Sygn. akt I Ca 106/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 maja 2014 r.

Sąd Okręgowy w Tarnowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Edward Panek (spr.)

Sędziowie:

SSO Mariusz Sadecki

SSO Marek Syrek

Protokolant:

sekretarz sądowy Paweł Chrabąszcz

po rozpoznaniu w dniu 22 maja 2014 r. w Tarnowie

na rozprawie

sprawy z powództwa R. G.

przeciwko (...) S.A. w S.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Tarnowie

z dnia 13 listopada 2013 r., sygn. akt I C 1438/12

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach: II, III, IV i V w niżej podany sposób:

a)  punktowi II nadaje brzmienie: „zasądza od strony pozwanej (...) S.A. w S. na rzecz powoda R. G. kwotę 6.000 zł (sześć tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 2 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty, a w pozostałej części oddala powództwo”,

b)  punktowi III nadaje brzmienie: „nakazuje pobrać od strony pozwanej (...) S.A. w S. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Tarnowie kwotę 80,06 zł tytułem zwrotu wydatków w sprawie”,

c)  punktowi IV nadaje brzmienie: „nakazuje pobrać od strony pozwanej (...) S.A. w S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Tarnowie kwotę 315 zł tytułem części opłaty od pozwu, od której powód był zwolniony”,

d)  punktowi V nadaje brzmienie: „zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu”;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 900 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I Ca 106/14

UZASADNIENIE

Powód R. G. w pozwie skierowanym przeciwko (...) S.A. z siedzibą w S. wniósł o zasądzenie kwoty 6.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz odszkodowania
w kwocie 564,13 zł, w tym 142,89 zł jako kosztów leczenia i 421,24 zł jako kosztów dojazdów do placówek medycznych, z ustawowymi odsetkami od dnia 2 stycznia 2012 roku do dnia zapłaty.

Na uzasadnienie powód podniósł, że w wyniku wypadku drogowego z dnia 13 października 2011 roku spowodowanego przez osobę będącą ubezpieczoną
w zakresie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych u strony pozwanej, doznał obrażeń ciała w postaci urazu kręgosłupa szyjnego, odcinka lędźwiowego kręgosłupa, urazu stawu biodrowego oraz prawego kolana. Zaznaczył, że strona pozwana uznała swoją odpowiedzialność za skutki zdarzenia i przyznała już tytułem zwrotu kosztów leczenia kwotę 125 zł, tytułem zwrotu kosztów dojazdów kwotę 26,37 zł oraz tytułem zadośćuczynienia kwotę 9.500 zł. Podał dalej, że odniesione obrażenia skutkowały koniecznością podjęcia leczenia, a następnie rehabilitacji. Zaznaczył, że nie mógł w tym okresie podejmować jakiegokolwiek zatrudnienia. Podał, że w wyniku zdarzenia doznał również urazu psychicznego, objawiającego się silnymi zaburzeniami psychosomatycznymi, problemami ze snem, lękiem przed podróżowaniem, nadpobudliwością i poczuciem zniechęcenia. Zdaniem powoda, doznana przez niego krzywda zasługuje na dalszą rekompensatę w kwocie 6.000 zł.

W zakresie roszczenia odszkodowawczego powód podał, że poniósł wydatki związane z kosztami rekonwalescencji oraz na dojazdy, przy czym wskazał, że był wożony przez swojego ojca pojazdem marki V. (...), a szacując koszt dojazdów wziął pod uwagę odległość do placówek medycznych oraz stawkę za kilometr stosowaną przy wyliczeniu kosztów przejazdów pracowników podróżujących
w celach służbowych własnym pojazdem. Żądanie odsetek już od dnia 2 stycznia 2012 roku powód uzasadnił faktem zgłoszenia szkody najpóźniej w dniu 30 listopada 2011 roku .

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa.

Przyznając, że udzielała ochrony ubezpieczeniowej z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych sprawcy zdarzenia zarzuciła, iż wypłacona
w toku postępowania likwidacyjnego kwota 9.500 zł tytułem zadośćuczynienia rekompensuje doznany ból i cierpienie. Podniosła, że rozmiar obrażeń doznanych przez powoda uznać należy za niewielki i krótkotrwały, a przedstawiona dokumentacja medyczna potwierdza jedynie konieczność leczenia zachowawczego. Zarzuciła przy tym niewykazanie doznania trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. W kwestii odszkodowania strona pozwana wskazała, że przyznano już powodowi kwotę wynikającą z faktury VAT nr (...), jak również zwrócono powodowi sumę odpowiadającą poniesionym przez powoda kosztom dojazdów do placówek medycznych.

Sąd Rejonowy w Tarnowie wyrokiem z dnia 13 listopada 2013 roku ( sygn. akt I C 1438/12 ) – w punkcie I - zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 297,67 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 2 stycznia 2012 roku do dnia zapłaty, a w punkcie II w pozostałej części oddalił powództwo.

W punkcie III Sąd Rejonowy nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Tarnowie kwotę 80,06 zł na pokrycie wydatków oraz ściągnąć z roszczenia zasądzonego w punkcie I kwotę 297,67 zł tytułem części opłaty od pozwu, od której powód był zwolniony. W punkcie IV Sąd Rejonowy nakazał pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego
w Tarnowie kwotę 30 zł tytułem części opłaty od pozwu, od której powód był zwolniony. W punkcie V Sąd Rejonowy zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 1.150 zł tytułem zwrotu części kosztów procesu.

Rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego poprzedziły następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 13 października 2011 roku kierujący pojazdem samochodowym nie zachował należytej ostrożności i nie udzielił pierwszeństwa przejazdu kierującemu innym samochodem powodowi, w wyniku czego doprowadził do zderzenia pojazdów w ten sposób, że samochód powoda uderzył w bok samochodu sprawcy. Powód zapięty w pasy bezpieczeństwa uderzył kolanem od dołu w deskę przy kierownicy. Bezpośrednio po wypadku powód został przewieziony karetką pogotowia do szpitala. Był przytomny, odczuwał ból okolicy przykręgosłupowej po stronie prawej, stawu kolanowego, obojczyka lewego. Badanie poprzez wykonanie zdjęć Rtg klatki piersiowej, obojczyka, kręgosłupa odcinka lędźwiowo-krzyżowego oraz stawu kolanowego prawego nie wykazały zmian pourazowych. Zalecono dalsze konsultacje lekarskie i wobec braku wskazań do hospitalizacji powód opuścił szpital.

Po wypadku powód odczuwał dolegliwości bólowe kolana oraz kręgosłupa
w odcinku lędźwiowym. Został skierowany na zabiegi rehabilitacyjne. Wobec odległych, kilkumiesięcznych terminów realizacji tych zabiegów powód podjął w tym zakresie leczenie za własne fundusze. Podobnie prywatnie udał się do neurologa. Przez tydzień nosił kołnierz ortopedyczny, a półtoramiesięczna rehabilitacja przyniosła poprawę stanu zdrowia. Na chwilę obecną powód odczuwa czasem ból
w kolanie, a po dłuższym wysiłku fizycznym dolegliwości kręgosłupa lędźwiowego, zdarza się też ból szyi.

Sąd Rejonowy ustalił, że po wypadku zdarzało się, że powód budził się w nocy mając wrażenie, że uczestniczy w wypadku, wobec czego kilkakrotnie udał się do psychiatry. Zastosowane przez powoda w tym zakresie leki przyniosły poprawę.

Dalej Sąd Rejonowy ustalił, że u powoda w związku z wypadkiem występują: pourazowy zespół bólowy kręgosłupa szyjnego, pourazowy zespół bólowy kręgosłupa Th-L , uraz kolana prawego, ograniczenie ruchomości kręgosłupa szyjnego. Śladowa niestabilność stawu kolanowego nie może być wyleczona, natomiast może być zniwelowana poprzez wzmocnienie mięśni i wówczas nie będzie praktycznie dostrzegalna . Jeśli mięśnie nie będą dobrze rozwinięte, to taka niestabilność może się pogłębiać. Ograniczenie ruchomości prawego stawu kolanowego powoduje uszczerbek na zdrowiu w wysokości 5%,
a ograniczenie ruchomości kręgosłupa szyjnego również 5%. Pozostałe obrażenia, które odniósł powód, nie kwalifikują się jako trwały lub długotrwały uszczerbek na zdrowiu.

Powód w związku ze zdarzeniem doznał urazu powierzchownego między innymi odcinka szyjnego i lędźwiowego kręgosłupa, bez cech uszkodzenia układu nerwowego. Takie obrażenia ciała pod względem neurologicznym nie wywołały długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Powód przez około miesiąc odczuwał dolegliwości bólowe, powodujące niezdolność do podjęcia pracy, w kolejnym miesiącu leczenia dolegliwości bólowe wymagały stosowania leków przeciwbólowych. Obecnie nie wymaga leczenia neurologicznego.

Powód nigdy wcześniej nie miał urazu kręgosłupa , czy kolana, nie odczuwał też żadnych dolegliwości związanych z tymi częściami ciała, generalnie nie odczuwał żadnych dolegliwości zdrowotnych. Przed zdarzeniem pracował w firmie brata jako kierowca, zajmował się dostarczaniem towaru, co wiązało się również z jego przenoszeniem. Wskutek odniesionych w wypadku obrażeń pozostawał na zwolnieniu lekarskim przez około 4 miesiące. Po powrocie do pracy wykonywane przez niego czynności uległy ograniczeniu w porównaniu do okresu sprzed wypadku, tj. jeździ najczęściej z bratem jako pasażer i obaj wykonują te czynności, które do tej pory wykonywał sam powód, co w efekcie zmniejszyło jego dochody. Powód po wypadku, z powodu urazu kolana zaprzestał też uprawiania sportów, które wcześniej uprawiał, tj. gry w piłkę nożną , jazdy na rowerze , czy na nartach.

Stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dokumentów, opinii biegłych oraz zeznań świadków i powoda.

Dokonując oceny jurydycznej żądania Sąd Rejonowy stwierdził, iż jest ono uprawnione częściowo, jedynie co do roszczenia odszkodowawczego.

Sąd wskazał, iż podstawą odpowiedzialności strony pozwanej będącej ubezpieczycielem jest zawarta umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych ze sprawcą wypadku, na skutek którego powód odniósł obrażenia ciała. Zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152) umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone między innymi czynem niedozwolonym. Sąd wskazał, iż z uregulowań zawartych w tej ustawie wynika, że ubezpieczenie OC ma charakter akcesoryjny, ponieważ jest ono zależne od istnienia roszczenia odszkodowawczego, jakie przysługuje poszkodowanemu. Konsekwencją tej zasady jest to, że przy ustalaniu, czy i w jakim rozmiarze powstaje odpowiedzialność zakładu ubezpieczeniowego, konieczne jest odwołanie się do odpowiednich przepisów kodeksu cywilnego.

Odnośnie do żądania zadośćuczynienia Sąd Rejonowy wskazał, iż podstawę prawną żądania powoda w tym zakresie stanowią art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. Sąd stwierdził – opierając się na poglądach wyrażonych w orzecznictwie – iż ustalenie wysokości zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. wymaga uwzględnienia wieku poszkodowanego, stopnia cierpień fizycznych
i psychicznych, ich intensywności i czasu trwania, nieodwracalności następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwa, oszpecenia), rodzaju wykonywanej pracy, szans na przyszłość, poczucia nieprzydatności społecznej, bezradności życiowej oraz innych podobnych czynników. Sąd Rejonowy zaakcentował, iż przyznanie zadośćuczynienia i jego wysokość należą do wyłącznego uznania sądu. Zauważył przy tym, iż pojęcie „sumy odpowiedniej" użyte w art. 445 § 1 k.c. w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak
w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Opierając się na dotychczasowym dorobku orzeczniczym Sąd wskazał, iż zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być "odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być utrzymana
w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Mając na uwadze wszystkie te okoliczności i uwzględniając wypłaconą już przez stronę pozwaną kwotę 9.500 zł, Sąd Rejonowy uznał, że roszczenie o zapłatę dodatkowej kwoty 6.000 zł tytułem zadośćuczynienia było nieuprawnione. Dolegliwości, jakich doświadczył powód w związku z urazem nie mają bowiem charakteru długotrwałych, odczuwał on skutki wypadku praktycznie do okresu trzech miesięcy od urazu, a rehabilitacja przyniosła pozytywne rezultaty. Stopień uszczerbku na zdrowiu w związku z obrażeniami o charakterze ortopedycznym wynosi 10%, z kolei obrażenia ciała pod względem neurologicznym nie wywołały długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, a powód powrócił praktycznie do stanu sprzed wypadku. Wprawdzie została nieco ograniczona życiowa aktywność powoda, nadal jednak pozostaje zdolny do pracy, jest w stanie normalnie i samodzielnie funkcjonować w życiu rodzinnym, a rezygnacja z uprawiania sportów nie jawi się jako znaczny uszczerbek. Nieuprawnione byłoby natomiast w ocenie Sądu przyjęcie, by powód doznał silnego urazu psychicznego. Samo zdarzenie nie miało bowiem drastycznego przebiegu, a pojawiające się stany lękowe zostały wyeliminowane dzięki ledwie trzem wizytom u lekarza psychiatry i krótkotrwałemu stosowaniu leków.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł przy uwzględnieniu wyrażonej w art. 98 k.p.c. zasady odpowiedzialności za wynik procesu oraz treści art. 100 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złożył powód R. G. zaskarżając go w części oddalającej powództwo , tj. w zakresie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie 6.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 2 stycznia 2012 roku do dnia zapłaty.

Skarżący zarzucił w pierwszej kolejności naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a to art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz przyjęcie dowolnej, niezgodnej
z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny zebranego materiału w postaci pominięcia części wniosków zawartych w sporządzonych opiniach biegłych sądowych J. S. i D. B..

Ponadto autor apelacji podniósł zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego w postaci art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na nieuwzględnieniu przy miarkowaniu zadośćuczynienia wszystkich okoliczności mających znaczenie dla określenia wysokości zadośćuczynienia i w konsekwencji oddalenie powództwa
w tym zakresie.

Formułując tej treści zarzuty skarżący wnosił o zmianę wyroku w zaskarżonej części, poprzez zasądzenie na jego rzecz kwoty 6.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z odsetkami ustawowymi, a także o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania za obie instancje.

Uzasadniając środek odwoławczy jego autor w pierwszej kolejności podniósł, iż Sąd I instancji nie wziął pod uwagę całokształtu sporządzonych opinii biegłych J. S. i D. B., jak i wyjaśnień powoda oraz zeznań świadków. Podniósł, że biegły chirurg ortopeda – traumatolog wskazał, że powód w wyniku wypadku z dnia 13 października 2011 roku doznał szeregu obrażeń ciała, jak również zaznaczył, iż u powoda stwierdzone są stałe następstwa w narządzie ruchu, szczegółowo opisane w opinii. Dodatkowo podczas rozprawy biegły J. S. wyjaśnił, że występująca u powoda niestabilność kolana nie może być wyleczona, natomiast może być zniwelowana przez wzmocnienie mięśni, jeśli jednak mięśnie nie będą dobrze rozwinięte, to taka niestabilność może się pogłębiać, dlatego najważniejsze jest, aby utrzymywać mięśnie w dobrej kondycji.

Apelujący podniósł, że świadkowie i powód zeznali, iż do chwili obecnej
u powoda utrzymują się dolegliwości bólowe w kolanie oraz po dłuższym wysiłku fizycznym w kręgosłupie lędźwiowym. W związku z tymi dolegliwościami oraz lękiem przed kolejnym urazem, powód zaprzestał gry w piłkę nożną, jazdy na nartach oraz rowerze. Zaznaczył również, iż zmniejszyły się dochody powoda w związku
z ograniczeniem zakresu obowiązków, ponieważ po powrocie do pracy nie wykonuje już pewnych czynności, które podejmował przed wypadkiem ( nie kieruje pojazdem oraz nie może nosić ciężkich przedmiotów ) .

W takiej sytuacji nie można - zdaniem skarżącego - podzielić poglądu Sądu I instancji, iż powód po wypadku praktycznie wrócił do stanu sprzed tego zdarzenia. Nie można także zgodzić się z poglądem, iż rezygnacja z pewnych aktywności nie stanowi dla powoda znacznego uszczerbku.

Autor apelacji zanegował także stanowisko Sądu, iż nie doszło do wykazania, by powód doznał wskutek wypadku silnego urazu psychicznego. Takie stwierdzenie stoi bowiem w sprzeczności z rozpoznanym przez biegłego chirurga ortopedę - traumatologa zespołem stresu pourazowego oraz twierdzeniami biegłego neurologa, iż zastosowanie leków uspokajających i przeciwdepresyjnych było zasadne.

Skarżący stwierdził, iż Sąd I instancji nie mógł nie podzielić merytorycznych poglądów biegłego, czy zamiast nich przedstawić własnych.

Odnosząc się zaś do zarzutu naruszenia prawa materialnego autor apelacji podniósł, iż w jego ocenie wzięcie pod uwagę wszystkich okoliczności sprawy powinno doprowadzić do przyjęcia jako odpowiedniej sumy zadośćuczynienia , także kwoty 6.000 zł dochodzonej w ramach postępowania sądowego. Skarżący podniósł, iż Sąd ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia powinien był wziąć pod uwagę fakt poważnego rozstroju zdrowia, jakiego on doznał, a także odczuwane przez powoda do chwili obecnej dolegliwości, jak też spowodowane wypadkiem ograniczenia w codziennym funkcjonowaniu. Uwzględnieniu powinna podlegać konieczność zmiany przez powoda dotychczasowego charakteru pracy, który zaprzestał wykonywania zadań kierowcy i jeździ z dostawami w charakterze pomocnika. Sąd winien był uwzględnić również negatywną reakcję psychiczną powoda związaną z traumatycznym przeżyciem, które wywołało u niego szereg ujemnych przeżyć, jak też lęki związane z poruszaniem się samochodem. Przeżycia te i związana z nimi nerwowość u powoda wpłynęły negatywnie na jego relacje
w rodzinie.

W konkluzji autor apelacji stwierdził, iż kluczową przy ustalaniu sumy odpowiedniej z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę powinna być okoliczność, iż powód doznał w wypadku poważnych obrażeń, których skutki odczuwać będzie do końca życia. Powód będzie w przyszłości zmuszony do zwiększenia aktywności fizycznej w celu wzmocnienia mięśni, bowiem w przeciwnym wypadku może się
u niego pogłębić niestabilność kolana.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie na swoją rzecz od powoda kosztów postępowania apelacyjnego .

Strona pozwana w całości podtrzymała swoje dotychczasowe stanowisko
w sprawie i podniosła, iż powód nie wykazał, na jakiej podstawie zasadne byłoby przyznanie wyższego zadośćuczynienia, niż dotychczas przyznane w kwocie 9.500 zł. Autor pisma procesowego podkreślił, iż powód nie doznał znacznych obrażeń na skutek zdarzenia, zaś te, których doznał nie były trwałe, a leczenie przyniosło pozytywne rezultaty. Ponadto strona pozwana podniosła, iż jeden z biegłych sądowych podał, że nie jest możliwe jednoznaczne stwierdzenie, czy uszczerbek na zdrowiu był wynikiem właśnie wypadku drogowego, czy też innych czynników, niezależnych od tego zdarzenia.

Sąd Okręgowy rozważył, co następuje:

Apelacja powoda okazała się uzasadniona.

Skarżący kwestionował jedynie rozstrzygnięcie w zakresie odmowy przyznania mu kwoty 6.000 zł wraz z odsetkami z tytułu zadośćuczynienia za doznaną w związku z wypadkiem komunikacyjnym krzywdę, a zatem jedynie ta kwestia stała się przedmiotem rozważań Sądu Odwoławczego.

Zauważyć należy, że skarżący co do zasady nie kwestionował ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji w niniejszej sprawie, a jedynie wskazywał – w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. - na niedostatecznie wszechstronną i wnikliwą ocenę dowodów z opinii biegłych specjalistów powołanych w sprawie, w szczególności opinii (głównej i uzupełniającej) biegłego lekarza J. S..

Sąd Odwoławczy nie dopatrzył się naruszenia powołanego wyżej przepisu przez Sąd I instancji i uznał, iż ocena dowodów odpowiada kryteriom wskazanym
w tym przepisie. Skarżący nie wykazał, aby Sąd I instancji uchybił podstawowym regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów oraz by naruszenie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Przepis art. 233 § 1 k.p.c. w powiązaniu z treścią art. 328 § 2 k.p.c. wymaga od Sądu, aby przy ocenie zgromadzonego materiału dowodowego uwzględnił wszystkie dowody przeprowadzone w postępowaniu, wszechstronnie rozważył zebrane dowody oraz wskazał kryteria i argumentację pozwalającą Sądowi wyższej instancji i skarżącemu na weryfikację jego decyzji polegającej na uznania jednych dowodów za wiarygodne, a innych za niewiarygodne (zob. postanowienie SN z dnia 18 marca 2003 roku,
IV CKN 1856/00, Lex Nr 109422) .

Sąd Rejonowy wywiązał się z tego zadania, bowiem w uzasadnieniu do zaskarżonego wyroku wszechstronnie rozważył zebrany w sprawie materiał, powołując dowody, na których oparł swoje ustalenia faktyczne. Uzasadnienie zawierało również wskazanie jednoznacznych kryteriów kontroli dowodów oraz argumentację pozwalającą Sądowi Odwoławczemu na weryfikację dokonanej oceny z punktu widzenia reguł z przepisu art. 233 § 1 k.p.c.

Sąd Odwoławczy podzielił jednak stanowisko autora apelacji, iż Sąd Rejonowy przy ocenie kryteriów decydujących o przyznaniu zadośćuczynienia oraz jego wysokości , wskazanych w art. 445 k.p.c. oraz w bogatym i prawidłowo przywołanym w uzasadnieniu do rozstrzygnięcia orzecznictwie sądowym – biorąc za podstawę właściwie przeprowadzone i ocenione dowody – nie uwzględnił wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar krzywdy po stronie powoda.

Sąd Okręgowy miał na względzie, iż ustalenie, jaka kwota w konkretnych okolicznościach jest „odpowiednia” należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. W judykaturze sądowej ugruntowany jest bowiem pogląd, iż korygowanie przez Sąd II instancji zasądzonego zadośćuczynienia może nastąpić tylko wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (tak SA w Lublinie w wyroku z dnia 29 listopada 2011 r., I ACa 540/11, Lex nr 1095800, zob. także: wyrok SA w Poznaniu z dnia 27 września 2012 r., III APa 16/12, Lex nr 1223401 oraz wyrok SA w Krakowie z dnia 11 września 2012 r., I ACa 773/12, Lex nr 1223210).

W judykaturze podnosi się przy tym, iż zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może zostać uwzględniony przez Sąd Odwoławczy jedynie
w sytuacji, gdyby doszło do rażącego naruszenia zasad ustalania wysokości takiego świadczenia. Pojęcie „sumy odpowiedniej”, użyte w art. 445 § 1 k.c. ma wprawdzie niedookreślony charakter, lecz w orzecznictwie sądowym wskazuje się, iż świadczenie to musi mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną. Wysokość ta jednak nie może być nadmierna
w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (por. SN
w wyroku z dnia 26 lutego 1962 r., 4 CR 902/61, OSNCP z 1963 r. , Z. 5, poz. 107; w wyroku z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, OSPiKA z 1966 r. , poz. 92; por. też wyrok SN z dnia 22 marca 1978 r., IV CR 79/78, LexPolonica nr 321721 i wyrok SN z dnia 14 stycznia 2011 r., I PK 145/10, OSNP z 2012 r. Z. 5-6 , poz. 66 ) .

W rozpatrywanej sprawie Sąd Odwoławczy, mając na względzie całokształt następstw wypadku, które ujemnie odbiły się na zdrowiu powoda oraz jego codziennym funkcjonowaniu, doszedł do przekonania, iż dotychczas otrzymane przez niego jeszcze w toku postępowania likwidacyjnego zadośćuczynienie w kwocie 9.500 zł jest niewspółmiernie niskie do stopnia doznanej przez niego krzywdy. Istniały więc podstawy do zmiany orzeczenia Sądu I instancji i przyznania powodowi zadośćuczynienia w wyższej kwocie.

O takiej decyzji zadecydowały przede wszystkim okoliczności wskazywane
w opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii ortopedii – traumatologii J. S., który podał, iż powód doznał trwałych następstw w postaci urazu w narządzie ruchu ( ograniczenia skłonu do boku o 20º po lewej i o 10 º skłonów do prawego boku ) . W kolanie prawym biegły stwierdził ograniczenie zgięcia o 20 º i śladową niestabilność przednio – przyśrodkową. Biegły określił również w oparciu
o załączniki do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku trwały uszczerbek na zdrowiu u powoda wynoszący łącznie 10%, w tym 5% z tytułu ograniczenia ruchomości stawu kolanowego i tyle samo z tytułu ograniczenia ruchomości kręgosłupa szyjnego. Biegły wskazał także, iż powód odczuwał skutki wypadku w stopniu znacznym do trzech miesięcy od urazu, natomiast aż do chwili obecnej odczuwa dolegliwości, zaostrzające się przy gwałtownym ruchu głową. Biegły przyjął, że dolegliwości te rzutowały przez okres jednego roku od wypadku na pracę zawodową oraz aktywność życiową powoda, zaś obecnie powodują ograniczenia w uprawianiu sportu, w życiu towarzyskim, jak też
w pracy zawodowej, wyłączają możliwość długiego stania lub dźwigania. Biegły zaznaczył ponadto, iż powód w pierwszych miesiącach po urazie zmagał się
z silnymi bólami szyi i kręgosłupa Th – L, leczonymi silnymi lekami przeciwbólowymi. Kiedy po dwóch miesiącach ból częściowo ustąpił, powód wymagał sporadycznie stosowania leków przeciwbólowych. W późniejszym czasie wymagał ich stosowania w okresach zaostrzenia się dolegliwości oraz rehabilitacji kręgosłupa szyjnego
i kolana prawego – przez okres dwóch lat, trzy razy w roku. Co do obecnie odczuwanych następstw wypadku, jak i tych, które wystąpią w przyszłości, biegły stwierdził, iż powód co prawda zachowuje możliwość uprawiania sportu, jednak koniecznie musi stosować stabilizator kolana, a także powinien włączyć ćwiczenia
i rehabilitację pourazową w postaci pływania na basenie i ćwiczeń według zaleceń. Biegły w toku przesłuchania przed Sądem Rejonowym uzupełnił ponadto powyższe informacje podając , że stwierdzony u powoda w toku badań fizykalnych wysięk
w kolanie, który nie powoduje ograniczenia ruchomości, może powodować dolegliwości bólowe i jest objawem patologii w obrębie stawu kolanowego. Biegły wskazał również, że śladowa niestabilność w kolanie nie może być wyleczona, lecz może być zniwelowana poprzez wzmocnienie mięśni. Jeśli natomiast mięśnie nie będą dobrze rozwinięte, niestabilność ta może się pogłębiać.

W ocenie Sądu Odwoławczego, wszystkie omówione przez biegłego następstwa wypadku, zwłaszcza te trwałe, które przejawiają się w ograniczeniu sprawności fizycznej powoda (w zakresie skłonów do boków oraz sprawności stawu kolanowego), prowadzą do wniosku, iż stopień krzywdy doznanej przez powoda był wyższy, niż to przyjął ubezpieczyciel w toku postępowania likwidacyjnego, jak i Sąd I instancji. Sąd Odwoławczy uwzględnił okoliczność, iż powód jest mężczyzną trzydziestoczteroletnim i przed wypadkiem był w pełni zdrowy i sprawny. Powód nie korzystał praktycznie wcale z konsultacji lekarskich i nie skarżył się na żadne dolegliwości, jak też nie przyjmował żadnych leków. Lubił uprawiać sporty, takie jak gra w piłkę nożną, jazda na rowerze, czy jazda na nartach. Powstanie w wyniku wypadku wskazanych wyżej dysfunkcji, w połączeniu z urazem psychicznym, niewątpliwie stanowiło dla niego źródło cierpień i pozostaje nim do dnia dzisiejszego. Nie można zgodzić się z Sądem I instancji, iż ograniczenie powodowi – być może do końca życia – możliwości uprawiania niektórych dyscyplin sportu, nie jest dla niego dużą dolegliwością. Oczywistym jest, iż zwłaszcza w przypadku osoby młodej
i aktywnej tego rodzaju ograniczenie prowadzi do znacznego ograniczenia komfortu życia i niejednokrotnie stanowi źródło frustracji. Wspomnieć również wypada, iż uszczerbek na zdrowiu wpływa także ujemnie na życie zawodowe powoda. Po wypadku nie mógł on już wykonywać swoich obowiązków pracowniczych w takim zakresie, w jakim to robił wcześniej. Wyłączona jest w jego przypadku możliwość długotrwałego przebywania w pozycji stojącej, jak i dźwigania. Odczuwa on również w dalszym ciągu obawy przed kierowaniem pojazdami, stąd podróże odbywa głównie jako pasażer. Tego typu ograniczenia mogą w przyszłości negatywnie wpływać na karierę powoda i z góry wyłączają go od podejmowania niektórych rodzajów prac. Na trwałe zmniejszenie komfortu życia u powoda wpłynęła także konieczność podejmowania zajęć rehabilitacyjnych, doraźnego zażywania leków przeciwbólowych, a także dbania o wzmocnienie i kondycję mięśni w nodze w celu zapobieżenia pogłębianiu niestabilności kolana.

Sąd Odwoławczy nie uwzględnił stanowiska strony pozwanej, zajętego
w odpowiedzi na apelację, iż brak jest dowodów na to, aby stwierdzony u powoda uszczerbek na zdrowiu był wynikiem właśnie wypadku drogowego, a nie innych czynników. Jak wskazał biegły J. S. w opinii uzupełniającej, nic nie sprzeciwia się temu, by taki uraz powstał w okolicznościach i w czasie podawanym przez powoda, w szczególności że mógł powstać w wyniku uderzenia, czy skręcenia stawu kolanowego. W ocenie Sądu Odwoławczego, wziąwszy pod uwagę całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, oceniany z uwzględnieniem zasad logiki
i doświadczenia życiowego, w pełni uprawniony jest wniosek, iż wszystkie zdiagnozowane u powoda urazy były bezpośrednim następstwem wypadku z dnia 13 października 2011 roku . Sąd Rejonowy trafnie ustalił w oparciu o zgromadzone dowody, iż powód przed wypadkiem nie cierpiał na żadne dolegliwości ze strony kręgosłupa, czy też stawów kolanowych.

Wszystkie omówione wyżej względy zadecydowały o przyznaniu powodowi całej żądanej przez niego tytułem zadośćuczynienia kwoty 6.000 zł. W uznaniu Sądu Odwoławczego, żądanie powoda nie było wygórowane, a przyznana mu kwota – razem z poprzednio wypłaconym przez stronę pozwaną z tego tytułu świadczeniem – stanowić będzie dla niego odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do stopnia doznanej krzywdy, jak też do aktualnych stosunków majątkowych panujących
w społeczeństwie.

Odsetki od powyższej kwoty Sąd Odwoławczy zasądził – zgodnie z żądaniem pozwu - od dnia 2 stycznia 2013 roku . Sąd miał na względzie, iż powód zgłosił swoje roszczenie stronie pozwanej w dniu 30 listopada 2011 roku , zaś strona pozwana dysponowała (zgodnie z art. 817 k.c.) okresem jednego miesiąca dla przeprowadzenia likwidacji szkody i dobrowolnej wypłaty należnej sumy. Roszczenie powoda stało się więc wymagalne wraz z upływem tego okresu, tj. z dniem
1 stycznia 2013 roku . Sąd Odwoławczy w pełni podziela pogląd, prezentowany
w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego, iż zadośćuczynienie w rozmiarze, w jakim należy się ono poszkodowanemu w dniu, w którym dłużnik powinien je zapłacić, zgodnie z art. 455 k.c., powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia od tego dnia, a nie dopiero od daty jego zasądzenia (tak SN w wyrokach z dnia: 10 lutego 2000 r., II CKN 725/98, OSNC z 2000 r. , Z. 9, poz. 158, z dnia 8 sierpnia 2001 r., I CKN 18/99, OSNC z 2002 r. , Z. 5, poz. 64, z dnia 30 stycznia 2004 r.,
I CK 131/03, OSNC z 2005 r. , Z. 2, poz. 40).

Konsekwencją uwzględnienia powództwa w tym zakresie była zmiana rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego w przedmiocie kosztów postępowania, zgodnie
z regułą wyrażoną w art. 98 k.p.c. Sąd Okręgowy miał na względzie to, iż powód niemal w całości utrzymał się ze swoim żądaniem (uległ jedynie w odniesieniu do kwoty 272,46 zł).

Sąd Odwoławczy w zmienionych punktach III i IV rozstrzygnięcia na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn.: Dz.U. z 2010 r., Nr 90, poz. 594 ze zm.), nakazał kolejno pobranie od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego
w Tarnowie - kwoty 80,06 zł tytułem niepokrytych dotychczas kosztów opinii biegłego, a także kwoty 315 zł tytułem części opłaty od pozwu, od której powód został zwolniony ( w zakresie, w jakim uwzględniono żądanie pozwu ) .

Ponadto Sąd Odwoławczy zmienił rozstrzygnięcie Sądu I instancji w punkcie V, zasądzając od strony pozwanej na rzecz powoda równowartość poniesionych przez niego kosztów postępowania, na które złożyły się: zaliczka na opinie biegłych
w kwocie 600 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w kwocie 1.200 zł, wraz
z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego została ustalona w oparciu o stawki przewidziane w § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jedn.: Dz.U. z 2013 r., poz. 490).

Konsekwencją uwzględnienia apelacji w całości było także – stosownie do treści art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. – zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda poniesionych przez niego kosztów w postępowaniu odwoławczym, w tym: kwoty 300 zł tytułem opłaty od apelacji oraz kwoty 600 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.