Sygn. akt III AUa 876/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 marca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Marcjanna Górska

Sędziowie:

SA Małgorzata Rokicka - Radoniewicz (spr.)

SA Krystyna Smaga

Protokolant: Agnieszka Zdanowicz-Martyna

po rozpoznaniu w dniu 4 marca 2015 r. w Lublinie

sprawy E. T.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w R.

o świadczenie przedemerytalne

na skutek apelacji wnioskodawczyni E. T.

od wyroku Sądu Okręgowego w Radomiu

z dnia 30 czerwca 2014 r. sygn. akt VI U 1657/13

oddala apelację.

III AUa 876/14

UZASADNIENIE

Organ rentowy - Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. decyzją z dnia 27 sierpnia 2013 roku odmówił E. T. świadczenia przedemerytalnego, ponieważ wnioskodawczyni nie udowodniła 35 - letniego okresu ubezpieczenia, przy czym do udowodnionego okresu ubezpieczenia nie uwzględniono okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców, bowiem wnioskodawczyni uczęszczała do Państwowego Technikum Rolniczego w Z., oddalonego od gospodarstwa o 20 km.

Od tej decyzji odwołanie do Sądu Okręgowego w Radomiu wniosła E. T., podnosząc, że decyzja jest dla niej krzywdząca, bowiem nie uwzględniono jej pracy w gospodarstwie rolnym rodziców w latach 1977 - 1980. Wskazała, że w tym okresie uczęszczała do szkoły rolniczej w Z. i jednocześnie pracowała w gospodarstwie, dojeżdżając do szkoły autobusem na trasie R. - Z.. Wniosła o zmianę zaskarżonej decyzji i przyznanie jej świadczenia przedemerytalnego.

Sąd Okręgowy w Radomiu wyrokiem z dnia 30 czerwca 2014 roku oddalił odwołanie. Sąd Okręgowy ustalił, że E. T., urodzona (...), w dniu 5 grudnia 2012 roku złożyła wniosek o świadczenie przedemerytalne. Organ rentowy wskazał, że do dnia 31 grudnia 2012 roku - rozwiązania stosunku pracy udowodniła 26 lat, 3 miesiące i 27 dni okresów składkowych oraz 5 lat, 8 miesięcy i 22 dni okresów nieskładkowych, co stanowi łącznie 32 lata i 19 dni okresów składkowych. Tym samym nie spełniony został warunek posiadania co najmniej 35 lat, uprawniający do nabycia świadczenia i domówił jej prawa do świadczenia. Odwołanie wnioskodawczyni od tej decyzji zostało oddalone prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Radomiu z dnia 28 lutego 2013 roku w sprawie VI U 69/13.

W dniu 19 lipca 2013 roku E. T. złożyła ponowny wniosek o przyznanie świadczenia przedemerytalnego. Zaskarżoną decyzją organ rentowy ponownie odmówił prawa do tego świadczenia z uwagi na niespełnienie warunku posiadania co najmniej 35 lat ubezpieczenia.

E. T., urodzona w dniu (...), od 10 maja 2012 roku do 31 grudnia 2012 roku zatrudniona była w (...) inż. J. Ł. w G.. Rozwiązanie stosunku pracy nastąpiło z przyczyn ekonomicznych dotyczących pracodawcy. W dniu 3 stycznia 2013 roku została zarejestrowana jako osoba bezrobotna. W tym charakterze pozostawała także w dniu 4 lipca 2013 roku i w okresie pobierania zasiłku dla bezrobotnych nie odmówiła bez uzasadnionej przyczyny przyjęcia propozycji odpowiedniego zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej, w rozumieniu ustawy o promocji zatrudnienia, albo zatrudnienia w ramach prac interwencyjnych lub robót publicznych. Prawo do świadczenia przedemerytalnego należy zatem rozpatrywać w zakresie przepisu art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 roku o świadczeniach przedemerytalnych (Dz. U. z 2013 roku, poz. 170), zgodnie z którym prawo do świadczenia przedemerytalnego przysługuje osobie, która do dnia rozwiązania stosunku pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy, w rozumieniu przepisów o promocji zatrudnienia, w którym była zatrudniona przez okres nie krótszy niż 6 miesięcy, posiada okres uprawniający do emerytury, wynoszący co najmniej 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn, po upływie co najmniej 6 miesięcy pobierania zasiłku dla bezrobotnych, jeżeli osoba ta nadal jest zarejestrowana jako bezrobotna a w okresie pobierania zasiłku dla bezrobotnych nie odmówiła bez nieuzasadnionej przyczyny przyjęcia propozycji odpowiedniego zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej, w rozumieniu ustawy o promocji zatrudnienia, albo zatrudnienia w ramach prac interwencyjnych lub robót publicznych oraz złoży wniosek o przyznanie świadczenia przedemerytalnego w terminie nieprzekraczającym 30 dni od dnia wydania przez powiatowy urząd pracy dokumentu poświadczającego 6 - miesięczny okres pobierania zasiłku dla bezrobotnych.

Bezspornie posiadane przez wnioskodawczynię okresy składkowe i nieskładkowe są krótsze niż wymagane do nabycia prawa do emerytury. Wnioskodawczyni domagała się we wniosku o przyznanie prawa do świadczenia przedemerytalnego zaliczenia jej na poczet wymaganego okresu ubezpieczenia okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców. Możliwość taką przewiduje art. 2 ust. 2 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych w zw. z art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2013 roku, poz. 1440 z późn. zm.), zgodnie z którym przy ustalaniu prawa do emerytury oraz przy obliczaniu jej wysokości uwzględnia się również jak okresy składkowe przypadające przed dniem 1 lipca 1977 roku okresy prowadzenia gospodarstwa rolnego po ukończeniu 16 roku życia oraz przypadające przed dniem 1 stycznia 1983 roku okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, jeżeli okresy składkowe i nieskładkowe, są krótsze od okresu wymaganego do przyznania emerytury, w zakresie niezbędnym do uzupełnienia tego okresu. W judykaturze utrwalony jest pogląd, że osoba, która ubiega się o zaliczenie okresu pracy w gospodarstwie rolnym do stażu winna spełniać kryteria domownika z art. 6 pkt 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 roku o ubezpieczeniu społecznym rolników (Dz. U. z 2008 roku, nr 50,poz. 291 z późn. zm.). Domownikiem jest zaś osoba bliska rolnikowi, która ukończyła 16 lat, pozostaje z rolnikiem we wspólnym gospodarstwie domowym lub zamieszkuje na terenie jego gospodarstwa albo w bliskim sąsiedztwie oraz stale pracuje w tym gospodarstwie rolnym i nie jest związana z rolnikiem stosunkiem pracy. Nadto osoba taka winna wykonywać pracę w gospodarstwie rolnym w wymiarze nie niższym niż połowa ustawowego czasu pracy pracowników, tj. minimum 4 godziny dziennie (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 2 lutego 1997 roku, II UKN 96/96, OSNP 1997/23/473; z dnia 13 listopada 1998 roku, II UKN 299/98, OSNP 1999/24/799; z dnia 18 lutego 1999 roku, II UKN 491/98, OSNP 2000/8/324; z dnia 10 maja 2000 roku, II UKN 535/99, OSNP 2001/7/650).

Spór w niniejszej sprawie dotyczy kwestii okresu pracy wnioskodawczyni w gospodarstwie rolnym rodziców od ukończenia przez nią 16 roku życia, tj. od 19 czerwca 1977 roku do 14 sierpnia 1980 roku.

Rodzice E. M. i R. małżonkowie W. byli właścicielami gospodarstwa rolnego o powierzchni 6,56 ha, położonego w miejscowości K., gmina S. oraz o powierzchni 2,80 ha, położonego w miejscowości K.. E. T. w okresie od 1975 roku do 1977 roku uczęszczała do (...) Szkoły Zawodowej w Z.. Od 1 września 1977 roku do maja 1980 roku pobierała naukę w Państwowym Technikum Rolniczym w Z.. Do końca 1980 roku zamieszkiwała razem z rodzicami. Do szkoły oddalonej o 20 km od miejsca zamieszkania dojeżdżała autobusem. Dojazd zajmował około 40 minut. Autobus przyjeżdżał około godziny 7, a powrotny był po godzinie 14. Z powrotem w domu była około godziny 15. Matka wnioskodawczyni zatrudniona była w szkole jako nauczycielka, zajęcia miała od godziny 8.00 do 13 - 14. Szkoła, w której uczyła oddalona była od miejsca zamieszkania o około 2 km. Matka wnioskodawczyni chodziła do pracy i wracała z niej na pieszo. Ojciec wnioskodawczyni zajmował się gospodarstwem. E. T. miała jeszcze starszą głuchoniemą siostrę, która nie mieszkała z rodziną, bowiem uczęszczała do szkoły specjalnej w K.. Miała także młodszą o 3 lata siostrę, która w spornym okresie uczęszczała do szkoły podstawowej. W gospodarstwie rolnym rodziców wnioskodawczyni było 6, a potem 8 krów, 4 sztuki trzody chlewnej, jeden koń. Uprawiano w nim zboże, ziemniaki, buraki, warzywa na własne potrzeby. Było około 25 drzew jabłonek i 30 drzew śliwy. Gospodarstwo było częściowo zmechanizowane, były w nim brony, kultywator i ciągnik. Wnioskodawczyni pomagała rodzicom przy pracach w gospodarstwie tj. przy sadzeniu warzyw, ich plewieniu, zbiórce, przygotowaniu rozsad warzyw w zimie, zajmowała się też zwierzętami tj. doiła krowy, przygotowywała im posiłek, przewiązywała je na polu. Czynności te wykonywała po szkole. W wakacje przy zwiększonej ilości robót w gospodarstwie wnioskodawczyni razem z rodzicami przez cały dzień wykonywała czynności na polu. Zimą przygotowywała sieczkę, cięła słomę, wybierała ziemniaki do parowania. Wiosną przygotowywała zwierzętom paszę, były też prace przy sadzeniu, plewieniu. Sianokosy trwały około 2 tygodni, sadzenie ziemniaków zaś około półtora tygodnia z przygotowaniem.

Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom E. T. oraz świadków: J. W., W. W., co do charakteru gospodarstwa (...) małżonków W., zakresu wykonywanych na nim prac oraz faktu, że wnioskodawczyni pomagała rodzicom w jego prowadzeniu, gdyż w tym zakresie są one logiczne i spójne.

Sąd Okręgowy nie nadał waloru wiarygodności zeznaniom E. T., J. W. i W. W.w części dotyczącej ilości godzin pracy wnioskodawczyni w gospodarstwie rolnym. Wnioskodawczyni zeznała, że około godziny 15.00 wracała ze szkoły i po krótkim odpoczynku, posiłku szła pracować w gospodarstwie, uczyła się około 2 godzin dziennie i szła spać około godziny 22.00. Zeznania te są nielogiczne i sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Gospodarstwo rodziców wnioskodawczyni nie było gospodarstwem specjalistycznym i wykonywane w nim prace rozkładały się na cały rok. W gospodarstwie był ciągnik, który znacznie przyspieszał prace ułatwiał pracę. Taką ocenę materiału dowodowego potwierdza dokumentacja w postaci księgi meldunkowej internatu szkoły. Wynika z niej, że została zameldowana w internacie od 1 września 1977 r. i nie można uznać za wiarygodne zeznań wnioskodawczyni, że nie mieszkała w internacie. Brak daty wymeldowania w 1977 r. oznacza, że wnioskodawczyni wyprowadziła się z internatu jedynie na wakacje o czym świadczy brak ponownego zameldowania się. Potwierdzałoby to zameldowanie wnioskodawczyni w 1975 r. gdy była uczniem 2 letniej (...) Szkoły Zawodowej, gdzie również brak daty wymeldowania po pierwszym roku nauki.

Wnioskodawczyni przekonywała, że łączyła naukę w technikum ze stałą pracą w gospodarstwie rolnym rodziców w wymiarze potrzebnym do uzupełnienia stażu. Twierdzenia te nie zasługują na wiarę. Wskazała, że ze szkoły przychodziła około godziny 15.00 i po krótkim odpoczynku jechała pracować na pole. Nawet jeśli dotarła tam o godz. 16. 00, to jesienią o godz. 18.00 jest już ciemno, co uniemożliwia wykonywanie prac polowych. Sąd Okręgowy podkreślił, że w gospodarstwie rolnym pracowali jej rodzice, a więc dwie dorosłe osoby, w tym ojciec, który tylko zajmował się gospodarstwem, a podstawowym obowiązkiem wnioskodawczyni była nauka. Biorąc pod uwagę wielkość gospodarstwa, ilość osób pracujących w nim w spornym okresie oraz czas potrzebny na naukę i odpoczynek niezbędny do regeneracji sił, brak jest w ocenie Sądu podstaw do twierdzenia, że nakład pracy wnioskodawczyni w gospodarstwie rolnym rodziców codziennie, w trakcie roku szkolnego, wyniósł co najmniej 4 godziny. Niewątpliwie E. T. zamieszkując w gospodarstwie w trakcie roku szkolnego wykonywała doraźną pomoc, zwyczajowo wymaganą od dzieci jako członków rodziny, jednak nie stanowiła ona stałej pracy. Wyklucza to uznanie okresu od 19 czerwca 1977 roku do 14 sierpnia 1980 roku, poza okresem wakacyjnym, jako stałej pracy w gospodarstwie rolnym, w rozmiarze pozwalającym na zaliczenie tejże pracy do stażu ubezpieczeniowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2000 roku, II UKN 535/99, OSNP 2001/21/650, LEX nr 49141). Przyjmując, że w czasie intensywnych prac w gospodarstwie, w okresie wakacyjnym, wnioskodawczyni wykonywała pracę w pełnym wymiarze czasu pracy, to i tak okres ten nie wystarcza do uzupełnienia brakującego stażu pracy.

Z powyższych względów Sąd uznał, że E. T. nie spełnia wymogu z art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych (35 lat stażu pracy), w zw. z art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Od tego wyroku apelację wniosła wnioskodawczyni E. T. zaskarżając wyrok w całości. Wyrokowi zarzucała sprzeczność ustaleń faktycznych Sądu ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym polegającą na nieuzasadnionym przyjęciu, że wnioskodawczyni zamieszkując w gospodarstwie rolnym rodziców w trakcie roku szkolnego wykonywała jedynie doraźną pomoc, zwyczajowo wymagana od dzieci jako członków rodziny, jednak nie stanowiła ona stałej pracy a wymiar tych prac nie przekraczał 4 godzin oraz obrazę przepisów prawa procesowego tj art.233 kpc przez zupełnie dowolną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w wyniku czego Sąd uznał, że wnioskodawczyni nie posiada wymaganego 35 letniego stażu.

Wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku przez zmianę zaskarżonej decyzji i przyznanie prawa do świadczenia przedemerytalnego oraz przeprowadzenia dowodu z załączonych dokumentów – dyplomu nadania odznaki zasłużony pracownik rolnictwa M. W., dyplomu za uzyskane wyniki w produkcji zwierzęcej, orzeczenia Obwodowej Komisji lekarskiej do spraw Inwalidztwa i zatrudnienia z dnia 26 marca 1990 roku o zaliczenia M. W. do trzeciej grupy inwalidów oraz kwestionariuszy ogólnych założeń rozwoju gospodarstwa specjalistycznego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Sąd Apelacyjny nie stwierdza sprzeczności w ustaleniach Sądu Okręgowego ani wadliwości w dokonanej ocenie dowodów.

Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy istotne było faktyczne ustalenie rodzaju i rozmiaru pracy wnioskodawczyni w gospodarstwie stanowiącym własność rodziców i ocena, czy czynności przez nią wykonywane były pracą w gospodarstwie rolnym w rozumieniu art.10 ustawy z dnia 17 października 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Przepis ten pozwala na uwzględnienie okresów ubezpieczenia społecznego rolników, obejmującego również domowników, a także okresów prowadzenia gospodarstwa rolnego i pracy w nim domowników rolnika, przypadających w czasie, kiedy nie funkcjonowało ubezpieczenie społeczne rolników. Stała praca w gospodarstwie rolnym polega nie tylko na codziennym wykonywaniu czynności rolniczych, ale także na gotowości do wykonania pracy rolniczej, jeżeli sytuacja tego wymaga i tym samym dyspozycyjności osoby pracującej w gospodarstwie (wyrok Sądu Najwyższego z 3 lipca 2001 roku II UKN 466/00, OSNP 2003/7/186).

Istotą sprawy było ustalenie, czy w okresie uczęszczania do szkoły ponadpodstawowej wnioskodawczyni wykonywała w gospodarstwie rolnym pracę w wymiarze połowy obowiązującego czasu pracy i czy ten okres można potraktować jako okres uzupełniający i doliczyć do udowodnionego okresu ubezpieczenia. Sąd Okręgowy bardzo dokładnie i wnikliwie przeprowadził postępowanie dowodowe zmierzające do wyjaśnienia, czy wnioskodawczyni świadczyła pracę w gospodarstwie rolnym rodziców w wymiarze umożliwiającym uwzględnienie tego okresu pracy dla potrzeb ustalenia świadczenia przedemerytalnego. Wydając wyrok, Sąd Okręgowy oparł się na zeznaniach świadków zgłoszonym przez wnioskodawczynię i wyjaśnieniach złożonych przez nią w trybie art.299 KPC Z dowodów tych wynika, że wnioskodawczyni, uczęszczając do szkoły dziennej –Technikum Rolniczego w Z. znajdującego się w odległości około 20 kilometrów od miejsca zamieszkania, nie mogła poświęcić tyle czasu na prace w gospodarstwie rolnym rodziców, aby można byłoby potraktować ten okres jako pracy w rozumieniu art.10 ust.1 pkt.3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Codzienna droga z domu do szkoły zajmowała około godziny do dwóch, zajęcia szkolne trwały zazwyczaj 6-8 godzin, poza tym wnioskodawczyni musiała przygotować się do zajęć, odrobić prace domowe, co w ciągu tygodnia wymagało sporo czasu. Przy takim obciążeniu obowiązkami szkolnymi nie było możliwe stałe świadczenie pracy w gospodarstwie rolnym, tym bardziej, dodatkowo szkoła ta kończyła się egzaminem maturalnym.

Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu, że pomoc w pracach przy prowadzeniu gospodarstwa rolnego przez dziecko uczęszczające do szkoły ponadpodstawowej nie jest pracą w gospodarstwie rolnym i ma jedynie charakter pomocy rodzinnej, wypełniającej dyspozycję art.91 § 2 kro. Praca wnioskodawczyni nie miała charakteru stałej, a była jedynie pomocą w wykonywaniu typowych obowiązków domowych, zwyczajowo wymaganych od dziecka, będącego członkiem wspólnoty rodzinnej i jako taka nie stanowi podstawy do uwzględnienia jej do stażu ubezpieczeniowego. Dopuszczalność uwzględnienia przypadających przed dniem 1 stycznia 1983 roku okresów pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia jako okresów składkowych w rozumieniu art.10 ust.1 pkt.3 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych odnosi się do okresów pracy w rolnictwie w typowym codziennym rozmiarze koniecznym do prowadzenia gospodarstwa rolnego, która wymagała stałego wykonywania lub pozostawania w gotowości do świadczenia normalnych obowiązków rolnych przynajmniej w wymiarze połowy czasu pracy obowiązującego pracowników. Słusznie zatem Sąd Okręgowy przyjął, że dojazdy, zajęcia lekcyjne i nauka własna w ramach uczęszczania do szkoły ponadpodstawowej wykluczały taki charakter pracy. Sytuacja taka była wielokrotnie oceniana przez Sąd Najwyższy, nie tylko w powołanych przez Sąd Okręgowy orzeczeniach, ale też w wyrokach z dnia 7 listopada 1997 roku w sprawie II UKN 318/97 (OSNAPiUS 1998, Nr 16, poz.491). Sąd Apelacyjny nie kwestionuje, że wnioskodawczyni wykonywała różne prace w gospodarstwie rodziców, zarówno w obejściu, jak i przy pracach polowych po szkole, uczestniczyła sezonowo w pracach przy żniwach, wykopkach i młóceniu. Jednakże sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego byłoby przyjęcie, że ciężar prowadzenia gospodarstwa rolnego - przy uwzględnieniu jego areału, ilości osób dorosłych tam mieszkających - spoczywał na uczennicy, której głównym obowiązkiem była nauka.

Ze świadectwa dojrzałości technikum zawodowego wynika, że osiągała ona dobre wyniki w nauce, a zatem uznać należało, że musiała poświęcić czas na naukę, a ponadto dojazd do szkoły zajmował jej z pewnością więcej niż dwie godziny dziennie.

W sytuacji, gdy jak sama zeznała od poniedziałku do soboty wracała ze szkoły do domu około 16.30, nie mogła poświęcić co najmniej czterech godzin na pracę w gospodarstwie, mając na względzie konieczność przygotowania się do zajęć, odrobienia lekcji pisemnych.

Sąd Okręgowy postępowanie dowodowe przeprowadził prawidłowo, a ocena dowodów została dokonana bez przekroczenia granic zakreślonych w art.233 § 1 KPC. Pogląd prawny Sądu Okręgowego został należycie uzasadniony, a wywody w tym zakresie są logiczne i wyczerpujące i dokonane na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i powołaniem się na orzecznictwo Sądu Najwyższego w podobnych stanach faktycznych i prawnych. Rozstrzygnięcie zostało oparte na właściwej podstawie prawnej. Chybiony zatem jest zarzut apelacji w przedmiocie niewłaściwej oceny materiału dowodowego przez Sąd Okręgowy i wadliwej interpretacji wypowiedzi świadków i wnioskodawczyni.

Sąd Apelacyjny w pełni podziela ustalenia faktyczne i argumentację prawną Sądu Okręgowego i przyjmuje za swoje. W tej sytuacji nie zachodzi potrzeba ich powtarzania.

Pozostałe wywody apelacji sprowadzając się do podważenia oceny dowodów dokonanej przez Sąd Okręgowy i stanowią polemikę z prawidłowymi ustaleniami tego Sądu. Sąd Okręgowy wyczerpująco w uzasadnieniu wypowiedział się, co do powodów, dla których odmówił wiarygodności dowodom przedstawionym przez wnioskodawczynię i Sąd Apelacyjny nie znajduje podstaw do uznania, że przy tej ocenie została przekroczona granica swobodnej oceny dowodów i naruszony został przepis art.233 § 2 KPC. Przepis ten zawiera nakaz - nie doznający wyjątku, aby wyrażona ocena w aspekcie wiarygodności dokonana była na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału w sprawie oraz uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu (por. m. in. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1996 r., III CKN 8/96 - OSNC 1997, nr 3, poz. 30) Wyraz tej oceny Sądu Okręgowego znalazł się w motywach wyroku, a zatem uzasadnienie zaskarżonego wyroku w pełni odpowiada wymogom art. 328 § 2 KPC. Dodatkowo dołączone do apelacji dokumenty o nadaniu dyplomu jej ojcu, zaliczeniu go do trzeciej grupy inwalidów w 1990 roku oraz kwestionariusz dotyczący gospodarstwa nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu, czy wnioskodawczyni jako uczennica liceum, w którym nauka kończy się zdaniem egzaminu dojrzałości, pracowała również w wymaganym zakresie w gospodarstwie rolnym rodziców.

Z tych względów i na mocy powołanych powyżej przepisów oraz na podstawie art.385 KPC Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji.