Sygn. akt II AKa 196/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 listopada 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku w II Wydziale Karnym w składzie

Przewodniczący

SSA Nadzieja Surowiec

Sędziowie

SSA Andrzej Czapka

SSO del. Jerzy Szczurewski (spr.)

Protokolant

Anna Tkaczyk

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Bielsku Podlaskim – Adama Naumczuka upoważnionego przez Prokuratora Apelacyjnego do udziału w sprawie

po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2013 r.

sprawy M. B.

oskarżonego z art. 156§3k.k. w zw. z art. 31§2k.k.

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 26 czerwca 2013 r. sygn. akt III K 60/13

I.  Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II.  Zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

UZASADNIENIE

M. B. został oskarżony, o to że w dniu 27 maja 2012 roku w B. przy ul. (...) działając w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia P. M. zadał pokrzywdzonemu cios nożem w okolice nadbrzusza, czym spowodował ranę kłutą nadbrzusza penetrującą do jamy otrzewnej i uszkadzającą prawy płat wątroby, co skutkowało wstrząsem krwotocznym, a następnie śmiercią pokrzywdzonego, przy czym w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu miał ograniczoną w stopniu znacznym zdolność kierowania swoim postępowaniem t.j. o czyn z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k.

Sąd Okręgowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 26 czerwca 2013 roku oskarżonego M. B. uznał za winnego tego, że w dniu 27 maja 2012 roku w B. przy ul. (...) działając umyślnie zadał P. M. cios nożem w okolice nadbrzusza, czym spowodował ranę kłutą nadbrzusza penetrującą do jamy otrzewnej i uszkadzającą prawy płat wątroby, co skutkowało wstrząsem krwotocznym, które to obrażenia spowodowały ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, co w konsekwencji doprowadziło do zgonu pokrzywdzonego, przy czym w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu miał ograniczoną w stopniu znacznym zdolność kierowania swoim postępowaniem t.j. czynu z art. 156 § 3 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. i za to na mocy art. 156 § 3 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. skazał go na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności.

Na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 27 maja 2012 roku do dnia 14 września 2012 roku.

Na mocy art. 44 § 2 kk orzekł przepadek dowodu rzeczowego opisanego w wykazie dowodów rzeczowych na k.500 poz. 1.

Zwolnił oskarżonego od kosztów sądowych.

Na podstawie art. 425 § 1 i 2 k.p.k. i art. 444 k.p.k. apelację od powyższego orzeczenia na korzyść oskarżonego wniosła obrońca oskarżonego, zaskarżając wyrok w całości.

Na podstawie art. 427 § 2 kpk i art. 438 pkt 2 i 3 kpk zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za postawę wyroku i mający wpływ na jego treść (art. 438 pkt 3 k.p.k.) polegający na przyjęciu, iż oskarżony nie działał w ramach obrony koniecznej, jakkolwiek czyn M. B. zaistniał w warunkach wyłączających możliwość uznania go za karnie bezprawny, określonych w art. 25 1 i 2 k.k., polegających w szczególności na zaistnieniu zamachu na jego dobra chronione prawem w postaci życia, zdrowia ,mienia, wolności do prawa niezakłóconego korzystania z domu i ogrodzonego terenu, który to zamach miał charakter bezprawny, bezpośredni i rzeczywisty, a jednocześnie czynności oskarżonego sprowadzały się do jego odpierania i podyktowane były wyłącznie wolą
obrony, zaś owe działania obronne były konieczne i współmierne w ich sposobie oraz cechowały się współczesnością w stosunku do niebezpieczeństwa zamachu,

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i mający wpływ na jego treść (art. 438 pkt 3 k.p.k.) polegający na:

a) uznaniu, iż bracia P. M. i M. M. (1) udali się do M.
B., aby kupić od niego papierosy, a M. M. (1) zastukał do drzwi domu oskarżonego „gdyż chciał z nim porozmawiać”, jakkolwiek ustalenie to jest sprzeczne z okolicznościami ujawnionymi w sprawie ocenionymi w sposób - zgodny z zasadami logicznego rozumowania,

b) pominięciu, iż P. M. i M. M. (1) wdarli się na teren ogrodzonej posesji oskarżonego, a następnie nie opuścili tego miejsca lecz szarpali drzwi wejściowe usiłując wkroczyć do domu wbrew żądaniu oskarżonego wypowiedzianemu zarówno przed wyjściem przez niego na zewnątrz domu jak i ponowionemu jako pierwsza czynność po otwarciu przez M. B. drzwi wejściowych drzwi wejściowych do budynku, czym dopuścili się oni naruszenia miru domowego,

c) uznaniu, iż doszło do szarpaniny „pomiędzy mężczyznami” bez powalenia oskarżonego na ziemię w związku z usiłowaniem wytrącenia mu noża przez P. M. jakkolwiek brak jest jakichkolwiek racjonalnych podstaw do przyjęcia, iż takie było tło ataku M. i P. braci M. na M. B., zaś faktyczny ich zamiar sprowadzał się do obezwładnienia, pobicia i okradzenia oskarżonego,

d) przyjęciu, iż M. B. wymachiwał nożem jakkolwiek wyklucza takie zachowanie przebieg zdarzenia i stan psychiczny w postaci obawy przed napastnikami żywionej przez oskarżonego,

e) pominięcie, iż oskarżony jest osobą schorowaną, w podeszłym wieku, w trakcie zdarzenia pozostającą pod wpływem lęku przed P. i M. braćmi M.,

3. naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść wyroku, a mianowicie art. 424 § 1 k.p.k. polegające na zaniechaniu dokładnego ustalenia przebiegu do jakiego doszło pomiędzy braćmi P. i M. M. (1) a oskarżonym po tym jak wyszedł on na zewnątrz domu,

4. naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść wyroku, a mianowicie art. 7 k.p.k. polegające na niezasadnym daniu wiary wyjaśnieniom oskarżonego jedynie w części oraz uznaniu za częściowo wiarygodne zeznań M. M. (1), w szczególności w kwestii celu przybycia pokrzywdzonego wraz z bratem na posesję oskarżonego i powodu zaatakowania przez nich oskarżonego,

5. naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść wyroku, a mianowicie art. 391 § 1 i 2 kpk polegające na zaniechaniu odczytywania złożonych przez M. D. na etapie postępowania przygotowawczego zeznań (k. 407-408) oraz jego wyjaśnień w charakterze podejrzanego (k. 435,428).

Na zasadzie art. 427 § 1 kpk i art. 437 § 1 i 2 k.p.k. wniosla o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia czynu wypełniającego znamiona występku z art. 156 § 3 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. w zw. z art. 25 § 1 k.k. ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Białymstoku.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna w stopniu oczywistym. Podniesione zarzuty nie są trafne, a tym samym zawarte w niej wnioski nie zasługują na uwzględnienie.

Wbrew odmiennemu poglądowi autorki apelacji Sąd I instancji nie dopuścił się obrazy wskazanych przepisów prawa procesowego jak również błędu w ustaleniach faktycznych.

Dokonane przez ten Sąd ustalenia faktyczne znajdują pełne oparcie w ujawnionym w toku przewodu sądowego materiale dowodowym. Sąd materiał ten poddał wnikliwej analizie i wyprowadził z niej prawidłowe wnioski, które należycie uzasadnił. Uzasadniając swoje stanowisko koncentrował się na zmianie opisu i kwalifikacji przypisanego oskarżonemu czynu. Przedstawiony w tym zakresie w uzasadnieniu wyroku wywód jest prawidłowy, logiczny, zrozumiały i przekonywujący. Z kolei w końcowej części uzasadnienia wypowiedział się w przedmiocie braku podstaw do przyjęcia, iżby oskarżony działał w ramach obrony koniecznej. Wprawdzie przeprowadzona w pisemnych motywach analiza braku działania w obronie koniecznej, nałożonych przepisem art. 424 § 1 pkt 2 k.p.k. wymagań, jedynie dochowuje co w pewnym stopniu utrudnia instancyjną kontrolę zapadłego orzeczenia nie czyni jej jednak niemożliwą. Sąd wprawdzie bardzo zwięźle, ale syntetycznie, stanowczo i z pełnym przekonaniem analizując zachowanie oskarżonego zasadnie przyjął, iż nie spełniało ono warunków kontratypu obrony koniecznej.

W tym miejscu podnieść należy, iż obrona konieczna jako kontratyp wyłączający bezprawność czynu zachodzi wtedy, gdy po stronie sprawcy czynu zostaną spełnione wszystkie znamiona określające zarówno warunki dopuszczalności podjęcia działań obronnych (zamach, bezpośredniość, bezprawność zamachu, skierowanie zamachu na określone dobro jednostki), jak i dotyczące samych działań obronnych tj. odpieranie zamachu i konieczność obrony.

Z prawidłowych ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy wynika, że brak było właśnie warunków do podjęcia przez oskarżonego działań obronnych. Nie zaistniał bowiem żaden zamach nie mówiąc już o jego bezpośredniości i bezprawności. Przede wszystkim nie ma tu mowy o wdarciu się na teren posesji oskarżonego, czy naruszeniu miru domowego. Trudno podzielić argumentację skarżącej w tym przedmiocie. Z bezspornych ustaleń Sądu wynika, iż oskarżony trudnił się handlem alkoholem i papierosami. Innymi słowy prowadził przysłowiową „metę”. Tak więc można pokusić się o stwierdzenie, iż w tych realiach nie ma różnicy pomiędzy posesją oskarżonego, a parkingiem przed nocnym sklepem. Dowodzi tego chociażby materiał zdjęciowy wykazujący brak bramki wejściowej na posesję, wręcz zachęcający do odwiedzenia posesji.

Cel wizyty braci M. u oskarżonego t.j. kupno papierosów też został prawidłowo ustalony. Sąd uczynił to w oparciu o wiarygodne w tym zakresie zeznania świadka M. M. (1) słusznie stwierdzając, iż brak jest dowodów, że był inny cel. Argumentem przeczącym tezie obrońcy dlaczego nie udali się do sklepu pozostaje stwierdzenie, iż na „mecie” papierosy były tańsze w cenie 7 zł. Ponadto Sąd Apelacyjny nie podziela tezy obrońcy jakoby propozycja P. M. złożona M. D. wspólnego pójścia do B. wskazywała na inny cel niż zakup papierosów. Obrona zdecydowanie tę okoliczność przecenia. A wynika to z samego eksponowania tego faktu. Tymczasem analiza wskazywanych treści protokołów przesłuchania M. D. dowodzi, iż propozycja pójścia do B. została rzucona mimochodem. Tym samym nie zachodziła potrzeba odczytywania wskazanych fragmentów zeznań M. D.. Trudno więc podzielić zarzut, mogącego mieć wpływ na treść wyroku, naruszenia przepisu art. 391§ 1 i 2 k.p.k.

Zachowanie braci M. po przybyciu na posesję oskarżonego też nie wskazuje jak to sugeruje obrona na chęć dokonania rozboju. To zachowanie, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie odbiega od standardowego zachowania się klientów „mety” spotykających się z odmową sprzedaży żądanego towaru. Wbrew twierdzeniom obrony jest ono dalekie od przytaczanego standardu „po wezwaniu właściciela domu do niezwłocznego oddalenia się – opuściliby miejsce zdarzenia”. Krzyki, ciąganie za klamkę czy stukanie w drzwi są w takich wypadkach standardem zachowania się i wcale nie dowodzą chęci odebrania mienia czy też stosowania przemocy. Zwłaszcza, że żaden z braci M., co wynikało z relacji oskarżonego i świadka, nie wypowiadał gróźb pod adresem oskarżonego. Powyższe ponad wszelką wątpliwość wyklucza jakoby powodem przybycia P. i M. M. (1) do oskarżonego była chęć dokonania na nim przestępstwa identycznego jak poprzednio, a więc rozboju.

Przechodząc do oceny motywów wyjścia oskarżonego z mieszkania z nożem w ręku stwierdzić należy, iż Sąd Okręgowy dokonał trafnej oceny. Przyjął tu twierdzenia samego oskarżonego, że chciał jedynie przestraszyć rozpoznanego wcześniej P. M. – sprawcę rozboju, aby wymóc na min opuszczenie posesji. Dlatego też wziął nóż, którym po wyjściu z mieszkania zaczął wymachiwać. To wyjście oskarżonego z mieszkania nie było konieczne.

Wprawdzie prawo do obrony koniecznej obejmuje nie tylko odpieranie bezprawnego zamachu w fazie realizacji, ale także w fazie udaremnienia spodziewanego ataku agresji, jednakże tylko wówczas, gdy w konkretnych okolicznościach jawi się on jako nieuchronny w wypadku nie podjęcia natychmiastowej akcji obrony. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w świetle zaistniałych okoliczności sytuacja taka nie miała miejsca.

Ocena dalszego przebiegu zdarzenia z uwagi na jego dynamikę i krótkotrwałość, była utrudniona jednakże Sąd Okręgowy dokonał jej prawidłowo. Posiłkując się wyjaśnieniami oskarżonego i zeznaniami świadka M. M. (1) dokonał ich zestawienia z wykazanymi opiniami lekarskimi obrażeniami ciała wszystkich uczestników. Doszedł do słusznego wniosku wykluczając z jednej strony wersję oskarżonego o powaleniu go na ziemię z drugiej przyjmując, iż pomiędzy uczestnikami zdarzenia doszło jednak, co wykluczał M. M. (1), do szarpaniny. Jej zaistnienia dowodzą stwierdzone u wszystkich uczestników zdarzenia obrażenia ciała, których charakter świadczył o tym, iż nie była to wymiana silnych ciosów. Sąd w zakresie oceny tych dowodów przeprowadza niezwykle szczegółową i drobiazgową analizę i dochodzi do prawidłowych i słusznych ustaleń co do przebiegu zdarzenia. Wykazał ponad wszelką wątpliwość, iż M. B. kiedy wyszedł przed drzwi swojego domu trzymając nóż, starał się wystraszyć braci M. znajdujących się na posesji, wymachiwał w tym celu nożem. Ci natomiast chcąc wytrącić mu nóż ręki wdali się z nim w szarpaninę w trakcie której oskarżony ugodził P. M. nożem.

Powyższe wskazuje na trafność poglądu wyrażonego przez Sąd I instancji, iż zachowanie braci M., które ostatecznie doprowadzilo do szarpaniny sprowokowane było faktem, że oskarżony posiadał w ręku nóż. Brak jest zatem podstaw faktycznych dla przyjęcia, iż działanie oskarżonego miało wyłącznie charakter obrony, a tylko w takiej sytuacji istniała możliwość potraktowania go jako kontratypu wyłączającego bezprawność jego czynu.

Reasumując stwierdzić należy, iż dokonane przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne i wyprowadzone z nich wnioski znajdują w pełni oparcie w ujawnionym w toku przewodu sądowego materiale dowodowym, którego ocena pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. - nie jest bowiem sprzeczna z zasadami logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego i w żadnym zakresie nie przekracza granic oceny swobodnej.

Wprawdzie Sąd określając przypisany oskarżonemu czyn nie wskazał postaci zamiaru ograniczając się do podania, iż M. B. umyślnie zadał P. M. cios to wynika on pośrednio z uzasadnienia wyroku. Skoro stwierdził, iż oskarżony godził się na to oczywistym jest, że przyjął zamiar wynikowy. Poza tym kwalifikacja prawna czynu oskarżonego jest prawidłowo i należycie uzasadniona. Wymierzona w jej ramach kara nie może być uznana za rażąco niewspółmiernie surową.

Wymierzając karę oskarżonemu Sąd I instancji w sposób należyty uwzględnił dyrektywy określone w art. 53 k.k. Miał na względzie stopień winy, stopień społecznej szkodliwości czynu oraz miał na uwadze cele, które kara ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Przy ocenie stopnia winy Sąd miał na uwadze rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej szkody, sposób oraz okoliczności popełnienia czynu, jak również postać zamiaru i motywację sprawcy. Przy ocenie stopnia szkodliwości społecznej uznał go za wysoki zważywszy poważny, nieodwracalny skutek.

Jako okoliczności wpływające na korzyść oskarżonego wskazał podeszły wiek, jego dotychczasową niekaralność oraz okoliczność, iż przypisanego mu czynu dopuścił się działając w warunkach ograniczonej poczytalności.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego kara orzeczona wobec oskarżonego w ymiarze 2 lat pozbawienia wolności jest w pełni adekwatna do wskazanych wyżej dyrektyw.

Z tych względów, nie dopatrując się żadnych błędów w zaskarżonym orzeczeniu, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 437 § 1 kpk utrzymał je w mocy.

Sąd kierując się treścią art. 624 § 1 kpk zwolnił oskarżonego od kosztów sądowych uznając, iż z uwagi na jego sytuację, uiszczenie kosztów byłoby dla niego zbyt uciążliwe.