

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Wrocław, dnia 8 maja 2014 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący:SSO Sławomir Urbaniak

Protokolant:Irmina Szawica

po rozpoznaniu w dniu 8 kwietnia 2014 r. we Wrocławiu

sprawy z powództwa K. O.

przeciwko (...) Szpitalowi (...) (...), Województwu (...)

o odszkodowanie, zadośćuczynienie i rentę

I. oddala w całości powództwo w stosunku do strony pozwanej (...) Szpitala (...) (...) we W.;

II. ustala, że strona pozwana Województwo (...) ponosi co do zasady odpowiedzialność za nieprawidłowe postępowanie w zakresie diagnozowania stanu zdrowia powoda w dniu 10 grudnia 2005 r.

Sygn. akt I C 201/12

UZASADNIENIE

Powód K. O.wniósł o zasądzenie od pozwanych Województwa (...)i (...) Szpitala (...)(...) we W.kwoty 100 000 zł tytułem odszkodowania oraz kwoty 250 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz renty w wysokości 1 500 zł miesięcznie.

W uzasadnieniu żądania powód podniósł, iż domaga się odszkodowania i zadośćuczynienia w związku z rozstrojem zdrowia i uszczerbkiem, którego doznał wskutek zaniechania ze strony pozwanego (...) Szpitala (...)(...) we W.oraz Szpitala im. (...)we W., za zobowiązanie którego odpowiedzialność ponosi Województwo (...).

W związku z trwającymi od tygodnia silnymi bólami i zawrotami głowy połączonymi z wymiotami i utratą przytomności, w dniu 12.12.2005 r., powód zgłosił się do lekarza internisty, który po zbadaniu powoda nie stwierdził nic niepokojącego, zlecając jednocześnie, niezwłoczne zawiezienie powoda na ostry dyżur do szpitala, w sytuacji, gdyby bóle i zawroty głowy się powtórzyły.

W dniu 17.12.2005 r. powód został zawieziony przez matkę na ostry dyżur neurologiczny do Szpitala im. (...) we W., gdzie pobrano mu krew i ograniczono się do podstawowych badań. Powód zarzucił, iż mimo usilnych próśb kierowanych pod adresem lekarza dyżurującego ze strony matki K. O., Szpital nie przeprowadził, ani też (w braku odpowiedniego sprzętu medycznego), nie zlecił wykonania badania tomografii komputerowej głowy. Ograniczono się jedynie do podania leków przeciwbólowych, po których powód doznał ulgi i wrócił do domu.

Gdy w dniu 19.12.2005 r. dolegliwości powróciły, w godzinach wieczornych, wezwano Pogotowie (...). Lekarz pogotowia, zasugerował, że K. O.znajduje się pod wpływem narkotyków, po czym pogotowie odwiozło powoda do (...) przy (...) Szpitalu im. (...)we W.

W pozwanej placówce, z Izby Przyjęć skierowano go na Oddział (...)z podejrzeniem zatrucia środkami odurzającymi (opiatami). Na Oddziale tym wykonano powodowi badania moczu i krwi (również na obecność wirusa HIV). Wyniki były ujemne, także w zakresie obecności narkotyków lub innych środków odurzających. Po 5 godzinach pobytu na Oddziale (...)powód został skierowany na Izbę Przyjęć Szpitala im. (...)i tam zlecono, a następnie wykonano mu badania tomograficzne głowy. Badanie to wykazało, iż u powoda doszło do pęknięcia tętniaka podziału lewej tętnicy szyjnej w mózgu ((...)) z rozległym krwotokiem podpajęczynkówkowym oraz stwierdzono istnienie krwiaka śródmózgowego z przebiciem do układu komorowego. Lekarze (...)poprosili o konsultację lekarza dyżurującego z Oddziału (...) Szpitala (...). M., a następnie w dniu 20.12.2005 r. umieszczono K. O.w Klinice (...)mieszczącej się w Szpitalu im. (...).

W dniu 21.12.2005 r. wykonano w Klinice (...)zabieg operacyjny, w trakcie którego u K. O.zaklipsowano tętniaka (...). Po wykonanym zabiegu stan powoda został początkowo oceniony na dobry, ale w dniu 25.12.2005 r. nastąpiło znaczne pogorszenie stanu (...) chorego. Po przeprowadzeniu dodatkowych badań stwierdzono strefę niedokrwienną w zakresie unaczynienia lewej M.. Powód został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i został przekazany na Oddział (...), na którym przebywał do dnia 4.01.2006 r.

Po ponownym przekazaniu do Kliniki (...)u powoda stwierdzono ciężki niedowład prawostronny przejawiający się w szczątkowej jedynie ruchomości w obrębie prawego barku oraz bezwładzie prawej kończyny górnej. Zdiagnozowano również cechy afazji mieszanej. W trakcie hospitalizacji powód przebył zapalenie płuc. Stwierdzono także wodogłowie, które leczono nakłuciami lędźwiowymi i drenażem lędźwiowym uzyskując znaczną poprawę stanu (...). Powód został zakwalifikowany do leczenia zastawkowego od zabiegu jednak odstąpiono za względu na brak zgody na zabieg ze strony matki pacjenta. Ostatecznie w dniu 24.01.2006 r. powód został przekazany do Kliniki (...)celem dalszego leczenia.

W celu zniweczenia skutków przebytego pęknięcia tętniaka, w dalszym okresie powód był jeszcze wielokrotnie hospitalizowany w związku z nawracającymi bólami, zawrotami głowy, został poddany szeregowi zabiegów operacyjnych oraz żmudnej rehabilitacji, której powód poddawany jest ciągle i nadal będzie w dalszym okresie życia.

Zdaniem powoda istniały podstawy do uznania, iż przyczyną aktualnego stanu jego zdrowia cechującego się przede wszystkim częściowym niedowładem oraz trudnościami w mówieniu, było wadliwe postępowanie diagnostyczne i lecznicze ze strony pracowników służby zdrowia – najpierw w szpitalu im. (...)we W., a następnie w Szpitalu im. (...)we W..

Zdaniem powoda, istotny był fakt, że już na początku występowania objawów – zarówno w szpitalu im. (...)we W., jak i w wieloprofilowym szpitalu im. (...), w którym mieści się Klinika (...)powód był badany przez lekarzy specjalistów z zakresu neurologii. Przy dochowaniu należytej staranności ze strony personelu medycznego była zatem szansa na szybką i poprawną diagnozę a to umożliwiłoby podjęcie stosownych działań terapeutycznych, które mogłyby zapobiec pęknięciu tętniaka u powoda. Nie mógł, w ocenie powoda, usprawiedliwiać zaniechania podjęcia stosownych badań diagnostycznych brak w Szpitalu im. (...)tomografu komputerowego. W takim przypadku obowiązkiem lekarza było zorganizowanie takiego badania w innej placówce służby zdrowia, których to placówek we W.jest wiele.

Niewłaściwe postępowanie lekarzy ze Szpitala im. (...) polegało również na zaniechaniu na początku postępowania diagnostycznego badań adekwatnych do złego stanu zdrowia manifestowanego przez powoda. Za absolutnie niedopuszczalną, zdaniem powoda, należało uznać sugestię lekarzy Pogotowia (...), iż przyczyną złego samopoczucia powoda było zażywanie narkotyków, czy innych substancji odurzających. Teza ta nie miała żadnego realnego uzasadnienia, a nawet jeśli takie przypuszczenie zrodziło się w głowach lekarzy – nie zwalniało to ich z obowiązku podjęcia wszechstronnych działań diagnostycznych, w których także i ta hipoteza mogła być brana pod uwagę. Nie może natomiast być tak, zdaniem K. O., że nie mająca żadnych realnych podstaw teza o rzekomym odurzeniu powoda narkotykami staje się hipotezą wyłączną przez kilka godzin pobytu powoda w Szpitalu im. (...) i nie rozważa się innych ewentualnych przyczyn złego samopoczucia chorego.

Zdaniem powoda zwłoka we właściwym zdiagnozowaniu przyczyn pogarszającego się ciągle samopoczucia powoda zaważyła w sposób tragiczny na całym jego dalszym życiu. Gdyby bowiem odpowiednio wcześniej zdiagnozowano u powoda obecność tętniaka, grożącego w każdej chwili pęknięciem – możliwe byłoby podjęcie stosownego zabiegu neurochirurgicznego, który zapobiegłby takiemu pęknięciu tętniaka i tym samym nie nastąpiłyby tragiczne skutki, wciąż odczuwane przez powoda.

Efektem pęknięcia tętniaka u powoda jest prawostronny niedowład spastyczny (zwłaszcza w kończynie górnej) oraz afazja mowy. W wyniku wieloletnich zabiegów leczniczych oraz wielokrotnych pobytów w szpitalach rehabilitacyjnych w pewnym stopniu zmniejszyły się negatywne skutki neurologiczne wynikłe z pęknięcia tętniaka ale nadal powód ma trudności w poruszaniu się oraz kłopoty z mówieniem. Wymaga stałej opieki. Nie może podjąć żadnej pracy zarobkowej.

Odszkodowanie ma na celu zrekompensowanie strat jakie powód poniósł na skutek oczywistych błędów lekarskich, których dopuścili się lekarze w szpitalach we W.. Szkoda obejmuje wydatki związane z usuwaniem skutków pęknięcia tętniaka, jak również wydatki związane z rehabilitacją powoda (koszty prywatnych zabiegów usprawniających czynności kończyn oraz niezbędne wizyty u logopedy).

Na kwotę odszkodowania składają się także utracone przez powoda zarobki, w związku z całkowitą i trwałą utratą możliwości zarobkowania. Zdaniem powoda utrata przez niego możliwości zarobkowych uzasadniała zasądzenie na jego rzecz stosownej renty.

Powód poza odszkodowaniem za szkodę wywołaną wadliwym postępowaniem leczniczym domagał się także zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę jaką spowodowało niewłaściwe postępowanie personelu medycznego, podległego pozwanym. Wysokość zadośćuczynienia uzasadnia fakt, iż powód jest osobą młodą, która była w pełni zdolna do pracy i która mogła liczyć na zrealizowanie swoich planów życiowych związanych zarówno z ewentualnym dalszym kształceniem, ale także z wykonywaniem pracy zarobkowej. Wskutek zaniedbań pracowników szpitali, prawdopodobnie do końca życia pozostanie osobą niepełnosprawną.

W odpowiedzi na pozew pozwany ad. 2 (...) Szpital (...)im. (...) (...)we W.wniósł o oddalenie powództwa w całości.

W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwany Szpital podniósł, iż powód został zarejestrowany na Izbie Przyjęć szpitala w dniu 19.12.2005 r., o godzinie 22.25. Po przeprowadzeniu ogólnego badania (...), wobec podejrzenia zatrucia opiatami, powód został przekazany na Oddział (...)celem dalszej diagnostyki, gdzie przebywał od godz. 23.00 do 1.00 i gdzie wykonano mu szereg badań w szczególności tomografię komputerową głowy. Po stwierdzeniu w badaniu TK krwawienia śródczaszkowego, pacjent został ponownie przekazany do Szpitalnego Oddziału (...)celem konsultacji neurochirurgicznej, a następnie do Oddziału (...), gdzie wdrożono właściwe leczenie.

Pozwany Szpital podkreślił, iż zarówno na Izbie Przyjęć, jak i na Oddziale (...) podjęto szereg wielokierunkowych, intensywnych działań, adekwatnych do stwierdzonych objawów i zgłaszanych dolegliwości, zakończonych pełnym rozpoznaniem stanu zdrowia pacjenta. Zasadną była sugestia lekarza Pogotowia, że zgłaszane przez powoda dolegliwości mogą być skutkiem zażycia narkotyków. W moczu pacjenta stwierdzono bowiem obecność kanabinoidów, co wskazuje na kontakt z marihuaną i uzasadnia decyzję o przekazaniu na Oddział (...), ale jednocześnie podejrzenie zażycia narkotyków przez pacjenta nie spowodowało, zdaniem pozwanego szpitala, jakiejkolwiek zwłoki w diagnostyce i leczeniu.

Na Oddziale (...)w dniu 21.12.2006 r. bezpośrednio po rozpoznaniu wykonano zabieg operacyjny polegający na zaklipsowaniu tętniaka tętnicy szyjnej wewnętrznej oraz usunięciu powstałego krwiaka śródmózgowego, powstałego w wyniku pęknięcia tętniaka. Po zabiegu w dniu 25.12.2006 r. u powoda wystąpiły drgawki oraz pogłębił się niedowład prawostronny, a wykonane ponownie badanie TK głowy uwidoczniło strefę niedokrwienną obejmującą zakres unaczynienia lewej tętnicy środkowej mózgu. Pacjent został podłączony do respiratora oraz przeniesiony na Oddział (...), gdzie wdrożono celową antybiotykoterapię oraz terapię przeciwobrzękową i poprawiającą krążenie. W wyniku podjętego leczenia stan zdrowia pacjenta poprawił się, strefa niedokrwienna uległa zmniejszeniu, zmiany zapalne w płucach – wycofaniu, zaś przytomny, wydolny oddechowo i stabilny krążeniowo pacjent został odłączony od respiratora.

Pozwany szpital podniósł, iż powikłania powstałe u powoda są częste w tego typu przypadkach. Jednym z późnych powikłań przebytego krwawienia podpajęczynówkowego jest tzw. zespół upośledzonego wchłaniania płynu mózgowo – rdzeniowego manifestujący się wodogłowiem, z tej przyczyny u powoda wykonano w dniu 13.03.2006 r. zabieg założenia zastawki komorowo – otrzewnowej. Powód przebywał na Oddziale (...) w kwietniu i grudniu 2006 r. oraz w lutym 2007 r. Powyższe okoliczności wskazują, że z chwilą rozpoznania, na Oddziale (...) podjęto natychmiastowe leczenie, które zabezpieczyło powoda przed możliwością kolejnego, prawdopodobnie gorszego w skutkach, krwawienia wewnątrzczaszkowego. Leczenie na tym oddziale podjęte było we właściwym czasie i prawidłowo zostało przeprowadzone, a stan neurologiczny pacjenta był i jest skutkiem bezpośredniego uszkodzenia mózgu z powodu krwawienia, jak i powikłań towarzyszących zmianom po przebytych krwawieniach podpajęczynówkowych.

W Klinice (...) powód przebywał w okresie od 24.01.2006 r. do 3.02.2006 r. W tym czasie jego stan był stabilny, w związku z czym rozpoczęto postępowanie rehabilitacyjne oraz podawano leki zgodnie ze wskazaniami neurologicznymi.

Pozwany Szpital podniósł, iż powód K. O. nie wykazał, ze zachowanie personelu medycznego pozwanego Szpitala im. (...) we W. było nieprawidłowe oraz wypełnia znamiona błędu medycznego, a zatem jest zawinione. Powód, zdaniem pozwanego szpitala, nie wykazał również istnienia związku przyczynowego, a jak wynika z dokumentacji medycznej oraz opinii prof. dr hab. W. J., stan zdrowia powoda nie jest normalnym następstwem wdrożonego leczenia, ale spowodowany został przez krwawienie podpajęczynówkowe i okoliczności z tym związane, czemu załoga Szpital, mimo podjętych działań, zapobiec nie mogła.

Pozwany Szpital zarzucił, iż dla przyjęcia zawinienia po jego stronie niezbędnym byłoby natychmiastowe wykazanie, że działanie jego personelu stanowi przypadek błędu medycznego, a taka okoliczność w przedmiotowej sprawie nie zachodzi. Pozwany szpital zakwestionował zarzuty w zakresie dopuszczenia się przez swój personel uchybień w procesie diagnostycznym i leczniczym, skutkujących powstaniem opisanych w uzasadnieniu pozwu dolegliwości zdrowotnych.

Szpital podniósł również, że od chwili pobytu powoda za granicą do czasu przyjęcia w Szpitalu im. (...)we W., minęły dwa tygodnie. Nieuprawnionym jest zatem w ocenie Szpitala, twierdzenie powoda, że postępowanie diagnostyczne i lecznicze ze strony personelu Szpitala było nieprawidłowe oraz podjęte ze zwłoką i stanowiło przyczynę, która zadecydowała o „tragicznych skutkach odczuwanych przez powoda po dzień dzisiejszy”. Z dokumentacji medycznej wynika, iż od przyjęcia powoda do szpitala do momentu postawienia prawidłowej diagnozy minęły trzy godziny i to właśnie działania podjęte na Oddziale (...) uratowały prawdopodobnie powodowi życie, gdyż w ocenie pozwanego szpitala, były pierwszymi rzetelnymi i profesjonalnymi badaniami podjętymi w okresie dwutygodniowej historii choroby powoda – począwszy od zdarzeń mających miejsce w Holandii.

Strona pozwana podniosła nadto, że na Oddziale (...) (...) podjęto leczenie zgodne z zasadami wiedzy i sztuki medycznej, przeprowadzone zostały wszystkie niezbędne badania zalecane w takich przypadkach, zabiegi operacyjne zostały natychmiast przeprowadzone zgodnie z zasadami wiedzy i sztuki medycznej, obecny stan zdrowia chorego nie ma związku z przeprowadzonymi u pozwanego ad. 2 czynnościami, lecz jest skutkiem bezpośredniego uszkodzenia mózgu z powodu krwawienia podpajęczynówkowego i powikłań temu towarzyszących.

W odpowiedzi na pozew pozwany ad. 1 Województwo (...) wniósł o oddalenie powództwa w całości wskazując przede wszystkim, że aby działanie lub zaniechanie lekarza przy wykonywaniu czynności zawodowych mogło być uznane za błąd w sztuce musi być ono sprzeczne z aktualnie obowiązującymi zasadami wiedzy i nauki medycznej. Zasada ta koreluje z art. 4 ustawy z dnia 5.12.1996 r. o zawodach lekarza i dentysty (Dz. U. Nr 28, poz. 152), stanowiącym, iż lekarz ma obowiązek wykonywać zawód, zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością. Ocena czynności lekarza przez pryzmat zasad wiedzy i sztuki medycznej podniesiona została przez Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 1.04.1955 r. (TV CR 39/54, OSN 1957, nr 1, poz. 7), w którym skonstatowano, iż "błędem w sztuce lekarskiej jest czynność (zaniechanie) lekarza w zakresie diagnozy i terapii, niezgodna z nauką medycyny w zakresie dla lekarza dostępnym".

Zdaniem strony pozwanej, powód nie udowodnił, że działanie lub ewentualne zaniechania personelu medycznego Szpitala im. (...) we W. pozostawały w sprzeczności z przyjętymi standardami wiedzy i praktyki medycznej oraz, że podjęte czynności zostały dokonane w sposób nieodpowiadający regułom - należytej staranności w istniejących okolicznościach i przy zastosowaniu dostępnych środków. W żaden sposób także nie zostało wykazane, że istnieje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy działaniem personelu medycznego a powstałą rzekomą szkodą oraz, że K. O. w ogóle poniósł jakąkolwiek szkodę. Do pozwu powód nie załączył bowiem żadnego dowodu na okoliczność, iż poniósł jakiekolwiek koszty, a tym samym nie udowodnił zaistnienia szkody majątkowej i jej wysokości, co w przekonaniu pozwanego ad. 1 winno skutkować oddaleniem powództwa w zakresie żądania kwoty 100.000 zł tytułem odszkodowania.

Brak jest także podstaw, zdaniem pozwanego, do uznania za zasadne roszczeń powoda w zakresie żądania zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, bowiem niewątpliwe cierpienia, jakich doznał powód nie są wynikiem sprzecznych z wypracowanymi na gruncie nauki i praktyki medycznej regułami postępowania działaniami podjętymi przez personel medyczny Szpitala im. (...) we W.. Wobec powoda podjęto wszelkie niezbędne czynności w zakresie dostępnych środków oraz dochowano należytej staranności wymaganej w danych okolicznościach.

W odpowiedzi na powyższe powód podniósł, że obecność kanabinoidów może co prawda świadczyć o kontakcie powoda z marihuaną, ale nie jest równoznaczne z jej zażywaniem. Należy bowiem wziąć pod uwagę, iż poziom kanabinoidów nie został w badaniach laboratoryjnych ściśle oznaczony. Jest to o tyle istotne, że pozwany na 2 tygodnie przed umieszczeniem na Oddziale (...) przebywał w Holandii, w której marihuana jest powszechnie dostępna i masowo używana w miejscach publicznych np., w tzw. cofee shopach, albowiem jest używką legalną. T.((...)) zawarty w marihuanie ma silną tendencję do kumulacji w organizmie, a jego okres półtrwania wynosi 50-60 godzin i dopiero po upływie 90 dni następuje całkowite usunięcie (...)z organizmu. Tak więc wystarczyło, aby powód przebywał w kawiarni, w której palono marihuanę, aby do jego organizmu dostała się taka ilość (...), że została ona wykryta w trakcie badań diagnostycznych na Oddziale (...).

Zdaniem powoda należy zauważyć także, iż przyczyną skierowania na Oddział (...) było podejrzenie zatrucia opiatami (np. heroiną), które daje zupełnie odmienne objawy, niż w przypadku użycia marihuany.

Powód podniósł, iż twierdzeniom, że pobyt powoda na Oddziale (...) trwał ok. 2 godzin i tamże wykonano bezzwłocznie wielokierunkowe badania (w tym tomografię komputerową głowy) oraz prawidłowo rozpoznano stan zdrowia pacjenta przeczy fakt, iż na Oddziale (...)dopiero w dniu 21.12.2006 r., (a więc po upływie ponad półtorej doby od momentu przyjęcia do Szpitala) wykonano zabieg operacyjny polegający na zaklipsowaniu tętniaka tętnicy szyjnej wewnętrznej oraz usunięciu powstałego krwiaka śródmózgowego, powstałego w wyniku pęknięcia tętniaka. Po zabiegu, w dniu 25.12.2006 r. u powoda wystąpiły drgawki oraz pogłębił się niedowład prawostronny, a wykonane ponownie badanie TK głowy uwidoczniło strefę niedokrwienną obejmującą zakres unaczynienia lewej tętnicy środkowej mózgu. Tak więc twierdzenie strony pozwanej jakoby z chwilą rozpoznania w Oddziale (...)podjęto natychmiastowe leczenie, które zabezpieczyło powoda przed możliwością kolejnego, prawdopodobnie gorszego w skutkach, krwawienia wewnątrzczaszkowego, odbiegało, zdaniem powoda, od rzeczywistości.

Po przeprowadzeniu postępowania Sąd Okręgowy we Wrocławiu wyrokiem z 4.11.2010 r. oddalił powództwo w całości, stwierdzając, że szpitalom, które udzielały pomocy medycznej powodowi nie można postawić zarzutu nieprawidłowej diagnozy i nieuzasadnionej zwłoki w podjęciu leczenia. Od wyroku tego apelację wywiódł powód zaskarżając go w całości i zarzucając naruszenie prawa materialnego oraz procesowego wniósł o zmianę wyroku i zasądzenie na jego rzecz roszczeń dochodzonych pozwem ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrokiem z 19.01.2012 r. uwzględnił apelację i uchylił wyrok do ponownego rozpoznania. W pierwszym rzędzie stwierdził, że opinia biegłego J. O.będąca podstawą wyroku Sądu I instancji jest lakoniczna, wybiórcza w analizie faktów i na poziomie argumentacji oraz z uwagi na zawarte w niej niejasności i brak należytego uzasadnienia nieweryfikowalna. Próby usunięcia tych wad opinii podjęte zarówno przez Sąd Okręgowy jak i Sąd II instancji nie przyniosły spodziewanych efektów. Ostatecznie więc brak stosownej, kompetentnej opinii skutkować musiał, w ocenie Sądu Apelacyjnego, uznaniem, że Sąd I instancji nie rozpoznał istoty sprawy, to zaś uzasadniało uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy miał przede wszystkim dopuścić dowód z opinii innego biegłego, za pomocą którego to dowodu miał wyjaśnić czy proces diagnozowania powoda w obu wskazywanych przez niego placówkach był zgodny z zasadami sztuki. Przedmiotem zlecenia opinii biegłemu miało być również wyjaśnienie czy na obraz kliniczny powoda, a tym samym prawidłowość procesu jego diagnozowania wpływ miała okoliczność, że powód w czasie konsultacji neurologicznej w Szpitali im. (...)był w trakcie antybiotykoterapii z uwagi na problemy stomatologiczne i w wywiadzie podawał oprócz bólu głowy, także ból zęba (co wynika z karty konsultacji neurologicznej powoda opatrzonej datą 10.12.2005 r. oraz zeznań matki powoda) oraz czy powyższe objawy mogły uzasadniać odstąpienie od dalszych, szczegółowych badań powoda. W ocenie Sądu Apelacyjnego dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie miało również wyjaśnienie przebiegu konsultacji neurologicznej powoda w dniu 10.12.2005 r. (lub jak twierdził powód w dniu 17.12.2005 r.), dopiero w kontekście tych ustaleń możliwa miała być, zdaniem Sądu Apelacyjnego, ocena odmowy powoda poddania się hospitalizacji na oddziale (...) Szpitala im. (...). Jeśli bowiem faktycznie powód domagał się badania tomograficznego i poinformowano go, że szpital nie dysponuje takim sprzętem, to nie można czynić powodowi zarzutu, że zrezygnował z hospitalizacji, jeśli natomiast został poinformowany o możliwości wykonania tego badania w innym ośrodku w ramach przyjęcia na oddział, pouczono o konieczności dalszej diagnostyki, a mimo to powód zrezygnował z dalszego leczenia, wówczas ocena takiej decyzji powinna prowadzić do zwolnienia pozwanego z odpowiedzialności. Ponadto biegły winien wyjaśnić czy mając na uwadze zgłaszane przez powoda dolegliwości oraz wynik badania (...), brak odpowiedniego sprzętu – tomografu- zwalniał lekarzy dyżurnych w szpitalu im. (...)od zlecenia badania tomografii komputerowej głowy powoda w innej placówce, czy też taka możliwość istniała jedynie w razie hospitalizacji w ramach oddziału (...), a także czy pacjent został o tym powiadomiony. Ważkie dla rozstrzygnięcia sprawy miało być uzyskanie, dzięki opinii biegłego, odpowiedzi na pytanie kiedy doszło u powoda do pęknięcia tętniaka, czy w razie jego wcześniejszego wykrycia (zarówno w momencie wizyty w Izbie Przyjęć Szpitala im. (...), jak również w Szpitalu im. (...)) można było ograniczyć skutki wynikające z tego pęknięcia. Przedmiotem zarzutu apelacji powoda było również błędne ustalenie daty wizyty powoda w Izbie Przyjęć Szpitala im. (...). Przy ponownym rozpoznaniu Sąd Okręgowy miał zwrócić uwagę na konsekwentne stanowisko matki powoda, słuchanej w sprawie w charakterze świadka, zgodnie z którym powód był konsultowany w Izbie Przyjęć Szpitala im. (...)w dniu 17.12.2005 r. a nie w dniu 10.12.2005 r. Jakkolwiek z dokumentacji medycznej przedstawionej przez samego powoda wynikało, że wizyta ta miała miejsce w dniu 10.12.2005 r. i Sąd Apelacyjny uznał za mało prawdopodobne by pomyłka w dacie na dokumentach medycznych popełniona została jednocześnie przez dwóch lekarzy i pracowników laboratorium, to jednak wątpliwości te winny być wyjaśnione, a ostatecznie ustalona przez Sąd I instancji data wizyty uzasadniona. Dla rozstrzygnięcia tych wątpliwości zalecono rozważenie zobowiązania pozwanego Województwa (...), będącego następcą prawnym Szpitala im. (...)i tym samym dysponentem dokumentacji medycznej, do przedstawienia ksiąg przyjęć z Izby Przyjęć w dniach 10.12.2005 r. oraz w dniu 17.12.2005 r., które pozwoliłyby na ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

K. O. przebywał w Holandii w celach zarobkowych. W dniu 5.12.2005 r., w związku z silnymi bólami głowy i wymiotami oraz przejściową utratą świadomości powód wezwał pogotowie ratunkowe. Lekarz pogotowia po zbadaniu K. O. stwierdził przemęczenie. Nie zabrano powoda do szpitala, ani nie zlecono żadnych szczegółowych badań diagnostycznych.

(okoliczności bezsporne);

Z uwagi na utrzymujące się silne bóle i zawroty głowy, w dniu 7.12.2005 r. wujek powoda K. O.A. S.udał się samochodem do Holandii w celu przywiezienia powoda domu, do W.. W trakcie podróży powód czuł się bardzo źle, odczuwał silne bóle głowy i wielokrotnie wymiotował.

(dowód: zeznania świadka A. S., k. 278, zeznania świadka M. O., k. 278 - 279);

Po powrocie do domu powód wraz z matką udał się do lekarza internisty, który po zbadaniu pacjenta nie stwierdził nic niepokojącego, ale zalecił, że gdyby powtórzyły się bóle głowy i wymioty należy niezwłocznie udać się na ostry dyżur lub wezwać karetkę Pogotowia (...).

(dowód: zeznania świadka M. O., k. 278 - 279);

Ponieważ dolegliwości nie ustąpiły, K. O. w dniu 10.12.2005 r. został zawieziony przez matkę na ostry dyżur neurologiczny do Szpitala im. (...) we W.. Na Izbie Przyjęć, gdzie odnotowano obecność powoda o godzinie 14.50, wykonano powodowi szereg badań zarówno internistycznych jak i neurologicznych. Wykonano EKG, badania biochemiczne i morfologiczne krwi. W konsultacji neurologicznej stwierdzono „objawy oponowe, ogniskowe nieobecne”. Jednocześnie podano powodowi kroplówkę ze środkiem przeciwbólowym. Nie wykonano jednak tomografii komputerowej mózgu, bo szpital nie dysponował tomografem.

(dowód: karta konsultacyjna z 10.12.2005 r., k. 45, informacja dla lekarza kierującego, k. 46, wyniki badania krwi, k. 48, zeznania świadka M. O., k. 278 – 279, kopia wyciągu z księgi przyjęć z Izby Przyjęć zlikwidowanego Wojewódzkiego Szpitala im. (...) we W., k.540);

Po podaniu kroplówki K. O. poczuł się lepiej. Nie wyraził zgody na dalsze pozostanie w szpitalu na obserwacji i wrócił z matką do domu.

(dowód: karta konsultacyjna z 10.12.2005 r., k. 45, informacja dla lekarza kierującego, k. 46, opinia biegłego sądowego specjalisty neurochirurga i neurotraumatologia k. 327-328);

W dniu 19.12.2005 r. K. O.wniósł babci telewizor na piętro. Wieczorem 19.12.2005 r., w trakcie pobytu K. O.w domu jego dziewczyny nastąpiło drastyczne pogorszenie się stanu zdrowia powoda. Pojawiły się bardzo silne bóle głowy, wymioty oraz częściowa utrata świadomości wraz z utratą mowy. Wezwano pogotowie. Po przybyciu na miejsce, lekarz pogotowia zasugerował, że K. O.jest pod wpływem narkotyków, mimo, że matka pacjenta jednoznacznie wykluczyła taką możliwość. Lekarz pogotowia zdecydował o zabraniu pacjenta do Szpitala. K. O.został przetransportowany do (...)przy (...)im.(...)we W..

(dowód: zeznania świadka O. Z., k. 277/o., zeznania świadka M. O., k. 278/o.);

W dniu 19.12.2005 r. o godzinie 22.25 powoda przyjęto na Oddział (...)(dawniej (...)) z podejrzeniem zatrucia środkami odurzającymi (opiatami). Przy przyjęciu powód był w płytkim kontakcie z niewyraźną, bełkotliwą mową, poruszał się samodzielnie z trudem z powodu zaburzeń równowagi. Miał dreszcze, był posypiający, ale momentami wyraźnie pobudzony ruchowo. Źrenice były bardzo wąskie, symetryczne. Gorączkował do 38,4 stopni Celsjusza.

(dowód: karta informacyjna z dnia 20.12.2005 r., k. 26, zeznania świadka A. A., k. 280/o.);

Na Oddziale (...), K. O.przebywał w godzinach od 23.00 19.12.2005 r. do 01:05 dnia 20.12.2005 r. Na oddziale tym wykonano powodowi badania moczu i krwi (również na obecność wirusa HIV). Wyniki były ujemne, także w zakresie obecności narkotyków lub innych środków odurzających. W badaniu krwi wykryto obecność kanabinoidów, świadczących o kontakcie powoda z marihuaną.

Przeprowadzona diagnostyka pozwoliła wykluczyć zatrucie, parametry nie odpowiadały również objawom sepsy, co skłoniło lekarza dyżurnego do wykonania tomografii komputerowej głowy. Badanie to wykazało, iż u powoda doszło do pęknięcia tętniaka podziału lewej tętnicy szyjnej w mózgu ( (...)) z rozległym krwotokiem podpajęczynkówkowym oraz stwierdzono istnienie krwiaka śródmózgowego z przebiciem do układu komorowego.

(dowód: karta informacyjna z dnia 20.12.2005 r., k. 26, zeznania świadka A. A., k. 280/o.);

Lekarze (...)poprosili o konsultację lekarza dyżurującego z Oddziału (...) Szpitala (...). M.. Lekarz stwierdził, iż z uwagi na znaczny obrzęk mózgu szybka operacja jest ryzykowna dla życia K. O.. Następnie w dniu 20.12.2005 r. umieszczono K. O.w Klinice (...)mieszczącej się w Szpitalu im. (...).

(dowód: karta informacyjna z dnia 20.12.2005 r., k. 26, zeznania świadka M. O., k. 279);

W dniu 21.12.2005 r. wykonano w Klinice (...)zabieg operacyjny w trakcie którego u K. O.zaklipsowano tętniaka (...). Po wykonanym zabiegu stan powoda został początkowo oceniony na dobry, ale w dniu 25.12.2005 r. nastąpiły powikłania i znaczne pogorszenie stanu (...) chorego. Po przeprowadzeniu dodatkowych badań stwierdzono strefę niedokrwienną w zakresie unaczynienie lewej M.. Powód został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i został przekazany na Oddział (...), na którym przebywał do dnia 4.01.2006 r.

(dowód: karta informacyjna z dnia 20.12 2005 r., k. 26, zeznania świadka W. S., k. 255/o.);

Po ponownym przekazaniu do Kliniki (...)u powoda stwierdzono ciężki niedowład prawostronny przejawiający się w szczątkowej jedynie ruchomości w obrębie prawego barku oraz bezwładzie prawej kończyny górnej. Zdiagnozowano również cechy afazji mieszanej. W trakcie hospitalizacji powód przebył zapalenie płuc. Stwierdzono także wodogłowie, które leczono nakłuciami lędźwiowymi i drenażem lędźwiowym uzyskując znaczną poprawę stanu neurologicznego. Powód został zakwalifikowany do leczenia zastawkowego od zabiegu jednak odstąpiono za względu na brak zgody na zabieg ze strony matki pacjenta. Ostatecznie w dniu 24.01.2006 r. powód został przekazany do Kliniki (...)celem dalszego leczenia.

Następnie w okresie od 13.03.2006 r. do 24.03.2006 r. powód został ponownie hospitalizowany w Klinice (...). W trakcie pobytu został wykonany kolejny zabieg neurochirurgiczny, podczas którego została założona zastawka komorowo – dootrzewnowa.

(dowód: karta informacyjna z dnia 23.01.2006 r., k. 24-25, karta informacyjna z dnia 24.03.2006 r., k. 23, wyniki badania TK głowy z dnia 07.03.2006 r., k. 28);

Podczas kolejnego pobytu w Klinice (...) w okresie od 26.04.2006 r. do 28.04.2006 r. zdiagnozowano u powoda znaczną regresję wodogłowiowego poszerzenia układu komorowego, przy prawidłowym działaniu układu zastawkowego.

W dniu 28.12.2006 r. powód ponownie został przyjęty do Kliniki neurochirurgicznej, albowiem cierpiał na silne bóle głowy oraz wymioty. W trybie ostrodyżurowym wykonano rewizję układu zastawkowego, uzyskując w ten sposób poprawę stanu chorego. Wskazano na konieczność implantacji zastawki programowalnej.

Podobne przyczyny spowodowały hospitalizację w Klinice (...) w dniu 21.02.2007 r. Stwierdzono spowolnienie psychoruchowe, bóle głowy, afazję oraz niedowład prawostronny.

(dowód: karta informacyjna z dnia 28.04.2006 r., k. 22, karta informacyjna z Kliniki (...) z dnia 23.02.2007 r., k. 19, wyniki badania TK głowy z dnia 20.04.2006 r., k. 30, wyniki badania TK głowy z dnia 18.05.2006 r., k. 29, wynik badania diagnostycznego z dnia 06.12.2006, k. 31, wyniki badania diagnostycznego z dnia 28.12.2006 r., k. 32);

Od 5.11.2007 r. do 17.12.2007 r. powód przebywał w Specjalistycznym (...) Zespole (...)– Oddział (...)we W.. W okresie od 16.04.2008 r. do 28.05.2008 r. powód ponownie przebywał na Oddziale (...) (...) (...)Szpitala (...)im. (...)we W..

Od 1.07. do 31.07.2008 r. powód przebywał na Oddziale (...) w Szpitalu (...) w B..

(dowód: karta informacyjna z dnia 17.12.2006 r., k. 18, karta informacyjna z dnia 28.05.2008 r., k. 17, karta Informacyjna ze Szpitala w B., k. 16);

Niezależnie od okresowych hospitalizacji K. O.korzysta długookresowo ze stacjonarnych świadczeń rehabilitacyjnych w specjalistycznych placówkach służby zdrowia. W okresie od 4.10.2006 r. do 15.11.2006 r. przebywał na Oddziale (...) (...) (...)Szpitala (...)im.(...)we W..

(dowód: karta informacyjna z dnia 15.11.2006 r., k. 21);

W następstwie zdarzeń wywołanych pęknięciem tętniaka podziału lewej (...), stanu po jego kliprowaniu, itp. K. O. cierpi na prawostronny niedowład spastyczny (zwłaszcza kończyny górnej) oraz afazję mowy. Ze względu na niemożność samodzielnej egzystencji, wymaga opieki ze strony innej osoby. K. O. jest niezdolny do pracy zarobkowej.

(dowód: orzeczenie o stopniu niepełnosprawności z dnia 04.03.2008 r., k. 33);

Jedynym źródłem utrzymania powoda są świadczenia socjalne otrzymywane Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w postaci comiesięcznego zasiłku pielęgnacyjnego w wysokości 153 zł oraz otrzymanego raz na kwartał zasiłku celowego w kwocie 400 zł.

(dowód: pokwitowania przekazów pocztowych z dnia 2.10.2008 r. oraz z dnia 08.05.2008 r., k. 27);

Wojewódzki Szpital im. (...) we W. został zlikwidowany.

(dowód: fakt notoryjny – Uchwała Nr (...)Sejmiku Województwa (...)z dnia 23 kwietnia 2007 roku w sprawie likwidacji Wojewódzkiego Szpitala im. (...)we W., strona internetowa Urzędu Marszałkowskiego Województwa (...)www.bip.umwd.dolnyslask.pl).

Biegła sądowa neurochirurg R. S. stwierdziła w swojej opinii, że powód cierpiał na wadę naczyniową mózgu w postaci tętniaka tętnicy szyjnej wewnętrznej lewej. Wada ta ma charakter wrodzony – uważa się, że w życiu płodowym wystąpił brak wykształcenia się warstwy mięśniowej tętnicy (zwykle ma to miejsce w okolicy rozwidlenia naczyń mózgowych), które powoduje powstanie worka tętniaka. Worek ten zwiększa się z upływem czasu doprowadzając do pęknięcia tętniaka na skutek osłabienia jego szczytu. Odnośnie takiej lokalizacji tętniaka, jak u powoda, w piśmiennictwie neurochirurgicznym podaje się, że jest on najbardziej narażony na pęknięcie (prąd przepływającej krwi w tętnicy szyjnej wewnętrznej- największym naczyniu mózgowym- uderza w okolicę rozwidlenia powodując stałe powiększanie się worka tętniaka. Często dochodzi też do „broczenia” z tętniaka – przed pęknięciem worka tworzy się krwiak śródmózgowy otaczający worek. Najczęściej masywne krwawienie jest drugim lub trzecim krwawieniem z tętniaka. Odnosząc się do procesu diagnozowania powoda w Szpitalu im. (...) (po uzyskaniu informacji od powoda i jego matki, że od kilku dni występują u niego znaczne bóle głowy z nudnościami i wymiotami a także, że przebył on utratę przytomności) należało wykluczyć następujące możliwości: guz mózgu, ropień mózgu albo wadę naczyniową mózgu. Każda z tych możliwości wymaga wykonania KT głowy. Za procesem uciskającym tkankę mózgową przemawiały objawy wzmożonego ciśnienia śródczaszkowego (bóle i zawroty głowy, zaburzenia świadomości) oraz wolne tętno 56/min. Nie było także badania dna oka (chociaż na tym etapie nie musiałoby być cech zastoju na dnie oka, jednak należało to wykluczyć). Z opisywanych przez powoda objawów wynika, że w dniu badania w tym ośrodku prawdopodobnie był już krwiak w okolicy tętniaka. W przekonaniu biegłego badanie to powinno być wykonane pomimo tego, że po podanych doraźnie lekach dożylnych wystąpiła poprawa. Nie zrealizowanie tego badania było nieprawidłowością w diagnostyce – pacjent nie zna zagrożeń życia powodowanych przez procesy uciskowe tkanki mózgowej a badania wykonane w tym ośrodku nie pozwoliły na uzyskanie żadnej diagnozy dotyczącej centralnego układu nerwowego. Ból głowy o znacznym nasileniu utrzymujący się od kilku dni u młodego człowieka potwierdzał możliwość patologii w jamie czaszki, ból zęba nie stanowił przeszkody do wykonania KT (jak wynika z dokumentacji szpitalnej, powód miał zapalenie miazgi zęba). Także antybiotykoterapia nie stanowiła przeszkody do wykonania KT głowy. Biegła dodała, że jest niemożliwe, aby badanie KT wykonane w Szpitalu im. (...) nie wykazało cech krwawienia z tętniaka (nawet badanie bez kontrastu naczyniowego). Badanie KT zwykle jest pierwszym dowodem na obecność krwawienia podpajęczynówkowego. Biegła oceniła, że z całą pewnością wykonanie badania KT spowodowałoby wykrycie tętniaka (prawdopodobnie już pękniętego) i spowodowałoby konieczność leczenia operacyjnego w drodze zaklipsowania szyjki tętniaka lub embolizacji worka tętniaka. Wczesne wykrycie tętniaka powoduje wykonanie jego operacyjnego wyłączenia z krążenia. Generalnie biegła stwierdziła także, że wczesne wykrycie tętniaka oznacza znacznie lepsze rokowania dla pacjenta.

W przekonaniu biegłej proces diagnozowania po udarze mózgowym w dniu 19/20.12.2005 r. w Oddziale (...)był prawidłowy, ponieważ zakończył się ustaleniem diagnozy poprzez badanie KT. Powód został przekazany na Oddział (...) w stanie zaburzenia świadomości oraz z zaburzeniami mowy. Lekarz dyżurny tego Oddziału –w przekonaniu biegłego- musiał wykluczyć możliwość obecności substancji narkotycznych w jego krwi a sam powód nie był już w stanie tej kwestii wyjaśnić. Gdyby obecność tych substancji się potwierdziła, powód wymagałby stosowania środków odtruwających zgodnych ze schematem postępowania w zależności od ich rodzaju. W sytuacji pobudzenia psychoruchowego nie mogłyby być także, bez uprzedniego wyjaśnienia tej kwestii, zastosowane leki sedatywne (uspokajające) konieczne przy badaniu KT u chorych pobudzonych. Badanie to musi odbywać się w sytuacji, w której pacjent się nie porusza- w przeciwnym razie powstają artefakty i błędy interpretacyjne. W ocenie biegłej pomimo pogarszania się stanu ogólnego powoda operacja nie powinna być wykonana w trybie pilnym (zaraz po przyjęciu), ponieważ obraz KT wykazywał cechy znacznego obrzęku mózgu. Operowanie chorego z obrzękiem mózgu powoduje znaczne zagrożenie jego życia – po otwarciu czaszki mózg „wypycha się” na zewnątrz uniemożliwiając dotarcie do tętniaka. Aby do niego dotrzeć konieczne byłoby zresekowanie (usunięcie) wypadającej tkanki mózgowej, co –gdyby choremu udało się przeżyć –spowodowałoby znacznie większe ubytki neurologiczne. Postępowaniem z wyboru jest zmniejszenie ciasnoty śródczaszkowej w drodze stosowania leków przeciwobrzękowych i odroczenie leczenia operacyjnego do czasu zmniejszenia się obrzęku mózgu –co zwiększa bezpieczeństwo zabiegu operacyjnego.

(dowód: opinia biegłej R. S., k. 543-548, 572, 628, 662)

Sąd zważył, co następuje:

Powód, wywodził swoje roszczenia względem pozwanych Województwa (...)oraz (...) Szpitala (...)(...) we W., z faktu zaniechania podjęcia czynności niezbędnych w celu postawienia właściwej diagnozy, w chwili, w której postawienie diagnozy stało się możliwe. Zdaniem powoda zaniechanie ze strony pracowników Szpitala im. (...)oraz Szpitala im. (...)stało się przyczyną stanu, w którym powód obecnie się znajduje, objawiającego się prawostronnym niedowładem spastycznym (zwłaszcza w kończynie górnej) oraz afazją mowy.

Z uwagi na likwidację Wojewódzkiego Szpitala im. (...)we W., dokonaną na podstawie Uchwały Nr (...)Sejmiku Województwa (...)z dnia 23 kwietnia 2007 roku w sprawie likwidacji Wojewódzkiego Szpitala im. (...)we W., odpowiedzialność za zobowiązania Szpitala przejęło Województwo (...). Taki skutek prawny likwidacji szpitala przewiduje wprost art. 60 ust. 6 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991r. o zakładach opieki zdrowotnej (tekst jedn.: Dz.U. z 2007r, Nr 14, poz. 89 z późn. zm.), zgodnie z którym zobowiązania i należności samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej po jego likwidacji stają się zobowiązaniami i należnościami Skarbu Państwa lub właściwej jednostki samorządu terytorialnego, lub odpowiednio publicznej uczelni medycznej albo publicznej uczelni prowadzącej działalność dydaktyczną i badawczą w dziedzinie nauk medycznych, lub Centrum Medycznego (...).

Sama sukcesja prawna na rzecz pozwanego Województwa w zakresie odpowiedzialności majątkowej za zobowiązania zlikwidowanego Wojewódzkiego Szpitala im. (...), w którym diagnozowano powoda w dniu 10.12.2005 r., nie przesądza jeszcze o zasadności jego roszczenia przeciwko Województwu (...) w indywidualnej i konkretnej sprawie rozpoznawanej w tym postępowaniu. Konieczne jest dodatkowo stwierdzenie, czy w dniu likwidacji tegoż Szpitala był on zobowiązany wobec powoda do zapłaty zadośćuczynienia, odszkodowania i renty na podstawie art. 444 k.c. - 445 k.c. W procesie przeciwko pozwanemu Województwu chodziło zatem nie tylko o stwierdzenie następstwa prawnego obejmującego zobowiązania likwidowanego szpitala, ale także o to, czy w momencie likwidacji szpitala istniały roszczenia powoda, których to następstwo miałoby dotyczyć, uzasadniając tym samym legitymację procesową strony pozwanej w rozpoznawanej sprawie.

Podobnie w odniesieniu do pozwanego ad. 2. Dla przyjęcia odpowiedzialności cywilnej pozwanego Szpitala im. (...) konieczne było ustalenie odpowiedzialności deliktowej lekarzy diagnozujących powoda. Na marginesie można dodać, iż w tym kontekście Sąd miał na uwadze powszechnie przyjmowany w orzecznictwie sądowym pogląd, iż dyspozycja art. 120 § 1 kodeksu pracy, zgodnie z którym w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca, wkracza w unormowanie prawa cywilnego przez ustanowienie legitymacji biernej pracodawcy (szpitala). Natomiast przepis ten nie określa podstawy prawnej roszczenia poszkodowanej osoby trzeciej. Regulują to przepisy kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych (wyr. SN z dnia 25 marca 1987 r., II CR 48/87, Lex Polonica nr 317659).

Podstawę prawną powództwa stanowił zatem przepis art. 430 k.c. w zw. z art. 4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza i dentysty (tekst jednolity: Dz. U. 2008 r. Nr 136 poz. 857 ze zm.). Zgodnie z pierwszym z powołanych przepisów, kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Odpowiedzialność szpitala jest w tym przypadku odpowiedzialnością za czyn cudzy. Dla stwierdzenia odpowiedzialności pierwszoplanowe znaczenie ma zatem ocena postępowania lekarzy.

Przepis art. 4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza i dentysty stanowi, że lekarz ma obowiązek wykonywać zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością. Naruszenie powyższych zasad może przybrać w szczególności postać tzw. błędu lekarskiego, polegającego bądź to na błędnym zdiagnozowaniu lub zakwalifikowaniu pacjenta do zabiegu (błąd diagnostyczny), bądź też na nieprawidłowym, niezgodnym ze sztuką lekarską wykonaniu zabiegu lub leczeniu (błąd wykonawczy). Ciężar wykazania powyższych okoliczności spoczywał na powodzie (art. 6 k.c.).

Powód, który w rozpoznawanej sprawie dochodzi odpowiedzialności za szkody wynikające ze zdarzenia, jakim było nieprawidłowe w jego ocenie – spóźnione – przeprowadzenie na oddziałach obu szpitali koniecznych badań w celu wykrycia tętniaka, powinien był zatem wykazać zawinione działanie lub zaniechanie lekarzy, zaistnienie i rozmiar szkody oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy bezprawnym działaniem lekarza, a szkodą.

Z przedstawionych w uzasadnieniu stanowisk procesowych stron wynika, że w przeważającej mierze spór między nimi sprowadzał się do tego, czy działania medyczne i decyzje wskazanych w pozwie placówek – ratujące życie i zdrowie powoda – były adekwatne w stosunku do stanu, w którym K. O. najpierw – w dniu 10.12.2005 r. – zgłosił się na ostry dyżur do Szpitala im. (...) we W., a następnie w dniu 19.12.2005 r., został przywieziony przez Pogotowie (...) do Szpitala im. (...) we W..

Powód twierdził bowiem, że lekarze zajmujący się nim w zlikwidowanym już Szpitalu im. (...) we W. zbagatelizowali objawy i stan, w którym się znajdował oraz zaniechali skierowania go na badanie tomografii komputerowej głowy, które to badania już w dniu 10.12.2005 r., pomogłoby zdiagnozować u powoda tętniaka podziału lewej tętnicy szyjnej, co z kolei gwarantowałoby szybkie przeprowadzenie odpowiedniego zabiegu operacyjnego. Leczenie podjęte w porę mogłoby, zdaniem powoda, ustrzec go od pęknięcia tętniaka i wystąpienia u K. O. powikłań i dalszych niepożądanych skutków, które do dzisiejszego dnia są jego udziałem. Te same zarzuty dotyczyły działania lekarzy odbywających w dniu 19.12.2005 r. dyżur w Szpitalu im. (...) we W.. Powód zarzucił, iż lekarze Izby Przyjęć pozwanego szpitala, wbrew stanowczym zaprzeczeniom matki K. O., skierowali powoda na Oddział Toksykologiczny, uzasadniając to podejrzeniem zatrucia się K. O. narkotykami (opiatami), bądź innymi środkami odurzającymi.

Pozwani w odpowiedzi na powyższe zarzuty twierdzili z kolei, że postępowanie medyczne zostało w tym przypadku przeprowadzone w sposób prawidłowy, bez zbędnej zwłoki i adekwatnie do zaobserwowanych u pacjenta objawów, natomiast obecny stan zdrowia powoda i jego znaczny stopień niepełnosprawności, jest wynikiem przebytego krwotoku z pęknięciem tętniaka lewej tętnicy szyjnej wewnętrznej i jego następstwami.

Na obecnym etapie postępowania materiał zgromadzony w sprawie pozwala, w ocenie Sądu, na rozstrzygnięcie kwestii odpowiedzialności pozwanych wskazanych w pozwie za zdarzenie, które doprowadziło do skutku w postaci rozstroju zdrowia powoda. Wobec tego Sąd na podstawie art. 318 par. 1 kpc wydał wyrok wstępny w którym określił w stosunku do którego z pozwanych roszczenie zgłoszone w pozwie może zostać za usprawiedliwione co do zasady.

I.  W pierwszej kolejności z uwagi na chronologię zdarzeń należy się odnieść do zachowania personelu Szpitala im. (...). Na wstępie zauważyć trzeba, że przedmiotem zarzutu apelacji powoda od pierwszego wyroku Sądu Okręgowego było m.in. rzekome błędne ustalenie daty wizyty powoda w Izbie Przyjęć w/w Szpitala. Przy ponownym rozpoznaniu Sąd Okręgowy miał zwrócić uwagę na konsekwentne stanowisko matki powoda, słuchanej w sprawie w charakterze świadka, zgodnie z którym powód był konsultowany w Izbie Przyjęć Szpitala im. (...) w dniu 17.12.2005 r. a nie w dniu 10.12.2005 r. Jakkolwiek z dokumentacji medycznej przedstawionej przez samego powoda wynikało, że wizyta ta miała miejsce w dniu 10.12.2005 r. i Sąd Apelacyjny uznał za mało prawdopodobne by pomyłka w dacie na dokumentach medycznych popełniona została jednocześnie przez dwóch lekarzy i pracowników laboratorium, to jednak wątpliwości te miały być wyjaśnione. Dla rozstrzygnięcia tych wątpliwości zalecono rozważenie zobowiązania pozwanego Województwa (...), będącego następcą prawnym Szpitala im. (...) i tym samym dysponentem dokumentacji medycznej, do przedstawienia ksiąg przyjęć z Izby Przyjęć w dniach 10.12.2005 r. oraz w dniu 17.12.2005 r., które pozwoliłyby na ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii. W rezultacie Sąd zwrócił się w tej sprawie do Archiwum Zakładowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa (...) i uzyskał uwierzytelnione kserokopie ksiąg przyjęć z Izby Przyjęć zlikwidowanego Szpitala im. (...) z 10.12.2005 r. i 17.12.2005 r. Z wpisów do księgi wynika, że powód K. O. znalazł się w rzeczonym szpitalu w dniu 10.12.2005 r. o godzinie 14.50. Zdaniem Sądu zapis ostatecznie potwierdza stanowisko strony pozwanej ad 1 co do daty przyjęcia powoda do szpitala, stanowisko, które znajdowało wcześniej podstawę w zapisach innych dokumentów sporządzanych przez personel medyczny Szpitala im. (...).

Przechodząc do kolejnych istotnych kwestii Sąd wskazuje, że dokonując ustaleń faktycznych w analizowanym zakresie oparł się na opinii biegłej sądowej R. S., która to opinia została sporządzona w oparciu o całość dostępnej dokumentacji medycznej, po wszechstronnym jej rozważeniu z uwzględnieniem posiadanej przez biegłą wiedzy fachowej. W ocenie Sądu opinii tej nie sposób postawić zarzutu lakoniczności, wewnętrznej sprzeczności i braku logiki w obszarach analizy zagadnień istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Biegła nie udzieliła wprawdzie odpowiedzi na wszystkie postawione pytania, jednakże przekonująco argumentowała w tych przypadkach, że z uwagi na brak odpowiedniej dokumentacji źródłowej i niedoskonałości stanu nauk medycznych wyjaśnienie wszystkich okoliczności zdarzeń mających miejsce prawie 10 lat temu nie jest możliwe. Sąd uznał więc, że opinia nie została skutecznie zakwestionowana przez strony.

Biegła odnosząc się do procesu diagnozowania powoda w Szpitalu im. (...) stwierdziła, że po uzyskaniu informacji od powoda i jego matki, że od kilku dni występują u niego znaczne bóle głowy z nudnościami i wymiotami a także, że przebył on utratę przytomności należało wykluczyć następujące możliwości: guz mózgu, ropień mózgu albo wadę naczyniową mózgu. Każda z tych możliwości wymaga wykonania KT głowy. Za procesem uciskającym tkankę mózgową przemawiały objawy wzmożonego ciśnienia śródczaszkowego (bóle i zawroty głowy, zaburzenia świadomości) oraz wolne tętno 56/min.

Badania KT nie wykonano z uwagi na brak odpowiedniego sprzętu, ale także nie przewieziono pacjenta do szpitala w którym takie badanie mogłoby być wykonane, nie skierowano powoda nawet na takie badanie. Nie wykonano także badania dna oka (chociaż na tym etapie nie musiałyby się pojawić cechy zastoju na dnie oka, jednak należało to wykluczyć). Z opisywanych przez powoda objawów wynikało, że w dniu badania w tym ośrodku prawdopodobnie istniał już krwiak w okolicy tętniaka. W przekonaniu biegłego badanie to powinno być wykonane pomimo tego, że po podanych doraźnie lekach dożylnych wystąpiła poprawa. Nie zrealizowanie tego badania było nieprawidłowością w diagnostyce – pacjent nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń życia powodowanych przez procesy uciskowe tkanki mózgowej a badania wykonane w tym ośrodku nie pozwoliły na uzyskanie żadnej diagnozy dotyczącej centralnego układu nerwowego. Ból głowy o znacznym nasileniu utrzymujący się od kilku dni u młodego człowieka potwierdzał możliwość patologii w jamie czaszki, ból zęba nie stanowił przeszkody do wykonania KT (jak wynika z dokumentacji szpitalnej, powód miał zapalenie miazgi zęba). Także antybiotykoterapia nie stanowiła przeszkody do wykonania KT głowy. Biegła dodała, że jest niemożliwe, aby badanie KT wykonane w Szpitalu im. (...) nie wykazało cech krwawienia z tętniaka (nawet badanie bez kontrastu naczyniowego). Badanie KT zwykle jest pierwszym dowodem na obecność krwawienia podpajęczynówkowego. Biegła oceniła, że z całą pewnością wykonanie badania KT spowodowałoby wykrycie tętniaka (prawdopodobnie już pękniętego) i spowodowałoby konieczność leczenia operacyjnego w drodze zaklipsowania szyjki tętniaka lub embolizacji worka tętniaka. Wczesne wykrycie tętniaka powoduje wykonanie jego operacyjnego wyłączenia z krążenia. Generalnie biegła stwierdziła także, że wczesne wykrycie tętniaka oznacza znacznie lepsze rokowania dla pacjenta.

Z powyższych wypowiedzi biegłej wynikało, że na etapie diagnozowania w Szpitalu im. (...) popełniono błędy, które (z wysokim stopniem prawdopodobieństwa) mogą pozostawać w adekwatnym związku przyczynowo-skutkowym z obecnym stanem zdrowia powoda. Personel szpitala nie przeprowadził badania dna oka (mimo konieczności takiego badania i możliwości jego wykonania), nie podjął działań zmierzających do wykonania badania KT (mimo takiej konieczności), działań w postaci przewiezienia pacjenta do placówki w której badanie mogłoby być wykonane czy też choćby skierowania pacjenta na takie badanie, oraz wreszcie stwierdzić należy, że brak dowodów na to (ciężar dowodu spoczywa w tym przypadku na pozwanym), iż pacjent został w pełni poinformowany o aktualnym stanie zdrowia, koniecznych działań i zagrożeniach dla życia oraz zdrowia w przypadku nie podjęcia określonych dalszych czynności diagnostycznych.

Jeśli chodzi o związek przyczynowy pomiędzy powyższymi zaniechaniami personelu medycznego Szpitala im. (...) a aktualnym stanem zdrowia powoda (prawostronny niedowład spastyczny i afazja mowy) to należy w pierwszym rzędzie wskazać, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego nie wymaga się, aby związek przyczynowy pomiędzy postępowaniem lekarza a powstałą szkodą został ustalony w sposób pewny. W „procesach lekarskich” jest to bowiem najczęściej niemożliwe, gdyż w świetle wiedzy medycznej w większości wypadków można mówić tylko o prawdopodobieństwie wysokiego stopnia, a rzadko o pewności czy wyłączności przyczyny. Na powstanie szkody ma lub może mieć wpływ wiele czynników i należy tylko ustalić, w jakim stopniu prawdopodobieństwa wobec innych czynników pozostaje niedbalstwo lekarza. Jeżeli zachodzi prawdopodobieństwo wysokiego stopnia, że działanie lub zaniechanie lekarza było przyczyną szkody można uznać związek przyczynowy za ustalony. Żądanie absolutnej pewności związku przyczynowego nie byłoby ani realne, ani uzasadnione. Dowód, że jakieś inne przyczyny (oprócz niedbalstwa lekarza) mogły, lecz nie musiały spowodować pacjentowi szkody, nie zwolni lekarza od odpowiedzialności. Ani wielość przyczyn, ani zwiększone ryzyko zabiegu nie może wyłączyć odpowiedzialności lekarza, jeśli przynajmniej jedną z przyczyn szkody było jego niedbalstwo.

Przytoczona wyżej opinia biegłej doprowadziła Sąd do wniosku, że za wysoce prawdopodobne należy uznać, iż nieprawidłowe postępowanie w zakresie diagnozowania stanu zdrowia powoda w dniu 10.12.2005 r. doprowadziło do daleko idących niekorzystnych skutków dla zdrowia powoda w postaci niedowładu i afazji.

Z tego też względu Sąd orzekł jak w punkcie II wyroku.

II. W ocenie Sądu inaczej należy ocenić postępowanie w drugim ze szpitali.

Należy podkreślić, iż w dniu 19.12.2005 r. powód został przywieziony do pozwanego Szpitala przez Pogotowie (...)z podejrzeniem zatrucia się narkotykami lub innym środkami odurzającymi. O takiej hipotezie lekarz dyżurny na Izbie Przyjęć Szpitala im. (...)został powiadomiony przez lekarza Pogotowia (...). Podejrzenie było zatem, zdaniem Sądu, wiarygodne w wysokim stopniu, skoro do takiego podejrzenia doszedł lekarz Pogotowia (...), a nadto na Oddział (...)powoda skierował lekarz dyżurujący na Izbie Przyjęć. Na zatrucie się powoda narkotykami, wskazywał nie tylko fakt, iż organizm powoda był wyniszczony, ale także takie widoczne objawy, jak: płytki kontakt powoda ze światem zewnętrznym z niewyraźną, bełkotliwą mową, samodzielne poruszanie się z trudem z powodu zaburzeń równowagi, występowanie dreszczy, posypianie i wyraźne pobudzenie ruchowe – momentami, wąskie, symetryczne źrenice, gorączka. Powyższe ustalenia wynikają z karty informacyjnej leczenia szpitalnego sporządzonej dnia 20.12.2005 r. Zdaniem Sądu, stan powoda mógł uzasadniać podejrzenie, które w konsekwencji stało się niepotwierdzoną hipotezą, mógł także uzasadniać skierowanie powoda na Oddział (...).

Z twierdzeń świadka A. A.– lekarza dyżurującego w nocy z 19 na 20.12.2005 r. wynika, iż K. O.„na pierwszy rzut oka” sprawiał wrażenie osoby poważnie chorej, wyniszczonej, bladej, w związku z czym lekarz zastosował wobec niego szereg badań mających na celu wykluczenie lub potwierdzenie poszczególnych założeń. W jednej z kolejnych faz badań lekarz ten zlecił także wykonanie tomografii komputerowej głowy, z której wynikało, że u powoda doszło do pęknięcia tętniaka podziału lewej tętnicy szyjnej w mózgu ((...)) z rozległym krwotokiem podpajęczynkówkowym oraz stwierdzono istnienie krwiaka śródmózgowego z przebiciem do układu komorowego. Wykonanie badań tomograficznych pozwoliło na postawienie właściwej diagnozy, tym niemniej, zdaniem Sądu, okoliczność, iż przed wykonaniem tych badań pacjenta poddano także badaniom moczu i krwi (również na obecność wirusa HIV) oraz w zakresie obecności narkotyków lub innych środków odurzających, jak i diagnostyce pod katem wystąpienia sepsy, nie zmienia pozytywnej oceny Sądu, co do prawidłowego przebiegu decyzyjnego w trakcie pobytu powoda na (...). Zdaniem Sądu, powód musiał zostać poddany badaniom na obecność narkotyków, skoro takie podejrzenie ze strony diagnozującego powoda lekarza, pojawiło się. Nadto, z zeznań świadka lekarza A. A.wynika, iż zatrucie narkotykami, było tylko jedną z hipotez braną pod uwagę. Jak wynika z dalszej sekwencji zdarzeń, nie było ono jedyną hipotezą. Ostatecznie bowiem to na Oddziale (...)wykonano powodowi badanie TK głowy i bezzwłocznie zaciągnięto porady lekarza z Oddziału (...), który konsultowała pacjenta i pomógł ustalić odpowiedni moment na jego operowanie.

Istotne są również zeznania świadka W. S. – lekarz neurochirurg, który bezpośrednio po wykryciu tętniaka u K. O. konsultował stan zdrowia powoda i wykonywał zabieg operacyjny, w trakcie którego zaklipsowano tętniaka (...). Świadek zaprzeczył jednocześnie, aby kiedykolwiek sugerował M. O., że decyzja o przeprowadzeniu u powoda badania tk głowy została podjęta zbyt późno. Świadek potwierdził, iż bezpośrednio podczas krwotoku podpajęczynówkowego dochodzi do pierwotnego uszkodzenia mózgu, czy to przez uszkodzenie tkanki mózgowej, czy też wypełnienie krwią zbiorników płynowych przestrzeni wewnątrzczaszkowych. Proces ten jest początkiem całej lawiny procesów, które prowadzą do wtórnego uszkodzenia mózgu.

Jednoznacznie w analizowanej kwestii wypowiedziała się biegła sądowa. W przekonaniu biegłej proces diagnozowania po udarze mózgowym w dniu 19/20.12.2005 r. w Oddziale (...)był prawidłowy, ponieważ zakończył się ustaleniem diagnozy poprzez badanie KT. Powód został przekazany na Oddział (...) w stanie zaburzenia świadomości oraz z zaburzeniami mowy. Lekarz dyżurny tego Oddziału –w przekonaniu biegłego- musiał wykluczyć możliwość obecności substancji narkotycznych w jego krwi a sam powód nie był już w stanie tej kwestii wyjaśnić. Gdyby obecność tych substancji się potwierdziła, powód wymagałby stosowania środków odtruwających zgodnych ze schematem postępowania w zależności od ich rodzaju. W sytuacji pobudzenia psychoruchowego nie mogłyby być także, bez uprzedniego wyjaśnienia tej kwestii, zastosowane leki sedatywne (uspokajające) konieczne przy badaniu KT u chorych pobudzonych. Badanie to musi odbywać się w sytuacji, w której pacjent się nie porusza- w przeciwnym razie powstają artefakty i błędy interpretacyjne. W ocenie biegłej pomimo pogarszania się stanu ogólnego powoda operacja nie powinna być wykonana w trybie pilnym (zaraz po przyjęciu), ponieważ obraz KT wykazywał cechy znacznego obrzęku mózgu. Operowanie chorego z obrzękiem mózgu powoduje znaczne zagrożenie jego życia – po otwarciu czaszki mózg „wypycha się” na zewnątrz uniemożliwiając dotarcie do tętniaka. Aby do niego dotrzeć konieczne byłoby zresekowanie (usunięcie) wypadającej tkanki mózgowej, co –gdyby choremu udało się przeżyć –spowodowałoby znacznie większe ubytki neurologiczne. Postępowaniem z wyboru jest zmniejszenie ciasnoty śródczaszkowej w drodze stosowania leków przeciwobrzękowych i odroczenie leczenia operacyjnego do czasu zmniejszenia się obrzęku mózgu –co zwiększa bezpieczeństwo zabiegu operacyjnego.

Zdaniem Sądu, w kontekście zeznań świadków oraz wniosków płynących z opinii biegłej sądowej, powyżej opisanemu działaniu pozwanego szpitala ad. 2 nie można przypisać zarzutu bezprawności i błędu lekarskiego w rozumieniu przepisu art. 4 ustawy o zawodach lekarza (…). Prawidłowy był także przebieg operacji i dalszego leczenia zastosowany w stosunku do powoda na Oddziale (...)Szpitala m. (...)we W.. Należy też podkreślić, iż powód K. O.swoje zarzuty oparte na niewłaściwym, podejmowaniu decyzji przez lekarzy tego szpitala, kierował w zasadniczej mierze do początkowego przebiegu konsultacji, zakończonych wraz z postawioną diagnozą.

Sąd nie dopatrzył się w zachowaniu lekarzy drugiego ze szpitali winy, ani nawet bezprawności, a więc również i przyczyny (związku przyczynowo – skutkowego), której skutkiem jest obecny stan powoda K. O..

Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w punkcie I sentencji wyroku.