Sygn. akt II AKa 173/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 czerwca 2014 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący:

SSA Ryszard Ponikowski (spr.)

Sędziowie:

SSA Edward Stelmasik

SSO del. do SA Piotr Kaczmarek

Protokolant:

Anna Dziurzyńska

przy udziale prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Teresy Łozińskiej - Fatygi

po rozpoznaniu w dniu 26 czerwca 2014 r.

sprawy S. U. (1)

oskarżonego z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. i art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k.

z powodu apelacji wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu

z dnia 10 marca 2014 r. sygn. akt III K 432/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok w stosunku do S. U. (1) w ten sposób, że w miejsce zawartego w pkt. I jego części dyspozytywnej ustalenia: „po czym zabrał w celu przywłaszczenia pieniądze w ilości nie mniejszej niż 400 złotych”, przyjmuje ustalenie o treści: „po czym zabrał w celu przywłaszczenia nieustaloną kwotę pieniędzy ”;

II.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze;

IV.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. K. 600 zł tytułem wynagrodzenia za nieopłaconą obronę z urzędu oskarżonego S. U. (1) w postępowaniu odwoławczym i 138 zł tytułem zwrotu VAT.

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy we Wrocławiu po rozpoznaniu sprawy S. U. (1) oskarżonego o to, że:

w nocy z 11 na 12 stycznia 2013 roku w M., powiat (...) w mieszkaniu przy ulicy (...) z zamiarem pozbawienia życia A. T. po uprzednim użyciu przemocy polegającej na przytrzymywaniu i przewróceniu jej na podłogę doprowadził ją do stanu bezbronności poprzez przyciskanie jej ciała nogami do podłoża, a następnie z zamiarem pozbawienia jej życia zadzierzgnął na jej szyi szalik powodując jej uduszenie gwałtowne poprzez zagardlenie
w mechanizmie zadzierzgnięcia po czym zabrał w celu przywłaszczenia pieniądze w ilości nie mniejszej niż 500 złotych przy czym czynu tego dopuścił się będąc uprzednio skazanym prawomocnymi wyrokami:

-

Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej z dnia 16 maja 2006 roku sygn. akt IIK 63/06 za czyn z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk popełniony w dniu 07 listopada 2005 roku na karę 1 roku pozbawienia wolności
z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 4 lat próby, której to wykonanie zarządzono następnie postanowieniem Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej z dnia 23 września 2008 roku sygn. akt II Ko 164/08,

- Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej z dnia 08 listopada 2006 roku sygn. akt II K 157/06 za czyn z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk popełniony w dniu 06 kwietnia 2006 roku na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat próby, której to wykonanie zarządzono następnie postanowieniem Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej z dnia 23 września 2008 roku sygn. akt II Ko 163/08

które to wyroki objęte zostały wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego
w Ś. z dnia 03 listopada 2009 roku, którym wymierzono mu karę łączną 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od 05 sierpnia 2010 roku do 31 marca 2011 roku z zaliczeniem okresów zatrzymania od 08 do 10 listopada 2005 roku oraz od 06 do 07 kwietnia 2006 roku,

- Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej z dnia 27 maja 2008 roku sygn. akt II K 36/08 za czyn z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk popełniony w dniu 02 lutego 2008 roku na karę 2 lat pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od 15 stycznia 2009 roku do 05 sierpnia 2010 roku
z zaliczeniem okresu tymczasowego aresztowania od 03 lutego do 27 maja 2008 roku

tj. o przestępstwo z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. i art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2

k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k.

- wyrokiem z dnia 10 marca 2014r. (sygn. akt III K 432/13) podjął rozstrzygnięcia następującej treści:

I.  uznał oskarżonego S. U. (1) za winnego tego, że w nocy z 11 na 12 stycznia 2013r. w M., powiat (...) w mieszkaniu przy ul. (...) działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia A. T., w celu przywłaszczenia mienia stanowiącego jej własność, po uprzednim użyciu przemocy polegającej na przytrzymywaniu, przewróceniu jej na podłogę i przyciskaniu jej ciała nogami do podłoża zadzierzgnął na jej szyi szalik powodując uduszenie gwałtowne poprzez zagardlenie w mechanizmie zadzierzgnięcia, po czym zabrał w celu przywłaszczenia pieniądze w ilości nie mniejszej niż 400 złotych, przy czym czynu tego dopuścił się będąc uprzednio skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej z dnia 27 maja 2008r. sygn. akt II K 36/08 za czyn z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. popełniony w dniu 2 lutego 2008r. na karę 2 lat pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od 15.01.2009r. do 5.08.2010r.
z zaliczeniem okresu tymczasowego aresztowania od 3.02.2008r. do 27.05.2008r. tj. przestępstwa z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. i art. 280 § 1 k.k.
w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 148 § 2 pkt 2 k.k. w zw. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. wymierzył mu karę 25 (dwudziestu pięciu) lat pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres jego zatrzymania i tymczasowego aresztowania od dnia 20.07.2013r. do dnia 10.03.2014r.;

III.  na podstawie art. 44 § 1 k.k. orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych wskazanych w wykazie dowodów rzeczowych numer I/3/13 pod poz. 1 – 2 (k. 75), 10 – 14 (k. 80);

IV.  postanowił załączyć do akt sprawy dowód rzeczowy opisany w wykazie nr I/3/13 pod poz. 3 (k. 75);

V.  na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwrócił:

- J. U. dowody rzeczowe opisane w wykazie nr II/5/13 pod poz. 4 – 5 (k. 76),

- N. R. dowód rzeczowy opisany w wykazie nr III/6/13 pod poz. 6 (k. 77),

- K. K. dowód rzeczowy opisany w wykazie nr IV/7/13 pod poz. 8 (k. 78),

- A. U. dowód rzeczowy opisany w wykazie nr V/8/13 pod poz. 9 (k. 79);

VI.  zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. K. (Kancelaria Adwokacka, ul. (...), (...)-(...) Ś.) kwotę 1549,80 zł brutto tytułem kosztów nieopłaconej obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu;

VII.  zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych, zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa.

Powyższy wyrok zaskarżyła obrończyni oskarżonego zarzucając:

1.  obrazę przepisów postępowania, mającą istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, a to art. 7 k.p.k. i art. 5 k.p.k. przez nienależyte rozważenie całokształtu materiału dowodowego i jednostronną jego ocenę polegającą na wykluczeniu przez Sąd możliwości dysponowania przez oskarżonego w dniu zdarzenia kwotą 400 zł otrzymaną od matki
i uznaniu na tej podstawie za niewiarygodne wyjaśnień oskarżonego
w części, w której wskazał, iż nie zabrał z mieszkania pokrzywdzonej żadnych pieniędzy, a w konsekwencji oparcie wyroku w tym zakresie na wyjaśnieniach odnoszących się w istotnej treści do złożonych
w postępowaniu przygotowawczym zeznań J. U., która na etapie postępowania sądowego skorzystała z prawa do odmowy składania zeznań, podczas gdy wszechstronna, wnikliwa analiza przeprowadzonych w sprawie dowodów nie dostarcza podstaw do kategorycznego przyjęcia, iż oskarżony zabrał z mieszkania pokrzywdzonej A. T. kwotę pieniężną w wysokości 400 zł nasuwając w tym zakresie poważne wątpliwości rozstrzygnięte przez Sąd niezgodnie z regułą in dubio pro reo,

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia i mający istotny wpływ na jego teść, polegający na przyjęciu, że oskarżony S. U. (1) zabrał w celu przywłaszczenia z mieszkania pokrzywdzonej kwotę pieniędzy w wysokości nie mniejszej niż 400 zł, w sytuacji gdy twierdzenie to nie znajduje oparcia w całokształcie przeprowadzonych w sprawie dowodów ocenionych
z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego,

3.  rażącą surowość wymierzonej oskarżonemu kary 25 lat pozbawienia wolności w sytuacji, gdy okoliczności wpływające na wymiar kary,
w szczególności przyznanie się do dokonania zabójstwa, szczera skrucha wyrażona w wyjaśnieniach oraz ostatnim słowie oskarżonego,
a także właściwości i warunki osobiste wynikające z wywiadu kuratora sądowego, przemawiają za wymierzeniem kary w wymiarze łagodniejszym.

W związku z powyższym wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez zakwalifikowanie czynu oskarżonego na podstawie art. 148 § 1 k.k. i wymierzenie mu za ten czyn kary w wymiarze łagodniejszym niż orzeczona wyrokiem Sądu I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje

Apelacja obrończyni oskarżonego zasługuje na uwzględnienie jedynie
w bardzo wąskim zakresie, przy czym w odniesieniu do zarzutu rażącej niewspółmierności kary wymierzonej oskarżonemu jest ona oczywiście bezzasadna.

Obrończyni S. U. (1) nie kwestionuje sprawstwa i winy oskarżonego, nie kwestionuje żadnego z ustaleń związanych z realizacją przez oskarżonego zbrodni zabójstwa, i nie kwestionuje motywów jego działania, to jest działania z zamiarem zaboru pieniędzy. Oskarżony przyznał się do dokonania przypisanej mu zbrodni już w toku pierwszego przesłuchania, z tym jedynie, że
o współudział w jej dokonaniu pomówił drugą osobę. Poczynając od drugiego przesłuchania już w pełni konsekwentnie przyznawał, że jest jedynym sprawcą tej zbrodni. W toku postępowania przygotowawczego przyznał również, że włamał się do mieszkania pokrzywdzonej w tym celu aby zrabować posiadane przez nią pieniądze. W toku rozprawy głównej częściowo zmienił swoje wyjaśnienia. Nie kwestionował, że zamordował pokrzywdzoną, twierdził natomiast, że nie wie
w jakim celu wszedł do mieszkania pokrzywdzonej ani też dlaczego pozbawił ją życia, zasłaniał się niepamięcią szczegółów zdarzenia i stwierdził, że nie pamięta czy zabrał z tego mieszkania jakieś pieniądze. Sąd meriti w pełni zasadnie uznał te wyjaśnienia za niewiarygodne w części w jakiej oskarżony zasłaniał się niepamięcią co do motywów swojego działania. Dokonana przez Sąd pierwszej instancji analiza tego dowodu w aspekcie jego wiarygodności, w sposób nienaganny realizuje dyrektywy art. 7 k.p.k. pozostaje bowiem w pełnej zgodzie
z całokształtem zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, wskazaniami wiedzy oraz życiowego doświadczenia jak również wskazaniami logiki formalnej.

Sąd Apelacyjny stanowczo stwierdza, iż nie znajduje jakichkolwiek podstaw do zakwestionowania w tym zakresie oceny dowodów i opartych na tej ocenie ustaleń Sądu Okręgowego. Nie byłoby w tej sytuacji celowe podejmowanie szerszych rozważań w tych kwestiach. Słusznym natomiast wydaje się przypomnienie w tym miejscu poglądu zawartego w tezie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10.05.2006r. (III KK 361/05, LEX nr 186958), z którym Sąd Apelacyjny w składzie w tej sprawie orzekającym w pełni się identyfikuje, że: „Odmienna ocena przeprowadzonych przez sąd pierwszej instancji dowodów w postępowaniu apelacyjnym jeśli przewód sądowy nie został w tym postępowaniu uzupełniony, uzasadniona będzie i dopuszczalna tylko wtedy, gdy zebrane dowody mają jednoznaczną wymowę, a ocena ich przez sąd pierwszej instancji jest oczywiście błędna. Jest zatem oczywiste, że dokonywanie przez sąd odwoławczy ustaleń faktycznych odmiennych od poczynionych przez sąd pierwszej instancji może mieć miejsce wyjątkowo i przy zachowaniu daleko idącej ostrożności, albowiem sąd ten, z istoty kontrolujący, nie przeprowadza w zasadzie bezpośrednio dowodów i tym samym m.in. nie obserwuje sposobu wypowiadania się osób przesłuchiwanych, ich reakcji na dodatkowe pytania itp., a nadto ustalenia takie nie podlegają już sprawdzeniu w zwyczajnym postępowaniu instancyjnym”. Te ostatnie uwagi zawarte w cytowanej tezie Sądu Najwyższego warto poszerzyć. Nie ulega bowiem wątpliwości, że w każdej takiej sytuacji,
w której dowód (lub dowody) osobowe mają fundamentalne znacznie dla rekonstrukcji przebiegu badanych zdarzeń, zasada bezpośredniości odgrywa obok zasady swobodnej oceny dowodów rolę trudną do przecenienia. To właśnie Sąd pierwszej instancji dowody z wyjaśnień oskarżonego, a także zeznań świadków, przeprowadził bezpośrednio na rozprawie głównej, miał bezpośredni z nimi kontakt w toku realizacji czynności dowodowych, oceniał złożone przez oskarżonego wyjaśnienia i zeznania świadków kierując się zarówno ich treścią, jak też własnymi spostrzeżeniami i wrażeniami wynikającymi z zachowania się osób przesłuchiwanych, ich reakcji mentalnych na zadawane pytania, postawy w toku realizowanej czynności przesłuchania i stosunku do tej czynności. Warto dodać, że to właśnie ten bezpośredni kontakt z oskarżonym S. U., stwarzał Sądowi pierwszej instancji właściwe warunki dla oceny wiarygodności wyjaśnień przez niego składanych.

Natomiast zarzuty zawarte w punktach 1 i 2 skargi apelacyjnej sprowadzają się w istocie rzeczy do tej samej kwestii, to jest – w przekonaniu obrończyni - błędnego ustalenia faktycznego, że oskarżony zabrał z mieszkania pokrzywdzonej pieniądze w kwocie nie mniejszej niż 400 złotych, będącego następstwem nieprawidłowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego.

W tym przedmiocie uwzględnić i poddać bliższej analizie należy cztery, jak się wydaje, najważniejsze okoliczności. Po pierwsze - nie ustalono w toku postępowania jaką kwotę pieniędzy pokrzywdzona posiadała w mieszkaniu, poza tym, że bez wątpienia posiadała w jednym z pokoi kwotę pozostałą ze 100 złotych, którą w dniu 10.01.2013r. zwróciła jej opiekunka M. D. po dokonaniu wpłaty w (...) w M.. Po wtóre - w trakcie oględzin mieszkania nie ujawniono żadnych pieniędzy. Po trzecie - oskarżony został zatrzymany
w Słowenii, na podstawie (...), w czerwcu 2013r., a więc po ok. 6 miesiącach od dnia zbrodni. Nie ujawniono żadnego dowodu umożliwiającego obiektywne ustalenie czy oskarżony przed dokonaniem zbrodni dysponował pieniędzmi
i w jakiej ewentualnie kwocie. Po czwarte - to oskarżony utrzymywał konsekwentnie w toku całego postępowania, że w chwili gdy wyjeżdżał z M. celem ucieczki do Słowenii dysponował kwotą 650 złotych na którą miało się składać 250 złotych zaoszczędzone z pracy w piekarni oraz 400 złotych, które otrzymał od matki i które ona pożyczyła od swojej siostry S. P. (1). Zarazem w toku rozprawy głównej oskarżony oświadczył (o czym wyżej wspomniano), że nie pamięta czy z mieszkania pokrzywdzonej zabierał jakieś pieniądze.

Sąd meriti dał wiarę oskarżonemu, że mógł istotnie zaoszczędzić 250 złotych odkładając jakieś kwoty w dłuższym okresie czasu, chociaż nikt ze świadków nie potwierdził, aby oskarżony posiadał oszczędności lub skłonność do oszczędzania. Faktem jest jednak, że nie można takiej ewentualności wykluczyć. Matka oskarżonego odmówiła składania zeznań przed Sądem. Nie uczyniła jednak tego jej siostra S. P. (2), która zaprzeczyła aby w 2013r. pożyczała siostrze pieniądze. To zaś zeznanie radykalnie podważa wiarygodność wyjaśnień oskarżonego, że otrzymał od matki 400 złotych, które ta pożyczyła od swojej siostry S. P. (1). To jednak nie daje podstawy do automatycznego przyjęcia, że oskarżony skradł z mieszkania pokrzywdzonej 400 złotych.
W rzeczywistości bowiem nie ma możliwości zweryfikowania prawdziwości twierdzenia oskarżonego, że dysponował wówczas (w chwili wyjazdu) kwotą 650 złotych ani też skąd naprawdę pochodziły pieniądze, które wówczas posiadał.
Z rozboju na szkodę pokrzywdzonej A. T. mogła przecież pochodzić cała ta kwota, albo też tylko jej część, a pozostała część mogła zostać uzyskana bezprawnie w innym czasie, w sposób, którego oskarżony nie chce ujawnić. Przy założeniu, że oskarżony mówi prawdę i faktycznie dysponował wtedy kwotą 650 złotych, rozumowanie Sądu meriti oparte jest bez wątpienia na racjonalnych podstawach. Oskarżony jeszcze w nocy po zabójstwie telefonował do N. R. prosząc ją o pieniądze (których mu nie pożyczyła) widział się z nią o godzinie 5 rano, a już o godzinie 6-tej miał pociąg którym z Dworca (...) we W. pojechał do K.. Zatem z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością skoro 250 złotych było jego (uskładane) to 400 złotych powinno pochodzić
z kradzieży w związku z zabójstwem pokrzywdzonej. Rzecz jednak w tym, że ocena Sądu opiera się wyłącznie na gołosłownych oświadczeniach oskarżonego,
z jednej strony popartych tym tylko, że on pracował i mógł odłożyć kwotę 250 złotych, z drugiej strony podważonych zeznaniem S. P. (1),
a jednocześnie przeczącego aby te 400 złotych zabrał z mieszkania pokrzywdzonej

Oskarżony już wcześniej ukradł pokrzywdzonej pieniądze wchodząc do jej mieszkania pod jej nieobecność (także przez okno). Krytycznej nocy przebywał
w tym mieszkaniu – jak wyjaśniał – około godziny. Sam przyznał w toku postępowania przygotowawczego, że w dniu zabójstwa włamał się do mieszkania pokrzywdzonej celem dokonania kradzieży pieniędzy oraz że sprawdzał w jej mieszkaniu szafki „pod kontem znalezienia pieniędzy lub czegoś wartościowego” lecz nic nie znalazł i wybiegł. Z protokołu oględzin mieszkania oraz dołączonej do akt dokumentacji fotograficznej wynika, że mieszkanie zostało gruntownie przeszukane, drzwi szafek pootwierane, szuflady powysuwane, część rzeczy wyrzucona na podłogę. W trakcie śledczych oględzin miejsca pieniędzy nie znaleziono – także tych, które w dniu 11 stycznia pokrzywdzona otrzymała od swojej opiekunki. Mieszkanie było zamknięte na klucz, brak zatem jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że po opuszczeniu mieszkania przez oskarżonego mogła tam wejść inna jeszcze osoba. Pierwsze wyjaśnienia oskarżony składał w dniu 25 lipca 2013r, a zatem po siedmiu miesiącach od dnia w którym dokonał zbrodni zabójstwa. Miał więc dość czasu aby przygotować sobie wersję zdarzenia według niego korzystną, ale też niektóre okoliczności istotnie mogły zatrzeć się w jego pamięci. Być może rzeczywiście oskarżony powiedział prawdę na rozprawie, że nie pamięta czy zabrał z mieszkania jakieś pieniądze ale to w żadnym wypadku nie daje podstaw do dania mu wiary, że takiej kradzieży nie dokonał.

Sąd Okręgowy w pełni zasadnie zatem przyjął, że oskarżony dokonał zabójstwa oraz że w związku z nim dokonał zaboru pieniędzy. Zgromadzony
w toku postępowania i prawidłowo oceniony materiał dowodowy dawał zdaniem Sądu Apelacyjnego podstawę do ustalenia w sposób pewny, że zachowanie oskarżonego nie zakończyło się w stadium usiłowania rozboju (bezpośredniego zmierzania do przywłaszczania pieniędzy) lecz z tego stadium, oczywistego
w niniejszej sprawie, przeszło w fazę dokonania z chwilą zaboru pieniędzy. Nie ma jednak możliwości ustalenia w sposób pewny jaką kwotę pieniędzy przywłaszczył sobie oskarżony, a samo tylko zakwestionowanie aby 400 złotych,
o których on wyjaśniał, otrzymał od matki, nie dawało jeszcze podstawy do ustalenia, że taką właśnie kwotę lub „co najmniej taką kwotę” skradł z mieszania pokrzywdzonej po jej uprzednim zamordowaniu, chociaż – o czym była wyżej mowa – jest to w najwyższym stopniu prawdopodobne. Dlatego Sąd Apelacyjny wprowadził do treści wyroku Sądu Okręgowego tę tylko korektę, że ustalenie: „zabrał w celu przewłaszczenia pieniądze w ilości nie mniejszej niż 400 złotych” zastąpił ustaleniem o treści: „zabrał w celu przywłaszczenia nieustaloną kwotę pieniędzy”.

Zastrzec w tym miejscu trzeba, że całkowicie bezpodstawne jest twierdzenie obrończyni zwarte w treści pierwszego z zarzutów jakoby Sąd meriti ustalenie o przywłaszczaniu przez oskarżonego na szkodę pokrzywdzonej 400 złotych oparł na zeznaniach jego matki złożonych w toku postępowania przygotowawczego
w sytuacji, gdy odmówiła ona zeznań przed Sądem. Sąd Apelacyjny z niezbędną uwagą analizował treść pisemnego uzasadnienia wyroku i stwierdza, że nie daje ono żadnych podstaw do uznania powyższego zarzutu za trafny. W żadnej kwestii Sąd Okręgowy nie przywołuje dowodu z zeznań J. U. i w żadnym zdaniu wywodów uzasadnienia nie odwołuje się do dowodu z zeznań tego świadka ani też nie pisze, że podstawą konkretnego ustalenia faktycznego były jej zeznania. Domniemywać zatem należy, że sformułowanie przez obrońcę wyżej wskazanego zarzutu jest wynikiem nie dość uważnej lektury uzasadnienia zaskarżonego wyroku.

Sąd Apelacyjny za oczywiście bezzasadne uznał podniesiony w pkt. 3 skargi apelacyjny zarzut rażącej niewspółmierności kary wymierzonej oskarżonemu oraz argumentację przedstawioną na jego poparcie.

Sąd Okręgowy poddał rzeczowej i wszechstronnej analizie te wszystkie okoliczności ujawnione w toku postępowania, które w aspekcie dyrektyw art. 53 k.k. miały znaczenie dla wymiary kary w niniejszej sprawie. Oskarżony dopuścił się przypisanej mu zbrodni z niskich pobudek, będąc w stanie nietrzeźwości,
z zamiarem bezpośrednim. Pozbawił życia znaną mu osobę (sąsiadkę) schorowaną kobietę w podeszłym wieku, mieszkającą samotnie i całkowicie bezradną wobec jego agresji, włamując się nocą do jej mieszkania po to aby zabrać jej pieniądze, które mogła posiadać jedynie w stosunkowo niewielkiej kwocie. Nie żądał wydania pieniędzy lecz bezzwłocznie przystąpił do duszenia jej poduszką, a gdy pokrzywdzona wykorzystując jego chwilową bezczynność uciekła do kuchni, dogonił ją, przewrócił na podłogę i przystąpił do bezwzględnego, brutalnego duszenia rękoma (o czym świadczy protokół oględzin zwłok), a następnie dusił ją szalikiem, który zadzierzgnął ze znaczą siłą i kontynuował duszenie aż do chwili, gdy ustały objawy życia. Być może wtedy przykrył ją zasłoną zerwaną z okna ale w mieszkaniu pozostawał – jak sam przyznał – jeszcze około godziny przeszukując je w poszukiwania pieniędzy i wartościowych przedmiotów. Zbrodni tej dopuścił się w przeddzień terminu jemu wyznaczonego do stawienia się w zakładzie karnym celem odbycia kary za inne przestępstwo wcześniej popełnione,
a pieniądze były mu potrzebne dlatego, że postanowił uchylić się od stawiennictwa i zbiec do Słowenii (co też uczynił). Poczynając od 2003r. (czyli od 19 roku życia) aż do 2012r. ( w 2003, 2004, 2006, 2008, 2011, 2012 roku) zapadały wobec niego kolejne wyroki sądowe za kradzieże, kradzieże z włamaniem oraz za przestępstwo rozboju w zw. z art. 64 § 1 k.k. (w 2008r.). Świadczy to bez żadnych wątpliwości
o całkowitej niepoprawności oskarżonego i odporności na wszelkie metody oddziaływania wychowawczego i resocjalizacyjnego. O stopniu jego winy oraz głębokim zdemoralizowaniu najlepiej jednak świadczy ta zbrodnia za którą skazany został w niniejszym postępowaniu – to jest, jak wyżej podkreślono: bezwzględność, brutalność i determinacja w dążeniu do pozbawienia życia bezbronnej, starszej, znanej sobie kobiety, dla zdobycia niewielkiej kwoty pieniędzy celem ucieczki za granicę przed oczekującą go karą za wcześniej popełnione przestępstwo.

W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny odrzucił sugestie obrońcy iżby wymierzona oskarżonemu za zbrodnię zabójstwa w związku z rozbojem kara 25 lat pozbawienia wolności była karą rażąco niewspółmiernie surową. Zważyć należy, że Sąd wymierzając karę za czyny określonego rodzaju ma powinność wymierzenia z jednej strony kary efektywnie spełniającej związane z nią cele społeczne, z drugiej zaś strony kary zindywidualizowanej, to jest takiej, która
w odniesieniu do tego konkretnego sprawcy popełniającego czyn przestępny, będzie zgodna z zasadami zapisanymi przez ustawodawcę w treści przepisu art. 53 k.k. Zatem takiej kary, która będzie sprawiedliwościową odpłatą, która spełniać będzie (gdy jest to niezbędne) funkcję zabezpieczającą i funkcję właściwego kształtowania prawnej świadomości społeczeństwa, funkcję wychowawczą
i funkcje prewencyjne, a zarazem jej rodzaj i stopień surowości będzie uwzględniał rozmiary winy sprawcy czynu zabronionego i stopień społecznej szkodliwości czynu jemu przypisanego (ocenianej przez pryzmat wskazań zawartych w art. 115 § 2 k.k.). Przy ocenie orzeczenia o karze, sąd ma powinność uwzględniania również tzw. ogólnoustrojowych zasad odnoszących się do sądowego wymiaru kary, a w szczególności zasady sprawiedliwości społecznej i zasady równości wobec prawa.

Kara 25 lat pozbawienia wolności wymierzona oskarżonemu
w okolicznościach tej sprawy jest karą surową ale bez wątpienia nie uchybia ona dyrektywom wymiaru kary wyżej opisanym, w tym nie wykracza ani poza stopień winy ani też poza stopień społecznej szkodliwości tego przestępstwa. Brak jest
w chwili obecnej jakichkolwiek podstaw do prognozowania o skuteczności oddziaływania resocjalizacyjnego lub oddziaływania wychowawczego oraz
o ustaniu w dającej się przewidzieć przyszłości zagrożenia jakie oskarżony stanowi dla społeczeństwa.

Kara wymierzona oskarżonemu w tej sprawie spełnić powinna
w pierwszym rzędzie funkcję sprawiedliwościowej odpłaty oraz funkcję zapobiegawczą związaną z długoletnią izolacją oskarżonego od społeczeństwa.
W dalszej zaś kolejności winna spełnić funkcje prewencyjne, w tym zwłaszcza społecznego oddziaływania kary.

Sąd Apelacyjny nie znajduje wobec powyższego racjonalnych podstaw do wzruszenia zaskarżonego wyroku i złagodzenia kary wymierzonej oskarżonemu.

Z tych względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w części dyspozytywnej wyroku

O kosztach nieopłaconej obrony z urzędu oskarżonego w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na podstawie art. 29 ust. 1 prawa o adwokaturze w zw.
z § 14 ust. 2 pkt 5 oraz § 2 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2002 r., Nr 163, poz. 1348).

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. uwzględniając okoliczność, że oskarżony jest pozbawiony wolności i uiszczenie jakichkolwiek kosztów byłoby dla niego zbyt uciążliwe.